Dyskografia Queens of the Stone Age

29.01.2006

14:03

[1]

Jerryzzz [ Senator ]

Dyskografia Queens of the Stone Age

No tak... Najpierw byl album QotSA, potem Rated R, następnie wysmienity Song for the Deaf (z
goscinnym udzialem Dave'a Grohla, palkera Nirvany oraz gitarzysty/wokalisty Foo Fighters).
Na koncu zas zostal wydany Lullabies To Paralyze - z nowym skladem, w ktorym ze starej ekipy
zostal tylko Josh Homme. Ale w sumie dobrze, ze im sie sklad posypal - perkusja na tym
zyskala (Joey Castillo rzadzi!), bas tez jest bardzo soczysty. Poza tym, psychodeliczne
kolysanki pod koncem albumu sa naprawde znakomite - nadaly nowa wartosc dla rocka, ktory
swoja droga, zrobil sie ostatnio strasznie pedalski - kapele w stylu The Rasmus, Hoobastank
czy Lostprophets spedalają nam rocka! Bodaj w listopadzie wyszedl koncertowy album (CD i
DVD) Over The Years And Through The Woods - technicznie nie jest moze nagrany bezblednie,
ale klimat niesamoiwty - szkoda tylko, ze nagranie odbylo sie w Londynie, a nie w Polsce,
gdzie koncertowali w czerwcu ubieglego roku (niestety zabraklo mnie tam, dowiedzialem sie o
koncercie trzy dni pozniej).

I tu nadchodzi glowny cel watku. Oprocz studyjnych albumow posiadam tez wiele nagran z
poczatkow QotSA oraz z drugich stron singli oraz covery. Skladaja sie na to utwory:

- Back To Dungaree High
- Go With The Flow (pierwsza nagrrana wersja bez niektorych wstawek gitarowych)
- Ode to Clarissa
- These Aren't the Droids
- Little Sister (wersja bez wokalu i znakomitej solowki, ale za to jeszcze z bebnami Grohla)
- Absence Without Leave
- 18 AD
- Never Say Never
- Who'll Be The Next In Line
- You're So Vague
- Wake Up Screaming
- Infinity (bezbledny, po prostu BEZBLEDNY utwor! Znakomita gitara w tle!)
- Born to Hula
- If Only (pierwsza nagrana wersja z o wiele "brudniejszym" brzmieniem)
- Born to Hula 2000 (nowsza wersja, ladniejsze nagranie, dodanych kilka smaczkow)
- Bloody Hammer (bonusowy track z angielskiego wydania Song for the Deaf)
- The Bronze

Oprocz tego posiadam bootleg z koncertu w Sztokholmie 6 listopada 2002 roku. Poszukiwalem
tez w Necie bootlegu z ostatniego koncertu w Polsce, ale niestety nie istnialy juz aktywne
zrodla na torrentach (legalne!). Tu moja prosba: jesli ktos posiada ten bootleg lub inne
bonusowe utwory, ktorych nie posiadam, bardzo bym prosil o kontakt (GG: 2571481, tlen:
jerryzzz, mail: jerryzzz [at] interia [dot] pl)

29.01.2006

14:21

[2]

davis [ ]

Czyżbyś nie słyszał jeszcze o Desert Sessions?

za seriwsem nuta.pl:
Po zawieszeniu działalności Kyuss, grupy uznawanej za pionierów stoner rocka, a przed powołaniem do życia swojego kolejnego zespołu Queens Of The Stone Age Homme dysponował tak nieznośnie dużą ilością wolnego czasu, że postanowił spędzać go na piaskach pustyni. Nie było to zresztą dla niego doświadczeniem nowym, albowiem już od lat 80. organizował on ze swoim przyjaciółmi coś co wspólnie nazywali „generator parties” – czyli nic innego jak balanżki na środku pustyni z generatorami prądu zasilającymi instrumenty. Koniec Kyussa i brak zajęć stały się zatem pretekstem do tego żeby stary patent odświeżyć. Tym razem oprócz instrumentów w ciężarówce Homme’a znalazł się także sprzęt rejestrujący. W ten sposób narodził się jeden z najciekawszych projektów muzycznych przełomu XX i XXI wieku, do udziału w którym gitarzyście udało się w ciągu tych lat namówić całą plejadę gwiazd hard rocka.

ciąg dalszy w linku

01.02.2006

02:01

[7]

Jerryzzz [ Senator ]

Kiedys rozmawialem z kumplem o muzyce. On akurat przechodzil dwu-miesieczna manie na punkcie zespolu Death (prekursor death metalu, jakby ktos nie wiedzial). Zdawal sobie sprawe, ze jak kazda mania (a sluchal ich plyt w kazdym mozliwym momencie) kiedys sie konczy i w koncu na widok jakiejkolwiek plyty Death bedzie niemalze wymiotowal. Ja mu na to, ze juz od ponad roku mam manie na punkcie Queens of the Stone Age, na co on powiedzial, ze to niemozliwe, ze musialo mi sie juz dawno znudzic, albo lada moment tak sie stanie. Otoz sam sie sobie dziwie, ale slucham niemal codziennie QotSA od ponad roku i dawkuje sobie ich bardzo duzo. Ba, z dnia na dzien moze i nawet wiecej. Nie mam zielonego pojecia, jak to sie dzieje. Sluchalem Metalliki (od prawie 10-iu lat) - nudzili mi sie, potem znowu do nich wracalem, znowu sie nudzili, znowu wracalem, znudzili mi sie... I tak zostalo, choc i tak mam ogromny do nich szacunek. A Queens of the Stone Age? Rany, to jest jak nalog - moze to dzieki hipnotycznej konstrukcji piosenek? Przyklady? Prosze bardzo:

Queens of the Stone Age - Walkin' on the Sidewalks, You Can't Quit Me, Baby (MIÓD!)

Rated R - Feel Good (Hit of the Summer), Better Living Through Chemistry, I Think I Lost My Headache (mowie wam, dziala jak najlepsza hipnoza, o ile sie wczujecie oczywiscie...)

Song for the Deaf - Song for the Dead, The Sky Is Fallin'

Lullabies to Paralyze - Tangled Up In Plaid, In My Head (numer znany graczom za sprawa NFS: Underground 2. BTW: Ma ktos ten numer w oryginalnym wykonaniu Desert Sessions? Jak ktos ma, to bylbym rad, gdyby przyslal mi na maila - [email protected] - z gory dzieki), Someone's In The Wolf (jak to powiedzial moj braciszek - "przy tym to sie tylko pociac"), The Blood is Love, ... I wlasciwie to wszystkie nastepne, bo konstrukcja tego albumu jest bardzo mroczna, hipnotyczna i ciezka dla dopiero zaczynajacych przygiode z QotSA, zwlaszcza w drugiej polowie LP-ki.

Przy QotSA nie trzeba trawy, zeby zlapac faze ;) Jak sie potrafisz wczuc w ich klimat, to zlapiesz odlot bez wspomagaczy :> Chociaz z nimi jest pewnie jeszcze wiekszy ]:->