
Toolism [ GameDev ]
Kontrola biletów?.. a gdzie kontrola kultury? (takie tam zdarzenie)
Najpierw przedstawię wam sytuację. Studiuję już drugi rok i już drugi rok jeżdzę tramwajami. Mam kartę którą odnawiam co 3 miesiące. W sumie to system kart magnetycznych w Warszawie zdaje egzamin , tak mi się wydaje. Wczoraj wracałem sobie do domu z dworca ( odprowadzałem na pociąg moją dziewczynę ) . Trafiłem na kontrolę biletów. Nie jest to dla mnie a przynajmniej nie był problem. Kartę zawsze mam, zawsze naładowaną. Trzymam ją w portfelu i zazwyczaj podstawiam go po prostu pod urządzenie sprawdzające , pana kontrolera po czym urządzonko potwierdza i przychodzi czas na pokazane legitymacji studenckiej bo w końcu ulga. Tym razem czytnik nie zadziałał?:) Karta była za głęboko? W każdym razie kiedy kanar poprosił mnie o bilet , wyjąłem portfel i podstawiłem go pod czytnik. Nic.. Zaproponowałem , że drugą stroną spróbujmy, usłyszałem żebym nie "cwaniaczył i co to ma być", ze mam wyjmowac kartę. Wyjąłem kartę i pokazałem kanarowi. Stwirdził , że nie była podpisana . Rzeczywiście nie była, wiem że moja wina, mea culpa itd.. ale jakoś mi się zapomniało o tym ( chciałbym zaznaczyć tutaj , że celem tego wątku nie jest dyskusja na temat tego czy to ważne czy karta była czy tez nie była podpisana , GDYŻ WIEM ŻE BYŁA TO MOJA WINA, cel tej dyskusji jest zgoła inny..) ponieważ nigdy wcześniej nie wyjmowałem jej z portfela:) Po prostu kupiłem ją, aktywowałem, włożyłem i aż do wczoraj zawsze wystarczyło podłożyć ją pod czytnik i sprawa załatwiona. Wracając do sytuacji. Mężczyzna powiedział tak : "Aha.. no widzi pan, i po co to panu, wiedziałem że pan karty nie chce wyjąć, bo nie podpisana! " To troche mnie zdziwiło bo.. hmm.. no właściwie byłem oskarżany o coś co było oczywiście fałszywe. Powiedziałem mu , że zrobiłem to dlatego , iż tak jest szybciej po prostu i przez myśl mi nie przeszło żeby ukrywać swoją kartę, podkreśliłem tez to , że nie wiedziałem nawet o tym że jest niepodpisana. Kanar powiedział , że będzie mandacik chyba że "podpiszesz tę kartę teraz i to już". Odpowiedziałem, że nie mam przy sobie niczego do pisania więc nie mogę jej podpisać, chyba że ów kanar pożyczyłby mi może długopis? Usłyszałem , "że chyba sobie jaja robię, i że jak jeszcze raz się spotkamy a karta będzie niepodpisana to zobaczę..." Po czym panowie sobie wyszli..
I teraz najważniejsze.. dlaczego byli tak niekulturalni? Przecież sytuacja była dość oczywista i miałem przy sobie wszystko co potrzeba co więcej nawet przyjąłbym ten mandat. Uderzył mnie brak kultury, bo ewidentnie nie była to rozmowa 2ch równych sobie ludzi a co wiecej pracownika firmy z klientem.. Czułem się troche jakby napadł mnie jakiś gbur.
Jakie jest wasze zdanie? Czy uważacie , że zachowanie pana Kanara było normalne? A może moje było niewłaściwe? Czy w waszych miastach kanarzy są bardziej czy mniej kulturalni niż w Warszawie?:) No i wreszcie czy nie denerwuje was taki brak kultury w środkach transportu?
I jeszcze raz zaznaczam , celem uniknięcia niepotrzebnej dyskusji.
wiem, ŻE KARTA IMIENNA POWINNA BYĆ PODPISANA I WIEM ŻE JADĄĆ NA NIEPODPISANEJ KARCIE JADĘ JAKBY BEZ BILETU. NIE O TO JEDNAK TUTAJ CHODZI, CHODZI O KULTURĘ..;)
Kris007 --> wiem wiem , nie interesuje cię to;)
Allegromańka --> wiem to zapewne znowu moja wina;)
Toolism [ GameDev ]
Zapomniałem jeszcze o jednej rzeczy.. Jaki spisek próbuje uknuć osoba jeżdząca na niepodpisanej karcie i "ukrywająca" ten fakt przed kontrolerem? Ma ktoś jakiś pomysł? Bo ja nie.
Boroova [ Konsul ]
Pozwol ze zacytuje tekst piosenki:
"wszystkie kanary to skurwysyny"
P.S. A od siebie dodam ze nie masz sie co przejmowac, bo nic nie zmienisz a tylko sie wrzodow nabawisz. Kanary sa takie chyba wszedzie, ale nie oczekuj od nich za wiele - 99% to zwykle prostaki...Wiecej luzu i dystansu do calej tej sprawy.

wysiu [ ]
JAKBYS CALY DZIEN MUSIAL SIE UZERAC Z CWANIACZACYMI CWANIACZKAMI, NIE CHCACYMI POKAZYWAC NIEPODPISANYCH KART IMIENNYCH, JADACYCH JAKOBY BEZ BILETU, TO TEZ BYS W KONCU PRZESTAL BYC KULTURALNY!

master53 [ Czarnobyl 86 ]
wysiu -----> Chcesz powiedzieć że jesteś kanarem ??

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]
Mogę wiedzieć dlaczego mnie to nie interesuje? Przeczytałem twoj post z zapartym tchem :)

ronn [ moralizator ]
To jest bezsens. Mam na mysli nie podpisywanie karty w celu oszukania ZTM. Ludzie skladaja sie na jedna karte w kilka(nascie) osob. Zmazuja zmywaczem podpis i za kazdym razem podpisuja sie od nowa. Osoba, ktora akurat ma karte jezdzi. Tak ktora jej nie ma, w wypadku kontroli przynosi podpisana do urzedu i placi jedynie kilka zlotych kary. W taki sposob mozna oszczedzac. Moze koles myslal, ze to wspolna karta calego wydzialu, a nie podpisujecie bo wam sie nie chce?
Arczens [ Legend ]
Moze sobie zartowali tylko i nie potrzebnie bierzesz wszystko za brak kultury. Powiedzenie komus "nie rob sobie jaj" nie jest chyba tego wyrazem.
A karta powinna byc podpisana po to, zeby nie jezdzilo na nia kilka osob, to chyba oczywiste.
gereg [ zajebisty stopień ]
toolism - ano taki spisek, ze moze traktowac te karte jako karte na okazilciela i przekazywac innym osobom
Maxblack [ MT ]
a wg. mnie kanary są tak znienawidzeni przez ludzi i sami o tym wiedzą, ze nie starają się tego zmienić :) i traktują ludzi tak, jak prawie wszyscy ich traktują.
wiec czego tu oczekiwać?
(:AllegromańkA:) [ Let's rock! ]
Każdy ma czasem zły dzień:)
ronn [ moralizator ]
Arczens --> Mimo wszystko wystarczy zmywacz do paznokci / rozpuszczalnik i moze jezdzic wiele osob na jedna karte :-)

Maxblack [ MT ]
hehe tak btw. ja raz w życiu jadąc do szkoły zapomniałem portfela :), oczywiście akurat trafiła się kontrol... ale miałem takie głupie szczęście (albo kanarek się nade mną zlitował xD), że akurat mnie nie sprawdził... :)
wg. mnie Toolism... miałeś dzisiaj szczęście a nie pacha :)
Deepdelver [ aegnor ]
Ja od przeszło dekady jeżdżę komunikacją miejską i nie zdarzyło mi się by kanar był chamski. Więc nie generalizujcie. A fakt, że kanary i komornicy są w naszym narodzie znienawidzeni jak najgorzej o nas świadczy. Taka mentalność to relikt epoki komunistycznej i pochwały cwaniactwa-złodziejstwa na szkodę "systemu".

Toolism [ GameDev ]
heh.. nawet mi do głowy nie przyszło że można by coś takiego zrobić.. WIdać jestem zbyt uczciwym człowiekiem? Ale rzeczywiście to by tłumaczyło ich zachowanie.. niemniej jednak ponownie uważam że podejrzewanie mnie o taki preceder jest niekulturalne.. Nie wyglądam na jakiegoś cwaniaczka , rozmawiałem z tymi ludzmi normalnie , kulturalnie i tak samo chciałbym żeby traktowano w rozmowie mnie.
Arczens --> o poziomie ich kultury swiadczył bardziej ton jakiego używali kiedy się do mnie zwracali plus traktowanie mnie per kolega no i to całe oskarżenie o "cwaniakowanie". ;)
A co z odpowiedzą na moje pozostałe pytanie?:) Spotkało was kiedyś coś takiego? Jak tam kanarzy w innych częściach kraju?:)
Toolism [ GameDev ]
Deepdelver --> nie generalizuję, opisuję jedynie swój odosobniony przypadek. Twoją wypowiedz rozumiem w następujący sposób. Kanarzy mieli rację, ja jestem cwaniakiem, nie podpisałem karty specjalnie. Tak?
mirencjum [ Generaďż˝ ]
Chamstwo pasażerów jest dużo większe niż kanarów , tylko tego nie chcę się dostrzec . A nawet najmilszy kanar zaocznie ma wystawioną etykietę chama bo łapie biednych pasożytów autobusowych .
dance for me baby™ [ Konsul ]
dramatyzujesz mnie jak kanarki sprawdzaja to zawsze jak pokaze bilet to dziakuje itp a ze nie miales karty to koles sobie mogl pomyslec ze jakis cwaniaczek albo co, tez mogl miec zly dzien mogl byc zly ze zimno itp ja na twoim miejscu bym sie cieszyl ze ci nie dali mandatu albo czegos tam
Toolism [ GameDev ]
mirencjum --> proszę nie przedstawiaj gotowych szablonów myślowych.. To co napisałeś NIJAK się ma do postawionego przeze mnie pytania. Czy mógłbyś mi powiedzieć skąd wiesz , że moje zachowanie było niekulturalne?

Lucky_ [ Konsul ]
Wszyscy kanarzy tacy sa. Np. jeden zepsol nam troche wyjazd do Trojmiasta zeszlego lata. Koles wsiada do dalekobierznych pociagow wjezdzajacych do Trojmiasta i sprawdza czy mieszkancy nie jezdza za darmo zamiast korzystac z SKM. Otoz raz przyczepil sie do kolegi, bo jedna pieczatka na legitymacji byla inna od reszty a to poprostu dlatego ze szkola zmienila nazwe :| No i ten gosc skutecznie popsul nam humor juz prawie u celu podrozy, bo wystawil koledze mandat i czas na zalatwienie sprawy tylko 7 dni :/ Sprawe udalo sie zalatwic bez placenia, ale takie rzeczy potrafia skutecznie popsuc humor :/
Toolism [ GameDev ]
dance for me baby --> gorszy dzień nie powinien przeszkadzać nikomu w byciu kulturalnym.. :)
Toolism [ GameDev ]
Lucky --> sprawa rzeczywiście nieprzyjemna. Niemniej jednak nie generalizuj :)
W ogóle chciałbym was prosić żebyście wstrzymali się z generalizacją.

dance for me baby™ [ Konsul ]
Toolism-->niby tak:) ale..jednak
mirencjum [ Generaďż˝ ]
Toolism --> kanar wyczuł kombinatora . A zdanie o kulturze pasażerów złapanych bez biletów mam wyrobione , bo codziennie widzę i nasłucham się tego cyrku w pracy . Jeżdżę autobusem i wiem na jakie chamstwo stać pasażerów w stosunku do wykonujących swoją wredną robotę kanarów.

Maxblack [ MT ]
Toolism - a tam, generalizacja jest cool :) przeciez wszyscy polacy to debile!

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
<lol>
To jeszcze gdziekolwiek sprawdzają podpis na karcie? Mi przez tyle lat jazdy na zniżce studenckiej po Wawie, nigdy nawet legitki nie sprawdzili. Zresztą ja nawet nie wyciągam karty z okładki na dokumenty, kanar przystawia czujnik do wierzchu portfela i sprawdza, czy karta ważna, tyle.
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2006-02-06 18:50:46]
Deepdelver [ aegnor ]
Toolism -->
Twoją wypowiedz rozumiem w następujący sposób. Kanarzy mieli rację, ja jestem cwaniakiem, nie podpisałem karty specjalnie. Tak?
To źle rozumiesz, bo moja wypowiedź odnosiła się bardziej do sloganów typu "wszystkie kanary to ***" (vide cytat Boroovy), w zupełnym oderwaniu od Twojego przypadku. IMO powinni obejść się z Tobą jak w Wersalu i na koniec wlepić karę za jazdę bez biletu. Bilet się podpisuje. Nie mam powodu by Ci nie wierzyć, ale weź pod uwagę, że oni takich "nieświadomych" mają tuzin dziennie i każdy tłumaczy się podobnie. A że Ty akurat jesteś prawdomówny... no cóż, nie wymagaj od kontrolerów znajomości psychologii zeznań. :)
Podejdź do tego z dystansem i ciesz się, że nie zabuliłeś.
Toolism [ GameDev ]
mirencjum --> twierdzisz zatem , że kłamię tak? Bo przecież napisałem , że karta była niepodpisana bo zapomniałem. W czasie sesji student raczej myśli o innych rzeczach.
mirencjum [ Generaďż˝ ]
Toolism --> wyjdż ze sklepu z towarem i powiedz , że zapomniałeś zapłacić bo masz sesję .
Toolism [ GameDev ]
mirencjum --> wybacz ale to co powiedziałeś jest absurdalnie nieadekwatne do tego co zaprezentowałem. POSIADAM kartę , która jest ważna ( naładowana ) , nie jest tylko podpisana, zresztą już jest. Nie jest to to samo co wyjście ze sklepu z towarem i nie zapłacenie za niego. Traktuj mnie proszę normalnie.
Toolism [ GameDev ]
kosztowała mnie 89zl, więc nazywanie mnie cwaniakiem jest naprawde nie na miejscu.

marko74 [ Konsul ]
Toolism ---> moim zdaniem trochę przesadzasz; od kontrolera nie wymagałbym szczytów erudycji i elokwencji, no chyba że Ty kończysz studia po to żeby być kontrolerem - to wtedy jest nadzieja dla zawodu
choć z drugiej strony - niekoniecznie; wymagasz od innych kultury a sam nazywasz kontrolera KANAREM.
(zatroskany)
Toolism [ GameDev ]
kanar to obraźliwe określenie?:) nie wiedziałem.
gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
Kanar to specyficzny typ człowieka. Większy szacunek mam dla prostytutek, niż dla kanarów.
marko74 [ Konsul ]
nie, ależ skąd, przecież:
glina=policjant
klawisz=strażnik
belfer=nauczyciel
jajogłowy=student
pozdrawiam

piokos [ Mr Nice Guy ]
Toolism => kanar i kultura nie idą w parze :). Nie wiedziałeś o tym?
p.s. przypomniałeś mi, że muszę swoją podpisać bo się poprzedni napis zmazał :).
marko74 [ Konsul ]
gladius ---> a gdzie sytuujesz komornika ?
-icki- [ Centurion ]
Rzecz w tym ,że karta jest dopiero ważna gdy jest podpisana. Tak samo z legitymacją. Zdaża sie ,że nie wszyscy na to przymykają oko i są kłopoty z powodu głupiego podpisu. Sprawa niby głupia ,ale takie są przepisy. TY wiesz ,że niepodpisana karta w twoim portfelu jest twoja. Kanar jednak ma podstawy ,żeby stwierdzic iż jesteś opryszkiem:> . Według mnie więc miał podstawy aby ciebie podejżewac . Odnośnie tonu do jakiego się do ciebie zwracał. To chyba normalna sprawa ,że ktoś jest nie spokojny gdy nie masz czegoś czego ta osoba by od ciebie chciała.

Deepdelver [ aegnor ]
gladius --> to samo mówią o nas. :D
hopkins [ Wieczny Optymista ]
a ja mam szczescie do kanarow. jak jechalem bez biletu to sie przysiadl do mnie i kulturalnie mu wytlumaczylem, ze nie mam biletu, bo nie kupilem. nabral sie!
TzymischePL [ Legend ]
Deepdelver ===> dokaldnie tak. Kanarzy w Dublinie, w tramwaju, sa do bolu mili i grzeczni.
Cholernie sympatyczni przy okazji. I obchodza sie z gapowiczem z najwyzsza kultura. A kare placa zawsze :).

-icki- [ Centurion ]
Przypomniał mi sie ten film.. chyba węgierski "Kontroleży " :P coprawda oni to w metrze.. no ale kanar to kanar . (ciekawe czy w samolocie albo na statku są kanary ) :))

34io [ Konsul ]
Co do kultury kanarow to zalezy ja jezdze autobusem i to jak trafi sie kanarzyca (chyba dobrze odmienilem) to zaden problem a jak kanar no tozalezy w jakim humorze jest :/
Golem6 [ Biologiczny Naczelny ]
Nie ma sie co urażać, bo cała ta sytuacja wcale nie wydaje mi się jakaś niekulturalna.
Poprostu w niektórych zawodach trzeba mieć takie a nie inne podejście do człowieka i to wszytsko.
draczeek [ Kjerofca Bąbofca ]
Toolism -> Super/extra, po prostu!! Założyłeś wątek, blablabla, nałożyłeś na wpisujących się kilka (istotnych) obostrzeń w swoim pierwszym poście. I normalnie nie ma się do czego przyczepić! :D
Toolism, k..wa!, podpisałeś już chociaż tę kartę!? Zrozum: wsiadając do tramwaju zawierasz umowę kupna/sprzedaży (właściwie to wykonania usługi). MZK ma w umowie zapisane dowieżć Cię bezpiecznie z przystanku A do B. Ty masz w umowie zapisane posiadanie WAŻNEGO biletu jako opłaty za bilet. Nie posiadałeś. Proste. Nie dyskutuj! Nie dotrzymałeś warunków umowy i to jest dokładnie tak jak napisał mirencjum z przykładem o sklepie.
Deep -> marzę o kanarze, który obejdzie się ze mną "jak w wersalu" i wpieprzy mi uczciwą karę. Nawet za brak podpisu. Za różna głupoty mi wręczali. Ale zawsze z mojej winy. Potem można się już tylko tłumaczyć ... czasem, na szczęście skutecznie! :)

??? [ tomi_boss ]
kanary to przewaznie zule, takiemy to wpysk czabylo dac
PrzemQ 09 [ Konsul ]
Kanary są chamy i tyle. Ostatnio zapłaciłem 40zł kary :/ I gadam z nim normalnie, grzecznie, a ten sk**wiel od razu sadzi się do mnie, żebym płacił już i nie gadał bo jak nie to policja, sąd więzienie, kara śmierci... Normalnie najchętniej bym mu dał wpierdol.... ale cóż -_-'
TzymischePL [ Legend ]
draczeek ===> A czytac ze zrozumieniem potrafisz? :) tak tylko pytam.... :)))

draczeek [ Kjerofca Bąbofca ]
Jeśli umiejętność czytania ze zrozumieniem jest funkcją stopnia wyspania osoby czytającej - to wczoraj wieczorem umiejętność ta była u mnie stępiona.
Czego nie zrozumiałem, bo nie chce mi się od początku wątku wertować?
legrooch [ Legend ]
Widzisz, gdyby ktoś do mnie do domu przyszedł (jazda tramwajem) ok. Ale są zasady. W butach się nie łazi (karta podpisana). Jak jest inaczej, to mam prawo zjebać gościa, a nawet mu wdziób dać (brak podpisanej karty - chodzenie w butach po moim mieszkaniu nie na moich zasadach).
Sprawa prosta. On załatwia to tak jak musi. Wkurwiany kilka ładnych razy dziennie przez szantażystów migających się od płacenia, szarpiący się z nimi, na dworze piździ i śnieg pada. Ja w swoim życiu byłem kontrolowany ładnych kilka razy (jadąc bez biletu). Ładnych kilka razy puścili mnie bez niczego. Raz nawet pseudo łapówkę jeden dostał ode mnie ;)
Puścił mnie (przy stadionie X). Zaznaczył, że za to się bro należy ;) A że często go widziałem w tej okolicy, to któregoś dnia wracając z piwem dałem mu jedno :)
Soulcatcher [ Prefekt ]
bo złodzieje i oszuści nie są kulturalni, więc kanary uważają że też nie muszą być

MP-ror [ Generaďż˝ ]
Dawno dawno temu, gdy Warszawa była dla mnie siedzibą Obcych a ja przymusowym gościem na ich planecie w celach zarobkowych, miałem takie zdarzenie: Wysiadłem z pociągu i zobaczyłem podjeżdżający tramaj, którym miałem jechać dalej. Rzuciłem się do niego galopem, oczywiście nie kupując biletu [o czymś takim jak miesięczne, jeszcze nie wiedziałem :] ]. Ale o tym sobie przypomniałem dopiero jak zobaczyłem wsiadających kanarów. Przestraszony opowieściami o ich okrucieństwie, czym prędzej zająłem strategiczną pozycję przy drzwiach z nadzieją, że się uda. I, o dziwo, udało się. Już do mnie dochodzili, kiedy otwarły się drzwi ewakuacyjne. Niestety, swoją pośpieszną ucieczką zwróciłem ich uwagę i wysiedli za mną, po czym od razu zapytali mnie o bilet [na przystanku!] Dziś roześmiałbym się im w twarz, za pytanie o bilet na przystanku ale wtedy byłem zastrachanym przybyszem z Matplanety i dałem się zrobić w bambuko. Na szczęście byli skłonni do negocjacji i wszystko odbyło się małym kosztem.
Toolism [ GameDev ]
draczeek --> zapewne chodzi o to że zająłeś się w swoim poście dokładnie tym co akurat mnie nie interesuje czyli sprawą niepodpisanej karty. Ja widzisz zadałem pytanie o kulturę. Co więcej napisałem już wcześniej , że doskonale rozumiem swoją sytuację i wiem czym jest niepodpisany bilet. Chodzi mi tylko i wyłącznie o zachowanie tych panów. Żeby nie wiem jak stresująca była ich praca powinni być kulturalni. Ja wiem , że to troche UTOPIA , że na ogól ludzie w Polsce kulturą nie grzeszą, ale jednak.. chciałbym żeby osoba do której ja zwracam się kulturalnie , postąpiła tak samo względem mnie. I o tym chciałem sobie podyskutować.. I napisz jeszcze co cię tak rozzłościło , że swoj pierwszy post w tym wątku zaczynasz przekleństwem?
TzymischePL [ Legend ]
Soulcatcher ===> Mow za siebie. To ze Ty sie tak czasem zachowujesz to nie znaczy ze kazdy...
Jak juz mowilem. W Dublinskich tramwajach kontrolerzy sa bardzo sympatyczni. I nikt nikogo z gory nie traktuje jak zlodzieja czy oszusta. Zapomniales? Ok. Rozumiemy i wogole. No ale niestety to kosztuje 45 E kary. Poza tym, jesli zapytasz sie ich o co kolwiek to Ci pomoga, wskaza droge z przystanku podpowiedza gdzie wysiasc itp. Zaden problem. Bladzic jest rzecza ludzka zapomniec biletu tez i nazywanie kogos odrazu zlodziejem i oszustem jest strasznie prymitywne...
legrooch [ Legend ]
3misie ==> Nie powiesz chyba, że u nas wszyscy z kanarami gadają jak w bajce dla dzieci, tylko że to kanary są mendami? Wystarczy popatrzeć, jak w większości kontroli wygląda rozmowa z różnymi osobami ;)

bartek [ ]
Z dnia wczorajszego: wchodzę do centrum handlowego a ochrona już za mną, wchodzę do sklepu z oryginalnymi ubraniami - miła pani ekspedientka pędem podchodzi, pyta "W czymś pomóc?" i przez następne 30 minut patrzy mi na ręce mimo "Nie, dziękuję".
Nawet jeśli jesteś prawym człowiekiem i niczego nie ukradłeś to dla nich i tak będziesz potencjalnym gównem.
Znajomy ojca z racji zawodu wniósł do hipermarketu (spożywka/kosmetyka) aparat zapominając przy tym, że w hipermarkecie nie można robić zdjęć (widzieliście kiedyś ZAKAZ FOTOGRAFOWANIA na hipermarkecie? bo ja nigdy i tutaj też go nie było...). Z 1,5 godziny ochroniarze go trzymali, kontrolowali, zadawali nonsensowne pytania (z tego co się orientuję nie mają do żadnej z tych rzeczy prawa), gdyby nie kierowniczka hali, z którą ten gość paradoksalnie współpracował - przyjechała by policja.
Kumpel wyjechał do Anglii, kupił laptopa Acera, padło mu coś z matrycą. Laptop poleciał do Hamburga czy Berlina, szybki telefon z Niemiec, trzy dni później dostał nowego z przeprosinami. Też mam laptopa Acera i przy próbie reklamacji najpierw spróbowali zwalić winę na mnie, jeszcze go nie wysłałem, ale wiem, że czas poniżej dwóch tygodni jest niemożliwy do osiągnięcia, a jeśli nawet tak mi przyfarci to list z przeprosinami to abstrakcja.
Nasi wspaniali rodacy wiele lat pracowali na taki stan rzeczy i można albo to ignorować, albo stąd uciekać.
Niestety to nie wina tych korporacji a nas samych - mój tata pracuje w ogromnym zachodnim koncernie i to co się tam odpierda#% ciężko opisać. Sprawdzałem jego skrzynkę mailową to te przychlasty w "centrali" całymi dniami sobie ślą śmieszne ppsy, a jak wykłada się im sieć to zatrudnieni administratorzy dzwonią po serwisantów, bo sprzęt na gwarancji a oni mają przerwę śniadaniową (ta przerwa zaczyna się w momencie podjęcia pracy i kończy razem z wykopaniem nierobów). Potem wszyscy srają, bo wyniku nie ma, a zachód ciśnie. To kupują 400 nowych samochodów, biorą na to gotówkę (np. 400 x 60 tys. złotych), a samochody biorą w leasing - i już plany wyrównane, bo są do przodu o wiele milionów. Olać, że to później się wiele lat spłaca - "później to my już tu pracować nie będziemy..." albo "Jakoś to będzie" < o tak oni myślą. Coś jak w polityce, kiedy spiętrza się największe problemy dla kolejnej grupy rządzącej. Do tego ciągłe jechanie po swoich ludziach (przez jakichś pseudoszefów bo na "zlotach" to wszystko jest super, plany wykonane w 115% itd. ;>) czy pompowanie kasy w jakieś kretyńskie pomysły (nie ma forsy na akcje promocyjne a oni sobie urządzają weekendowe stypy za 10 mln. złotych). Nie sądziłem, że można wydać 10,000,000 zł w niecałe dwa dni :o
To nie jest polityka tej firmy, wiem jak to funkcjonuje na zachodzie, znam kilku niemieckich pracowników i naprawdę pracują z NORMALNYMI LUDŹMI.
I tak jest IMO wszędzie, bo kawałek świata zjeździłem i jeszcze nigdzie nie widziałem tak sfrustrowanych, dojechanych pracowników jak np. w Biedronce. Może w Rumunii, Bułgarii, na wschodzie, ale powinniśmy ciągnąć do lepszych...
Toolism, moim zdaniem zachowanie kanara było normalne, typowo polskie "pokażę Ci kto tu jest szefem, życie zawsze dawało mi po dupie to dlaczego mam nie dać Tobie?". Mogłeś poprosić o wezwanie policji z uśmiechem na ustach i tekstem: "Mandatu i tak nie zapłacę, a chciałbym złożyć na pana donos" ;)

Fifura [ RHCP ]
Ja kiedyś jechałem z kolegą w autobusie i nie miałem biletu, podszedł do nas kobuch (tak sie u nas mówi na "kanara") no i chciał bilety, my z kolegą mieliśmy tylko na jedno miasto a miał być na dwa miast. Tak więć mandacik miał być, a że nie mieliśmy dowodu tożsamości to dodatkowe 200zł, za to żeby policja przyjechała :| Ale w końcu dojechaliśmy do ostatniego przystanku, wszyscy wyszli tylko myśmy zostali, ale na szczęście nas wypuścił bez żadnej kary, myśmy przeprosili i życzyliśmy im miłego dnia, oni nam również, i poszliśmy. Oni byli akurat bardzo mili :) No ale to różnie bywa.

wysiu [ ]
bartek -->
"Niestety to nie wina tych korporacji a nas samych - mój tata pracuje w ogromnym zachodnim koncernie i to co się tam odpierda#% ciężko opisać. Sprawdzałem jego skrzynkę mailową to te przychlasty w "centrali" całymi dniami sobie ślą śmieszne ppsy, a jak wykłada się im sieć to zatrudnieni administratorzy dzwonią po serwisantów, bo sprzęt na gwarancji a oni mają przerwę śniadaniową (ta przerwa zaczyna się w momencie podjęcia pracy i kończy razem z wykopaniem nierobów)."
Hehehe, Niemcy pracuja niestety dokladnie TAK SAMO. Widze to na codzien.

draczeek [ Kjerofca Bąbofca ]
Toolism -> Co mnie rozzłościło? Moje niewyspanie. Przepraszam! :) Zgadzam się z Tobą w kwesti, że wymaganie kultury od innych to "trochę utopia". Bądź "ponad to" i nie zwracaj uwagi.
bartek [ ]
wysiu, nie wiem jak się przykładają, bo nie o to chodzi, ale z tego co widziałem - nie są tak cięci na siebie i odnoszą się do siebie z względnym szacunkiem. Tyle, że to bodaj najbogatszy region Niemiec i tam wszyscy są pozytywni aż do wyrzygania ;)

wysiu [ ]
bartek --> A tak, to prawda. Ale robic to im sie nie chce..:) Dlatego cenia sobie pracownikow z zagranicy, i wcale nie chodzi, ze taniej, po prostu taki przecietny Polak czy Rosjanin ma ze trzy razy wieksza wydajnosc pracy. Pomijajac, ze lepiej sie na swojej robocie zna, niz przecietny Niemiec, skoro juz wyjechal pracowac za granice, niezaleznie od branzy.
PS. Piszesz o Bawarii moze?:)

Chacal [ ? ]
Pociesz się (nawet jeśli się nie martwisz :) ), że to świadczy tylko o tym kanarze. Ot, mały człowieczek dostał trochę władzy. Nie warto się takimi cieciami przejmować, są godniejsi rywale na świecie.
bartek [ ]
Wysiu, tak. Ty w tych rejonach nie pracujesz przypadkiem? :)
O ich pracowitości wiele złego słyszałem, rodzice jeździli na saksy do Niemiec dawniej i mówili, że tam życie toooczy się taaaak pooowooli ;)
Herr Pietrus [ Nowy stopień! ]
Ech.. najciekawsze jest to, zę - przynajmniej w moim mieście i wtedy, kidy akurat mnie kontroluja - do akzdego podchodza jak do potencjalnego gapowicza, od razu z odpowiednio ponurą mina, nadasani, źlio, jedyni sprawiedliwi w calym aurobusie ;-) Nie wiem, może im szefowie prawia o jakiejś misji, może nie wszyscy są źli, a to tylko kolejny stereotyp, moze to te mrozy, śniegi i trud wchodzenia po wysokich schodach do starych autobusów... Ale zachowują sie ci kanarzy jak przecietni Polacy... którzy mają nad innymii chocby cząstke władzy...

wysiu [ ]
bartek --> Dokladnie, Muenchen:) Tubylcy rzeczywiscie bardzo uprzejmi, i przywiazani do swojej kultury i tradycji. Zyja sobie spokojnie od Oktoberfestu do Oktoberfestu, chodza w smiesznych kapelusikach i skorzanych portkach z szelkami, pozdrawiaja kazdego 'Szczesc Boze'..:)