Stian [ Centurion ]
Jay and Silent Bob
Wydzieliscie ktorys z filmow o nich sa niesamowite. Clerks, Malrats, Dogma, Chasing Ammy, Jay and Silent Bob strike back. Wszystkie w klimacie komiksow Sledzia "osiedle swoboda"
Co sadzicie o nich?
davis [ ]
Widziałem wszystkie te filmy i powoli mam już dość tego duetu. Co za dużo to niezdrowo. A z wymienionych filmów najlepszy jest wg mnie Clerks.
Stian [ Centurion ]
polecam tez strone promujaca ten ostatni film
vcarter [ Koszykarz ]
Ogladalem Dogme i Jay and Silent Bob - superrrrrr filmy !!!!!
Coy2K [ Veteran ]
Jay & Silent Bob strike back to totalne dno...żadnego sensu w tym nie ma. Nie polecam, strata czasu.
cRaven [ Konsul ]
ja uważam , żę ta seria jest całkiem spoko , ale nawet Kevin Smith (reżyser czyli silent bob ) się nią znudził i poweidział "no more jay & silent bob"... sad , but true
TeadyBeeR [ Legend ]
Obejzyjcie "Freddy got fingered" z Tomem Geenem :).Zaje...fajny film.Oczywiscie dla ludzi,ktorzy lubia totalnie odjechane komedie.
nwo [ Pretorianin ]
TeadyBeer widze ze lubisz film zaje........ do dupy. Przypominam ze Freddy ... byl jednym ze "Zwyciescow " Zlotych Malin ( nagrod za NAJGORSZY FILM )
TeadyBeeR [ Legend ]
Wiem,ze film dostal malinke(Tom Green jako pierwszy zglosil sie po odbior tej nagrody).Ja bym mu jednak dal oscara za najlepszy film komediowy :).
harakiri [ Konsul ]
Freddy got fingered? Mistrzowska komedia, Tommy jest swietny, po prostu 5/5. Jay&Silent Bob, szczerze mowiac nie widzialem wczesniejszych dokonan Smitha, a film na poaczatku wylaczylem po gagu kiedy zagadniety przez policjanta Jay wypina dupe i pierdzi. Film odlozylem na polke i wrocilem do niego za jakis czas, a potem zalowalem jak wiele stracilem ze nei obejrzalem za pierwszym razem. Film jest po prostu niesamowice smieszny, prawda, gagi sa nieco wulgarne, ale w gruncie rzeczy jest to takia ciepla komedyjka o dwoch kumplach. A niektore gagi rozwalaja, na przyklad ten z pedalem-ochroniarzem ktory daje sie zwiesc obietniaca ze dadza mu popatrzec jak Silent robi Jayowi laske, Jay mowiacy na wszystkie kobiety per 'bitchez', aupomniany zmienia to na costam-costam-pussy, liczne odnosniki do kultowych filmow. Swietne, czuje ze bede musial sie zapoznac z poprzednimi dokonaniami pana Kevina Smitha.
FreemaN [ ]
Filmy Kevina Smitha sa moze wulgarne ale przynajmniej smiesza. "Wypalcowany Freddy" wywolal u mnie co najwyzej obrzydzenie.Tom Green moze i jest dobrym komikiem ale nie aktorem a jego tzw. zarty w Freddym utwierdzaly mnie w przekonaniu ze to niespelniony chory psychicznie aktorzyna. Harakiri wracajac do Jaya i Cichego Boba po scenie o ktorej mowiles (Jay, Bob i zboczony straznik) jest najazd kamery na jakies budynek a obok ulica ida goscie wygladajacy jak "Wsciekle psy". Gdy Jay i Bob spotykaja Jasona Biggsa i Jamesa van der Beeka na scianie wisi plakat filmu "Jackie Brown". To tylko dwa przykladowe nawiazania do innych filmow w tym wypadku Tarantino umieszczone w Jay and silent Bob strikes back.
surgeon [ Pretorianin ]
harakiri jezeli Freddy... do smieszna i dobra komedia to gratuluje braku gustu:( i wcale nie chodzi mi o to, ze za ten film dostal Malinke.. lubie rozne kino, ale to co on pokazal w tym filmie, to juz krok od tego, azeby pokazac - jak ktos zalatwia sie w wc ze szczegolami...
harakiri [ Konsul ]
Film lamie pewne tabu, pokazuje to czego sie nie pokazywalo, tak ja The Simpsons, tak jak Beavis n Butthead, Jak King of the Hill, Family Guy, jak South Park, jak Kot Fritz. Tak., uwazam ze to jest smieszna komedia, tak jest to film miejscai obzydliwy i wmaga odpowiedniego nastawienia. W gruncie rzeczy jest to sentymentalna historia o synu, ojcu, braku zrozumiena, wzajemnych oczekiwaniach, o rodzinie. Oczywiscie, podana w specyficzny sposob. Nie sadze zeby to ze mi sie twn film akurat podobal, swiadczylo o braku gustu, a raczej o odmiennych oczekiwaniach wobec kina i granicach tolerancji. A jak w Ace Ventura Carrey wychodzil goly przez tylek slonia to to nie bylo niesmaczne i wulgarne? A jednak wlasnie przy tej scenie, moja matka, ktora uwierz, swoje lata juz ma, zarykiwala sie ze smiechu.
surgeon [ Pretorianin ]
Film lamie pewne tabu???? hm.. widzialem kino w lepszym wydaniu, bardziej ostre, ale z dobrym gustem i na pewnym poziome.... lecz Freddy.... to jeden z wielu tego typu cieniutkich filmikow... choc nie powiem, ze w pewnych momentach sie smialem (ale czy z glupoty rezysera czy z akcji filmu , nie pamietam:))
FreemaN [ ]
harakiri zwroc uwage ze scena jak Carrey wychodzila z tylka nosorozca laczyla sie w miare spojnie z fabula. A w Freddym gostek jedzie sobie samochodem a nagle wysiada zeby zwalic koniowi. Albo jak wypatrasza jelenia. Innym razem gdy gra na organach z przywiazanymi do palcow parowkami i probuje przy tym rysowac. Jaki to wszystko ma sens? Po co zostalo to umieszczone w tym filmie? To kupa zenujacych scen pozbawionych sensu ktorych nie mozna nazwac smiesznymi a ktore wg. ciebie lamia tematy tabu co uwazasz za niewatpliwa zalete filmu. Ogladajac to zastanawialem sie nad jednym. Po co ten glupek Green nakrecil ten film? Chcial pewnie pokazac pare kompletnych idioctw a zeby cos je laczylo stworzyl jak to sam napisales "sentymentalna historia o synu, ojcu, braku zrozumiena, wzajemnych oczekiwaniach, o rodzinie". O gustach sie nie dyskutuje ale sa filmy ktore nie maja prawa podobac sie nikomu. No offence harakiri ale uwazajac ten film za dobra komedie upodabniasz sie tylko do glownego bohatera "Freddy got fingered".
harakiri [ Konsul ]
przede wszystkim glowny bohater JEST_DEBILEM, dlatego nurkuje po mydlo do kibla i wlazi pod prysznic w stroju pletwonurka. I smieszy wlasnie ten debilizm, w taki sam sposob jak smieszyly wyczyny duatu beavis n' Butthead, smieszy abstrakcja poczynan tego goscia. Mowisz ze scena wylazenia z tylka nasorozca byla powiazana z fabula a sceny w Freddy'm nie. Chyba jednak nieuwaznie ogladales film. Freddy jest duzym facetem z mentalnoscia malego chlopca ii nalezy to przyjac do wiadomosci. Nie chce rozczarowac ojca, a jego marzeniem jest praca jako rysownik. Losia rozpruwa iubiera sie w jego skore dlatego ze szef studia powiedzial mu ze ma wczuc sie w zwierze, do konia podbiegl po prostu dla tego...ze dla niego to bylo fajne, chcial zobaczyc jak to jest (jak male dziecko), parowki i granie na pianinie rowniez mialo swoje uzasadnienie. ogika pokretna, ale jednak logika. Rownie dobrze mozna powiedziec ze 'Alicja w krainie czarow' to glupia ksiazka, bo jej logika to zuplenie cos innego niz ta z ktora mamy doczynienia na codzien. A gag z panienka bylrozbrajajacy: "-Ehhh, Freddy, te kejnoty sa niepotrzebne, ja zawsze chcialam tylko robic ci laske. Nawet jakbys byl biedny, to siedzial bym w domu i robila bym ci laske." Nadal podtrzymuje swoje zdanie, to jest dobry film, ale nie dla wszystkich. Pewnie ktos mnie poprze, tylko pewnie wszyscy ktorym sie film podobal poszli spac;)))