GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: Zmarnowany wieczór,czyli Misiu-ignorant

06.02.2006
08:59
smile
[1]

fabko1 [ Pretorianin ]

Forum CM: Zmarnowany wieczór,czyli Misiu-ignorant

Co skłoniło mnie do założenia tego wątku? Nikt nie cierpi na nadmiar cennego czasu ,dlatego wygospodarowane kilka godzin na grę tcp nie może być zmarnowane przez olewanie przez przeciwnika.Tym przeciwnikiem jest major Misiu.Zaczęliśmy w sobotę tcp i gdzieś po połowie gry nagle zerwało połączenie(no cóż zdarza się) dlatego napisałem do niego na gg co się stało,ale żadnego odzewu nie było.Wczoraj gdy był dostępny kilka razy pytałem kiedy mozemy dokończyc grę, też nie raczył odpowiedzieć.Brakiem czasu nie może sie tłumaczyć,gdyż wczoraj zagrał kolejną grę.To nie pierwszy taki jego numer,niedawno gdy graliśmy cmaka,zgubił(stracił) sava z gry i 20 kilka tur poszlo się...Myślałem sobie no cóż zdarza się,ale tym razem przegiął granicę mojej cierpliwości:-((

06.02.2006
09:51
[2]

JagerKielce [ Generaďż˝ ]

a masz problem.zarejstruj sobie totala. jak nie potwierdzi to pchnij maila do admina z opisem sytuacji to potwierdzi automatycznie.

06.02.2006
09:56
[3]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

fabko1-> daj mu trochę czasu. Wiesz on ma chyba dzieciaka - mozliwe ze nie mógł grać gdy ty chciałes a później coś sie zmieniło.
poza tym ja sam zwodze od ponad miesiąca MM i nie zgłaszam sie do dokończenia gry;)

06.02.2006
10:03
smile
[4]

fabko1 [ Pretorianin ]

swietło--> a czy tak dużo wysiłku potrzeba,żeby odpowiedzieć na gg? Wczoraj był dostępny i mimo,że kilka razy pytałem,nie odpisał ani razu.Ja tam mogę i czekać miesiąc na dokończenie,ale ignorancji nie cierpię.

06.02.2006
10:29
smile
[5]

mscor [ Chor��y ]

Przepraszam, że nie całkiem na temat, ale "ignorant" to ktoś, kto się nie zna na danej dziedzine a nie ktoś, kto inną osobę ignoruje.
fabko--> chciałeś powiedzieć, że MM nie zna się na obsłudze GG, czy na CM? ;)

06.02.2006
10:29
[6]

Alek_ [ Pretorianin ]

Miałem kiesyś podobną sytuację tylko byłem po tej drugiej stronie, nie odpowiadałem na pytania gracza kiedy kończymy,
a było tak że miałam ignorowanie wiadomości od nieznajomych a nie miałem go na swojej liście kontaktów.

06.02.2006
10:37
smile
[7]

fabko1 [ Pretorianin ]

mscor--> a co mówi słownik Kopalińskiego? - "ignorować- celowo, świadomie nie zauważać; nie brać pod uwagę, lekceważyć."

06.02.2006
10:42
[8]

jaćwingus [ Pretorianin ]

…a ludziska mówią, że misie są cacy…co za czasy – nawet misiom nie można ufać ;)

06.02.2006
11:02
smile
[9]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

fabko1 --> z tym gg to zależy. Np czesto moje gg jest dostępne co nie znaczy ze odbieram wiadomości (czasami nie odlaczam tego z roboty). Poza tym ja sie generalnie zgadzam ze powinno sie odpowiadac i traktowac przeciwników serio - ale poczekajmy co MM powie;)

06.02.2006
11:19
smile
[10]

jaćwingus [ Pretorianin ]

Czasami dostaję pytanie w mailach dlaczego nie odpowiedziałem na gg. Otóż bywa tak, że moja czcigodna małżonka korzysta z neta i nie zagląda kto tam coś nabazgrał. Wiadomości na gg są chyba kasowane po wyłączeniu kompa, więc nawet nie wiem, że ktoś coś pisał. Może w tym przypadku sprawa wyglądała podobnie.

06.02.2006
11:25
smile
[11]

litlat [ Pretorianin ]

Ja z Majorem zacząłem grać w sobote koło 15. Rozegraliśmy kilka (naście?) tur i npl musiał iść (powód- dziecko). Napisałem do niego kilka godzin później. Zero odzewu. Kilkanaście minut później:
Ja: haloooo
MM: tu żona, może później sobie zagracie

Major nie zawsze jest na gg kiedy jest dostępny;) Be patient my young padawan;)

06.02.2006
13:42
[12]

mscor [ Chor��y ]

fabko--> masz rację co do znaczenia "ignorować" co jednak nie znaczy, że "ignorant" występuje w znaczeniu użytym przez Ciebie. Podobnie było do niedawna z "pasjonatem". Pierwotne znaczenie to nie: ktoś bardzo się czymś interesujący a osoba łatwo wpadająca w złość. Jak wiesz "szewska pasja" to nie zamiłowanie do szycia butów ;)

06.02.2006
14:02
smile
[13]

fabko1 [ Pretorianin ]

mscor-->akurat w moim przypadku ,użycie jest słowa ignorant jest jak najbardziej uzasadnione,zresztą chyba ignorant pochodzi od ignorować.Po drugie nie bądź adwokatem Misia,gdy nie znasz sprawy,daj mu się samemu obronić.

06.02.2006
14:32
[14]

mscor [ Chor��y ]

fabko--> to, że słowa brzmią podobnie nie oznacza, że mają takie samo znaczenie. Nie chcę być niczyim adwokatem bo nie znam sprawy. A co do wyrażania opinii z mojej strony to: "audiatur et altera pars".
pozdrawiam

06.02.2006
14:33
[15]

mjr misiu [ Junior ]

Odpowiedż na post niejakiego fabko1

1. W serwisie CMHQ-PL podane są mój numer GG i adres e-mail. Posiadam JEDEN komputer, który jak WIĘKSZOŚĆ (oprócz fabko1 mniemam) muszę dzielić - w moim przypadku ze współmałżonką. Z powodów z których nie zamierzam sie tłumaczyć (bo chyba nie muszę, prawda?) nie uważamy za stosowne zakładanie odrębnego konta GG. Jeżeli konto GG jest aktywne to oznacza to tyle tylko że komputer jest włączony. Pracować na nim może równie dobrze moja żona. Owszem - z reguły informuje mnie o tym kto próbował się ze mna skontaktować. Ale nie ma takiego obowiązku.

2. Jeżeli szanowny fabko1 próbowałeś się ze mną bezskutecznie skontaktować na GG to pozostawała Ci jeszcze opcja poczty elektronicznej - tak fabko1 istnieje coś takiego - wystarczyło sprawdzić adres e-mail w serwisie. Wysłanie e-maila załatwiło by sprawę - nie rozumiem dlaczego kolega z tej formy komunikacji nie skorzystał - za trudne? Dowód internetowej IGNORANCJI?

3. Z treści postów wnoszę, że fabko ZAWSZE rozgrywasz tcp/ip bez przerywania i nie masz zaległych rozgrywek - niebywałe doprawdy. W tej chwili mam siedem rozgrywek niedokończonych - i nie uważam za stosowne by informować wszystkich w serwisie o tym fakcie.

4. Jeżeli przerywa się grę - bo padł net na ten przykład (ale to przecież fabko1 rozumiesz) to program zapisuje grę na obu kompach - nieprawdaż? Więc ja również mogę kolegę zapytać GDZIE ów save z rozgrywki AK którego to 20 tur poszło się...? I dlaczego właśnie TA gra poszła się...?

5. Co do przeginania granic - myslę że kolega przekroczył dopuszczalny poziom frustracji i musiał się tym z wszystkimi podzielić. No bo przecież inaczej problemu nie dało sie rozwiązać. Lepiej już Ci?

6. Na szczeście (lub nie) internet to anonimowe medium - wielu graczy nie zna się poza serwisem. Wydawało mi się, że gwarantuje to niezbędny poziom kultury w kontaktach. Sprawiasz wrażenie fabko1 że znasz mnie już na tyle dobrze (po niedoszłych dwóch grach) , że uważasz to za stosowne by opisywć moją osobę pewnymi przymiotnikami, które w powszechnym odbiorze uważane są za obrażliwe. Na szczęście (moje?) z natury mało przejmuje się opiniami ludzi których nie znam.

7. Poznawszy kolegę troche bliżej (wątek przez niego założony trochę o nim mówi) i w obawie o jego samopoczucie decyduję poddać walkę. Nie zamierzam kontynuować rozgrywki w chwili gdy przestaje ona być PRZYJEMNOŚCIĄ a staje się przykrym OBOWIĄZKIEM.

8. Dziękuję Alkowi za poinformowanie mnie o tej przykrej sytuacji. Prawdziwych przyjaciół...? :)

PS

Proponuję zmienić temat wątku na "Jak zmarnować komuś przyjemność z rozgrywek, czyli Fabko-frustrat."

PSS

Niniejszym, uważam temat za zamknięty. Nie będę odpisywał na kolejne posty w tej sprawie, chyba że zostaną przesłane pocztą elektroniczną. Adres e-mail podany w serwise CMHQ-PL.

Pozdrawiam,

mjr Misiu

06.02.2006
19:09
smile
[16]

fabko1 [ Pretorianin ]

Odpowiedż na post "niejakiego" mjr misia

1. "W serwisie CMHQ-PL podane są mój numer GG i adres e-mail. Posiadam JEDEN komputer, który jak WIĘKSZOŚĆ (oprócz fabko1 mniemam) muszę dzielić - w moim przypadku ze współmałżonką. Z powodów z których nie zamierzam sie tłumaczyć (bo chyba nie muszę, prawda?) nie uważamy za stosowne zakładanie odrębnego konta GG. Jeżeli konto GG jest aktywne to oznacza to tyle tylko że komputer jest włączony. Pracować na nim może równie dobrze moja żona. Owszem - z reguły informuje mnie o tym kto próbował się ze mna skontaktować. Ale nie ma takiego obowiązku." - wg mnie skoro podałeś nr gg i maila na publicznym forum , to chyba po to żeby móc sie z Tobą skontaktować, a nie po to żeby sobie były.Więc nie dziw się,że jak ktoś widzi status dostępny i nie dostaje sie odpowiedzi, to może poczuć się ignorowanym.To wyjasnienie o wspolnym koncie, jakos mnie nie przekonywuje.Można dzielić komputer i w kilka osób, nie widzę żadnego problemu żeby mieć odrębne konto gg,uniknie się wtedy problemów jak wyżej.

2. "Jeżeli szanowny fabko1 próbowałeś się ze mną bezskutecznie skontaktować na GG to pozostawała Ci jeszcze opcja poczty elektronicznej - tak fabko1 istnieje coś takiego - wystarczyło sprawdzić adres e-mail w serwisie. Wysłanie e-maila załatwiło by sprawę - nie rozumiem dlaczego kolega z tej formy komunikacji nie skorzystał - za trudne? Dowód internetowej IGNORANCJI?" - pewnie,ze mógłbym napisać maila,ale po spamować,skoro można łatwiej i szybciej za pomocą gg(jak widać nie zawsze łatwiej/)

3." Z treści postów wnoszę, że fabko ZAWSZE rozgrywasz tcp/ip bez przerywania i nie masz zaległych rozgrywek - niebywałe doprawdy. W tej chwili mam siedem rozgrywek niedokończonych - i nie uważam za stosowne by informować wszystkich w serwisie o tym fakcie." - staram sie zawsze być fair wobec przeciwników i staram się jak najszybiej zaległe gry skończyć.Wszystko mozna zrozumieć, nie zawsze jest czas na grę i jak dotąd jakoś z każdym przeciwnikiem,predzej czy później dało sie skończyć rozgrywkę.
4."Jeżeli przerywa się grę - bo padł net na ten przykład (ale to przecież fabko1 rozumiesz) to program zapisuje grę na obu kompach - nieprawdaż? Więc ja również mogę kolegę zapytać GDZIE ów save z rozgrywki AK którego to 20 tur poszło się...? I dlaczego właśnie TA gra poszła się...?" - pewnie,że gra zapisuje sie na obu komputerach,lecz do czasu gdy nie nadpisze sie kolejny autosave.Skąd mialem wiedzieć,że zginie Ci zapis z naszej gry.Z drugiej strony gracz hostujący niejako bierze na siebie obowiązek,zachowywania sava z gry i odrobina odpowiedzialności nie zaszkodzilały.

5. "Co do przeginania granic - myslę że kolega przekroczył dopuszczalny poziom frustracji i musiał się tym z wszystkimi podzielić. No bo przecież inaczej problemu nie dało sie rozwiązać. Lepiej już Ci?" - musiałem sie podzielić ze wszystkimi,gdyż rozegrałem ponad 200 gier w wiekszości tcp i jakoś nie skarżyłem sie na nikogo oprócz Ciebie,więc czuj się wyróżniony.Jeśli chodzi Ci o troskę o moje samopoczucie, to już mi lepiej:-)

6." Na szczeście (lub nie) internet to anonimowe medium - wielu graczy nie zna się poza serwisem. Wydawało mi się, że gwarantuje to niezbędny poziom kultury w kontaktach. Sprawiasz wrażenie fabko1 że znasz mnie już na tyle dobrze (po niedoszłych dwóch grach) , że uważasz to za stosowne by opisywć moją osobę pewnymi przymiotnikami, które w powszechnym odbiorze uważane są za obrażliwe. Na szczęście (moje?) z natury mało przejmuje się opiniami ludzi których nie znam." - Coś u kolegi słabo z pamięcią,ale rozegraliśmy nawet jedną w całości, plus 2 "niedoszle" i mnie wystarczyło wyrobić zdanie o Tobie.Jesli chodzi o używanie słów uchodzących za powszechnie obraźliwe, to kolega tym frustratem mnie przebił,bo nie wiem czy nie lepiej być ignorantem,niż frustratem.

7. "Poznawszy kolegę troche bliżej (wątek przez niego założony trochę o nim mówi) i w obawie o jego samopoczucie decyduję poddać walkę. Nie zamierzam kontynuować rozgrywki w chwili gdy przestaje ona być PRZYJEMNOŚCIĄ a staje się przykrym OBOWIĄZKIEM." - Gdyby kolega poddałby mi tę walkę, to dopiero byłbym sfrustrowany,że poszedlem na łatwiznę;-)

Jak dla mnie EOT.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.