GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Koleżanka poznała faceta na GG. Ciekawa historia. Przeczytajcie i oceńcie.

01.02.2006
19:04
smile
[1]

Metafoxor [ Pretorianin ]

Koleżanka poznała faceta na GG. Ciekawa historia. Przeczytajcie i oceńcie.

Moja koleżanka, młodsza ode mnie o 6 lat. Ma 22 lata. Kilka miesięcy temu zaczęła korzystać z GG. Poznała tam faceta, który ją zauroczył. Gość jest w moim wieku.
Ona zna go tylko z jego własnych opowiadań. Nie mają wspólnych znajomych, więc nie jest w stanie niczego potwierdzić. Gość jest Polakiem, ale mieszka w Kanadzie. Tam mieszka wraz ze swoimi rodzicami i bratem. Ma studio filmowe i zajmuje się realizowaniem filmów reklamowych. Podobno ma masę zleceń. Mojej koleżance napisał, że chce mieć żonę - prawdziwą Polkę.
I tak z czasem ich znajomość nabierała rozpędu. Później doszły do tego telefony. Zwykle to on do niej dzwonił.
Zakochali się w sobie. A bynajmniej ona w nim. Opowiadała, że już planują ślub - najpierw cywilny w Kanadzie, a później kościelny w kościółku na jakiejś wyspie. Oczywiście nadal znała go tylko z GG i telefonów.
Miał przylecieć do niej w październiku. Coś tam nie wypaliło - dużo pracy itd. Przełożył przylot na listopad. Dostał jednak jakieś zlecenie. Musiał lecieć do Indii nakręcić materiał do filmu reklamowego dla jakiejś sieci hoteli. Z Indii miał lecieć prosto do Polski na spotkanie z moją koleżanką.
Czekała na niego i nagle dostała SMSa, że jest w Kanadzie. Wkurzyła się bo miał lecieć do Polski. Zadzwoniła do niego. Okazało się, że jego rodzice mieli wypadek samochodowy. Ojciec zginął na miejscu, a matka leży w szpitalu, więc jego przylot do Polski na razie przesuwa się w bliżej nieokreśloną przyszłość.
Po Nowym Roku on miał przysłać jej zaproszenie by mogła ubiegać się o wizę do Kanady. Miał nawet przysłać jej kasę na bilet do Warszawy i później na bilet do Kanady. Jednak coś tam poszło nie tak i znowu nie mogą się spotkać. Obecnie, najbliższy termin spotkania to maj.
Jego matka podobno jest ciężkim stanie i on musi być przy niej.
Teraz dowiedziała się, że jego wzięli go szpitala. Niby tylko przeziębienie ale bolą go plecy i lekarze nie wiedzą co mu jest.
Znajomi śmieją się z koleżanki, że jest naiwna. Zakochała się w facecie, którego zna tylko z jego własnych opowiadań. Ona go kocha i wciąż myśli o nim.

Co o tym myślicie? Czy nie wydaje Wam się, że facet to jakiś krętacz? Ilekroś ma dojść do spotkania to nagle pojawia się jakiś niespodziewany wypadek.

01.02.2006
19:10
smile
[2]

wilqu [ Centurion ]

te jego historyjki są mocno naciągane i ona jeszcze w nie wierzy

01.02.2006
19:10
[3]

U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]

Różnie bywa w życiu. Oczywiście taki splot nieoczekiwanych zdarzeń jest jak najbardziej realny, ale to musiałby być totalny niefart. Moim zdaniem to mitoman, który pojechał za daleko i nie bardzo wie, jak to odkręcić.

Tego "bynajmniej" chyba miało nie być, prawda? ;)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2006-02-01 19:10:29]

01.02.2006
19:14
[4]

Arczens [ Legend ]

Ja bym nie uwierzyl w ani jedno słowo, tym bardziej ze wszystko mozna łatwo sprawdzic.

01.02.2006
19:15
[5]

TEQ [ Pretorianin ]

Wszystko mogło się zdarzyć, choć jak dla mnie to raczej naciągane

01.02.2006
19:31
[6]

Misiak [ Pluszak ]

Moim zdaniem udaje. A koleżanka niech go sprawdzi. Przecież wystarczy parę telefonów do Kanady. Niech poszuka w Internecie te studio, lepije teraz niż później się rozczarować

01.02.2006
19:36
smile
[7]

Yo5H [ spammajster ]

Trafil do szpitala, bo sie przeziebil? Gosc juz chyba nie ma pomyslow na wymowki ;)

01.02.2006
19:36
[8]

Coy2K [ Veteran ]

nie bardzo rozumiem w czym problem... przecież nie są ze sobą, gość nie ma wobec niej żadnych zobowiązań, nie zrobił jej dzieciaka i nie porzucił żeby miała byc z tego jakas wielka afera. Takich mitomanów jest w necie cała masa

01.02.2006
19:40
[9]

Taven [ Konsul ]

Wymówki tego faceta są rzeczywiście strasznie naiwne, ale jak napisał Coy2K, mógłby bez problemu zerwać z nią kontakt i zapomnieć - więc czemu to dalej ciągnie?

01.02.2006
19:42
[10]

SULIK [ olewam zasady ]

a mnie sie prypomina taka histora jak pewnego pieknego dnia jeden z userow tego forum umarl w wypadku samochodowym - ale do dzis czuje sie dobrze i pisze tu dalej :P

01.02.2006
19:44
smile
[11]

W_O_D_Z_U [ Gdzie Jest Świniak ]

SULIK ---> Cicha Śmierć tak :)

01.02.2006
19:47
smile
[12]

Janczes [ You'll never walk alone ]

jakby ja naprawde kochał to by zrezygnował z kręcenia materiału filmowego w Indiach tylko by do niej przyjechał.

01.02.2006
19:53
[13]

Dydas [ ...in emo we trust... ]

Niech koleżanka sprawdzi, jeśli nie potrafi to Ty jej pomóż, numer IP tego faceta... Chociażby wstępne rozpoznanie czy pisze z Polski czy z Kanady da jakieś naświetlenie na sprawe...

01.02.2006
20:12
[14]

Marrovack [ Konsul ]

smutne. czytałem gdzieś o kolesiu który tak grał na uczuciach 50-60 letnich kobiet od niedawna korzystajacych z internetu i jak się z nimi umawiał na spotkanie to robił im małe kuku...najczęściej tylko okradał, czasem gorzej.

01.02.2006
20:28
smile
[15]

meetball [ Konsul ]

moze koles jest pechowy

01.02.2006
20:29
smile
[16]

Gepard206 [ Final Fantasy 7 ]

Naciągana ta historia... Gościu miał przyjechać a poleciał do Indi. W drodze powrotnej miał przyjechać do polski ale jego rodzice mieli wypadek samochodowy......
A dajcie spokój.....
To jeszcze lepsze ja miałem wiadomości na gg.... Dziewczyna gada ,że odda mi się , tylko żebym dał jej adres gdzie ma podjechać.... Co za ludzie.....

01.02.2006
20:35
smile
[17]

Metafoxor [ Pretorianin ]

To, że gość jest z Kanady to raczej pewne, bo ona ma do niego numery telefonów (stacjonarny oraz komórkowy), więc już po numerach kierunkowych wiadomo, że to Kanada. Podawał jej adres strony WWW tego swojego studia (niestety, nie znam tego adresu).
Teraz okazuje się, że leży w szpitalu. Dzisiaj mi napisała, iż okazało się, że on ma chore obie nerki. Ona wciąż go kocha. Napisałem jej, że to straszne aczkolwiek cała ta jego historia wydaje mi się dziwna. Zdenerwowała się na mnie twierdząc, że nie potrzebuje moich kpin i rad lecz potrzebuje oparcia, którego nikt nie jest w stanie jej dać. Poza tym stwierdziła, że denerwuje już ją tłumaczenie każdemu z osobna, że gość nie kłamie bo jak rozmawia z nim przez telefon to słyszy po jego głosie, że coś dzieje się nie tak (wypadek rodziców, czy teraz te nerki). Nie mniej jednak, cała ta historia jest dziwna.

01.02.2006
20:36
smile
[18]

Lord Deemon [ Visca el Barca! ]

Znajomi śmieją się z koleżanki, że jest naiwna
<<<<<<<<< o to co ja o niej mysle

niech se da spokoj, nie widzi ze gosciu totalnie na nia zlewa i jej unika?

02.02.2006
15:38
[19]

deTorquemada [ Alone Wolf ]

Poznałem kiedyś dziewczynę przez internet .. w sumie to były jakieś trzy lata takiego lużnego gadanai przez gadulca ... potem się w końcu spotkalismy i jakoś przez tydzien nie wychodzili z lozka ... i zaraz potem kontakt sie urwal :)

02.02.2006
15:42
smile
[20]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Kolezanka glupia jak dziurawy but od lewej nogi, a opowiadanko nadaje sie do Bravo

02.02.2006
15:42
[21]

Da5id. [ Snufkin ]

Wrrr...

02.02.2006
15:44
[22]

Van Gray [ taki szary freestyler ]

deTorquemada -> Tylko pozazdrościć takich znajomości przez neta - wystukać i mieć później swięty spokój ;]

A wracając do tematu - bujda na kółkach albo gościu jest równie fajtłapiasty co Jaś Fasola.

02.02.2006
15:47
smile
[23]

szymon_majewski [ Komandor ]

To na pewno jest naciagane bo slub ze znajomosci gg ? Kiedys w radiu lecial komunikat ze we francji dwaj ludzie romansowali przez pol roku na czacie erotycznym a gdy postanowili sie spotkac okazalo sie ze to byl synalek i jego stara ..........

02.02.2006
15:49
smile
[24]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

szymon_majewski -----> Buahahhaa

02.02.2006
15:51
smile
[25]

Lord Deemon [ Visca el Barca! ]

szymon_majewski ---> ROTFL

02.02.2006
15:53
[26]

Boroova [ Konsul ]

Polak w Kanadzie pracujacy w studio filmowym?!!!NIE ROZSMIESZAJCIE MNIE!!Najwieksza bzdura jaka slyszalem...A ja jestem sasiadem Hugh Heffnera i zaraz ide do niego na impreze....

02.02.2006
15:55
smile
[27]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Swoją drogą ciekawe jak ludzie mogą być takimi idiotami.

02.02.2006
16:04
smile
[28]

m1234 [ Konsul ]

Boroova
podczas tegorocznego sylwestra do kolegi przyjechał brat (cioteczny) z kanady (no i kaleczył polish dosyć konkretnie), który ściemniał, że pracuje w Maya tworząc takie animacje jak King Kong z filmu King Kong. Aha i umiał break dance.

Ale to ściema na 100%. Ja to nawet nie wierzę, że są tam jakieś kraje za oceanem. Przecież by ludzie poodpadywali bo nie da się żyć i chodzić "do góry nogami".
Ściemniacze :/

02.02.2006
16:10
smile
[29]

misztel [ Admirał ]

Ona go kocha i wciąż myśli o nim.

02.02.2006
20:32
[30]

Metafoxor [ Pretorianin ]

Da5id --> nie cwaniakuj.

02.02.2006
21:13
smile
[31]

zmudix [ palnik ]

Metafoxor, nie uzywaj slow, ktorych znaczenia nie znasz. ;)

A Twoja kolezanka (jezeli w ogole istnieje) stala sie moja boginia. :D

02.02.2006
21:17
smile
[32]

hermin [ Senator ]

idiotyzm ;)

02.02.2006
21:20
[33]

mastah xivah [ zablokuj ]

deTorquemada -> może nie sprostałeś jej wymaganiom? ;]

02.02.2006
23:09
[34]

Metafoxor [ Pretorianin ]

zmudix --> Nie cwaniakuj. Następny ideał się znalazł.
Koleżanka istnieje. Nie miałbym potrzeby pisać o tym, gdyby to było zniszczone.

03.02.2006
02:15
smile
[35]

Mazio [ Mr Offtopic ]

dla mnie to niestety ściema... a nawet jeśli nie to przecież życie z notorycznym pechowcem to droga do samounicestwienia...
ale można się poznać przez net, poznać pokochać i związać. I nawet łatwiej jest parze ze sporą różnicą wieku poznać się w ten sposób. Bo przecież niewiele się różnimy tam w środku. Wiek to tylko biologiczne zużycie powłoki.

03.02.2006
02:46
smile
[36]

paściak [ z domu Do'Urden ]

Pewnie jej sąsiad, widzi ją przez okno czasem, podoba mu się, a że jest sierotą to boi sie prawdziwego życia i wciska jej bajki na gg ;ppp

03.02.2006
08:25
smile
[37]

Metafoxor [ Pretorianin ]

Dziękuję za Wasze wypowiedzi. Czyli jest tak, jak myślą wszyscy jej znajomi - koleżanka jest naiwna. Jeszcze raz serdeczne dzięki za wzięcie udziału w tym wątku.
Porzucam ten wątek.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.