GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Harry Potter i książe półkrwi ... :) || CZĘŚĆ III

05.02.2006
14:22
[1]

Bugjel [ Centurion ]

Harry Potter i książe półkrwi ... :) || CZĘŚĆ III

W wyniku przesilenia ilośći postów w wątku poprzednim - część III

POPRZEDNI WĄTEK:

05.02.2006
14:47
smile
[2]

Zax_Na_Max [ Bo Emeryt Znał Karate ]

Mówiłem o wstępniaku, głuchyś?

05.02.2006
14:48
smile
[3]

Mr_Slip [ Vaizard ]

Zax--> wymieniłbym jeszcze pare schorzeń...

05.02.2006
15:12
smile
[4]

$heyk [ Konsul ]

Oto półoficjalny wstępniak niewerbalny (PWN):

Najnowsza część Harry'ego Pottera, czyli "Harry Potter i Książę Półkrwi" kończy się dramatycznie - śmiercią Dumbledore'a, co m.in. wywołało w poprzednim wątku długą dyskusję na temat rzekomej sfingowanej śmierci dyrektora. Więcej szczegółów szukajce w poprzednim wątku
V
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=4706707&N=1

oraz na tej stronie
V
https://prorok.pl/potter/art-1077,0.html

Wysnuto na ten temat parę teorii:
-Dumbledore nie żyje z jednej przyczyny - Przysięgi Wieczystej, której nie da się oszukać - jeżeli Malfoy dostał zadanie zabicia Dumbledore, a Snape przysiągł uczynić to (ewentualnie) za niego, to sprowadzałoby się do wyboru między życiem Snape'a a życiem Dumbledore'a... Wydaje mi się, że Dumb. wiedział o przysiędze i dokonał tego wyboru... Dlaczego? Chyba po to, aby Snape mógł zbliżyć się do Voldemorta, zostać jego najbardziej zaufanym sługą, a w krytycznym momencie zdradzić, na rzecz Dobra

-Dumb=dead Snape=very bad man POTTER= Avenger

-Śmierć Dumbledora jest największa ściemą jaką Rowling mogła dać czytelnikom.

-Snape mógł rzucić na Dumbledore'e Zaklęcię Niewerbalne, a po prostu wypowiedzieć formułke Aveda Kedavra


Innym omawianym tematem jest Snape jako podwójny agent - po której stoi stronie? Jaka jest jego historia? Czemu tak ostro zareagował na słowa Harry'ego * NIE NAZYWAJ MNIE TCHÓRZEM!!! - ryknął Snape, a jego twarz stała się nagle twarzą szaleńca, jakby targał nim ból tak nieludzki(...) * ?

Snape - może nie good man, ale na pewno nie bad man. Snape stoi po swojej własnej stronie, a jego oburzenie po nazwaniu przez Harry'ego tchórzem spowodowane jest tym, iż do zabicia Dumbledore'a (nawet za Dumb. "zgodą") potrzebna była nielicha odwaga - Snape pozostanie mordercą Dumb. dla większości czarodziejów, nawet jeśli wymiernie przyczyni się do pokonania Voldemorta.
Snape będzie w 7 tomie kimś w rodzaju pokrzywdzonego, niezrozumianego i niesłusznie oskarżonego (coś na modłę Harry'ego w tomie 5).

Rozgadaliśmy się również o tym razem dość ubogim wątku miłosnym dot. Ginny i Harry'ego, napomknięto o związku Rona i Hermiony ale nie wspomniano o Tonks + Lupin ani Fleur + Bill. Tu miały miejsce pewne porównania z najnowszym filmem, lecz za głęboko tego tematu nie drążyliśmy :)

Wykonano też listę zaklęć urzytych w 6 części:

Aguamenti– zaklęcie, dzięki któremu tworzy się wodę. Przydatne gdy chce się pić lub do gaszenia pożarów.

Anapneo -zaklęcie, które powoduje oczyszczenie dróg oddechowych, przydatne gdy ktoś się krztusi.

Episkey– zaklęcie powodujące gojenie się ran. Tonks wykorzystała je aby wyleczyć złamany nos Harrego.

Levicorpus - zaklęcie wymyślone przez Księcia Półkrwi, które powoduje, że ofiara podniesiona na góry i wisi w powietrzu do góry nogami tak, jakby była zaczepiony za kostkę na niewidzialnym haku.

Libracorpus - zaklęcie wymyślone przez Księcia Półkrwi, które jest przeciwzaklęciem dla
Levicorpus. Opuszcza wiszącą ofiarę na dół.

Muffliato - zaklęcie wymyślone przez Księcia Półkrwi, które powoduje, że uszy siedzących w pobliżu wypełniają się niemożliwym do identyfikacji dźwiękiem. Harry używał go na lekcjach aby móc swobodnie rozmawiać. Budziło to niezadowolenie Hermiony.

Oppugno -zaklęcie, które powoduje, że małe stworzenia atakują ofiarę. Hermiona użyła go aby chmara żółtych ptaków zaatakowała Rona.

Sectusempra - zaklęcie wymyślone przez Księcia Półkrwi, które powoduje, że wróg zostaje zaatakowany niewidzialnym mieczem. Harry użył tego zaklęcia na Malfoyu; rozcięcie klatki piersiowej oraz twarzy

Specialis revelio - czar, który pokazuje jakie wcześniej zaklęcia i czary zostały wykorzystane na danym obiekcie. Hermiona użyła go aby sprawdzić książkę Księcia.

Tergeo (aconite)– zaklęcie używane do pozbycia się plam i czyszczenia ubrań. Hermiona wykorzystała je aby usunąć krew z szaty Harrego.

05.02.2006
15:16
[5]

$heyk [ Konsul ]

Chciałbym zarzucić jeszcze parę tematów, które mnie nurtują, a mianowicie śmierć Syriusza - żyje on czy nie, jak myślicie? Ciała nigdy nie odnaleziono, a cholera wie jakie świństwa trzymają w tym departamencie :)
Jakie będą dalsze losy Malfoy'ów? Ojciec jest jush raczej stracony (IMHO dopadną go śmierciożercy w więzieniu), matka nikogo i tak nie obchodzi (może mały romans Snape'a z Bellatriks? :) a mały Malfoy... może się nawróci na jasną stronę?

05.02.2006
15:18
[6]

Bugjel [ Centurion ]

$heyk---> moim zdaniem zyje ale po drygiej stronie tego łuku. a myślę że po tej drugiej stronie jest świat umarłych

05.02.2006
15:29
smile
[7]

Zax_Na_Max [ Bo Emeryt Znał Karate ]

$heyk --> Syriusz raczej dead. Nie ma o nim praktycznie nic w ostatnim tomie :/

Rodzina Malfoy'ów się juz rozpadła, wszyscy są śmierciożercami razem z mały synalkiem Draco, ich losy raczej są już policzone, w tej książce zło (najprawdopodobniej) wygra ze złem, więc pewnie zginą. Chyba, że Dumbledor (jeśli żyje) Wybaczy Draco (okaże skruche) jego błąd :) Historia lubi się powtarzać (Snape). Matka i Ojciec Draco mało mają wspólnego ze szkołą więc ich losy raczej nie będą ściśle omawiane :)

05.02.2006
15:46
[8]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Witam, chciałbym jeszcze nawiązac do tego że gdy Snape zabijał Dumba miał na tważy nienawiśc, wstręt czy coś tam itp., A czy nie jest tak że aby Avada Kedavra zadziałało to musi się chciec zabic naprawde? Właśnie tak jest, stąd taka mina u Snapa, i tu kolejna szansa że Dumb żyje, nawet jeśli trafiło go Avada Kedavra, to mógł przeżyc jeżeli Snape nie chciał go zabic i tylko udawał.
A nawiązując do Syriusza to myśle w cz 6 nic o nim nie ma bo będzie dużo w części 7, tak naprawde nie wiemy co jest z drugiej strony łuku, bo nikt z tamtąd nie wrócił, a może syriuszowi się uda czy cos.

05.02.2006
15:48
[9]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Albo po prostu nic o nim nie było i nie będzie bo zginął i autorka uznała że nie ma co się z tego powodu rozpisywac.

05.02.2006
16:14
[10]

theWitcher [ Chor��y ]

Dalsze losy Malfoy'ów... Wszystkich dopadnie i unieszkodliwi Harry, tak czy inaczej. Nie sądzę aby mieli oni zginąć, ale zostaną w jakiś sposób przykładnie ukarani. Ich przejście na "Jasną Stronę Mocy" jakoś mi nie podchodzi.... Chociaż? Malfoy wiąże się z Hermioną, wywalają z paczki Rona (który przechodzi na stronę Zła) i we trójkę niszczą horkruksy i śmierciożerców? :D

Na temat łuku pojawiło się kilka ciekawych teorii, np. taka że jest to "urządzenie" służące do wykonywania kary śmierci (o ile taka kara istnieje w świecie czarodziejów) - gdyby tak było Syriusz nie żyje i jest to sprawa definitywna; inną jest założenie że tenże łuk jest bramą między światem żywych a światem umarłych, przez którą przechodzą dusze zabitych - też prawdopodobne. Dodatkową teorią do poprzedniej, jest to, iż Harry korzystając ze swoich dotąd nieodkrytych potężnych zdolności (albo jakiegoś zapomnianego eliksiru/zaklęcia) wstąpi sobie na małą przechadzkę po krainie umarłych, aby dowiedzieć się jakichś istotnych informacji, ewentualnie sprowadzić Syriusza/James'a (może nawet Dumbledore'a?) z powrotem. Jak dla mnie to troche przesadzone, szczególnie ze wskrzeszaniem zmarłych, ale podróż przez łuk i nazad jest interesującą możliwością.

05.02.2006
16:43
[11]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Przejście przez łuk, kto wie, ale wskrzeszanie kogokolwiek to napewno nie możlie, Dumbledore powiedział że tego nie potrafi nawet najpotężniejsza magia, a co dopiero Harry i jakiś tam łuk.

05.02.2006
17:40
[12]

reksio [ B l u e s jest królem ]

Co wy z tymi wątkami.

Niby ciekawa, ale dlaczego miałby poświęcać swoje życie? Był stary, ale chciał znaleźć wszystkie horkruksy. Nie dał Harry'emu do zrozumienia, że to on ma to zrobić. Raczej wolał znaleźć je sam... Więc takie rozwiązanie wg mnie nie wchodzi w gre :)

Bo może wiedział, że umiera? Może było mu to wszystko jedno? I przy okazji ocalił Snape'a.

05.02.2006
17:55
[13]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Hmm... po powrocie z jaskini Dumbledore powiedział żeby Harry sprowadził Snapa, potem polecieli do szkoły i Harry juz chciał biec po Snapa, tego chciał Dumbledore, no i teraz pytanie po co mu był Snape:
1. aby go wyleczył, bo wszystko wskazywało na to że ten eliksir z jaskini jednak zabijał
2. aby doprowadzic do sfingowania swojej śmierci

lub

3. bycmoże nawet Snape nie mógł go już wyleczyc, więc skoro i tak miał już umrzec, chciał w ten sposób pomóc Snapowi zyskac zaufanie Voldemorta.

i która teoria jest prawdziwa...

05.02.2006
18:08
[14]

$heyk [ Konsul ]

Snape przylazł tam w momencie, jak jush tam bło pełno śmierciożerców, więc nie mógł ot tak sobie podejść do niego i mu pomóc. Być może najpierw chciał go uratować, ale nie nadarzyła się ku temu sposobność, więc dokładnie tak jak w pkt. 3.
Syriusz IMHO na pewno jeszcze się pojawi, bo jakby musiał umrzeć, aturoka po prostu by go zabiła Avada Kedavrą czy dementorem, nie wysilałaby się na wymyślenie jakiegośtam łuku. A w szóstce nie było o nim praktycznie mowy, aby odciągnąć od niego uwagę i uśpić czujność czytelnika :) Co do samego łuku to wątpię, aby było coś takiego jak kara śmierci. Azkaban to dowód na istnienie rzeczy gorszych od śmierci. I cały ten świat umarłych budzi moje wątpliwości, bo jak na razie nie było o nim wcale mowy (może parę napomknień przez duchy i to ściśle nie na temat)

05.02.2006
18:11
[15]

$heyk [ Konsul ]

Jeszcze coś - moja wizja dorosłego Riddle'a ------>
Jakby mu się trochę lepiej przyjrzeć, to ma w sobie coś z węża...

05.02.2006
18:13
[16]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Powiem szczerze, że Snape kiedy wpadł na wieże, będąc trak potężnym czarodziejem, w mgnieniu oka rozbroi Malfoya i rozwali będących tam śmierciożerców, bo ilu ich tam było 3? nie pamiętam juz, no ale niestety, już nawet myślałem że jakimś cudem Harry zacznie rzucac niewerbalne zaklęcia i wszystkich rozwali a tu tymczasem taki wałek... no kto by pomyślał...

05.02.2006
18:27
[17]

$heyk [ Konsul ]

IamtheStig ---> No w sumie tak, ale problem chyba tkwił w roli Snape'a. Gdyby nagle wszystkich zmiótł (zakładam że nie zabiłby każdego po kolei) Voldi jakoś by się o tym dowiedział. O niewinności Severusa mam jeszcze cytat (a raczej myśl) z 5 tomu podczas jednej z lekcji oklumencji: -Nie próbuj czytać w myślach Czarnego Pana, Potter. -Bo co? Bo to pańskie zajęcie? -Tak, Potter. Brzmiało to mniej więcej tak. Więc można wysnuć wniosek, że jush od dawna Snape miach chody u Voldiego i mógł wiele informacji wykraść.

A tak na marginesie to aktor nazywa się Christoper Bale

05.02.2006
18:27
[18]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Tak, w filmie pokazali Volda nie do końca jak człowieka, taki troche potwór, albo zrobili to żeby był straszniejszy, hmm w sumie to na pewno taki był cel, bo gdyby reżyser robiąc film znał treśc 6 części to wygląd Volda można by tłumaczyc tak, że jest troche niekompletny(brak mu nosa) bo robiąc horkruksy pozbawił się kawałka a nawet wielu kawałków duszy, tylko że reżyser nic nie wiedział i zrobił takie monstrum dla polewy.

Jeśli chodzi o mnie to filmowy Vold wyglądałby groźniej jako normalny człowiek.

05.02.2006
18:34
[19]

IamtheStig [ Pretorianin ]

$heyk---> Co do tego że miał chody u woldiego i wykradał cenne info to mamy pewnośc, pamiętasz wspomnienie Dumbledora z przesłuchania Igora Karkarowa? oskarżył on Snapa że ten jest śmierciożercą ale Dumby sie wtrącił i powiedział że Snape przeszedł na dobrą stronę i bardzo pomógł
jednocześnie wiele ryzykując. To było na filmie dokładnie pokazane ;)

05.02.2006
18:35
[20]

$heyk [ Konsul ]

Ale ten filmowy Lord wcale nieźle wyglądał. No bo po powrocie z tamtej strony był nieludzki i nie wyglądał tak jak przed śmiercią. A ja tu zarzuciłem tego młodego, przystojnego Riddle'a, tego który starał się o posadę w Hogwarcie

05.02.2006
18:54
[21]

$heyk [ Konsul ]

Ile jest tych horkruxów? 6 czy 7? No bo jeśli Voldi podzielił swoją duszę na 7 cz. to siódmą używa aktualnie, tak? W takim wypadku horkruksów jest 6, Ale jeśli jest ich 7, to w sumie Lord podzielił duszę na 8 części. No i w końcu po ataku na Harry'ego rozwalił sobie własną część więc musiał powrócić jako widmo do któregoś z nich i wyjąć, że się tak wyrażę, kawał uwięzionej duszy.

05.02.2006
18:56
[22]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Hmm, Coś nam się temat nie klei, piszcie może coś o ulubionych momentach z całej serii, o najlepszych akcjach, który bohater wam najbardziej odpowiada, o swoich spostrzeżeniach, o wątpliwościach, może jakie zklęcie jest najlepsze lub czego nierozumiecie.

No nie wiem cokolwiem byle coś się działo i dotyczyło Pottera bo się nudno robi...

05.02.2006
18:58
[23]

Punks Not Dead [ change my nick ]

Wg. mnie najlepsze zaklęcia to:
Drętwota
Petrificus Totalus
Impedimenta
Protego
:)

05.02.2006
18:58
[24]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Horkruksów było siedem i jeden to Vold, jeden to dziennik, jeden to naszyjnik, jeden to czarka a pozostałe bo już się zagubiłem a nie chce mi się szukac w treści to jakie?

05.02.2006
19:02
[25]

$heyk [ Konsul ]

Osobiście wśród moich ulubionych bohaterów są Snape (po tej akcji z Dumbim - nie żebym dziada nie lubił, smutno mi nawet było szczerze mówiąc) jako double agent i Kingsley Shackebolt - mogliby go trochę rozwinąć. Ciekawi mnie w którą stronę rozwinie się związek Lupina i Tonks. A co myślicie o tych horkruksach?

05.02.2006
19:07
[26]

$heyk [ Konsul ]

horkruxy:
-dziennik Riddle'a
-naszyjnik
-pierścień
-Nagini
-czarka
-coś z Ravenclavu
-coś z Gryffindoru

05.02.2006
19:08
[27]

Imix [ Generaďż˝ ]

IamtheStig ---> ale w filmie pokazali Voldemorta dokladnie takiego jak jest opisany w ksiazce "Czara Ognia" przez Rowling. Wlasnie bez nosa, oczy ma kota itd. Miesiac temu czytalem drugi raz CO i pamietam, ze sam sie dziwilem, ze opis zgadza sie z ksiazka, bo ogladajac film mialem inne wrazenie, nie pamietajac ksiazki.

05.02.2006
19:11
[28]

$heyk [ Konsul ]

Imix ---> Mnie trudno było sobie w ogóle wyobrazić jego twarz, myślałem bardziej o czymś na kształt ludzkiej czaszki. Jednak szczerze mówiąc obraz z filmu, ta gadzinowata twarz, bardziej mi odpowiada

05.02.2006
19:16
[29]

$heyk [ Konsul ]

A jaka jest wasza wizja dorosłego Riddle'a?

05.02.2006
19:16
[30]

Mr_Slip [ Vaizard ]

Bohater - Syriusz Black
Bohaterka - Tonks ^^
Zaklęcie - Crucio[Cruciatus] (yeah)
Akcja - Departament Ministerstwa + rzeźnia w nim odbywająca się

i to by było na tyle :)

05.02.2006
19:19
[31]

$heyk [ Konsul ]

No tak, wśród najlepszych bohaterów prym wiedzie Syriusz ofkorz (zapomniałem o nim, bo zniknął chwilowo :) Ale na pewno powróci. Wśród najlepszych scen umiejscowiłbym akcję pojedynku Harrego z Molfoyem w kiblu i przepiękną Sectumsemprę

05.02.2006
19:20
[32]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Imix---> no faktycznie dawno nie czytałem i zapomniałem, mimo to autorka mogła go zostawic człowiekiem
$heyk---> co do tych horkruksów, to czy Nagini to ten wąż? jeśli tak to czy Dumb czasem nie sprawdził tego i nie powiedział że Nagini nie jest horkruksem? (albo już coś bredze), no i wydaje się że skoro ma ich byc 7, to on jest jednym z nich, zresztą nikt nie mówił że jest 7 horkruksów, tylko że Vold podzielił dusze na 7, albo znowu bredze.

05.02.2006
19:27
[33]

IamtheStig [ Pretorianin ]

A co do moich ulubionych bohaterów to są to Fred I George Weasley, akcja Gdy w 3 części Harry i Hermiona cofnęli się w czasie, gadżet - mapa Harrego, zaklęcie, hmm może Oppugno ( wyobraź sobie że wszytkie komary że gryzą tylko ciebie)

05.02.2006
19:42
[34]

theWitcher [ Chor��y ]

$heyk -> Mylisz się w liczbie horkruksów:
- Dziennik Riddle'a [zniszony]
- Pierścień Marvolo'a [zniszczony]
- Naszyjnik Slitherin'a [niewiadomo]
- Czarka Helgi Hupplehuff, jakkolwiek się to pisze :]
- Nagini (prawdopodobnie)
- Jakiś artefakt Raveny Ravenclaw albo Godrika Gryffindora, przy czym Ravenclaw jest bardziej prawdopodobna
Siódmy kawałek duszy rezydowałby w samym Voldemorcie, co stanowiłoby uwieńczenie jego planu.

Voldemort planował zrobienie horkruksa tego dnia, kiedy wyruszył uśmiercić Harry'ego, ale, jak wiadomo, nie udało mu się to, dlatego horkruksem stała się, wraz ze śmiercią mugolskiego ogrodnika, Nagini. Warte odnotowania jest to, że Voldemort wiedział o zniszczeniu swojego dziennika, zatem mógł stworzyć jeszcze jeden horkruks - istotne jest to, że wspominając o śmierci Amelii Bones, Knot wspomina o tym, iż Voldemort prawdopodobnie zrobił to własnoręcznie... jeszcze jeden horkruks?

05.02.2006
20:36
[35]

reksio [ B l u e s jest królem ]

co do zaklęcia - zdecydowanie Cruciatus i Avada Kedavra. Mrauuu!

05.02.2006
20:40
smile
[36]

Mr_Slip [ Vaizard ]

reksio --> widze, że mamy podobne zdanie co do zakleć ^^

05.02.2006
20:41
smile
[37]

Kompo [ arbuz luzem ]

Zaklęcie najlepsze to Cruciatus, jasna sprawa. Mi przydałoby się jeszcze Accio!

05.02.2006
20:53
[38]

$heyk [ Konsul ]

Cruciatus - tak, to całkiem niezłe, ale Kedavra brzmi jakoś tak... banalnie. Instant kill jakoś niezbyt pociąga. Nie lepiej wymęczyć oponenta? np. poprzez stratę krwi (Sectumsempra), oderwanie członków czy pozbawienie kości...? A co było z tą ręką Dumbla bo jakoś niedoczytałem... To pierścień Morfina tak nań podziałał czy był to efekt pojedynku w Ministerstwie (było powiedziane, że Albus stracił wtedy duzo mocy)??

05.02.2006
20:57
smile
[39]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

Helgi Hupplehuff

05.02.2006
20:58
[40]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

Sheyk -->> Ręka mu się taka zrobiła jak niszczył horkruksa znajdującego się w pierścieniu. Niedokładnie czytałeś :P

05.02.2006
21:02
[41]

Punks Not Dead [ change my nick ]

no mi też się podoba Cruciatus i Sectumsempra, ale nie chciałem wypisywać czarno magicznych :P

05.02.2006
21:02
smile
[42]

$heyk [ Konsul ]

możliwe... możliwe... zaiste niedokładnie :D A właściwie to jak Harry ma niszczyć te horkruksy, skoro nie wie jak? czy to też może było powiedziane, a ja niedoczytałem??

05.02.2006
21:05
[43]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

Też mnie to dziwi, przecież on nie ma pojęcia gdzie tego szukać i jak to zniszczyć... Ale udaje, że wszystko umie, że wszystko zrobi sam i nie potrzebuje niczyjej pomocy - zgrywa wielkiego bohatera. To mnie wkurza w tej książce... Harry jest zbyt zarozumiały i trochę zbyt odważny, jak dla mnie :P

05.02.2006
21:06
smile
[44]

Kompo [ arbuz luzem ]

Tak, Potter jest zarozumiały, to prawda. Ale Ron i Hermiona zadeklarowali, że wyruszą w podróż z nim, więc Hermiona na pewno dorwie jakieś info o horkruksach. ;) Może ojciec Rona też coś będzie wiedział.

05.02.2006
21:06
[45]

Mr_Slip [ Vaizard ]

Odwaga i troska o innych graniczy niestety u Pottera ze skrajną głupotą (zerwanie z Ginny = debilne zachowanie ^^). Ale cóż tak się kreuje wielkich herosów tego świata :)

05.02.2006
21:08
[46]

Kompo [ arbuz luzem ]

Jeżeli chodzi o Ginny to jeszcze można to zrozumieć, ale z tą troską o innych to największą głupotę zrobił w tym zadaniu, gdzie mieli uwolnić przyjaciół z wody w Turnieju Trójmagicznym.

05.02.2006
21:11
[47]

$heyk [ Konsul ]

To dziwne, jak odwaga i głupota wzajemnie się przyciągają :) Powinien być mniej egoistyczny i mądry, i popracować nad samokontrolą. Zgrywa takiego pana, a jak przychodzi co do czego (ile się z Cho namęczył) wyjąkać słowa nie może. Ale w sumie łatwo się z nim utożsamić i dlatego ta postać jest tak lubiana.
No a co do horkruksów to zawsze pozostaje portret Dumbiego do pomocy

05.02.2006
21:13
smile
[48]

Kompo [ arbuz luzem ]

A z Cho to już w ogóle porażka była. :D

Ale, co trzeba mu przyznać, pyskówkę czasem ma dobrą. :›

05.02.2006
21:15
[49]

Mr_Slip [ Vaizard ]

I miał dobre podejście do Sloughorna ^^ nie ma to jak dobra taktyka przy wyciąganiu informacji ( no może troche cheatował spożyciem eliksiru szczęścia, ale myśle, że mu to wybaczymy :])

05.02.2006
21:15
[50]

$heyk [ Konsul ]

Kompo ---> wystarczy obejrzeć za co ma szlabany u Umbridge czy Snape'a :D Zgredek ROX!

05.02.2006
21:17
[51]

Kompo [ arbuz luzem ]

Zresztą i Ron, i Hermiona jak mieli te trudne dla siebie dni to potrafili sobie dobrze dogryzać. :)

05.02.2006
21:17
[52]

reksio [ B l u e s jest królem ]

Avada kedavra brzmi banalnie? No nie wiem - na początku, owszem, dla mnie brzmiało banalnie - ale po trzech tomach wiedzy o zaklęciach Niewybaczalnych, gdy słyszę skrzek Avada Kedevra, to od razu kojarzy mi się śmierć.

Punkt dla Rowling za to.

05.02.2006
21:18
[53]

$heyk [ Konsul ]

poprawka - ten aktor to Christian Bale, ofkorz =) IMHO pasuje bo zdaje się przystojniaczek z niego, a kościste policzki wydłużają twarz nadając jej lekko zwierzęcy typ (na tym zdjęciu)

05.02.2006
21:20
[54]

$heyk [ Konsul ]

reksio ---> źle się wypowiedziałem. Słowa są jak najbardziej na miejscu i w ogóle. Chodziło mi o działanie czaru, a nie o właściwości fonetyczne :)

05.02.2006
21:21
[55]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

No dobra, ale to, że zawsze wszystko mu się udaje jest conajmniej dziwne. Zawsze uchodzi z życiem, nigdy nikt mu praktycznie krzywdy nie zrobił. Jest jakby superbohaterem. To jest na prawdę wkurzające. Gdy coś robi, wszystko mu się udaje. Prawie nigdy nie dostanie zaklęciem, spójrzmy chociaż na koncówkę V tomu, on pokonał milion śmierciożerców, jemu zrobili nic. W VI tomie, wybiegł z wieży Astro0nomicznej, pełno śmierciożerców, ale nikt mu nic nie zrobił... W I i II tomie tak samo, tyle niebezpieczeńst a jemu nic. W IV tak samo.. Żenujące to sie robi z czasem :/

05.02.2006
21:25
[56]

Mr_Slip [ Vaizard ]

Taaa co z tego, że

a) parwie zjadł go bazyliszek
b) prawie utopiły go zombie
c) pare razy prawie zabił go Voldi

wiem, że wszystko to prawie, ale jednak :P

(zawsze musiał mu ktoś pomagać, bo tego, że nic mu się nie stało nie neguje)

05.02.2006
21:26
[57]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

Mr_Slip -->> No właśnie - PRAWIE. A to robi wielką różnicę :)

05.02.2006
21:26
[58]

Kompo [ arbuz luzem ]

$heyk - > ale przecież czarodzieje się pojedynkują, takie Avada Kedavra na samym początku może nie zadziałać, to już sie używa gdy jest się pewnym zwycięstwa. :P

Zalogowany - > rozumiem, że wolałbyś, żeby Harry'ego zabił Quirell już w I tomie, tak?

05.02.2006
21:30
[59]

Punks Not Dead [ change my nick ]

No dla mnie 'Avada kedavra' to nie za fajne zaklęcie śmiertelne :P dziwne jakieś

05.02.2006
21:31
[60]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

Kompo -->> Nie o tym mówię. Dla mnie po prostu jest to dziwne, że 11 latek pokonał Quirrela, 12 latek pokonał bazyliszka itd. Wiem, że gdyby nie to, książki byłyby o wiele nudniejsze ale chodzi mi o sam fakt, że Harry jest kimś w rodzaju 'herosa' :)

05.02.2006
21:32
[61]

$heyk [ Konsul ]

No tak, zawsze wychodzi obronną ręką, ale prawdę mówiąc ja jush wolę takiego bohatera, niż taką c*pkę, która dostaje od każdych w kość. Zresztą - mało on się nacierpiał w życiu? ponad połowa jego egzystencji na tym świecie to sam ból i upokorzenia. Jego życie jest praktycznie takie samo jak Voldiego, tylko że jeden jest tym dobrym, a drugi - złym

05.02.2006
21:35
[62]

Mr_Slip [ Vaizard ]

Quirrel się pokonał praktycznie sam bo się dotknął Pottera.

Bazyliszka o ile dobrze pamiętam dziabał fawkes, a potem Potter rozwalil dziennik.

3 tom wyczarwowanie Patronusa... cóż i znowu nie udało się dementorom zabić tego wstrętnego farciarza Pottera.

Czara Ognia - przez wielokrotne nagięcia Potter jakoś wygrywa turniej i znowu Voldi go nie zaciachał bo duchy wylazły z różdzek i dały mu cenny czas

Zakon Feniksa - Potter zwiał mając u swojego boku cały zakon i paru kumpli ze szkoły, zdumiewające

Książe - Potter nie zostaje ugodzony czarem nawet tego psychola, który zabił swojego kumpla śmierciorzerce bo walił czarami na ślepego, co z tego, że wszysycy byli zajęci swoimi walkami i Potter ich aktualnie gówno obchodził...

Tyle na dzisiaj :p

05.02.2006
21:37
[63]

Kompo [ arbuz luzem ]

Zalogowany - > on byłby herosem, gdyby to wszystko robił sam. Sam, to on nawet by nie doszedł do Quirella w I tomie (rośliny, szachy, logiczne eliksiry). Quirella pokonał, bo był w nim Voldemort, który nie mógł dotknąć Harry'ego. W II tomie pomaga mu Fawkes, który zsyła mu miecz Gryffindora. W III tomie pomaga mu cofacz czasu i Lupin, który uczył go cały rok szkolny patronusa. W IV tomie pomaga mu fakt, że ma taką samą różdżkę jak Voldemort, po czym po prostu spieprza z pola walki. W V tomie na początku pomagają mu Ron, Hermiona, Neville i Luna, potem Zakon Feniksa. W VI tomie na wieży po prostu przebiega przez pole walki, miotając po drodze zaklęciami tylko. Poza tym śmierciożercy nie mogli mu wtedy nic zrobić ("Potter należy do Czarnego Pana!").

05.02.2006
21:42
[64]

$heyk [ Konsul ]

Mr_Slip ---> Potter zawdzięcza zwycięstwo tylko sobie w III i V tomie. A co do 6 jestem skłonny przychylić się twierdzeniu, że uratowało go Felix Felicis - może pośrednio (bo koledzy chyba nie czuliby się zbyt szczęśliwi, gdyby Harry nagle umarł ugodzony przez miotającego na oślep blondyna)
I tom - Quirell nie mógł go dotknąć, zresztą był mięczakiem
II tom - Fawkes
IV tom - priori incastatem
V tom - koledzy, zakon i niekompetencja śmierciożerców. No i Dumbledore oczywiście

05.02.2006
21:47
[65]

$heyk [ Konsul ]

Myślę, że dzięki zdobytej wiedzy o historii Riddle'a, Harry wda się w 7 cz. w jakiś dłuższy dialog z Voldim i wznieci w nim jakieś uczucia. I nie mówię tu o współczuciu i miłości, tylko o wahaniu i niepewności. A jak Potter zginie - no cóż, zawsze to mógł być Neville, prawda? :)

05.02.2006
21:54
[66]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

Kompo -->> No niby zawsze z czyjąć pomocą, masz rację. Ale i tak zawsze uchodzi z zyciem, skurczybyk :)

A zakończenie ostatniego tomu? Wg mnie są możliwe 4:

1) Harry zabija Voldemorta - dobro zwycięża, śmieciożercy idą do Azkabanu, wszyscy żyją długo i szcześliwie

2) Voldemort zabija Harry'ego - wygrywa zło, Voldemort rządzi, podbija cały świat, zabija wszystkich dobrych :D

3) Giną obaj. Niby zwycięża dobro, bo bez Voldemorta to już nie to samo zło :)

4) Nie ginie nikt. Harry namawia, o czym pisał Sheyk, Voldemorta do dobra, rozwija w nim miłość i w ogóle.

Ostatnie wg mnie żałosne. Najbardziej przypasowało by mi zakończenie nr 3 :)

05.02.2006
22:01
[67]

$heyk [ Konsul ]

Zalogowany ---> I nie mówię tu o współczuciu i miłości - źle mnie zrozumiałeś!! Miałem na myśli raczej taką grę psychologiczną poprzedzającą (albo trwającą w przerwach) ostatnią walkę po to, aby zyskać przewagę. A co do zakończeń - mi by pasowało 1 (wiem, wiem, banalne), a 4 to *PFU!* bluźnierstwo, a nie zakończenie. Może tesh być tak, że Harry pokonuje Voldiego, ale zostaje sam, bo Weasleyowie, Hermiona i cały zakon nie żyje (może nie cały, ale najblizsi)

05.02.2006
22:07
[68]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

No racja, nie doczytałem. Co nie zmiania faktu, że zakończenie nr 4 było by beznadziejne.
Dla mnie najlepsze było by gdyby harry na końcu umarł, niekoniecznie zabity przez samego Voldemorta. Myślę, że Rowling genialnie by to opisała i by było na prawdę Ciekawie :)

05.02.2006
22:14
[69]

$heyk [ Konsul ]

Czytałem na wp.pl że mąż autorki mówił, iż Rowling jest już tak zmęczona tą postacią, że na pewno ją na końcu uśmierci. Ja jednak myślę, że skoro napisała ostatni rozdział prawie że na początku, na pewno wymyśliła mu happy end. I serio, przyznam się, że 6 tom czytałem z takim niemałym przjęciem i po zakończeniu zrobiło mi się autentycznie smutno. Po części ze śmierci Dumbla, a po części dlatego, że miałem tę świadomość, że to już przedostatni tom i została tylko 1 książka do przeczytania, tylko 1 tom i po wszystkim :(

05.02.2006
22:17
[70]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

Czytałem na wp.pl że mąż autorki mówił, iż Rowling jest już tak zmęczona tą postacią, że na pewno ją na końcu uśmierci.

Chodzi o Pottera, tak?
Happy end? Echhh, tylko nie to :(

05.02.2006
22:19
smile
[71]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Mam nieodparte wrażenie że Rowling już się nie chce pisac, zazwyczaj kolejne tomy były dłuższe teraz nie, no a w tym tomie tyle zostawiła niejasności że abu to wszytko rozwiac to ost tom musiałby miec z 2000 stron, chyba że ona oleje sprawe i nic nie wyjaśni, albo wyjaśni po łepkach albo ----> bedzie tom 8 lub częśc 7 faktycznie będzie miała 2000 stron

05.02.2006
22:21
[72]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Zalogowany---> jak to tylko nie to? właśnie o to się rozchodzi żeby ta książka miała happy end, jeśli będzie inaczej to klapa, niestety.

05.02.2006
22:24
[73]

$heyk [ Konsul ]

Osobiście uważam, że Potter przyżyje na końcu ostatniego tomu bo: primo autorka za bardzo zżyła się z postacią i byłoby to niejako ograniczenie swojej twórczości (bo skoro ma kasy w bród i lubi pisać to niema nic innego do roboty) a jakby nie miała o czym pisać to mogłaby zwariować; secundo ostatni rozdział dawno napisany, racja? w takim razie pogłoski o dodatkowych 4 tomach, o których wspominała Rowling, jednoznacznie wskazują na zakończenie. Nawet jeśli by ich nie pisała, to zakończenia jush nie zmieni; tercio przez wzgląd na fanów. Zalogowany - masz ok. 2 lat na pogodzenie się z tą myślą, że jednak będzie happy end :)

05.02.2006
22:26
[74]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

iamtheStig -->> Dlaczego klapa? Mi zależy, aby w końcu coś mu się nie udało, żeby w końcu go zabili :D Wiem, że to brzmi dziwnie, ale za dużo szczęścia ma chłopak :) Żeby nie było, bardzo lubię książke :)

05.02.2006
22:26
[75]

IamtheStig [ Pretorianin ]

A w ogóle to jak myślicie, ile przyjdzie nam czekac na kolejny tom?

05.02.2006
22:28
[76]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Zalogowany---> przeczytaj moje pierwsze posty z chyba II części tego wątku to zobaczysz czemu klapa ;)

05.02.2006
22:32
[77]

Mr_Slip [ Vaizard ]

ooo faktycznie szczęściarz z tego naszego Pottera. Zabili mu rodziców, spędził swoje zajebiste dziecinnstwo w zajebistym domu u równie ziomalskich wujków, a jego kuzyn... cud miód każdy by chciał takiego mieć ^^. Hehe widze, że mamy różne poglądy na temat szczęścia :P

05.02.2006
22:34
[78]

$heyk [ Konsul ]

Zalogowany --> Wiem, znam to uczucie, kiedy w filmie albo książce główny bohater to goguś, któremu zawsze wszystko się udaje i jest pewny siebie i t.d. i tak jak ciebie - ku*wica mnie bierze gdy to oglądam/czytam. Ale jednak nie dotyczy to Harry'ego Pottera. Nie dla mnie. Chłopak jednak się nacierpiał i nie taki znowu z niego szczęściarz.
IamtheStig ---> Pewnie wyjdzie za 2 lata, a nam przyjdzie poczekać dłużej o pół roku.

05.02.2006
22:34
[79]

IamtheStig [ Pretorianin ]

eee?

05.02.2006
22:39
[80]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Kurcze 2 lata to bardzo długo. czyli jak wyjdzie film, to z fabuły wynika że Harry ma 18 lat a aktor będzie miał z 22 ;)

05.02.2006
22:44
smile
[81]

$heyk [ Konsul ]

Chyba lat 17. Spadam, ostatni dzień ferii jednak nie poszedł na marne :D c y'all l8r

05.02.2006
22:44
[82]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

iamtheStig -->> A mógłbyś przytoczyć? Tyle tego jest... :P

05.02.2006
22:44
smile
[83]

Mr_Slip [ Vaizard ]

jakoś nie żałuje tego, może filmu w ogóle nie bedzie ^^. Nie żebym coś do niego miał, ale jakoś mi nie podchodzi :)

dzisiaj sobie obejżałem pierwsza i trzecią część na ekranie telewizora, niestety z polskim dubbingiem, który byl gorszy od głosów w pokemonach i kompletnie nie pasował do postaci (np. Malfoy). Może miałbym inne wrażenia z angielskiej wersji, ktorą też kiedyś zapewne oglądałem, ale wspomnienia z niej jakoś mi sie ulotniły z mózgownicy. Ostatnio oglądałem także zdubbingowaną wersje Zemsty Sithów, kto oglądał ten wie, nie będe sie na ten temat wypowiadał :|

05.02.2006
22:49
[84]

IamtheStig [ Pretorianin ]

zalogowany---> nie moge przytoczyc, bo bym musiał jeszcze razz to samo przepisac.
Mr_slip---> co za zbieg okoliczności, ja w soote oglądałe zemste shitów pldubbing, co za ******
ale film Potter mi nie wadzi, dla mnie może byc, chociaz z orygalnym głosem, fakt było lepiej.

05.02.2006
22:54
smile
[85]

Mr_Slip [ Vaizard ]

IamtheStig--> a najgorsze jest to, że Kenobi ma głos jak pewien wieśniak z gry Gothic :]

05.02.2006
23:04
[86]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Hehe no porażka, ale i tak możemy się cieszyc, żebyś słyszał niemiecki dubbing, tam dopiero jest kupa śmiechu

05.02.2006
23:06
[87]

reksio [ B l u e s jest królem ]

Zalogowany-> Harry herosem? A co jesli Ci powiem, że Colombo, detektyw z prozy Chandler'a czy nawet Sherlock Holmes to zastosowanie mitologii greckiej we współczesnej sztuce? Nie wierzysz, że Holmes ma w sobie coś z Herkulesa? Hmm... zapraszam na piękny kierunek - filologia polska :)

W HP znajdują się odwołania (nieświadome nawet) do tylu elementów, że... a ja lubię je znajdywać :]

05.02.2006
23:07
smile
[88]

Mr_Slip [ Vaizard ]

IMO i tak rządzi czeski dubbing Batmana ^^. Zresztą słyszałem już bardzo wiele "ciekawych" podkladek, po obejżeniu trailera przedstawiającego Naruto po angielsku myślałem, że pękne ze śmiechu, gdy obejżałem wersje francuską nie można było mnie podnieść z podłogi to bylo lepsze i śmieszniejsze niż wszystkie najlepsze numery Ani Mru Mru razem wzięte ^^

05.02.2006
23:17
[89]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Wydaje mi się że te wszytkie żale dotyczące Harrego heros nie mają sensu poprostu. A co miałby już w pierwszej części zginąc albo np stracic noge( jak wtedy wygrałby turniej trójmagiczny?)książek ma byc siedem wiec główny bohater nie może ponosic strat zdrowotnych, a i tak sporo razy oberwał, przecież nie jest tak że nie obrywa

zalogowany---> jak chcesz czytac o bohaterze ponoszącym porażki to sobie poczytaj " Cierpienia młodego Wertera " ;)

05.02.2006
23:32
[90]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Cóż, widze że w niedziele wieczorem czytający książki gdzieś znikają, nic szkoda. Aaaaaa i co ja teraz będę robił, mam iśc spac? Nic z tego zaczne czytac Serie Harrego od nowa, taaak myśle że to jeden z lepszych pomysłów na jakie ostatnio wpadłem.

05.02.2006
23:34
[91]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

IamtheStig -->> Rozumiem że też masz ferie :)

05.02.2006
23:39
[92]

IamtheStig [ Pretorianin ]

A jednak warto sprawdzac forum , nie nie mam ferii, zaczynają mi się dopiero 12 lutego przegrane co?

05.02.2006
23:41
[93]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

Mi się wtedy kończą :/
Ja miałem super, bo w dzień kiedy się zaczynały ferie wyszedł nowy Harry Potter :)

05.02.2006
23:42
[94]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Ah faktycznie fuks, miałes dużo czasu, a ja siedziałem w szkole i tylko myślałem żeby dostac się do domu

05.02.2006
23:43
[95]

Mr_Slip [ Vaizard ]

Hehe trzeba korzystać z dobrodziejstw wolnego i nie chodzić spać zbyt wcześnie ^^. Zresztą w nocy sie najlepiej robi komuś złom z floty na OGame :)

05.02.2006
23:44
[96]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

Nooo, a najdziwniejsze było to, że zacząłem czytać w 28.01 a skończyłem dopiero wczoraj :D
Jakoś tak mnie nie ciągnęło coś do czytania, ale od piątku wieczór do wczoraj rano przeczytałem prawie 400 z 700 stron :)

05.02.2006
23:45
[97]

IamtheStig [ Pretorianin ]

ja od środy do piątku skończyłem a do 4 jestem w szkole

05.02.2006
23:48
[98]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Ale sobie pobrałem muze extra, polecam The Corrs- Old Town

05.02.2006
23:50
[99]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

A co to za typ muzyki?
Ja ostatnio się wziąłem za amerykański gangsta rap :)

05.02.2006
23:51
[100]

IamtheStig [ Pretorianin ]

The corrs? chyba najbardziej kobiecy pop, nic nie poradze że lubie zresztą harry tego słucha ;) LOL

05.02.2006
23:54
smile
[101]

wishram [ Konsul ]

Co do podkładów, to mój kolega ma jakieś pirackie Alien vs Predator z polskim lektorem.
Większej polewy nie słyszałem - słyszysz ten głos i wyobrażasz sobie drecha, normalnie człowiek z ulicy, dodatkowo brzmi jakby miał zmiażdżony nos. To DVD jest pewnie sporo warte - śmiech co zdanie.

05.02.2006
23:54
[102]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

Eee to nie w moim guście :)
Ciekawe, czy Harry'emu uda sie znaleźć i zniszczyć wszystkie horkruksy :]

05.02.2006
23:57
[103]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Tak nieważne o czym. Aby dyskutowac. Czy zniszczenie tych horkruksów w ogóle się uda? No i co miał na myśli RAB pisząc ze zniszczył prawdziwego horkruksa? kurde czy Vold zrobił podrubki?

05.02.2006
23:59
[104]

Mr_Slip [ Vaizard ]

No zniszczył prawdziwego i zostawił własnie tą podróbe :) proste & lodiczne ^^

05.02.2006
23:59
[105]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

R.A.B. czyli Regulus Black... nie rozumiem właśnie tego do końca. W jakim celu on zniszczył tego oryginalnego horkruksa?

06.02.2006
00:01
[106]

IamtheStig [ Pretorianin ]

O w ten sposób tego nie rozpatrzyłem, dobre. RAB w taki razie chyba nie wiedział o pozostałych.

06.02.2006
00:02
[107]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

IamtheStig -->> Myślałeś ze Voldemort włożył tam podróbkę i zwalił winę na Blacka? W sumie też możliwe ;]

06.02.2006
00:02
[108]

Mr_Slip [ Vaizard ]

Wiedzieć mógł, ale nie zdążył znaleźć albo znalazł tylko tego :)

06.02.2006
00:06
[109]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Zalogowany---> nie, nie, myślałem, że skoro RAB zniszczył prawdziwego, to inne moą byc fake lub oprócz tych 7 są jeszcze inne fałszywki na których można np zczernic se rękę. Ale lepsze spojrzenie na to ma Mr_Slip

06.02.2006
00:08
[110]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

R. Black zniszczył tego horkrusa i dla niepoznaki dał jakąś podróbkę. Ale po co on to robił?

06.02.2006
00:09
[111]

Mr_Slip [ Vaizard ]

Zalogowany--> żeby Voldi mógł sie troche powkur...denerwować jak bedzie odwiedział swoje kawałki duszy :)

06.02.2006
00:10
[112]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

Ale po co? Regulus był śmierciożercą

06.02.2006
00:10
[113]

IamtheStig [ Pretorianin ]

No, właśnie po co, myśle że on nie wiedział o pozostałych i chciał pozostawic zonka dla Volda np Vold dostaje, i na wpół żywy biegnie po swego horkruksa tam nic. AHA tylko że gdyby to był jedyny horkruks to po co ta wiadomośc skoro Vold nie miałby okazji jej znaleźc bo juz by nie żył?

06.02.2006
00:16
[114]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

No widział zapewne o innych. Był śmierciożerców, a poterm nagle Voldemort go zabił. Mnie nurtuje tylko pytanie, dlaczego on zniszczył tego horkryksa :P

06.02.2006
00:17
[115]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

edit:

No widział zapewne o innych. Był śmierciożercą, a poterm nagle Voldemort go zabił. Mnie nurtuje tylko pytanie, dlaczego on zniszczył tego horkruksa :P

06.02.2006
00:17
[116]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Ja już nie myśle ide spac bo jutro szkoła narazie .

06.02.2006
06:24
[117]

theWitcher [ Chor��y ]

A po co się niszczy czyjeś horkruksy? :P
Żeby pozbawić tego kogoś "nieśmiertelności".
Podróbkę zostawił dla niepoznaki, żeby nikt nie zobaczył od razu (np. kontrolujący Vold.) że horkruksa brak.

06.02.2006
09:10
[118]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Hmm, nie wydaje mi się żeby RAB był lepszy od Dumbledorea, więc pytam, jak to możliwe że wyciągnął prawdziwego horkruksa i przeżył?Kto mu pomógł? O co chodzi?

06.02.2006
09:46
smile
[119]

Mr_Slip [ Vaizard ]

Prawdopodobnie dowiesz się we właściwym czasie :) czyli za okolo 1.5-2 lata ^^

06.02.2006
09:51
[120]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Taaaaak, nie przypominaj mi ile jeszcze .... mogłaby się streścic i napisac to jak najszybciej...

06.02.2006
14:42
[121]

reksio [ B l u e s jest królem ]

A ten Regulus black nie żyje? To bez sensu będzie.

06.02.2006
14:45
[122]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

Nie żyje. Był śmierciożercą, z nieznanych powodów zabił go Voldemort (teraz juz ze znanych:)

06.02.2006
15:42
[123]

$heyk [ Konsul ]

IamtheStig ----> Regulusowi niekoniecznie musiał ktoś pomagać. Pierwotnie w naczyniu mógł znajdować się inny eliksir, o podobnych właściwościach, ale innym działaniu. Być może najpierw wyglądał, smakował, pachniał i na początku zaraz, po wypiciu, działał tak jak jakaś znana trucizna, ale po wypiciu całej zawartości nic się nie stawało (albo np. na dnie czekało antidotum) - Czyli takazmyłka. A on po zdobyciu amuletu podmienił na to, co wypił Dumbl.
O ile pamiętam Syriusz niezbyt ciepło wyraził się o bracie. Wspominał coś o głupku czy gamoniu (czy coś w tym stylu). Ale chyba nie był taki znowu durny :)
A może chciał Voldiego jakoś zaszantażować tym horkruxem?

06.02.2006
15:44
[124]

Flet [ Fletomen ]

Tyle ze on go zaraz kropnoł to nie wiadoma czy udało mu sie go naprawde zniszszyć. Zamierzam go zniszyć.

06.02.2006
15:50
[125]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

Możliwe też że tak na prawdę Regulus nie zniszczył tego horkruksa. Może to była podpucha dla tego, kto go będzie później szukał. Mogło to polegać na tym, że osoba, która będzie szukałą tego horkruyksa będzie myślała, że ten horkruks jest zniszczony a tak na prawdę on istnieje, ale gdzieś indziej. Zniszczy pozostałe horkruksy i z nadzieją, że zniszczyła wszystkie, będzie próbować zabić Voldemorta, co się nie uda, gdyż jeden horkruks gdzieś jeszcze jest niezniszczony :)

06.02.2006
15:54
[126]

Punks Not Dead [ change my nick ]

a może R.A.B. dostał takie zadanie od Voldemorta, że musi wziąść ten medalion (specjalnie nie użyłem tu słowa horkruks, bo Voldemort myśli, że nikt nie wie o jego horkruksach) i pozostawić taki zwitek pergaminu? :P
Chociaż to beznadziejny pomysł...bo w liście jest słowo 'horkruks', więc R.A.B. by się dowiedział...może właśnie potem Voldemort go zabił? Żeby nic więcej nie powiedział :)

Ale głupie to moje przypuszczenie :P

06.02.2006
16:15
smile
[127]

mycha921 [ Holy shit ! I am Male! ]

Czy ktoś mogłby mi streścić wszystkie obecnie wydane częsci książki ? Please :)
I jak działy te 3 zaklęcia niewybaczalne ?

06.02.2006
16:15
[128]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Istotnie ciekawe teorie, pozostaje tylko czekac i zobaczymy co wymyśli Rowling, ciekawe ciekawe, bardzo wszystkich zaintrygowała, a takie teori powstają też np w Angli, więc Rowling albo siedzi w domu i ma polewe jacy ludzie są głupi i ile potrafią wymyślic( bo Dumb na prawde nie żyje) albo zachwyca się jacy to jesteśmy domyślni że już znamy fabułe nast części.

06.02.2006
16:18
[129]

$heyk [ Konsul ]

Chyba raczej nie czytaliście poprzednich części, co? Nie pamiętam kto, ale wspomnaił o tym gdzie jest ów horkrux. szukajcie na s. 134 wersji polskiej "Harry Potter i Zakon Feniksa".
Czemu zrobił to właśnie Regulus? Może z zemsty (właściwie to jedyny sensowny powód, który przychodzi mi do głowy) ? Ale nie mam pojęcia o co mogłaby być ta vendeta...

06.02.2006
16:22
[130]

$heyk [ Konsul ]

No ruszcie d*pska, powyciagajcie swoje egzemplarze książek z półek i poczytajcie :D Trochę ruchu jeszcze nikomu nie zaszkodziło :)

06.02.2006
16:30
smile
[131]

Kompo [ arbuz luzem ]

W VII tomie Harry zabije Voldemorta na końcu, a przed tym jeszcze coś zrobi Bellatriks Lestrange :). Po drodze umrze Snape, Lupin, McGonagall i Malfoyowie. Ostatni rozdział to oczywiście łączony ślub Harry'ego z Ginny, oraz Rona z Hermioną. I Harry'emu znika blizna.

06.02.2006
16:32
[132]

Kompo [ arbuz luzem ]

$heyk - > w Zakonie Feniksa Syriusz mówi o Regulusie, że był lepszy od niego (co wszyscy mu wypominali), ale przeszedł na ciemną stronę i w końcu zabił go ktoś na polecenie Voldemorta. Po tym wszyscy zaczynają porządki w domu i jest mowa o "medalionie, którego nikt nie potrafił otworzyć".

06.02.2006
16:37
[133]

$heyk [ Konsul ]

No tak, o ten medalion mi chodziło. Ale co do Regulusa to mówił raczej o tym, że przyniósł mu hańbę (jak cała rodzina, zresztą). Skoro Harry odziedziczył dom po Syriuszu, to czy on jest w stanie zapanować na portretem matki, czy może to zrobić tylko ktoś z rodu Black'ów?

06.02.2006
16:39
smile
[134]

Kompo [ arbuz luzem ]

W jaki sposób ma zapanować? Nawet Syriusz nie mógł zapanować, panować to można nad skrzatem domowym.

06.02.2006
16:39
[135]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Tak jest również w tej części wspomniany ów naszyjnik którego nie da się otworzyc, znajdujący się w domu teraz już harrego














06.02.2006
16:45
[136]

$heyk [ Konsul ]

Istnieje taka ewentualność że Mundugus mógł go wykraść. Ktoś powiedział, że w książkach Rowling nie ma przypadków. I ja tak myślę - wśród łupów Dunga musiało być coś cennego.

06.02.2006
16:45
[137]

Bugjel [ Centurion ]

Kompo---> W ksiażce ta lepszość Regulusa przedstawiona jest troche tak jakby wszyscy z rodziny go faworyzowali bo nie zadaje sie z czarodziejami nieczystej krwii.

06.02.2006
16:45
smile
[138]

warszawiak [ Chor��y ]

pewnie Harremu przypadkowo stworek powie kim jest R.A.B i znajdzie horkruksa i sie bedzie meczył przez pół książki jak go otworzyć

06.02.2006
16:57
[139]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Hmm stworek... ciekawe jaka role dostanie w 7 części. swoją drogą to nie lubie go...

06.02.2006
17:03
smile
[140]

hermin [ Senator ]

A mnie ciekawi jedno
Moim zdaniem blizna Harry'ego jest horkruksem :)

06.02.2006
17:05
smile
[141]

Harrvan [ Konsul ]

Ciekawe ile watkow jeszcze powstanie o Harrym ...

06.02.2006
17:05
[142]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

hermin -->> i w jaki sposób Harry miałby ją zniszczyć (tzn tego horkruksa)?

06.02.2006
17:07
[143]

$heyk [ Konsul ]

hermin ---> Sama blozna nie może być horkruxem, bo jest czcęścią ciała Harry'ego. A zresztą Dumbi mówił, że przelać duszę do kogoś żywego jest nieprawdopodobnie trudne. Już Nagini była niejako ewenementem, a co dopiero człowiek. Zresztą w takim wypadku miałby nad nim kontrolę i t.d. To i tak jest bez sensu.
Stworek niezbyt mi przypadł do gustu, ale w sumie to pasuje do ogólnego klimatu książek i ma tam swoje miejsce. Ale i tak wolę Zgredka z tym jego służalczym, piskliwym tonem oraz samoukaraniem siebie :D Ten filmowy jakoś mi niebardzo z twarzy sie podobał. jakoś lekko ruskimi zalatywał ;)

06.02.2006
17:08
[144]

Kompo [ arbuz luzem ]

Harrvan - > masz jakiś problem?

06.02.2006
17:09
[145]

szymon_majewski [ Komandor ]

Mam pytanko - czy Hogwart zostanie zamkniety ?

06.02.2006
17:09
[146]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

Właśnie Stworek jest lepszy od lizusa Zgredka :P

Dumbi mówił, że przelać duszę do kogoś żywego jest nieprawdopodobnie trudne Nie zapominaj że jest on najpotężniejszym czarodziejem, więc nie można tego wykluczyć

06.02.2006
17:13
[147]

$heyk [ Konsul ]

Zalogowany ---> Ale wtedy miałby pewną kontrolę nad Harrym a ten niejako czułby bez ustanku jego obecność, nie objawiłaby się dopiero po 15 latach jego życia.

06.02.2006
17:14
smile
[148]

hermin [ Senator ]

Harrvan --> Nie wkurzaj mnie
Ciagle wpisujesz i gadasz glupoty
Nie podoba sie ?
Siedz cicho i nie wpisuj sie do tego watku

06.02.2006
17:14
[149]

hermin [ Senator ]

heyk ---> Ale przeciez jak tylko cos jest z Voldemortem czuje to ?
Blizna go wtedy boli

06.02.2006
17:15
[150]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

$heyk -->> Mówisz o kontroli... Może z tym były właśnie powiązane te wszystkie sny Harry'ego z V tomu?

06.02.2006
17:15
[151]

Kompo [ arbuz luzem ]

hermin - > już nie, bo Voldemort się zorientował, że to dla niego niebezpieczne.

06.02.2006
17:17
smile
[152]

Kompo [ arbuz luzem ]

Doszedłem do wniosku, że muszę przeczytać wszystkie tomy jeszcze raz.

06.02.2006
17:19
[153]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Ja myśle że harry nie może byc horkruksem, jego blizna powstała przypadkowo bo przeżył Avadę, a Voldi nie chciał stworzyc horkruksa a to tego jest na pewno potrzebne jakies zaklęcie inne niż Avada, po za tym przepowiednia nie mówi że maja zginąc obaj a gdyby harry był horkruksem to tak by właśnie musiało byc. Takie jest moje zdanie.

06.02.2006
17:20
[154]

Kompo [ arbuz luzem ]

A nie ciekawiło was czemu Potter ma bliznę na czole, skoro Avada Kedavrą celuje się przecież w serce?

06.02.2006
17:20
[155]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

Co miałoby na celu umieszczanie horkruyksa w biźnie Harry'ego? Ryzykowne, np. Harry mógł zginąć, Voldemort tego nei mógł przewidzieć.

06.02.2006
17:21
[156]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

Dlaczego Aveda Kedabrą celuje się tylko w serce? Pierwsze słyszę

06.02.2006
17:23
[157]

$heyk [ Konsul ]

Zalogowany ----> Ale nie myślisz, że 2 dusze w 1 ciele miałyby dość ciasno i Voldi objawiałby się od czasu do czasu? A zresztą o pierwszych snach Harryego widzianych oczami Voldiego sam Lord nie wiedział i zorientowal się o tym dopiero po jakimś czasie. Przecierz atak na chłopca dotyczy ściśle przepowiedni, i nie myśle, żeby było to jeszcze jakoś bardziej zagmatwane. Po co by go próbował zabić, skoro wystarczyło zamienić go w horkruxa? Ofiarę jush miał - to James i Lilly Potterowie...

06.02.2006
17:28
[158]

$heyk [ Konsul ]

IamtheStig ----> przepowiednia mówi, że "nie przeżyje jeden, kiedy drugi żyć będzie" ale nie mówi, że "jeśli jeden zginie - drugi żyć będzie". Ja to interpretuję tak, że obaj jednocześnie nie mogą egzystować, miejsca na tym świecie starczy tylko dla jednego. Ale nie jest powiedziane, czy mogą zginąć obaj.

06.02.2006
17:28
[159]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

Może i masz rację, ale pamiętaj, że to nie dwie dusze, tylko jedna i 1/7 drugiej :P

A pamiętacie o fragmencie KP który Rowling podała parę miesięcy przed premierą angielską jeszcze?

"He looked rather like an old lion. There were streaks-pasy of grey in his mane of tawny hair and his bushy eyebrows; he had keen yellowish eyes behind a pair of wire-rimmed spectacles and a certain rangy, loping grace even though he walked with a slight limp."

O kim to jest? Coś przeoczyłem?

06.02.2006
17:29
[160]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Harry na 100% nie jest horkruksem, przecież Vold chciał go zabic ewidentnie, czyli chciał też zniszczyc swojego horkruksa i pozbawic sie części duszy? niemożliwe za duża strata, harry więc nie jest horkruksem

06.02.2006
17:29
[161]

Kompo [ arbuz luzem ]

O nowym ministrze magii. Tym Rufusie Scrimgeon'ie.

06.02.2006
17:33
[162]

$heyk [ Konsul ]

Zalogowany ---> To o nowym ministrze magii, Scrimegour'ze.
btw podobał mi się początek 6 tomu, ciekawy wstęp. Trochę wedle Hitchkockowsiej formuły: Zaczyna się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie rośnie ;)

06.02.2006
17:34
[163]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Skąd on się wziął w ogóle, co to a jeden ten Rufus?ciekawe po której stronie stanie

06.02.2006
17:35
[164]

Kompo [ arbuz luzem ]

No był szefem Biura Aurorów... czytałeś książkę?

06.02.2006
17:36
[165]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

A no racja.
IamtheStig -->> Lupin podczas śniadania w Kwaterze Głównej ZF wspomniał o Scrimgeourze, że ten zadawał Kingsleyowi i jemu dziwne pytania :)

06.02.2006
17:36
[166]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Ja? oczywiście że nie czytałem, tak sobie wymyślam. no był szefem bióra aurorów i co dalej? ma jakąś przeszłośc o albo nic o niej nie było albo przeoczyłem

06.02.2006
17:37
[167]

$heyk [ Konsul ]

stanie po swojej stronie zapewne, czyli po stronie ministerstwa. Ale ogólnie w 6 tomie powiedziaano, że ministerstwo nic nie robi, więc może od dawna współpracuje z Voldim? Specjalnie opóźnia działania i usypia czujność zwykłych ludzi

06.02.2006
17:38
[168]

IamtheStig [ Pretorianin ]

A swoją drogą Harry nieźle go jehał.

06.02.2006
17:40
smile
[169]

reksio [ B l u e s jest królem ]

Kompo-> a co ma do tego czytanie książki? Mam się uczyć genealogii na pamięć? LOL - poterromaniakiem nie jestem, bo ta książka nie jest warta bycia maniakiem :]]]

06.02.2006
17:44
[170]

$heyk [ Konsul ]

IamtheStig ----> Harry teraz w Ministerstwie czy opinii publicznej jest właściwie nietykalny i może robić co mu się żywnie podoba, więc nic dziwnego, że jeździ sobie po ministrze. Może napiszą o jakieś chopciarzby wzmianki jak wygląda ten stan wojny w innych krajach. Bo skoro dopadli Karkarova, to drżyć powinna nie tylko Anglia, ale cała Europa, co?

06.02.2006
17:45
smile
[171]

Kompo [ arbuz luzem ]

Reksio - > a ja coś do Ciebie pisałem? :D

06.02.2006
17:51
[172]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

Jakiś pajac założył już czwartą część. Na razie piszmy tu :)

06.02.2006
17:54
[173]

$heyk [ Konsul ]

Zalogowany ---> pewnie ktoś z Ministerstwa. Świnie, próbują wszystko kontrolować. Ale my sie nie dajmy! Bądźmy wierni Dumb..... eeee.... to znaczy.... eeee..... po prostu zostańmy tu :)

06.02.2006
17:56
[174]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Kurde nie mogą zaczekac do 200?

06.02.2006
17:57
smile
[175]

$heyk [ Konsul ]

poczekają :)

06.02.2006
17:58
[176]

robson6781741 [ Moderator ]

Nowa część:

06.02.2006
18:06
[177]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Czyli ogólnie nieźle zagmatwana sprawa z tym Potterem, a tak sobie myśle że Rowling mogłaby wiecej opisac inne Kraje i to co sie tam wyprawia, a z drugiej strony to albo ksiażka musiałaby byc grubsza w co wątpie albo musiałaby mniej opisac wydarzenia w Hogwarcie , to juz lepiej niech opisuja jak dotychczas ;p

06.02.2006
18:09
[178]

$heyk [ Konsul ]

No w sumie tak, ale jakoś to się robi schematyczne: Privet Drive ===> Nora ===> Hogwart
Rowling chyba nie powinna zaprzestać na 7 tomach, bo mogłoby to powarznie odbić się na jej zdrowiu. Wyobrażacie sobie te najazdy wygłodniałych fanów po nocach, zastraszania, wybite szyby? ;D Aż strach pomyśleć do czego taki tłum może być zdolny...

06.02.2006
18:13
[179]

IamtheStig [ Pretorianin ]

zgadzam się z tym i tez mysle ze nie powinna zakoczyc na 7 czesciach, i nie ma racji ten co tam wyzej pisał że potter nie wart jest bycia maniakiem. co on za bzdury wypisuje i to jeszcze w tym wątku

06.02.2006
18:17
[180]

$heyk [ Konsul ]

IamtheStig ---> No fakt, złe dobrał sobie miejsce na wymyślanie Potterowi :) Ale sam siebie nie nazywam maniakiem. Po prostu lubię książkę i powiem, że nie jest taka płytka i dziecinna jaką wydaje siębyć z początku. Nie dziwią mnie te dzieci, które czekają do północy na otwarcie księgarni, ale dziwi mnie to, że są wśród nich też dorośli. Widocznie z niektórych rzeczy się nie wyrasta, a czuję, że jeszcze nieraz będę powracać do tej serii. Jakoś tak... budzi sentyment :,-)

06.02.2006
18:20
[181]

IamtheStig [ Pretorianin ]

$heyk trafiłes w dziesiątke, ja tez nie stoje do 12 pm w kolejce, ale czytam chętnie z przyjemnoscia i czekam na nastepne i chetnie wróce do całej serii. I na pewno nie zgadzam sie z tym ze to nic nie znaczacy harlekin czy jak to sie pisze dla dzieci, bo to fajna książka.

06.02.2006
18:28
smile
[182]

$heyk [ Konsul ]

jesteśmy półproduktami w drodze do maniactwa ;D
Dużo jest tu niuansów i niektóre wątki mogłyby być nawet rozwinięte w oddzielnych tomach, które już nie rozpoczynałyby się od "Harry Potter i ..."

06.02.2006
18:32
[183]

IamtheStig [ Pretorianin ]

O tak już się rozmarzyłem, patrz na to:
7 czesci harry pottera i 4 dodatkowe + jakies podsumowanie + kilka częsi o inny bohaterach historiach itp
razem 5000 stron.
i teraz to wszystko jedno za drugim czytamy, taki maratonik z miesiąc by potrwał.

06.02.2006
18:36
[184]

$heyk [ Konsul ]

czy ja wiem... miesiąc? fajnie by było. Nowa część zajęła mi tylko 3 dni, a liczylem na chociażby 5. Starałem się pozostawić rozkosz czytania na jak najdłużej i delektować się nim po trochu, ale chęć dowiedzenia się jak to się skończy była silniejsza. Ale ogólnie tak jakoś zakończenie nagłe w 6 tomie. Myślałem że dopiero rozkręcają się z tymi horkruxami (denerwujące, jak to słowo trzeba uważnie pisać) a tu lipa...

06.02.2006
18:38
[185]

IamtheStig [ Pretorianin ]

no fakt, ja chciałem sobie czytac jak najwolniej słowo po słowie i w trzy dni skończyłem nawet nie wiem jak

06.02.2006
18:40
[186]

Kompo [ arbuz luzem ]

Najbardziej zaskakujące zakończenie to było jednak w III tomie.

06.02.2006
18:43
[187]

IamtheStig [ Pretorianin ]

A niby co cię tam tak zaskoczyło? nic szczególnego można się było dymyślic

06.02.2006
18:43
[188]

$heyk [ Konsul ]

Kompo ---> O tu się zgadzam. W III tomie zakończenie było dobre, ale największy szok to śmierć Dumbledore'a - bezapelacyjnie.

06.02.2006
18:47
smile
[189]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Kto wie jakie byłyby losy Harrego gdyby Dumbledore nie zginął i 3 części.

06.02.2006
18:48
[190]

Kompo [ arbuz luzem ]

IamtheStig - > jak się domyśliłeś, że Parszywek to animag, to będę Ci musiał podać rękę.

06.02.2006
18:56
[191]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Kompo ale to nie było w zakończeniu tylko troche za połową, zakończenie to np w cz 6 śmierc dumbiego a w 3 powrót do przeszłości ;p i uwolnienie syriusza + hardodzioba + patronus harego

06.02.2006
19:00
smile
[192]

Harrvan [ Konsul ]

Moze tak przeczytajcie Barrego Tottera ...

06.02.2006
19:02
[193]

IamtheStig [ Pretorianin ]

Dobijamy do 200 i idziemy do kolejnej części

06.02.2006
19:09
[194]

Mr_Slip [ Vaizard ]

Harrvan --> może tak, przeczytaj se FAQ...

06.02.2006
19:21
smile
[195]

Flet [ Fletomen ]

No własnie !!! A jakby tak użyli zmienacza czasu ni i by sie im udało wszystko odkręcić :)

06.02.2006
19:23
[196]

IamtheStig [ Pretorianin ]

No nie wiem to chyba nie wraca życia, zauważ że syriusz jeszcze żył, hardodziob też, chyba że , kto wie

06.02.2006
19:31
[197]

$heyk [ Konsul ]

IamtheStig ---> Zmieniacze nie dotyczą bezp. życia, tylko czasu. Więc ktoś kto umarł teraz - jeszcze godzinę temu był żywy, więc po użyciu zmieniacza on nadal chodziłby po tym świecie. Problem tkwi w subtelnych działaniach aby zmienić bieg wydarzeń. Pamiętaj, że nikt nie powinien cię widzieć po użyciu zmieniacza, a jush w szczególności ty sam. Ale to ciekawe jest - jak reagowała Hermiona, gdy widziała samą siebie biegającą po Hogwarcie, mimo iż obie wiedziały o zmieniaczu? Przystawały na krótką pogawędkę?

06.02.2006
19:53
[198]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

$heyk -->> Pamiętaj, że to magia. Zmieniacz czasu to bardzo skomplikowany sprzęt i nie łatwo to pojąć. Sam się nad tym długo kiedyś głowiłem :)

06.02.2006
20:13
[199]

IamtheStig [ Pretorianin ]

NO hermiona reagowała dokładnie jak na filmie, nic nie robiła tylko starała sie niedopóścic do spotkania,

06.02.2006
20:39
[200]

Punks Not Dead [ change my nick ]

Zresztą wszystkie Zmieniacze Czasu zostały zniszczone, jest o tym w książce

06.02.2006
20:44
[201]

misztel [ Admirał ]

Nowy watek

06.02.2006
20:46
[202]

misztel [ Admirał ]

pomyliło mi sie.. nie reagowac ;p

06.02.2006
20:47
[203]

$heyk [ Konsul ]

Zalogowany ----> No faktycznie, nie tak łatwo pojąć działanie zmieniaczy czasu. Tak jakby same już wiedziały kiedy rzeczywistość się zmieni. Zauważcie, że w III cz. teraźniejszość którą przebył Harry, już była zmieniona, tzn. Harry najpierw został uratowany przez samego siebie (mimo że nie wiedział o istnieniu czegoś takiego jak zmieniacz czasu), a dopiero potem cofnął się w czasie aby siebie ocalić. Czyli gdyby po uratowaniu przez samego siebie i po powrocie do zamku po prostu by zasnął nie myśląc o nikim zbytnio, nigdy by nie przeniósł się w czasie i nie przepędziłby dementorów, a tym samym nie byłoby go wśród żywych. To wszystko strasznie jest pogmatwane i sprowadza się do jednego wniosku: rzeczywistość-teraźniejszość jakby sama wiedziała kiedy zmieniacz ma być użyty.

06.02.2006
20:48
[204]

reksio [ B l u e s jest królem ]

Zakończenie trzeciej części było świetne! Naprawdę, tyle lubianych przeze mnie postaci w jednym miejscu (Lupus!) - ale w czwartej jak Potter uciekał przez cmentarz i zabito Cedrika też chyliłem pokłony.
A piąta? Świetna zadyma w Ministerstwie - jedyny w swoim rodzaju pojedynek Dumbiego z Voldim - dla mnie czad. :)

06.02.2006
20:50
[205]

reksio [ B l u e s jest królem ]

heyk-> Tam chyba było nawet coś wspomniane, że można utknąć w czasie, jeśli źle się tego stosuje. To chyba działa na zasadzie zapętlenia czasu - teraźniejszośc miesza się z przyszłością i przeszłością - dlatego jest to tak niebezpieczne. Wg mnie mocno przegięty motyw.

06.02.2006
21:02
[206]

$heyk [ Konsul ]

reksio ----> A czemu przegęcie? W fabule pasuje, jest w miarę sensownie i to chyba wystarczy... Ale z drugiej strony dobrze, że Rowling tego nie rozwijała. Pewnie też dlatego rozpieprzyła wszystkie zmieniacze na końcu 5 tomu, podczas rozróby w ministerstwie. A ktoś lubi ten temat i ciekawi takie zapętlanie czasu, radzę pograć w Prince of Persia (najlepiej wszystkie 3 części), szczególnie Warrior Within. Fabuła w dwójce mnie po prostu powaliła. O samych takich paradoksach i skutkach zmiany czasu możnaby napisać z połowę książki, ale autroka widocznie nie chciała marnować siedmioksięgu na jakieś tam pętle czasowe :)

06.02.2006
21:23
[207]

reksio [ B l u e s jest królem ]

Bo po prostu w głowie się nie mieści, że 13/14 letniej wówczas dziewczynce dają tak potężny artefakt jak zmieniacz czasu, nawet tak wybitnej jak Hermiona. James czy Snape jakoś nie dostali - tak samo Voldi. Rozumiem, że to na potrzeby fabuły, ale jednak posmak nierealności gdzieś mi tam pozostał.

Aha. Moim zdaniem książek nie będzie tylko 7. Ja bym chciał przeczytać o dorosłym Harrym, jego dziecku itp. Chciałbym zobaczyć go w roli aurora, jak rozbraja jednym ruchem śmierciożerców :)

06.02.2006
22:04
[208]

$heyk [ Konsul ]

Nie, no nie rób z tego jeszcze większej telenoweli. Dorosły Harry chyba niebyłby taki interesujący. Ale dziecko ??!! No nieźleś to wymyślił :D A co do książek to przydałyby się jeszcze przynajmniej ze 3-4, z których każda by przypadała na jeden rok szkolenia na aurora. Jak jush wspominałem po zakończeniu 6 tomu najbardziej mnie bolała świadomość, że została już tylko 1 księga i tyle; że po niej nie będzie już na co czekać, oczekiwać ze zniecierpliwieniem. Może martwie się na zapas, ale gdy pomyślę, że w przyszłości jeszcze na mnie czeka tyle fajnych rzeczy, to jakoś lżej na sercu.

06.02.2006
22:31
[209]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

No to gdzie w końcu gadamy? Tu czy już w 4 cześci?

06.02.2006
22:36
[210]

IamtheStig [ Pretorianin ]

no właśnie to jest ciekawe, gdzie?

06.02.2006
22:37
[211]

IamtheStig [ Pretorianin ]

normalnie w IV bo juz mi sie nie chce do samego dołu zjeżdżac

23.02.2006
14:25
smile
[212]

Cahir Mawr [ Centurion ]

Ad.Do śmierci Syrjusza.
Myśle że śmierć Syriusza była dla Rowling bardzo trudna a dlaczego? Bo uważam że uśmierciła go aby pokazać że sam Harry musi zabić woldemorta bez niczyjej pomoci i zaczeła od Syrjusza a na Dumbledoże skończyła.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.