GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Porcelanowe słonie

28.01.2006
21:41
smile
[1]

TeadyBeeR [ Legend ]

Porcelanowe słonie

Moze ktos ma informacje czy jest jakis zwyczaj/zabobon ustawiania takich sloni? Cos w stylu trąbą do okna/na polnoc.

28.01.2006
21:48
smile
[2]

sasquath_ [ Konsul ]

ogon musi miec w gore;)

28.01.2006
21:50
[3]

TeadyBeeR [ Legend ]

Jak juz sie ma takiego slonia to dosyc ciezko ruszac jego ogonem. :)
A ustawic tylkiem do okna mozna. :D

28.01.2006
21:52
smile
[4]

sasquath_ [ Konsul ]

jesli chesz wyrazic tym swoj stosunek do otaczajcego Cie swiata lub sasiadow to chyba dobry pomysl:)

28.01.2006
21:56
[5]

TeadyBeeR [ Legend ]

Hehe.
Nie o to mi chodzi. :D

Chce wiedziec jak ludzie stawiaja slonie (bo wiem, ze sa tacy co zbieraja) zeby przynosily im szczescie. Nie zebym w to wierzyl, ale chce wiedziec. :)

28.01.2006
21:56
smile
[6]

Sir Skull [ Market Square Hero ]

U mnie jest taki zwyczaj, że moje słonie stoją zaparkowane dupą do ściany ;p

28.01.2006
21:58
smile
[7]

TeadyBeeR [ Legend ]

Ale to przez przypadek. :)
Sie nie liczy.
Ja chce zabobon! :D

28.01.2006
21:58
smile
[8]

kowalskam [ Senator ]

u mnie to raczej te słonie słoń na słonicy

28.01.2006
22:00
smile
[9]

Sir Skull [ Market Square Hero ]

Teady --> Jaki przypadek! ;p Ja je tak umyślnie ustawiłem :)

28.01.2006
22:02
smile
[10]

Deepdelver [ aegnor ]

Słonie stawia się tyłkiem do drzwi. Najlepiej jakby miały trąbę zadartą do góry.

28.01.2006
22:05
[11]

TeadyBeeR [ Legend ]

Skull --> Umyslnie, ale nieswiadomie. :)

Deepdelever --> O to mi chodzilo! Dzieki.

28.01.2006
22:51
[12]

Chacal [ ? ]

mam gdzieś takiego ołowianego, co to trąbę ma do góry, a w zasadzie miał :)

miałem kiedyś powód by sporządzić opis tego jak stracił trąbę:

"Idę miarowym, mechanicznym krokiem, patrzę tępo w odległą pustkę jakbym zamiast ścian widział nieograniczoną przestrzeń, na pamięć, bez patrzenia trafiam w drzwi, zamyślony wchodzę do pokoju, mój wzrok pada na stojącego na półce przy drzwiach metalowego słonia - symbol szczęścia. Mijając półkę z nieznanych sobie przyczyn zatrzymuję się i urywam słoniowi trąbę która upada na podłogę. Metaliczny dźwięk jakby mnie rozbudza w efekcie czego nagle odczuwam pragnienie skomentowania zaistniałej sytuacji co czynię słowami "kurwa... słoniu trąbę..." Siadam przed komputerem. Po paru minutach wychodzę i znów wracam. Mój wzrok ponownie pada na słonia i ze zdziwieniem stwierdzam jego defekt. Po dłuższym zastanowieniu przypominam sobie co działo się przez ostatnie 10 minut. Gdybym był przesądny to chyba wpadłbym w panikę..."

Było to ponad rok temu, a mnie jak dotąd piorun nie poraził, nie zadeptało mnie stado mściwych słoni z pobliskiego zoo i nikt nie groził mi palcem wyłaniającym się z nieba, wiec bez obaw, spokojnie możecie urywać trąby swym słoniom :)

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.