GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Futro za życie...

27.01.2006
19:18
[1]

Mika 19 [ Centurion ]

Futro za życie...

Kto z nas nie lubi malutkich owieczek,szynszyli czy uroczych wiewiórek...Polska jednak jest znaczocym producentem futer...A żeby wyprodukwać jedno futro trzeba zabić -np.40 soboli,150 gronostajów,55 norek,100 szynszyli lub wiewiórek...A jednak są ludzie któzy kupują naturalne futra...Zabijanie dla kaprysu?

27.01.2006
19:20
smile
[2]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Az czego masz butki, ze tak zapytam? Z ciekawosci pytam. Wszystkie sa z gumy?

27.01.2006
19:21
smile
[3]

Orlando [ Reservoir Dog on holiday ]

Na szczescie, kobiety w mojej rodzinie nie maja futer...

27.01.2006
19:22
smile
[4]

ronn [ moralizator ]

Mika jak zwykle w wielkim stylu.

27.01.2006
19:22
smile
[5]

Mika 19 [ Centurion ]

Ze skóry,która jest ubocznym produktem przy produkcji miesa...Nikt nie zabijaj zwierzat tylko dla skóry, dla futerek tak...

27.01.2006
19:23
[6]

ronn [ moralizator ]

Kto z nas nie lubi malutkich owieczek,szynszyli czy uroczych wiewiórek.

Kto nie lubi? Np. ja :)

1. ronn

27.01.2006
19:24
[7]

Vader [ Senator ]

Az czego masz butki, ze tak zapytam? Z ciekawosci pytam. Wszystkie sa z gumy?

Ze skóry.

Ale wiesz co ? Nadal mnie nie rajcuje zabijanie zwierząt.

27.01.2006
19:25
smile
[8]

Mortan [ ]

1. ronn
2. Mortan


Mika 19 --> Jesz mieso ? Jesli tak to jestes morderczynia zabijasz krowki, świnki kurczaczki, rybki i wiele innych zwierzat, wstydz sie ty podla jedzo powinas płonąc na stosie !!!!!!!!!! 11111 jeden jeden 11one one !!!

27.01.2006
19:26
[9]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Uboczny, czy nie uboczny, to jakas roznica jest w zabijaniu zwierzatek? Bardzo wygodna teoria.

Vader--> Chcialem wyjasnic rewolucjonistce (cie), ze bezkrytyczne rzucanie tematu ma w sobie cos z demagogii. Bo mnie tez nie jara. Mam w domu koty, ryby, chomiki, dokarmiam koty na dworze, place regularnie na schroniska. Cokolwiek to daje. Pewnie wiecej niz puste posty na golu.
I jak widziesz byla wegetarianka. Kilka lat *rechot*

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2006-01-27 19:29:11]

27.01.2006
19:26
smile
[10]

Mistrz Giętej Riposty [ Zrób koledze naleśnika ]

Ja dla odmiany lubie je zabijac! I żeby jeszcze sie meczyly przed śmiercią!!!

Mika19 pozdro 600 !

27.01.2006
19:27
[11]

Mika 19 [ Centurion ]

Vader--> mnie też nie...Kilka lat byłam vegatarianką...

27.01.2006
19:31
[12]

Werter_ [ Konsul ]

a po kilku latach się znudziło? czy mama zabroniła?

27.01.2006
19:33
smile
[13]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Obronca, ktorej mama zabronila.
*smieje sie*
Zajmij sie dziewczyno czyms pozytecznym, a nie lansowaniem pustych okrzykow.

27.01.2006
19:33
[14]

Mika 19 [ Centurion ]

Werter-->Lekarz...

27.01.2006
19:34
[15]

garfield_junior [ ]

Mika19 ---> lekarz? niby na jakiej podstawie?

27.01.2006
19:34
smile
[16]

Mortan [ ]

Jaki podły lekarz

27.01.2006
19:35
smile
[17]

Mika 19 [ Centurion ]

Anemia...

27.01.2006
19:36
smile
[18]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

pff

27.01.2006
19:36
[19]

Werter_ [ Konsul ]

jasne, że mama, ale wstyd się przyznać. lekarz brzmi poważniej,-)

27.01.2006
19:36
[20]

garfield_junior [ ]

Mika19 ---> jeśli nie jesteś jakimś ewenementem medycznym do na pewno nie wegetarianizm był przyczyną anemii :)

27.01.2006
19:37
smile
[21]

Dunkan Mlodszy [ Generaďż˝ ]

Odkad czlowiek pojawil sie na globie chodzil w futrze. Chodzil i bedzie chodzic. A wszyscy ci ktorzy protestuja przeciw produkcji fuer sa tak samo zaklamani jak ekolodzy skandujacy przed otworzeniem nowego supermakretu - dostaja lewa kase i zapominaja o sprawie. Tak wiec temat futer, to puste pierdolenie i nic nie warta gadka. Nie stac Cie na futro? Coz nie wszystkich jest na wszystko stac....

27.01.2006
19:42
[22]

Mika 19 [ Centurion ]

Dukan Młodszy-->Wyobraź sobie,że mnie stać...Tylko nie lubie robić komuś krzywdy...A tymbardziej bezbronym zwierzetom,bo kiedyś ludzie musieli chodzić w futrach,dziś już nie...
Werter-->Moja mama od 5 lat nie żyje...Masz jeszcze jakieś ciekawe teorie?

27.01.2006
19:47
[23]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Dzis moga chodzic w palatce z gumy!!!

27.01.2006
19:51
smile
[24]

Deepdelver [ aegnor ]

Mika 19 -->
Tak, lubię bić kobiety, traktuję je jak przedmioty i rajcuje mnie zabijanie owieczek, szynszyli oraz gronostajów. Oprawiam je własnoręcznie stołową łyżką kiedy jeszcze żyją. Chodzę w butach ze skóry krokodyla, futrze białego niedźwiedzia, noszę kapelusz z piórami marabuta, żywię się mięsem irbisów i małych puszystych kotków, kolekcjonuję skalpy pobitych kobiet i znieważam wegetarian. Wyjdziesz za mnie?

27.01.2006
19:54
[25]

Vader [ Senator ]

Mika 19 --> Ja Cię rozumiem. To bardzo dobrze, że jesteś wrażliwa na los zwierząt. Nie jest to bynajmniej coś, czego należy się wstydzić. Jeśli chodzi o reakcję ludzi na forum - postując taki temat, musisz się liczyć własnie z taką reakcją. Jedni, nie są w stanie rozumem ogarnąc istoty sprawy, która dla Ciebie jest oczywista. Inni zaś - świadomi istoty sprawy, będąc konformistami silnie związanymi z tradycją nie sprzeciwiają się zabijaniu zwierząt, uzasadniając swoją postawę przeróżnymi refleksjami.
Niektórym też chodzi o to, że nie sposób własciwie istnieć w cywilizowanym społeczeństwie i nie czerpać korzyści z śmierci zwierząt. Na ich smutnym losie jest nasz świat zbudowany. Leki, żelatyna, szereg składników które pozornie nie mają z mięsem nic wspólnego - są zwierzęcego pochodzenia. By ich unikać w miarę skutecznie, trzeba by chyba mieć doktorat z dietetyki.

Nie oznacza to jednak że masz rezygnować ze swojego idealizmu. Wprost przeciwnie. Jeżeli nawet nie zdołasz uratować 1000000 krów, ale uratujesz jednego kota zimą - Twoja postawa liczy się na wielki plus.

A co do wegetarianizmu: Ja nim prawie jestem, na tyle na ile mogę.

Pozdrawiam :-)

27.01.2006
19:55
[26]

Minas Morgul [ Senator ]

Do wszystkiego należy podchodzić ze zdrowym rozsądkiem.
Nie zamierzam być trawożercą, bo i po co?

Najpierw w skrócie przedstawię swoje poglądy: jestem przeciwko produkcji futer w warunkach, w jakich się to odbywa, ale z kolei w przypadku skór i mięsa już nieco inaczej to wygląda.
No to po kolei.
Futra => W większości hodowli zwierzęta zabijane są w męczarniach, gdyż wiele metod chemicznych jest zbyt kosztowna, a tańsze powodują uszkodzenie cennego futra. Można by spytać "a kogo to obchodzi". Mnie obchodzi, bo przez kaprysy paniuś, które chcą wyglądać modnie, zwierzęta nie są zabijane, lecz skóra zdzierana jest im żywcem (tak wiem, że był filmik na necie, ale to nie nim się zasugerowałem, bo wiem, że taki proceder jest prowadzony w wielu firmach). Niestety nie każdego producenta stać na mieszankę gazów, które usypiają i paraliżują układ oddechowy zwierząt. Uważam, że będąc człowiekiem, mamy nad zwierzętami pewną przewagę, bo wiemy, co oznacza odczuwanie bólu i możemy decydować, czy go zadawać, czy nie, będąc świadomi jego istnienia. Dla mnie ktoś, kto obdziera zwierzę żywcem ze skóry jest co najwyżej maszynką, która musi wykarmić samicę z młodymi, bo i to nie usprawiedliwia go w świadomym zadawaniu bólu i przedłużaniu agonii istocie z dobrze rozwiniętym układem nerwowym (no ba! żyć przecież jakoś trzeba, nie?:). Może nie byłbym nawet przeciwko futrom, gdyby wszystkie firmy przestrzegały podstawowych zasad humanitarnego obchodzenia się ze zwierzętami, ale i tutaj mam wątpliwości, bo to przecież TYLKO futro. W przypadku trzody, to wygląda nieco inaczej.
Wróćmy teraz do skór. Tu już sytuacja przedstawia się zupełnie inaczej. Podczas, gdy w produkcji futra, marnowane są tony mięsa i innych produktów, w przypadku zabicia świni otrzymujemy: skórę, ogony (niektórzy z tego zupy robią), żelatynę, mięso. Nie zapominajmy, że człowiek jest także ogniwem przyrody i nie można w imię idei kazać mu umrzeć z głodu (tak, wiem, są diety wegetariańskie, ale większość wegetarianEK, które znam, to czternastoletnie dziumdzie, które na słowo "aminokwas egzogenny" wytrzeszczają oczy). Jednak i tutaj nie usprawiedliwiam bestialskiego traktowania zwierząt. W hodowlach przemysłowych takim zwierzakom niestety nie wiedzie się dobrze, dlatego ja kupuję żarcie z gospodarstw ekologicznych. Śmierć to śmierć, różni się tylko rodzajami;)
PS. Oczywiście mam skórzane buty, jem mięso i karpia w galarecie. Lecz jestem za hodowlami ekologicznymi (choć z drugiej strony muszę przyznać, że jestem zagorzałym zwolennikiem GMO).
Produkcja futer w stanie takim, jaki jest, nie ma dla mnie bytu.

27.01.2006
20:02
smile
[27]

Caine [ Książę Amberu ]

Bez urazy Mika, ale na tym świecie za dużo dzieci chodzi głodnych i zmarzniętych, żeby mnie zajmował los zwierząt futerkowych czy rzeźnych, hodowanych w wiadomym celu. Zanim rozpoczniesz akcje ratowania soboli, sprawdź czy w twojej okolicy wszystkie dzieci wychodzą do szkoły najedzone. Nawet i mięsem.

27.01.2006
20:02
smile
[28]

Łysack [ Mr. Loverman ]

ja w pełni popieram mikę. sam jestem wegetarianem i nie kupuję nic pochodzenia zwierzęcego oprócz nabiału.

27.01.2006
20:04
smile
[29]

BukE [ Warcraft ]

Deepdelver:
Rozbawiles mnie.

27.01.2006
20:06
smile
[30]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Z wylaczeniem, Łysack - paska, butow, lekow, rekawiczek... Ale to "produkt uboczny", wiec gra muzyka!

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2006-01-27 20:06:06]

27.01.2006
20:09
smile
[31]

ronn [ moralizator ]

A jajka? Tam w srodku sa kurczaczki. Male i bezbronne, ukradzione martwiacej sie mamie.

27.01.2006
20:09
[32]

.:[ Kocioł ]:. [ Ha Ha Ha ]

No i co, założysz temat na GOLu o futrach i myślisz, że dzięki temu przestaną je produkować?

27.01.2006
20:11
smile
[33]

Deser [ neurodeser ]

Najgorsze, to jak jajka są koguta :(

27.01.2006
20:17
[34]

Vader [ Senator ]

Kocioł: Kropla drąży skałę.

27.01.2006
20:18
[35]

.:[ Kocioł ]:. [ Ha Ha Ha ]

Vader--> Zgadza się, ale chodziło mi o to, że to raczej temat jakiejś zbuntowanej nastolatki, a nie osoby, która naprawdę chce cos zrobic w tym kierunku...

27.01.2006
20:20
[36]

Vader [ Senator ]

Kocioł: Możliwe, ale z drugiej strony - od czegoś zawsze się zaczyna :-) Ja nie oceniam jej źle. Ma pogląd i go prezentuje. Kto wie, jak jej wystarczy siły woli i konsekwentności, może będzie z niej prawdziwy obrońca zwierząt.

27.01.2006
20:24
smile
[37]

Werter_ [ Konsul ]

Mika 19 --->

trudno o ciekawe teorie na twój temat, bo nic ciekawego póki co nie zaprezentowałaś w swoich wątkach.

27.01.2006
20:27
smile
[38]

max_120 [ Centurion ]

dokladnie Werter_

27.01.2006
20:49
smile
[39]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Deepdelver --> cmok, cmok, cmok ich liebe Dich! Skarbie to Ciebie cale zycie szukam :)

Mika --> Umieraja jedni, zeby zyc mogli inni. Powodzenia w walce i sukcesow.

27.01.2006
20:50
smile
[40]

bialy kot [ Generaďż˝ ]

Za znecanie sie nad zwierzetami powinna byc identyczna kara jak za znecanie sie nad ludzmi. Za zabijanie zwierzat w okrutny sposob - dozywocie. Czlowiek znecajacy sie dla wlasnej przyjemnosci nad slabszymi powinien byc traktowany jako potencjalny przestepca i jako taki izolowany od spoleczenstwa.

A do futer absolutnie nic nie mam, oprocz tego ze sa zwyczajnie brzydkie :)

27.01.2006
21:06
[41]

robson6781741 [ Moderator ]

Futra są strasznie drogie i w większości brzydkie!!

27.01.2006
21:08
smile
[42]

Janczes [ You'll never walk alone ]

Nie ma nic gorszego niz zmoczone futro. Więc nie wiem czy warto wydac kupe hajsu a potem nie miec w czym wyjsc w czasie deszczu.

27.01.2006
21:14
[43]

Coy2K [ Veteran ]

jedzenie jest jedną z przyjemności w życiu... nie wiem jak można sobie odmawiać mięsa.

27.01.2006
21:25
smile
[44]

Deepdelver [ aegnor ]

arthemide --> cóż za szczęsny dzień! Wreszcie odnalazłem kobietę, przy której będę mógł realizować swoje pasje i być naprawdę sobą. może skusisz się na wspólny wyjazd na safari, gdzie zapolujemy na zagrożone wyginięciem egzotyczne gatunki bezbronnych puszystych stworzeń? Obiecuję, że będę Cię traktował przedmiotowo na każde twoje skinienie ;)

27.01.2006
21:28
[45]

Barthez) [ Konsul ]

moim skromnym zdaniem zabijanie dla futer to glupi efekt jeszcze glupszego snobizmu.

Przykre, ze niektore komentarze tutaj sa jeszcze glupsze. Ale tu akurat czesto sie zdarza, ze ktos napisze cos glupiego, drugi to podchwyci i watek zamienia sie w syf.

futra sucks jak to sie mawia po staropolsku

27.01.2006
21:30
smile
[46]

ronn [ moralizator ]

Trzeba robic tak jak F. Dzierzynski. Po pijaku szli na peron i strzelali do lasek w futrach. Skonczy sie znobizm.

27.01.2006
21:31
[47]

Barthez) [ Konsul ]

"Trzeba robic tak jak F. Dzierzynski. Po pijaku szli na peron i strzelali do lasek w futrach. Skonczy sie znobizm."

zabawne

27.01.2006
21:38
smile
[48]

ronn [ moralizator ]

dla niego to bylo zabawne

27.01.2006
21:39
[49]

Barthez) [ Konsul ]

a nosil buty ze skory?

27.01.2006
21:41
[50]

erton [ Generaďż˝ ]

Barthez) --> No ja kiedys nosilem, jeszcze w starych dobrych czasach przed kryzysem. Pozniej musialem sprzedac te buty za suchary i od tej pory owijam nogi szmatami.

27.01.2006
21:42
[51]

Vader [ Senator ]

ronn --> Niby oczywiste, ale nie każdy obrońca zwierząt to komunista.

27.01.2006
21:43
[52]

Barthez) [ Konsul ]

ja np mam aktualnie dwie pary skarpetek i zadne z nich nie sa ze skory!

27.01.2006
21:43
smile
[53]

hopkins [ Wieczny Optymista ]

kolejny temat o chronieniu zwierzatek. kolejna bezsensowna rozmowa o tym jakie to zwierzeta sa ludzkie, ludzie "zwierzeci"

27.01.2006
21:46
smile
[54]

Coy2K [ Veteran ]

Trzeba robic tak jak F. Dzierzynski. Po pijaku szli na peron i strzelali do lasek w futrach. Skonczy sie znobizm.
<<< ronn

27.01.2006
22:25
smile
[55]

Mazio [ Mr Offtopic ]

u kobiety lubię tylko naturalne futerko

27.01.2006
22:36
smile
[56]

Azzie [ bonobo ]

Wykrecaj mi sutki gdy bede torturowal ta mala swinke!

27.01.2006
22:55
[57]

MaZZeo [ Love Le Mans Racing ]

Jeśli chcesz tak patrzeć na życie, to powinno się nie jeść mięs ani nabiału w ogóle, nie wychodzić z domu (no bo zabieramy powietrze tym biednym zwierzaczkom), nie deptać trawników, nie jeździć wozem, itp. itp.....

Mnie jakoś nie dręczy kupowanie butów ze skóry, że niby zwierzęta zabijam. Ja tylko jestem odbiorcą towaru, a zabijają producenci tych butów...

27.01.2006
23:11
[58]

blood [ Killing Is My Business ]

wg. mnie powstrzymywanie sie od jedzenia miesa z powodu jakis tam zwierzakow ktore przez to by zostaly zabite to glupota. Sam Bog powiedzial ze daje czlowiekowi zwierzeta aby mu sluzyly takze za pokarm. A mięso zawiera niezbędne skladniki odzywcze i witaminy, ktorych potrzebujemy do prawidlowego funkcjowania naszego organizmu.

27.01.2006
23:16
[59]

Vader [ Senator ]

Ta ? Wiesz, niektórzy w Boga nie wierzą. I wcale nie jest ich tak mało, jak to na zebraniu MW wam podają.

27.01.2006
23:26
[60]

Barthez) [ Konsul ]

MaZZeo ---> gratuluje logicznego myslenia. Wiec "patrzac na tak zycie" czego jeszcze nie powinno sie robic? Prosze powiedz czy cos jeszcze z tego wynika, bo nie wiem czy musze czegos jeszcze unikac, oprocz oddychania.

blood ---> Bog? jakiej religii Bog?

Natomiast odnosnie skladnikow, to jezeli ktos nie jada miesa, to co sie z nim stanie (w aspekcie zdrowotnym)?

27.01.2006
23:40
[61]

Deepdelver [ aegnor ]

Barthez) -->

27.01.2006
23:43
[62]

SnT [ U R ]

Tak sobie przejzałem ten wątek...i no szkoda gadac po prostu...z takim nastawieniem jak wiekszosc ludzi w tym watku...ludzie nadal beda barbazyncami - ktorzy zabijaja bo sa gatunkiem "WYZSZYM"...i tak sobie mysle ze gadanie nic nie pomoze...teraz widze ze akcje jakie podejmuje organizacja ALF - sa jak najbardziej prawidlowe...i chyba to jest jedyna droga...

blood >>> ktory bóg ?? Ten "nasz" ?? Sorry ale nie slucham sie "wymylow ludzkich".

Aha....do wszystkich tych ktorych strasznie bawi, czy tez bulwersuje obrona zwiezat, stawianie ich na rowni z ludzmi czy nawet wyzej...proponuje przeczytac Deklaracje Wojny, jak ktos bedzie chcial to znajdzie.
Pozdrawiam. Szczegolnie tych ktorzy chcą COŚ zmienic chocby przez samo nie jedzenie miesa.

27.01.2006
23:44
smile
[63]

SnT [ U R ]

Deepdelever >>> a tym linkiem mnie wlasnie ROZJEBAŁES. Ubaw po pachy :). Proponuje sie je^%ąć w głowe.

27.01.2006
23:48
smile
[64]

Mazio [ Mr Offtopic ]

mam dla Ciebie smutną wiadomość SnT - jesteśmy drapieżnikami. Mamy oboje oczu osadzone z przodu głowy po to by polować. I to nie na kartofle (one z reguły nie uciekają, a my najlepiej dostrzegamy ruch - sprawdź kątem oka) - ale na inne zwierzęta. Oszczędzamy wiele gatunków choćby w taki sposób, że hodujemy inne - na rzeź. Więc nie jedz mięsa jeśli chcesz - ale nie pouczaj większości. Najlepiej zaszyj się z pomidorem w kącie i pochlip, że los nie sprawił iż jesteś kapibarą.

A futra dały nam internet. W prostej linii - gdybyśmy kiedyś nie ubierali się w futra to dziś by nas nie było. Oczywiście dziś - w epoce polaru, gore-texu i nylonowych pończoch nie musimy się zdobić w skóry zwierząt - szczególnie tych, których i tak nie zjem. Tak więc sobolowym rzeziom - zdecydowane nie! Pieprzeniu bez sensu - drugie.

27.01.2006
23:48
[65]

Deepdelver [ aegnor ]

SnT >>>

27.01.2006
23:48
[66]

kowalskam [ Senator ]

gdy upoluje się z wiatrówki ptaszka i trafi w tyłek to trzeba go dobić by się nie męczyło biedne zwierzę
Gdy strzela się mu headshoota to tak fajnie się cały trzęsie =)

27.01.2006
23:50
smile
[67]

dance for me baby™ [ Konsul ]

silniejszy wygrywa tak bylo jest i bedzie jak kogos stac to sobie kupuje i ty nic nie zmienisz zreszta futrasa teraz nie modne wiec se daj dziopa siana

27.01.2006
23:51
smile
[68]

Deepdelver [ aegnor ]

Mazio -->
Najlepiej zaszyj się z pomidorem w kącie i pochlip, że los nie sprawił iż jesteś kapibarą.

Tym tekstem mnie powaliłeś. :D

27.01.2006
23:53
[69]

Vader [ Senator ]

Mazio -> A ja, będąc drapieżnikiem nie będę sobie polował - ot co. Będę jadł roślinki. I co zrobisz mi coś ?

27.01.2006
23:55
[70]

graf_0 [ Nożownik ]

Pytanie do zwolenników mięska, skórki i futerka - zabiliście kiedyś mięsko, wypatroszyliście je, widzieliście jak z zwierzaczka zmienia się w kiełbaskę, słyszeliście dźwięk łamanego kręgosłupa? Ale tak na prawdę, a nie wirtualnie.

Nie podoba mi się hodowla zwierząt futerkowych, klatkowy chów kur (ale nie ma łatwo dostępnych jajek z innego źródła), "żywe" karpie na wigilę czy inne przemysłowe zastosowanie zwierząt.
Jednak nie mam nic przeciwko skórze, jedzeniu mięsa czy polowaniom - można powiedzieć że jest zachowanie "fair" wobec zwierząt, bez zbędnego okrucieństwa - pamiętajmy że miarą okrucieństwa jesteśmy my sami, sarnie jest wszystko jedno czy zostanie zastrzelona czy zaduszona przez dzikie psy/wilki - a może nawet wolałaby kulę.

27.01.2006
23:57
smile
[71]

Mazio [ Mr Offtopic ]

Roślinożerny Vader? :)
sam sobie zrobisz - zabraknie Ci midichlorianów! ;)
stwierdzam fakty (jedząc hamburgera) i jestem otwarty na dyskusję...

27.01.2006
23:57
smile
[72]

Vader [ Senator ]

W sumie Mazio mnie zaskoczył. Niby taka wrażliwa dusza, poeta, wiersze pisze - i nie ma najmniejszej litości dla innych istot niż ludzkie.

27.01.2006
23:59
[73]

Werter_ [ Konsul ]

blood --->

w to, że mięso jest niezbędne do prawidłowego rozwoju i funkcjonowania organizmu ludzkiego nie wierzą już nawet krasnoludki,-)
jest to taka sama bzdura, jak przytaczanie treści biblijnych.

"I rzekł Bóg: «Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem. A dla wszelkiego zwierzęcia polnego i dla wszelkiego ptactwa w powietrzu, i dla wszystkiego, co się porusza po ziemi i ma w sobie pierwiastek życia, będzie pokarmem wszelka trawa zielona»."
(https://online.biblia.pl/rozdzial.php?id=1&werset1=29&werset2=30#W)

pierwsi ludzie nie spożywali mięsa. dopiero podczas wygnania z edenu zostają odziani w skóry zwierzęce, następnie zaczynają się żywić tego rodzaju pokarmami. więc to jest ściśle związane z upadkiem, hańbą, grzechem pierwszych ludzi. można powiedzieć jest stanem nienaturalnym i uwłaczającym. a co.

z jednej strony coś w tym jest, w warunkach trudnych i niesprzyjających (a w takich znaleźli się ludzie po wygnaniu z raju) spożywanie mięsa jest konieczne, choćby z powodu braku odpowiedniej ilości różnego rodzaju pokarmów roślinnych. obecnie człowiek żyjący w świecie cywilizowanym nie ma takich problemów, może bez problemów dostarczać sobie pokarmu roślinnego okragły rok.

podpieranie się pismem swiętym bez jego znajomości, choćby ogólnej, to nienajlepszy pomysł. zreszta, nawet wśród osób znających tę książeczkę jest popularnych wiele opinii i interpretacji różnych fragmentów. zależnie co kto chce udowodnić. takich dyskusji widziałem choćby w internecie masę.

bez wątpienia spożywanie mięsa jest prostsze i wygodniejsze dla większości ludzi od dzieciństwa przyzwyczajonych do takiego modelu żywienia. ale nie jest niezbędne, a zmiana nawyków żywieniowych jakkolwiek wymaga czasu i poświęcenia, bo to zupełnie inna filozofia przygotowywania posiłków, też jest możliwa.

28.01.2006
00:00
[74]

kowalskam [ Senator ]

graf_0--> tak

28.01.2006
00:02
[75]

kowalskam [ Senator ]

Vader-->"Niby taka wrażliwa dusza, poeta, wiersze pisze"
to raczej świadcy o poziomie intelektualnym

28.01.2006
00:03
smile
[76]

Mazio [ Mr Offtopic ]

graf_O - nie mieszajmy pojęć - czym innym jest obnoszenie się futrami zwierząt, a czym innym hodowla celem dostarczenia mięsa. Jestem cholernie zdecydowanie nie przeciw jakiemukolwiek męczeniu zwierząt. Niestety nie da się ich jeść żywcem. Dlatego bądźmy rozsądni, nasz też kiedyś jedzono. Szablozębne koty, skalne niedźwiedzie i wiele innych gatunków korzystało z naszej słabości. Przegrały wojnę drogą ewolucji. I zniknęły. I wiesz - z dwojga złego wolę, że one. I pamiętaj - jest coś takiego jak łańcuch pokarmowy. Wszyscy jedzą i są jedzeni> Ja i Ty - również kiedyś podzielimy się naszym białkiem ze światem przyrody. Ot - życie.

28.01.2006
00:04
smile
[77]

Mazio [ Mr Offtopic ]

Vader - jestem wrażliwą, rozsądną duszą. I przeczytaj uważnie co napisałem. Ze zrozumieniem. Kijem Wisły nie zawrócisz.

28.01.2006
00:05
[78]

hopkins [ Wieczny Optymista ]

o ku#@ od kiedy wrazliwosc ma cos do wpieprzania miesa?

28.01.2006
00:05
[79]

SnT [ U R ]

Mazio >>>
Nie mam zamiaru sie zaszywac z pomidorem czy innym wazywkiem w kacie, ani tym bardziej chlipać. Traktujesz mnie jak 14 letniego buntownika ktory sie buntuje przeciwko temu, czy tamtemu bo to jest trendi, a nie znasz mnie - nie wiesz jakie mam podejscie do zycia i ludzi. Twoja wypowiedz nic nie udowodnila ani tym bardziej nie nakłoniła mnie do zastanowienia sie nad tym co robie, i jak myśle - ona jest pusta...jest tym co slysze za kazdym razem jesli wdaje sie w dyskusje na ten temat...a staram sie to robic zadko...wole cos robic niz klucic sie z bandą ciołków.
Aha - ja nikogo nei mzuszałem do nie jedzenia i nei mam takiego zamiaru. Nie wiem w ktorym zdaniu to wyczytałes.
ps. nie obrazaj drapieżników.

Deepdelver >>> a ja wprost uwielbiam ludzi takich jak ty :) jest sie z czego smiac ze znajomymi :).

28.01.2006
00:05
[80]

kowalskam [ Senator ]

Werter_ -->

w to, że mięso jest niezbędne do prawidłowego rozwoju i funkcjonowania organizmu ludzkiego nie wierzą już nawet krasnoludki,-) ale ludzie owszem

28.01.2006
00:05
[81]

Deepdelver [ aegnor ]

Vader --> z wegetarianizmem jest jak z abstynencją alkoholową albo wstrzemięźliwością seksualną do czasu ślubu. To jakiś sposób na życie - ani dobry ani zły, po prostu inny. Ja testowałem parokrotnie krótkie okresy bezmięsne (na "odtrucie") ale przy aktywnym trybie zycia (nauka + praca + sport) nie wyrabiałem energetycznie. Organizm w końcu domagał się mięsa i je dostawał. Dla mnie to najlepszy doradca.

nie ma najmniejszej litości dla innych istot niż ludzkie
Oczywiściemasz świadomość, że rośliny też odczuwają coś na podobieństwo bólu i strachu. Pomyśl jakie zbrodnie na całych ich klanach muszą zostać dokonane, by upiec jeden bochenek chleba. poza tym odbierając ziarno ptactwu skzujesz je na głód. :)


graf_0 -->
Pytanie do zwolenników mięska, skórki i futerka - zabiliście kiedyś mięsko, wypatroszyliście je, widzieliście jak z zwierzaczka zmienia się w kiełbaskę, słyszeliście dźwięk łamanego kręgosłupa? Ale tak na prawdę, a nie wirtualnie.
Tak.

Jednak nie mam nic przeciwko skórze, jedzeniu mięsa czy polowaniom - można powiedzieć że jest zachowanie "fair" wobec zwierząt, bez zbędnego okrucieństwa - pamiętajmy że miarą okrucieństwa jesteśmy my sami, sarnie jest wszystko jedno czy zostanie zastrzelona czy zaduszona przez dzikie psy/wilki - a może nawet wolałaby kulę.
Mało kto tutaj neguje too czym piszesz. Wątek jest jednak jałowy o tyle, że paniusie strojące się w naturalne futra raczej na GOLu nie siedzą (to nie ten typ rozrywki).

28.01.2006
00:09
[82]

Deepdelver [ aegnor ]

SnT --> doceniamy twoje wysiłki by złagodzić cierpienia naszych "braci mniejszych". Najwidoczniej postanowiłeś sobie nawet amputować mózg, słusznie winiąc ten człowieczy ogran za inspirowanie wszelkich zbrodni na wiewiórkach. Dzięki temu możesz wreszcie porozumiewać się jak równy z równym ze swoimi ulubieńcami, więc może wśród nich szukaj posłuchu, bo tutaj robisz za głupka.

28.01.2006
00:11
[83]

SnT [ U R ]

Deepdelever >>> z Tobą rozmowe skonczylem...i jestem wrecz załamany...tak mi pojechac ?? Jak mogłes ??

28.01.2006
00:12
[84]

Werter_ [ Konsul ]

Mazio --->

mam dla Ciebie smutną wiadomość SnT - jesteśmy drapieżnikami. Mamy oboje oczu osadzone z przodu głowy po to by polować.

ciekawa teoria, jednak trochę mija się z faktami. a fakty są takie, że pierwsi ludzie czy też ich przodkowie byli padlinożercami. a polowali co najwyżej na tłuste larwy schowane w spróchniałych pniach drzew etc.
przyjmując definicję, że drapieżnik, to zwierzę zjadające inne zwierzęta, to jesteśmy drapieżnikami, masz rację. jednak nie należy tego utożsamiać z obrazkiem polującego lwa czy tygrysa.
człowiek jest stworzeniem wszystkożernym, nie należymy ani do grupy typowych roslinożerców (jak np bydło), ani do typowych mięsożerców (jak np koty).
żeby było ciekawiej człowiek jest w stanie przeżyć, i to nawet ciesząc się dobrym zdrowiem, odżywiając się jedynie pokarmem roślinnym, niestety odżywianie się samym mięsem szybko doprowadzi do komplikacji zdrowotnych, a nawet zgonu.

28.01.2006
00:14
smile
[85]

Mazio [ Mr Offtopic ]

SnT - nijak Cię nie traktuję bo Cię nie znam. Oceniam i ustosunkowuje się jedynie do Twojej wypowiedzi. Masz u mnie kredyt szacunku jak każdy, z którym wdaję się w dyskusję. I zamiast uciekać się do ogólnych stwierdzeń o sobie (nie wiem kim jesteś i co sobą prezentujesz) skomentuj lepiej fakty jakie przytoczyłem. Stwierdzenie o bandzie ciołków mogłoby mnie obrazić ale wolę się uśmiechnąć. Do Ciebie. A moja wypowiedź nie miała Cię do niczego nakłonić. Ona stwierdziła kilka suchych faktów. Żart jaki w niej zawarłem odbij żartem, bo kijem to i ja, i każdy głupi potrafi. Do tego wszystkiego dodam, że nie obrażam drapieżników. Zresztą i tak miałyby to w dupie. Większość z nich albo poluje, albo trawi zamieniając na energię zdobyte białko. :)

28.01.2006
00:16
[86]

SnT [ U R ]

Mazio >>> jeszcze jedna sprawa, jestes przeciwny zabijaniu zwierzat dla futra...przez to w jaki sposob sie to robi...bo glownie o to chodzi...ale mieso otrzymoje sie w podobny sposob...tzn. podobienstwo jest w tym jak te zwierzeta sa traktowane. Jak myslisz czemu "szary" człowiek nie ma wstepu do rzeźni ?? Mi przedewszystkim chodzi o to JAK zwierzeta sa zabijane...bo tego zeby w ogole nie ginely z rąk ludzi - nigdy nie zmienimy, niestety.

28.01.2006
00:18
[87]

graf_0 [ Nożownik ]

Mazio - ale może mi się, jako człowiekowi, nie podobac sposób masowej produkcji białka pochodzenia zwierzęcego.
Ale z drugiej strony jestem hipokrytą, bo kiełbasy i jajka i tak jem, mimo iż nie znam źródła mięsa - ale świat zmierza ku temu, że bogaci bedą jeść ekologicznie, a cała reszta będzie jadła guano z fabryk.
Afrykańczycy mówią, że nie zabiją zwierząt - zjadając je - oni je unieśmiertalniaja, podobnie zresztą jak wiele ludów pierwotnych, którzy zawsze zabijali zwierzęta, czując wobec nich szacunek i wdzięczność za żywność, nie odbierając im godności.

Porónałbym przemysłową produkcję mięsa/fur z niewolnictwem - różnica pomiędzy niewolnikiem a rolnikiem jest ogromna, a obaj taki sam "dają chleb" :)

28.01.2006
00:19
[88]

Werter_ [ Konsul ]

kowalskam --->

ale ludzie owszem

ludzie wierzą w różne dziwne rzeczy. tutaj sprawa wygląda tak, że ty wierzysz, a ja wiem.
bo w przeciwieństwie do ciebie tematem się interesowałem, sporo różnych opinii i opracowań usłyszałem/przeczytałem. ponadto sam byłem weganinem/wegetarianinem i doskonale wiem, jaki to miało wpływ na mój organizm - żaden.

28.01.2006
00:20
smile
[89]

Mazio [ Mr Offtopic ]

Werter - wybacz ale larwy również żyją. I to nie teoria tylko fakty oparte na dotychczasowych teoriach o korzeniach człowieka. Poparte również budową naszego układu pokarmowego. Ale masz rację - upraszaczam - jesteśmy wszystkożerni. Czy zmieniłem coś w kwestii futer? Czy czujesz się lepiej? I niech będzie, że byliśmy najbardziej padlinożercami! Nie chodzi chyba jednak o padlinę kartofli? Poza tym - troszkę później nie zanudzaliśmy mamutów na śmierć dyskusją o budowie namiotu z jego żeber tylko próbowaliśmy wsadzić im patyk w dupę celem dotarcia do sedna dyskusji. W ten sposób zbanowaliśmy mamuty na IP. :)

28.01.2006
00:20
[90]

SnT [ U R ]

Mazio >>> i dobze zareagowałes na Ciołków:]. A jesli idzie o żart...hmmm, dla mnie sa to sprawy zbyt powazne zeby z nich zartowac.
I jeszcze jedno...wydaje mi sie ze faktem nie było stwierdzenie o tym abym ludzi NAMAWIAŁ do wegetarianizmu czy tez weganizmu.

28.01.2006
00:29
smile
[91]

Deepdelver [ aegnor ]

graf_0 -->
świat zmierza ku temu, że bogaci bedą jeść ekologicznie, a cała reszta będzie jadła guano z fabryk.
Wprost przeciwnie, bo duża część "reszty" ma rodzinę na wsi i od czasu do czasu zje prawdziwe mięso. "Bogaci" są skazani na produkt, którego pochodzenia nie znają. Bardzo "trendy" jest mięso strusia, snoby je kupują choć strusiego mięsa jest w tym "czymś" ilośc mieszcząca się w granicach statystycznego blędu.

Porónałbym przemysłową produkcję mięsa/fur z niewolnictwem - różnica pomiędzy niewolnikiem a rolnikiem jest ogromna, a obaj taki sam "dają chleb" :)
Tak, krowy mają materace, a kury słuchają Mozarta. Dodając do tego codzienne żywienie i opiekę "medyczną" dostajesz lepsze warunki życia niż duża część naszego społeczeństwa. :) Oczywiście sporo jest jeszcze do zrobienia, ale zmiany idąw dobrym kierunku.
Weź też pod uwagę co miałoby się stać z świniakami, gdyby nastąpiła powszechna wegetarianizacja. Przeniosły by się od lasów? :) Przecież to właśnie myśliwi (a nie 'zieloni') utrzymują przy życiu większość zyjących wolno gatunków zwierzyny. 'Zieloni' ograniczają się do oflagowania Pałacu Kultury. :)

28.01.2006
00:36
[92]

kowalskam [ Senator ]

shit.. pisałem długiego posta i mi się skosowało :/

trudno w kazdym razie zaprzczyłem twoim teoriom Werter_ i Ci trochę nabluzgałem ;D

"6 000 000 000 ludzi nie jest dokładnie takich smaych jak ty np. ja po dłuższym nie jedzeniu mięsa odczuwam braki energi jestem mniej żywotny a przedewszystkim nie czuje przyjemnośći :]"
-to wyglądało inczej i było dłuższe i to tylko kawałek ale nie ważne...

Gdyby ludzie zostali by wegetarianinami to... Krowy, Świnie i dziesiątki innych stworzeń które ewoluowały przy ludziach na pewno by zginęło...

28.01.2006
00:37
[93]

kowalskam [ Senator ]

czy to nie dziwne wegetaranie i ludzie jedzący mięso mają "pewne" dowody na to że nie jedzenie/jedznie mięsa jest szkodliwe...

28.01.2006
00:38
smile
[94]

Mazio [ Mr Offtopic ]

Deepdelver - żebyś Ty wiedział jak mało naturalnych składników jest w żarciu w UK! Jak już jest to na całe opakowanie walną ORGANIC i policzą razy cztery. :( Tak więc - masz rację.

SnT - ja nigdzie nie popierałem zabijaniu zwierząt na futra - przeczytaj moje wszystkie wypowiedzi w tym temacie. Wiesz co najbardziej cenię? Futro mojego kota, który przychodzi(ł) do mnie wieczorem by go podrapać. Przychodził bo chciał. I mnie lubił. :) Niestety - dopóki nie wychodujemy mięsa na jabłoni będę niestety jadł zwierzęta. Po prostu lubię mięso.

a już najbardzie bawią mnie wegetarianie jedzący ryby... :D

28.01.2006
00:39
[95]

Werter_ [ Konsul ]

Mazio --->

jasne, że żyją, jednak opisujesz tutaj cechy jakoby typowego drapieżcy/łowcy, a to jest bzdura. larwy i inne robaki spożywane są również przez ptaki (zasadniczo oczy po bokach czaszki) czy krety (no tutaj argument dot. wzroku odpada w ogóle). nasz układ pokarmowy jest przystosowany do trawienia mięsa w małych ilościach, jako składnika uzupełniającego. nie ma nic wspólnego z układem pokarmowym np. lwa czy choćby kota-dachowca, znaczy typowych drapieżców.
mamuty to trochę nielogiczny argument w obliczu twojego poprzedniego posta, człowiek nie zmienił się pod względem fizycznym w celu przystosowania do polowań na mamuty. wręcz przeciwnie, musiał nauczyć się wykorzystywać i wytwarzać różnego rodzaju przedmioty, rozpalać ogień w celu uzdatnienia mięsa do spożycia i wiele innych, bo natura nie wyposażyła go w atrybuty naturalne drapieżnikom, jak odpowiednie zęby, pazury, przewód pokarmowy itd. tak samo musiał nauczyć się specjalnych technik polowań, bo nie posiadł wyostrzonego zmysłu wzroku, słuchu czy węchu, które to są właściwe typowym łowcom.
odnośnie mojego samopoczucia, to dziękuje, czuję się lepiej, mimo że nie jestem wegetarianinem, po prostu nie lubię kiedy ktoś wprowadza innych w błąd, nawet jeżeli nie ma złych intencji.
w kwesti futer nic to raczej nie zmienia, podobnie jak twoje posty, na które odpowiadam, hehe.

28.01.2006
00:42
smile
[96]

Deepdelver [ aegnor ]

Werter_ -->
nasz układ pokarmowy jest przystosowany do trawienia mięsa w małych ilościach, jako składnika uzupełniającego. nie ma nic wspólnego z układem pokarmowym np. lwa czy choćby kota-dachowca, znaczy typowych drapieżców.
Przyznasz też, że jeszcze mniej ma wspólnego z układem pokarmowym krowy, czyli typowego roślinożercy. :)

28.01.2006
00:44
[97]

SnT [ U R ]

MAzio >>> ale ja w przedostatnim poscie stwierdzilem ze jestes przeciwny zabijaniu zwierząt dla futra...:).
A co do jedzenia miesa...rozumiem, ale duzo ludzi tez nie zdaje sobie sprawy zze dieta wegetarianska to nei same korzonki i wazywka. Ok dla mnie EOT, i tak do niczego nie dojdziemy, ale z Toba chociaz normalnie da sie gadac. Dobrejnocy.

28.01.2006
00:46
[98]

graf_0 [ Nożownik ]

Deepdelever - bo nas układ pokarmowy jest prztosowany do pobierania energi bezpośrednio z produktów fermetacji, :) mięsko czy roślinki(kiszone ogórki) to tylko zagrycha :)

28.01.2006
00:49
smile
[99]

Mazio [ Mr Offtopic ]

Werterze Szanowny - ptaki są jedynymi pozostałymi spakobiercami dinozaurów. I to grupy ptasiomiednicznej. Która w całości była drapieżna. Bo niestety kartoflom nie udało się wykształcić na drodze ewolucji skrzydeł. Krety również są typowymi drapieżnikami. Jak i Ty jesteś typowym przedstawicielem hipokryty ;). Jak coś małe i oślizłe to go nie boli jak się go je. Ot taki pędrak lub larwa to chodzące białko i tylko szuka by coś go oszamało. Nasz układ pokarmowy przystosowany jest do trawienia mięsa w małych ilościach - wybacz - pojęcie "małych" nie jest w tym wypadku pojęciem wyznaczającym cokolwiek. Poza Twoją chęcia obronienia teorii za jaką obstajesz. Owszem - samym mięsem Mazio nie stoi. Ale z pewnością jego przodkowie cenili ten element naszej diety. O tych przemiotach - <przewija wypowiedź> - ewolucja nie wyposażyła nas w zęby i pazury bo dała nam mózg. I stąd owe przedmioty. I polowaliśmy jak umieliśmy. I z wielkim, pieprzonym sukcesem! Jesteśmy na samym szczycie łańcucha pokarmowego. Jemy co chcemy. Nie zacietrzewiajmy się - jesteśmy drapieżnikami. Ale wiesz czym się różnimi od kota-dachowca? Tym, że mamy wybór. Z którego jak czytam - skorzystałeś. I jeśli jest to świadomy wybór - to dowód, że masz rację. Faktycznie stoimy deko wyżej niż reszta drapieżników. I to daje odpowiedzialność. Ale wykształciliśmy tę cechę na drodze ewolucji - z drapieżnika - w szkodnika ;)

28.01.2006
00:55
[100]

kowalskam [ Senator ]

jak powiedzial Mazio
zamiast pazurów kłów wyostrzonych zmysłów mamy... mózg

28.01.2006
01:01
[101]

Werter_ [ Konsul ]

kowalskam --->

Gdyby ludzie zostali by wegetarianinami to... Krowy, Świnie i dziesiątki innych stworzeń które ewoluowały przy ludziach na pewno by zginęło...

hahaha, co za kretyński argument:-) a teraz to niby co się z nimi dzieje?

odnośnie dowodów, to jest tak - wiele milionów ludzi na świecie jest wege, często od urodzenia aż do śmierci. są zdrowi. dodałbym, że szczęśliwi, ale wiadomo, że różnie bywa i nie ma to związku z dietą. nie wspomnę o weganach, czy frutarianach albo witarianach.

z odkrywczymi wynikami badań naukowców, to bym był na twoim miejscu ostrożny, w jednym tygodniu w usa odkrywają, że margaryna jest zdrowa, a od masła umrzesz. w nastepnym w niemczech udowadniaja coś odwrotnego. jednak najczęściej są to badania krótkotrwałe, teoretyczne, ewentualnie przeprowadzane na jakichs myszach.
wegetarianizm jest dietą wnikliwie badaną od dziesiątków lat (w rzeczywistości tysięcy lat, ale załóżmy, że dopiero od dziesiątków lat posiadamy instrumenty pozwalające zdobyć rzeczywiście wiarygodne naukowo wyniki), a bada się ludzi na przestrzeni pokoleń, a nie pędraki czy inne białe myszki i wyniki są takie, że nikomu ta dieta nie zaszkodzi, a może pomóc. jednak nie jest jakimś super magicznym środkiem gwarantującym długie, szczęśliwe życie.

jasne, jak ktoś uważa, że wegetarianizm polega jedynie na usunieciu z typowych, codziennych potraw mięsa, to może miec kłopoty. wcześniej napisałem - wegetarianizm to zupełnie inna filozofia żywienia. chcesz być zdrowy, musisz porzucić dotychczasowe schematy. jak ograniczysz się do wywalenia z talerza kotleta, albo twój wegetarianizm ograniczy się do jedzenia w kółko zupek w proszku czy chleba z margaryną, to jasne że będziesz słaby i chorowity.

podobnie samo w sobie spożywanie mięsa nie sprawi, że będziesz chory albo zdrowy. jak będziesz jadł za duzo, lub nieodpowiednio komponował potrawy, to będziesz chory, gruby i słaby.

28.01.2006
01:02
[102]

Werter_ [ Konsul ]

Deepdelver --->

Przyznasz też, że jeszcze mniej ma wspólnego z układem pokarmowym krowy, czyli typowego roślinożercy. :)

napisałem to już wcześniej. ja nie twierdzę, że człowiek jest roślinożercą.

28.01.2006
01:03
[103]

blood [ Killing Is My Business ]

vader i inni - czy ja napisalem ze trzeba wierzyc w Boga zeby jesc mięso ?

btw. na zadne zebrania nie chodze i niebadz niemily vader.

28.01.2006
01:04
smile
[104]

Mazio [ Mr Offtopic ]

teraz mi się dostanie
<boi się>

28.01.2006
01:08
[105]

kowalskam [ Senator ]

Werter_-->

"podobnie samo w sobie spożywanie mięsa nie sprawi, że będziesz chory albo zdrowy. jak będziesz jadł za duzo, lub nieodpowiednio komponował potrawy,
to będziesz chory, gruby i słaby."

-to pasuje i do Zielskojadów i do Mięsojadów ;)



"hahaha, co za kretyński argument:-) a teraz to niby co się z nimi dzieje?"

-primo wyginąłby cały gatunek co do nogi na zawsze.

ale nie o to chodzi chodizło mi o to by nie opierać się w ubliżaniu mieśożercą że zabijają krowy itd. nie tu ale kiedyś spotkałem się już z takim przypadkiem że jakiś wegetarianin mówił że zabijają krowy itd.

28.01.2006
01:15
[106]

Barthez) [ Konsul ]

blood ---> jako "inni" zostalem przywolany rowniez, wiec :-)...powolujac sie na Boga, musisz wziasc pod uwage, iz istnieja rozne koncepcje Boga, dlatego nie mozna w dyskusji pisac "nawet Bog mowi, ze...".

28.01.2006
01:29
[107]

blood [ Killing Is My Business ]

jako ze napisalem Bog z wielkiej litery to chyba wiadomo o ktorego Boga chodzi

28.01.2006
01:35
smile
[108]

Deepdelver [ aegnor ]

Werter_ -->
wegetarianizm jest dietą wnikliwie badaną od dziesiątków lat [...] i wyniki są takie, że nikomu ta dieta nie zaszkodzi, a może pomóc

Nie upraszczaj. Są różne badania i rozbieżne wyniki. Np. takie:

Zalety i wady wege-diety
Jednakże jak twierdzą niektórzy badacze, dorośli wegetarianie prawie dwa razy rzadziej zapadają na niektóre nowotwory i choroby serca i żyją przeciętnie 6 lat dłużej od "mięsożerców". Dieta wegetariańska ma także udokumentowane korzystne działanie zmniejszające ryzyko zachorowania na cukrzycę oraz choroby układu krążenia. Z drugiej strony dieta tego typu sprzyja niedoborom pewnych składników odżywczych. Podejrzewa się, że może to mieć niekorzystny wpływ na mineralizację kości u dzieci.Naukowcy z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie zbadali 49 dzieci w wieku 2-10 lat. Część z nich była na diecie wegetariańskiej. Oznaczono u nich stężenie osteokalcyny, która odpowiada za prawidłowe tworzenie się kości oraz leptyny, hormonu regulującego apetyt, która również bierze udział w regulacji procesu prawidłowego wapnienia kości. Stężenie osteokalcyny było dużo niższe u dzieci na diecie wegetariańskiej. Towarzyszyło temu niższe stężenie leptyny. Autorzy wnioskują na tej podstawie, że dieta wegetariańska u dzieci w okresie przedpokwitaniowym może opóźniać procesy prawidłowego wzrostu i uwapnienia kości. Przyszli rodzice zatem, zanim podejmą decyzję o tym, że ich dziecko będzie wegetarianinem, powinni w pełni zdawać sobie sprawę z tego jakie są plusy a jakie minusy takiego wyboru.

https://www.republika.pl/hrynek/wege.html

Zatem stwierdzenie, że taka czy inna dieta nikomu nie zaszkodzi to tylko teza, a nie fakt. :)
Ja osobiście na własnych dzieciach bym nie eksperymentował z wege. Są też wyniki badań, które wegetarianizm odsądzają od czci i wiary albo stawiają na piedestał. Są nawet tacy naukowcy, którzy uważają, że dieta Kwaśniewskiego jest ideałem (choć ludzie po niej wyglądają jak żywe trupy).

A prawda jest taka, że każdy broni swojego sposobu na życie i nie ma sensu mu się z kaloszami w menu pakować. :)

28.01.2006
01:39
[109]

Werter_ [ Konsul ]

Mazio --->

wybaczam ci tego hipokrytę, bo najwyraźniej wpadłeś w jakis amok i nie rozróżniasz już swoich rozmówców,-) przeczytaj wszystkie moje posty w tym wątku jeszcze raz, nie ma ich wiele, bo mam wrażenie, że odpowiadasz na zarzuty, których w ogóle nie formowałem.
rozpiszmy w ogólnych punktach:
- mazio pisze o cechach biologicznych świadczących o drapieżniczo/łowieckiej naturze człowieka, znaczy o oczach
- ja piszę, że cechy te nie mają w tym względzie znaczenia (bo drapieżnik może mieć oczy z boku albo praktycznie wcale), ponadto człowiek nigdy z nich w pełni nie korzystał
- mazio pisze o układzie pokarmowym, i polowaniach na mamuty
- ja piszę ponownie, że nie ma to nic wspólnego z cechami wcześniej przez niego wymienionymi, kwestionuję argument o budowie układu pokarmowego
- mazio pisze o mózgu, zapomina o oczach, kwestionuje moje kwestionowanie przeznaczenia naszego przewodu pokarmowego

ergo, nie kwestionuję faktu, że człowiek jest drapieżnikiem, przyznałem ci racje w pierwszym swoim poście.
nigdzie nie napisałem, że człowiek jest jedynie roślinożercą.
"małe ilości mięsa" znaczy tyle, że nie powinno ono stanowić głównego składnika diety, a tym bardziej jedynego jej składnika. nasz układ pokarmowy nie sprostałby takiemu zadaniu. jasne, można przytoczyć jakichś eskimosów czy plemiona czukotki, którzy żywią się jedynie fokami czy wielorybami, ale to są ewenementy, dodatkowo średnia zycia nie jest tam raczej najwyższa.

owszem, mamy mózg, ten mózg pozwolił nam na osiągnięcie takiego stopnia rozwoju, gdzie potrafimy sobie zapewnić stałe dostawy świeżego, roślinnego pokarmu neizależnie od warunków atmosferycznych panujących na danym terenie. tak samo w tym mózgu narodziły się watpliwości czy rzeczywiście jesteśmy typowymi drapieżnikami i czy powinnismy zjadać inne zwierzęta. mało tego, nawet ci którzy spożywają mięso odczuwaja opory, a nawet wstręt do spożywania niektórych gatunków zwierząt - krowy w indiach, świnie w kulturach arabskich, psy czy koty, a nawet i konie w naszej kulturze. o kanibaliźmie, zwykłym typowym drapieżnikom (chociaż wśród niektórych kultur ludzkich również wystepuje) nawet nie wspomnę. to tak jakby jedno stado wilków brzydziło się jeść sarny, a inne stroniło od zajęcy. rzeczywiście, stanowimy obraz typowego drapieżnika:-)

z wyboru i owszem, skorzystałem, obecnie jestem wszystkożercą, tak jak ty. byłem wege, poza tym, że schudłem pare kilo nie miało to żadnego szczególnego wpływu na moje zdrowie, i dobrze bo byłem wcześniej zdrowy. za to poszerzyłem nieco horyzonty, nie tylko kulinarne.

28.01.2006
01:45
smile
[110]

Mazio [ Mr Offtopic ]

w takim razie o co się spieramy Werterze?
(wybaczam Ci "ergo" - prawdopodobnie wpadłeś w amok dyskusji ;D )

piszę o oczach i zapominam o mózgu - często tak mam gdy jestem wlany - pierwszy raz mi się to zdarza wobec faceta :D
faktycznie są drapieżniki bez oczy - niektóre habitaty nie sprzyjają wzrokowi... vide jaskinie... ehh
poco ja się w to wdaje?

podsumoreawywując - najlepsze futerko mają kobiety! :)

28.01.2006
01:50
smile
[111]

Gepard206 [ Final Fantasy 7 ]

Mika 19 -----> A ja tobie proponuje troszkę pospamować w wątku
>>>>Jak wyglądaciE<<<<

28.01.2006
01:54
[112]

Barthez) [ Konsul ]

blood ---> ciekawa teoria. Troche off topicujemy, ale z jakiego powodu tylko swojego Boga wypisujesz z wielkiej litery? Prosze Cie, spojrz do encyklopedii, zebys takich gaf nie pisal

28.01.2006
02:03
smile
[113]

Deepdelver [ aegnor ]

Barthez) --> a o jakiego Boga mogło blood'owi chodzić w katolickim kraju, w środku chrześcijańskiej Europy, posługując się przy tym przykładem ze Starego Testamentu? Kontekst pozwala nam uniknąć zbędnych informacji. :)

BTW zwróć uwagę, że we wszystkich religiach, które Boga tytułują z dużej litery jest JEDEN BÓG, zatem dociekając, który to, popadamy w logiczną pułapkę. :)

28.01.2006
02:15
[114]

Werter_ [ Konsul ]

Deepdelver --->

"podejrzewa się", ja podejrzewam, że księżyc jest z sera,-) po drugie "sprzyja" nie znaczy, że implikuje. w obecnych czasach możemy po prostu zbadać zawartość poszczególnych składników w różnych pokarmach. liczy się regularnie i zawsze okazuje się, że dobrze zbilansowana dieta wegetariańska dostarcza wszystkich potrzebnych składników, a przeciwnicy wciąż tylko "przypuszczają" i "wnioskują" na podstawie dosyć niejasnych przesłanek. pomijają przy tym miliony wegetarian żyjących i cieszących się zdrowiem, mimo że wg wyników ich badań wszyscy już powinni nie życ. uzasadnione kontrowersje wzbudza np weganizm (w naszych warunkach konieczna jest suplementacja diety), ale to zupełnie inna bajka. napisałem wcześniej, że dieta wege musi być zbilansowana, brzmi skomplikowanie, w praktyce oznacza to pozbycie się paru zwyczajów żywieniowych a przyswojenie paru nowych. nic trudnego, ale spora część ludzi tego nie robi. i potem mają problemy, których przyczyny szukają nie w swoim niedbalstwie, a w diecie.
oczywiście nie sposób przewidzieć wszystkich możliwości, więc może i komuś zaszkodzić idealnie nawet ułożona dieta. jednak wówczas wychodzi na to, że każda dieta nawet doskonale zbilansowana może szkodzić. pozostaje breatharianizm.

z ciekawostek, pomińmy na chwilę badania współczesnego świata i teorie tysięcy czy milionów naukowców. popatrzmy na największy taki eksperyment w dziejach ludzkości - Indie. setki milionów wegetarian, od urodzenia do grobowej deski. to nie jest parę pokoleń, ale całe epoki.gdyby wegetarianizm rzeczywiście był szkodliwy, to Indie nie byłyby obecnie drugim najliczniejszym narodem na świecie,-)

28.01.2006
02:19
[115]

Werter_ [ Konsul ]

Mazio --->

w takim razie o co się spieramy Werterze?

szczerze mówiąc, to zapomniałem, hehe.

28.01.2006
02:31
[116]

Deepdelver [ aegnor ]

Werter_ -->
popatrzmy na największy taki eksperyment w dziejach ludzkości - Indie. setki milionów wegetarian, od urodzenia do grobowej deski. to nie jest parę pokoleń, ale całe epoki.gdyby wegetarianizm rzeczywiście był szkodliwy, to Indie nie byłyby obecnie drugim najliczniejszym narodem na świecie,-)
I sądzisz, że nadal ich organizmy pracują identycznie jak ludzi na naszej szerokości geograficznej? Że nasze zwyczaje żywieniowe (zdeterminowane m.in. klimatem), które jak sam piszesz kształtowały się przez całe epoki można z dnia na dzień radykalnie zmienić bez szkody dla funkcjonowania organizmu? Ja takiej wiary nie podzielam. W ramach eksperymentu wystarczy pojechać do niedalekiej Turcji i przez miesiąc pożyć na tamtejszym wikcie - rozstrój żołądka gwarantowany.

28.01.2006
02:51
[117]

Werter_ [ Konsul ]

Deepdelver --->

tak sądzę, organizm bez względu na tradycje dietetyczne ma zapotrzebowanie na określone elementy, bez których nie może sprawnie funkcjonować - minerały, witaminy, białka, tłuszcze, cukry i tak dalej. to się nie zmienia. różnice polegają jedynie na sposobie dostarczania tych elementów. ja napisałem, że mięso nie jest niezbędnym produktem, bo i bez niego można zapewnić sobie konieczne składniki. i miliony hindusów są tego dowodem. a że ja się rozchoruję od ich potraw, to całkiem możliwe, bo np. zupełnie inaczej je przyprawiają, niż my. podobnie z tymi turkami. i tak samo może rozchoruję się od ostrego meksykańskiego żarcia zawierającego mięso, albo od japońskiego shushi. pomijam warunki higieniczne, z którymi jest bardzo kiepsko w indiach czy turcji (tamtejsza woda ponoć jest archetypem Ankh), ale to nie ma nic wspólnego ze spożywaniem lub nie mięsa.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.