GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Bezrobocie - paradoks...

06.02.2006
18:52
smile
[1]

gad1980 [ Konsul ]

Bezrobocie - paradoks...

Dziesiatki tysiecy jada za granice do pracy a jakos bezrobotnych nie ubywa :) Niewyrejestrwuja sie w urzedach? Niemozliwe ;) Ostatnio znajomy opowiadal, ze w Urzedzie Pracy w Krakowie wiekszosc klela na czas zalatwiania interesantow bo... spieszyli sie do pracy :))) Ciekawe ile z tych 18% FAKTYCZNIE nie pracuje. Fakt faktem, ze trudno sie dziwic ludziom, ze robia na czarno. Przy 10 mln rencistow i emerytow (w tym calej ubecji/sbecji) ZUS jest taki, ze nie sposob wyzyc... Miesiac w miesiac musze oddawac pareset zlotych ZUSu na mase rencistow co to dostali rente za koniak za komuny oraz na cala ubecje, sbecje i innych 'wojskowych' co poszli na przymusowe emerytury po 89... Co ciekawe wcale nie dostaja po 1,2 tys. emerytury... Dostaja ciut wiecej... Spore ciut...

Aha! Nie mam nic przeciwko rentom dla ludzi, ktorym sie naleza! Mowie tylko, zeby zweryfikowac tych co dostali je za komuny na zasadzie koniaczek i po sprawie. U znajomego na wsi mowi sie tak: 'Jak masz 40 lat i nie masz renty znaczy sie, ze jestes niezaradny ciapa' Z kolei w dalekiej rodzinie jest pewna pani co ma rente na niewidome dzieci. Spox. Problem w tym, ze te dzieci maja prawo jazdy :))) Renta tej pani wynosi ok. 1,5 tys. a kupiona zostala za komuny :) Nikt nie pokusi sie o sprawdzenie calej sprawy...

Na koniec: w mojej firmie trudno, bardzo trudno znalezc ludzi do pracy. Rynek IT jest tak wyssany, ze szkoda gadac... Dlatego tez coraz wiecej wschodniakow jest zatrudnianych. Dobra rada na koniec: polecam studia o profilu informatycznym, telekomunikacyjnym lub pokrewnym (z matematykami wszelkiej masci wlacznie). Konczylem telekom i 95% moich kolegow i kolezanek dostalo prace w ciagu 2 - 4 tyg. po skonczeniu studiow. Podbnie automatycy, matematycy, informatycy.

06.02.2006
18:58
[2]

dance for me baby™ [ Konsul ]

wiez jada za granice ale z zamiarem powrotu to poco beda sie wyrejestrowywac a z tymi rentami wszelkiej masci to..... bo to polska jest :/

06.02.2006
19:01
[3]

feIomon [ Centurion ]

No Ameryki nie odkryłeś...niestety...

06.02.2006
19:11
[4]

gad1980 [ Konsul ]

dance for me baby™ --> Racja.

Dla mnie ciekawa sprawa jest FAKTYCZNA stopa bezrobocia. Bo te statystyki MPiPS mozna sobie odpuscic...

06.02.2006
19:35
[5]

mirencjum [ Generaďż˝ ]

W moim mieście rencista dostanie szybciej pracę niż zdrowy . To jest porypane , bo rencista powinien się leczyć

06.02.2006
19:38
[6]

Madril [ I Want To Believe ]

Bardzo ciekawy wątek... Z moich obserwacji otoczenia również wynika, że bezrobocie chyba jest dużo mniejsze, niż je malują... A jak już ktoś nie ma pracy to albo ją ma nielegalnie, albo i tak ma gdzieś pracę i woli pić (nawet jeśli ma możliwość pracy).

06.02.2006
19:44
smile
[7]

techi [ Legend ]

Ja się dzisiaj głowiłem jak to jest możliwe, że przy liczbie 3 mln bezrobotnych stopa wynosi 18.1%;)
Dopiero po 20 minut przypomniałem sobie, ze stope liczy się nie do całej ludnosci, a do ludnosci w wieku produkcyjnym i po(chyba:P)

06.02.2006
19:56
smile
[8]

gad1980 [ Konsul ]

techi --> Co nie zmienia faktu, ze liczba 18% jest kompletnie nierealna. Stawiam, ze polowa z tego pracuje na czarno lub pojechala pracowac na zachodzie.

W budowlance fachowcy uciekaja na zachod. Z drugiej strony w Krakowie ceny mieszkan ida w gore niesamowicie od paru miesiecy. Popyt przewyzsza podaz niesamowicie wiec... Jak to jest. MASA ludzi chce kupowac mieszkania a... Z drugiej strony wielu mlodych budowlancow narzeka na brak pracy... A jeszcze do tego wykonawcy biadola, ze brak im pracownikow... To co jest grane? Ci mlodzi nie maja zadnych kwalifikacji? Nic z tego nie rozumiem...

06.02.2006
19:57
[9]

gad1980 [ Konsul ]

techi --> BTW Czy Adrian 7889 to ten szpec od zamykania watkow?

06.02.2006
20:15
[10]

.:[ Kocioł ]:. [ Ha Ha Ha ]

W normalnym systemie bezrobocie nie istnieje, dopóki nie zostanie zaspokojona ostatnia ludzka potrzeba. Ale dla socjalistów bezrobocie być musi, bo wtedy ich hasła o zasiłkach, pomocy itd. byłyby gówno warte, więc mamy, jak mamy.

06.02.2006
20:16
smile
[11]

techi [ Legend ]

Tak, to on;)
Też mi się wydaje, ze ta stopa jest nierealna.
Ale w tym pięknym kraju nawet policzyć ludzi nie potrafią:P

06.02.2006
20:26
[12]

gad1980 [ Konsul ]

.:[ Kocioł ]:. -> hehe. Balem sie powiedziec tego glosno ale powiedzial a raczej napisales to za mnie ty :)

06.02.2006
20:28
smile
[13]

Paradox [ Konsul ]

Ktoś mnie wołał?

06.02.2006
20:30
smile
[14]

techi [ Legend ]

Loonatyk=>Ale angielski żarcik sobie zrobiłeś:P

06.02.2006
20:38
smile
[15]

Paradox [ Konsul ]

Błysnąłem dowcipem ;).

06.02.2006
20:50
smile
[16]

J_A_C_K [ Konsul ]

Gad1980 - Niestety nie zapowiada się aby w najbliższych latach miało się to zmienić. Wystarczy popatrzeć na rankingi uczelni i najbardziej popularnych kierunków - od dłuższego czasu dominuje trend "prohumanistyczny", co roku o jedno miejsce na psychologiach, dziennikarstwie, prawie i pokrewnych kierunkach walczy po kilkanaście osób, podczas gdy na wielu politechnicznych studiach na połowę kierunków wystarczy tylko zdana matura (nie ma progów punktowych), a oblegane są jedynie kierunki informatyczne i ich pochodne (oczywiście nie w takim samym stopniu jak na uniwersytetach wspomniane przez mnie wcześniej studia); polecam zajrzeć w link (są w nim progi punktowe na PWr w 2005 r.).
Jakie są tego przyczyny? Nietrudno się domyślić - jest to powszechna niechęć do przedmiotów ścisłych, a ta niechęć wynika z tego, że nie są to przedmioty łatwe, wymagają przede wszystkim zrozumienia i myślenia, co patrząc na obecne zainteresowanie Polaków nauką nie dziwi - ciekawe ilu znanych polskich fizyków, matematyków, a ilu poetów, aktorów jest w stanie wymienić przeciętny Polak? W szkole jesteśmy uczeni dokładnie czym było Towarzystwo Filomatów i Filaretów, jakie miało "zasługi" dla kraju, a nie wiemy czym była Lwowska Szkoła Matematyczna i jaki był jej wkład w rozwój matematyki. Wiemy że w 476 r. Odoaker obalił cesarza rzymskiego, a nie wiemy że w 458 r. Hindusi po raz pierwszy opublikowali naukę liczenia i zapisywania liczb (wprowadzili system dziesiętny, niektórzy przyjmują to wydarzenie jako wynalezienie liczby zero). I tak dalej, przykłady można by mnożyć i mnożyć.
To była tylko taka moja mała dygresja, jaka często ma miejsce przy okazji takich tematów.

06.02.2006
21:00
[17]

gad1980 [ Konsul ]

Zawsze mnie intrygowalo po co UJ wypuszcza rocznie ponad 100 socjologow... Czemu tez na psychologie pcha sie 20 osob na miejsce ?! Swoja droga socjologow rocznie przybywa tylu ilu np. specow od automatyki...

Gdyby ktos w ministerstwie edukacji pomyslal to troszke zmienilby limity... Chodzi jednak o kase. Im wiecej studentow tym wiecej kasy z budzetu. Szkoda tylko, ze potem absolwencji przedmiotow humanistycznych nie maja pracy... Tu juz tak Panstwo nie potrafi dbac :)

06.02.2006
21:02
smile
[18]

Mortan [ ]

J_A_C_K

<---

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.