
tomirek [ ]
PIS przejmuje kontrole nad edukacja
Tak drodzy Panstwo. Jeszcze troche i bedziemy sie uczyc jedynie slusznej historii, bedzie obowiazkowa religia a uczniowie beda nosic mundurki, w kieszonce krotych bedzie ksiazeczka z wielkimi myslami jasnie panujacego dozywotniego prezydenta...
Paradox [ Konsul ]
Teraz to wszyscy narzekają, a jak mówiłem, żeby poprzeć sdpl to mi od czerwonych nawrzucali...

EspenLund [ Live For Speed ]
<-
Mortan [ ]
Paradox --> Sdpl ani SLD nie nalezy popierac, przeciez to takie same oszolomy socjalne jak i PIS
btw Wiekszosc SdPl kiedy jeszcze była pod szydem SLD tak samo czysciła wszystko co sie dało i jakos nie raczysz o tym wspominac teraz ;-)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2006-02-04 12:56:57]

Darvin [ Pretorianin ]
-----> Paradox- PiS też jest czerwony więc wszystko jest w normie.

Chmielek [ Warrior of the World ]
trzeba było isc na wybory i glosowac na po a nie ze polowa wyborcow nie poszła... czyja to teraz wina? oczywiscie spoleczenstwa

Xaltorun [ Generaďż˝ ]
ja mam tylko nadzieje ze jakiekolwiek zmiany bedą wprowadzone za 4 lata kiedy skoncze juz szkole.

ronn [ moralizator ]
tomirek --> Do ku*** nedzy, przestancie juz wszyscy tak dramatyzowac. PiS to PiS tamto.
Paradox [ Konsul ]
Może i tak, ale jeśli już mamy miec powtórke z rozrywki, to wolę władzę doświadczonych socjalistów, niż ... (ponoc nie mozna sie źle wyrażać o rządzącej partii ;))
Grucha [ Konsul ]
jeszcze troche i takich wątków nie będzie można zakładać :)
A teraz wszyscy głosujący na PIS zgodnie pocałujcie Kaczkę w płetwę.
Na zdrowie !
p_e_p_s_i [ Legend ]
Mortan ---> jakoś nie widziałem, żeby SLD za swoich rządów usiłowało podporządkować sobie szkolnictwo, czy przede wszystkim media. za chwilę się okaże, że PiS wprowadzi ostrą cenzurę, a jedyną stacją, która będzie mogła emitować wiadomości, stanie się TV Trwam.
przepraszam za małe zejście z topicu
QQuel [ Posiadacz Jijooffki ]
<śmieje się> Ale z was pierdoły. Najpierw połowa mówi "Ja się nie poczuwam, nie idę na wybory" a potem jak zwykle "Pis to pis tamto" - Narzekają wszyscy na wszystko - Ale tylko narzekają... Pierdoły.. : ) Śmiech mnie bierze już.

Mortan [ ]
pepsi --> Mowią Ci coś nazwiska Czarzasty, Kwiatkowski, Waniek ?
ciemek [ Senator ]
Mądry Polak po szkodzie.

Vader [ Senator ]
No, bardzo sprytne. Kurator po odpowiednio zwiększonych uprawnieniach dopilnuje, by:
- wasze dzieci wzrastały w jedynej słusznej wierze
- wasze dzieci uczyły się tej słusznej wersji historii
- wasze dzieci miały ten właściwy pogląd polityczny
Oczywiscie, zawsze zdarzają się oporni; ludzie, którzy są omotani kultem zbrodniczego indywdualizmu, ośmielają się kwestionować wiarę czy historię. Wtedy to takiego delikwenta należy usunąć ze szkoły, aby nie zatruwał umysłów swoim kolegom i koleżankom. Dla odszczepieńców, dla wszelkiej maści malkontentów czy opozycjonistów, zostaną zorganizowane specjalne obozy wychowawcze, pod nadzorem Waffen MW.
Ponadto, postulowane są następujące zmiany w programie nauczania, na poziomie średnim i podstawowym:
- likwidacja przedmiotu biologi. Biologia tylko rozbudza ciekawość do zgłębiania kłamliwej pseudonaukowej teori ewolucjonizmu. Jako że opowiadamy się za modelem taniego państwa, niepotrzebne etaty będą likwidowane. To jeden z nich.
- likwidacja przedmiotu fizyki. Fizyka rodzi tendencję to niebezpiecznego upraszczania modelu świata i zachęca do koncentracji na świecie materialnym. Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że to może prowadzić w dalszej konsekwencji do negacji Najwyższego.
- likwdacja przedmiotu filozofii. Filozofia jest szczególnie groźna. Wpaja ona młodemu człowiekowi wyjątkowo niebezpieczną sugestię, jakoby istniało wiele różnych światopoglądów o równoważnym prawdopodobieństwie słuszności jak nasz. Coś takiego jest niedopuszczalne ! W różnorodności zawsze kryje się Szatan.

tomirek [ ]
nastepne beda:
1. Internet - pisuary zlikwiduja niezaleznych dostawcow. Do sieci bedzie mozna wejsc tylko w kontrolowanych przez pisuary punktach, gdzie dostem bedzie tylko do jedynie slusznych stron.
2. Z dachow znikna anteny satelitarne - za ich posiadanie beda grozily ogromne kary
3. Dostawcy tv kablowej upadna - bo bedzie jedynie slyuszny program rydzyka
4. Powstanie IV Rzeczpospolita (taki miks bialorusko/kubansko/talibanski

n2n [ Anata dare? ]
ronn --> nie podniecaj sie tak bo ci serducho wysiadzie
Vader [ Senator ]
n2n --> Oj, daj mu spokój, Opus Dei mu płacą za propagandę :-)
ronn [ moralizator ]
Vader, n2n --> Jestem przeciwnikiem polityki PiSu i na nich nigdy nie glosowalem, ale zaczyna mnie juz nudzic ta ogolno-medialno-internetowa nagonka. Jesli myslisz, Vader, ze uprawiam propagande PiSu to chyba nie wiesz, ze mam zupelnie inne od nich poglady na 80% spraw (wlasciwie we wszystkim poza dobraniem sie do dupy komuchom)
Vader [ Senator ]
ronn --> Biorąc pod uwagę ile narzekaliście na SLD i lewice, to ja powinienem pisać anty Pisowskie posty jeszcze przez 25 lat :-)

Sizalus [ Generaďż˝ ]
narodowy socjalizm

Ace_2005 [ The Summer ]
Ku**a! Niedługo będą mówic mi gdzie mam srać! Co oni sobie myślą? Wprowadzają reżim PiSu! Rozwiązać ten pierd***ny rząd!
ronn [ moralizator ]
Vader --> Zgadzam sie w z Toba w tej kwestii :-) Jednak mi chodzilo o cos innego. Mianowicie :
Opus Dei mu płacą za propagandę
Wiem, ze to zart ale sugeruje, ze jestem ich zwolennikiem, a nie jestem..

White Star [ Soldier ]
zesrają się prędzej niz religia i mundurki beda obowiązkowe... do tego trzeba dać poprawki do KONSTYTUCJI, a PiS tego zrbic nie moze bo nie ma większosci;] zreszta nawet jak jakimis koalicjami czy cyms im sie uda to wiekszosc oleje to i niepojdzie do skzoły.. polska to kraj(względnie) demokratyczny wiec nikt niemoze narzucac stroju jesli nie jest on obraźliwy a wątpie ze koszula i spodnie są obraźliwe takze mogą se postraszyc tym którzy są na tyle głupi i już sikają wmajtki:P

bialy kot [ Generaďż˝ ]
Popieram mundurki, a reszte niech sobie wsadza w kacze kupry :)

White Star [ Soldier ]
kiedy zaczyna sie sezon na kaczki?;]*bang**bang*
Milka^_^ [ Baszar ]
Głupota. To się nie przyjmie. A szkoda, że jak to wejdzie to się już nie będę uczył w szkole.
Vader [ Senator ]
Milka: Szkolnictwo wyższe też dostanie po mordzie, kwestia czasu.
ZareT [ Chor��y ]
PiS to śmiecie... oszołomstwo do kwadratu.
Nie ma się co przejmować, trochę nasują, ale po tym wszystkim, co narobili - raczej już do władzy nie dojdą. No, chyba że społeczeństwo jest durniejsze, niż przypuszczam.
White Star [ Soldier ]
ZareT>>> jesli przez 16 lat wybierali TAKI rząd to historia sie moze powtórzyc;]
p_e_p_s_i [ Legend ]
Mortan ---> przy tym, co wyrabia PiS, wymienione przez Ciebie osoby to złodziejaszki gumy do żucia z osiedlowego sklepu...
ZareT ---> dojdą, dojdą. znów zmienią nazwę partii i tym samym wszystkie ich, ekhm, postępki, pójdą w niepamięć. poza tym - mają za sobą wierny elektorat MB i poparcie Ojca Dyrektora.
Lukxxx [ Pretorianin ]
ok ja powiem tak PiS jest chujowy, bo jest nie ma sie co oszukiwac, socjalem jedzie jak sie da, gopodarki nei pobudza nic coz jest zle....
Ale zastanowmy sie nad alternatywami:
SLD/sdpl - to samo jesli chodzi o socjal, dodatkowo krasc sie nie wstydza tak, ze nawet sie juz nie pilnowali ostatnio, a Wspolnotom Europejskim dupe same podstawiaja i mowia bierz - moim zdaniem gorzej
LPR - to byloby to co teraz PiS tylko do kwadratu lub wyzszej potegi...
Samoobrona - dyktatura rolnikow (juz nie ploretariatu) + socjal gorszy niz PiS-u
PO - sensowna alternatywa dla PiS-u (mniej wiecej na tym samym poziomie), plusy: mniejszy socjal, wieksze szanse na pobudzenie gospodarki, minusy: Wspolnotom Europejskim (nie ma UNI EUROPEJSKIEJ!!!!!!!!!!!!!!!) dupy daja najbardziej, jak zwykle zreszta, moze byloby lepiej (sam uwazalem za ciekawe polaczenie rzad - PO, prezio - PiS)
PSL - hehe....
i wymienie tu partie ktorej nienawidzicie/boicie sie (bo nie znacie ani jej postulatow, a dajecie wiare łobiektywnym mediom, bo obiektywnych to w Polsce prawie nie ma - od TV TRWAM, przez TVP, po Polsat i TVN ich nie uswiadczysz) czylo... UPR (w ostatnich wyborach PJKM), ale coz, za gupi na to nasz narod jest, walic go, niech sie bulwersuje PiS-em ja i tak sobie poradze
Vader [ Senator ]
UPR ? Od kiedy głosowanie na UPR to "mądrość" ? Przeczytałem ich program, nie zgadzam się z nim, więc nie będe głosował na UPR.
W ogole brakuje na scenie politycznej parti centrowej, gospodarczo: liberalnej (ale z rozsądkiem), ale neutralnej światopoglądowo. Jak już ktoś jest liberałem - o jest odrazu religijnym fanatykiem, a jak ktoś już jest ateistą to musi być SLDowcem. Brakuje ogniwa pośredniego, w które ja wpisałbym się idealnie.

Kam-El [ Generation X ]
... ja to bym chciał zeby powróciły czasy jak nauczyciel lał ucznia linijką :D ... juz to widze : gruby , oslizgły spaślak birze zamach i próbuje mi przywalić ... następna scena gruby śpaślak wpierdziela tą linijke :D ... ale sie rozmarzyłem ...
bialy kot [ Generaďż˝ ]
Lukxxx: Partia z podejsciem jakie prezentuje Korwin-Mikke nie zasluguje na wejscie do sejmu. Choc sam na UPR glosowal i glosu bym nie zmienil, to stwierdzam ze krzyzyk w tym konkretym miejscu byl idiotyzmem.
"W ogole brakuje na scenie politycznej parti centrowej, gospodarczo: liberalnej (ale z rozsądkiem), ale neutralnej światopoglądowo."
Podpisuje sie "obiema recami".
Ethan [ Konsul ]
Pis to, Pis tamto. tak, tak, gratulacje pomysłowości, fantazji, proponuje napisać scenariusz jakiegoś filmu fantasy albo chociaż dobrej powieści. Napewno wprowadzą mundurki, obowiązkową religię i nauczanie własnej jedynej, słusznej histori.
Robicie z igły widły

tef [ Junior ]
nie LUBIE TUSKA bo to ciota ,psychopata

tef [ Junior ]
tusk by niebył lepszy
amoreg1234 [ użytkownik ]
ja nie chce dramatyzować za wczasu, alemam wrazenie. ze bedziemy zalowac tych zmian w edukacji...
pozyjemy zobaczymy

draczeek [ Kjerofca Bąbofca ]
tef -> A ty co? Na jednej klatce z nim mieszkasz?
Bramkarz [ brak abonamentu ]
A po ciężkiej pracy Minister Edukacji pójdzie wziąć prysznic - polecam zimny.
I rzeczywiście brakuje prawdziwie liberalnej partii, zarówno w sferze gospodarczej jak i światopoglądowej.
PS. Jeszcze trochę wyczynów PiS a ich następcy aby ich przebić musieliby zacząć wsadzać przeciwników politycznych do obozów.
ZareT [ Chor��y ]
Już pisałem, ale powtórzę : PiS to śmiecie. Kolana się im, szmatom, zedrą od wizyt w radiu co ma ryja i telewizj,a która trwa, choć powinna dawno przestać.
PiS, na czele z kaczyńskimi to polski muppet show. Szkoda tylko, że zamiast śmieszyć, trwoży... Katoland mamy. Katoland pod przywództwem debili kaczyńskich, psia ich mać.
TzymischePL [ Legend ]
White Star ===> Agdzie w konstytucji masz zapis o mundurkach? hehehe?
W anglii i irlandii jakos dzieciaki biegaja do szkol w mundurkach (praktycznie kazda szkola ma inne - ten sam kroj rozne kolory) i zyja... Tez sie przyzwyczaisz dziecko :)

BIGos [ bigos?! ale głupie ]
mundurki są do dupy, a ci którzy wyobrazają sobie "hot asian teens" dostaną zdziwka, bo jak znam życie to bedą zgrzebne wory pokutne :)
myslę, że młode dziewczęta same wiedzą co ubrać, żeby było miło popatrzeć :)
sirQwintus [ Generaďż˝ ]
mundurki były.. obowiązkowe.. za komuny..
osobiście nie mam nic przeciwko...
chodziłem..
żyłem ..
korona z głowy nie spadła..
co innego ubierac się jednakowo..co innego nakazy wyznawania określonej wiary..
może niebawem jak przelecisz panne od tyłu..
zrobią ci sprawę sądową za to ,że styl sexu nie był taki jaki być powinien ?
ocena z wiary ma być brana do średniej na świadectwie ?
ksiądz ma uczyć o rodzinie ? - a skąd ma niby wiedzieć ?
zakonnica ? - może ma doświadczenie ?
co za kretynizm..co za bu**el robi się w tym kraju..

.:[ Kocioł ]:. [ Ha Ha Ha ]
. Jak już ktoś jest liberałem - o jest odrazu religijnym fanatykiem, a jak ktoś już jest ateistą to musi być SLDowcem.
Sorry, ale odnoszę wrażenie, że dla Ciebie każdy, kto wierzy w Boga i traktuje tą wiarę poważnie jest religijnym fanatykiem i dlatego tylko ateiści mają prawo rządzić krajem. Iście tolerancyjne, jak przystało na SLD czy tez PD podejście do sprawy. Nie popieram tego afiszowania się z katolicyzmem u PiSiorków, ale twoja postawa wcale nie jest lepsza. A co do UPR, to nawet nie wiem, jak ta partia miałaby narzucać komuś swoją "religijność" - prywatyzacja TVP - więc brak "TV z misją", wstrzymywanie wszelkich dotacji, czyli brak szczekania np. na Świątynię Opatrzności Bożej, prywatyzacja szkół - czyli państwo miałoby gówno do gadania w kwestii nauczania - bo, o tym, czego uczyłyby się dzieci decydowali by rodzice, a nie urzędnicy, sprzyjający jakiejś ideologii... Chyba, że chodzi Ci o to, że są przeciwni zabijaniu niewinnych, poczętych dzieci, a wzamian za to woleli by zabijać najgorszych bandziorów... No bo chyba to, że większość działaczy tej partii jest wierząca, Tobie, zwolennikowi wolności światopoglądowej i tolerancji nie przeszkadza...

Thrud [ Konsul ]
PiSs sika na wszyskich obywateli
sirQwintus [ Generaďż˝ ]
każdy kto wierzy .. niech SOBIE WIERZY
wiara ma być prywatną sprawą KAŻDEGO człowieka..
nie nic nie mówię na na jakąś cholerną opatrzość będącą w trakcie budowania i pochłaniającą ogromne pieniądze..
komu ona potrzebna .. ?
Tobie ?
WIĘC PŁAĆ Z WŁASNYCH PIENIĘDZY... od moich wara..
wiesz ile to kosztuje ?
masz pojęcie jakie finanse wchodzą w grę ?
wiesz ile dzieci w polsce nie ma co jeść ?
wiesz ile smotnych matek nie dostaje alimentów ?
bo ci co maja płacić siedzą w pierdlu ?
wiara więcej ludzi zabiła ,niż wszystkie wojny na świecie..
i będzie zabijała nadal..
szkoda że sld - wymiękło ..
jak była mowa o wprowadzeniu DOBROWOLNEGO opodatkowanie na kościoły...
zaraz by wyszło.. kto ile chce dać na wiarę
uczciwe ? oczywiście..
nie po myśli czanych ? oczywiście.. bo kasa ucieka..
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
zgadzam sie z sirQwintusem, zamiast pieprzonych funduszów kościelnych, dotacji, pensji dla katechetów przydałaby się rubryczka w zeznaniu podatkowym - komu i ile z twoich pieniędzy. I można by dać kościołowi, Polskiej akademii nauk, Świadkom Jechowy, czy jakakolwiek organizacja ci sie zamarzy. Najlepsze wyjście i precyzyjny pomiar wyznwaców różnych religii w Polsce :)

konioz [ Taternik ]
Powiem tak (cytujac):
Trudno znalezc dobra opiekunke do dziecka, ale jeszcze trudniej znalezc dobre dziecko!
Yogi_B [ Konsul ]
Tak sobie czytam te wypowiedzi i zastanawiam się czy można byc jeszcze durniejszym niż np. tomirek czy white star. I myslę sobie, że ich i im podobnych głupota nie wynika z poziomu intelektualnego, ale ze slepej, organicznej wprost nienawiści do PiS-u. Po prostu ich umysły przekroczyły pewną linię, za która znajduje się tylko śmiesznośc, gazeta wyborcza i TVN.
Ale do rzeczy - kochani, zaslepieni ignoranci, spróbujcie choć raz popatrzeć na świat nie przez okulary michnikowsczyzny, ale wykorzystując swój rozum i zmysły. Dlaczego wypowiedzi Wyborczej sa dla Was Alfą i Omegą. czy nie widzicie, że trwa wojna michnikowszczyzny z Kaczyńskimi. Trwa ona od tzw. wojny na górze. Adaś nie wybaczy nigdy Kaczyńskim, że to oni podsunęli Wałęsie ten pomyśł i rozpierniczyli układ z trudem budowany przez spókę Kiszczak$Michnik???
Teraz przyczepiacie się do mundurków(o ile wogóle jest taki problem), jakby to one były wykładnią demokrecji w Polsce. Wczoraj była to afera z podpisanie umowy koalicyjnej, wczesniej jakieś wymysły o Dornie, Wassermanie.... czy uważacie, że angielskie, francuzkie czy amerykańskie elitarne szkoły łamią konstytucję zuszając swoich uczniów do chodzenia w mundurkach??? Przypomina mi się tutaj sprawa sprzed około 5 lat, sprawa ministra edukacji we Francji. otózokazało się , że ten goracy zwolennik totalnego liberalizmu w szkole posłał swojego syna do elitarnej, prywatnej szkoły, w kórej obowiązuje kara chłosty, tak tak kochane odbicia Michnika - kary chłosty. na zarzuty odpowiedział, ze absolwenci takich szkół rządzą światem, a nie uczniowe szkół, w której robi sie co chce.
Nie rozumiem też o co chodzi z tymi kuratorami, no cholera jasna, przeciez sa oni przedstawicielami rządu na terenie Polski. czy nie ma prawa minister odwołąc członka SLD, bedącego kuratorem??? To juz jakaś histeria. Podobnie jak z tzw aferą z filmem "o dwóch takich, co ukradli księzyc" - jakoś mało kto zwraca uwagę na fakt, że w TVP nadal rządzi Dworak, czyli człowiek Schetyny, a nowej krajowej rady telewizji jeszce praktycznie nie ma. Więc dochodzimy do absurdu - PO zdejmuje film z ramówki, a oskarza się o to PiS, ustami OBIEKTYWNYCH JAK CHOLERA MEDIÓW :)
9a tak na marginesie - jakoś dawno nie widziałem bajek Disneya:) )
Zaiste Polska idiocieje za sprawą Wyborczej, rzeczpospolitej czy TVN - można obrażac uczucia religijne miliarda ludzi robiąc publicznie jaja z ich proroka, ale broń boże nie można powiedziec o pedale - pedał. Można w szkole publicznej robić jaj z religi i wychowywać dzieci w ateizmie, ale nie mozna robic jaj z niewierzących i naucac dzieci religi - jak to się mówi: WOLNOŚC, RÓWNOŚĆ, BRATERSTWO, ale takie pasujące Michnikowi i Walterowi(dla małolatów - stary komuch, pracownik byłego radiokimitetu, mąż znanej onegdaj dziennikarki Bożeny Walter, obecnie właściciel TVN)
Bramkarz [ brak abonamentu ]
Yogi_B
Pomimo knowań Michnika, nasze państwo nadal zapewnia fachową opiekę psychiatryczną. Może powinieneś skorzystać?

Yogi_B [ Konsul ]
Bramkarz - i tak idzie ku lepszemu: sowieci przeciników siła wsadzali do psychuszki, Ty jedynie radzisz. Cos złagodniałeś. Oczywiście odniesc się do mojej wypowiedzi nie zamierzaz, bo byłoby to poniżej twojego poziomu :)
Ale poważnie - jestes klasycznym przykładem elektoratu PO. Ot byznesmen :) ze stadionu X-lecia, ktremu media i Tusk wmówlili, że skoro głosowali na PO to musza być intelektualna elita narodu
m1234 [ Konsul ]
wygrali wybory to zajmują stanowiska. Chyba po to są te wybory?
a jako, że to PiS ponad 100 dni temu wygrał wybory, i to ludzi z PiSu zajmują te stanowiska to cóż nam pozostaje? tylko *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*, *whine*,
czyli to co umiemy najlepiej
Attyla [ Flagellum Dei ]
Yogi
linię, za która znajduje się tylko śmiesznośc, gazeta wyborcza i TVN.
Piękne! Podoba mi się to!:D Michnik poza granicą śmieszmości! :)
Nie rozumiem też o co chodzi z tymi kuratorami, no cholera jasna, przeciez sa oni przedstawicielami rządu na terenie Polski. czy nie ma prawa minister odwołąc członka SLD, bedącego kuratorem???
Tu się nie zgodzę. Chodzi o to, że biurokracja do pewnego poziomu nie powinna być wymieniana przy każdej zmianie rządu. Kurator nie jest ministrem, więc nie zajmuje stanowiska politycznego, a zatem powinien być oceniany wedle klucza kompetencji a nie politycznego.
Poza tym - o ile pamiętam - PiSiory szalały w momencie przejęcia władzy przez SLD między innymi dlatego, że następował etap "podziału łupów". Usunięcie tego efektu był jednym z filarów reklamowanej "odnowy moralnej" (cokolwiek w wykonaniu PiSiorów miałoby to oznaczać)
Zaiste Polska idiocieje za sprawą Wyborczej, rzeczpospolitej czy TVN - można obrażac uczucia religijne miliarda ludzi robiąc publicznie jaja z ich proroka, ale broń boże nie można powiedziec o pedale - pedał.
prawda
Można w szkole publicznej robi jaj z religi i wychowywać dzieci w ateizmie, ale nie mozna robic jaj z niewierzących i naucac dzieci religi - jak to się mówi: WOLNOŚC, RÓWNOŚĆ, BRATERSTWO, ale takie pasujące Michnikowi i Walterowi(dla małolatów - stary komuch, pracownik byłego radiokimitetu, mąż znanej onegdaj dziennikarki Bożeny Walter, obecnie właściciel TVN)
Znowu prawda

n2n [ Anata dare? ]
czyli to co umiemy najlepiej
A co? Zamach stanu proponujesz?
Kharman [ ]
Yogi_B --> Można w szkole publicznej robić jaj z religi i wychowywać dzieci w ateizmie, ale nie mozna robic jaj z niewierzących i naucac dzieci religi - jak to się mówi: WOLNOŚC, RÓWNOŚĆ, BRATERSTWO
Chciałbym zobaczyć jak ktoś robi sobie jaja z ateizmu... naprawdę. Bo w obecnym momencie jakoś trudno mi to sobie wyobrazić. Chyba że pisząc niewierzący masz na myśli wszelkie inne wyznania oprócz katolicyzmu?
Nie mozna nauczać religii? To co katecheci robią w szkołach od ładnych kilku lat?

Attyla [ Flagellum Dei ]
Kharman - to przeczytaj Mistrza i Małgorzatę - cała książka to wielkie jaja z ateizmu. W normalnych powieściach też ich nie brak. Chociażby taka anegdota:
w latach 60-tych kacykowie z PZPRu wybrali się na imprezkę samochodem służbowym ze służbowym kierowcą. Kierowca ululał się jak i oni, a że pojechał z dziewczyną, to ona siadła za kierownicę z powrotem. Podobno nieźle sobie radziła, tylko nie wiedziała do czego służy środkowy pedał kierowcy:). W każdym razie jechała tak, że pasażerowie wytrzeźwieli a tuż po opuszczeniu pojazdu ten największy zaprzaniec przeżegnał się i powiedział głośno Dzięki Bogu!:)
(jakby co, to owa misjonarczyni zza kierownicy jest obecnie moją teściową:D)
Kharman [ ]
Attyla --> No i? Jakoś mnie to specjalnie nie uraziło. Może jakiś nieczuły jestem. Albo musisz się bardziej postarać... "Mistrza i Małgorzatę" przeczytam bo mi gdzieś na półce zalega i powiem czy się poczułem urażony jajami z ateizmu w niej zawartymi.
Attyla [ Flagellum Dei ]
A kto mówi o tym, żeby czuć się urażonym? Mnie też nie obrażają kawały o św. Pietrze ani o spowiadających się zakonnicach. Ale też są tacy, których to rusza. Tak jak znam osobiście jednego debila, który obrusza się na żarty z tego gatunku, jaki zacytowałem. To kwestia wrażliwości, a ta jest różna u różnych ludzi.
SirGoldi [ Gladiator ]
Żadnych redykalnych zmian w ciągu najbliższej kadencji PISu zapewne nie będzie. Sztuczny pakt stabilizacyjny z podrzędnymi partiami, które są zastraszone przez Kaczora, nie przyniesie konkretnych efektów. Do tego ta cała otoczka z Ojcem Dyrektorem Lux Mundi Tadeuszem Rydzykiem... śmiechu warte, a nie rząd!
Swoją drogą, coraz częściej mówi się o tym, że gimnazjaliści/licealiści szkalują lub nawet tłuką nauczycieli, tymczasem PIS zastanawia się nad durnowatymi zmianami z rodzaju obowiązkowych mundurków czy innych bzdetów? Bez komentarza. Sam jeszcze chodzę do gimnazjum i wydaje mi się, że nie tędy droga...
Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]
Dlatego, Drodzy Katoliccy Fundamentaliści, że wychowywanie dzieci w LAICKIEJ szkole (co dla Was automatycznie oznacza ateizm), daje tym dzieciom możliwość wyboru religii. A wychowywanie ich w szkole która automatycznie nakazuje im chodzić na lekcje jedynej_słusznej religii takiego wyboru im nie daje.
I nie gadajcie bzdur na temat, że mogą sobie wybrać Etykę lub inną religię, bo to jest niemalże nie do przeprowadzenia w większości szkół - już nie mówiąc o szkołach wiejskich.
Poza tym przypominam znaczenie Ustawy o religii w szkole.
Rodzice mają złożyć pisemne oświadczenie, że ich dziecko CHCE uczęszczać na lekcje religii, a nie że NIE CHCE. Nagminne w polskich szkołach jest łamanie prawa, w ten sposób, że lekcja religii jest odgórnie narzucona, a kto NIE chce chodzić ma złożyć oświadczenie.
To JEST łamanie prawa w imię religii. Łamie także Konstytucję mówiącą o rozdziale Kościola od Państwa. (Nie mówię tu o szkołach katolickich). Szkoły państwowe SĄ PAŃSTWOWE = laickie. Więc skąd do cholery krzyż w każdej klasie, na każdym korytarzu i komórce na miotły ? I skąd tam religia narzucana odgórnie z "mozliwością wyboru Etyki" ?
"Hovno prawvda, Pane Havranek" - to Etyka jest przedmiotem na który dzieciaki powinny chodzić, a jeżeli sobie życzą, to rodzice skladają oświadczenie o chęci uczestniczenia w lekcjach religii. I DOPIERO WTEDY te lekcje wchodzą do planu zajęć.
Czy jest jakaś szkoła w której tak jest ? Wątpię.
Yogi_B [ Konsul ]
Kharman - może przeczytaj jeszcze raz to co cytujesz :), bo nie rozumiem twoich zastrzeżeń :)
Kharman [ ]
Attyla --> Bo taka jest zasada, jaja z wiary (tudzież jej symboli) obrażają uczucia religijne, co za tym idzie budzą oburzenie u Prawdziwych Jedynych Wyznawców Danej Religii (vide sprawa z karykaturami proroka, usłyszałem o niej dopiero na tym forum, muzułmanie z którymi pracuję jakoś nie byli specjalnie poruszeni).
O tym też pisał Yogi tylko przeoczyłem.
Ps. Jakiż skromny stopień :>
Kharman [ ]
Yogi_B --> chodzi mi o to że religie na ogół posiadają symbole, tymi symbolami są przedmioty bądź ludzie i jakiekolweik żarty z tych symboli automatycznie wzbudzają negatywne uczucia u wiernych, i w miarę łatwo to zrobić, ateizm natomiast takich symboli nie posiada, w każdym razie ja ich nie mogę znaleźć, więc automatycznie ateiście dużo ciężej jest dogryźć.
Attyla [ Flagellum Dei ]
Hellmaker
To JEST łamanie prawa w imię religii.
to jest łamanie prawa w imię racjonalizmu. Tak się składa, że dziecko, którego rodzice nie chcą wysyłać na lekcje religii zdaża się raz na jakiś czas. Jeśli przyjąć, że celem ustawodawcy było utrudniania w dostępie do tego rodzaju lekcji, to przepis przez ciebie cytowany ma cens. W innym przypadku to zwyczajne jaja. I tak to jest traktowane - jako najzwyklejszy pod słońcem błąd ustawodawcy, który dzięki swej niezmierzonej mądrości i nieograniczonych kompetencjach produkuje ustawy, które składają się z błędów przetykach czasami przepisem sensownymi.
Więc skąd do cholery krzyż w każdej klasie, na każdym korytarzu i komórce na miotły ?
W szkole mojej córki nie ma krzyżów w klasach innych niż przeznaczonych do nauki religii. Do komórki na miotły nie zaglądam, ale mam niejakie wrażenie, że krzyża tam nie uświadczy.
I skąd tam religia narzucana odgórnie z "mozliwością wyboru Etyki" ?
Pisałem o tym setki razy ale jeszcze powtórzę: ze zwyczajnej oceny zainteresowania. Jeśli np. jakaś firma będzie oferowała usługi jednego rodzaju, które w odmianie A będą budziły zyiteresowanie 90% klientów a usługi w odmianie B w 10%, to standardową usługą jest ta budząca największe zainteresowanie. W normalnym państwie powinno być tak samo. Chyba, że ustawy są tworzone w celu realizacji określonych ideologicznych założeń, które niekoniecznie muszą się podobać ogółowi społeczeństwa. Tyle, że wtedy państwo bądzie utrudniało życie 90% swoich obywateli w celu zapenienia psychicznej równowagi 10%. Tobie naturalnie to nie przeszkadza, bo należysz do tych 10%, ale aby prawo było dobre musi się opierać nie tylko na przymusie ale i na poczuciu słuszności.
Pytanie jest zasadnicze - czy w przypadku, gdy nie da się pogodzić dwóch przeciwwstawnych stanowisk państwo powinno preferować to powszechnie uznawane, czy to, które popiera jakaś mniejszość? Innymi słowy czy powinniśmy uchwalić ustwę, w której stwierdzimy, że dziecko ma obowiązek uczenia się pisania lewą ręką a w razie odmiennego zdania rodzice w określonym zawitym terminie powinni stosowne złożyć oświadczenie zgodne z wzorem ustalonym przez odpowiedniego ministra?
Vader [ Senator ]
Kharman -> Oj nie przeszkadzaj im, bo im Opus Dei potrąci premię, jeśli nie odbębnią swojej propagandy :-)
....Albo... a też im poprzeszkadzam, co tam !
Yogi_B -->
Po prostu ich umysły przekroczyły pewną linię, za która znajduje się tylko śmiesznośc, gazeta wyborcza i TVN.
- Na szczęscie mamy wielce oświeconych opozycjonistów, którzy GW nie czytają i wiedzą, lepiej. No ale jednak, dopuszczę się tego świętokradztwa i się nie zgodzę się. Proszę mi nie rzucać kamieniami w oknie, wasz Bóg mnie osądzi po śmierci :-)
Dlaczego wypowiedzi Wyborczej sa dla Was Alfą i Omegą. czy nie widzicie, że trwa wojna michnikowszczyzny z Kaczyńskimi.
- A dlaczego dla Ciebie Alfą i Omegą są wypowiedzi z jakiś prawackich szmatławców ? Ewentualnie z Gościa Niedzielnego ? Tak wiem, nie wyrabiasz sobie opini na podstawie gazet - myślisz sam - a treść wspomnianych gazet, zbiegiem okoliczności jest tożsama z wynikiem Twoich rozmyślań :D
Teraz przyczepiacie się do mundurków(o ile wogóle jest taki problem), jakby to one były wykładnią demokrecji w Polsce. Wczoraj była to afera z podpisanie umowy koalicyjnej, wczesniej jakieś wymysły o Dornie, Wassermanie
- Dziś mundurki, jutro może obowiązkowy habit ? Nie podoba się wam, że państwo wtrąca się do waszych zarobków, ale do ubioru już może ? Niedługo naprawde, jedynie co będzie dozwolone do działalność gospodarcza (w kaskaderskim wydaniu), ewentualnie praca, bo reszta będzie dyktatem chorych fanatyków.
A to, że podpisano Koalicję tylko na antenie Katolickich mediów to już ewidentnie pokazuje, z jaką partią (partiami) mamy do czynienia.
tak tak kochane odbicia Michnika - kary chłosty. na zarzuty odpowiedział, ze absolwenci takich szkół rządzą światem, a nie uczniowe szkół, w której robi sie co chce.
- No patrz, odkrył genialny sposób. Zatem pas w dłoń, lej córkę/syna ile wlezie, do krwi ! A będzie rządził swiatem. Ale nie będę tego komentował dalej, Francuz to Francuz, może być idiotą i nie działa mu to szkodliwie na image.
Nie rozumiem też o co chodzi z tymi kuratorami, no cholera jasna, przeciez sa oni przedstawicielami rządu na terenie Polski. czy nie ma prawa minister odwołąc członka SLD, bedącego kuratorem???
- Histeria wynika nie z faktu mianowania kuratora, ale z woli zwiększenia im uprawnień i z faktu że to PiSowski kurator. Jak SLDowcy obejmowali władzę, zapewne tez nie byłeś szczęśliwy. Wtedy jęczeliście wy - dziś jęczymy my, za 4 lata znów zmiana warty.
Zaiste Polska idiocieje za sprawą Wyborczej, rzeczpospolitej czy TVN - można obrażac uczucia religijne miliarda ludzi robiąc publicznie jaja z ich proroka, ale broń boże nie można powiedziec o pedale - pedał
- Powiedziec o pedale pedał ? - Niech będzie, pod warunkiem, że na prawaka będzie można mówić faszysta, bez konsekwencji.
Można w szkole publicznej robić jaj z religi i wychowywać dzieci w ateizmie, ale nie mozna robic jaj z niewierzących i naucac dzieci religi
- A teraz poważnie: Co rozumiesz pod pojęciem "robić jaja z religi w szkole" ?
Twierdzenie: "nie można nauczać zieci religi" jest fałszem. Mozna nauczać religi. Ale czemu w szkole ? Kosciołów Ci u nas od takiego groma, że moglibyśmy ewangelizować całe Chiny. Jako, że religia (jak narazie) jest dobrowolna, to chodziłby kto chciał.
takie pasujące Michnikowi i Walterowi(dla małolatów - stary komuch, pracownik byłego radiokimitetu, mąż znanej onegdaj dziennikarki Bożeny Walter, obecnie właściciel TVN)
- Ta, jak nie swój to komuch. Typowe.

E_G300 [ Konsul ]
Dochodzę do tego że czas skończyć szybciej
tą szkołę :D, zanim lekcje będą trwały 60 min.
oceny będą w skali 1 do 10
itp.
Yogi_B [ Konsul ]
Hellmaker - dlaczego osoba, która chce posyłac dzieci na religię to fanatyk religijny?? czy wg. Ciebie osoba wierzaca utożsamiana jest z fanatyzmem - no jeśli tak, to raczej Ty jestes tu przykładem fanatyka antyreligijnego, bo tacy tez sa i są na równi groźni z religijnymi.
Dalej - dlaczego piszesz niepradę?? - czy wynika to z twojej niewiedzy czy tez ze złej woli??? Etyka jest przedmiotem dla osób które nie chodze na religię a CHCĄ chodzić na etykę. Nawet mamy wykształconych nauczycieli, ale nie ma chętnych na naukę tego przedmiotu. dalej,
religia w szkole jest przedmiotem nieobowiązkowym, nie bierze się jej pod uwagę przy promowaniu, nie wlicza się dosredniej ucznia. Nieobecności na lekcji religi nie mają wpływu na ocene ze sprawowania!!! O jakim więc mi tu zniewoleniu wypisujesz????
Następnie - sprawa matur - chciałem wyraźnie powiedziec - religia może, powtarzam - MOŻE zostać przyjęta w poczet przedmiotów, z któych uczeń MOŻE wybierac ten do zdania na maturze. Jeśłi z historii tańca towarzyskiego można zdawać mature, to dlaczego nie z religii - aż tak Ciebie parzy??
Wybacz, ale twój post to kolejny kamyk do ogródka jajcarzy wyszydzających osoby, które mają inny swiatopogląd. sam jestes pełny obaw o swoją wolnośc, a jednocześnie jadem i słowami pełnymi nietolerancji odbierasz ją innym. Nie rozumiem twojej zapiekłej nienawiści do osób wierzących(bo bardzo się mylisz, jeśli uważasz, że jedynie katecheza katolicka jest nauczana w szkołąch), za młody jesteś, aby mieć negatywne doświadczenia życiowe. czyzby jakiś ksiądz skroił Ci tyłek za łobuzerkę -jeśłi tak, to za mało Ci się dostało:)
Vader [ Senator ]
Attyla --> Dziwne jest to co piszesz. Państwo nie jest wyznaniowe, jest instytucją swiecką. Szkoła państwowa zatem także jest instytucją swiecką. Rozwój duchowy poprzez religię powinien być opcjonalny. Jak ktoś nie chce chodzić na religię - to nie ! Jesli ktoś chce - ależ proszę, dlaczego nie ? Takie rozwiązanie zadowala 100%. Nie realizuje także żadnego ideologicznego celu, no, poza jednym - wolnością wyznania. Które jest straszliwą solą w Twoim oku.
Attyla [ Flagellum Dei ]
Kharman
Ps. Jakiż skromny stopień :>
Prawda? też mi się podoba:D Nie wspomnę tu już o historycznych konotacjach nicka i stopnia.
Bo taka jest zasada, jaja z wiary (tudzież jej symboli) obrażają uczucia religijne, co za tym idzie budzą oburzenie u Prawdziwych Jedynych Wyznawców Danej Religii
Masz oczywiście rację. Im czyjś światopogląd mocniej tkwi w formalnej osnowie religii, tym bardziej będzie odczówał określone zachowania jako napaść na religię i niego samego. To zresztą zupełnie naturalne, bo celem religii jest również kanalizowanie emocji ludzkich w taki sposób, by promować wzajemną życznilość i braterstwo a potępiać czyny o zabarwieniu odwrotnym. Tyle, że w momencie, gdy religia stanowi fundament czyjegoś światopoglądu, ataki na nią stanowią atak na fundament istnienia takiej osoby. Zresztą opieranie światopoglądu na religii takiej jak chrześcijaństwo daje bardzo pozytywne efekty. Choćby w zaszczepianiu pewnych pozytywnych wzorców zachowań, które nie podlegają powszechnej obecnie relatywizacji. Mały przykład:
bicie żony lub konkubiny przez męża lub konkubenta jest statystycznie prawie 4 razy częstrze we wzorcowym państwie socjalistycznym: Szwecji niż w "ciemnej i zacofanej" Polsce. Podobnie z zachowaniami pedofilskimi itp itd.
muzułmanie z którymi pracuję jakoś nie byli specjalnie poruszeni
Ja mam podobne doświadczenia. Tylko czego to dowodzi? tego, że kontaktując się z osobami wyalienowanymi z własnego środowiska znajdujących się na wysokim bądź bardzo wysokim poziomie wykształcenia nie stanowi to żadnego problemu czy stanowi problem ukrywany? Tego nie wiem ani ja ani ty. Co to ma zresztą za znaczenie? Z tą sprawą chodzi wyłącznie o tym, żeby pyszni lewacy całego świata nie zachowywali się jak słonie w składzie porcelany. A emocje religijne (zwłaszcza te poparte polityczną frustracją ludzi pasjonarnych) są składem wyjątkowo delikatnej porcelany.
Yogi_B [ Konsul ]
Vader:
"...Ale czemu w szkole ? Kosciołów Ci u nas od takiego groma, że moglibyśmy ewangelizować całe Chiny..."
Dlatego bo ja, podobnie jak milonuy osób sobie tego życzę. Odbierasz mi to prawo??? Ty sobie nie życzsz, to nie posyłasz dziecka na religię, ja chcę to posyłam. Co Ciebie i Tobie podobnych tak razi??? wampirami jesteście, że krzyża się boicie:)))
"...Dziś mundurki, jutro może obowiązkowy habit ?.." - wróżka z Ciebie?? Toż to najczystszej wody demagogia madein GW. Tak można zgnoić wszystko. Ot na przykład - dzisiaj zakazujemy pornografi dzieciecej w TV, a jutro co?? gołego kawałka ciała nie będzie można pokazac??
Protestujesz wiec na zapas, ot tak, na wszelki wypadek, bo a nóż takbędzie? I w oparciu o Swoje obawy i lęki budujesz totalną krytukę obecnej władzy, bez żadnych racjonalnych powodów, jedynie na wyczucie - i Ty mienisz się cżłowiekiem oświeconym ?/ Toż wyłazi z Ciebie klasyczny przykład zabobonnego czarnogrodzianina:))
"...- No patrz, odkrył genialny sposób. Zatem pas w dłoń, lej córkę/syna ile wlezie, do krwi ! A będzie rządził swiatem. Ale nie będę tego komentował dalej, Francuz to Francuz, może być idiotą i nie działa mu to szkodliwie na image...."
Oj, to juz calkiem cię poniosło - widac, ześ jeszce młodzian. Ale odpowiem Ci - tak, jeszce raz tak!!! Kara cileesena jest nieodzowna w wychowaniu własnych dzieci!! ba, niektórzy uważają, ze powinna byc też stosowana w szkołach(w ramach regulaminu). I tak było,a w niektórych zacofanych krajach ja np. Anglia, Francja, Usa, Japonia nadla jest(nie na powsechna skalę oczywiście). Oj durnie ci ludzie, żaby wiedzieli co o tym sądzi pan Vader to by pewnie zmienili zdania. Ale może pan Vader uzyje tego czegoś na czym nosi czapke i pomyśłi, dlaczego im lepsza szkoła tym większa dyscyplina. I nie chodzi mi tu o nasze mdebilne pseudorankingi:))
Attyla [ Flagellum Dei ]
Vader
Państwo nie jest wyznaniowe, jest instytucją swiecką.
Jeśli państwo ma być obce względem swoich obywateli, to rzeczywicie należy przyjąć założenie, że państwo jest instytucją świecką bez względu na okoliczności. Można przyjąć takie założenie nawet wtedy, gdy państwo ma z założenia być obywatelom przyjazne. Tyle, że wtedy powinno tą swoją laickość akcentować tam, gdzie nie wchodzi w kompetencje rodziny. Wychowanie dziecka nawet u komuchów jest domeną rodziny. Zatem rodzice decydują czy dziecko ma być kształcone w formalnej zawartości religii czy nie. Jeżeli ludzi wierzących jest znakomita większość, to państwo przyjazne winno określać przepisy z uwzględnieniem przede wszystkim interesów większości. Akcentowanie interesów mniejszości tworzy mentalne getta, których mieszkańcy nabywają z czasem często syndrom oblężonej twierdzy. Tak jest z ateistami i tak jest z pedziami i będzie tak z każdą grupą "specjalnej troski".
Szkoła państwowa zatem także jest instytucją swiecką.
Czyniąc jednocześnie za swój cel zeświedczenie ludzi wierzących? Szkoła zajmuje 1/3 czasu. Druga część przeznaczana jest na wypoczynek i odrabianie lekcji (albo na pdwrót jak u mojej córki w szkole) a trzecia na sen. W której z nich ulokować wychowanie religijne, które jest częścią wychowania wogóle, które to wychowanie jest obowuiązkiem i prawem rodziców? Czy państwo w tej misji wychowawczej powinno tym rodzicom przeszkadzać, czy nie czynić wstrętów? A może powrócić do pomysłów Platona, akolitów i następców i odebrać rodzicom dzieci, by wychować je na dobrych sług państwa?
Rozwój duchowy poprzez religię powinien być opcjonalny.
I taki jest.
Jak ktoś nie chce chodzić na religię - to nie ! Jesli ktoś chce - ależ proszę, dlaczego nie ? Takie rozwiązanie zadowala 100%.
To w czym problem? Jakoś nie zauważyłem nigdzie projektu ustawy nakazującej obligatoryjnego nauczania religii w szkole.
Gotman [ I love Feinwerkbau ]
Vader:
z całym szacunkiem, ale nie wiem, czy piszesz o współczesnej polskiej edukacji...
"Rozwój duchowy poprzez religię powinien być opcjonalny. Jak ktoś nie chce chodzić na religię - to nie ! Jesli ktoś chce - ależ proszę, dlaczego nie ? Takie rozwiązanie zadowala 100%."
Przecież dzisiejsze szkoły absolutnie nie nakazują bezwględnie chodzić na daną religię! Jakby nie krytykować władz, jednak narazie żyjemy w wolnym kraju, gdzie panuje swoboda wyznaniowa. Gdy dziecko X nie wyznaje religii, która jest w opcjonalnym programie nauczania szkoły, to po prostu przynosi karteczkę od rodziców o potwierdzeniu nie uczęszczania na religię. I nie ma żadnego problemu, który Ty starasz się "dostrzec". W mojej szkole w porządku nauczania są dwie religie: katolicka i ewangelicka i nie ma absolutnie żadnego problemu w kwestiach wyznaniowych. Po prostu: kto chodzi na katolicką, chodzi na katolicką, kto na ewangelicką to na ewangelicką. A gdy ktoś wyznaje inną religię od wyżej wymienionych po prostu przynosi karteczkę, o której wspomniałem :)
nie wiem, czy te ...hmm... problemy w płaszczyźnie wyznaniowej ma podłoże po prostu polityczne.... to nie opozycja względem Kościoła, a względem PIS'u :)
takie mam wrażenie :)
Gotman [ I love Feinwerkbau ]
sorry za 4x "po prostu", ale posta pisałem w dużych przerwach od 20 minut :)

Anoneem [ Fool For A Lifetime ]
"otózokazało się , że ten goracy zwolennik totalnego liberalizmu w szkole posłał swojego syna do elitarnej, prywatnej szkoły, w kórej obowiązuje kara chłosty, tak tak kochane odbicia Michnika - kary chłosty. na zarzuty odpowiedział, ze absolwenci takich szkół rządzą światem, a nie uczniowe szkół, w której robi sie co chce. "
To że światem rządzą psychole to przecie żadna nowość...
Vader [ Senator ]
Yogi_B:
Dlatego bo ja, podobnie jak milonuy osób sobie tego życzę. Odbierasz mi to prawo??? Ty sobie nie życzsz, to nie posyłasz dziecka na religię, ja chcę to posyłam.
- Nikomu żadnych praw nie odbieram. Ja sobię nie życzę by w instytucjach państwowych był wmieszany element religijny. Są specjalne obiekty, będące obiektamu kultu, np Koscioły. Oczywście, jest tu klasyczny konflikt interesów. Twoim celem jest ekspansja wiary wszędzie gdzie to możliwe, moim celem jest proces dokładnie przeciwny. W zasadzie kompromis w tym miejscu jest niemożliwy, a mój pogląd - mniejszościowy - skazany na przegłosowanie. Ale, kropla drąży skałę..
Protestujesz wiec na zapas, ot tak, na wszelki wypadek, bo a nóż takbędzie? I w oparciu o Swoje obawy i lęki budujesz totalną krytukę obecnej władzy, bez żadnych racjonalnych powodów, jedynie na wyczucie - i Ty mienisz się cżłowiekiem oświeconym ?/
- Wykorzystałem wasz sposób argumentacji. Zacytuję Ci, może nie Ciebie, ale Twoich braci w wierze/poglądzie: "Dziś mamy tolerować homoseksualiste, a jutro ? Pedofila ? Nekrofila ?". Zbiorę kiedyś chyba wszystkie te argumenty i wydam tomik pod tytułem "Wszystko z czym się nie zgadzamy to komunizm".
Do człowieka oświeconego brakuje mi jeszcze ze dwóch fakultetów i paru tysięcy przeczytanych ksiąg, ale życie nie kończy się na dniu dzisiejszym.
Ale odpowiem Ci - tak, jeszce raz tak!!! Kara cileesena jest nieodzowna w wychowaniu własnych dzieci!! ba, niektórzy uważają, ze powinna byc też stosowana w szkołach(w ramach regulaminu).
- Kara cielesna to nieco bardziej rozbudowany temat. Wydaje Ci się że to takie proste. Bo jesteś ułożonym, wykształconym, opanowanym człowiekiem. Dziecko postąpi wyjątkowo niełusznie, przyłożysz pare razy, z wyczuciem, ale by poczuło - i sprawa załatwiona. A teraz pomyśl o całej rzeszy frustratów, dla których znęcanie się fizyczne i psychiczne na dzieciach jest formą wyładowania złości.
Nie dość że taki ojciec wróci do domu, zrobi piekło, wyżyje się - to jeszcze w szkole nauczyciel się poznęca ponieważ "jego przedmiot jest najważniejszy, jak można nie rozumieć fizyki !".
Wiesz, że podług pewnych badań historycznych - niestety źródła nie przytoczę bo nie pamiętam :( - gro z najbardziej brutalnych faszystowskich oprawców, była ofiarami przemocy rodzinnej ? Dołóż jeszcze do tego przemoc w szkole ze strony nauczycieli, dołóż do tego jeszcze rozwijającą się ideologie faszystowskiej nienawiści. I masz przepis na potwora. Pytanie, jak się to ma do czasów dzisiejszych ? Odpowiedz jest prosta, przemoc rodzi przemoc.
Pamiętam, jak byłym w podstawówce, były jeszcze takie czasy, kiedy nauczycielka jeszcze lała linijką dzieciaki. Było wielu takich, którzy dostanie batów linijką uważali za szczyt honoru. I czy to bicie ich przed czymś powstrzymało ? Byli marginesem, dalej się wydurniali. I tak zaczeli palić, i tak stali się marginesem społecznym (kryminalnym właściwie). Powiedz mi teraz, czego ty chcesz dokonać tym biciem dzieciaków w szkole ? Nic Ci to nie da. Obecnie panuje kult głupoty, postawa antynaukowa, sakralizacja łatwego i wygodnego życia bez względu na konsekwencje. Pasem tego nie zmienisz.
Ale może pan Vader uzyje tego czegoś na czym nosi czapke i pomyśłi, dlaczego im lepsza szkoła tym większa dyscyplina.
- Pan Vader czesto używa głowy, po prostu jego wnioski i poglądy mają inny kierunek niż Twój. Przeanalizujmy problem:
Załóżmy, istnieje pewna szkoła, liczy sobie dajmy na to 200 lat. Załóżmy, że w ciągu tych 200 lat, nazbierało się pare znanych osobistości, absolwentów tej szkoły. Sława szkoły powoli rośnie, piszą o niej w prasie, ludzie o niej coraz cześciej mówią. Rodzi to społeczne przekonanie, że ta szkoła jest naprawdę dobra. Rodzice zaczynają posyłać dzieciaki do tej szkoły. Chętnych jest po prostu mnóstwo. Co robi szkoła ? Z tak ogromnej rzeszy chętnych wybierze sobie śmietankę najlepszych. Najlepsi, wiadomo, często bywają zdyscyplinowani, systematyczni, inteligentni, konsekwentni (jest też gro wyjątków, jasna sprawa). Mając samych najlepszych można podnieśc poziom nauczania. Czyniąc to, wielu wygrywa olimpiady, dostaje się na wymarzone studia - jasna sprawa, są przecież inteligentni i najlepsi. I oto nagle gazeta robi statystyke i stwierdza: O! Fenomenalna szkoła, 90% dostało się na studia, 60% leuratów Olimpiad. Fama szkoły rośnie. Bez bicia dzieci kijem.
(Tak, swoją drogą, narodziła się legenda szkoły muzycznej (:D) w moim miescie, do której wszystkie elity wciskają na siłę swoje dzieci).
Vader [ Senator ]
Attyla -->
Dlaczego państwo swieckie jest obce względem obywateli ? Jest neutralne. Pozwala wierzącemu wierzyć, ateiście nie wierzyć. Państwo wyznaniowe nakazuje wierzyć każdemu. Państwo świeckie daje wolność. Zrozum wreszcie, że religijność nie oznacza pozjadania wszystkich rozumów.
Jeżeli ludzi wierzących jest znakomita większość, to państwo przyjazne winno określać przepisy z uwzględnieniem przede wszystkim interesów większości.
- Jak dyskutowaliśmy o demokracji i podatkach w kontekscie woli większości, to miałeś całkowicie inne zdanie. Więc jak to jest, większośc ma rację czy jej nie ma ? A może ma ją tylko wtedy, gdy jej wola Ci pasuje ? Gdy Ci nie pasuje, to jest "motłochem" ? Oj Attyla, jesteś mistrzem w godzeniu sprzeczności. (Albo udawania że ich nie ma).
Czyniąc jednocześnie za swój cel zeświedczenie ludzi wierzących?
- Szkoła to miejsce, gdzie człowiek zajmowac się ma nauką. Nie rozwojem duchowym. Po nauce, może udać się do koscioła. Przecież możesz zmuszać córkę by chodziła po zajęciach na mszę. Na naukę czasu wystarczy, a jeśli nie - to nie problem - jesli będzie się dostatecznie mocno modlić, Bóg w swej wszechmocy obdarzy ją mądrością. Wszystko gra.
A może powrócić do pomysłów Platona, akolitów i następców i odebrać rodzicom dzieci, by wychować je na dobrych sług państwa?
- Nie musze chyba mówić co sądzę o wizji państwa idealnego Platona, bo na tyle chyba się już znamy :-)
Rozwój duchowy poprzez religię powinien być opcjonalny.
I taki jest.
- I jest dobrze. Ale mam wrażenie, że wy jak i PiS wolałby opcjonalność zastąpić przymusowością. Mam rację ?
To w czym problem? Jakoś nie zauważyłem nigdzie projektu ustawy nakazującej obligatoryjnego nauczania religii w szkole.
- I niechaj tak zostanie.
alpha_omega [ Generaďż˝ ]
Demokracja - cud system, żadnych wątpliwości
I zarzewie buntu i przedmiot zazdrości
NIe zna się tandeta - szajka Mahometa
Dla nich to jedynie spaczona podnieta
Nas zniszczyc, wyczyscic, sen potworny ziścić
Apokalipsa debili zrodzona z bezmysli
A Zachód to przecie tak madra idea
Mamy inna milosc, bicz na konesera
Najlepsza muzyczke, wiedze, adidasy
Na krzyżach wieszamy miast ludzi - kutasy
I pedalow brak u nas, geje sa jedynie
I tylko ta refleksja z tych przemyslen plynie
Ze moze te konstrukcje rozwalic na strzepy
Gej co jest prorokiem i arabskim swietym
Nie wykpisz bo pedal, a wysmialbys przecie
Och bron swiat przed nami, drogi Mahomecie!
alpha_omega [ Generaďż˝ ]
Vader ---------------> Akurat ten Twój przykład:
Zacytuję Ci, może nie Ciebie, ale Twoich braci w wierze/poglądzie: "Dziś mamy tolerować homoseksualiste, a jutro ? Pedofila ? Nekrofila ?
jest kompletnie nietrafiony, gdyż za tym stwierdzeniem kryje się zwyczajna konstatacja faktu, iż logika argumentacji (prowadzonej przez ludzi Twojego obozu) na rzecz uznania pewnych (nie mówię o wszystkich) praw homoseksualistów, najzwyczajniej w świecie (czego Wy - logicy, nie potraficie, bądź nie chcecie dostrzec) otwiera furtkę dla prowadzonych w tym samym stylu argumentacji na rzecz praw dla innych mniejszości (łącznie z pedofilami), czego doskonale dowodzi przykład (wielokrotnie już przeze mnie sygnalizowany) Belgii, gdzie takie działania zostały podjęte i odniosły (skormny na razie - ale, kropla drąży skałę..) skutek.

szybki007 [ Junior ]
--> draczeek --< ty pałeczko odwal się o demnie bo masz małego (to ja tef) cioto umyj sie jamochłonie ,że ci mame gruchneli to nie moja wina!!!! -->pedzio<-- :)
Vader [ Senator ]
alpha_omega --> Oczywiście że tak. Z tego samego powodu działania PiS, to otwarta furtka dla przymusowej ewangelizacji całego kraju. Czego wy, logicy, nie dostrzegacie.
misztel [ Admirał ]
Nie wiem czy o tym dyskutowaliście sie, ale Ministerstw Edukacji chce wprowadzic coś takiego, że jak bedziesz mial zachowanie naganne to nie przechodzisz do następnej klasy..
alpha_omega [ Generaďż˝ ]
Vader --------------> Owszem, istnieje takie niebezpieczeństwo, ale to jest zupełnie odmienna sytuacja. Przyjęcie części argumentów na rzecz niektórych praw gejów zmusza! do przyjęcia analogicznej argumentacji innych mniejszości pod groźbą popadnięcia w sprzeczność logiczną (taki rzynajmniej mają argumenty większości zwolenników).
Oczywiście takimi sprzecznościami ustawodawcy się nie przejmują, ale wypadałoby się i tak zastanowić nad sensownością argumentów.
Natomiast w działaniach PiS-u mamy jedynie pewne działania które mogą, ale nie muszą mieć związku z Twoimi przewidywaniami. To jest zupełnie odmienne wskazywanie niebezpieczeństw i to nasze jest bardziej prawomocne logicznie.
alpha_omega [ Generaďż˝ ]
taki rzynajmniej mają argumenty = taki przynajmniej charakter mają argumenty
Vader [ Senator ]
alpha_omega --> Pisałem o tym sto razy, napisze sto pierwszy:
Homoseksualista krzywdy nikomu nie robi. Chyba że fanatykowi religijnemu - to samym istnieniem robi mu krzywdę (jak wszyscy innowiercy).
Biseksualista nikomu krzywdy nie robi.
Pedofil - krzywdzi dzieci.
Zoofil - krzywdzi zwierzęta.
Widzisz tu jakąś różnicę alpha, co ? Każdy zdrowy psychicznie człowiek, który reprezentuje ten pogląd co ja, stawia grubą krechę między orientacjami szkodliwymi i nieszkodliwymi. Ty widzisz przecież tę różnicę, nie wmówisz mi że nie. Po prostu jesteś po tej drugiej stronie barykady i pisana nam jest chyba wieczna wojna w tej materii. Szkoda, ale co zrobić, takie zycie.
Attyla [ Flagellum Dei ]
Vader
Dlaczego państwo swieckie jest obce względem obywateli ?
Nie stwierdzałem faktu. Stwierdzałem tylko, że państwo określające zasady życia społecznego wbrew uświęconym tradycjom staje się obce a nawet wrogie człowiekowi. Wiadomo o tym od zarania dziejów państw ludzkich. Sprzeczność pomiędzy Kreonem będącym ucieleśnieniem żłego - bo nastawionego przeciw ludziom - państwa a Antygoną - przedstawicielką tych ludzi, którzy mają małą tolerancję na przymus irracjonalny jest wieczna i nieusuwalna. I chodzi poprostu o to, by Państwo nie było Kreonem swoich obywateli. A tak będzie wyłącznie wówczas, kiedy będzie naprawdę neutralne - tzn nie będzie przeciw nikomu. Tyle, że idea taka nie uwzględnia ludzi po obu stronach barykady dla których ten, który nie jest z nimi jest przeciwko nim. Dlatego państwo neutralne jest ideałem nieosiągalnym i zawsze państwo będzie obce gdy będzie stosowało procedury wygodne mniejszościom a niewygodne większości. Z tego punktu widzenia nowoczesne państwo liberalne społecznie jest skazane na wyalienowanie i wrogość - bo antagonizmów nie uśmierza i nie likwiduje a ukrywa. Do czasu aż staną się one nieznośne.
Państwo wyznaniowe nakazuje wierzyć każdemu
A w jaki sposób państwo może zweryfikować stosunek konkretnej osoby do istoty wyższej? Tylko w drodze formalnych oświadczeń. Nigdy zatem ewentualna kara nie będzie karą za niewiarę ale karą za niepoddanie się nakazom władzy nakazującym wykonanie określonych czynności formalnych. Dzięki temu państwo takie będzie postrzegane jako wrogie przez tych, których sumienie nie pozwala na dokonywanie odpowiednich działań. Tyle, że to działa i w drugą stronę. Tzn. państwo przestaje być neutralne również wtedy, gdy formalnie zakazuje wykonywania określonych czynności czy działań. Tak jak ostatnio we Francji przetoczyła się dyskusja o kfefy. W chwili ustanowienia przepisu zakazującego noszenia kfefu w szkole stało się ono wrogie muzułmanom. I taka jast różnica między państwem wyznaniowym a wyznaniowo laickim: państwo wyznaniowe jest w europejskiej rzeczywistości całkowitym mitem - który nie tylko nigdy nie został zrealizowany, ale nigdy i nikt nie dążył do jego urzeczywistnienia. Dokładnie przeciwnie niż z państwem wyznaniowo laickim. Takie państwa już były (np. Rosja sowiecka) i są (np. Francja).
Trzeba zatem dążyć do osiągnięcia złotego środka. Tzn takiego układu, w którym brak będzie formalnych nakazów i zakazów dotyczących religijności.
Państwo świeckie daje wolność.
skąd to dziwne przekonanie? Które państwo świeckie dało wolność? ZSRR czy którykolwiek z KDLów? A może III Rzesza? A może przejawem wolności jest zakaz noszenia widocznych oznak religijności we Francji?
Państwo świeckie nie daje wolności a może zwiększyć jej zakres unikając zakazów i nakazów. Tyle, że dokłanie ten sam stan można uzyskań w państwie wyznaniowym (tzn. nie wyznaniowym misyjnie ale wyznaniowym formalnie). Przecie sam fakt zawieszenia symbolu religijnego w miejscu publicznym nie musi sprzyjać nawracaniu. Taki symbol będzie przeszkadzał tym, którzy czują się wyłączeni poza nawias. Tyle, że z dwojga złego lepiej, żeby wyautowana była mniejszość niż większość.
Jak dyskutowaliśmy o demokracji i podatkach w kontekscie woli większości, to miałeś całkowicie inne zdanie. Więc jak to jest, większośc ma rację czy jej nie ma ?
A kto tu mówi o racji? Nigdy nie twierdziłem, że państwo powinno być misyjne, ponieważ większość jego obywateli jest religijnymi. Ja tylko twierdzę, że jeżeli ma komuś przeszkadzać, to niech przeszkadzy mniejszej ilości ludzi. Podatki nie mają tu nic do rzeczy. Tu zawsze jest kwestia tego, czy słusznym jest, by aktywna mniejszość utrzymywała bierną i nastawioną roszczniowo mniejszość powodując przy tym nieodwracalne i katastrofalne skutki społeczne? Rewolucja Nika już raz była i już pokazała, jaką ma wartość.
Szkoła to miejsce, gdzie człowiek zajmowac się ma nauką. Nie rozwojem duchowym.
1. Nie wiedziałem, że jedno stoi w sprzeczności z drugim
2. a dlaczegóż by nie? Jakiś specjalny powód?
Przecież możesz zmuszać córkę by chodziła po zajęciach na mszę
Czyli, że nie mam prawa mieć wpływu na to co się z nią dzieje w szkole i czego ją tam uczą? Czyli, że na x godzin dziennie ma być córą państwa a nie moją? I ty twierdzisz, że nie wyznajesz chorych pomysłów Platona?
Póki co to, że jestem rodzicem powoduje, wbrew ultraliberalnym mżonkom, że dziecko jest poddane mojej władzy, i to ja decyduję czego i kiedy ma się uczyć. Bo do czasu uzyskania pełnoletności to ja - jako rodzic - trzymam nad nim władzę absolutną, bez której wychowanie jest tylko bajdużeniem pijanego kretyna.
jesli będzie się dostatecznie mocno modlić, Bóg w swej wszechmocy obdarzy ją mądrością. Wszystko gra.
Bardzo śmieszne. Żeby jesze nie było tak bezgranicznie głupie, to może bym się nawet roześmiał.
I jest dobrze. Ale mam wrażenie, że wy jak i PiS wolałby opcjonalność zastąpić przymusowością. Mam rację ?
Napisałem w poprzednim poście, że
Akcentowanie interesów mniejszości tworzy mentalne getta, których mieszkańcy nabywają z czasem często syndrom oblężonej twierdzy.
Właśnie widzimy wyraźne oznaki takiego syndromu.
I niechaj tak zostanie.
Nikt nie planuje tego zmienić. Więc dyskusja jest bezprzedmiotowa - o ile uleczysz swoje przewrażliwienie na wszystko co w jakikolwiek sposób trąci wiarą w cokolwiek innego niż w oświeconą prawdę wiecznie żywego Marxa
alpha_omega [ Generaďż˝ ]
Vader ------------------> Problem w tym, że pedofil, który krzywdzi dzieci to - pedofil gwałciciel, zoofil który krzywdzi zwierzęta to - zoofil gwałciciel, tak jak istnieją geje dokonujący gwałtów.
W samej definicji pociągu seksualnego nie zakłada się formy jego zaspokojenia, ani konieczności jego zaspokojenia. Tak - doskonale zdaję sobie sprawę, że w przypadku homoseksualizmu zachodzi możliwość wzorcowego zaspokojenia podniety bez wyrządzania krzywdy komukolwiek.
Taaak, tylko, że nie możesz zakładać, iż ktoś tę krzywdę wyrządzi - równie dobrze należałoby leczyć nieśmiałych nastolatków wręcz przeładowanych niezaspokojoną energią. Także są potencjalnymi gwałcicielami.
Dlatego też walka o prawa biernych pedofili, zoofili etc. dawno się już rozpoczęła i idzie linią wyznaczoną przez zwolenników legalizacji homoseksualizmu. Pomagają jej też przekręty środowisk homoseksualnych, które relatywizują wolność osobistą, rozciągają pojęcie "normalności". Wybacz, ale stokroć norlmalniejszy jest pociąg do 14-letniej dziewczyny, niż do osoby tej samej płci, a krzywdzić wcale nikt nikogo nie musi, może tylko wyrażać swoje stanowisko i zakładać w Belgii strony internetowe.
Yossarian [ RY!!! ]
Chyba powinienem poddac się jakiejś karze, bo jestem hetero, a przecież każdy hetero jest potencjalnym hetero-gwałcicielem.
alpha_omega [ Generaďż˝ ]
Yossarian ----------------> Potencjalnym jesteś. Jeśli nie możesz zaspokoić swojego pociągu normalnie, nie stwarzasz (przy pominięciu różnic charakteru) ani mniejszego, ani większego zagrożenia, niż pedofil.

n2n [ Anata dare? ]
Vader --> podziwiam cie ze nadal chce ci sie z takimi ludzmi dyskutowac
alpha_omega [ Generaďż˝ ]
n2n ---------------> No n2n - powiedz z jakimi, miej tę resztkę odwagi cywilnej.

szymon_majewski [ Komandor ]
Całe szczescie ze juz nie chodze do szkoly . Bo nasz prezydent ma chyba ptasią grype i nie wie co mówi
Vader [ Senator ]
Attyla -->
Tyle, że idea taka nie uwzględnia ludzi po obu stronach barykady dla których ten, który nie jest z nimi jest przeciwko nim.
- Dokładnie. Tu się ujawnia wasza mentalność i źródło całego problemu. Jeteście tak zamknięci i skoncentrowani na sobie, że uznajecie za wrogów wszystkich, którzy nie są z wami. W tym kontekscie, rzeczywiscie, państwo swieckie jest tworem obcym i życie w nim może być nieznośne.
Trzeba zatem dążyć do osiągnięcia złotego środka. Tzn takiego układu, w którym brak będzie formalnych nakazów i zakazów dotyczących religijności.
- To może być stosunkowo trudne. Bo to sformułowanie nie roztrzyga w żaden sposób kwestii chociaby krzyża na scianie w szkole. Dążyć do złotego środka, owszem. Taki środek, to rozdział Koscioła od Państwa. Dzięki temu zyskujemy całkowitą dowolność w sferze wyznaniowej. Jeżeli ktoś chce przyjść w kfefie do szkoły, dlaczego mu zabraniać ? Jesli ktoś ma krzyżyk na szyi, dlaczego mu zabraniać ? Ale obok godła krzyż wisieć nie musi, w końcu z jakiej racji państwo ma sugerować jakąś konkretną wiarę ? Państwo ma obywatelom w niczym nie przeszkadzać. W takim układzie, jaki proponuje, spełnia swoje zadanie idealnie.
Problem pojawia się wówczas, gdy pojawia się agresywna, ekspansywna grupa fundamentalistów, dla których każdy kto nie czci Allaha jest śmiertelnym wrogiem. W naszych polskich warunkach, Allaha zastępuje Bóg.
Paradoksalnie, takich oddanych fundamentalistów nie ma aż tak wielu. Stanowią napewno mniej niż 50%. Znakomita większość wierzących, z którymi przyszło mi rozmawiać, są w stanie uznać różnice światopoglądowe jakie występują między mną a nimi. Zatem ostatecznie, mamy trzy obozy. Grupa Flagellum Dei, grupa wierzących ale nie agresywnych i grupę ateistów. Państwo świeckie zatem, jest doskonałym rozwiązaniem dla ostatnich dwóch grup, a niekorzystne dla jednej, ale mniejszej.
skąd to dziwne przekonanie? Które państwo świeckie dało wolność? ZSRR czy którykolwiek z KDLów? A może III Rzesza? A może przejawem wolności jest zakaz noszenia widocznych oznak religijności we Francji?
- Nasze prawie takie jest. Prawie. Kosciół ma zbyt mocny wpływ i nadal siedzi w szkołach. Nadal katecheci opłacani się z budżetu państwa, a nie z budżetu koscioła. Nadal istnieje silna presja na wszystkie aspekty życia, nadal pojawiają się - jak grzyby po deszczu - fanatycy, którym marzy się powrót do średniowiecza. Ale nie jest źle. Jestem ateistą od niej więcej - połowy życia - i nikt mi jeszcze nie groził, szyb mi nikt jeszcze nie wybił. Ggdyby nie zwycięstwo PiS i działalność oddziałów bojowych Młodzieży Wszechpolskiej byłbym nawet zadowolony.
'Świeckość' nie powinna być przymusem. Jeśli ktoś chce nosić oznaki religijne na sobie, niech je nosi.
A kto tu mówi o racji? Nigdy nie twierdziłem, że państwo powinno być misyjne, ponieważ większość jego obywateli jest religijnymi. Ja tylko twierdzę, że jeżeli ma komuś przeszkadzać, to niech przeszkadzy mniejszej ilości ludzi. Podatki nie mają tu nic do rzeczy.
- Mają wszystko do rzeczy. Sprawa jest analogiczna. Pasuje Ci, że większość to Wierzący. Ale nie pasuje Ci to, że większośc chce zabierania bogatym i dawania biednym. Jak widzisz, nie zawsze kryterium większości jest Ci na rękę.
Szkoła to miejsce, gdzie człowiek zajmowac się ma nauką. Nie rozwojem duchowym.
1. Nie wiedziałem, że jedno stoi w sprzeczności z drugim
2. a dlaczegóż by nie? Jakiś specjalny powód?
- 1. A nie stoi ? Chyba nie istnieje na swiecie większy antagonizm niż nauka-wiara.
2. Raz że etat katechety kosztuje, dwa: nauka z wiarą nic wspólnego nie ma, nie widzę powodu dla którego nauka religi miałaby się odbywać w szkole. Chyba że... - miałaby być w formie religioznastwa. Nauka nie o jednej - ale o religiach świata. Taki przedmiot byłby jaknajbardziej na miejscu i mógłby być - moim zdaniem - włączony do matury jako przedmiot obieralny.
Czyli, że nie mam prawa mieć wpływu na to co się z nią dzieje w szkole i czego ją tam uczą? Czyli, że na x godzin dziennie ma być córą państwa a nie moją?
- Przecież masz wpływ. Możesz posłać dziecko do szkoły katolickiej. Bo to mało szkół ma Kosciół czy Opus Dei ? Masz wybór ! Równie dobrze móglbyś narzekać że w Salonie Forda sprzedają same Fordy a Ty chcesz w salonie Forda koniecznie kupić Mercedesa.
(..) i to ja decyduję czego i kiedy ma się uczyć. Bo do czasu uzyskania pełnoletności to ja - jako rodzic - trzymam nad nim władzę absolutną, bez której wychowanie jest tylko bajdużeniem pijanego kretyna
- Zapytam z ciekawości. Dajesz jej jakąkolwiek swobodę w czymkolwiek ? Czy roztaczasz nad nią w każdym aspekcie bezwzględny dyktat ? Jedno powiem, cholernie mi jej żal :( :(
jesli będzie się dostatecznie mocno modlić, Bóg w swej wszechmocy obdarzy ją mądrością. Wszystko gra.
Bardzo śmieszne. Żeby jesze nie było tak bezgranicznie głupie, to może bym się nawet roześmiał.
- Człowieku słabej wiary, nie takie cuda Bóg sprowadzał na swych wiernych.
Akcentowanie interesów mniejszości tworzy mentalne getta, których mieszkańcy nabywają z czasem często syndrom oblężonej twierdzy.
Właśnie widzimy wyraźne oznaki takiego syndromu.
- .. się odezwał ten co wszędzie paranoicznie komunizm widzi.
Nikt nie planuje tego zmienić. Więc dyskusja jest bezprzedmiotowa - o ile uleczysz swoje przewrażliwienie na wszystko co w jakikolwiek sposób trąci wiarą w cokolwiek innego niż w oświeconą prawdę wiecznie żywego Marxa
- Wiarę i wierzących lubię i szanuję. Ale nie przepadam za takimi, którzy próbują wszystkim bezczelnie tę wiarę narzucać, nie znając ani granic taktowności ani umiaru. I na nich, jak słusznie zauważyłeś, jestem bardzo uczulony. Zresztą, podobnie jak oni na mnie.
alpha_omega [ Generaďż˝ ]
Vader ---------------------->
Dokładnie. Tu się ujawnia wasza mentalność i źródło całego problemu. Jeteście tak zamknięci i skoncentrowani na sobie, że uznajecie za wrogów wszystkich, którzy nie są z wami. W tym kontekscie, rzeczywiscie, państwo swieckie jest tworem obcym i życie w nim może być nieznośne.
Nie - fakt ten wyraża się w publikowaniu karykatury Mahometa i Bogów innych wyznań w pierwszym lepszym szmatławcu i w imię wolności słowa przez ludzi, którzy na stwierdzenie pedał gotowi są chwycić za siekierę. Zresztą Attyla już o tym mówił - tylko Ty nie chcesz o tym pamiętać.
Vader [ Senator ]
alpha_omega -->
Dla gwałcicieli praw nie ma i nie będzie. Są to jednostki szkodliwe, konieczna jest izolacja od spoleczeństwa.
Poruszyłeś ciekawą sprawę. Otóż, ja nie sugeruję by zamykac każdego pedofila, ponieważ jest potencjalnym gwałcicielem. Gwałciciel to osoba - która już zgwałciła.
Bierny pedofil, zoofil, nekrofil - w żaden sposób mi nie przeszkadza. Mogę takiemu podać rękę, mogę go zatrudnić, mogę z nim pograć w bilarda. Czy do mnie należy dociekanie co w jego umyśle siedzi ? Dla mnie zwyrodnialcem będzie ten, który skrzywdzi dziecko. A to, że mu się podobają - nie interesuje mnie to. Gdybym miał brać coś takiego pod uwagę, to równolegle: każdego hetero musiałbym postrzegać jako ewentualnego gwałciciela mojej partnerki, co zaowocowałoby tym, że bałbym się kogokolwiek wpuścić o domu. Kompletna paranoja.
Powiedz mi teraz, o jakie prawa, dodatkowe, może wystapić taki pedofil ? O związek z dzieckiem ? Emocjonalny ? Do emocjonalnego ma prawo, do formalnego: ja dziecko skończy 18 lat o ile dobrze pamiętam.
Vader [ Senator ]
n2n -->
- Czy mi się chce ? Z tym różnie bywa. Ale ktoś musi to robić. Czasem czytają te posty osoby, którym się pogląd dopiero kształtuje. Niechaj wiedza, że są różne stanowiska. Będę dyskutować z nimi tak długo, aż mi agenci MW nie poucinają rąk i nie wyrwą języka.
alpha_omega -->
Nie - fakt ten wyraża się w publikowaniu karykatury Mahometa i Bogów innych wyznań w pierwszym lepszym szmatławcu i w imię wolności słowa przez ludzi, którzy na stwierdzenie pedał gotowi są chwycić za siekierę.
- A czy ja kiedyś wyraziłem aprobatę dla ośmieszania Mahometa ? Nie wyśmiewam Chrystusa, nie wyśmiewam Mahometa. Piszę Bóg z wielkiej litery, mam wielu przyjaciół katolików. I wiesz co ? Żaden z nich ani nie rzuca kamieniami we geja, ani nie próbuje mnie ewangelizować.
Redaktorzy gazety popełnili błąd, przeprosili za niego. Czy prawica bądź kosciół przepraszał kiedyś za 'pedała' ? Przypomnij mi, podaj mi źródło. Parafraując pewne znane słowa: "Widzisz czyjąś drzazgę w oku a swojej belki nie dostrzegasz"
alpha_omega [ Generaďż˝ ]
Vader ----------------> Prawem podstawowym jest tutaj przyzwolenie na nieskrępowane deklarowanie się jako pedofil, zoofil etc. (w słownikowym, poprawnym rozumieniu tych słów, takim jakim zawsze się posługuję i jakim niemal nigdy nikt się nie posługuje tj. pedofil jako osoba odczuwająca pociąg seksualny do osób nieletnich, zoofil - osoba odczuwająca pociąg seksualny do zwierząt).
Większość osób - nawet gdyby były to osoby zawzięcie broniące praw homoseksualistów - popada tutaj w sprzeczność, albowiem odsądza od czci i wiary każdego pedofila, każdego zoofila itp. bez względu na to, czy ta osoba realizuje swoje popędy, czy też niesie ten ciężar przez życie postępując moralnie i etycznie w każdej sytuacji.
Czy jednak możemy się zgodzić na jawne i otwarte deklarowanie się w tym względzie? Ja mam tutaj poważne wątpliwości. Z niesmakiem czytałem artykuły o belgijskich (mam nadzieję że nie mylę permanentnie państwowości) organizacjach walczących o tego typu prawa, mających włąsne legalne witryny i-netowe etc. Odsądzać od cczi i wiary - z pewnością nie! Ale czy nadawać temu publiczną, formalną, prawną sankcję?
alpha_omega [ Generaďż˝ ]
Vader ------------------->
A czy ja kiedyś wyraziłem aprobatę dla ośmieszania Mahometa ? Nie wyśmiewam Chrystusa, nie wyśmiewam Mahometa. Piszę Bóg z wielkiej litery, mam wielu przyjaciół katolików. I wiesz co ? Żaden z nich ani nie rzuca kamieniami we geja, ani nie próbuje mnie ewangelizować.
Ale mowa była o oddaleniu państwa świeckiego od znacznej częsci obywateli - właśnie w tych działaniach się to wyraża. Ostatnie publikacje pokazują jak ta idea sama siebie ośmiesza, sama swoim ideałom zaprzecza wyprowadzając je przez granicę śmieszności, ku negacji samej siebie.
Równość i wolność jedynie dla prawomyślnych wyznawców tej równości - już nie oddzielenie państwa i religii, ale programowe wyśmiewanie religii przez państwo, przez ideologów wolności.
Idea wolności tak pojmowana jest tej wolności zaprzeczeniem, a celem sekularyzacji nie jest już pozostawienie wolności wyboru, ale wyśmiewanie wyborów jednych, a promowanie innych.
Redaktorzy gazety popełnili błąd, przeprosili za niego.
Nie patrz tylko na nasze podwórko - tutaj jeszcze konserwatyści potrafili przeciwdziałać. Spójrz na zachód - oni są z tych działań dumni, a jeśli przepraszają to ze strachu.
Czy prawica bądź kosciół przepraszał kiedyś za 'pedała' ? Przypomnij mi, podaj mi źródło.
Nie mam pojęcia - możliwe, że nie. Takie samo zaprzeczenie własnym ideałom, jak w idei państwa świeckiego.
Parafraując pewne znane słowa: "Widzisz czyjąś drzazgę w oku a swojej belki nie
dostrzegasz"
Dostrzegam, ale nie muszę poruszać dziesiątków kwestii, ażeby wypowiedzieć się o jednej. Zresztą ja tutaj widzę dużo mniejsze zagrożenie, niż w działaniach w rodzaju karykatur Bogów - to już jest niebotyczna profanacja i naruszenie wolności milionów osób.
Zresztą - do kościoła nie chodzę, za klerem nie przepadam (choć znam i interesujących księży), ostatecznie - błędnie mnie widzisz.
alpha_omega [ Generaďż˝ ]
Dodam jeszcze małe wyjaśnienie. Uważam, że kwestii wiary nie można rozpatrywać w sensie postaw światopoglądowych - z tym wiążą się zbyt osobiste kwestie, zbyt podstawowe i zbyt wielkie, ażeby dawać przyzwolenie na traktowanie ich jak przekonań czy postaw, które można sparodiować i wyśmiać. Tak jak nie śmiejemy się z ludzkiej tragedii, jak nie wnosimy na onkologię żartów o chorobach nowotworowych, tak nie powinniśmy robić komedii z czyjejś wiary w życie pozagrobowe, w Boga, wiary dającej nadzieje i spokój ducha. Odbierać komuś nadzieję? To najgorsze co było we wszelkich totalitaryzmach, to nieludzkie, niegodne człowieka, zepsute działanie nie mające nic wspólnego, ABSOLUTNIE nic wspólnego z wolnością, chyba, że na zasadzie negacji.
Ale przecież wolność słowa...
Vader [ Senator ]
alpha_omega --> Co przeszkadza Ci w deklarowaniu się pedofili ? Niech się deklaruje ile dusza zapragnie, byle dzieci nie gwałcił. To jest naprawdę ważne - by nikogo nie krzywdził.
albowiem odsądza od czci i wiary każdego pedofila, każdego zoofila itp. bez względu na to, czy ta osoba realizuje swoje popędy, czy też niesie ten ciężar przez życie postępując moralnie i etycznie w każdej sytuacji.
- Ale nie ja. Takie coś jest bardziej charakterystyczne dla moich opozycjonistów. Dla mnie, człowiek, którego opisałeś wyżej, zasługuje na szacunek. Potrafi nieść ten ciężar, zdłąwić w sobie żądzę i nie krzywdzić nikogo.
Ale czy nadawać temu publiczną, formalną, prawną sankcję?
- Sankcjonować niczego tutaj nie trzeba, a prawo do deklarowania mają zagwarantowane konstytucyjnie. Możesz zadeklarować się jako alkoholik, jako pedofil, jako prawak, jako lewak, jako centrak, jako klerykał etc. Inną sprawą jest, gdyby na tych witrynach zachęcali do gwałcenia dzieci, czy w jakikolwie sposób propagowali takie postępowanie.
Dalej piszesz o rzekomym wyśmianiu religii, o wolności tylko dla jakiejś jednej konkretnej grupy. Chciałbym byś rozwinął tę myśl. W jaki sposób idea państwa świeckiego się ośmiesza ? W jaki sposób rozdział koscioła i państwa jest negacją idei wolności wyznania ?
Nie patrz tylko na nasze podwórko - tutaj jeszcze konserwatyści potrafili przeciwdziałać. Spójrz na zachód - oni są z tych działań dumni, a jeśli przepraszają to ze strachu.
- Skoro można mówić, że zrobili to ze strachu, to można również wysnuć podobny oskarżycielski wniosek wobec konserwatystów, iż Ci zareagowali z czystej niechęci wobec wartośći liberalnych, celem ośmieszenia i podsycenia skandalu - zamiast kierować się dobrem pokrzywdzonych Arabów.
Zresztą - do kościoła nie chodzę, za klerem nie przepadam (choć znam i interesujących księży), ostatecznie - błędnie mnie widzisz.
- Ale trzymasz z nimi, walczysz dla nich, użyczasz swego intelektu ich sprawie. Czy chodzisz do koscioła czy nie, słuszysz - chcąc nie chcąc - kosciołowi.
Skupilbym się na jeszcze jednym aspekcie. Gdy w kosciele na kazaniu, czy na forum, czy na antenie Radia Maryja, obraża się ateistów, wygraża mękami piekielnymi, pomawia o komunizm, porównuje do Stalina i Lenina - to jest w porządku. Gdy ateista opowie dowcip o Chrystusie i Woodstock'u, to armia urażonych Katolików jest w pełni gotowości bojowej by ogniem i mieczem nawrócić heretyka. Nie dostrzegasz w tym wszystkim pewnego absurdu ? Jesteś pewnien że stoisz po stronie "tych dobrych", a przynajmniej tych "lepszych" ?
Idąc dalej tym tokiem rozumowania: Nie sądzisz że reakcja na karykaturę Mahometa była conajmniej nieadekwatna do rangi artykułu ? Czy ostrzelanie ambasad, oddelegowanie ambasadorów, zamordowanie katolickiego księdza i podobne ekscesy - to słuszna reakcja na taki artykuł ? Czy nie mamy przypadkiem do czynienia z fanatykami, z którymi nawet nie powinno się dyskutować ? Bo jak nazwać kogoś, kto za jeden artykuł w gazecie jest gotów strzelać i zabić ?
I jeszcze jedno: Czy przypadkiem obrazą dla wiary nie jest ateizm ? Jeżeli reakcja arabów jest uzasadniona, to może uzasadnione będzie zamordowanie mnie w jakimś ciemny zaułku za brak uczestnicwa we mszy, czy propagowanie idei świeckich ?
Fakt, redaktorzy gazety zachowali się niewłaściwie, mało tolerancyjnie. Ale reakcja Islamu prowadzi do jednego wniosku: Lepiej zacznijmy budować drugi mur, nie Chiński a Europejski.
Vader [ Senator ]
O prosze. Nie zdążyłem nawet kawy dopić i się do roboty zabrać jak już mi w oczy wpadł artykuł:
https://wiadomosci.onet.pl/1255610,12,item.html
Mów co chcesz, NIC nie usparawiedliwia takiej reakcji. Jak widzę coś takiego, to się kończy moja tolerancyjność i miłość do bliźniego (której mam dwa razy więcej niż wy wierzący parami). Jak im się tak bardzo nie podoba Europa to niech wypowiedzą otwartą wojne, a nie leją po ulicach kogo popadnie.
Kharman [ ]
Gniew muzułmanów skupia się na Danii, bo karykatury Mahometa ukazały się najpierw - we wrześniu zeszłego roku - w duńskim dzienniku "Jyllands-Posten". W wielu krajach muzułmańskich zaatakowano przedstawicielstwa Danii i ogłoszono bojkot duńskich towarów.
Czy ja aby dobrze widzę? we wrześniu? Nie ma co, chłopaki mają refleks...
Kharman [ ]
I niech ktoś mi teraz jeszcze powie, że to wszystko to spontaniczne wystąpienia oburzonych muzułmanów.

Vader [ Senator ]
Może wyślemy na nich, w ramach riposty, duńskich pogan-wikingów-blackmetalowców i naszych polskich Lisowczyków ;-) ? Na samym GOLu by się znalazło gro chętnych na wyprawę.

dHq [ Konsul ]
Spalić PiS'owczyków i kaczyńskich :P
Attyla [ Flagellum Dei ]
Vader
Dokładnie. Tu się ujawnia wasza mentalność i źródło całego problemu.
Naszego? Czyżby coś się zmieniło i od dzisiaj jestem w mniejszości? To kolejna "prawda", którą zamierzasz tu głosić?
Jeteście tak zamknięci i skoncentrowani na sobie, że uznajecie za wrogów wszystkich, którzy nie są z wami.
To może sprecyzuj kto. Jakoś nie zauważyłem, żebym występował przeciwko - bo ja wiem? - protestantom. Nie są z nami - katolikami - a nie są naszymi wrogami. A osoby niepełnosprawne (w tym skrzywione sexualnie)? Jakoś nie zauważyłem u siebie wobec nich oznak wrogości. To raczej niektórzy z nich wrogość okazują nam - a my - by nie dać się zaszczuć okazujemą ją im. W każdym razie pedzio, który nie reklamuje swojej dewiacji nie jest mi wrogiem. Tak jak wrogiem nie jest mi śnieg zalegający drogi. Ot - poprostu jest.
To może być stosunkowo trudne. Bo to sformułowanie nie roztrzyga w żaden sposób kwestii chociaby krzyża na scianie w szkole.
No to podaj chociaż jeden powód by to rozstruygać. A jeżeli podasz - to wysil się i podaj choć jeden powód by nie rozstrzygać np. tego czy herbatę wolno pić z kubka, szklanki czy filiżanki.m Podaj powód by nie uchwalić ustawy zezwalającej poruszać się po kraju wyłącznie na podstawie glejtu wystawionego przez biurokratę. Podaj choć jeden powód by nie wydać ustawy zabraniającej spożywania cukru, soli, tłustych potraw itp itd. Gdzie są granice tego maniakalnego dążenia do regulowania wszystkiego? To też będzie wolność. Nieco mniejsza niż obecnie. Ale będzie.
Ja uważam, że prawo nie powinno wpieprzać się z butami w sprawy sumienia, rodziny i innych rzeczy znajdujących się od zawsze w ramach ogniska domowego - tego naszego sacrum dzięki któremu synowie nie donoszą na ojców i nie gwałcą sióstr a córki nie mordują matek i swoich dzieci. Liberalizm totalny poptrostu unika jak ognia wszystkiego, co może - choćby w ogólnym zarysie - dążyć do funkcjonowania wartości obiektywnych - tj. niepoddawalnych weryfikacji. Nie - błąd. Liberalizm totalny - jak wcześniej komunizm - dąży do weryfikacji wszystkich wartości tradycyjnych budując jednocześnie własną sferę sacrum - które opiera się co do zasady na tezach znajdujących się w tradycyjnym profanum. Dlaczego nie mogę złego słowa powiedzieć o Żydach bez obawy zlinczowania za antysemityzm? Dlaczego nie mam prawa bez obawy narażenia się na publiczne potępienie powiedzieć złego słowa o pedałach? Dlaczego, dlaczego, dlaczego??? Wasza nowa wiara to system politycznej poprawności, który jest tak samo dziórawy i hipokrytyczny co system tradycyjnych tabu, ale jest nowy (co zjednuje mu całą masę idiotów twierdzących, że nowe - choćby najgorsze - i tak jest lepsze od starego).
Zatem to wszystko co się teraz dzieje wpisuje się w dążenia "reformatorskie", które to na skutek zapewne czasów powstają coraz częściej i stają się coraz śmielsze. Jeżeli pisałem o tym, że niedługo możemy się spodziewać debaty na temat pedofilii, to nie wyssałem tego z palca ani nie zrodziło się to z paranoicznego lęku przed wszystkim - co zarzucają zawsze wrogowie (a "argument" niezrównoważenia psychicznego jest tradycyjnym i sztandarowym w arsenale wszelkich lewackich popaprańców)- a jest rozumowaniem per analogiam wyprowadzonym z doświadczeń z pedałami. Nie dalej jak kilkadziesiąt lat temi nagle okazało się, że pedalstwo nie jest zboczeniem ani chorobą a niedalej jak lat temu kilkanaćcie okazało się, że zachowaniem najzupełniej normalnym, naturalnym - i jako będącym konotacją "czystej miłości" i "bezinteresownego oddania" pożądanym w nowym "wspaniałym" społeczeństwie, w którym najlepszym kandydatem jest zawsze czarny Żyd - pedał - bez nogi i z zespołen Dauna (czy jak to się pisze).
Taki środek, to rozdział Koscioła od Państwa.
Skąd ta pewność? CZy aby nie stąd, że KK jest waszym głównym wrogiem właśnie dlatego, że jest obrońcą tradycyjnego systemu tabu i wrogiem systemu politycznej poprawności? KK niesie ze sobą przesłanie odmienne od waszego - i dlatego jest zwalczany. Dlatego resztą zwalczany jest każdy przejaw tradycji i religijności innej niż wiara w zielone ludziki i tym podobne bzdury.
Dzięki temu zyskujemy całkowitą dowolność w sferze wyznaniowej.
Jasne. Zyskujemy też pustkę w tym zakresie, którą ochoczo wypełnią nowe Leniny, Hitlery I Staliny, które będą tredny o ile okażą się wystarczającą "postępowe".
Jeżeli ktoś chce przyjść w kfefie do szkoły, dlaczego mu zabraniać ?
Nie wiem - zapytaj francowatych Francuzów
Ale obok godła krzyż wisieć nie musi, w końcu z jakiej racji państwo ma sugerować jakąś konkretną wiarę ?
Jeżli państwo może sugerować konkretną ideologię, to dlaczego nie religię? Czym religia jest gorsza od komunizmu? Dlaczego przez palce i ze "zrozumieniem" patrzy się na zamieszki wywoływane przez ciemnych komunistów z kopalń a zamieszki wywoływane przez ciemnych wyznawców proroka są potępiane z całą bezwzględnością? Dlaczego stosuje się różną optykę do zjawisk zgodnych z ideologią politycznej poprawności i wocec zjawisk nie mieszczących się w niej?
Problem pojawia się wówczas, gdy pojawia się agresywna, ekspansywna grupa fundamentalistów
Święta racja. Tyle, że wam przeszkadzają grupy fundamentaklstów religijnych a zupełnie nie przeszkadzają wystąpienia fundamentalistów religii new age. Tobie przeszkadza obużenie muzułmanów spowodowane publikacją obrażających ich religijne uczucia i działające na polityczn frustrację karykatur proroka a mi przeszkadzają demonstracje pedałów. Dlaczego ich demonstracje są lesze od tych innych? Dlaczego faszystą i homofobem jest tu każdy, kto twierdzi, że pedalstwo nie jest ideologią czy poglądem a zwyczajnym zboczeniem?
Vader [ Senator ]
Attyla -->
W każdym razie pedzio, który nie reklamuje swojej dewiacji nie jest mi wrogiem. Tak jak wrogiem nie jest mi śnieg zalegający drogi. Ot - poprostu jest.
- Ta. Dopóki żyje pod waszym butem i spod niego nie wypełza - dopóty nie jest wrogiem. To samo pewnie można by powiedzieć o innych religiach. Porażająca jest ta Twoja "neutralność", a raczej jej brak. Mam rozwinąć temat waszego zamknięcia ? A jest sens ? Wy zdajecie sobie z niego doskonale sprawę, bo to fundament waszego światopoglądu, szkoda chyba zatem mojej klawiatury na udowadnianie, że tak właśnie jest.
To może być stosunkowo trudne. Bo to sformułowanie nie roztrzyga w żaden sposób kwestii chociaby krzyża na scianie w szkole.
No to podaj chociaż jeden powód by to rozstruygać.
- Podałem już wcześnie. Państwo nie jest od rozwoju religijnego narodu, to nie Iran. Religią zajmuje się kosciół, całe gro kosciołów i wynań, od wyboru do koloru. Krzyży, ikon, fresków, rzeźń w nich pod takim dostatkiem, że można napatrzeć się i nasycić przedmiotami kultu do woli.
Dalszy wywód, który nie przypadkiem porównuje sprawę, do ograniczania wolności czy pozwoleń na poruszanie się po mieście jest niemalże wyrwana z kontekstu. Zresztą, takie ograniczenia pasują bardziej do waszych władz - np: koncesja na opuszczanie raz w miesiącu mszy ;p
Ja uważam, że prawo nie powinno wpieprzać się z butami w sprawy sumienia, rodziny i innych rzeczy znajdujących się od zawsze w ramach ogniska domowego - tego naszego sacrum dzięki któremu synowie nie donoszą na ojców i nie gwałcą sióstr a córki nie mordują matek i swoich dzieci
- Sporo kontrowersyjnych tez w jednym zdaniu. Co rozumiesz pod pojęciem "wtrącać się do wychowania dzieci". W jaki sposób państwo to robi ? Prawa dziecka Ci przeszkadzają ?
Nie donosić na ojca ? Ty, prawnik sugerujesz, że należy zatajać prawdę o przestępstwie wyłącznie ze względu na koligacje rodzinne ? I śmiałeś mi kiedyś pisać o "wysokich kwalifikacjach etycznych" ? Może źle Cie po prostu zrozumiałem ?
Nie - błąd. Liberalizm totalny - jak wcześniej komunizm - dąży do weryfikacji wszystkich wartości tradycyjnych budując jednocześnie własną sferę sacrum - które opiera się co do zasady na tezach znajdujących się w tradycyjnym profanum.
- To twierdzenie jest prawdziwe, ale tylko w takim układzie: W sferze tradycyjnego profanum znajduje się np: tolerancja, libertynizm czyni ją swym sacrum, jako ze fundamentem jej sacrum jest profanum tradycji, to uznaje sie liberalizm za wypaczenie.
Konserwatyzm totalny jest jeszcze większym złem. W ludzkiej naturze jest pewna niepokora, ciekawość świata, chęc próbowania czegoś nowego. Nigdy tego nie zdławisz dyktatem, jedynej słusznej doktryny. Konserwatyzm totalny będzie zatem tożsamy z komunizmem, realizacyjnie i w skutkach, różnica będzie jedynie tkwić w innym podkładzie doktrynalnym.
Dlaczego nie mogę złego słowa powiedzieć o Żydach bez obawy zlinczowania za antysemityzm? Dlaczego nie mam prawa bez obawy narażenia się na publiczne potępienie powiedzieć złego słowa o pedałach? Dlaczego, dlaczego, dlaczego???
- No a czemu europejskie gazety nie mogły wykpić Mahometa ? Jak widzisz do liberalizmu totalnego jest nam daleko. Obowiązują pewne pisane zasady poszanowania czyjejś godności. Im przyszło zapłacić za Mahometa, wy powinniście zapłacić za każe określenie pedał w prawackich pismach.
Nie dalej jak kilkadziesiąt lat temi nagle okazało się, że pedalstwo nie jest zboczeniem ani chorobą a niedalej jak lat temu kilkanaćcie okazało się, że zachowaniem najzupełniej normalnym, naturalnym - i jako będącym konotacją "czystej miłości" i "bezinteresownego oddania" pożądanym w nowym "wspaniałym" społeczeństwie, w którym najlepszym kandydatem jest zawsze czarny Żyd - pedał - bez nogi i z zespołen Dauna (czy jak to się pisze).
- Ale Attyla wie lepiej niż specjalisci z zakresu medycyny którzy z pewnością zbadali nie jeden przypadek. To jest doskonały przykład Twojego zamknięcia, charakterystycznego dla "prawackich popaprańców". Nauka się rozwija, rozwija się także ludzkie rozumenie niektórych problemów i przypadłości. Wyrzuć z głowy pare anty-socjalistycznych książek, wtłocz w ich miejsce pare faktów oswój się z nimi, a może świat nie będzie dla Ciebie tak nieznośny.
Skąd ta pewność? CZy aby nie stąd, że KK jest waszym głównym wrogiem właśnie dlatego, że jest obrońcą tradycyjnego systemu tabu i wrogiem systemu politycznej poprawności? KK niesie ze sobą przesłanie odmienne od waszego - i dlatego jest zwalczany.
- To też. Kosciół zwalcza nas, my zwalczamy kosciół. To nie jest spór który zrodził się wczoraj, to trwa od dawna. Ale to działa w obie strony. Skąd ta pewność, że łączenie koscioła i państwa jest dobre ? Czy aby nie dlatego, że niesie z sobą tradycyjne wartości i poglądy z którymi się zgadzasz ? To oczywste że Tobie odpowiadałaby fuzja Państwa i KK. Ale twierdzenie że odpowiadałaby większości, jest fałszem.
Dlatego resztą zwalczany jest każdy przejaw tradycji i religijności innej niż wiara w zielone ludziki i tym podobne bzdury.
- Wiara w zielone ludziki to wasza specjalność. Na tych samych podstawach waszej wiary można by zadeklarować, że tak naprawdę to Ojciec Rydzyk stworzył świat, a jego ludzka postać jest jedynie jego afirmacją w świecie żywych. Słowem - wiara w bajki.
Jasne. Zyskujemy też pustkę w tym zakresie, którą ochoczo wypełnią nowe Leniny, Hitlery I Staliny, które będą tredny o ile okażą się wystarczającą "postępowe".
- Obecnie mamy prawie państwo wyznaniowe. Kosciół siedzi wszędzie. I co Ciekawe ? Staliny, Leniny, Hitlery wyłażą spod jego bandery. Chociażby parareligijna bojówka LPRu. Zresztą, mimo dominacji katolicyzmu istnieją ruchy faszystowskie. Gdyby nastąpił rozdział religi od państwa - dalej by pewnie istniały. Nie pojmuję w ogole związku ze sprawą.
Jeżli państwo może sugerować konkretną ideologię, to dlaczego nie religię?
- Bo właśnie państwo jest od ideologi, a kosciół od religii. Wiem co Ci się marzy. Państwo swoją ideologię narzuca i Ty chciałbyś narzucać zatem swoją wiarę.
Dlaczego przez palce i ze "zrozumieniem" patrzy się na zamieszki wywoływane przez ciemnych komunistów z kopalń a zamieszki wywoływane przez ciemnych wyznawców proroka są potępiane z całą bezwzględnością?
- Jakich znów komunistów z kopalń ? Chodzi o górników ? Potępiam ich manifestacje i wandalizm i zawsze to robiłem.
Dlaczego stosuje się różną optykę do zjawisk zgodnych z ideologią politycznej poprawności i wocec zjawisk nie mieszczących się w niej?
- Ty mi powiedz. Jesteś ekspertem w stosowaniu rozdzielnej optyki dla wydarzeń ideowo zgodnych i tych "niewłaściwych".
Dlaczego ich demonstracje są lesze od tych innych? Dlaczego faszystą i homofobem jest tu każdy, kto twierdzi, że pedalstwo nie jest ideologią czy poglądem a zwyczajnym zboczeniem?
- Ponieważ: Gej nie strzela po ambasadach ani kosciołach. Gej nie morduje księży w imię swego gejstwa. Gej nie rozwala witryn sklepowych, nie podpalał samochodów. Nie domaga się zasiłków ani Bóg raczy wiedzieć czego. Różnica między ich demonstracją a reakcją fundamentalistów Islamskich jest tak ogromna, że nawet nie ma tu o czym dyskutować. Prawdę mówiac, w ogole by Ci tej gej nie przeszkadzał gdyby nie Twoje nagromadzone pokłady niechęci do wszystkiego co nie z Twojej partii.
Uciekam, bom umówiony na 13. Odpowiedzi wieczorkiem.

sirQwintus [ Generaďż˝ ]
Atylla
czy Ty działasz na zlecenie Jedynego i Prawdziwego Ojca Dyrektora ?
<----=<

sirQwintus [ Generaďż˝ ]
Attyla
wops
sorx
Yogi_B [ Konsul ]
Atylly - zgadzam się w 100%, no moze poza "...dziórawy..." tu mam zdanie odmienne:), co mnie powli zaczyna dziwić.
sirQwintus - lepiej czytaj i ucz sie jak prowadzić dyskusję na poziomie, miast wyskakiwać jak Filip z konpii z durnowatym tekstem. Bramkarzowi tez by się to przydało.
Vader - no dosyc zręcznie przeskoczyłęś na temat orientacji seksualnych. I jak zawsze przypinasz gębą PiS-owi. Niestety powoli zaczynam przestawac rozumieć Twoje argumenty.Od kiedy to tradycja jest tabu ?? No chyba, że inaczej rozumiemy to słowo. To raczej osoby o Twoich poglądach potworzyły współczesne tabu, co Atylla chyba dobitnie Ci wyjaśnił.
Zaiste dziwny jest światopogląd poprawności politycznej - przypomina mi węża zjadającego włąsny ogon

Caine [ Książę Amberu ]
Kryjcie się Oświeceni, katofaszyzm u bram... żałosne
Attyla [ Flagellum Dei ]
Vader
Ta. Dopóki żyje pod waszym butem i spod niego nie wypełza - dopóty nie jest wrogiem.
Pod naszym butem? Skąd ten pomysł? Ja nie lubię g**** pod butem:D
A tak na poważnie, to nie pod butem a obok. Jeśli nie będą leźli w oczy to nie będzie problemu. Stare przysłowie pszczół mówi: czego oczy nie widzą o to serce nie boli:D Poza tym skąd to "oni"? Jestyśmy "my" póki nie staramy się wyróżnić poprzez produkowanie odrębnych interesów. I tylko o to chodzi - by nie tworzyć nadzwyczajnych rozwiązań prawnych dla zwyczajnych zjawisk. A to dlatego, że nic nie usprawiedliwia niszczenia jedynej osiągalnej człowiekowi równości: równości wobec prawa.
Porażająca jest ta Twoja "neutralność", a raczej jej brak
Ta neutralność jest takim samym nieosiągalnym mitem jak obiektywizm. W każdym razie neutralność mogę zachować wyłącznie wobec kogoś, kto jest neutralny wobec mnie. A, że nie ja dąże do zmiany status quo, to ja jestem ustprawiedliwiony.
Państwo nie jest od rozwoju religijnego narodu, to nie Iran.
A kto mwi o rozwoju religijnym? Nikt nie żąda rozpoczęcia przez państwo działań misyjnych ale powstrzymania się od działań odwrotnych. To chyba nie za wiele?
Dalszy wywód, który nie przypadkiem porównuje sprawę, do ograniczania wolności czy pozwoleń na poruszanie się po mieście jest niemalże wyrwana z kontekstu
Wywód nie dotyczył całej rozpatrywanej sprawy ale wyłącznie twojego stwierdzenia o konieczności urególowania kwestii krzyża w szkole. Poprostu ujawniłem naturalną manię nadregulowalności tkwiącą zarówno w komuniźmie jak i ultraliberaliźmie społecznym.
Co rozumiesz pod pojęciem "wtrącać się do wychowania dzieci". W jaki sposób państwo to robi ? Prawa dziecka Ci przeszkadzają ?
Nie - o ile nie służą niszczeniu praw rodzicielskich. O ile zatem rozumiem konieczność odbioru praw rodzicielskich w szczególnych przypadkach, o tyle nadgorliwość biurokratów (zwłaszcza zaprawionych ideologicznie) potrafi wszystko zepsuć. Wtrącanie zatem to mówienie jak należy wychowywać dziecko - choćby kwestia klapsa, która niedawno wywołała taką burzę. To jaskrawy przykład tego, jak próbuje się wcisnąć prawo tam, gdzie go być nie może bez szkód nieodwracalnych.
Nie donosić na ojca ? Ty, prawnik sugerujesz, że należy zatajać prawdę o przestępstwie wyłącznie ze względu na koligacje rodzinne ? I śmiałeś mi kiedyś pisać o "wysokich kwalifikacjach etycznych" ? Może źle Cie po prostu zrozumiałem ?
Nie. Jest zawsze coś takiego, jak tajemnica związana z bliskością wywołaną wzajemnym zaufaniem. Jestem doradcą podatkowym. I jako doradca jestem jedną z niewielu osób nie zobowiązanych donosić biurwom ze skarbówki o wykrytych nieprawidłowościach podatkowych. Dlatego wykonuję zawód zaufania publicznego - i bronię tego - bo walczę o faktyczną niepodległość. Dalej nie będę tego rozwijał, bo się śpieszę.

sirQwintus [ Generaďż˝ ]
Yogi
to jest dyskusja ?
dyskusja czy udowadnianie na siłe i szukanie na łapu-capu argumentów w celu popacia swojego sposobu postrzegania ?
dyskusja ma coś wnosić
a to nie jest dyskusja :)
to jest abstrakcja
bo mówic byle oczytany idiota potrafi
ale działać i dać dowód swojego działania..
uuu tu już nie każdy..
bo trzeba mieć odwagę a nie tylko pieprzyć 3 po 3 na forum internetowym :))
makrem [ Pretorianin ]
Poprzez takie działania wyraźnie widać że PiS (Poganie i Sataniści) dążą do wprowadzenia rządów autorytarnych jakie kiedyś posiadała PZPR i wtedy Gierek podzielił wszystko równo Rosji wszystko Polsce g***o.
eros [ Generaďż˝ ]
Vader jak zwykle jak nie ma zadnych sensownych argumentow to pisze pierdole za pierdola. Kto w naszych warunkach narzuca komus wiare? Czy dziecko w wieku 7 lat moze sensownie wybrac czy jest czlowiekiem religijnym, ateista czy agnostykiem? Czy jego rodzice nie moga zlozyc deklaracji ze ich dziecko nie bedzie sie uczyc religii? Nie wiem czy Vader zdaje sobie sprawe ze zyje w panstwie w ktorym dziewiecdziesiat pare deklaruje wiare katolicka. Czy nauczanie religii w szkolach jest w takim swietle niewlasciwe(bo zanieczyszcza mlode umysly tym wstretnym opium?)?Nie wiem czy Vader zdaje sobie sprawe co to znaczy panstwo wyznaniowe, bo z pewnoscia Polska jest u niego w rownej skali w tej kwestii co Iran, Pakistan, Indonezja itp. Nie wiem na koniec czy Vader pod slowem przymus rozumie te sama definicje co ja. Ale jak zdazylem sie w praktyce przekonac wg Vadera nie ma czegos takiego obiektywna prawda tylko dowolnie naginane do swoich wlasnych celow zdarzenia, poglady, dowody. Tylko zastanawia mnie czemu to wszystko sluzy. Bo jesli jest sie albo ateista albo fundamentalista to tak czy siak jest sie tym "zlym". O ile w slowniku pana Vadera istnieje takie slowo, a druga zagwozdka z kolei to o ile w takim razie zly jest tylko fundamentalista to w takim razie istnieje "jedynie sluszna prawda" - zwrot ulubiony(znienawidzony) przez Vadera.
eros [ Generaďż˝ ]
Nie dalej jak kilkadziesiąt lat temi nagle okazało się, że pedalstwo nie jest zboczeniem ani chorobą
Otoz stwarzane jest w mediach wrazenie ze homoseksualizm zostal wykreslony z listy chorob juz dawno, dawno temu. Dla niektorych forumowiczow to mogly byc zamierzchle czasy bo WHO zrobilo to w prehistorycznym 1991 roku i to po kilunastoletnim nacisku lobby, ktore przeforsowalo podobny zapis w USA kilkanascie lat wczesniej. Ciekawe jest to ze Ci tak w koncu swiatowi ludzie musieli sie tak dlugo namyslac nad ta oczywistoscia. Ale nie, to oczywiscie my jestesmy nienormalnymi homofobami, a nie ci ludzie ktorzy wbiegli w Paryzu w trakcie mszy do swiatyni w skandalicznych strojach(lub raczej ich braku) i obscenicznymi slowami i gestami obrazali kaplana. Rownie normalne jest to co potem nastapilo, to oczywiscie ci osobnicy pozwali ksiedza. Nie oszukujmy sie - my tez potrzebujemy takiej normalnosci. Wyrzucmy krzyze z naszych szkol domow, a moze nawet i kosciolow, bo po co draznic niepotrzebnie osoby ktore nie lubia tego symbolu. I przejdzmy na nastepny etap tolerancji, ktory jak pisze dzielna bojowniczka o prawa homoseksualistow Kinga Dunin nie powinien sie ograniczac do pelnej akceptacji, gdyz to jest stanowczo za malo. Od dzis proponuje kazdy facet, gdy przyczepi sie do niego osobnik innej orientacji nie tylko nie powinien powiedziec gdzie ma spadac, ale uczynic wszystko by nie urazic jego uczuc. To jest chyba pelna tolerancja, no chyba ze po jakims czasie to tez bedzie za malo...
Vader [ Senator ]
Wróciłem. No to zaczynamy...
Yogi_B --> Dosyć zręcznie przeskoczyłem ? To nie żadna erystyka, po prostu z jednego tematu przeszliśmy do kolejnego. Jeżeli chcesz wrócić do którejś z kwesti poruszanych wcześnej - to napisz, możemy to rozwinąć i pisać o tym dalej. Tradycja nie jest żadnym tabu, nie mam nic przeciw tradycji. Niejedną tradycję szanuję i wypełniam. Ale lubię swobodę.
Rzecz kolejna: Mam pewien światopogląd, ateistyczny i antykoscielny, rzeczą oczywistą jest, że staram się przekonać innych do swojego światopglądu i popieram pomysły, które osłabiają instytucję KK. Kosciół robi coś dokładnie odwrotnego, nawraca, popiera i lansuje rozwiązania które wzmacniają jego pozycję - po prostu ewangelizacja. A PiS ? PiS jest jednym ze środków do celu; to stawia te partię w opozycji do mojego światopoglądu. Zatem moja niechęc jest w pełni uzasadniona. Jeżeli coś jeszcze jest niezrozumiałego w moich poglądach / argumentach - pisz, z chęcią wyjaśnię :-)
Idea poprawnośći politycznej nie jest utopią. Opiera się na szacunku i równości. Ale jak każda idea, jest niemożliwa do idealnego i absolutnego jej zrealizowania. Zdarzają się wpadki, które wy, opozycjoniści, wykorzystujecie by wszystkim pomysłom ukręcić łeb i na piedestał wynieść swoją ideę - niepoprawności. Jak gdyby ona była doskonała i nie wiem jak piękna...
Vader [ Senator ]
Attyla -->
Nikt tutaj nie domaga się większych praw dla gejów. W ogole aspekt prawny ma tutaj najmniejsze znaczenie. Popieram ich walkę o społeczną akceptację. Dlatego z uporem maniaka poświęcam swój cenny i drogi czas, by spróbować pokazać wam, że nic wam nie przyjdzie z tej filozofii negacji wszystkiego co inne. Świat jest różnorodny i nigdy nie da się go wpisać w sztywne formy waszej konserwatywnej doktryny.
Ta neutralność jest takim samym nieosiągalnym mitem jak obiektywizm.
- Wiesz dobrze, że nie mówię o neutralności absolutnej. Ale Ty nawet nie starasz się być choć trochę neutralnym wobec tych środowisk. Szczególnie, że Ci nie szkodzą. Jednak ich istnienie jest zaprzeczeniem, wręcz obelgą dla Twojego (waszego) status quo; a jako że istotą waszej postawy jest trwanie przy tym samym bez względu na okoliczności - to rzeczywiscie, jedyną możliwą reakcją jest niechęć, negacja, odpychanie wszystkiego co inne. Jak już pisałem, zamknięci jesteście jak konserwy, a jako że w puszcze ciepło i bezpiecznie, to po cholere z niej wyłazić...
A kto mwi o rozwoju religijnym? Nikt nie żąda rozpoczęcia przez państwo działań misyjnych ale powstrzymania się od działań odwrotnych. To chyba nie za wiele?
- No, zatem w czym problem ? To co piszesz idealnie spełnia mój postulat: Państwo niech się nie wpycha do religii, niech będzie bierne, niech jej nie wspiera ale też nie zwalcza - a ewangelizacją zajmie się Kosciół. Ma ku temu ogromny potencjał, gro obiektów sakralnych, media, ludzi wykształconych, uczelnie na wszystkich szczeblach. Nawet ma swoją własną bojówkę.
Poprostu ujawniłem naturalną manię nadregulowalności tkwiącą zarówno w komuniźmie jak i ultraliberaliźmie społecznym.
- Tu nie ma żadnej nadreulowalności. Sprawa jest prosta jak budowa cepa, państwo sobie - z całą tego prawną konsekwencją, a kościół sobie. Gdyby nie ekspansja koscioła do - dajmy na to - edukacji, nie istniałaby potrzeba tworzenia dodatkowych regulacji.
Wtrącanie zatem to mówienie jak należy wychowywać dziecko - choćby kwestia klapsa, która niedawno wywołała taką burzę. To jaskrawy przykład tego, jak próbuje się wcisnąć prawo tam, gdzie go być nie może bez szkód nieodwracalnych.
- Kwestia klapsa to jedno, a regularna przemoc fizyczna drugie. Jak rozróżnić jedno od drugiego ? W jaki sposób - Twoim zdaniem - należy pomagać dzieciom, które są ofiarami przemocy ? Znając życie, to niespecjalnie Cię to obchodzi.
Nie. Jest zawsze coś takiego, jak tajemnica związana z bliskością wywołaną wzajemnym zaufaniem. Jestem doradcą podatkowym.
- Te Twoje doradztwo podatkowe to temat rzeka. Prawnie wszystko pasuje, ale moralnie ? Uzasadniłeś to postępowanie faktem iż jest zbieżne z Twoją walką ideologiczną. Ot po prostu.

D:-->K@jon<--:D [ Żubr z puszczy ]
Eeee, ten takie pytanko bo po przeczytaniu pierwszego postu przeszedłem do ostatniego i sie zastanawiam dlaczego tu sie toczy rozmowa o gejach :P
ZareT [ Chor��y ]
D: sam się nad tym zastanawiałem, ale oszołomstwo niektórych (Yogi czy Attyla na ten przykład) mnie przerasta i, obawiam się, odpowiedzi nie znalazłem.
Może by zapytać wyżej wymienionych?
Vader [ Senator ]
eros --> Skoro piszę pierdoły, to przecież wygodniej dla Ciebie byłoby ich nie czytać. Nie przepadam za wycieczkami osobistymi pod moim adresem, czy też pod adresem mojej argumentacji. Znam na pamięc mechanizm, który każe obrzucać błotem argumentację, z którą całkowicie się nie zgadzamy. Ale czego się spodziewałeś ? Nie od dziś piszę na tym forum, sądząc po Twoich wypowiedziach, czytałeś mnie nie raz. Zanim zdecydowałeś się na tę kontrproduktywną czynność, czyli lekturę moich wypowiedzi - trzeba było uwzględnić powyższy fakt i zająć się czymś ciekawszym, na przykład: lekturą kolejnej krytyki Europy czy powieści fantastycznej, której tematem jest wykazanie że komunizmem jest wszystko, nawet to co nim nie jest z definicji.
Wracając do tematu: Oczywiscie, dziecko 7 letnie wybrać nie może. Zawsze wiarę czy niewiarę dziecka, deklarują rodzice. Z tym nie ma nawet sensu dyskutować. Ale załóżmy, że dziecko dorasta, ma już 16 lat. I deklaruje Ci:" Tato, nie wierzę w Boga, nie przepadam za kosciołem, nie chcę tam chodzić. Chciałbym byś uszanował moją decyzję". Czy byłoby Cię stac na to by uznać wolą córki, która jest niepełnoletnia i nie jest niezależna finansowo ? Z pewnością nie. W końcu zawsze znajdziesz argument by zanegować jej stanowisko, uzasadniając swoją decyzję - na przykłąd - okresem dojrzewania czy afirmującą się potrzebą buntu. Do czego zmierzam: Jakkolwiek w przypadku 7 latki o wierze roztrzygają rodzice, tak w przypadku - hipotetycznie - 16 latki, sprawa jest niejasna i można już mówić o ograniczaniu swobody wyznania. Ale jak to powiedział Attyla, do 18stki ma się nad dzieckiem władzę absolutną więc można siłą zmusić do wszystkiego. Prawda ?
Dalsza częsć Twojego posta, to deprecjonowanie mojej wartości intelektualnej poprzez rozszerzanie znaczenia moich wypowiedzi do absolutnych co w naturalnej konsekwencji prowadzi do absurdów. Pisząc o państwie wyznaniowym nie miałem na myśli, że Polska takim się staje, ale że działania PiSu i KK do takiego modelu mogą doprowadzić. Nie postawiłem znaku równoważności pomiędzy Iranem a Polską. Podług mojego filozoficznego światopoglądu, prawdą absolutną jest fizyczny fakt. Oczywiscie, konstatacja takiego faktu jest niemożliwa bez pewnej niedokładnośći, których źródeł omawiać nie będę, bo czasu i życia szkoda. Cała reszta, czyli interpretacja faktu, określenie jego znaczenia dla siebie i dla ogółu, przewidywania co do skutków jego zaistnienia - są zależne niemalże całkowicie od stanowiska światopoglądowego, czyli mówiąc brzydko: Zależą od tego, co chcemy zrealizować, do czego dążymy, co jest dla nas korzystne.
Bo jesli jest sie albo ateista albo fundamentalista to tak czy siak jest sie tym "zlym".
- Fundamentalista - rozumiem, zazwyczaj jest agresywny, mściwy nienawistny, wertuje pismo w poszukiwaniu egzemplifikacji gniewu bożego, poczym mieni się wielkim Obrońcą Wiary i to wystarcza by chwycić za AK47 i walić po ambasadzie duńskiej. A ateista w czym Ci przeszkadza ? Co Ci złego robi ?
Z góry prośba: Prosze bez skrajnie głupich argumentów w stylu: Stalin też był ateistą. Bo, gwoli przypomnienia, KK w swej krwawej historii pokoju tez nie miłował.
istnieje "jedynie sluszna prawda" - zwrot ulubiony(znienawidzony) przez Vadera.
- Masz rację. Nie lubię tego zwrotu. Bo byle dres w imię 'jedynej słusznej prawdy', może uznać że, (z całym szacunkiem) ma prawo zrobić Ci z mordy ciasto.
Rzecz o homoseksualizmie:
To, że znalazło się paru druni, którzy wchodzą do koscioła i robią dym - ma być argumentem który ma przemawiać przeci całej orientacji ? Homoseksualizm - dla Twojej informacji - nie polega na przeszkadzaniu we mszy i obrażaniu kapłanów. (pomijam zupełnie, ile razy kapłani obrażali homosexualistów, ale przecież Kler w waszych oczach jest świetą krową).
Tak. Decyzja WHO niezgodna z waszym poglądem = lobby. Zgodna = doskonały i mądry pomysł. Skoro już wykpiłeś moją argumentacje, to może sam postaraj się o jakąś lepszą i ciekawszą ?
Wyrzucmy krzyze z naszych szkol domow, a moze nawet i kosciolow, bo po co draznic niepotrzebnie osoby ktore nie lubia tego symbolu.
- Twój dom, Twój teren, Twoja własnośc. Możesz sobie tam nawet czcić szatana. Możesz sobie nawet chodzić w okultystycznych znakach na ubiorze - co mi do tego ? W przeciwieństwie do was, nie zmuszam nikogo do "jedynej słusznej prawdy".
I przejdzmy na nastepny etap tolerancji, ktory jak pisze dzielna bojowniczka o prawa homoseksualistow Kinga Dunin nie powinien sie ograniczac do pelnej akceptacji, gdyz to jest stanowczo za malo.
- Pozwolisz, że sam będę myślał, Kinga Dunin nie musi tego za mnie robić. Sam reprezentuję swój pogląd, nie ona. Dla mnie celem jest akceptacja. Wykraczanie poza to jest już bzdurą i stratą czasu.

Vader [ Senator ]
Sprostowanie: "Dla mnie celem jest akceptacja", w sensie: Celem jest wasza akceptacja środowisk mniejszościowych. I wyznaniowo i wg orientacji.
By ktoś przypadkiem nie pomyslał że ja jestem, homo. Mnie do tego dalej, niż wam do tolerancyjności :D

Caine [ Książę Amberu ]
Vader: Ponieważ w swej nieomylności przypisałeś mi niedawno fascynację Stalinem, pzowolę sobie wtrącić:
podobni tobie "pożyteczni idioci", w forpoczcie tolerancji i postępu, odegrali niebanalną rolę w propagowaniu ustroju komunistycznego na Zachodzie. Tudzież w zaprzeczaniu takim zjawiskom jak Wielki Głód na Ukrainie. Tudzież w rozmiękczaniu woli oporu przed wyzwoleńczą Armią Czerwoną. Hm, "better red than dead"?
Czasy sie zmieniają, a wy zawsze używacie tych samych argumentów. I kto tu jest bardziej wsteczny?

Vader [ Senator ]
Caine --> Widzę, że nie tylko fascynujesz się Stalinem, ale i Goebelsem. Mistrzowska propaganda, towarzyszu Caine !

Caine [ Książę Amberu ]
Mistrzowska? Zważywszy kto to pisze, czuję się mile połechtany!
ps. widzę że ty fascynujesz się Schopenhauerem...
dobranoc

Vader [ Senator ]
Caine--> Schopenhauerem ? :-) Może jego Erystyka nie jest mi obca, ale Ty możesz z niej smiało pisać habilitację.
Dobranoc :-)
eros [ Generaďż˝ ]
Vader---> odniose sie oczywiscie tylko do tej czesci twojej argumentacji co do ktorej mam zastrzezenia.
1. Lubie czytywac twoje posty zeby sie troche powkurzac - takie zboczenie (mozesz mnie wpisac naliste jakichs mniejszosci).
2.Z pewnoscia jestes czlowiekiem tak obytym z zyciem, ze jestes w stanie powiedziec co, kiedy i jak bede robil, chociaz ja tego nie wiem. Gratuluje, moze powinienes robic na etacie wrozki - swietnie platny zawod.
3.Co jest zlego w byciu ateista? Teoretycznie nic poza tym, ze taka osoba czesto ulega pokusie tworzenia kodeksow postepowania w jej mniemaniu slusznego i obiektywnego. Nie musze chyba tlumaczyc, ze prowadzi do to do roznych nieciekawych konsekwencji, bo skoro czlowiek jest panem absolutnym samego siebie, to co mu stoi na przeszkodzi zeby zrobic to a to...
4.Jestem ciekaw jak definiujesz fakty, cos co obiektywnie sie dzieje, jest lub sie stalo. Bo wszak takie slowo jak prawda wg Ciebie temu nie odpowiada. I czy w ogole cos takiego istnieje w twoim swiecie?
5.Paru durni nie jest czyms nadzwyczajnym w tym srodowisku. Otoz czego potrzebuja srodowiska homoseksualne? Rozglosu, rozglosu i jeszcze raz tego samego. Nie chodzi o zadne prawa, bo nikt nie sciga pana Bronia za to ze przezyl z panem Wiesiem tete-a-tete lub cos wiecej. Sprawa ta jest tak oczywista, ze tylko lewacko skrecona osobowosc nie przyjmuje w tej kwestii zadnych argumentow.
6.Z pewnoscia jako niewinny lewicowiec nie znasz pojecia lobbingu i na pewno nie masz pojecia, ze srodowiska homoseksualne sa skupione w osrodkach opiniotworczych i bardzo poteznych. Z pewnoscia nie wiesz, ze prezes amerykanskiego stowarzyszenia psychiatrow, ktory zatwierdzil (i byl jej zwolennikiem) te decyzje nigdy takimi przypadkami sie nie zajmowal. Kiedy zaczal sie zas ta tematyka zajmowac gwaltownie zmienil zdanie. Z pewnoscia nie wiesz, ze opinie psychologow, psychiatrow, lekarzy, ktore nie sa zgodne z "jedynie sluszna" decyzja obydwu osrodkow sa w mediach zwykle przemilczane lub wysmiewane.
7.To ze nie jestes Kinga Dunin jest twoim niewatpliwym plusem. Chociaz dziwne, ze musze odpowiadac na to , gdyz w poscie wczesniejszym wcale tego nie pisalem ;)
8.Ile razy bym nie powtorzyl to i tak nie zrozumiesz slowa tolerancja. Zakonotuj sobie prosze, ze tolerare znaczy znosic cos, kogos, nie zas akceptowac. Mnie blizej jest do tolerancji niz Tobie do obiektywnosci.
9.W paru miejscach oczywiscie mylilem sie i za to przepraszam...
10.Nie lubie PISu.
Attyla [ Flagellum Dei ]
Vader
Nikt tutaj nie domaga się większych praw dla gejów.
Nikt nie zarzuca tobie, że domagasz się czegoś takiego. Wystarczy, że oni się domagają a ty imprzyklaskujesz. To na jedno wychodzi.
W ogole aspekt prawny ma tutaj najmniejsze znaczenie
A ja myślę, że ma znaczenie podstawowe. Komuchy poprostu wiedzą, że nie da się wyprać ludziom mózgów w ciągu 10 min., więc się niecierpliwią i żądają przywilejów w imię równouprawnienia. Tego rodzaju "równouprawnienie" może i jest dopuszczalne wóród czerwonych, ale w matematyce coś takiego nie przejdzie. W matematyce 2=2 a nie 3=2. Tyle, że czerwoni wogóle mają wielkie problemy z matematyką. A w zasadzie nawet nie matematyką, ale w podstawach arytmetyki.
że nic wam nie przyjdzie z tej filozofii negacji wszystkiego co inne. Świat jest różnorodny i nigdy nie da się go wpisać w sztywne formy waszej konserwatywnej doktryny.
Negacji? A na czym ta nasza negacja polega? Bo póki co widzę tylko ptrzeciwstawianie się promocji pedalstwa. To zaś nie ma nic wspólnego z negacją. Jak wyżej pisałem nam zależy wyłącznie na utrzymaniu status quo a to negacją nie jest. Chyba, że oceniać będzie ten, dla którego każdy nie-sojusznik jest wrogiem.
Ale Ty nawet nie starasz się być choć trochę neutralnym wobec tych środowisk.
No to może zdefiniuj czym jest neutralność w twoim pojęciu. Bo jeżeli neutralnością ma być zaprowadzenie w Polsce porządków francowatych Francuzów, to rzeczywiście neutralny nie jestem.
Szczególnie, że Ci nie szkodzą.
Tak samo twierdzą, ci, którzy w mojej obecności chcą palić tytoń. Bo w sumie jak komuś można zaszkodzić dymem? Przecie on za chwilę się rozwieje!
Jednak ich istnienie jest zaprzeczeniem, wręcz obelgą dla Twojego (waszego) status quo
Nie istnienie. Powiedziałbym, że mam ich w d****, ale z wiadomych powodów nie powiem:D.
istotą waszej postawy jest trwanie przy tym samym bez względu na okoliczności
A jakie okoliczności nastąpiły, żebym nagle miał zmienić swoją postawę? Nie zauważyłem żadnych wartych odnotowania zdarzeń.
a jako że w puszcze ciepło i bezpiecznie, to po cholere z niej wyłazić...
Ja nam na to inne pytanie: po cholerę naprawiać coś co się nie zepsuło? Zwłaszcza, że to "naprawianie" psuje.
To co piszesz idealnie spełnia mój postulat: Państwo niech się nie wpycha do religii, niech będzie bierne, niech jej nie wspiera ale też nie zwalcza
Zerknij no z łaski swojej do Ammiana Marcellinusa i do jego opisu panowania Juliana Apostaty a dziwesz się o co mi chodzi. Chodzi o to, że człowiek jest zwierzęciem, które będzie bybierało łatwiznę. Łatwizna zaś nigdy nie prowadzi do dobrych skutków. Zerknij no co się dzieje obecnie w szkołach z tą twoją polityką nieinterwencji. Kiedyś zachodziłem w głowę jak to gówniarstwo w ameryce może w taki sposób podchodzić do swoich nauczycieli. Teraz wiem. Im wolno wszystko a nauczycielom nie wolno nic. Gdyby zaś nauczyciel mógł wziąć jednego z drugim za d*** i otrzymać w tym wsparcie ze strony szkoły, policji, rodziców itp itd, to byłoby zupełnie inaczej. Tzn. tak jak za moich czasów. Zdażały się wyskoki. Ale były szybko i łatwo tłumione. W bo na tym polega wychowanie - by tłumić złe odruchy i zastępować je łaściwymi wzorcami zachowań.
Jeżeli w szkołach nauczysz gówniarstwo, że nauczyciel nic im nie zrobi, czyny ich nie są nigdzie notowane i oceniane a rodzice mają ich w d***, bo oglądają się za kasą, któtrej zawsze jest za mało, to gówniarstwo się natychmiast rozwydrzy maxymalnie. Kościół buduje i wpaja wzorce pozytywne zachowań - i dlatego jego obecność w szkole jest konieczne. Mimo tego, a może właśnie dlatego, że niektórym się wydaje, że są bogami. Powiesz, że inaczej było w komunie. A ja ci odpowiem, że wygadujesz bzdury. W komunie komuna była wrogiem nr 1 każdego ucznia a jej wrogiem nr 1, w którym można było znaleźć oparcie był Kościół. I to nas skupiało wokół KK.
Nawet ma swoją własną bojówkę.
Bojówkę? Ciekawe. Nic o tym nie wiem.
państwo sobie - z całą tego prawną konsekwencją, a kościół sobie.
Nadal nie rozumiesz? Jest taka mała różnica między państwem a KK. KK wie, że cesarzowi należy oddać to co cesarskie a cesarzowi wydaje się, że wszystko należy do niego.
Gdyby nie ekspansja koscioła do - dajmy na to - edukacji,
Ekspansja? Jeżeli patrzyć z punktu widzenia PRL, to rzeczywiście jest to ekspansja. Ale ja nie patrzę przez czerwone okulary i widzę w tym wyłącznie powrót.
Kwestia klapsa to jedno, a regularna przemoc fizyczna drugie. Jak rozróżnić jedno od drugiego ?
Nie wiem. tak się składa, że patrząc z zewnątrz będziesz widział znęcanie się a od środka mógłbyś zauważyć, że akurat dany bachor tego wymaga. Nie nam oceniać zaś to co konieczne. Chcesz to zmienić, to twórz dobre wzorce zqachowań a nie przepisy, które budują tylko policyjne służby nadzoru procesu wychowania. I jeżeli ten policyjny nadzór działa post factum - to nie ma sprawy - tych, co się znęcają powinno się wieszać za jaja (albo za.... nie wiem za co:D) na najwyższej latarni. Ale jeżeli zacznie się działać prewencyjnie, to jest to już przekroczenie granic prywatności i sacrum rodziny.
Twoim zdaniem - należy pomagać dzieciom, które są ofiarami przemocy ?
Z nas dwóch ty chrzanisz o tym, że należy pomagać, a ja coś robię w tym zakresie. Ty spuszczasz się na państwo a ja wiem, że państwo tylko nas okradnie i nikomu w niczym nie pomoże i dlatego sam pomagam tam, gdzie mogę.
Prawnie wszystko pasuje, ale moralnie ? Uzasadniłeś to postępowanie faktem iż jest zbieżne z Twoją walką ideologiczną.
Słyszałeś kiedy o bohaterze stalinowskim Pawce Andriejewie (mogłem pochrzanić)? Doniósł na ojca a w nagrodę trafił do socjalistycznego domu dziecka i na cokół pomnika. Za to ojciec trafił do łagru, gdzie słuch po nim zaginął.
To twierdzenie jest prawdziwe, ale tylko w takim układzie: W sferze tradycyjnego profanum znajduje się np: tolerancja, libertynizm czyni ją swym sacrum, jako ze fundamentem jej sacrum jest profanum tradycji, to uznaje sie liberalizm za wypaczenie.
Chyba mieszasz pojęcia. Tolerancja nie może należeć do żadnego sacrum ani profanum. Jest pojęciem tak straszliwie pojemnym, że jeżeli ty zaczniesz ścigać złodzieja kieszonkowego, też ktoś będzie mógł powiedzieć, że nie jesteś tolerancyjny. W sferze profanum lub sacrum znajdują się konkretne zdażenia budujące granice tolerancji. To wy - komuchy - zbudowaliście sobie jakiś zakres toleracji, i każdego, kto ich nie uznaje nazywacie nietolerancjynym. Tymczasem - tak dla przykładu tylko - toleruję, córkę, żonę, sąsiadów itp itd. Ergo - jestem tolerancyjny.
Konserwatyzm totalny jest jeszcze większym złem.
Nie jesz jeszcze większym złem. Jest takim samym złem jak totalny liberalizm.
No a czemu europejskie gazety nie mogły wykpić Mahometa ?
A kto powiedział, że nie mogły? Ja tylko twierdzę, że nie powinny. Choćby w imię swojej osławionej tolerancji (cokolwiek miałoby to w ich ustach oznaczać).
Obowiązują pewne pisane zasady poszanowania czyjejś godności
To dlaczego ich nie przestrzegacie?
wy powinniście zapłacić za każe określenie pedał w prawackich pismach.
My? Kto? Poza tym - czy pedał przestanie być pedałem jeśli nazwać go homoniewiadomo? jeśli nie chą być pedałami, to niech nimi nie będą. Decyzja należy do nich a nie do mnie.
Ale Attyla wie lepiej niż specjalisci z zakresu medycyny którzy z pewnością zbadali nie jeden przypadek
No proszę - Vader powtarza prawdę objawioną. Nagle okazało się, że czarne był tak naprawdę białe i od tego czasu białe jest czarne. Nie mam wpływu na oczy niektórych naukowców. Sami powinni się o nie zatroszczyć. Poza tym - pedały byli uznawani, są i będą uznawani za zboków przez tych naukowców, którzy nie mają problemów z rozpoznawaniem kolorów.
Nauka się rozwija,
Akurat to nie jest kwestia nauki a ideologii. poprostu w pewnym momencie ktoś uznał, że pedziów należy traktować inaczej niż resztą zboczeńców i tyle. Nie wiem - być może sam był pedziem?
Kosciół zwalcza nas, my zwalczamy kosciół.
A w jaki sposób Kościół was zwalcza? Podaj metody i przykłady. Mała prośbę - proszę o przykłady i metody w okresie dopuszczenia do spożycia.
Słowem - wiara w bajki.
Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że na takie coś w słowniku człowieka cywilizowanego brak odpowiedzi? Muzułmanie ostatnio dają dowód na tą tezę.
Obecnie mamy prawie państwo wyznaniowe.
Oto definicja państwa wyznaniowego z wikipedii
Z Wikipedii, wolnej encyklopedii.
Skocz do: navigation, szukaj
Państwo wyznaniowe to takie, które zasady religii przekłada na struktury państwowe. Dochodzi wówczas do fuzji struktur państwa ze strukturami danego wyznania.
O państwach wyznaniowych mówi się zwykle w kontekście krajów muzułmańskich bądź luterańskiej Skandynawii, gdzie istnieją kościoły państwowe. Bardzo ciekawym przykładem jest Szwecja, gdzie każdy obywatel był automatycznie rejestrowany jako wyznawca religii państwowej w chwili urodzin, a potem ewentualnie mógł się jej wyrzec.
Kościół katolicki nie jest kościołem państwowym. Obowiązuje ustawa o związkach wyznaniowych i nie ma w niej słowa o dominującej, z punktu widzenia państwa, religii. To co widzisz obecnie to nie państwo wyznaniowe a polityka. Kiedy rządzili twoi ukochani czerwoni wiarą obowiązkową była wiara w Marxa i jego prawdy objawione. Teraz rządzą idioci, którym wydaje się, że na zasadzie "tera k**** my!" można zrobić wszystko. A, że wyznanie jest dobrym uzasadnieniem niektórych ich działań, to często do niej sięgają. Jeżeli mają na swoje poruczenie pewnego ojca z grzybów blaszkowych, to już daje oręż propagandowy Marxistom. Ake to tylko propaganda. Z nią daj sobie spokój, bo obydwaj potrafimy chyba wyczuć różnicę między propagandą a rzeczywistością.
Bo właśnie państwo jest od ideologi, a kosciół od religii
Ideologia różni się od religii również tym, że religia powołuje się na autorytet istoty nadludzkiej a ideologia powołuje się na autorytet siły.
Chodzi o górników ? Potępiam ich manifestacje i wandalizm i zawsze to robiłem.
Tak o nich chodzi. Tylko co nam wszystkim po twoich potępianiach? Ty w nich wytwarzasz postawę roszczeniową więc ty min. za nich odpowiadasz.
Ty mi powiedz. Jesteś ekspertem w stosowaniu rozdzielnej optyki dla wydarzeń ideowo zgodnych i tych "niewłaściwych".
To nie ping-pong. Odpowiedz a nie odbijaj piłeczkę. Gdybyś chociaż odbijał ją celnie:)
Ponieważ: Gej nie strzela po ambasadach ani kosciołach.
tu zgoda
Nie domaga się zasiłków ani Bóg raczy wiedzieć czego.
Ależ domaga się. Gdyby się nie domagał, to pie z kulawą nogą by się nim nie zainteresował. Tyle, że oni lubią, żeby się nimi interesować.
Różnica między ich demonstracją a reakcją fundamentalistów Islamskich jest tak ogromna, że nawet nie ma tu o czym dyskutować.
OK. To porównaj demonstrację fundamentalistów z demonstracjami twoich protegowanych. Tych, których, jak twierdzisz, nie popierasz, ale popierasz ich żądania.
Prawdę mówiac, w ogole by Ci tej gej nie przeszkadzał gdyby nie Twoje nagromadzone pokłady niechęci do wszystkiego co nie z Twojej partii.
Nie należę do żadnej partii. I nie pedzie mi przeszkadzają a ich publikowanie się.
Kharman [ ]
Attyla --> wiesz co jest zabawne, o ile u mniejszości syndrom oblężonej twierdzy jest w zasadzie zrozumiały o tyle zadziwia mnie jego występowanie u przedstawicieli większośći. W cudownym kraju Polska bowiem większość czuje się osaczona przez siły żydo-komuno-masonerii, a w każdym razie na każdym kroku podkreśla istnienie spisku wymierzonego w polskość szeroko rozumianą. Jeszcze doczytam wątek i coś skrobnę ale na razie jestem zajęty reanimacją kompa po padace.
Kharman [ ]
eros -->3.Co jest zlego w byciu ateista? Teoretycznie nic poza tym, ze taka osoba czesto ulega pokusie tworzenia kodeksow postepowania w jej mniemaniu slusznego i obiektywnego. Nie musze chyba tlumaczyc, ze prowadzi do to do roznych nieciekawych konsekwencji, bo skoro czlowiek jest panem absolutnym samego siebie, to co mu stoi na przeszkodzi zeby zrobic to a to...
Zastanawia mnie jak ludzie zareagowaliby na Mojżesza gdyby w obecnych czasach zniósł z Góry Tablice zawierające w jego mniemaniu słuszny i obiektywny dekalog. Twierdzącego, że podyktował mu go Krzak Gorejący...
No ale jemu było łatwiej, bo ludzie to wtedy raczej ciemna masa była. Wszystko przez tą cholerną naukę i wszawy postęp.
Co więcej jeżeli pokusiłbym sie o układanie jakiegoś kodeksu to oczywiście byłby on w moim mniemaniu słuszny ale stanowczo nieobiektywny, ponieważ w swojej pysze bycia człowiekiem myślącym samodzielnie nazwałbym go kodeksem mojego imienia i autorstwa bez uciekania się do pomocy sił nadprzyrodzonych.
Zupełnie inną kwestią jest to że ani mi w głowie coś takiego układać, ponieważ grzeje mnie generalnie co ludzie myślą i jak postępuja dopuki nie zagraża to moim wolnościom osobistym.
Attyla --> W tym momencie spróbuję wyprzedzić, tudzież nawiązać do twojej argumentacji odnośnie pałętających się na widoku gejów. Oni nie naruszają twoich praw, masz po prostu syndrom twierdzy oblężonej przez pedalstwo. :>
Vader [ Senator ]
I znowu maraton wieczorny..
eros -->
1. ;-)
2. Nie wiem tego, ekstrapoluję na podstawie Twojej postawy i zachowania.
3. Paradoksalnie, bycie Katolikiem w żadnym stopniu nie jest wyznacznikiem moralności. Owszem, doktryna katolicka jest piękna. Uczy miłości, szacunku, wybaczania, akceptcji, poświęcenia. Ale chyba mi nie powiesz, że 90% narodu spełnia te kryteria, skoro zadeklarowało swoją wiarę ? Prawda jest smutna i powinniście się z nią pogodzić: że to nie wiara czy niewiara czyni potwory, tylko egoizm, oportunizm, kult siły i poczucie bezkarności.
4. Tak jak napisałem, prawda - w sense fizycznym jest faktem. Czyli zaistniałym zjawiskiem, którego właściwości (efekt, charakter) nie zależą od tego jak je zrozumiemy czy postrzegamy. Prawda w sensie potocznym utożsamiana jest bardzo często z 'własnym mniemaniem'. Przykład: Mamy fakt: Istnieje świat. Tworzymy zatem prawdę, w sensie potocznym: Istnieć musiał jakiś Bóg, który go stworzył, ponieważ - przyjęto założenie - coś nie może powstać z niczego, tj; bez aktu sprawczego. I już mamy jedyną słuszną prawdę, o którą warto jest zabijać.
5. Durnie nie są niczym niezwykłym dla każdego środowiska. Nawet wśród profesorów znajdują się durnie.
Homoseksualiści szukają rozgłosu ? Pewnie że tak. Gdybyś - dajmy na to - był mniejszością religijną w kraju ateistów i byłbyś poniżany, obrażany, wyśmiewany, to czy zależałoby Ci na tym, by nadać swemu nieszczęściu rozgłos ? To naturalne i oczywiste.
Można krytykwac jedynie formę, w jakiej szuka się tego rozgłosu. Nie popieram wandalizmu, chodzenia z jajkami na wierzchu po ulicy, chędożeniu analnym na ulicach i innych zachowaniach, które sprawiają, że można zwrócić obiad. I nie ma znaczenia, czy robić to będą hetero czy homo - czemuś takiemu mówimy NIE.
6. Niewinność nie istnieje, jest tylko stopień winy (c) ;-). Próbujesz mi wmówić, że homoseksualizm to wielkie zlo, ale zorganizowana armia na wysokich stanowiskach wymusiła zmianę rangi homoseksualizmu i wyłączenie jej ze zbioru dewiacji i zboczeń. Ale fakt, że jest to "zło", jest wyłącznie Twoim poglądem na sprawę. Z którym nikt zgadzać się nie musi, bo nie ma takiego obowiązku (na razie, rzecz jasna. Bowiem wiadomo, że jak prawica konserwatywna ma zbyt dużą władzę, to do narzucania jedynych słusznych poglądów, droga krótka). Nawet jeśli rzeczywiście jakieś eteryczne, potężne lobby wymusiło taką zmianę, to jest to zmiana pozytywna. Popieram ją, dobrze że zostały podjęte te wysiłki.
7. Ale często przywołuje się jakąś postać po to, by podpiąc adwersarza pod poglądy powołanej osoby, której to pogląd jest skrajny. Dzięki temu, uzyskuje się efekt wyniesienia argumentacji przeciwnika do granic absurdu. Przykład: Deklaracja: Lubię zimę. Riposta: Stalin też lubił zimę.
8. A co to znaczy znosić ? Opisz mi na przykładzie "akceptację" i "znoszenie". Bo mnie się wydaje, że słowo znosić jest szerokie i głębokie jak ocean. Mogę geja ignorować, ale mogę mu dać w mordę i powiedzieć: znoszę go, w końcu mogłem zabić, nie ? A ja tylko w mordę dałem. Jestem tolerancyjny.
9. Drobiazg :-)
10. Skoro tak, to nie jest z Tobą tak źle jak myslałem. Choć nie lubisz ich ze względu na socjalistyczne zapędy. A ja ich nie lubię ze względu na konserwatyzm.

Vader [ Senator ]
Attyla -->
Nikt nie zarzuca tobie, że domagasz się czegoś takiego. Wystarczy, że oni się domagają a ty imprzyklaskujesz. To na jedno wychodzi.
- Ale jakim znów praw się domagają ? Jedyne prawo jakie dodatkowo mieć powinni, to prawo do zawierania związków formalnych. I tyle. Adopcja odpada na bardzo długi czas. I to bynajmniej nie ze względu na to, że byliby złymi rodzicami.
Komuchy poprostu wiedzą, że nie da się wyprać ludziom mózgów w ciągu 10 min., więc się niecierpliwią i żądają przywilejów w imię równouprawnienia.
- Teza całkowicie fałszywa. Geje nie domagają się większych przywilejów, czy uprawnień od hetero. Niby na jakiej podstawie mieliby to robić ? Innośc nie oznacza bycia lepszym/ważniejszym. Wyjątkiem jest prawo do adopcji, to sprawa zbyt złożona a społeczeństwo zbyt nieoswojone z afirmacją innych orientacji by to zdało egzamin.
Negacji? A na czym ta nasza negacja polega? Bo póki co widzę tylko ptrzeciwstawianie się promocji pedalstwa. To zaś nie ma nic wspólnego z negacją. Jak wyżej pisałem nam zależy wyłącznie na utrzymaniu status quo a to negacją nie jest.
- Właśnie na tym. Na przeciwstawianiu się promocji. Ale promocja to bardzo złe słowo, choć użyte celowo by deprecjonować ogół celów ich manifestacji. Lepszym i dokładniejszym słowem jest afirmacja. Odrzucanie wszystkiego co nie jest częscią wyznawanego przez siebie status quo jest negacją pełną gębą, wręcz z definicji.
No to może zdefiniuj czym jest neutralność w twoim pojęciu.
- Neutralność to nieingerencja i brak stosunku emocjonalnego. Jak widzisz dwóch facetów na ulicy, idących za rękę, to odwróc głowę, olej ich. Jak mówisz o nich, to wyrażaj się normalnie a nie obraźliwie. Jak gej mowi: chce wziąc ślub cywilny z innym gejem, to wzrusz ramionami i powiedz sobie "ja tam wole kobiety" i tyle. Proste, łatwe, wręcz banalne. Mniej złości, mniej stresu, życie od razu robi się przyjemniejsze. A taki gej - jak zobaczy, że ludzie mają go gdzieś, to zamiast chodzić z jajkami na wierzchu po ulicy zajmie się sobą i swoim kochasiem.
Tak samo twierdzą, ci, którzy w mojej obecności chcą palić tytoń. Bo w sumie jak komuś można zaszkodzić dymem? Przecie on za chwilę się rozwieje!
- Złe porównanie. Bo palacz mimo wszystko sprawia że się biernie zaciągasz. A gej swym istnieniem nie sprawia, że boli Cię tyłek.
A jakie okoliczności nastąpiły, żebym nagle miał zmienić swoją postawę? Nie zauważyłem żadnych wartych odnotowania zdarzeń.
- Nawet jakby nastąpiły to byś znalazł setkę argumentów by sprowadzić wszystko do komunizmu. Ja się nie łudzę, zawsze będziesz konserwatystą zamkniętym na inność. Jeśli się mylę, to mnie popraw.
Ja nam na to inne pytanie: po cholerę naprawiać coś co się nie zepsuło? Zwłaszcza, że to "naprawianie" psuje.
- Kwestia optyki :D. Dla mnie to zepsuty mechanizm, który pracując hałasuje na całą europę. Dla Ciebie konserwatyzm to szwajcarski zegarek. Chyba nawet nie ma sensu nad tym się rozwodzić.
Chodzi o to, że człowiek jest zwierzęciem, które będzie bybierało łatwiznę. Łatwizna zaś nigdy nie prowadzi do dobrych skutków. Zerknij no co się dzieje obecnie w szkołach z tą twoją polityką nieinterwencji.
- W pełni się zgadzam. W 100%. Powiem więcej: Jestem za zaostrzeniem rygoru w szkołach. Rozbieżności w naszym poglądzie zaczynają się jednak gdy przejść do formy realizacji tego postulatu. Po pierwsze: Nauczyciel powinien mieć o wiele większe uprawnienia. Po drugie, powinny istnieć szybkie i sprawne procedury pozwalające usuwać jednostki szkodliwe ze szkół w trybie natychmiastowym. Współpraca szkoły z policją powinna wreszcie stać się faktem, a nie wykpiwanym mitem. Trzeba sprawić by młodociani przestępcy przestali czuć sie bezkarni (to zadanie chyba dla was, prawników, kto jak nie wy zaprojektuje odpowiedni system realizacji takich postulatów ?). Ale: przy tym wszytkim wspomnieć muszę że: Lanie dzieci linijką to bzdura tak czy siak. Zakaz np noszenia dredów, czy nakaz chodzenia w mundurku tez jest bzdurą. To nie komunizm, że wszyscy musza być tacy sami, z wyglądu także.
Kościół buduje i wpaja wzorce pozytywne zachowań - i dlatego jego obecność w szkole jest konieczne. Mimo tego, a może właśnie dlatego, że niektórym się wydaje, że są bogami. Powiesz, że inaczej było w komunie.
- Wzorce mógłby wpajać etyk a nie katecheta. Głównie dlatego, że etyk skupiłby się przede wszystkim na wspomnianej - etyce. Ksiądz, oprócz kodeksu etycznego realizuje także swój polityczny cel, czyli wpajania konieczności bycia wiernym wobec Instytucji KK. I jakkolwiek w komuniźmie KK był sanktuarium dla ludzi walczących z systemem, ich światłem i sprzymierzeńcem, tak dziś - powoli staje się kulą u nogi. Bo staje się zbyt ekspansywny, zbyt kosztowny i zbyt arogancki.
Bojówkę? Ciekawe. Nic o tym nie wiem.
Młodzież Wszechpolska.
Nadal nie rozumiesz? Jest taka mała różnica między państwem a KK. KK wie, że cesarzowi należy oddać to co cesarskie a cesarzowi wydaje się, że wszystko należy do niego.
- Jak narazie to KK zabiera cesarzowi to co cesarskie. A cesarz daje jak durny, bo z Bogiem woli nie zaczynać.
Ekspansja? Jeżeli patrzyć z punktu widzenia PRL, to rzeczywiście jest to ekspansja. Ale ja nie patrzę przez czerwone okulary i widzę w tym wyłącznie powrót.
- Jeżeli patrzeć z perspektywy średniowiecza: W istocie, powrót.
To jest jak z deszczem. Dobrze gdy pada regularnie, nie za mocno, raz na jakiś czas - wtedy jest bardzo pozytywnie. Ale oberwanie chmury, to przyczynek do powodzi. Wielu przyjdzie utonąć.
Nie wiem. tak się składa, że patrząc z zewnątrz będziesz widział znęcanie się a od środka mógłbyś zauważyć, że akurat dany bachor tego wymaga. Nie nam oceniać zaś to co konieczne.
- A komu ? Znów wszystko zostawić samemu sobie ? Oj Attyla, albo kpisz ze mnie, albo w ogole nie rozumiesz i nie znasz problemu maltretowanych dzieci. Nie dość, że na pomoc mają małe szanse, to jeszcze chcesz im zaszkodzić usuwaniem korzystnych dla nich regulacji prawnych.
Chcesz to zmienić, to twórz dobre wzorce zqachowań a nie przepisy, które budują tylko policyjne służby nadzoru procesu wychowania.
- Staram się :-) Ale dobre wzorce zachowań wymagają wysiłku. A jak sam pisałeś wcześnie, ludzie są leniwi i idą na łatwiznę. Gdyby polegać tylko na tym - niewiele osiągniemy.
Z nas dwóch ty chrzanisz o tym, że należy pomagać, a ja coś robię w tym zakresie. Ty spuszczasz się na państwo a ja wiem, że państwo tylko nas okradnie i nikomu w niczym nie pomoże i dlatego sam pomagam tam, gdzie mogę
- Pomoc własna to jedno. Istnienie odpowiednich regulacji nie oznacza, że można wzruszyć ramionami i zając się czymś innym uznająć sprawę za załatwioną. Nigdzie tego nie napisałem. Ale: Jeżeli np dasz prawo rodzicom do znęcania się nad dziecmi ile dusza zapragnie, to na jakiej podstawie prawnej mam stanąc w obronie zmasakrowanego dziecka ?
Słyszałeś kiedy o bohaterze stalinowskim Pawce Andriejewie (mogłem pochrzanić)? Doniósł na ojca a w nagrodę trafił do socjalistycznego domu dziecka i na cokół pomnika. Za to ojciec trafił do łagru, gdzie słuch po nim zaginął.
- Słyszałem. Ale wolałbym unikać trzymania się tutaj sztywnej reguły. Załóżmy: mam 15 lat mieszkam z rodziną - i nagle dowiaduję się, że ojciec zamordował 2 osoby i okradł. Mam siedzieć cicho ? Wiadomo, wyląduję na bruku jak go zamkną. Ale z drugiej strony: Całe życie spędzić w świadomości, że byłem świadkiem przestępstwa i je zataiłem ? Ze mam w ten sposób krew na swoich rękach ? A co na temat takiego postępowania mówi religia ?
To wy - komuchy - zbudowaliście sobie jakiś zakres toleracji, i każdego, kto ich nie uznaje nazywacie nietolerancjynym. Tymczasem - tak dla przykładu tylko - toleruję, córkę, żonę, sąsiadów itp itd. Ergo - jestem tolerancyjny.
- Riposta: To wy, prawacy wymyśliliście sobie jakiś zakres tolerancji i każego kto go nie uznaje nazywacie komuchem, z definicji. W sferze działania jesteś tożsamy tym komuchom. Wykorzstujesz identyczne mechanizmy kwalifikacyjne.
Dalej nie mogę zrozumieć, dlaczego odrzucasz, nietolerujesz, wykluczasz ze swego status quo kogoś kto jest inny, a wcale nie zamierza Ci szkodzić/przeszkadzać.
A kto powiedział, że nie mogły? Ja tylko twierdzę, że nie powinny. Choćby w imię swojej osławionej tolerancji (cokolwiek miałoby to w ich ustach oznaczać).
- W imię tolerancji możnaby zakwestionować rację bytu każdego artykułu. Wszystko ma swoje granice, tolerancja nie jest wyjątkiem. Spór między nami toczy się własnie o te granice. Moje są szersze, wasze - zmierzają do tego by stać się punktem, pod pozorem powrotu do status quo.
To dlaczego ich nie przestrzegacie?
- Nie zawsze się to udaje. A czasem nie ma to sensu, np wobec naszego wspólnego wroga, jakim pragnie stać się - uogólniając - fundamentaly Islam.
My? Kto? Poza tym - czy pedał przestanie być pedałem jeśli nazwać go homoniewiadomo? jeśli nie chą być pedałami, to niech nimi nie będą. Decyzja należy do nich a nie do mnie.
- Wy = określenie zbiorcze konserwatywnych prawaków. A pedał to określenie obraźliwe. Tak samo jak kurwa. Są inne określenia. I homoseksualista nie przestaje być homoseksualistą, bez względu na to jak go nazwiesz.
No proszę - Vader powtarza prawdę objawioną. Nagle okazało się, że czarne był tak naprawdę białe i od tego czasu białe jest czarne.
- Kiedyś leczono upuszczaniem krwi. I nagle czarne stało się białe. Ktos przebadał sprawę i doszedł do wniosku, że niespecjalnie. To się nazywa postęp, którego nota bene tak nienawidzisz.
Nie mam wpływu na oczy niektórych naukowców. Sami powinni się o nie zatroszczyć. Poza tym - pedały byli uznawani, są i będą uznawani za zboków przez tych naukowców, którzy nie mają problemów z rozpoznawaniem kolorów.
- I wśród specjalistów nie brakuje takich, którym na rękę jest propagowanie ideologii antymniejszościowej. Oby jednak duch liberalizmu zwyciężył - także w świecie nauki.
Akurat to nie jest kwestia nauki a ideologii. poprostu w pewnym momencie ktoś uznał, że pedziów należy traktować inaczej niż resztą zboczeńców i tyle. Nie wiem - być może sam był pedziem?
- Ktoś po prostu uznał, że homoseksualizm został źle zaklasyfikowany i wprowadził poprawkę.
A w jaki sposób Kościół was zwalcza? Podaj metody i przykłady. Mała prośbę - proszę o przykłady i metody w okresie dopuszczenia do spożycia.
- Wszechobecną krytyką, ubliżaniem, negacją wartości intelektualej świeckich przedstawicieli świata nauki, pomówieniami o komunizm, wmawianie jakiś mąk piekielnych, sugerowanie że ateizm jest równoznaczny z negacją kodeksu etycznego.. i tak dalej. Oczywiscie taka propaganda jest przeprowadzana w kosciołach, na łamach katolickich mediów - dzieki czemu Tworzy się bardzo nieprzyjazny obraz ateisty. Potem słyszy się takie infantylne argumenty z ust wierzących w stylu: ateista= komunista, ateista=satanista, ateista=osoba bez kręgosłupa moralnego (co jest jeszcze bardziej głupie niż ten cały komunizm).
Pomijam zupełnie cały aspekt działalności koscioła. Jego ekspansja, czy "powrót" do wieków średnich (jak zwał tak zwał), też jest zagrożeniem dla wolnomyślicieli. A do tego pomysłu pisu na Iranizację Polski....
Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że na takie coś w słowniku człowieka cywilizowanego brak odpowiedzi? Muzułmanie ostatnio dają dowód na tą tezę.
- Cywilizowany czy nie - jak ktoś chce wierzyć w bajki, po prostu chce - to nie ma siły która to zmieni. Ileż o to wojen było ? A ile będzie..
Teraz rządzą idioci, którym wydaje się, że na zasadzie "tera k**** my!" można zrobić wszystko. A, że wyznanie jest dobrym uzasadnieniem niektórych ich działań, to często do niej sięgają.
- Nawet jesli PiS nie doprowadzi do powstania Państwa Wyznaniowego, to obecne zmiany i posunięcia są bardzo niepokojące. Kierunek w jakim zmierza ta partia mnie przeraża, szyby w oknach kosztują.
Jeżeli mają na swoje poruczenie pewnego ojca z grzybów blaszkowych, to już daje oręż propagandowy Marxistom. Ake to tylko propaganda. Z nią daj sobie spokój, bo obydwaj potrafimy chyba wyczuć różnicę między propagandą a rzeczywistością.
- Jaka znów propaganda ? Skoro nie przepadam za Pisuarami i za instytucją KK (nie utożsamiać z doktryną wiary), to mam udawać że tak nie jest ? Dla mnie każde potknięcie Kleru czy Pisu będzie powodem by wetknąc im tę szpilkę. Tak samo jak wy - z pianą na ustach - wbijacie lance, częstokroć tam, gdzie potknięcia nie było. Czasem, bardziej metodyką przypominacie komuchów, niż lewicujący intelektualiści.
Ideologia różni się od religii również tym, że religia powołuje się na autorytet istoty nadludzkiej a ideologia powołuje się na autorytet siły.
- Porządek nigdy nie jest dziełem dobrowolnośći. Kosciół także ma autorytet siły, coprawda nie fizycznej, ale dysponuje potężnymi środkami nacisku. A państwo ? Cóż, z definicji sankcjonuje swoje decyzje środkami przymusu, między innymi: przymusu bezpośredniego.
Tak o nich chodzi. Tylko co nam wszystkim po twoich potępianiach? Ty w nich wytwarzasz postawę roszczeniową więc ty min. za nich odpowiadasz.
- A co nam po waszym narzekaniu ! Roszczenia muszą mieć jakieś granice. Ktoś kto przystał na ich żądania był idiotą (Belka ?), który bardzo, ale to bardzo przekroczył te granice.
Ty mi powiedz. Jesteś ekspertem w stosowaniu rozdzielnej optyki dla wydarzeń ideowo zgodnych i tych "niewłaściwych".
To nie ping-pong. Odpowiedz a nie odbijaj piłeczkę. Gdybyś chociaż odbijał ją celnie:)
- Odbita bardzo celnie. Zresztą, nie tylko ja to zauważam. Nie ma tutaj czego opowiadać, jestem przeciw wszelakim aktom agresji i wandalizmu. Nie ważne czy szybę wybija gej, górnik, czy faszysta z MW. Ja kosciołów nie pale, księży nie tłukę, kamieniami nie rzucam. Nie stosuje rozdzielnej optyki dla aktów agresji.
OK. To porównaj demonstrację fundamentalistów z demonstracjami twoich protegowanych. Tych, których, jak twierdzisz, nie popierasz, ale popierasz ich żądania.
- Nie popieram ich żądań. Czemu oni mają mieć takie granty, a np: ktoś kto pracuje w sklepie - już nie ?
Nie należę do żadnej partii. I nie pedzie mi przeszkadzają a ich publikowanie się.
- Dlaczego przeszkadza Ci ich publikowanie się ?

Vader [ Senator ]
W ogole nie ta minka po boku. Mała być taka
<----
:-))

Bugjel [ Centurion ]
Jezu a ja kończę edukace dopiero w końcówce ich kadencji!
Attyla [ Flagellum Dei ]
Vader
Ale jakim znów praw się domagają ? Jedyne prawo jakie dodatkowo mieć powinni, to prawo do zawierania związków formalnych. I tyle. Adopcja odpada na bardzo długi czas. I to bynajmniej nie ze względu na to, że byliby złymi rodzicami.
Nie jest to temat tego wątku ale sam widzisz. Związki formalne ze wszystkimi ułatwieniami mają dotyczyć nie tylko pedziów ale wszystkich związków. Jeżeli zaś ma to dotyczyć wszystkich związków, to skutek będzie taki, że w związku rejestrowym otrzymasz wszystkie "plusy" a w związku małżeńskim otrzymasz wszelkie prawa i obowiązki. Skutek jest oczywisty nawet dla idioty. Jeżeli nie uznasz tego za ustawę antyrodzinną, to nie wiem za co to uznać. No i druga sprawa - nie podajesz przyczyn, dla których adopcja nie wchodzi w grę ale mentalnie to dopuszczasz a to conajmniej połowa drogi.
Egro popierasz ich żądania, a zatem - tak jak pisałem - wychodzi na jedno.
Teza całkowicie fałszywa. Geje nie domagają się większych przywilejów, czy uprawnień od hetero.
Powyżej udowodnilłem, że teza jest całkowicie prawdziwa. Chcą być traktowani tak jak małżonkowie bez jakichkolwiek wynikających z tego faktu obowiązków. A to jest przywilej. Nie wspominając już o wpływie takich wybryków na instytucję rodziny wogóle a przez to na przyrost natturalny i sytuację gospodarczą (przynajmniej do chwili, w której nadal będzie tu obowiązywał komunistyczny system przymusowych ubezpieczeń społecznych.
Niby na jakiej podstawie mieliby to robić ?
Właśnie dlatego, że nie istnieją takie podstawy, to się temu sprzeciwiam.
Ale promocja to bardzo złe słowo
Promocja to złe słowo? Wow!!! Zaczynamy więc tworzyć Słownik Wyrażeń Politycznie Niepoprawnych:)! A co jest słowem dobrym? I co na to powiedzą moi klienci, których celem działalności jest promocja właśnie? W każdym razie nie słowo tu jest złe a cel tej promocji. Ty nie widzisz niczego złego w promowaniu stylu życia, w którym nieodpowiedzialność osobista jest podstawowym elementem, a ja widzę w tym samo zło. Mały przykład: niejaka Tysiąc, który zaskarżyła do Hagi państwo polskie o nieprzestrzeganie prawa do aborcji. Gówno ją obchodzi, że wiedząc o tym, że ciąża może spowodować utratę wzroku dawała d*** bez względu na zagrożenie. Dlaczego? Bo wydaje jej się, że ma prawo do przyjemności i ma prawo do zwolnienia z odpowiedzialności za te przyjemności! Ciekaw jestem tylko jak ta menda ludzka powiadomi swoje dziecko, że chciała je zabić, bo nie umiała utrzymać huci na wodzy.
Neutralność to nieingerencja i brak stosunku emocjonalnego.
Czyli obojętność. Ciekaw jestem jak pogląd o obojętności przełożysz ta twoje komunistyczne przekonania w zakresie stosunków gospodarczych. W tych twoich poglądach jest bowiem 99% emocji i może 1% rozumu.
Tacy jak ty żądali neutralności w stosunka społecznych. I udało się - macie ją. teraz, kiedy będą gwałcić twoją córkę (o ile ją masz lub mieć będzesz) możesz się spodziewać, że przechodnie wykażą się neutralnością - tzn nie pomogą gwałcącym (a to już - jak rozumiem - dużo)
Jak widzisz dwóch facetów na ulicy, idących za rękę, to odwróc głowę, olej ich
Olewam ich - ale swojej córce wyjaśnię, że to chorzy ludzie, którym należy się współczucie.
Jak gej mowi: chce wziąc ślub cywilny z innym gejem, to wzrusz ramionami i powiedz sobie "ja tam wole kobiety"
Tak to ja mogę powiedzieć, kiedy dowiem się, że mój znajomy posuwa mojego sąsiada - ale nie wtedy, kiedy przyszło im do ich pustych głów żądać uprzywilejowanej pozycji wobec rodziny i uprzywilejowanej pozycji z punktu widzenia ZUS. Jeśli chcą takich związków - to nie ma sprawy - ale ze wszystkimi konsekwencjami. Tzn. Wszelkie utrudnienia związane z rozwiązaniem takiego związku i zwiększone o 100% (albo i więcej) składki na ZUS - jako że jest to grupa szkodliwa z tego punktu widzenia. Zresztą ten sam obowiązek powinien ciążyć na bezdzietnych rodzinach - chyba, że udowodnią, że bezdzietność nie jest ich winą i że podjęli próby jej usunięcia lub obejścia. Albo zlikwidować ZUS. Od jutra i ze zwrotem skradzionych do tej pory kwot..
A taki gej - jak zobaczy, że ludzie mają go gdzieś, to zamiast chodzić z jajkami na wierzchu po ulicy zajmie się sobą i swoim kochasiem.
No proszę - czerwony a w cuda wierzy:D
A gej swym istnieniem nie sprawia, że boli Cię tyłek.
Nie naturalnie - oczywiście jest to fatalne wręcz porównanie... No i będę histerykiem, jeżeli stwierdzę, że chłopcy robiący sobie laski w szkołach albo panienki liżące się na przerwach to wynik pedalskiej promocji. Zwłaszcza, że to nie mi będą robili tą laskę i nie mnie lizały. W sumie powinienem przejść obok tego obojętnie - o przepraszam - "neutralnie". Nawet jeśli to samo zacznie robić moja córka. W końcu to jej sprawa, że woli kobiety. Zwłaszcza, że ja też wolę kobiety... Ciekaw jestem czy widzisz ten ogrom absurdu, który siedzi w takim systemie stosunków społecznych. Jak człowiek nieutralny - powinienem być obojętny. Ale ja nie potrafię być obojętny. I wtedy, gdy myślę z troską o przyszłości mojej córki i wtedy, gdy zobaczę kiedy w bramie jak dwoch neutralnych kolesi w dresach neutralnie neutralizuje neutralną dziewczynę.
Nawet jakby nastąpiły to byś znalazł setkę argumentów by sprowadzić wszystko do komunizmu.
Tu nie komunizm jest problemem. Komunizm w zasadzie ograniczał się do stosunków gospodarczych i instytucjonalnej (czyli odgórnej) likwidacji rodziny. Tu problemem jest liberalizm społeczny, który dąży do likwidacji instytucji rodziny (czyli oddolnym za pomocą odpowiednich regulacji prawnych). ty zapewne zauważysz różnicę. Ja zauważę tylko dwie nazwy do określenia tego samego zła. Jeżeli i jednyjch i drugich nazywam komuchami to po to by nie wprowadzać niepotrzebnego zamętu w nazewnictwie. Co jest tym bardziej absurdalne jeżeli wzięć pod uwagę, że wszelkie ruchy "reformatorstwa stosunków społecznych" w sposób naturalny popierają i są popierane przez wszelkie partie komunisttyczne czy. lewackie. Zapewne po raz kolejny okażę tylko swoją paranoję twierdząć, że nie ma niczego dziwnego w tym, że wszelkie ruchy pedalskie, feministyczne itp itd lgną do SLD jak muchy do miodu. I zapewne będę niesprawiedliwy twierdząc, że tow. Żakowski, który jest szandarowym obrońcą "praw" "mniejszości" zawsze głosuje na SLD. Mimo tego, że obydwa twierdzenia zawierają 100% prawdziwych faktów.
Zapewne też będę porąbańcem jeżeli nie wyrażę zdziwienia, że skądinąd uwielbiany przeze mnie prof. Kołakowski, nie musiał się zbytnio zmieniać przechodząc ze stanowisk komunistycznych wyrażanych w publikacjach ogłaszanych w jego czasach "polskich" na stanowiska liberalne w czasach "zagranicznych". Chociaż on zdobył mój wielki szacunek głównie tym, że potrafi dostrzec i opisać to, czego nie dostrzega i nie opisuje ulica (w rym ruchy np. pedalskie i feministyczne)
Jestem za zaostrzeniem rygoru w szkołach.
To dziwne - bo to pogląd wręcz antyliberalny.
Wzorce mógłby wpajać etyk a nie katecheta.
Zapewne chodzi ci o etykę laicką, której program sformułował prof. Kotarnbiński, i który to program odnosił się do "elementarnych norm moralnych" niezależnych od wskazań religijnych i poglądów filozoficznych. Sęk w tym, że prof. Kotabiński tak był zachwycony swoim geniuszem, że zapomniał o jednym drobiazgu. jego system odnosi się do norm, które każdy człowiek ma w sobie lub mieć powinien. Nie rozwiązał zaś problemu polegającym na wątpliwości co zrobić z człowiekiem, któremu norm tych nie wpajano lub wpojono je w stanie odwracającym ich znaczenie. Innymi słowy Kotabiński przyjął, że normy moralne mają wartość obiektywną i niezmienną w czasie i przestrzeni. Nie przyjął też do wiadomości, że mogą być przedmiotem relatywizowania, czyli uzależniania prawomocności określonych tez od warunków zewnętrznych. W ten sposób wpadł w pułapkę teoretyzowania. Tzn. jego system etyczny może posłużyć do opisu rzeczywistości ale jest zupełnie bezurzyteczny w próbach tej rzeczywistości modyfikowania. Dlaczego? To proste. Aby wpłynąć na kogoś musimy dysponować uznawanym przez tego kogoś autorytetem. Kotarbiński zaś może być autorytetem w zasadzie tylko dla kogoś, kto jest w stanie przeczytać i zrozumieć jego prace. Może też być podawany za autorytet przez inne autorytety (na zasadzie, że autorytet mojego autorytetu jest moim autorytetem:D). Jednak zasięg takiego "edukowania" jest dramatycznie ograniczony. Tu potrzebny jest autorytet niepodważalny i uznawany powszechnie. Taki jak Bóg.
Bo staje się zbyt ekspansywny, zbyt kosztowny i zbyt arogancki.
Aroganccy i ekspansywni mogą być ludzie (jak Rydzyk). Tych można i należy kontrolować i piętnować. System zaś jako taki ma dwie podstawowe zalety, których nie da się odnieść do etyli lickiej:
1. jest
2. jest skuteczny
Młodzież Wszechpolska.
To jest młodzierzówka a nie bojówka i nie Kościoła a LPR. A jeśli nie widzisz różnicy, to czas na okulistę:)
Jak narazie to KK zabiera cesarzowi to co cesarskie. A cesarz daje jak durny, bo z Bogiem woli nie zaczynać.
Co daje? Jakoś nie zauważyłem, żeby administrację z powrotem oddano Kościołowi. Nie zauważyłem też, by kardynał i biskupi mieli prawo głosu w Sejmie czy choćby w Senacie. Nie zauważyłem też żadnych innych przejawów przenoszenia kompetencji państwa na KK.
Jeżeli patrzeć z perspektywy średniowiecza: W istocie, powrót.
Mam nadzieję, że z tym swoim średniowieczem jesteś żałosny? Nie wiem w czym doszukujesz się podobieństw - chociaż jak wiadomo, że jak się chce psa udeżyć to kij się zawsze znajdzie.
Ale oberwanie chmury, to przyczynek do powodzi. Wielu przyjdzie utonąć.
Jeśli się ma hydrofobię, to i wiosenny kapuśniak jest potopem.
nie znasz problemu maltretowanych dzieci.
Masz rację. Nie znam. Znam całe mnóstwo dzieci i żadnego maltretowanego. Ty z tego nie wyciągasz wniosków a ja wiem, że agresji nie da się usunąć a próby przeciwdziałania zlikwidują to co dobre. Przypomnij sobie odcinek wojny domowej, w której chłopak Kwiatkowskiej został zatrzymany przed kinem, bo do kina w ciągu dnia chodzą tylko chuligani. To oczywiście przykład bardzo przerysowany - ale dobry. Każde ograniczenie wymaga eguekucji. Egzekucja wymaga ludzi. Ludzie zaś przyzwyczajeni do widoku maltretowanych dzieci ulegają skrzywieniu zawodowemu i widzą zachowania godne interwencji nawet przy kąpaniu dziecka przez ojca (ciekaw jestem dlaczego nie matki? - stereotyp?) czy choćby w skarceniu bachora, który wpada w histerię, bo rodzice odmówili zakupu kolejnego loda. Granica między maltretowaniem a środkami wychowawczymi jest bardzo płynna i w zasadzie wszystko co nie jest zupełnym uleganiem fanaberiom dzieci może być odcytywane za zbrodnię. I jest tak np. w USA.
Staram się :-) Ale dobre wzorce zachowań wymagają wysiłku. A jak sam pisałeś wcześnie, ludzie są leniwi i idą na łatwiznę. Gdyby polegać tylko na tym - niewiele osiągniemy.
Tak - ale wtedy coś osiągniemy i niczego przy okazji nie zniszczymy. To taki drobiazg, który jak rozumiem jest mniej dla ciebie ważny niż pośpiech. Zabawa zaś poprzez szczególne rególłacje likwiduje równość wobec prawa(czyli jedyną równość jaką da się w realu osiągnąć) i inne rzeczy, których zaślepiony ideologicznie fanatyk poprostu nie dostrzega. Tyle, że to, że się czegoś nie widzi nie znaczy, że tego czegoś nie ma. I tak dla przykładu - nigdy w życiu nie widziałem Statui wolności w NY a nie kwestionuję jej istnienia.
Jeżeli np dasz prawo rodzicom do znęcania się nad dziecmi ile dusza zapragnie, to na jakiej podstawie prawnej mam stanąc w obronie zmasakrowanego dziecka ?
Istnieje pwena różnica pomiędzy zezwoleniem na określony stan rzeczy a powszechnym potępieniem z jednoczesnym brakiem regulacji, które bardziej szkodzą niż pomagają.
Mam siedzieć cicho ?
Jak jego syn - możesz. A nikt nie może zmuszać cię do zmiany tego stanowiska. Jeśli doniesiesz - podejmiesz decyzję i poniesiesz konsekwencje - i musisz być tego świadom. Stępianie postrzegania własnego interesu koniecznością kierowania się interesem ogółu jest równie złe co działanie odwrotne.
Riposta: To wy, prawacy wymyśliliście sobie jakiś zakres tolerancji i każego kto go nie uznaje nazywacie komuchem
Bo jesteś komuchem. Mogę cię nazywać żabą a nadal będziesz komuchem. Twierdzenie zaś, że ktoś nie jest tolerancyjny dlatego tylko, że nie przyjmuje twojego zakresu tolerancji jest zwyczajną manipulacją i oszczerstwem. Oszczerstwem - bo jest to oczywista nieprawda. Tymczasem ja nazywając cię komuchem mówię prawdę. Mówię prawdę - bo asz poglądy idealnie pasujące do manifestu komunistycznego i paru innych "dzieł" tych intelektualnych zboczeńców.
W imię tolerancji możnaby zakwestionować rację bytu każdego artykułu. Wszystko ma swoje granice
No - nareszcie zaczynasz łapać!!! Właśnie tu sam widzisz oszutwo tkwiące w zarzucie nietolerancji!
Spór między nami toczy się własnie o te granice. Moje są szersze, wasze - zmierzają do tego by stać się punktem, pod pozorem powrotu do status quo.
Właśnie. Tyle, że ty nie masz żadnych podstaw ani prawa do tego by twierdzić tylko dlatego że moje granice tolerancji są inne niż twoje, że jestem nietolerancyjny. Dokładnie to samo jest z twierdzeniem pedziów, że brak zgody na ich ekscesy jest zamachem na tolerancję a nawet demokrację. oni są oszustami, ty się do nich przyłączasz i mimo tego, że czujesz, że coś jest nie tak przyłączasz się do tego oszustwa. I tylko nieświadomość może cię tłumaczyć. Tylko czy takie tłumaczenie może się odnosić do kogoś, kto ewidentnie nie jest głupi ani niedorozwinięty??? To chyba tylko kwestia postrzegania złej woli jako elementu konstytutywnego oszustwa.
Nie zawsze się to udaje.
Pochwała niekonsekwencji? W twoich ustach? Alleluja! Będą z ciebie ludzie:D Chodzi tylko o to, by nie badać tej nieskuteczności doświadczalnie w każdym przypadku. Bo wtedy nieskuteczne próby nikną a fatalne ich skutki - nie.
I homoseksualista nie przestaje być homoseksualistą, bez względu na to jak go nazwiesz.
Zgadza się. To tylko kwestia mojego dobrego lub złego do nich nastawienia. Moje nastawienie jest złe i mam prawo to wyrazić. To też kwestia toleracji. Standardowe pytanie - co to jest tolerancja i czy toleracja o zakresie innym niż twoja jest nietolerancją? Czy jesteś alfą i omegą, początkiem i końcem by wyznaczać granice nieprzekraczalne? A jeżeli tak, to czy istnieje jakakolwiek granica tych dowolnych i autorytatywnych ocen? Ja się trzymam tradycji - czyli doświadczenia zbiorowego z ostatnich tysięcy lat. A ty? Dla mnie autorytetem jest ta tradycja a dla ciebie ty sam. Ty opierasz się bowiem na swojej ocenie i uznaniu swojego własnego autorytetu (a wiadomo, że tylko osoba niezrównoważona z zachwianą samooceną przyjmuje, że autorytetem wyższym niż własny jest koś inny). Tradycja i wartości objawione nie są osobą, więc unikam niebezpieczeństwa niezrównoważenia.
To się nazywa postęp,
Postęp to zastępowanie rzeczy mniej użytecznych rzeczymi bardziej skutecznymi. Ty uznajesz a priori za bardziej skuteczne wsztystko to co nie jest tradycyjne. A to już nie jest postęp - to jest rewolucja ideologiczna, która z postępem ma tyle wspólnego co narciarstwo alpejskie z wakacjami na Synaju.
I wśród specjalistów nie brakuje takich, którym na rękę jest propagowanie ideologii antymniejszościowej. Oby jednak duch liberalizmu zwyciężył - także w świecie nauki.
Czyli, że sam dostrzegasz, że ta zmiana nie miała podłoża naukowego a ideologiczne. W takich warunkach powinieneś zaprzestać powoływania się na to, bo to jest śmieszne.
Ktoś po prostu uznał, że homoseksualizm został źle zaklasyfikowany i wprowadził poprawkę.
Jak wyżej ustaliliśmy zrobił to nie dlatego, że poprzednio dokonano błędów badawczych ale dlatego, że duch zmienił się na liberalny. Zwycięstwo ideologii liberalnej w jakiś zakresie nie może być dowodem na jej słuszność, bo robi się błędne koło bezpośrednie.
Wszechobecną krytyką, ubliżaniem, negacją wartości intelektualej świeckich przedstawicieli świata nauki,
Czyli przeszkadza ci poprostu walka ideologiczna. Bo wy nie jesteście dłużni. Tyle, że tzw. ubliżanie jest powszechne wśród was - rewolucyjnie nastawionych a dotyczy niewielkiej części nas. Tej części mianowicie, która jest bardziej pasjonarna.
Pytanie zasadnicze - czy uprawnionym jest czynienie komuś zarztu ze stosowania metod, które w zakresie o wiele szerszym stosuje sam stawiający zarzut?
Ileż o to wojen było ?
Po ostatniej światowej - kiedy to doszło do walki dwóch ideologii laickich? Było trochę i będą dalej. Bo dalej będzie istniała zawiść.
Nawet jesli PiS nie doprowadzi do powstania Państwa Wyznaniowego, to obecne zmiany i posunięcia są bardzo niepokojące.
Wiesz - jakbym słichał tego idioty Żakowskiego. Dziasiaj np. wymyślił sobie, że odmowa umieszczenia reklam w piśmie, które wykorzystuje symbolikę religijną w wysoce niewłaściwym kontekście za atak na wolność słowa. Dopuki podniecał się swoimi słowami był uskrzydlony. I natychmiast oklapł, kiedy Lis i inni uwidocznili mu jego ideologiczne zaślepienie. PiS nie dąży do powstania państwa wyznaniowego a wykorzystuje hasła o podłożu religijnym do celów politycznych - co nawiasem mówiąc jest równie niewłaściwe, co okładka pisma Machina. Mnie niepokoi dopuszczanie tych idiotów z LPR i Samoobrony. Tu się tworzy towarzystwo wzajemnej adoracji, które szuka co by tu jeszcze spieprzyć panowie. Co by tu jeszcze?
to mam udawać że tak nie jest ?
A kto ci każe udawać. Nie lub. To twój problem. Nikt cię za to nie kara ani nie wykorzystuje tego przeciw tobie, więc odpuść to sobie, to okazujesz tylko ideologiczne zalepienie i nic więcej.
Czasem, bardziej metodyką przypominacie komuchów, niż lewicujący intelektualiści.
Nie mów "wy", bo to obraża i mnie i tych, którzy mają swoje ideologiczne zaślepienie. Nie mam, nigdy nie miałem i nie będę miał nic wspólnego z LPR takim jakie jest. To samo tyczy mocherowych beretów, Rydzyków, Samoobrony, PisU i całej reszty tej chołoty.
A państwo ? Cóż, z definicji sankcjonuje swoje decyzje środkami przymusu, między innymi: przymusu bezpośredniego.
To widzę, że uznajesz także leninowską definicję państwa jako aparatu przymusu? To ma niewiele wspólnego z doktrynylnym liberalizmem (doktrynalnym, bo praktyczny idealnie temu odpowiada). Sorry, ale ja mam dość KDLów, ZSSRów i innych takich g*****.
A co nam po waszym narzekaniu !
Póki co - nic. Bo nie mamy władza a nawet nie mamy szans uzyskać włady w paidokratycznym państwie.
Nie stosuje rozdzielnej optyki dla aktów agresji.
Ależ tak. Bo dla ciebie rozwścieczony muzułmanin wścieka się bezpodstawnie (bo podstawą nie może być bajka) a rozwścieczony górnik podstawnie (bo roszczenia materialne są właściwe).
Nie popieram ich żądań. Czemu oni mają mieć takie granty, a np: ktoś kto pracuje w sklepie - już nie ?
Bo to jest komunistyczny sposób na "równość". To jest kolejny przejaw tego twojego przymusowego braterstwa.
Dlaczego przeszkadza Ci ich publikowanie się ?
Pisałem to zawsze. Nie chcę się powtarzać.
Vader [ Senator ]
Attyla -->
Ułatwienia towarzyszące związkom formalnym powinny (i są) swoistą rekompensatą za trud wychowania dzieci. Jeżeli para homo będzie pozbawiona prawa do adopcji, nie powinny przysługiwać im żadne ułatwienia związane z faktem zawarcia małżeństwa. Czy jest jakiaś trudność w tym, by odpowiednio zmienić obecną regulację w sposób taki, by homo mogli zawrzeć związek formalny bez grantów ?
Jesli zaś idze o adopcją, rzecz jest oczywista. Obecne społeczeństwo nie jest na to gotowe i nie wiem czy kiedykolwiek będzie. Ale kto wie. Nie skreślam pomysłu całkiem.
Powyżej udowodnilłem, że teza jest całkowicie prawdziwa. Chcą być traktowani tak jak małżonkowie bez jakichkolwiek wynikających z tego faktu obowiązków.
- W takim układzie - zgoda.
Ty nie widzisz niczego złego w promowaniu stylu życia, w którym nieodpowiedzialność osobista jest podstawowym elementem, a ja widzę w tym samo zło. Mały przykład: niejaka Tysiąc, który zaskarżyła do Hagi państwo polskie o nieprzestrzeganie prawa do aborcji.
- W jaki sposób homo są nieodpowiedzialni osobiście ?
A sprawa pani Tysiąc: To, delikatnie mówiąc, dwie całkowicie odrębne sytuacje, nie wiem co to ma wspólnego z homoseksualizmem. Homo nikogo nie zabija i nie domaga się prawa do tego.
Czyli obojętność. Ciekaw jestem jak pogląd o obojętności przełożysz ta twoje komunistyczne przekonania w zakresie stosunków gospodarczych.
- Chwila. Jaka jest relacja między gejami a stosunkami gospodarczymi ? Całkiem odrębne aspekty życia. Neutralność wobec homo tak naprawdę niewiele kosztuje, niczym Ci nie grozi, nie przekłada się w żaden sposób na Twoje zyski.
Rzecz kolejna: Ja nie mówię o neutralności absolutnej. Ja wiem, że jednym z podstawowych chwytów erystycznych jest rozszerzanie granic znaczenia pojęcia do absolutu i wykazywanie tedy jego absurdalności, ale już tyle stron zapisaliśmy, że może odpuśćmy sobie te zagrywki.
Gdyby gwałcono mi córkę, czy bito mnie na przystanku i tak by nikt nie zareagował -ale bynajmniej nie z przyczyny "neutralności". Ludzie się boją, a dwa: wiedzą doskonale że aparat scigana jest wysoce nieskuteczny, a kara bardzo, ale to bardzo daleka od miana nieuchronnej.
Zresztą ten sam obowiązek powinien ciążyć na bezdzietnych rodzinach - chyba, że udowodnią, że bezdzietność nie jest ich winą i że podjęli próby jej usunięcia lub obejścia.
- Chyba sobie kpisz. Karać za bezdzietność ? To mi już pachnie totalitaryzmem. Opanuj się człowieku. Z homo jest analogicznie, mogę zgodzić się na brak ulg przysługujących parom hetero, mogę zgodzić się na te same utrudnienia związane z zerwaniem związku jak np chociażby podział majątku. Ale dodatkowe utrudnienia ? Znów ujawnia się pewna Twoja brzydka cecha, chcesz udupić (za przeproszeniem i bez skojarzeń) wszystkich, którzy nie spełnianiają Twojego wyidealizowanego modelu stylu życia.
A taki gej - jak zobaczy, że ludzie mają go gdzieś, to zamiast chodzić z jajkami na wierzchu po ulicy zajmie się sobą i swoim kochasiem.
No proszę - czerwony a w cuda wierzy:D
- No proszę, czarny a taki sceptyk :)
Nie naturalnie - oczywiście jest to fatalne wręcz porównanie... No i będę histerykiem, jeżeli stwierdzę, że chłopcy robiący sobie laski w szkołach albo panienki liżące się na przerwach to wynik pedalskiej promocji.
- Swoją drogą, kobiety to mają chyba homoseksualne zachowania w genach. Gdy ja chodziłem do podstawówki, o jakiejkolwiek promocji środowisk homo nie było specjalnie słychać - a dziewczyny i tak obcałowywały się na powitanie, przytulały, chodziły grupowo do WC. Dla faceta coś takiego w jego gronie jest absurdem. "Robienie laski" w kiblu, moim zdaniem, ma nieco innyc charater. Napewno nie chodzi tu o to by zobaczyć jak to jest, by spróbować jakiejś 'gejozy'. Młodzież uwielbia przekraczać kolejne granice, sprawdzać swoje możliwości. Doprowadzenie do tego by kolega zrobił innemu laske jest przekroczeniem granicy jakiejkolwiek godności. Nie sądzę by byli ofiarami promocji homoseksualnych zachowań.
Nawet jeśli to samo zacznie robić moja córka. W końcu to jej sprawa, że woli kobiety. Zwłaszcza, że ja też wolę kobiety... Ciekaw jestem czy widzisz ten ogrom absurdu, który siedzi w takim systemie stosunków społecznych.
- Ale jaką widzisz alternatywę ? Remedium na wszelakie zło ma być poniżanie i piętnowanie tego co inne ? To jeszcze większy aburd. Nie widzę powodu, dla którego akceptacja środowisk homoseksualnych MUSI pociągać za sobą asymilację ich zachowań. Przykład: ja ich akceptuję, ale laski facetom nie robie, nie przytulam się do nich. Podanie ręki to szczyt fizycznego kontaktu na jaki sobie pozwalam. No i gdzie ten wpływ środowiska, które popieram ? Gdzie ta asymilacja zachowań ? Owszem, na kogoś może mieć to jednak silniejszy wpływ, może jednak zasymilować te zachowania. Ale jeżeli to ma być powodem negacji, to na tej samej podstawie należałoby zabronić: Gier, które promują przemoc dwiescie razy mocniej, filmów sensacyjnych i mnóstwa innych rzeczy. Stworzyłbyś wtedy idealne państwo zamknięte i próbował wychowac idealnych ludzi, prawda ? Ale nie wiem kto o zdrowych zmysłach chciałby żyć w takim zniewoleniu.
wtedy, gdy myślę z troską o przyszłości mojej córki i wtedy, gdy zobaczę kiedy w bramie jak dwoch neutralnych kolesi w dresach neutralnie neutralizuje neutralną dziewczynę.
- Dresy to jeszcze inna sprawa. Dresy nigdy nie są neutralne, są prawie zawsze agresywne. Stosunek do nich wynika z całkowicie innych przesłanek. Oni są niebezpieczni dla mnie i dla Ciebie, w sposób fizyczny. Dla siebie zresztą też. Likwidacja tego środowiska to priorytet. Neutralność wobec takich środowisk jest zbrodnią. Neutralny być mogę wobec czegoś co mi nie zagraża. Homo nie zagraża ani mnie ani Tobie, ani nawet sobie. Dres zagraża nam wszystkim.
Tu problemem jest liberalizm społeczny, który dąży do likwidacji instytucji rodziny (..). Co jest tym bardziej absurdalne jeżeli wzięć pod uwagę, że wszelkie ruchy "reformatorstwa stosunków społecznych" w sposób naturalny popierają i są popierane przez wszelkie partie komunisttyczne czy. lewackie.
- Sprawa pierwsza: Liberalizm społeczny daje wolność. On nie niszczy, tylko stwarza nowe możlwości. Powiedz mi, z jakiego powodu, w pańśtwie liberalnym nie mógłbyś założyć rodziny ? Dlaczego uważasz, że ktoś stworzyłby regulacje, które uniemozliwiałyby istnienie instytucji rodziny ? Rodzina jest nam wszystkim bardzo na rękę.
Sprawa druga: Owszem, wszystkie ruchy postępowe odnajdują poparcie partii socjalistycznych. Ale relacja jest całkowicie inna niż opisałeś. Weźmy przykład Polski. Na scenie politycznej, mamy: Partie konserwatywne światopoglądowo i liberalne gospodarczo, konserwatywne w kazdym aspekcie, narodowo katolickie, narodowo socjalistyczne, socjalistyczne gospodarczo - liberalne społecznie, są nawet partie komunistyczne. Nie istnieje partia, liberalna gospodarczo i liberalna światopoglądowo. Czyli prawdziwa partia wolności. Zazwyczaj, jak już ktoś opowiada się za wolnością w gospodarce, to w reszcie aspektów chciałby narzucić dyktat - swój czy tradycji.
Zatem: jeżeli pojawia się ruch reformacji światopoglądowej, to oczywistą rzeczą jest, że będzie poparty przez partie, które mają liberalizm w sprawach społecznym w swojej ideologii. Tak się składa, że są to partie socjalistyczne gospodarczo (choć nie zawsze). Ale całkowicie błędnym jest utożsamianie ruchów społecznych z egalitaryzmem i inną formą komunizmu. No - chyba że dla uproszczenia i dla realizacji idoelogicznego zamiaru, wszytko wrzuca się do jednego wora.
To dziwne - bo to pogląd wręcz antyliberalny.
- Mój pogląd to ogół moich przemyśleń i wniosków, a nie służalczość ideologiczna. To że gro moich poglądów pasuje do liberalizmu, nie oznacza że to liberalizm i jego dyspozycja decyduje o tym co uznaje za słuszne a co nie. A w szkołach akurat powinien być rygor, ale nie fizyczny.
Kotarbiński i jego etyka:
- Piszesz, że system Kotarbińskiego z założenia jest niemodyfikowalny, gdyż to rodzi niebezpieczną tendencję do relatywizowania czyli w dalszej konsekwencji do wypaczenia a nawet negacji całego systemu. Ale po cóż modyfikować ? Przecież modyfikacja byłaby ingerencją w pewne status quo. Mało tego: modyfikacja norm etycznych byłaby zaprzeczeniem istoty Twojego 'prawonaturalnego' spojrzenia na sprawę etyki. Niezmienność wspomnianych norm w czasie i konieczność stania na straży ich stałej formy powinno być priorytetem.
Piszesz że w przypadku religi można odwołać się do absolutnego autorytetu jakim jest Bóg. Zgoda. Problem jednak w tym, że Bóg nie afirmuje się, nie daje wskazówek nie doradza. Czynią to w jego imieniu uzurpatorzy (choć nie do końca, w końcu Chrystus powierzył im zadanie ewangelizacji), których dalej będziemy nazywać instytucją Koscioła RzymskoKatolickiego w skrócie KRK. I co się okazuje ? Ze pomimo tego, iż treść najwazniejszych zasad etyki była niezmienna (dekalog), to nikomu nie przeszkadzało by sobie je relatywizowac na własny użytek. I nie przeszkadza nadal. I pomimo tego, że religia, teoretycznie daje mocniejsza podstawę etyczną niż Kotarbiński, to rzeczywisty efekt użyteczny jest podobny: Czyli równie dobrze można by tej etyki (Koscielnej czy laickiej) wcale nie nauczać.
Aroganccy i ekspansywni mogą być ludzie (jak Rydzyk). Tych można i należy kontrolować i piętnować. System zaś jako taki ma dwie podstawowe zalety, których nie da się odnieść do etyli lickiej:
1. jest
2. jest skuteczny
- Tak. 1. Jest bo jest silny i długowieczny i zwalna często od samodzelnego myślenia
2. To prawda. Jest skuteczny.
Co nie oznacza, że taki nie może być system laicki. Kwestia organizacji.
To jest młodzierzówka a nie bojówka i nie Kościoła a LPR. A jeśli nie widzisz różnicy, to czas na okulistę:)
- Oh tam, szczegóły. Formalnie mlodzieżówka, praktycznie bojówka. Może z ramienia i uznania LPR, ale i Kosciołowi daje dobrą posługę.
Co daje? Jakoś nie zauważyłem, żeby administrację z powrotem oddano Kościołowi. Nie zauważyłem też, by kardynał i biskupi mieli prawo głosu w Sejmie czy choćby w Senacie. Nie zauważyłem też żadnych innych przejawów przenoszenia kompetencji państwa na KK.
- Ale zato Cesarz łoży około miliard ze swojego skarbca na KK. Kosciół mógłby być samowystarczalny. Z powodzeniem. Powiedz mi, w ilu szkołach możnaby wymienić okna za te pieniądze ? Ale wiadomo, rozwój duchowy wazniejszy niz warunki nauki dzieci w biedniejszych gminach. Im się wmówi, żę Chrystus kazał cierpieć i po sprawie. Tak wiem co powiesz. Że musisz łożyć na zasiłk i caly socjal. Ale z tego przynajmniej ktoś ma jakąś wymierną korzyść.
Mam nadzieję, że z tym swoim średniowieczem jesteś żałosny? Nie wiem w czym doszukujesz się podobieństw - chociaż jak wiadomo, że jak się chce psa udeżyć to kij się zawsze znajdzie.
- Chodzi o coś innego. Jak wiadomo władza demoralizuje, władza absolutna demoralizuje absolutnie. Już teraz bardzo trudno jest posadzić księdza za kratkami, czy wygrać z księdzem proces. W końcu, kto podnosi rękę na księdza podnosi rękę na samego Boga.... czy muszę prawnikowi tłumaczyć do czego dporowadza zbyt duża władza i świadomość bezkarności ? To jest własnie cecha wspólna z minionymi dziejami. Zmierzamy do zbytniego wzmocnienia władzy i wpływu Koscioła. To nie jest paranoja, to tylko moja obawa. Szczególnie, że mnie wszechwładztwo KK jest nie na rękę.
Jeśli się ma hydrofobię, to i wiosenny kapuśniak jest potopem.
- Nie jeste hydrofobem, nawet lubię ten deszcz. Ale nie mam zamiatu się utopić. Nie chcę też by mi podmywał fundamenty domu, nie chcę też dojeżdzać motorówką do domu. Wolę czuć grunt pod nogami.
Każde ograniczenie wymaga eguekucji. Egzekucja wymaga ludzi. Ludzie zaś przyzwyczajeni do widoku maltretowanych dzieci ulegają skrzywieniu zawodowemu i widzą zachowania godne interwencji nawet przy kąpaniu dziecka przez ojca
- Egzekucji ? Przecież dziecko to też człowiek. Musi mieć swoje prawa. Bo jak inaczej mu pomóc ? Trzeba na coś się powołać przed sądem, sąd musi na jakiejś podstwie wydać wyrok. W przeciwnym razie, znów będziemy mieli do czynienia z calkowitą bezkarnością. A poczucie bezkarności jak już pisałem wielokrotnie, demoralizuje niewymownie. Ja nie twierdzę, że mają po domach chodzić inspektorzy. Ale jak na przykład: lekarz rodzinny widzi jednoznaczne ślady pobicia i to potężnego, dalece odbiegającego od wychowawczego klapsa - powinien być zobligowany do powiadomienia organów scigania. Takie jest moje zdanie.
A dawanie dobrego przykładu - to doskonały środek uzupełniający, nie twierdzę że nie.
Istnieje pwena różnica pomiędzy zezwoleniem na określony stan rzeczy a powszechnym potępieniem z jednoczesnym brakiem regulacji, które bardziej szkodzą niż pomagają.
- Ale jak to powszechne potępienie uzyskać ? Jesteś pewien że ono działa ? Mamy np, powszechne potępienie dla alkoholizmu, ale problem polega na tym, że nawet alkoholik uważa że nim nie jest, zarzeka się że ma kontrolę. Tak samo w przypadku znęcania się nad dziecmi. Dla jednego klaps to dużo, dla innego wyłamywanie palców to słuszna i uzasadniona kara wychowawcza. Jednym słowem mówiąc: nic nie osiągamy.
Twierdzenie zaś, że ktoś nie jest tolerancyjny dlatego tylko, że nie przyjmuje twojego zakresu tolerancji jest zwyczajną manipulacją i oszczerstwem
- Faszyści mieli podobny zakres tolerancji dla mniejszości i odrębności. Czy jest to podstawą do tego by nazywać Cię faszystą ?
Mówię prawdę - bo asz poglądy idealnie pasujące do manifestu komunistycznego i paru innych "dzieł" tych intelektualnych zboczeńców.
- Ok. To po kolei - jakie niby spełniam punkty ? Które i w jaki sposób ?
Właśnie. Tyle, że ty nie masz żadnych podstaw ani prawa do tego by twierdzić tylko dlatego że moje granice tolerancji są inne niż twoje, że jestem nietolerancyjny.
- No tak. Podług swoich własnych granic każdy jest tolerancyjny. Możesz oczywiscie uznać, że to zwalnia Cię ze wszystkich zarzutów. Ale to tylko gra słów. Faktem jest to, że masz negatywny stosunek emocjonalny do zjawisk mniejszosciowych, które nie stanowią jednak zagrożenia. I bez względu na erystyke i manipulacje słowem, jest to niezmiennie prawdziwe. Mam rację ?
Czy jesteś alfą i omegą, początkiem i końcem by wyznaczać granice nieprzekraczalne?
- Nie. Mam pogląd i przekonuję do niego innych. Chcąc pokazać że może być lepiej niż dotychczas. Nie uznaję siebie za autorytet absolutny, nie zmuszam też nikogo do niczego. Mam narazie do tego prawo, choć pewnie to tylko kwestia czasu kiedy warunkiem przetrwania będzie wyznawanie jedynego słusznego poglądu....
Ja się trzymam tradycji - czyli doświadczenia zbiorowego z ostatnich tysięcy lat. A ty? Dla mnie autorytetem jest ta tradycja a dla ciebie ty sam. Ty opierasz się bowiem na swojej ocenie i uznaniu swojego własnego autorytetu
- Taki stan rzeczy oznacza całkowity zastój w rozwoju stosunków społecznych. Gdyby te status quo sprzed tysięcy lat nie uległo zmianom, do dziś mielibyśmy kasty, niewolnictwo, scentralizowaną władzę. Oczywiscie, dla Ciebie to raj. Ale nie przychodzi Ci do głowy, że dla ogromnej częsci populacji to nie jest racj. Dla mnie - porządek społeczny ma służyć ludziom. Twoim zdaniem: to ludzkość powinna służyć i hołdować tradycji. Dlaczego ? Bo dlatego że jest tradycją i ma tysiące lat...
Nazywanie kogoś, kto posiada własny pogląd inny niż tradycja nakazuje - kimś niezrównowazonym psychicznie jest skrajną demagogią, nie widze powodu by nawet ripostować to twierdzenie.
Postęp to zastępowanie rzeczy mniej użytecznych rzeczymi bardziej skutecznymi. Ty uznajesz a priori za bardziej skuteczne wsztystko to co nie jest tradycyjne.
- Błąd. Ja uznaje za nieskuteczne tylko niektóre elementy tradycji. Całkowitym niezrozumieniem moim poglądów jest twierdzenie że odrzucam ją całkowicie. Gdy nie moje poglądy społeczne, dałbyś sobie uciąc rękę że jestem konserwatystą rozmiłowanym w dawnych czasach :-) Ale ograniczoność sieci rodzi mnóstwo nieporozumień, które zapełnia się własną wyobraźnią.
Czyli, że sam dostrzegasz, że ta zmiana nie miała podłoża naukowego a ideologiczne. W takich warunkach powinieneś zaprzestać powoływania się na to, bo to jest śmieszne.
- Nie jestem biologiem, nie znam się na tym. Na czym mam się zatem oprzeć ? Ma iść na studia biologi by po iluś latach zweryfikować poprawność ich metody badawczej oraz otrzymanych wyników ? Każdym wynikom, można przypisać pewne ideologiczne znaczenie. Można powiedzieć tak: większość stanowią hetero, homo są mniejszością. Skoro są mniejszością to są dewiacją i zboczeniem. Na taki sposób rozumowania nie ma bata. Nie ważne co by odkryto, co by zbadano, wasze podejscie się nie zmieni, bo wręcz akjomatycznie założone zostało, że mniejszość=zło, różnorodność=zło, a tożsamość i jedność = dobro. Masz rację. W takich warunkach powoływanie się na naukę jest śmieszne.
Czyli przeszkadza ci poprostu walka ideologiczna. Bo wy nie jesteście dłużni. Tyle, że tzw. ubliżanie jest powszechne wśród was - rewolucyjnie nastawionych a dotyczy niewielkiej części nas.
- Nie masz racji. Jest mnóstwo ateistów, którzy siedza cicho. Aktywistów jest mało. A armia moherowych beretów, rydzykowców, intelektualistów którzy robią wszystko by wesprzeć ideologicznie kosciół są miliony. A to, że stosujemy podobne metody jak KK - cóż, to KK zaczął... a najlepsza obroną jest atak.
PiS nie dąży do powstania państwa wyznaniowego a wykorzystuje hasła o podłożu religijnym do celów politycznych - co nawiasem mówiąc jest równie niewłaściwe, co okładka pisma Machina.
- Ale łoży na KK grubą kasę, wzmacnia jego pozycję. KK to ogromny potencjał elektorski. Może używać go jako karty pzetargowej podczas roszczenia dla siebie odpowiednich ustaw i przywilejów. To potężne Lobby, nawet jeśli celem PIS nie jest państwo wyznaniowe, to nie oznacza, że nie ulegnie kiedyś presji. Mają na to 4 lata...
Nie mów "wy", bo to obraża i mnie i tych, którzy mają swoje ideologiczne zaślepienie. Nie mam, nigdy nie miałem i nie będę miał nic wspólnego z LPR takim jakie jest.
- Jesli ja jestem ideologicznie zaślepiony to Ty jesteś tymbardziej zaślepiony. Nawet jeśli Twoja wizja państwa i społeczeństwa różn się od Pisowsko LPRowskiej.
To widzę, że uznajesz także leninowską definicję państwa jako aparatu przymusu? To ma niewiele wspólnego z doktrynylnym liberalizmem (doktrynalnym, bo praktyczny idealnie temu odpowiada)
- Pokaż mi państwo gdzie nie ma środków przymusu, a respektowanie prawa odbywa się na zasadzie dobrowolnosci.
Póki co - nic. Bo nie mamy władza a nawet nie mamy szans uzyskać włady w paidokratycznym państwie
- Jeśli PIS to nie "wy" to rzeczywiscie.
Ależ tak. Bo dla ciebie rozwścieczony muzułmanin wścieka się bezpodstawnie (bo podstawą nie może być bajka) a rozwścieczony górnik podstawnie (bo roszczenia materialne są właściwe).
- Roszczenia materialne górników nie są właściwe.
Attyla [ Flagellum Dei ]
Vader
Te posty robią się coraz dłuższe:D
Tu nie chodzi o jakikolwiek związek. Chodzi o małżeństwo. To jest sfera sacrum, którą ich żądania zwyczajnie naruszają. Jeżeli zatem nazwać to np. konkubinatem kwalifikowanym (rejestrowanym) bez takich elementów jak np. dziedziczenie ustawowe, to nie widzę tu żadnego problemu poza tym, że taki pomysł traci jakikolwiek sens.
W jaki sposób homo są nieodpowiedzialni osobiście ?
A choćby w takim, że ich potomstwo nie zapracuje na ich emerytury.
Homo nikogo nie zabija i nie domaga się prawa do tego.
Ależ ja nie zarzucam im zabójstwa ani nawet do takowego podżegania! Ja ich umieszczam w ogólnym trendzie, który można opisać jednym stwierdzeniem: po nas choćby potop. Tzn. ich postrzeganie - siłą rzeczy - jest ograniczone do końca własnych nosów.
Ja nie mówię o neutralności absolutnej. Ja wiem, że jednym z podstawowych chwytów erystycznych jest rozszerzanie granic znaczenia pojęcia do absolutu i wykazywanie tedy jego absurdalności, ale już tyle stron zapisaliśmy, że może odpuśćmy sobie te zagrywki.
W tym przypadku trochę się pomyliłeś. Ja nie odnoszę się do hipotetycznie możliwej sytuacji. Ja odnoszę się do stanu faktycznego. Masz oczywiście rację, że obojętność nie powinna być pełna. Tylko co z tego? taka absolutna obojętność jest bardzo wygodna. Nie wiąże się z narażeniem się na jakiekolwiek straty i mieści się doskonale w kulcie konformizmu, który zapanował w cywilizacji europejskiej. Strach też ma tu swoje znaczenie. Ale dziwnym zrządzeniem losu epidemia strachu pojawiła się wraz z pojawieniem zinstytucjonalizowanej obojętności. Dawniej zdażało się, nie udzielenie pomocy. Dzisiaj żdaża się udzielenie pomocy. Nastąpiło zwyczajne odwrócenie biegunów. I nie stało się to ot tak sobie. To jest wynik chołdowania najniższym instynktom, które każą na pierwszym miejscu stawiać potrzeby materialne i ich zaspokajanie i jednoczenie odrzucać lubignorować wszystko inne. Solidarność przymusowa zwyczajnie zabiła sołidarność dobrowolną. Państwo przejmuje całą sferę nazywaną ogólnie "dorosłością". Ludzie odzwyczajają się odpowiadać za swoje życie tracąc jednocześnie odruch pomocy innym i przyjmują postawę roszczeniową. Państwo zaś zastępuje skuteczną samopomoc obywatelską nieskutecznym systemem wymiaru sprawiedliwości.
Muszę kończyć. Reszta później.
Attyla [ Flagellum Dei ]
CD
Chyba sobie kpisz. Karać za bezdzietność ? To mi już pachnie totalitaryzmem
SamFisher [ Mistrz Ścinania Riposty ]
Miałem nadzieję (mimo niezbyt wielkiego zachwytu poprzednią ekipą rządzącą), że powoli, powoli sprawy będą się miały ku lepszemu. Niestety, odwrót od cywilizacji, demagogia w stylu rządów Wałęsy, obsadzanie stanowisk tak agresywnie i szybko, że SLD się chowa... oto, co niewykształceni, emeryci i rolnicy nam wybrali (główny elektorat PiS).
Yogi_B [ Konsul ]
SamFisher - mam parę pytań:
1.Kim jesteś z wykształcenia i jaki wykonujez zawód wyborco PO??
2.Podaj mi z łaski swojej konkretne przykłady agresywnego obsadzania przez PiS stanowisk. No bo chyba to, że ministrami sa ludzie z PiS, ewentualnie wojewodami i kuratorami nie zaliczymy do tego?? A moze kole3ga uważa, że PiS powinien zostawić wojewodów z SLD??? Przecież oni na 100% będą wykonywali polecenia rządu :)
3. Na jakiej racjonalnej podstawie piszesz o odwrocie od cywilizacji??? Dlaczego niby Nagule z PO rządzący Polską to skok cywilizacyjny, a PiS to regres???
4. Co rozumiesz przez demagogię - czy nie jest demagogią uchwalenie poprawki o becikowym dla wszystkivh, a potem szydzenie z rzadu, że budżet się niedomyka?? Czy nie jest demagogią krytylka rządu, że brakuje 11mld, a jednnoczesnie skłądania poprawki o obniżeniu podatków, czy nie jest demagogią pisanie o trosce o ludzi, a jednocześnie skłądanie poprawki do budżetu o zabraniu zasiłku pogżeboweg???Odpowiedz proszę.
Mimo wszystko ten post mnie przeraził. dlaczego - ano dlatego, że już z taką kampanią nienawiści rozpętaną przez media mieliśmy w histori Polski do czynienia. Skończyło się to zamordowaniem prezydenta Narutowicza. teraz zaczyna dziac się podobnie. Ten cały jad, ten bełkot pełen chorobliwej nienawiści, to totalne a zarazem w większości bezsensowne i bezpodstawne(jak choćby zakaz marszu równości w Pozaniu) krytykowanie PiS-u zbiera swoje żniwo, czego przykładem jest powyższy post. nikt w mediach nie widzi całkowitego bezsensu wypowiedzi PO. to krytykowanie PiS przez SLD i PO, że sejm nie uchwala ustaw przedłożonych przez rząd, jednocześnie głosując przeciw każdemu pomysłowi PiS zakrawa na kpinę ze zdrowego rozsądku, ale w tej sprawie media zgodnie milczą. Nikt nie widzi, że PO-wcy nie mają nic do zaoferowania Polsce(jeśłi ktoś uważa inaczej, to prosze o przykłady - co oferuje Polsce PO poza słowami).
Kampanie nienawiści i histeri zaczyna rozwijać się w bardzo niepokojącym kierunku. Jestem pełen obaw, czy otrzeźwienie nie przyjdzie nie za późno....
SamFisher [ Mistrz Ścinania Riposty ]
-> Yogi
1. Wybacz, ale z zasady nie mieszam sieciowej tożsamości z realną. Zwłaszcza teraz, kiedy rząd ewidentnie dąży do totalnej kontroli nie tylko nad rzeczywistością, ale też przekonaniami i wyznaniem obywateli.
2. Wojewodowie to małe piwo. Mam na myśli służby specjalne i mundurowe oraz komisje eksperckie.
Pomysł odnośnie wyborów samorządowych, mający demokratycznie zabronić ludziom demokratycznego wybierania sprawdzonych ludzi też jest świetny i w tym samym klimacie. Zresztą, odwołanie prof. Waltosia przez mnistra Mitsubishi Zero, nie tylko pod względem merytorycznym, ale też jeśli chodzi o styl, wiele mówi o podejściu do kompetencji kontra orientacji.
3. Dlatego, że:
- kara śmierci i zaostrzanie kar za przestępstwa
- Finansowanie z kasy państwa przedsięwzięć typowo religijnych (świątynia opatrzności, społeczne szkoły wyższe, czyli ustawa na zamówienie Rydzyka)
- odsuwanie niezależnych mediów od wydarzeń politycznych na rzecz mediów-przydupasów
- eskalacja socjalnej pomocy państwa
To wszystko wynalazki poprzednich epok albo nawet niższych ewolucyjnie ustrojów.
4. Nie wiem, czy można niżej upaść pod względem demagogii i hipokryzji, niż PiS, kiedy związał się koalicyjnie z Samoobroną. Jeśli partia ma w nazwie Prawo i Sprawiedliwość, po czym godzi się na współpracę z partią pod przywództwem recydywisty, znaną jako partia ludzi w konflikcie z prawem, to coś nie gra. I mówienie o "odpowiedzialności" i "konieczności" nijak mnie nie przekonuje. Jeśli PiS chce kreować się na partię moralności i uczciwości, jeśli chce walczyć z bezprawiem i reformować prawo, to nigdy, pod żadnym pozorem nie powinien zaczynać rządów od przelecenia od tyłu obydwu członów swojej nazwy.
Dla porządku: nie jestem "wyborcą PO". Byłbym nim jakieś 2 lata temu, kiedy Platforma była partią nowoczesną i liberalną. W międzyczasie, głównie za sprawą popisów (kalambur niezamierzony) Rokity w komisji i okolicach, wycofał się szybko z co bardziej kontrowersyjnych pomysłów, zaczął krobić z siebie ostoję tradycji, religii i polskości i zbliżył się mocno do PiS.
Oczywiście w ostatnich wyborach głosowałem na PO i na Tuska, ale był to głos oddany przeciwko PiS, a smutne to doprawdy, że najmniejszym złem okazała się właśnie Platforma.
Attyla [ Flagellum Dei ]
Cholera - nie mogę się przyzwyczaić do nowej szaty graficznej:(
Chyba sobie kpisz. Karać za bezdzietność ? To mi już pachnie totalitaryzmem
Naprawdę? A ja to widzę jako bezpośrednią konsekwencję komunizmu w postaci przymusowego systemu ubezpieczeń społecznych. Choćbyś nie wiem co wymyślił, to jest tak, że w tym systemie nie zbieradsz na własną starość a płacisz na utrzymanie obecnych emerytów. W konsekwencji na ciebie będą musiały płacić twoje dzieci (co zresztą i tak będzie się działo mając na uwadze dziurę w budrzecie). jeżeli zatem nie wyprodukujesz niewolników państwa, którzy będą łożyli na ciebie to będą musieli to robić inni. Z jakiej racji? Bo całe życie chciałeś prześliznąć się najmniejszym kosztem? Jeżeli zatem ma być sprawiedliwie (cokolwiek w komuniźmie miłałoby to oznaczać - to powinieneś płacić na tych obecnych emerytów i na siebie w przyszłości. To chyba logiczne? (chociaż z drugiej strony... sprawiedliwe społecznie nigdy nie jest logiczne)
Ale dodatkowe utrudnienia ? Znów ujawnia się pewna Twoja brzydka cecha, chcesz udupić (za przeproszeniem i bez skojarzeń) wszystkich, którzy nie spełnianiają Twojego wyidealizowanego modelu stylu życia.
Nikogo nie chcę udupiać. Ten pomysł - powtarzam - to bezpośredni i logiczny wniosek z istniejącego maksistowskiego systemu ubezpieczeń społecznych.
A mój wyidealizowany model życia nie uwzględnia istnienia ZUS i całej reszty tych komunistycznych pomiotów.
No proszę, czarny a taki sceptyk :)
dobra riposta:D
Swoją drogą, kobiety to mają chyba homoseksualne zachowania w genach.
W genach mają nie zachowania homo a popęd płciowy. To, że czasami zaspokajają go w taki sposób może mieć wiele przyczyn, ale nie mają one właściwie żadnego znaczenia. To jest poprostu wętyl bezpieczeństwa i tak należy to traktować.
Napewno nie chodzi tu o to by zobaczyć jak to jest, by spróbować jakiejś 'gejozy'. Młodzież uwielbia przekraczać kolejne granice, sprawdzać swoje możliwości.
To nie jest sprawdzanie możliwości. To jest zachowanie, które w moich czasach naraziłoby delikwenta na odrzucenie i niewyobrażalną śmieszność. To w zasadzie byłaby śmierć towarzyska. A teraz? Teraz nikt nie widzi w tym nic złego, nic śmiesznego ani nawet nic niestosownego. Myślisz, że to przyszło samo? Ty twierdzisz, że nie ma ślimaków i ślimakowych - jest tylko brud i odpadki a ja twierdzę, że wszystko ma swoją causę.
Nie widzę powodu, dla którego akceptacja środowisk homoseksualnych MUSI pociągać za sobą asymilację ich zachowań
Zapewnie nie dostrzegasz też tego, że stosunki intymne nie są już intymne. Nie dostrzegasz tego, że powiedzenie "poznaj życia smaczek - raz dziewczyna - raz chłopaczek" nie jest już absurdalne jak było. Nie dostrzegasz zapewne nic złego w tym, że takie upublicznienie życia ntymnego właścoiwie likwiduje to, co stanowiło o wyjątkowości instytucji rodziny - tzn. ogromnej bliskości dwojga ludzi i ich potomstwa. Teraz rodzina coraz częściej przypomina spółkę cywilną a dzieci coraz częście traktowane są jak piąte koło u wozu. W końcu po co komu taki kłopot? Małe toto, drogie i nie ma z tego żadnego pożytku. A człowiek musi przecie się wyszaleć - zwiedzić świat - zrobić karierę, zanim zacznie się statkować. Naturalnie, że promocja pedalstwa nie spowoduje powszechnej asymilacji tego typu zachowań. Tyle, że wyjątkowość związku damsko męskiego jako związku odpowiedzialnego i przyszłoścuiiowego zostanie zastąpiony wizerunkiem tych, którzy są tak starzy, że szukają pewnego partnera/partnerki bo nie są pewni, czy znajdzie się nowy, no i wizerunkiem związku obciążonego wielkim ryzykiem, dużą odpowiedzialnością i żadnymi profitami. W końcu po co kopać studnię, skoro tyle jest źródeł nie należących do nikogo?
No i gdzie ten wpływ środowiska, które popieram ? Gdzie ta asymilacja zachowań ?
A jesteś żonaty i dzieciaty? Jeżeli nie - to kiedy myślisz to zmienić? A twoi znajomi? Ilu spośród nich ma potomstwo lub usilnie pracuje nad tym problemem? Myżlisz, że asymilacja tych zachowań to tylko przytulanie się do facetów?
Ale jeżeli to ma być powodem negacji, to na tej samej podstawie należałoby zabronić:
Znowu to samo. Nik nikomu niczego nie zamierza zabraniać. Likwidacja promocji pedalstwa to nie likwidacja pedalstwa wogóle. Tego się nie zlikwidoje. Tak jak nie zlikwiduje się alkocholizmu, hazardu, narkomanii i paru tysięcy innych chorób woli. Jednak można budować "naturalną" odporność na takie zjawiska poprzez ich odrzucenie i potępienie jako złych.
Dresy nigdy nie są neutralne, są prawie zawsze agresywne.
Dresy to nie jest inna sprawa. To jest rzeczywistość. Nie zaczepiają ciebie tylko tą dziewczynę, więc są wobec ciebie neutrali. Ona też leży nie pod tobą a pod nimi, więc też jest neutralna. Tu nie ma trzeciego wyjścia. Żeby tego nie było - nie może istnieć neutralność (czyt. obojętność)
Likwidacja tego środowiska to priorytet. Neutralność wobec takich środowisk jest zbrodnią
Ty dresofobie! Napdł kiedyś ciebie? Nawet jeżeli, to może nabyłeś podstawę do swojej fobii - ale z niej też można się wyleczyć. A agresja płynie z testosteronu, który jest naturalnie produkowany przez ludzkie organy. Co więcej - agresja jest powszechna w naturze. Nie wolno zatem dysryminować zachowań naturalnych i powszechnych.
Słyszałeś kiedy taką "argumentację"?
Liberalizm społeczny daje wolność. On nie niszczy, tylko stwarza nowe możlwości.
A arszenik w małych dawkach jest lekarstwem.
A w szkołach akurat powinien być rygor, ale nie fizyczny.
A jaki powinien być? Rygor nienaruszalnych autorytetów? W erze globalnej wioski? teraz nikt i nic nie jest autorytetem. Chyba, że patologicznie tego łakniesz. Wtedy każdy może być autorytetem. Stąd taki rozrost sekt i tym podobnych.
Niezmienność wspomnianych norm w czasie i konieczność stania na straży ich stałej formy powinno być priorytetem.
To ja jestem konserwatywnym liberałem i ja wiem co powinno być:D Tak się składa, że mój konserwatyzm nie dotyczy laickich pierdół - bo te są nienaturalne i zawsze muszą prowadzić do samonegacji. Tak jest ich natura - bo nie mają zaworu bezpieczeństwa, który pozwolu ulecieć nagromadzonemu ciśnieniu prowadzącemu do rewolucyjnych zmian.
Piszesz że w przypadku religi można odwołać się do absolutnego autorytetu jakim jest Bóg. Zgoda. Problem jednak w tym, że Bóg nie afirmuje się, nie daje wskazówek nie doradza. Czynią to w jego imieniu uzurpatorzy
Absolutna racja. Tylko co to zmienia? Włażnie odkryłeś zawór bezpieczeństwa, który pozwalał normalnie funkcjonować społecznościom ludzkim przez tysiące lat. Nie pojedyńcze lata, nie dziesiątki czy setki ale tysiące.
nikomu nie przeszkadzało by sobie je relatywizowac na własny użytek. I nie przeszkadza nadal.
I nikomu nie przeszkadza powoływać się na ten "bezwartościowy" "przeżytek". Marxem straszy się dzieci. Za kilkadziesiąt lat - jak pieprznie cywilizacja zachodu (a pieprznie, bo nic nie trwa wiecznie) będzie się straszyło wielkim liberałem, który spowodował chaos i degrengoladę. A Chrystusa chwaliło się, chwali i chwalić będzie. Bo to jest widoczny znak doskonałości. Nam nieosiągelnej - ale doskonałości, do której powinniśmy dążyć. Nie systemy polityczne i społeczne, bo to ulotne bzdury ale my i dzieci nasze.
Czyli równie dobrze można by tej etyki (Koscielnej czy laickiej) wcale nie nauczać.
Tak twierdził Kotarbiński włażnie. Twierdził tak, bo twierdził też, że każdy z nas ma etykę wbudowaną w konstrukcję psychiczną. Teraz możemy oglądać efekty tego bzdurnego przekonania. Człowiek ma wolną wolę. Człowiek jest leniwy i wygodny. 1+1=2 A zatem człowiek ma skłonności do zachowań złych, konformistycznych i agresywnych. To trzeba temperować.
Co nie oznacza, że taki nie może być system laicki. Kwestia organizacji.
Bzdura. Napisałem wyżej dlaczego nie może być. Zawiera w sobie zbyt wiele bomb i żadnego wentyla bezpieczeństwa. ten cały system laiski to próba utrzymania równowagi na 5 postawionych na sobie kulach. Chrześcijaństwo zaś to kula jedna.
Oh tam, szczegóły. Formalnie mlodzieżówka, praktycznie bojówka. Może z ramienia i uznania LPR, ale i Kosciołowi daje dobrą posługę.
No tak. Chcesz udeżyć psa i znajdujesz psa. Uogólnienie, zlłe etsreotypy (tak potępiane przez totaliberałów) służą dobrze.
Ale zato Cesarz łoży około miliard ze swojego skarbca na KK.
Ten cesarz łoży też na beztalencia artystyczne, stadiony, uczelnie, szkoły, szpitale itp itd. Właściwie trudno teraz znaleźć coś, na co ów cesarz nie łoży. Skoro łoży na prawie wszystko, to czemu nie miałby łożyć i na to? Zwłaszcza, że to przynosi dobre efekty.
Powiedz mi, w ilu szkołach możnaby wymienić okna za te pieniądze ?
Może bez taniej demagogii?
Ale z tego przynajmniej ktoś ma jakąś wymierną korzyść.
Z tego też
Już teraz bardzo trudno jest posadzić księdza za kratkami, czy wygrać z księdzem proces. W końcu, kto podnosi rękę na księdza podnosi rękę na samego Boga.... czy muszę prawnikowi tłumaczyć do czego dporowadza zbyt duża władza i świadomość bezkarności ?
Hmmm... Jako prawnik wiem, że trudno skazać kogokolwiiek. A księża raczej nie popełniają przestępstw typu mordunek, włamanie itp. Oni (jeżeli już) bawią się w pedofilię i przestępstwa finansowe. Obydwa rodzaje tych przestępstw są cholernie trudne do przeprowadzenia ze względów dowodowych. W tym nie ma żadnej bezgranicznie zdemoralizowanej władzy. Zwłaszcza, że przez ostatnich 100 dni niewiele mogło się pod tym względem zmienić. A dotychczasowa praktyka to min. zasługa twoich protegowanych - SLD:)
To jest własnie cecha wspólna z minionymi dziejami. Zmierzamy do zbytniego wzmocnienia władzy i wpływu Koscioła. To nie jest paranoja, to tylko moja obawa.
To jest twoja paranoja. Zerknij do jakiejkolwiek książki opisującej system administrowania państwem w średniowieczu i przyrównaj do obecnej rzeczywistości a dowiesz się dlaczego. Widzę w twoich słowach bezwiedne dążenie do radykalizmu. KK w czymś się nie sprawdził (też nie wiem skąd to przekonanie - albo nie rozumiem czym administracja kościelna była gorsza od biurokracji laickiej) więc trzeba go usunąć raz na zawsze ze wszystkiego. Tego nie można nazwać inaczej niż fobią. Oczywiście, że niektóre osoby w KK dążą do władzy. Ale też oczywistym jest, że sam KK tego unika, bo każdy udział we władzy daje profit chwilowy i straty na stulecia. Oczywistym też jest, że nie ma warunków na przywrócenie KK tych prerogatyw, jakie posiadał w przeszłości. Oczywistym jest, że jego udział w rządzeniu w pewnej rzeczywistości historycznej był niezbędny dla nowoczenego zarządzania państwem i oczywistym jest, że na obacnym poziomie rozwoju państwo samo może zadbać o biurokrację. W każdym razie KK to nie bóg - to ludzie. Ludziepodlegający złym przywarom tak jak i inni. Oczywistym jest zatem też i to, że będą w nim zawsze czarne owce (i nie chodzi tu o kolor szaty)
Nie jeste hydrofobem, nawet lubię ten deszcz. Ale nie mam zamiatu się utopić. Nie chcę też by mi podmywał fundamenty domu, nie chcę też dojeżdzać motorówką do domu. Wolę czuć grunt pod nogami.
To wybuduj dom na pustyni
Ale jak na przykład: lekarz rodzinny widzi jednoznaczne ślady pobicia i to potężnego, dalece odbiegającego od wychowawczego klapsa - powinien być zobligowany do powiadomienia organów scigania. Takie jest moje zdanie.
I tak jest. Lekarz ma obowiązek zgłosić przestępstwo. Jeśli tego nie robi - to tylko dlatego, że jest konformistą i jest tolerancyjny, czyli obojętny.
Ale jak to powszechne potępienie uzyskać ? Jesteś pewien że ono działa ?
To poczytaj sobie Moralność Pani Dulskiej. Oczywiście znajdziesz tam obraz przerysowany, bo autorka była ewidentnie ideologicznie zaangażowana (no i w końcu był to paszwil na drobnomieszczańską mentalność, ale nie zmienia to faktu, że tak właśnie było. Były przypadku oskarżeń nieuzasadnionej. Powszechna była dwulicowość i postawy na pokaz - ale takie zachowania są powszechne w każdej rzeczywistości. Standard - wchodzisz między wrony to i kraczesz tak jak one. Nie zmienia to jednak faktu, że taki system był i z powodzeniem funkcjonował przez tysiące lat.
Faszyści mieli podobny zakres tolerancji dla mniejszości i odrębności. Czy jest to podstawą do tego by nazywać Cię faszystą ?
Z nas dwóch tobie do nich bliżej - bo ja ewidentnie nie jestem socjalistą. W każdym razie niewątpliwym jest to, że oni wyrośli z cywilizacji zachodu, więc my musimy mieć z nimi trochę wspólnego.
Ok. To po kolei - jakie niby spełniam punkty ? Które i w jaki sposób ?
Hmmmm. Ja mam tobie mówić jakie masz poglądy? Nie jest to dobry pomysł. Inaczej - wrzuć tu tezy manifestu komunistycznegi i ustosunkuj się do nich. Tyle, że to niebezpieczne - wtedy ja albo ty stracimy złudzenia:D
Nie skończę dzisiaj - tonę w robocie.

Gefreiter [ Pretorianin ]
Niech PiSPedaly i Suki nie miesza do edukacji bo bedzie gorzej niz jest !
Yogi_B [ Konsul ]
Sam Fisher:
1. Wybacz, ale z zasady nie mieszam sieciowej tożsamości z realną. Zwłaszcza teraz, kiedy rząd ewidentnie dąży do totalnej kontroli nie tylko nad rzeczywistością, ale też przekonaniami i wyznaniem obywateli.
To slogan, prosze o przykład, jeden, jedyny przykład. gdzie widzisz kontrolę PiS-u na dprzekonaniami i wyznanim np. Twoim????
Mam na myśli służby specjalne i mundurowe oraz komisje eksperckie.
No chyba sobie jaja robisz, bo myślę, ze nie poszesz tego poważnie - znaczy co komendat główny policji nie może sobie wspópracowników dobrać i bezpośrednich podwałdnych?? czy naprawdę uważasz, że PiS-owy szef policji będzie mógł współpracować z ludźmi Sobotki??? Poza tym jakos cały czas w TV widze te same twarze i nazwiska z KGP -ot chocby Siewierski.
Co do komisji senackich to nie rozumiem za bardzo - jak by rzadziło PO to penie oddaliby komisljue obozycji, prawda?? ja rozumiem, gdyby w tych komisja byli tylko posłowie PiS. Zreszte akurat członków komisji wybiera sejm, wiec zdaje się, że głupoty piszesz
kara śmierci i zaostrzanie kar za przestępstwa
a ja jaj, toż ja nie wiedzaiłem, że USA od początków swojej histori ma regres cywilizacyjny, tudzież Japonia. Może najpierw pomyśł, a potem pisz :) Kryterium rozwoju cywilizacyjnego jest kodeks karny????? Ciekawa teoria
Finansowanie z kasy państwa przedsięwzięć typowo religijnych (świątynia opatrzności, społeczne szkoły wyższe, czyli ustawa na zamówienie Rydzyka)
ehmmm, no zgadzam się co do społecznych szkół wyższych, ale akurat ta ustawę wprowadził SLD za poprzednij kadencji, ale to fakt mało istotny.
Finansowanie olimpiady przez państwo - tak, finansowanie mistrostw Europy przez państwo - tak
finansowanie(własciwie datek) państwa świątyni opatrzności bożej - nie.
No zaiste ciekawa logika
odsuwanie niezależnych mediów od wydarzeń politycznych na rzecz mediów-przydupasów
Eeee -niezależnych od kogo??? TVN to media niezależne - odsyłam do wypowiedzi pana Śpiewaka(do niedawna niezależnego eksperta - gwiazdy TVN) Weź nie rób jaj z tymi niezależnymi mediami. Poza tym ciekawy wniosek, ładnie uogołnijący jeden wybryk na całość dziłalności.
eskalacja socjalnej pomocy państwa
prawda, na miły Bóg prawda - becikowe uchwalone głosami PO to najlepszy przykład. A poważnie - jak rozumiem Ty zabrałbyś jednak zasiłke pogrzebowy i jesteś przciw dożywianiu dzieci??? Niech biedaki zdychaja!! Polska dla bogatych Polakó!!! Naszym idolem Piskorski:)))
Nie wiem, czy można niżej upaść pod względem demagogii i hipokryzji, niż PiS, kiedy związał się koalicyjnie z Samoobroną. Jeśli partia ma w nazwie Prawo i Sprawiedliwość, po czym godzi się na współpracę z partią pod przywództwem recydywisty, znaną jako partia ludzi w konflikcie z prawem, to coś nie gra. I mówienie o "odpowiedzialności" i "konieczności" nijak mnie nie przekonuje. Jeśli PiS chce kreować się na partię moralności i uczciwości, jeśli chce walczyć z bezprawiem i reformować prawo, to nigdy, pod żadnym pozorem nie powinien zaczynać rządów od przelecenia od tyłu obydwu członów swojej nazwy.
Nie rozumiesz znaczenia slowa demagogia i hipokryzja - odsyłam do słownika :)
Oczywiscie było jeszcze inne wyjście - wcześniejsze wybory. I co - Toż tusk namawiał do zamachu stanu w taki wypadku. Może wiec doradzisz PiS-owi co mieli robić?? Dać PO resorty siłowe i sprawiedliwości?? Żeby pan Schetyna i Piskorski mogli spac spokojnie??? Żeby pan Miodowicz(jakby o tej kreaturze jakoś wszyscy zapomnieli) mógł nowa pani aJarucką znaleźć. Powiedz dlaczego PO nie chciało po wyborach tej koalicji??? Dlaczeg raptem przestały ja obchodzić resorty gospodarcze a zaczęły obchodzic resorty siłowe i sprawiedliwości???
Prestań tu wypisywac o uczciwości i morlaności. Niech PO usunie Schetynę i Piskorskiego(mi.inn oczywiscie) to może się zacąc przyczepiac do Leppera.
Oczywiście w ostatnich wyborach głosowałem na PO i na Tuska, ale był to głos oddany przeciwko PiS, a smutne to doprawdy, że najmniejszym złem okazała się właśnie Platforma.
Trzeba było głosować na Demokratów PL :))))) Dosyć ciekawa teroria, ale potwierdza w całej rozciągłości, że Ty i ludzie Tobie podobni nienawidzicie PiS organicznie, a ich rzady nie mają nic ti do czynienia
Wcześniej byłeś zwolennikiem PO - jak reozumiem popierasz w całej rozciągłości zamach stanu na rząd Olszewskiego dokonany przez Wałęsę, UD+KLD przy współudziale GW oraz dziennikarzy typu Lis???
makrem [ Pretorianin ]
Prezydent Lechosław "Ptasia Grypa" Kaczorkiewicz nie rozwiązał do k***y nędzy parlament bo chcę aby jego brat Rydzysław rozpoczął autorytarne rządy z O. Rydzem na czele. Większość wsi i biedaków uwierzyła w ich obiecanki i nadal będą twierdzić że rządy Poganów i Satanistów którzy ciągle tylko P******ą i S***ą są lepsze niż rządy PO
SamFisher [ Mistrz Ścinania Riposty ]
-> Yogi
Odniosę się do ciekawszych, bo zaraz pizzę przywiozą :)
Nie rozumiesz znaczenia slowa demagogia i hipokryzja - odsyłam do słownika :)
Z hipokryzją chyba ty masz problem, odsyłam do słownika. Co do demagogii, skrót myślowy, mój błąd. Chodziło mi tu o to, co - pod publiczkę - mówiły pisiory o lepperze pół roku przed wyborami, a co mówią teraz plus wciskanie kitu o odpowiedzialności i spisku elit i PO.
a ja jaj, toż ja nie wiedzaiłem, że USA od początków swojej histori ma regres cywilizacyjny, tudzież Japonia. Może najpierw pomyśł, a potem pisz :) Kryterium rozwoju cywilizacyjnego jest kodeks karny????? Ciekawa teoria
No, jeśli dla ciebie USA to ostoja intelektualna świata, to powinszować. Zresztą sprawdź lepiej: a) czy to zadziałało w USA (tj. czy zauważono spadek przestępczości) b) zerknij na historię praw człowieka, prześledź ją sobie równolegle z historią ustrojów gospodarczych i nagle okaże się, że kodeks karny to jest świetny miernik rozwoju cywilizacyjnego.
ehmmm, no zgadzam się co do społecznych szkół wyższych, ale akurat ta ustawę wprowadził SLD za poprzednij kadencji, ale to fakt mało istotny.
Finansowanie olimpiady przez państwo - tak, finansowanie mistrostw Europy przez państwo - tak
finansowanie(własciwie datek) państwa świątyni opatrzności bożej - nie.
No zaiste ciekawa logika
Tak to już niestety jest, że udział (także finansowy) w imprezach sportowych stał się niezbędną częścią rytuału w stosunkach międzynarodowych i nie da się go uniknąć. Jednym słowem są to wydatki na public relations, nie do uniknięcia w obecnej rzeczywistości międzynarodowej.
Prestań tu wypisywac o uczciwości i morlaności. Niech PO usunie Schetynę i Piskorskiego(mi.inn oczywiscie) to może się zacąc przyczepiac do Leppera.
Klasyczny argument z serii "a u was biją murzynów". Oczywiście Schetyna i Piskorski mają w kartotece taki dorobek, że setki spraw i dziesiątki wyroków Leppera nikną w cieniu tych dwóch mafiosów. Nie jestem fanboyem PO, a wytykanie platformie czegokolwiek nie ocali PiS z tej moralnej kompromitacji.
Trzeba było głosować na Demokratów PL :))))) Dosyć ciekawa teroria, ale potwierdza w całej rozciągłości, że Ty i ludzie Tobie podobni nienawidzicie PiS organicznie, a ich rzady nie mają nic ti do czynienia
Zmarnowany głos, zmarnowana szansa powstrzymania kaczorów choć o milimetr, więc odrzuciłem pomysł głosowania na demokratów. Nienawidzę PiS organicznie za ich rządy i za zapowiedzi treści tych rządów.
Wcześniej byłeś zwolennikiem PO - jak reozumiem popierasz w całej rozciągłości zamach stanu na rząd Olszewskiego dokonany przez Wałęsę, UD+KLD przy współudziale GW oraz dziennikarzy typu Lis???
Dla ciebie mogę nawet poprzeć petycję uwolnienia kosmitów z Roswell, bo pewnie o to też zabiegasz. Rozmowy Niedokończone już niedługo, cierpliwości :)
Attyla [ Flagellum Dei ]
Vader - jeszcze ilustracja do poprzedniego posta:
Attyla [ Flagellum Dei ]
Vader - mam nadzieję, że tera wreszcie skończę:D
Ale to tylko gra słów. Faktem jest to, że masz negatywny stosunek emocjonalny do zjawisk mniejszosciowych, które nie stanowią jednak zagrożenia. I bez względu na erystyke i manipulacje słowem, jest to niezmiennie prawdziwe. Mam rację ?
Miałbyś rację, gdybyzjawiska te nie stanowiły zagrożenia. I nie chodzi tu o moje życie lub zdrowie bo to kpina. To, że nie dostrzegasz zagrożenia nie oznacza, że go nie ma. To tak jak z papierosami. Przez bardzo długi czas ludzie byli przekonani, że palenie nie szkodzi. Potem, że szkodzi tylko palaczoma. A dopiero od niedawna, że szkodzi szczególnie tzw. biernym palaczom. Żeby nie było wątpliwości takie bierne palenie nie zabija natychmiast. Ono np. może wywołać raka. Bardzo "przyjemna" przypadłość. W tej chwili zaczynają być widoczne wyraźne symptomy raka, który toczy zachodnie społeczności.
Nie. Mam pogląd i przekonuję do niego innych.
nazywanie kogoś homofobem albo faszystą nie jest metodą przekonywania. A może się mylę?
Taki stan rzeczy oznacza całkowity zastój w rozwoju stosunków społecznych
Nie. Taki stan rzeczy oznacza ewolucję a nie rewolucyję.
Twoim zdaniem: to ludzkość powinna służyć i hołdować tradycji.
Znowu błąd. Tradycja nie jest celem samym w sobie. To tylko narzędzie. Porównajmy to do dwóch pił: łańcuchowej i kątowej. Kątową nie zetniesz drzewa, ale z martwego drewna wykroisz takie rzeczy, o jakich z łańcuchową nie mógłbyś nawet marzyć. Życie społeczności jest sprawą bardzo delikatną. Traktując je piłą łańcuchową dokonasz niemożliwych do oszacowania i nieusuwalnych szkód. Piłą kątową zaś trochę potrwa zanim możliwe będzie osiągnięcie zamierzonego celu, ale jego osiągnięcie będzie
a. możliwe
b. nie spowoduje nieproporcjonalnie wielkich szkód
Gdy nie moje poglądy społeczne, dałbyś sobie uciąc rękę że jestem konserwatystą rozmiłowanym w dawnych czasach :-)
To znaczy co? zbierasz broń białą? jeździsz konno lub uprawiasz inne tradycyjne sporty/zajęcia? To jest tradycja formalna. jest tak samo tradycyjna jak "ludowe" zespoły muzyczne. Zresztą nie twierdzę, że chcesz zmiany wszystkiego i natychmiast. Rozmawiamy o bardzo konkretnych kwestiach, które najchętniej chciałbyś wprowadzić przymusem.
Nie jestem biologiem, nie znam się na tym. Na czym mam się zatem oprzeć ?
Nie trzeba być biologiem żeby zauważyć, że w kwestii pedalstwa nie było, nie ma i nie będzie zgody. Jeżeli jeszcze dorzucisz do tego analizę językową stwierdzeń tych "fachowców", to dostrzeżesz bez trudu, którzy z nich opierają się na ideologii.
bo wręcz akjomatycznie założone zostało, że mniejszość=zło, różnorodność=zło, a tożsamość i jedność = dobro.
zechcij ze swej łaski zwrócić uwagę na pewien "drobiazg". To nie ja uznałem, że mniejszość=zło, różnorodność=zło, a tożsamość i jedność = dobro. To uznali ludzie w ciągu tysięcy lat ciągłych zmian metodą prób i błędów. oczywiście - nie masz tu żadnego wyraźnego dowodu, ale takiego dowodu nie uzyskasz ani na jedną ani na drugą stronę metodami weryfikowalnymi w kontrolowanych warunkach. O tym zapomnij. Dlatego mając do wyboru mój prywatny pogląd i doświadczenie setek i tysięcy lat sek i milionów ludzi uznaję, że mogę być ślepy lub conajmniej ograniczony. Ja, ty i inne pojedyńcze osoby mamy perspektywę raptem paru lat. W ciągu paru lat nie da się dostrzec i ocenić wszystkich skutków. Za to tradycja dysponuje perspektywą dla nas absolutnie nieosiągalną. I sama stanowi jednocześnie system uproszczonych ocen, które mówią co jest złe, choćby nawet wyglądało pozornie na dobre a co dobre, choćby wyglądało pozornie na złe.
Jest mnóstwo ateistów, którzy siedza cicho.
No to dziwne. Bo ja
1. nie znam wielu ateistów
2. nie znam siedzących cicho. Każdy ateista jakiego znam uznaje za punkt honoru głoszenie swoich prawd.
intelektualistów którzy robią wszystko by wesprzeć ideologicznie kosciół są miliony.
Oni nie wsperają kościoła a wyrażają swoje frustracje w formie na poły religijnej. Od X w. w Kościele łacińskim obowiązuje zasada włady papierza zarówno w kwestiach ideologicznych jak i inwestytury. Rydzyk nie ma tu nic do rzeczy.
Ale łoży na KK grubą kasę, wzmacnia jego pozycję. KK to ogromny potencjał elektorski. Może używać go jako karty pzetargowej podczas roszczenia dla siebie odpowiednich ustaw i przywilejów. To potężne Lobby, nawet jeśli celem PIS nie jest państwo wyznaniowe, to nie oznacza, że nie ulegnie kiedyś presji. Mają na to 4 lata...
Podobno mamy demokrację. A demokracja polega właśnie na lobbowaniu. I wolę prawdę mówiąc takie lobbowanie niż lobbowanie górników i reszty chołoty. Ja się boję ograniczania demokracji poprzez kanalizowanie i likwidowanie lobbowania grup innych - np. ludzi aktywnych gospodarczo. To jest dopiero problem. I to jest przyczyna, dla której będziemy biednym krajem do końca świata i o jeden dzień dłużej...
Jesli ja jestem ideologicznie zaślepiony to Ty jesteś tymbardziej zaślepiony. Nawet jeśli Twoja wizja państwa i społeczeństwa różn się od Pisowsko LPRowskiej.
To nie jest moja wizja. To jest wizja stworzona i modyfikowana przez tradycję.
Pokaż mi państwo gdzie nie ma środków przymusu, a respektowanie prawa odbywa się na zasadzie dobrowolnosci.
Znowu nadkonsekwencja. Nie chodzi o to, by nie było wcale przymusu. Chodzi o to, by nie był on jedyną podstawą władzy.
Jeśli PIS to nie "wy" to rzeczywiscie.
PiS jest narodowo socjalistyczny. Ja i inni nie mający swojej reprezentacji - jesteśmy konserwatywno - liberalni.
Roszczenia materialne górników nie są właściwe.
Oooooo! To coś nowego! A czyje są w takim razie (poza pedziami i innymi zbokami - może, nie wiedzieć czemu, poza pedofilami, sodomitami czy zoofilami)?
Harrvan [ Konsul ]
Proponuje cz II ...
minius [ Senator ]
Zamiast pisać głupoty idźcie pomódlcie się
... o szybkie odejście w niepamięć PiS'u ze sceny politycznej.