GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Co jest z ta miloscia?

04.02.2006
17:11
smile
[1]

hum4ncry [ Konsul ]

Co jest z ta miloscia?

Witam, chcialem was zapytac o jedna rzecz, historia dosyc dluga, niech sie wypowiadaja ci co ja przeczytaja:)

Coz chodzilem do liceum z pewna kolezanka, na poczatku nic, stara kobieta siedziala mi w glowie, nie zwracalem na nia uwagi za bardzo jako obiekt nilosci, a raczej jako obiekt seksualny. Owa kolezanka z liceum zaczela chodzic z jakims dreskopodobnym ziomkiem, Bylo jej dobrze przez 3 lata, ja miedzyczasie w liceum zaczalem poza chlaniem i jaraniem trawska sie nia interesowac troszke w sposob uczuciowy, pojechalismy na wymiane do niemczech. nic sie nie zdarzylo, aczkolwiek pozwalala mi byc blisko siebie. Zrozumialem wtedy ze cos iskrzy, o starej milosci zaczalem zapominac totalnie, a jednoczesnie wiedzialem ze kolezanka ma chlopaka, a chyba (??) honor nie pozwolil mi wbijac sie w jej zycie ktore ma sobie ulozone. Tak wiec spokojnie dociagnalem do konca liceum i do matury, potem stracilem ojca, ciezko mi bylo, wpadlem w totalne uzaleznienie od virtual world, z nia stracilem kontakt ale wciaz byla w mojej glowie i sercu, az nagle pewnego dnia po wakacjach napisala na gg. Zdradzil ja chlopak z jej kolezanka, deprecha itd, zaczela sie mi zalic i powiedziala ze cos czuje ze byc moze to ja jestem jej miloscia. Oczywisice po stracie ojca wpadlem w takie uzaleznienie od mmorpg, a dokladniej od wowa ze powiedzialem: 'Nie mozemy byc niczym wiecej tylko kolega i kolezanka'. Wszystko ok, ale zaczela sie chemia, zastanawianie sie czy zauroczenie czy milosc, az pewnego dnia grajac w wowa zagadala znow, cos tam o blachych sprawach (od tej pory kiedy powiedzialem kolega/kolezanka trzymalismy normalny kontakt co dzien na gg, rozmowki smiechy, itd) i nagle wylaczylem gre zeby sie sklupic i porozmawiac, to byl przelom, przez dziewczyne zrezgygnowalem z tego co dawalo mi najwiecej funu, pomyslalem dziwne, przestalem grac, rozmawialem z nia duzo i czesto. Wyjechala do niemiec do brata, urwal nam sie kontakt na 3 dni i... i myslalem ze mnie kurwica strzeli, wysylal mi tylko fotki bo nie miala tam netu przez 3 dni, wtedy dotarlo do mnie ze sie zakochalem w kims kto jest moim przyjacielem, kto byc moze jest kims wiecej w zyciu. No i spoko przyjechala powiedzialem jej ze cos sie ze mna dzieje na jej pkt, i wtedy mi napisala ze jeszcze czassu troszke, pomyslalem tyle czasu bylem slepy wiec jasne, po 3 tyg spotkalismy sie, porozmawialismy i jakos potem znow sie spotaklismy w ten wtorek. Bylismy paczka znajomych w knajpie my wyszlismy wczesniej, chciala zebym ja zaprowadzil na przystanek i oczywiscie rzucila mi sie na szyje, calowanie, mowa ze tak jest swietnie i ze cos z tego bedzie. W srode byla gdzies w pobliskim miasteczku i ujrzala sowjego bylego. Przestalka ze mna normalnie ghadac, byla jakas dziwna, po czym wieczorem powiedziala mi ze ze nadal kocha bylego ale nie moze do niego wrocic bo go nienawidzi z calej sily (ocb??) . Ze nie poradzila sobie z tym a to ze mowila ze tylko ja moge byc kiedys w jej przyszlosci to byla pomylka :\. Bije sie z myslami, ona nie chce sie spotkac itd, unika mnie, a pod koniec lutego wyjezdza do irlandii do brata na 5 msc. Jeszcze nigdy sie tak zle nie czulem, mam skoki z depresji w euforie, mysle o niej ciagle, boli mnie to wszystko, nie wiem czy wierzyc w to co pwoiedziala ze sie pomylia ze to nie ja jestem ten zajebisty, bo samo z powietrza sie to nie wzielo ze tak mi powiedziala, zawsze byla szczera, nie oklamala mnie, nic a nic, aczkolwiek mam wrazenie ze teraz zaczyna tak byc. Nie chce wyrywac wszystkich dupencji ktore beda warte 'siasc na bata' itd. Czulbym sie tak jakbym ja zdradzil. Co o tym wszystkim myslicie, bo mi na niczym nie zalezy, mam ochote sie napierdolic dzis tak abym nie wstal, ehhh coz koledzy mi nie pomogli, moze na forum cos ktos powie sensownego, niszczy mnie nadzieja ze jeszcze cos z tego bedzie, powinienem w to wierzyc?

Mam 20 lat i nie mowcie mi prosze ze nic nie przezylem nie doroslem itd, bo na moje nieszczescie szczeniece lata i puste myslenie nastolatka skonczylo sie dosc wczesnie... Co powiecie o tym wszystkim, co myslicie? Czy ona jest juz wypaczona z prawdziwej milosci? T onie jest prowokacja, pisze pod real nickiem ktorego uzywam od dawna... A bylbym zapomnial, nie mysle o niej jako o obiekcie seksualnym, mysle o niej jako partnerce, przyjaciolce, kobiecie, o kims do kogo moglbym sie przytulic, patrzec w oczy... Chyba za romantyczny jestem :\

04.02.2006
17:17
smile
[2]

Orlando [ Reservoir Dog on holiday ]

Owa kolezanka z liceum zaczela chodzic z jakims dreskopodobnym ziomkiem

normalka...

Chyba za romantyczny jestem :\

Dziewczyny o lubia...


Coz, ja moge tylko powiedziec, zebys sie trzymal, czas pokaze...

04.02.2006
17:22
smile
[3]

Kozi2004 [ Generaďż˝ ]

LOL!! Nie chce mi się tego czytać. Może ktoś to streścić??

04.02.2006
17:23
[4]

hum4ncry [ Konsul ]

To jest w streszczeniu i do tego bardzo uproszczone...

04.02.2006
17:26
[5]

Lord Deemon [ Visca el Barca! ]

'Nie mozemy byc niczym wiecej tylko kolega i kolezanka'
teraz jakby zaczela cos krecic z toba to jej odpowiedz /\/\, i trzymaj sie tego. Widocznie laska lubi bawic sie uczuciami,

niektorzy mowia ze najlepszym lekarstwem na nieudana milosc, jest nowa milosc.

04.02.2006
17:26
[6]

sirQwintus [ Generaďż˝ ]

wyidealizowanie/przeidealizowanie...
to kłopot wielu młodych ludzi..
musisz być sobą.. to jedno ..co mi do głowy przychodzi..

nie ma czegoś takiego jak prawdziwa miłość..
uczucie chęci bycia razem powoduje ,że nie dostrzegamy ujemnych spraw..
ujemnych stron danego człowieka..
wszystko wydaje się piękne i idealne..

miłość to praca
to dawanie siebie
jak napisał śp.ks. Twardowski
i coś w tym jest.

04.02.2006
17:28
[7]

misztel [ Admirał ]

Będzie OK.

04.02.2006
18:21
[8]

Bri [ Konsul ]

Zaufaj Mocy - rozwiązanie się samo ujawni

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.