GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Studia za granica - z czym to sie je?

30.01.2006
15:14
smile
[1]

VYKR_ [ Wild Child ]

Studia za granica - z czym to sie je?

Studia za granica - z czym to sie je?

Dzisiaj z ciekawosci zaczalem szukac w necie informacji o studiach za granica - od najlepszych uczelni, kierunkow, przez ceny studiow i wymagania na przyjecia.

Ale nie bylbym leniwym soba gdybym nie skorzystal z opinii forumowiczy w tej sprawie :)

Ciekaw jestem opinii w sprawie studiow za granica - czy warto, a jesli warto to co najlepiej wybrac (jakie uniwersytety/jakie kierunki) i co zrobic by sie dostac.

Szczegolnie zalezy mi na tych, ktorzy teraz studiuja abroad i na tych, co sa juz absolwentami uczelni za granica - jak bylo (i jak trudno czyt. czy dalo sie przezyc?) i jakie byly pozniej perspektywy na prace w danym kraju (tudziez czy oplacalo sie pozniej wracaj do polskostanu?)

Thanks from the mountain za odpowiedzi

30.01.2006
15:33
smile
[2]

bekas86 [ Blaugranczyk ]

Ja chce studiowac w Niemczech zarzadzanie firma. Narazie nie zdalem jednego egzaminu z niemieckiego a kolejny poszedl mi za slabo. 1 lutego 3 podejscie...:)

30.01.2006
19:18
[3]

VYKR_ [ Wild Child ]

No wlasnie... Ciekaw jestem w ogole czym (mam na mysli jakosc) roznia sie studa np w Polsce a w Niemczech. I jaka moze byc roznica w tym, co sie bedzie umialo bo ukonczeniu takowych.

30.01.2006
20:14
smile
[4]

Metafoxor [ Pretorianin ]

IMHO trzeba być naprawdę dobrym. Akurat mieszkam w przygranicznym mieście i wiele tutejszych osób studiowało w Niemczech (głównie we Frankfurcie na Uniwersytecie Viadrina). Kilka osób naprawdę się ustawiło, ale to jednostki. Większość, którzy tak cwaniakowali "co to nie ja bo studiuję w Niemczech" dzisiaj się bujają ze spuszczoną głową i dorabiają tu i ówdzie. Myśleli, że ktoś padnie przed nimi na kolana bo skończyli studia w Niemczech.

30.01.2006
22:20
[5]

VYKR_ [ Wild Child ]

dzieki za info... hmm...
co do studiowania w Niemczech to nigdy w zyciu (nie sprecham) ale zastanawialem sie bardziej nad UK/USA - tylko tutaj jest pytanie o koszty - i nie tylko oplaty, ale takze koszty zycia...
Moze ktos sie orientuje ile rok na uczelni za granica kosztuje? I czy dostepne sa jakiekolwiek stypendia (szczegolnie dla Czwartego Swiata czyt. Polski)?

30.01.2006
22:24
[6]

alex17a [ Konsul ]

W USA strasznie drogo jest, nawet kilkadziesiat tysiecy usd za rok... Bez stypendium nie wydolisz takze musisz isc do katolickiej szkoly gdzie albo dostaniesz refundajce (na najlepszych uczelniach jest tak drogo ze stypednium ci moze 20% pokryje a w katolickich 50-100) albo nie dostaniesz.... lec do uk....

30.01.2006
22:48
smile
[7]

pao13(grecja) [ Malezanomacaroni ]

Mam kolezanke co studiuje w Usa ... nie wiem ile placi ale wiem ,ze zaczyna sie od $ 10 000 / rok akademicki . Pamietam ,ze miala ksiazke z wszystkimi uczelniami w Usa w ,ktorej byly zawarte ceny itd. Poszukaj w internecie napewno cos znajdziesz... No i bym zapomnial ... musiala zdawac angielski chyba na TOEFL , chyba cos takiego ... i do tego jakes testy z matematyki bo byly potrzebne jej ,zeby przyjeli ja na uczelnie.

30.01.2006
23:22
[8]

VYKR_ [ Wild Child ]

Osobiscie slyszalem ze studia w USA - ok, ale tylko dla tych, co maja tam rodzine (inna sprawa ze w top 100 uniwersytetow na swiecie to wlasnie USA przoduje)...

A UK spoko... tylko gdzie - Oxford, Cambridge? :P

BTW we wszystkich rankingach brakuje mi jednego - mozna spokojnie zobaczyc jaki uniwersytet jest overall, a poszczegolne wydzialy... coz...
Jesli ktos mialby info o jakims rankingu wedlug poszczegolnych wydzialow (najlepszy wydzial chemii, najlepszy wydzial ekonomii itd) i kierunkow to byloby miodzio.

Link do rankingu 500 najlepszych uniwersytetow na swiecie (zrobiony przez Chinczykow ale mniejsza):

30.01.2006
23:39
[9]

Minas Morgul [ Senator ]

Studiowanie na terenie UK.
Po pierwsze:
wejść na www.ucas.com
Tam nie ma czegoś takiego, że jeździsz z podaniami po uniwerkach, tylko składasz papiery przez internet. Radzę się spieszyć, bo deadline składania podań był... 13 stycznia.. ale wiem, że da się jeszcze dosyłać dość długo potem.
Wymagania do Edynburga (na przykład na informatykę).
Matematyka i fizyka w stopniu rozszerzonym zdane na conajmniej 80%.
Wymagania językowe: FCE nie bierze się pod uwagę. Ewentualnie Advance zdany na A, TOEFL (nie pamiętam, ile pkt) i IELTS zdany na 6,5pkt (można uzyskać 10 pkt maksymalnie).
Utrzymujesz się samemu, ale z samego tytułu, że jesteś biednym obcokrajowcem (śmiem twierdzić, że w porównaniu z ich średnią krajową zarobków rodziców od jakich przyznawane są stypendia, większość z nas jest biednymi obcokrajowcami) rząd finansuje Ci czesne. Jest to na zasadzie długu. Masz darmowe studia, ale odrabiasz to, odpracowując to i część Twoich poborów idzie na wyrównanie długu. Wyżywienie i cała reszta wychodzi tam dość tanio.
A co do możliwości znalezienia pracy, to wszystko zależy od tego, na jakie kierunki pójdziecie i czy zamierzacie wracać do Polski w przyszłości.
Dajmy na to, wybieram się na biotechnologię. GODNĄ pracę po tym kierunku znajduje tutaj 30 osób rocznie, a kierunek ten kończy 1600 osób rocznie. Z kolei za granicą nikt się na takie trudne studia nie wybiera, bo im studia są potrzebne tylko po to, by mieć większe zarobki, dlatego biotechnologię, fizykę, biologię medyczną, studiuje po kilkanaście osób na Uniwerku, a na geografii siedzi po kilkadziesiąt osób, bo rzekomo najłatwiejsza. Możliwości znalezienia roboty za granicą są wręcz niesamowite i wcale nie trzeba być orłem.
Kumpel dostał się na doktorat do Szwecji, choć przyznaje, że przez całe studia jechał na 3/4 z przewagą 3. Jest zadowolony i zarabia mu się nieźle (i bardzo łatwo było mu się dostać na ten doktorat). Wróciłby do Polski, ale niestety nie ma do czego...
Tak więc zależy wszystko od Waszej obrotności oraz aktualnego zapotrzebowania rynku pracy. Ja jestem świadomy, że jeśli nie jakiś CUD lub szczęście, to w swoim przyszłym zawodzie pracy nie znajdę tutaj przez najbliższe 40 lat ;)
Tak więc najłatwiej dostać się na studia do Irlandii i Szkocji,,,
A i przypomniało mi się: można jednocześnie składać papiery na 5 uczelni, więc to sporo.
Oczywiście wysłanie papierów przez apply (ucas.com) jest płatne, ale nie są to kosmiczne kwoty.

31.01.2006
10:36
[10]

VYKR_ [ Wild Child ]

Minas Morgul--> wielkie thx za info.
Deadline deadline... I'm not dead yet. Na cale szczescie jeszcze mi nawet do matury brakuje "kawalek" czasu :P
Pytanie - rozumiem ze te wymagania (np to co powales: rizszerzona matma i fza na 80%) sprawdza sie na na stronach poszczegolnych uniwersytetow?
Powiadasz tez, ze Irlandia lub Szkocja... coz , celtyckie klimaty to jest to ^^
I aproporo biotechnologii... moj kumpel planuje to studiowac wlasnie za granica... jedzie na 5 ale ja na niego miejscu powaznie bym sie zastanawial...

Ciekawi mnie jeszcze jedna rzecz: czy da sie, tak jak w Polsce, studiowac 2 kierunki na raz czy raczej nie da rady (dlatego ze sie nie da badz dlatego ze czlowiek by sie nie wyrobil)?

Aha, wyszperane #2: lista uniwersytetow w UK wraz ze stronami i-netowymi:

31.01.2006
20:44
[11]

VYKR_ [ Wild Child ]

maly UPik (do gory jak kangury) ^^

31.01.2006
21:32
smile
[12]

Minas Morgul [ Senator ]

Mhm wiesz, wiele zależy od kierunków. Studiowanie biotechu w tamtych krajach to bardzo dobry pomysł, bo masz wówczas ogromne szanse na to, że znajdziesz pracę we własnym fachu. W Polsce niestety idąc na takie studia, postaw patriotycznych należy się (ze smutkiem to mówię) wyzbyć i to szybko. Bardzo bym chciał wyjechać za granicę, dorobić się tam głową pieniędzy, przyjechać i pchnąć naszą biotechnologię do przodu, ale bez posiadania przynajmniej 5 mln złotych, będzie Cię stać co najwyżej na waciki, dlatego trzeba szukać profesjonalnej roboty gdzie indziej. Owszem, można przewracać po tym gnój, bo to także biotechnologia, ale czy warto dla tego studiować 5 lat?... Może i tak, ale dla mnie to niezrozumiałe. Poza tym w Polsce da się znaleźć robotę, ale jest ciężko... może jako przedstawiciel handlowy. Warto myśleć nad doktoratem. Ale mniejsza z tym. Ja postanowiłem wybrać takie studia, jakie mnie interesują. Tylko w ten sposób mam szansę w przyszłości zostać specjalistą w tym, co robię.
Dlaczego jeszcze warto kształcić się w języku angielskim? Trzymając się przykładowo biotechnologii, gdy znasz angielski, znajdziesz zatrudnienie w KAŻDYM labie, bo jest to podstawowy język w nich obowiązujący. Dlatego zdanie TOEFL'a i świat jest Twój.
Ja sam chyba będę studiował w PL ze względów osobistych. Później się pomyśli.
Ps. co do wymagań uczelni, to tak: każda wysyła Ci własne (kontaktują się z Tobą mailowo). Jeżeli myślisz poważnie o UK, powinieneś już teraz uczyć się do TOEFL'a lub IELTS'a
A co do dwóch kierunków, to oczywiście zależy, jakie to są dwa kierunki. Znam jednego samobójcę, który chciał studiować jednocześnie medycynę i biotechnologię, ale z biotecha zrezygnował, bo już nie wyrabiał z narkotykami ;)
chociaż inne osoby potwierdzają, że niektórzy ich znajomi tak robią. Ale wiesz, jak to wygląda: "Marcin powiedział, że jego tata powiedział".
Ergo
Kształcenie się za granicą to dobry pomysł, ale nie jest powiedziane, że w Polsce nie możesz studiować i wykształcić się na porównywalnym poziomie. Nie jest też powiedziane, że nasz rynek pracy zawsze będzie skostniały. Co rok jest lepiej. Niestety przez wzgląd historyczny (komuna itd.), dopiero stawiamy niewielkie kroczki. Za jakieś 40 lat dogonimy Europę. Ale nie smućmy się. Rumunia jest w tyle o 80 lat (z ironią).

31.01.2006
21:44
[13]

VYKR_ [ Wild Child ]

Minas Morgul --> ja patriota specialnie nie jestem dlatego juz teraz (jestem w 1. LO) mysle o studiach za granica :]
Rozumiem, ze jesli chodzi o studia typu hi-tech to zdecydowanie lepsza jest zagranica? Raz ze my nie mamy labaratoriow dwa ze w Polsce nie ma nawet takiego przemyslu...
E.g. na kiego mi konczyc studia archeologiczne w Polsce skoro i tak badan i wykopalisk jest u nas na lekarstwo (i bynajmniej nie dlatego ze nie ma czego wykopywac)
Angielski... coz na cale szczescie tutaj mam niezle luzy, bo zdaje miedzynarodowa mature i anglik to dla mnie zaden problem. Ale info na pewno sie przyda kazdemu z polska matura :)

Z tym gosciem medycyna + biotechnologia to serio? Suicidal Tendencies normalnie :P

Konkluzje mam taka, ze musze sie dowiedziec jakie przedmioty na co sa sa wymagane - juz za pare miesiecy bede wybieral z czego bede zdawal mature wiec sie przyda ^^

31.01.2006
22:01
[14]

Minas Morgul [ Senator ]

Będziesz wybierał chyba raczej fakultet, a nie przedmioty do matury. Chyba, że coś się zmieniło.
Wiesz, na zachodzie ceni się pracownika umysłowego. Tutaj, najlepszą robotę można złapać po polibudzie, ewentualnie takie stare i sprawdzone zawody, jak lekarz, stomagolog, prawnik (choć tu często zaczynają się schody).
My jesteśmy po prostu za biedni i jeszcze przez długi czas będziemy, jeżeli nasze państwo będzie przeznaczać tak marny odsetek PKB na rozwój nowych technologii. Ps. co do biotecha, to nasze Państwo generalnie jest przeciwko GMO :D To trochę tak, jakby studiować oceanografię, szukając zatrudnienia na Saharze :)
Z tym angielskim, to dobrze.
A co do naszych labów, to cały czas jest lepiej, drobnymi kroczkami do przodu. Ale wyobraź sobie, jak ciężko jest naszym naukowcom coś zbudować. Dajmy na to... wirówka do frakcjonowania komórek (wiesz, rozdział na organella). Sam rotor do wirówki (taki mały zapierdalacz - kawałek blaszki) kosztuje 45 000 zł. Więc o czym my tu możemy rozmawiać.
Tak więc wykształcisz się wszędzie, ale to, czy tu zostaniesz, czy nie, będzie pewnie zależało głównie od Twoich ambicji (i szczęścia).

31.01.2006
22:02
[15]

Minas Morgul [ Senator ]

"Wiesz, na zachodzie ceni się pracownika umysłowego. Tutaj, najlepszą robotę można złapać po polibudzie." Pardon, to zdanie zabrzmiało, jakbym uważał, że ludzie z poli to ostatnie jełopy.
Jeżeli ktoś to tak odebrał, to nie ma racji =) Chodziło mi raczej o stricte naukowe studia.. naukowo badawcze, powiedziałbym...

31.01.2006
22:10
[16]

VYKR_ [ Wild Child ]

"Będziesz wybierał chyba raczej fakultet, a nie przedmioty do matury. Chyba, że coś się zmieniło. " - nie zdaje polskiej matury a miedzynarodowa (International Baccalaureate) to jest ta roznica - zreszta wlasnie dzieki temu o wiele latwiej jest mi sie starac o przyjecie na zagraniczne uczelnie. Z tego co wiem jest b. niewiele LO w Polsce ktore maja ten program wiec calkiem mozliwe ze jeszcze sie z czyms takim nie styknales :)
Co do naszej biedy... coz... i bez inwestycji tacy biedni jeszcze bardzo dlugo zostaniemy. Nie wspominajac o naszych wydatkach na edukacje czy nauke (zreszta, w calej Europie Strategia Lizbonska bites the dust, wiec nie ma o czym mowic). A co do przeciwnosci GM food - to jest tez niezly europejski cyrk, zaslugujacy na odzidzielny topic (razem z clonofobia)...
Nasze laby (a wlasciwie ich marnosc) to jest wlasnie sedno sprawy. Bo majac swietna edukacje czlowiek chcialby ja jeszcze wykorzystac. Sama wiedza nie wystarczy - co mi po swietnym doktoracie naukowym jak bede mial perspektywy pracy jako kierowca autobusu? :>
Z tego co powiedziales za granica szanse na prace w swoim zawodzie sa duze i to mnie wlasnie rajcuje - plus to ze stoi sie na awangardzie a nie gdzies z tylu na ariergardzie probujac gonic za swiatem -_-

02.02.2006
18:48
[17]

VYKR_ [ Wild Child ]

^^ kinda up ^^

02.02.2006
19:20
smile
[18]

Drackula [ Bloody Rider ]

buhahah co za watek :)

" nie zdaje polskiej matury a miedzynarodowa (International Baccalaureate) to jest ta roznica - zreszta wlasnie dzieki temu o wiele latwiej jest mi sie starac o przyjecie na zagraniczne uczelnie. Z tego co wiem jest b. niewiele LO w Polsce ktore maja ten program wiec calkiem mozliwe ze jeszcze sie z czyms takim nie styknales :)" ------> to cos takiego jak studia w Polsce gdzie jezykiem wykladowym nie jest Polski? Dobrze ze masz wiare ze po tym czyms latwiej dostaniesz sie na studia za granica jednk bajki to wloz pod poduszki predzej. Nie jestescie w niczym lepsi od absolwentow innych LO wiece nie ma sie czym podniecac. A sam zobaczysz jak zycie szybko zweryfikuje Twoje ego jak juz bedziesz staral sie o przyjecie.
Zaponij tez juz od poczatku o jakimkolwiek stypendium w UK. Sa ale tylko na papierze, ich liczba jest tak znikoma ze raczej masz male sznase aby znalezc sie akurat w tej grupie ludzi. Szybciej cos zalatwic na doktoracie bo to juz co innego ale na undergraduate to zapomnij. Tak wiec nie majac 15 tysiakow na rok na wydanie nawet sobie glowy nie zawracaj, oczywiscie funtow. Owszem moze pracowac na to jednak na czyms konkretnym to czasu tyle mial nie bedziesz.

03.02.2006
12:12
[19]

VYKR_ [ Wild Child ]

Drackula (buahaha co za nick) --> dlaczego wiem ze latwiej po IB jest sie dostac na studia za granica? bo znam wyniki rocznika ktory rok temu ja zdal w mojej szkole. JEDNA osoba z calej klasy zdecydowala sie studiowac w Polszcze.
Co do uwazania sie lepszym... ciekaw jestem w ktorym momencie to dostrzegles. No ale mniejsza.
Dzieki za 'uswiadomienie'. Oczywiscie zweryfikuje to i zobacze jak to jest naprawde...

03.02.2006
17:17
[20]

Drackula [ Bloody Rider ]

VYKR_---> cos CI sie nie podoba w moim nicku?

Poza tym smieszny jestes, ale rozumiem ze to ze wzgledu na wiek. Abys zrozumial to napisze to raz jeszcze: KAZDY osobnik po liceum jest tyle samo wart, czyli nic. Wbij to sobie mocna do glowy a moze CI pomoze w przyszlosci. To studia jakie wybierasz weryfikuja czy dany osobnik sie tam nadaje czy czy tez nie. Wiem ze teraz wiele na latwiejsze sie zmienilo, nie ma tak wiele na studiach jak bylo kila lat wstecz nawet, jednak glowny zarys pozostal ten sam. Owszem mozna byc dobrym w liceum a potem na studiach lecz nie jest to jakas norma. Znam wielu olimpijczykow ktorzy niestety nie dali rady na studiach, znam takze takich ktorzy mieli super wysokie noty jednak brakowalo im zdolnosci samodzielnego myslenia i kreatywnosci i niestety tacu ludzie w inzynierii ogolnie pojetej nie maja zastosowania. Znam tez mase ludzi, ktorych droga na studia byla dluga, poprzez zawodowke i technika oraz takich z koncowej lawki w liceum, ktorzy odzyli wlasnie na studiach, gdzie wydobyto z nich ich potencjal. A tak sie sklada ze w wiekszosci przypadkow na konkretne stanowiska poszukiwani sa ludzie ktorzy cos potrafia sami zrobic a nie tylko wykuc sie czego na pamiec (to tak w wielkim skrocie).

Weryfikuj sobie do woli jednak prawda jest taka ze na zachodzie ty jestes na szarym koncu kolejki na studia jesli nie masz kaski. Bo jesli miejsca sa ograniczone to uczelnia predzej wezmie pierwszego lepszego zoltego ktory za te studia bedzie placil niz ciebie. A nawet jak juz cie przyjma to zapomnij o tym ze jaks kase jeszcze od nich dostaniesz.

Jako ze poziom nauczania na uczelnich zachodnich jest raczej mierny moja rada do wszystkich chcacych studiowac jest taka: lepiej skonczyc dobre studia w Polsce najpierw a potem starac sie o doctorat na zachodniej uczelni ewentualnie rocznego mastera i potem doctorat. Wieksze szanse na kase z jakiegos stypendium, ktore pozwola sie skupic na studiowaniu zamiast zmywaniu garow aby na te studia bylo. Tak wiec byc moze ta jedna osoba o ktorej piszesz (bajki moim zdaniem) to jedyna ktora slusznie postapila.

I na koniec, gowniarz jestes i w sumie niewart mojego pisania tutaj skoro nawet nazwe swojej ojczyzny piszesz niepoprawnie, wstydzisz sie tak bardzo ze jestes z Polski? jesli tak to nikt cie nie trzyma i jedz lepiej studiowac w tej swojej zagranicy, przynajmniej polski podatnik nie bedzie na Ciebie placil.

03.02.2006
17:39
[21]

VYKR_ [ Wild Child ]

Drackula--> zastanawia mnie twoj atak na mnie. czy my sie skads juz znamy?
Tak czy owak, nie bede tracil czasu na odpowiadanie na glupoty, jednynie szkoda ze sa to glupoty ad personam...

co do tego, co daje liceum i ile sie jest po nim wartym to w wiekszosci sie zgadzam. bo studiowanie sie a uczenie sie w LO to dwie zupelnie inne rzeczy. I to o czym piszesz - ze bardziej ceni sie umiejetnosc myslenia i kreatywnosc a nie wkuwanie bardzo mnie cieszy. jak dla mnie to looz, mimo ze na zadne inzynierskie studia nie ide...

Bo jesli miejsca sa ograniczone to uczelnia predzej wezmie pierwszego lepszego zoltego ktory za te studia bedzie placil niz ciebie
Ok, ale czy uczelni nie zalezy takze na to by studenci trzymali jakis poziom? Kasa kasa, ale chyba renoma tez sie liczy. to moze byc optymistyczna bujda, ale to co tutaj mowisz wydaje mi sie tez bujda na resorach, tyle ze pesymistyczna.

Jako ze poziom nauczania na uczelnich zachodnich jest raczej mierny
Dowody? Konkretne wyniki? Czy klasyczne polskie podejscie 'wszystkie inne narody sa glupie'?

ostatni akapit - nie nabij kogos czasem na pal z tej zlosci, Vlad...

03.02.2006
17:42
[22]

Garbizaur [ Legend ]

Drackula ---> jak najbardziej się zgadzam. :-]

03.02.2006
17:54
[23]

Drackula [ Bloody Rider ]

VYKR_---->nie napewno mnie nie znasz, ja nie atakuje poprostu nie lubie ludzi, ktorych styl jest podobny do: "wyzej sram niz dupe mam" :).

Mialem tego nie pisac, by ktos nie powiedzial ze to ja sram wysoko ale ksoro chcesz dowodow na to co pisze to jakos musze sie podeprzec. Skonczylem studia w Polsce i skonczylem juz teoretycznie doktorat w UK. Jako ze sam prowadzilem zajecia ze studentami to jestem w stanie powiedzic na jakim poziomie jest ich wiedza. Poza tym renoma uczelni nie zalezy od wynikow studentow, studenci to tylko mala czastka. Na renome uczelni pracuja glownie jej pracownicy naukowi ze swoimi projectami, dostepnosc kaski, wyposarzenie labolatoriow i ilosc oraz jakosc doktorantow.

15.02.2006
07:43
smile
[24]

bekas86 [ Blaugranczyk ]

Ja za chwile bede mial egzamin Test DAF (j. niemiecki). To bedzie moje kolejne podejscie bo juz w listopadzie "pisalem" ten egzamin. Zdalem, ale niestety za slabo bo dostalem za wypracowanie 3 (z reszty dostalem 4). Na studia wymagane sa same 4 i 5. Mam nadzieje, ze teraz bedzie lepiej. :)

15.02.2006
09:50
[25]

sturm [ Australopitek ]

VYKR_ -->Wlasnie skonczylem studia na poziomie Master w Sydney.I moge Ci powiedziec ze Drackula ma sporo racji mowiac o poziomie:)Tylko ze to troche inaczej sie uczy i pozniej liczy.U nas w kraju wbijaja w programy maksymalnie duzo wiadomosci i czesto jest to po prostu pamieciowka.W Au zdarza sie to dosc rzadko i dlatego mozna odniesc wrazenie ze poziom jest nizszy.Zachodnie uczelnie maja po prostu wezsze specjalizacje.Jak bedziesz studiowal czysta matematyke do nie dorzuca Ci gratis mikroekonomii (przyklad moze nie najlepszy ale pewnie wiadomo o co idzie).

Druga rzecz ze moze u nas w kraju ta matura miedzynarodowa jest sprawa znana..natomiast nie slyszalem aby ktos z moich znajomych tutaj zdawal cos takiego (a pochodza z wielu roznych krajow).Kazdy uniwerek wymaga IELTS albo TOEFL na odpowiednim poziomie.Tak wiec Drackula ma tu racje:)I malo ktory uniwerek bedzie patrzyl jaka masz mature o ile zdasz egzamin jezykowy, masz ukonczona szkole srednia i stac Cie na czesne:)

Ale generalnie polecam goraco takie studia.Wspaniale doswiadczenie, masa nowych ludzi, szlifowanie jezyka (ja tez myslalem ze jestem bardzo dobry zanim tu przyjechalem:)Nie wiem jak jest z praca po studiach w Europie.W Au tak czy inaczej musisz dostac wize aby moc pracowac full-time.Podejrzewam ze podobnie jest w USA.Natomiast jak masz taka wize i troche doswiadczenia zawodowego (w danym kraju oczywiscie) to po studiach mozna tu zlapac naprawde dobra prace.

Moglbym pisac i pisac:)Jak masz jakies pytania to chetnie odpowiem.

PS.Tez bym radzil robic licencjat w Polsce (albo 3 lata jakichs studiow mgr) i potem wyjezdzac.Ja tak zrobilem i ciesze sie bo w porownaniu do studentow miejscowych jestem naprawde wszechstronnie wyksztalcony:)

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.