GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Coraz mniej uczciwych ludzi w Polsce

26.01.2006
19:16
smile
[1]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Coraz mniej uczciwych ludzi w Polsce

R.I.P.

26.01.2006
19:18
[2]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ale wez to skomentuj jakos. Tak od siebie. Strasznie jestem ciekawy.

26.01.2006
19:20
[3]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

rothon

Za komentarz może służyć nawet spacja - sam się domyśl co chciałem przekazać :)

26.01.2006
19:24
smile
[4]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Wlasnie problem w tym, ze golowi przekaznicy Onetu w przewazajacej wiekszosci nie wiedza, co myslec o njusach, ktore daja. Zazwyczaj paruja pytania o ocene stwierdzeniami "domysl sie". Klopot w tym, ze to zadna metoda. Bo ja wiem, i wielu tez wie, ze nie potraficie powiedziec wiecej niz poziom komentarzy onetowcow. Spacja? Tak wlasnie myslealem. Znaczy nic. Po co wiec smiecisz?

26.01.2006
19:26
[5]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

rothon

Chyba pomyliłeś mnie z kim innym - jeśli nie wiesz o czym jest ten wątek to pewnie nie jesteś jego adresatem. Mój komentarz masz w tytule jakbyś go nie zauważył klikając.

26.01.2006
19:28
smile
[6]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Hehe, jestes troche na tym forum wiec powinienes wiedziec, ze to siara wklejac linki do onetu :D

26.01.2006
19:31
[7]

craym [ Senator ]

przeciez Bartoszewski jeszcze nie podjal decyzji
wiec o co sie rozchodzi?

26.01.2006
19:32
smile
[8]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Szczegolnie, kiedy jakos niewiele wnosza. Albo wniesienie jakies takie niejasne :-)

26.01.2006
19:51
[9]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Niestety nie znalazłem innego źródła tej informacji.

craym

Stąd wstrzymałem się z ostrzejszymi komentarzami.

26.01.2006
19:53
[10]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

Zgadzam się z Bramkarzem... Ale może jednak nie zdecyduje się :)

26.01.2006
19:55
[11]

gladius [ Subaru addict ]

Zgodnie z ideologią Pisiorów uczciwy = biedny, bezrobotny nieudacznik. Bo jak ktoś ma pieniądze, to przecież kradnie.

26.01.2006
19:59
smile
[12]

Widzący [ Senator ]

Samo rozpatrywanie tej propozycji to już kiszka, a szczególnie te enuncjacje o zgodzie na rozszerzanie kontaktów międzynarodowych, czyli "zatrudnijta mnie, a ja będę wam lobbował". Uczta się młodziaki, tak się kaskę trzepie w IV RP.

26.01.2006
20:20
smile
[13]

el f [ RONIN-SARMATA ]

"Coraz mniej uczciwych ludzi w Polsce

R.I.P."


ktoś umarł ? chyba mam zły link...

26.01.2006
22:12
smile
[14]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

No to przyklepali. Gratulujemy synekurki.

Szefem rady nadzorczej PLL LOT został w czwartek były minister spraw zagranicznych prof. Władysław Bartoszewski

Podczas posiedzenia Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy LOT spółka powołała nowego przewodniczącego rady nadzorczej - został nim prof. Władysław Bartoszewski. Poza tym zmienił się skład osobowy rady nadzorczej firmy: w miejsce Danuty Tyszkiewicz (z ramienia resortu skarbu) powołano Andrzeja Capigę i Antoniego Marciniaka. Reszta członków rady pozostała bez zmian. Nie było na razie również rozstrzygnięć na stanowisko prezesa LOT. Cały czas zarządza nim Tomasz Kopoczyński oddelegowany do pełnienia tej funkcji z rady nadzorczej.

26.01.2006
22:18
smile
[15]

Deepdelver [ Legend ]

el f --> ten R.I.P. dotyczyć miał zapewne autorytetu Bartoszewskiego. Człowiek tego formatu powinien wiedzieć co wypada z co nie. Ale takie głośne pierdnięcie przy odchodzeniu od stołu staje się powoli europejską tradycją (vide Schroeder, Kwaśniewski).

Straszna szkoda, bo dotychczas miałem do człowieka bardzo duży szacunek.
No ale "petunia non omlet" ;)

26.01.2006
22:23
[16]

Pole [ Generaďż˝ ]

RE.Bramkarz

Twój cyt.: "Szefem rady nadzorczej PLL LOT został w czwartek były minister spraw zagranicznych prof. Władysław Bartoszewski".

Ten pan już dawno przesał być tytułowany per "profesor" w większości mediów bo nie ma tytułu naukowego "profesora".
Tytuł profesorski nadany mu został decyzją rządu Bawarii, gdzie wykładał na uniwersytetach w latach osiemdziesiątych XX wieku. Posiada też kilka tytułów "profesora honoris causa" jakiś tam uczelni - ale szczerze mówiąc L. Wałęsa ma ich więcej stad czy L.Wałęsa to też profesor? He he he.

26.01.2006
22:25
smile
[17]

Deepdelver [ Legend ]

Skoro można Kaczyńskiego tytułować profesorem, to dlaczego nie Bartoszewskiego?

26.01.2006
22:28
[18]

Pole [ Generaďż˝ ]

Hmm, o ile się nie mylę to p.L.Kaczyński ma tytuł naukowy profesora i jest (to znaczy był) wykładowcą akademickim (prawo pracy).

26.01.2006
22:35
[19]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Pole

Tekst w poście to cytat, inna sprawa że na Zachodzie inaczej traktuje się tytuły.

Kaczyński nie ma tytułu profesora - chociaż może teraz sam sobie przyzna albo brat go zastąpi przy tej ceremonii.

Posiada też kilka tytułów "profesora honoris causa" jakiś tam uczelni - ale szczerze mówiąc L. Wałęsa ma ich więcej stad czy L.Wałęsa to też profesor?

Ciekawe czy zdajesz sobie sprawę że piszesz bzdury :)

26.01.2006
22:39
[20]

Deepdelver [ Legend ]

Hmm, o ile się nie mylę to p.L.Kaczyński ma tytuł naukowy profesora i jest (to znaczy był) wykładowcą akademickim (prawo pracy).

Profesorski tytuł Kaczyńskiego jest "uczelniany", a nie "belwederski", czyli poza murami uczelni nie powinien go używać. W momencie odejścia z uczelni traci też tytuł, dlatego Kaczyński jest na urlopie, choć od lat nie wykłada. Zwykła cyniczna kalkulacja dla samego tytułu, bo wiadomo, że wykładać w najbliższym czasie nie będzie.

Bartoszewski ma tytuł nadany przez rząd Bawarii, czyli odpowiednik naszego "belwederskiego" - dożywotni i niezależny od pracy dydaktyczno-naukowej.

Zatem Bartoszewski ma większe prawo do posługiwania się tym tytułem niż Kaczyński.

Zresztą doskonale o tym wiesz bo pisałem o tym w jednym z twoich wątków.

26.01.2006
22:40
[21]

gereg [ zajebisty stopień ]

Bramkarz - jestes kretynem

26.01.2006
22:43
smile
[22]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

gereg

Dzięki. Już dawno nikt na forum nie prawił mi komplementów.
Może dołączysz jakieś uzasadnienie żebym miał się czym pochwalić?

26.01.2006
22:43
smile
[23]

gofer [ ]

[ ' ]

26.01.2006
22:46
smile
[24]

Pole [ Generaďż˝ ]

Re.Bramkarz

Nie kumam gdzie piszę bzdur:)

Zwróciłem tylko uwagę, że pan Bartoszewski nie ma prawa do tytułu (naukowego) profesora - ba, przerwał studia (a dokładnie mówiąc decyzją rektora UW został w październiku 1962 skreślony z listy studentów i nie ma nawet tytułu magistra).

Tytuły "profesora" honoris causa L. Wałęsa ma (nie pamiętam dokładnie) ale gdzieś ok. 40. Czyli 40 razy "Profesor"?:)

26.01.2006
22:47
[25]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

Bramkarz - spójrz na stopień Gerega :) On sam jest równie zajebistym człowikiem ;)

26.01.2006
22:49
[26]

Deepdelver [ Legend ]

Wałęsa ma tytuły "doctor honoris causa", zatem profesorem nikt go tytułować nie będzie.

26.01.2006
22:53
[27]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Pole

Nie muszę ci pokazywać - powtarzasz je w kolejnym poście. Pokaż mi chociaż jedną decyzję o przyznaniu Wałęsie "profesury honoris causa" :)

Co do tytułu Bartoszewskiego wyjaśnił ci wszystko powyżej Deepdelver. Ja tylko powtórzę że nie wszędzie jest tak jak w Polsce i na przykład nie ma oficjalnych tytułów profesora - są tylko uczelniani. O ile się nie mylę tak jest w Anglii.

Misiaty

Nie jestem tu od wczoraj. Czasem zdarza mu się podchodzić zbyt emocjonalnie. To normalne.

26.01.2006
22:57
[28]

Pole [ Generaďż˝ ]

Re.Deepdelver

No właśnie o to mi chodzi - z W.Bartoszewskiego taki profesor jak z L.Wałęsy. Czyli grzecznościowo vel towarzysko tudzież uznaniowo nie za pracę naukową (poprzedzoną tytułami: magistra, docenta etc.) ale za... politykę.

Co do tytułów uczelnianych "profesora" to zupełnie inna para kaloszy.

26.01.2006
22:58
[29]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Czy przyjmując propozycje LOTu Bartoszewski stał się nieuczciwy?

26.01.2006
22:59
[30]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

Pole - Bartoszewski otrzymał tytuł profesora od rządu Bawarii. Normalny, regularny tytuł profesora. Nie belwederski a bawarski.

26.01.2006
22:59
[31]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Cainoor

Czy przyjmując propozycje LOTu Bartoszewski stał się nieuczciwy?

Nie.
Ale przestał być uczciwy :)

26.01.2006
23:00
smile
[32]

Pole [ Generaďż˝ ]

Re.Bramkarz

???

Twój cyt. "Pokaż mi chociaż jedną decyzję o przyznaniu Wałęsie "profesury honoris causa" :)"

Oj nie pamiętam tego spisu - ale poszukaj sobie jego strone netową tam masz dokładny wykaz uczelni, które przyznały profesurę honoris causa L. Wałęsie (nawet amerykańskie).

26.01.2006
23:00
smile
[33]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Bramkarz

Możesz mi to wyłumaczyć?

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2006-01-26 23:00:03]

26.01.2006
23:00
[34]

żelazne_płuca [ Chor��y ]

Przy tym co zrobił Gerhard S. to jest nic. Bartoszewski już od kilku lat (ostatnio był ministerem spraw zagranicznych) nie jest zaanagażowany politycznie, pełnił tylko funkcje w organizacjach społecznych, także nie jest to dla mnie tak nieetyczne jak w przypadku "gazowego kanclerza".

26.01.2006
23:01
[35]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Acha i nie propozycję LOTu a de facto Ministra Skarbu.

26.01.2006
23:02
[36]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Zwał jak zwał. Każdy kto pracuje dla państwa nie jest z założenia uczciwy? :)

26.01.2006
23:03
[37]

żelazne_płuca [ Chor��y ]

Gwoli ścisłości - nie jestem pewnen, ale raczej "doktor honoris causa", a nie "profesor honoris causa"?

26.01.2006
23:05
[38]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

żelazne_płuca

Gwoli ścisłości - nie jestem pewnen, ale raczej "doktor honoris causa", a nie "profesor honoris causa"?

Pole i tak nie przetłumaczysz różnicy

Cainoor

Hmm, chyba nie jesteś aż tak naiwny. Podpowiem - do czego zwykle służą posady w radach nadzorczych państwowych spółek?

26.01.2006
23:05
[39]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Bramkarz ---> Do brania pieniędzy za nic. I? :)

26.01.2006
23:08
[40]

Pole [ Generaďż˝ ]

Re.Misiaty

Twój cyt.: "Bartoszewski otrzymał tytuł profesora od rządu Bawarii. Normalny, regularny tytuł profesora. Nie belwederski a bawarski."

???

1.O tym pisałem powyżej - to znaczy, że rząd Bawarii dał tytuł "profesora" osobie która nawet nie ma tytułu magistra.
Fajnie... są jeszcze jacyś inni "germaniści" chętni do załapania sie na tytuł "profesora" przyznany przez rządy jakiegoś niemieckiego landu?
Wystarczy pisać od czasu do czasu w niemieckiej prasie lub książkach wydawanych w Niemczech, że Niemcy nie byli wcale tacy źli podczas II w. ś. bo byli jeszcze inni (gorsi)...

2.Co znaczą twoje słowa "Nie belwederski a bawarski."? Bo dla mnie "belwererski" znaczy własny, polski bo jestem Polakiem a nie Bawarczykiem. Belweder to symbol mojego kraju obojętne kto tam urzęduje.

26.01.2006
23:11
smile
[41]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Deepdelver - ale nadal nie rozumiem co ma oznaczać ten R.I.P. ?

Poza tym, jeżeli pan Bartoszewski jest uczciwy i prawy to chyba dobrze, że będzie w radzie nadzorczej. Nie kumam, lepiej jakby był ktoś nie uczciwy i kanciarz ?

26.01.2006
23:13
[42]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

Pole - hmm :) Dzięki za info w takim razie :) Rzeczywiście nigdzie nie znalazłem informacji o tym, żeby zrobił choć magisterkę :)

26.01.2006
23:14
[43]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Cainoor

Zwykle nie do końca za nic, np. za poparcie w wyborach. I przez pseudofachowców nie mających kwalifikacji do pełnienia danej funkcji.

Tutaj istnieje jeszcze jedna opja że chcą z Bartoszewskiego zrobić "frontmana" dla jakiegoś przekrętu. Tak czy inaczej sprzedał swój autorytet za posadę.

Pole

Rozumiem że nie uznajesz tytułów naukowych innych niż polskie?

26.01.2006
23:20
[44]

Pole [ Generaďż˝ ]

Re.żelazne_płuca

L.Wałęsa ma zarówno tytuły "doctora honoris causa" jak i "profesora" (de facto honoris causa - co kraj to inne nazewnictwo, ale o to samo chodzi) - tych profesur ma ok. 40 (od USA do Japonii). Więc w czym problem? Czy (ok.) 40. razy przeprowadzał przewód profesorski?

26.01.2006
23:21
smile
[45]

jojko999 [ Generaďż˝ ]

No czegoś innego powinno się oczekiwać od Kawalera Orderu Orła Białego. Może jednak to prawda, że pieniądze nie śmierdzą.

I jeszcze ciekawy link

26.01.2006
23:21
smile
[46]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Bramkarz ---> Czy sprzedaż autorytetu za posade = przestał być uczciwy? :)

26.01.2006
23:24
[47]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

el f ---> Tu chodzi o to, że Bartoszewski chce zarabiać pieniądze, a nie każdy ma takie możliwości. Ot, zazdrość wg mnie i tyle.

26.01.2006
23:25
[48]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Cainoor

Tak. Szczególnie że obejmuje posadę do której nie ma kwalifikacji.

26.01.2006
23:27
[49]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Jakie trzeba mieć kwalifikacje, by objąc taką posade?
I dlaczego jest to związane z utratą uczciwości? Wytłumacz mi to prosze.

btw. O tym, że sprzedał swój autorytet za posade już nie wspomne. Dla mnie jego autorytet wcale nie ucierpiał.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2006-01-26 23:27:44]

26.01.2006
23:28
[50]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

A jakie trzeba mieć kwalifikacje żeby zostać szefem rady nadzorczej Lufthansy czy innego przewoźnika lotniczego?

26.01.2006
23:29
[51]

Deepdelver [ Legend ]

el f -->
Poza tym, jeżeli pan Bartoszewski jest uczciwy i prawy to chyba dobrze, że będzie w radzie nadzorczej. Nie kumam, lepiej jakby był ktoś nie uczciwy i kanciarz ?

Uczciwość Bartoszewskiego nie ma tu znaczenia. W radzie nadzorczej powinien być przede wszystkim człowiek, który się zna w wysokim stopniu na zarządzaniu liniami lotniczymi, bo jego zadaniem będzie kontrolowanie i legitymizowanie właśnie takich działań. Bartoszewski nie ma o tym bladego pojęcia. Więc co on tam będzie robił? Ano nic poza ręczeniem swoim nazwiskiem za poczynania zarządu, na których legalność nie będzie miał żadnego wpływu, bo tej legalnościnie będzie wstanie w najmniejszym stopniu ocenić.
Zatem po prostu sprzedał nazwisko za pieniądze. A szkoda, bo do tej pory miałem go za zacnego człowieka z dużą klasą. Teraz dla mnie będzie przede wszystkim człowiekiem z dużą kasą. Nie mówię, że to jakaś ostateczna hańba, ale boli mnie, że człowiek który był dla mnie w pewnym stopniu moralnym autorytetem i symbolem niezłomności staje w jednym szeregu z ludźmi pokroju Schroedera.

26.01.2006
23:30
[52]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Bramkarz

Stary. Nie wiem. Dlatego się pytam. Zawsze odpowiadasz pytaniem na pytanie? Tylko nie odpowiedz w stylu: "a jak myslisz?" ;)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2006-01-26 23:30:20]

26.01.2006
23:30
smile
[53]

Pole [ Generaďż˝ ]

Re.Bramkarz

Twój cyt.: "Rozumiem że nie uznajesz tytułów naukowych innych niż polskie?"

1.Tytuły obcych uczelni nie są uznawane automatycznie w Polsce - z tego co pamiętam musi być zawarta umowa między Polską a danym państwem o wspólnym uznawaniu świadectw, tytułów naukowych etc.

2.Praca dydaktyczna zakończona przewodem naukowym poprzedza osiągnięcie danego stopnia naukowego i to jest podstawa do takiego tytułu - reszta to tzw. "profesury inaczej":)) Czyli dowartościowanie kogoś za coś przez propagandowe nadanie jakiegoś tytułu...
Mające równie taką moc jak np. to, że tobie szanowny Bramkarzu GOL może (ale nie musi) nadać ci tytuł "profesora" i co... beędziesz pisał o sobie "Ja profesor Bramkarz"?:)) I będziesz na równi z normalnymi profesorami???

26.01.2006
23:31
smile
[54]

Deepdelver [ Legend ]

Cainoor --> czyli hipotetycznie nie widzisz przeszkód aby arcybiskup Dziwisz objął przewodnictwo rady nadzorczej PZU? Byłaby to nominacja merytoryczna?

26.01.2006
23:32
[55]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Dipl.-Ing. Jürgen Weber
Chairman of the Supervisory Board, Deutsche Lufthansa AG



Jürgen Weber was born in Lahr in the Black Forest on October 17, 1941. On leaving school in 1960, he studied aeronautical engineering at the Technical University in Stuttgart. After taking an engineering degree in 1965, he stayed on in Stuttgart to do postgraduate work at the Institute for Statics and Dynamics of Aerospace Constructions.

In early 1967, Jürgen Weber joined Lufthansa’s Engineering Division in Hamburg. He moved to Frankfurt as Director of Line Maintenance in 1974, but returned to Hamburg as Chief Engineer in charge of aircraft maintenance in early 1978. In 1980, he graduated from the Senior Management Training programme at the Massachusetts Institute of Technology (MIT), where he specialised in Business Administration.

On January 1, 1987, Jürgen Weber was appointed Chief Operating Officer Technical Services by the Lufthansa Executive Board. In that capacity, he reported directly to the German Civil Aviation Administration on aircraft maintenance and overhaul issues and was responsible for the profitability of the Lufthansa Engineering Services Division.

Jürgen Weber was appointed a deputy member of the Lufthansa Executive Board on April 1, 1989, prior to taking over as Chief Executive Technical Services as a full member of the Board in January of the following year. He became Deputy Chairman of the Executive Board in October 1990. On May 14, 1991, the Supervisory Board unanimously elected him Chairman of the Executive Board, effective September 1, 1991. As Lufthansa Chairman, Jürgen Weber initiated a process of structural and strategic realignment of the Lufthansa Group, preparing the ground for its complete privatisation. Under his leadership, Lufthansa formed a number of international partnerships, notably the Star Alliance.

At the Annual General Meeting, on June 18, 2003 in Cologne, Jürgen Weber was elected to the Lufthansa Supervisory Board, and now holds the position of chairman.

In addition to chairing the Lufthansa Supervisory Board, Jürgen Weber holds a seat on the supervisory boards of the following companies: Allianz-Lebensversicherungs AG, Bayer AG, Deutsche Bank AG, Deutsche Post AG, Thomas Cook AG (chairman), Voith AG, Loyalty Partner GmbH and Tetra Laval Group (Switzerland).

Jürgen Weber also served on a number of important committees of the International Air Transport Association (IATA) and the Association of European Airlines (AEA). At IATA, he was a member of the Strategy Committee of the Board of Governors.

In recognition of his services in the improvement of aero-engine monitoring systems and his leadership in Lufthansa’s rehabilitation and recovery, Jürgen Weber was granted an honorary doctorate of engineering by the Aerospace Faculty of Stuttgart University in April 1998. He was appointed a fellow of the Royal Aeronautical Society in London in 1997.

The prestigious US Aviation Week & Space Technology magazine named Jürgen Weber “Aerospace Laureate for 1997” for his work in spearheading Lufthansa’s turnaround from a state-owned into a profitable private enterprise. In November 1999, he was elected “Manager of the Year 1999” by Germany's Manager Magazin for his part in Lufthansa’s successful recovery, and his lead in turning Lufthansa from an airline into an aviation group. In September 2002, the Wirtschaftswoche magazine elected him Germany’s best manager. In June 2003, Weber received the "Airline Business Award" presented by the Airline Business magazine in recognition of his lifetime achievement.

26.01.2006
23:37
[56]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Deepdelver ---> Zależy jakie korzyści mogło by mieć PZU z zatrudnienia Dziwisza. Widzisz jakieś? Bo LOT dzięki zatrudnieniu Barcikowskiego na szefa rady nadzorczej chyba chce mieć jakieś profity, prawda?

Bramkarz ---> Fajnie, że umiesz użyć Ctrl+c, Ctrl+v, tylko co z tego wynika? Czynników decydujących o wyborze szefa rady nadzorczej w LOT jest bardzo wiele. Chcesz mi powiedzieć, że szef Lufthanzy z powodzeniem by się nadał w LOT? Albo, że każdy szef rady nadzorczej przewoźnika samolotowego (?;) byłby odpowiednim kandydatem? Analogia jakaś jest, ale nic z niej nie wynika.

26.01.2006
23:39
[57]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Bo LOT dzięki zatrudnieniu Barcikowskiego na szefa rady nadzorczej chyba chce mieć jakieś profity, prawda?

Zabrzmiało jak freudowskie przejęzyczenie ;)

26.01.2006
23:40
[58]

jojko999 [ Generaďż˝ ]

pole-----> za pracę dydaktyczną to są tytuły profesorskie w szkołach średnich a nie wyższych, czyli to te "profesury inaczej".

26.01.2006
23:41
smile
[59]

Deepdelver [ Legend ]

Bo LOT dzięki zatrudnieniu Barcikowskiego na szefa rady nadzorczej chyba chce mieć jakieś profity, prawda?

A to się zdziwił Barcikowski >>>

26.01.2006
23:47
smile
[60]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

hehe. Barcikowski :)

Bramkarz ---> Może byś tak łaskawie napisał coś od siebie, a nie dajesz cytaty z innych serwisów i od czasu do czasu skomentujesz jedno zdanie czyjejś wypowiedz? Hmm?

Przede wszystkim:
1. Dlaczego uważasz, że B. sprzedał swój autorytet? Co to wg Ciebie oznacza?
2. Czemu uważasz, że B. nie nadaje się na posade LOTu?
3. Dlaczego wg Ciebie, przyjęcie tej posady od razu zamienia go w człowieka nieuczciwego?

Tak na początek ;)

26.01.2006
23:49
[61]

Pole [ Generaďż˝ ]

Re.jojko999

Nie zrozumiałeś mnie - pracę dydaktyczną... WŁASNĄ .Czyli ukończenie studiów, egzamin magisterski a potem kolejne szczeble pracy naukowej.
Jak p. W.Bartoszewski ukończy studia, obroni pracę magisterską, po drodze przejdzie przez docenturę etc. to zakończy własna pracę nad sobą (naukowa) i będzie miał prawo ubiegać się o spełnienie kryteriów dopuszczających do dalszego stopnia naukowego czyli profesury.

PS
Po prostu śmieszy mnie, że człowiek o takich aspiracjach i dziś powszechnie znany sam o sobie mówił (lub nie negował słów otoczenia) że jest profesorem i to na długo jeszcze zanim "zalegalizował" to rząd Bawarii.

26.01.2006
23:55
[62]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

1. Dlaczego uważasz, że B. sprzedał swój autorytet? Co to wg Ciebie oznacza?

Popierał PiS w wyborach - teraz odebrał wynagrodzenie, w sposób powszechnie przyjęty i krytykowany zarazem by wymienić tylko córkę Grześkowiak w Orlenie i syna Millera w KGHM albo powiązanych spółkach. +miejsca dla innych towarzyszy partyjnych.

Sprzedał się za pieniądze.

2. Czemu uważasz, że B. nie nadaje się na posade LOTu?

Ponieważ nie ma odpowiedniego wykształcenia. O ile się orientuję do rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa wymaga się również zdania odpowiedniego egzaminu. Jeśli WB zdawał go niedawno to tylko potwierdzenie dla pkt. 1

3. Dlaczego wg Ciebie, przyjęcie tej posady od razu zamienia go w człowieka nieuczciwego?

Napisałem wyżej że tak nie jest. Natomiast przestał być uczciwy IMO, pozbawił się autorytetu.
Nie jest natomiast uczciwe wykonywanie pracy, do której nie ma się kwalifikacji - to tak jakby ratownikiem na basenie został człowiek nie umiejący pływać.

27.01.2006
00:03
[63]

jojko999 [ Generaďż˝ ]

Coinor---> Ja ci odpowiem IHMO

1. Człowiek kreowany i kreujący się jako swego rodzaju autorytet w dziedzinie historii, polityki i dyplomacji, proszony często o komentarze do aktualnej sytuacji politycznej, moralizator (patrz mój link wyżej) nagle na starość postanowił zabłysnąć w biznesie. Czyli z jednej strony moralizator z drugiej szara rzeczywistość.
2. Wystarczy popatrzyć na jego życiorys. Prezes spółki powinien być przynajmniej dobrym menadżerem a nie pisarzem, publicystą. Nie wierzę, że nagle na starość zmienił zawód. Posadę otrzymał po prostu uznaniowo. Niech sobie dziadunio na starość dorobi.
3. Nieuczciwy, bo człowiek tego pokroju na pewno zdaje sobie sprawę, że bierze posadę nie nadając się do nie. Efektem tego będzie jak to już nie raz bywało wzrost problemów finansowych spółki, należącej przecież po cześci do Skarbu Państwa i za jego błędy przyjdzie zapłacić nie jemu a nam - podatnikom, z czego Bartoszewski też na pewno doskonale zdaje sobie sprawę

27.01.2006
00:08
[64]

jojko999 [ Generaďż˝ ]

pole --- docentura znikła jakieś 20 lat temu. Ci co dożyli z tym stopniem mogą go dalej używać.
Dydaktyka kończy się na magisterium, dalej to już praca naukowa, czyli badania w celu poszerzania wiedzy a nie jej odtwarzania z książeczek. Dlatego magister nie jest stopniem naukowym a tytułem zawodowym.

27.01.2006
00:09
[65]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Bramkarz, nareszcie jakieś konkrety :)

"Popierał PiS w wyborach - teraz odebrał wynagrodzenie, w sposób powszechnie przyjęty i krytykowany zarazem"

- To, że nie widzę w tym nic złego (odnośnie pierwszej części wypowiedzi), nie ma tu nic do rzeczy. Przez kogo krytykowany? Przez tych, co to się nie potrafią dobrze za pieniędzmi, zakrecić? Albo może przez tzw. elyte, która jest moralna, tylko tak troche inaczaj?

"Sprzedał się za pieniądze"

- Nieprawda. Nie sprzedał się za pieniądze. Przyjął posade, którą mu zaoferowano. Czy Ty uważasz, że oferty dla niego sypały się z nieba? Czy może wg Ciebie do końca życia powinien żyć z grantów za książki, czy tam cokolwiek innego (emeryturki chyba nie ma?;)

"Ponieważ nie ma odpowiedniego wykształcenia. O ile się orientuję do rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa wymaga się również zdania odpowiedniego egzaminu. Jeśli WB zdawał go niedawno to tylko potwierdzenie dla pkt. 1 "

- Nie wiem, czy zdawał jakiś egzamin. Ale Ty też chyba tego nie wiesz, że nie samo wykrztałcenie jest najważniejsze. Jeśli ma atuty, które przewyżają kogoś o wyższym wykrztałceniu bez tych atutów, to sprawa już nie jest taka prosta, prawda?

"Napisałem wyżej że tak nie jest. Natomiast przestał być uczciwy IMO, pozbawił się autorytetu. "

- Można nie mieć autorytetu i być uczciwym.

"Nie jest natomiast uczciwe wykonywanie pracy, do której nie ma się kwalifikacji - to tak jakby ratownikiem na basenie został człowiek nie umiejący pływać."

- Idąc za Twoim porównaniem, to: tak jakby ratownikiem został człowiek nie umiejący pływać, ale mający kontakty wśród 100 najlepszych ratowników na świecie, z których można korzystać ;) Nie no, zgrywam się. Po prostu nie uważam, by Bartoszewski był tak złym kandydatem, za jakiego go uważasz. Jak się nie sprawdzi, to przestanie być szefem. Proste. Znasz lepszego kandydata, że tak Cię ten wybór zabolał? :)

27.01.2006
00:17
[66]

Deepdelver [ Legend ]

Cainoor -->
Idąc za Twoim porównaniem, to: tak jakby ratownikiem został człowiek nie umiejący pływać, ale mający kontakty wśród 100 najlepszych ratowników na świecie, z których można korzystać ;)

Mylisz się - on nie został szefem zarządu czy kierownikiem działu promocji, gdzie jego dorobek, autorytet czy znajomości mogłyby mieć jakiekolwiek znaczenie. On został przewodniczącym rady nadzorczej, czyli jego rola sprowadzi się do podpisywania tego, co mu pod nos podsuną. Bez solidnego wykształcenia i dużego doświadczenia prawniczo-ekonomicznego nie ma najmniejszych szans zrozumieć co w tych papierach jest napisane. To bardzo odpowiedzialna i wymagająca funkcja.

Nie no, zgrywam się. Po prostu nie uważam, by Bartoszewski był tak złym kandydatem, za jakiego go uważasz. Jak się nie sprawdzi, to przestanie być szefem. Proste.

On nie jest złym kandydatem, bo w ogóle nie jestkandydatem - to czysty figurant, którego twarz i nazwisko będą fasadą dla gierek krętaczy z partyjnego nadania.

27.01.2006
00:28
[67]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Najwidoczniej mamy inne spojrzenie - twoim zdaniem z państwowej kasy można wydawać garściami i pozwalać sobie na eksperymenty

Przez kogo krytykowany? Przez tych, co to się nie potrafią dobrze za pieniędzmi, zakrecić? Albo może przez tzw. elyte, która jest moralna, tylko tak troche inaczaj?

Twoim zdaniem rozdawanie posad "swoim" powinno być naturalną i uznaną praktyką. A każdy kto to skrytykuje musi zapewne być zazdrosny o kasę. Nepotyzm, kumoterstwo - te słowa wylatują ze słownika - ważne żeby umieć dobrze się za pieniędzmi "zakręcić" :)

- Nieprawda. Nie sprzedał się za pieniądze. Przyjął posade, którą mu zaoferowano. Czy Ty uważasz, że oferty dla niego sypały się z nieba? Czy może wg Ciebie do końca życia powinien żyć z grantów za książki, czy tam cokolwiek innego (emeryturki chyba nie ma?;)

Ergo - każdego można kupić byle dać dobrą ofertę - krytykowanie Schroedera jest niezrozumiałe, musi przecież z czegoś żyć.

- Nie wiem, czy zdawał jakiś egzamin. Ale Ty też chyba tego nie wiesz, że nie samo wykrztałcenie jest najważniejsze. Jeśli ma atuty, które przewyżają kogoś o wyższym wykrztałceniu bez tych atutów, to sprawa już nie jest taka prosta, prawda?

Jak widać w Lufthansie uważają inaczej, a pieniądze podatników nie są na finansowanie eksperymentów.

- Można nie mieć autorytetu i być uczciwym.

Owszem, można.

Jak się nie sprawdzi, to przestanie być szefem. Proste. Znasz lepszego kandydata, że tak Cię ten wybór zabolał? :)


Wybór boli mnie o tyle że pomyliłem się co do człowieka. Poza tym boli mnie psucie państwa a raczej jego kontynuacja pod sztandarami "odnowy moralnej"

27.01.2006
00:33
[68]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Deepdelver

" W radzie nadzorczej powinien być przede wszystkim człowiek, który się zna w wysokim stopniu na zarządzaniu liniami lotniczymi, bo jego zadaniem będzie kontrolowanie i legitymizowanie właśnie takich działań." - ech nie, taki człowiek to musi być w zarządzie spółki... członek rady nadzorczej już nie koniecznie. Oczywiście lepiej jak siedzi w danej branży ale nie jest to jakaś konieczność.
W linku jest statut spółki...


Swoją drogą, najlepiej byłoby całkowicie oddzielić Państwo od gospodarki... też byłyby odwdzięczania sie stołkami, ale już chociaz nie tak wprost za pieniądze podatników.

27.01.2006
00:33
[69]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Czyli sprawa rozbija się o brak kompetencji Bartoszewskiego co do pełnienia funkcji szefa rady nadzorczej? Aha, teraz już rozumiem. Po prostu Ty Bramkarzu, jak i Deepdelver, uważacie, że B. nie nadaje się do tej roboty.

Może takie pytanko w takim razie: co może zyskać LOT jako firma, poprzez zatrudnienie Bartoszewskiego na to stanowisko? Potraficie wymyśleć jakieś ciekawe odpowiedzi?

[edit: Pozwolicie, że jeśli coś z tego wątku jeszcze zostanie, dołącze do Was jutro (dziś;)? Teraz już czas na mnie]

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2006-01-27 00:40:27]

27.01.2006
00:46
[70]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

el f

Koledzy zza zachodniej granicy mają inne zdanie na temat kwalifikacji przewodniczącego rady nadzorczej.

Cainoor

Niepotrzebnie rozbijasz to na punkty - sprawę nominacji Bartoszewskiego należy rozpatrywać całościowo.

27.01.2006
08:28
smile
[71]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Bramkarz

Koledzy zza zachodniej granicy mają inne zdanie na temat kwalifikacji przewodniczącego rady nadzorczej tak, tak, idealnym tego przykładem jest znany specjalista od podmorskich rurociągów pan Gerhard Schroeder z rady nadzorczej niemiecko rosyjskiej spółki North European Gas Pipeline Company ;-)

27.01.2006
08:35
[72]

kiowas [ Legend ]

Niektorzy to mnie nigdy nie przestana zadziwiac.
Facet ponad pol wieku meczyl sie dla swojego kraju, a teraz na starosc (i to dosc pozna) nie moze sobie troche szmalu dorobic? Przeciez to jakies chore myslenie.
Jeszcze zeby zaczal sie parac gangsterka to bytm zrozumial oburzenie, ale pracujac dla jakiegos przedsiebiorstwa staje sie z miejsca nieuczciwy?

Zastanowcie sie ludziska zanim podobne farmazony zaczniecie pisac.

No chyba ze ktos przyjmuje tok myslenia Kaczynskich i w czambul potepia wszelki biznes.
Jak tak to przepraszam.

27.01.2006
09:10
[73]

twostupiddogs [ Generaďż˝ ]

kiowas

OK. Może sobie dorabiać na starość. Choć biedny to raczej nie jest. Nie miałbym też nic gdyby sobie wskoczył do jakieś prywatnej spółeczki (tylko dziwnym trafem w tej branzy nikt może go tam nie chcieć). Gorzej jak jest to partyjne rozdawnictwo. Wtedy raczej nie może, a raczej nie powinien. To kwestia zasad. Ot tyle.

27.01.2006
09:49
smile
[74]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Widzę, że polactwo modyfikuje swoją zajadłość wobec każdej aktywności. Jeszcze do niedawna z definicji nieuczciwym był każdy "prywaciarz" czy "badylarz". Teraz białą gorączkę budzi rada nadzorcza. Wiadomo przecie, że jak rada nadzorcza i jeszcze jakiejś państwówki, to muszą tam być przekręty. Uczciwy człowiek (znaczy na etacie od 30 lat u jednego pracodawcy) przecie nie może zarobić wielkich pieniędzy.
Miałem jednak nadzieję, że tego rodzaju stereotypy nie goszczą zbyt często w takim jak to miejscu. Jak widać - myliłem się...

27.01.2006
10:19
[75]

kiowas [ Legend ]

2sd ---. więc ktokolwiek decyduje sie na wejscie w swiat biznesu powinien sprawdzac czy przypadkiem glownym akcjonariuszem nie jest skarb panstwa? Przeciez to jest chore myslenie.


Attyla ---> jak widzisz jedynym zacnym zajeciem pozostaje siedzenie w domu i obmyslanie kolejnego politrycznego manifestu. Bron Boze jak juz ktos postanowi wyjsc z tego bagienka - niech sie strzeze przejscia w swiat skorumpowanej prywatnej przedsiebiorczosci, lud czuwa i ocenia.

27.01.2006
11:12
[76]

Misiak [ Pluszak ]

Ktoś napisał decentura? Buahaha, chyba habilitacja :)

Attyla--> Ta mentalnośc kiedyś minie... za 30-40 lat :d

27.01.2006
12:36
smile
[77]

Deepdelver [ Legend ]

Attyla -->
Jeszcze do niedawna z definicji nieuczciwym był każdy "prywaciarz" czy "badylarz". Teraz białą gorączkę budzi rada nadzorcza.
Umknęła Ci istota tematu. Bramkarz nie twierdzi, że Bartoszewski wskutek przyjęcia sutej synekury stł się człowiekiem "nieuczciwym". Twierdzi tylko, że nie może już ręczyć za jego "uczciwość" (tak to przynajmniej ja zrozumiałem), przestał być jej synonimem.

polactwo modyfikuje swoją zajadłość
Bardzo ładna zbitka, godna najlepszych lat "Trybuny". ;) Nie wiem tylko gdzie Ty dostrzegasz tą "zajadłość". Wątek jest raczej spokojny, nikt nie rozdziera szat, część po prostu wyraża niesmak i rozgoryczenie. Weź pod uwagę, że Bartoszewski był dla wielu pewnym moralnym autorytetem, dlatego też podlega surowszym kryteriom oceny.

Bartoszewski do biednych nie należy, a każda uczelnia przyjęła by go z otwartymi ramionami. Tam mógł by się przydać, bo wiedzę historyczną ma potężną (człowiek-komputer). Nie miałbym nic przeciwko temu by wszedł do RM, albo dostał posadę doradcy czy asystenta w MSZ czy IPN (nawet za większą kasę niż w LOT). Ale chyba dla każdego oczywiste jest, że do tej funkcji nie ma żadnego przygotowania i jest to kolesiowska przysługa za poparcie w wyborach.

To człowiek zbyt dużego formatu by nie brzydził mnie fakt, że przyjmuje ochłapy z partyjnego stołu. Całe jego życie było godne i honorowe, był symbolem czasów gdy dobre imię ważyło więcej niż mamona. Szkoda, że w wieku 84 lat postanowił obniżyć własne standardy i schować etos do portfela. Dlaczego? Szkoda tym większa, że w dzisiejszych czasach powszechnego kombinatorstwa i sprzedaży dusz za srebrniki właśnie ludzi takich jakim on był potrzebujemy najbardziej, szczególnie w polityce.

Teraz będę go postrzegał podobnie jak Wałęsę - człowieka, który wiele zdziałał, ale nie jest najlepszym wzorem do naśladowania. I to jest dla mnie najsmutniejsze.

27.01.2006
12:46
[78]

twostupiddogs [ Generaďż˝ ]

kiowas

Chore to jest to, że w radach nadzorczych spółek SP mających nadzorować ich działalność zasiadają ludzie niekompetentni. Aby ocenić czy dana decyzja zarządu była trafna czy nie wypadałoby znać choć trochę problematykę branży. Tymczasem mam wrażenie, że Bartoszewski ma tyle wspólnego z lotnictwem, co ja z programem wahadłowców NASA.

Natomiast jeśli właściciciel spółki prywatnej chce sobie wziąć laika do rady nadzorczej to droga wolna. Ale nie za państwowe pieniądze. Nie mówiąc już, że to nie jest za duży problem zorientować się, gdzie SP ma swoje udziały.

27.01.2006
13:05
[79]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Deepdelver
Coraz mniej uczciwych ludzi w Polsce
To jest tytuł tego wątku i pierwsze słowa w nim. Jeżeli zatem ktoś w kontekście przyjęcia synekury przez Bartoszewskiego twierdzi, że coraz mniej ludzi jest w Polsce uczciwych, to wynika z tego, że uważa że przyjęcie tej synekury stawia B w rzędzie ludzi nieuczciwych. Jeżeli sam fakt przyjęcia stanowiska w radzie jest postrzegany jako objaw nieuczciwości/korupcji, to każde moje słowo było uprawnione.

Nie wiem tylko gdzie Ty dostrzegasz tą "zajadłość".
Chociażby w tym, że wątek ten powstał i że nadano mu taki a nie inny tytuł. Gdyby Bramkarz chciał tu wyrazić swoje wątpliwości w kwestiach etyczności przyjmowania przez polityków takich stanowisk, to:
1. nie zasłużyłby na zaliczenie go do polactwa
2. poddałby w wątpliwość kwalifikacje etyczne B a nie skazywał go zaocznie na infamię

Weź pod uwagę, że Bartoszewski był dla wielu pewnym moralnym autorytetem, dlatego też podlega surowszym kryteriom oceny.
Jakoś nie zauważyłem, by B uczynił coś złego. Póki co - złożono mu propozycję i on propozycję tłą przyjął. Propozycja nie została złożona nawet w podejżanych okolicznościach (jak przyjęcie podobnego stanowiska przez tow. Schroedera). Poprostu Bramkarz poddał się histerii korupcji mającej swoje niezawodne siedlisko w polactwie.

Bartoszewski do biednych nie należy, a każda uczelnia przyjęła by go z otwartymi ramionami.
Może zainteresuj się swoimi dochodoami a nie dochodami B. To jego prywatna sprawa ile i gdzie zarabia. Zdaję sobie sprawę, że tego rodzaju informacje budzą zawiść, ale może panuj nad emocjami. Zwłaszcza tymi negatywnymi.

Ale chyba dla każdego oczywiste jest, że do tej funkcji nie ma żadnego przygotowania i jest to kolesiowska przysługa za poparcie w wyborach.
Oczywistym jest, że ty nie masz najmniejszego przygotowania do oceniania tego czy B ma przygotowanie do pełnienie funcji członka rady nadzorczej spółki prawa handlowego. Zwłaszcza, że prawo handlowe nie stawia przed takowymi jakichś wymagań, których B nie jest w stanie spełnić.

To człowiek zbyt dużego formatu by nie brzydził mnie fakt, że przyjmuje ochłapy z partyjnego stołu.
Czyżbyś ulegał postfeudalnym stereotypom hańbiącego charakteru wykonywania niektórych działań? Ja w każdym razie nie widzę nic chańbiącego w przyjęciu takiej propozycji. Na pewno zaś uważam za nieuczciwe twierdzenie a priori, że propozycja ta ma podłoże partyjne. Nie przyszło ci do głowy, że właśnie dlatego, że ma tak nieposzlakowaną opinię otrzymał tą propozycję? Dlaczego tego rodzaju nagrodę za godne życie uważasz za godności tej sponiewieranie? Co to za pokrętne bzdury?

Szkoda, że w wieku 84 lat postanowił obniżyć własne standardy i schować etos do portfela.
Nie wiem ile lat masz ty, ale ewidentnie obniżyłeś swoje własne standardy zachowania jeżeli ważasz się na takie oskarżenia nie dysponując niczym poza własnymi kompleksami.

Teraz będę go postrzegał podobnie jak Wałęsę - człowieka, który wiele zdziałał, ale nie jest najlepszym wzorem do naśladowania.
To jak go będziesz pstrzegał jest twoją prywatną sprawą. Dla mnie Wałęs zeszmacił się nie zarabiając ale mieszając jak mało kto.

I to jest dla mnie najsmutniejsze.
Jakoś nie jesteś dla mnie wiarygodny w tym swoim "smutku".

Na zakończenie. Nie mam osobiście żadnej wyrobionej opinii na temat B. Nie wiem czy ta propozycja to dzielenie łupów czy cokolwiek innego. Ale właśnie dlatego, że nie wiem, nie odważę się rzucać na kogoś tego rodzaju oskarżeń.

27.01.2006
13:24
smile
[80]

kiowas [ Legend ]

2sd ---> nie oceniam kompetencji Bartoszewskiego, a sposob w jaki wypowiadaja sie na jego temat ludzie nie majacy pojecia o motywach jakie kierowaly nim przy podejmowaniu takiej decyzji.
Jesli idzie o proawidlowa obsade spolek SP to jestesmy z tym na bakier juz od dluzszego czasu, a ja osobiscie wole by jednym z czlonkow byl czlowiek co do ktorego etycznych i morlanych aspektow postepowania nie mam zastrzezen niz partyjny karierowicz.


Deepdelver --->

Bramkarz nie twierdzi, że Bartoszewski wskutek przyjęcia sutej synekury stł się człowiekiem "nieuczciwym". Twierdzi tylko, że nie może już ręczyć za jego "uczciwość" (tak to przynajmniej ja zrozumiałem), przestał być jej synonimem.

A coz oznacza poreczenie Bramkarza co do uczciwosci Bartoszewskiego? W mojej ocenie byl i jest nadal jednym z nilicznych pozostalych w tym kraju autorytetow i z pewnoscia ta decyzja tego nie zmianila.

Wątek jest raczej spokojny, nikt nie rozdziera szat, część po prostu wyraża niesmak i rozgoryczenie. Weź pod uwagę, że Bartoszewski był dla wielu pewnym moralnym autorytetem, dlatego też podlega surowszym kryteriom oceny.
Nadal nie widze zadnej logiki w waszym rozumowaniu. Niesmak? Rozgoryczenie? Niby na jakiej podstawie macie prawo oczekiwac postepowania czlowieka w zgodzie z wlasnym widzimisie? To, ze wasza ocena jego postepowania jest taka a nie inna, nie znaczy ze jest sluszna.

Bartoszewski do biednych nie należy, a każda uczelnia przyjęła by go z otwartymi ramionami. Tam mógł by się przydać, bo wiedzę historyczną ma potężną (człowiek-komputer). Nie miałbym nic przeciwko temu by wszedł do RM, albo dostał posadę doradcy czy asystenta w MSZ czy IPN (nawet za większą kasę niż w LOT). Ale chyba dla każdego oczywiste jest, że do tej funkcji nie ma żadnego przygotowania i jest to kolesiowska przysługa za poparcie w wyborach

A nie wpadles na to, ze byc moze ma on ochote sprobowac czegos nowego lub tez zajac sie nieznana sobie do tej pory dziedzina bo taka ma zachcianke? To co mowilem do 2sd - nie znasz motywow wiec nie oceniaj.

To człowiek zbyt dużego formatu by nie brzydził mnie fakt, że przyjmuje ochłapy z partyjnego stołu.Szkoda, że w wieku 84 lat postanowił obniżyć własne standardy i schować etos do portfela

Powiem szczerze - moja sympatia wynikajaca z twoich dotychczasowych wypowiedzi tutaj zostala mocno obnizona. Szkalujesz wiekszego od siebie czlowieka, ktory postapil wbrew jakims wydumanym przez ciebie i innych normom postepowania, ktorych powinien sie trzymac. Kto czyni cie sedzia jego zywota?

Teraz będę go postrzegał podobnie jak Wałęsę - człowieka, który wiele zdziałał, ale nie jest najlepszym wzorem do naśladowania. I to jest dla mnie najsmutniejsze.

Walesa skreslil swoje robotnicze dokonania polityczna dzialalnoscia w czasach prezydentury (dodac mozna tez nieudolne usilowania odzyskania stolka).
Obu panow nie ma co porownywac bo to nie ta klasa. Nie polityczna, a osobowosciowa.

27.01.2006
13:48
[81]

twostupiddogs [ Generaďż˝ ]

kiowas

Nie ma jak to rozwadanianie zasad. Właśnie o to chodzi: "ja osobiscie wole by jednym z czlonkow byl czlowiek co do ktorego etycznych i morlanych aspektow postepowania nie mam zastrzezen niz partyjny karierowicz. "Ja" nie mam zastrzeżeń, "moich" etycznych i moralnych aspektów. To po pierwsze.

Po drugie. Moralność, moralnością, a kompetencje, kompetencjami. Tym bardziej bolesne jest to, co napisał Bramkarz. Człowiek, który spełniał do tej pory określone standardy etyczne, nagle zdecydował się nie wiadomo z jakich pobudek na uczestniczenie w przedsięwzięciu, o którym z grubsza nie ma pojęcia. Nie wmówisz mi, że pobieranie pensji za pracę, do wykonywania której nie ma się kompetencji jest etyczne.

27.01.2006
14:05
[82]

kiowas [ Legend ]

2sd ---> alez moj drogi, calkiem spory odsetek ludzi w Polsce wykonuje prace co do ktorej nie posiada (poczatkowo przynajmniej) kompetencji (np ja:)
Po to sie pracuje by te kompetencje zdobywac.
Oczywiscie sa to rozne sytuacje i zgodze sie, ze w radzie nadzorczej wypadaloby wykazaywac sie odpowiednia wiedza na dane zagadnienia.
Ale tez jestem przekonany, ze taki czlowiek jak Bartoszewski dobrze sobie i z ta rola poradzi.

I badz tak dobry - rodzielaj kompetencje od moralnosci. Nie wiem czy zauwazyles, ale gros rozmowcow podwaza u Bartoszewskiego to drugie.

27.01.2006
14:07
[83]

Deepdelver [ Legend ]

Attyla -->
Może zainteresuj się swoimi dochodoami a nie dochodami B. To jego prywatna sprawa ile i gdzie zarabia. Zdaję sobie sprawę, że tego rodzaju informacje budzą zawiść, ale może panuj nad emocjami. Zwłaszcza tymi negatywnymi.
Napomknienie o dochodach bartoszewskiego miało na celu tylko i wyłącznie wykazanie, że nie znajduje się w sytuacji życiowej, która zmuszałaby go do podjęcia jakiejkolwiek pracy. Oczywiście wiedziałbyś o tym gdybyś przeczytał ze zrozumieniem mój post w którym piszę:"Nie miałbym nic przeciwko temu by wszedł do RM, albo dostał posadę doradcy czy asystenta w MSZ czy IPN (nawet za większą kasę niż w LOT)". Zatem staraj się panować nad negatywnymi emocjami przynajmniej do czasu przeczytania posta w całości.

Oczywistym jest, że ty nie masz najmniejszego przygotowania do oceniania tego czy B ma przygotowanie do pełnienie funcji członka rady nadzorczej spółki prawa handlowego.
LOL. Oczywistym jest, że ty nie masz najmniejszego przygotowania do oceniania tego czy mam przygotowanie do oceniania tego czy B ma przygotowanie do pełnienie funcji członka rady nadzorczej spółki prawa handlowego. Bawimy się dalej?

Zwłaszcza, że prawo handlowe nie stawia przed takowymi jakichś wymagań, których B nie jest w stanie spełnić.
Prawo spółek hadlowych wyraźnie określa podstawowe obowiązki rady nadzorczej (art. 381 i n. ksh). Są nimi najogólniej mówiąc nadzór nad działalnością spółki oraz badaniezgodności ksiąg, dokumentów itp. oraz sporządzanie sprawozdań. Pan Bartoszewski nawet się z nimi nie zapoznał, gdyż jak czytamy w Pulsie Biznesu "Zaznaczył przy tym, że jego funkcja doradcza koncentrowałaby się wokół rozszerzania międzynarodowych kontaktów polskiego przewoźnika w interesie Skarbu Państwa", co wynika z zupełnego niezrozumienia istoty tego organu spółki. Ponadto Bartoszewski nie będzie tam pełnił roli "doradczej" (jak czytamy wyżej), ale będzie temu organowi przewodniczył, a zatem od jego kompetencji, doświadczenia i zdolności organizowania nadzoru w dużej mierze zależy efektywność rady nadzorczej.

Dla mnie Wałęs zeszmacił się nie zarabiając ale mieszając jak mało kto.
Odpowiem twoimi słowami "Nie wiem ile lat masz ty, ale ewidentnie obniżyłeś swoje własne standardy zachowania jeżeli ważasz się na takie oskarżenia nie dysponując niczym poza własnymi kompleksami."

Nie przyszło ci do głowy, że właśnie dlatego, że ma tak nieposzlakowaną opinię otrzymał tą propozycję?
Jeśli wiesz cokolwiek o biznesie, to zdajesz sobie też sprawę, że osoby w radzie nadzorczej tak poważnej spółki nie mają uwiarygadniać jej działań przed społeczeństwem, ale przed kontrahentami. A żeby być wiarygodnym dla partnerów biznesowych, trzeba być kompetentnym.

Dlaczego tego rodzaju nagrodę za godne życie uważasz za godności tej sponiewieranie?
Zatem sam przyznajesz, że nie jest to normalne przyjęcie stanowiska w trybie "merytorycznym", tylko swoista nagroda. :)

Nie wiem czy ta propozycja to dzielenie łupów czy cokolwiek innego. Ale właśnie dlatego, że nie wiem, nie odważę się rzucać na kogoś tego rodzaju oskarżeń.
Nigdy nie będziesz tego wiedział dopóki nie wejdziesz na samą wierchuszkę decyzyjnych gremiów rządzącej partii. Czy to znaczy, że nie masz prawa do oceniania ich politycznych działań w oparciu o wiedzę i doświadczenie które posiadasz? Nie będziesz komentował np. oddawania stanowisk w spółkach SP ludziom Samoobrony (bo też nie będziesz wiedział "na pewno")?


kiowas -->
Nie znam motywacji Bartoszewskiego, tak jak nie znam powodów dla których Kwaśniewski ułaskawił Sobotkę. Ty też nie znasz. Ale możemy oceniać to na podstawie tego jak to wygląda "z zewnątrz". Na tym polega odpowiedzialność ludzi ze "świecznika" - muszą unikać działań, które mogą nadszarnąć publiczne zaufanie do ich osoby, nie dawać się wmanipulować w "imprezy", na które nie ma się wpływu. Bartoszewski moim zdaniem to właśnie zrobił i za ten brak wyczucia go oceniam, a nie za motywację. Schroederem też mogła kierować chęć zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Niemcom (też tego nie wiesz), co nie zmienia faktu, że wygląda to bardzo źle. W moim poglądzie nie jestem w tym odosobniony. Zatem mogę nie mieć racji, tak samo jak możesz nie mieć jej Ty. Bartoszewski IMO nie przestał być wielkim Polakiem. Ale przestał być dla mnie autorytetem.

A coz oznacza poreczenie Bramkarza co do uczciwosci Bartoszewskiego? W mojej ocenie byl i jest nadal jednym z nilicznych pozostalych w tym kraju autorytetow i z pewnoscia ta decyzja tego nie zmianila.
Skoro Bramkarz jest autorytetem, to chyba jego poręczenie coś znaczy. ;)
A tak na poważnie - znaczy tyle samo co moje, Twoje czy Benedykta XVI. Głównym zadaniem autorytetów moralnych jest nimi być. A Bartoszewski w opinii wielu (vide fora, komentarze do wiadomości itp.) swój wizerunek nadszarpnął. A istotą autorytetów moralnych jest to, że choćczasem głoszą niepopularne i krytycznie oceniane poglądy, to nie przestają nimi być.

Niby na jakiej podstawie macie prawo oczekiwac postepowania czlowieka w zgodzie z wlasnym widzimisie?
Zatem napisz wedle jakich kryteriów należy formułować oceny, opinie i oczekiwania wobec ludzi władzy. Może w ogóle powinniśmy zaprzestać tego procederu?

To, ze wasza ocena jego postepowania jest taka a nie inna, nie znaczy ze jest sluszna.
Tak samo jak Twoja. Dlaczego więc odbierasz nam prawo do jej wyrażania?

Powiem szczerze - moja sympatia wynikajaca z twoich dotychczasowych wypowiedzi tutaj zostala mocno obnizona. Szkalujesz wiekszego od siebie czlowieka, ktory postapil wbrew jakims wydumanym przez ciebie i innych normom postepowania, ktorych powinien sie trzymac. Kto czyni cie sedzia jego zywota?

... a kawałek niżej ...

Walesa skreslil swoje robotnicze dokonania polityczna dzialalnoscia w czasach prezydentury (dodac mozna tez nieudolne usilowania odzyskania stolka). Obu panow nie ma co porownywac bo to nie ta klasa. Nie polityczna, a osobowosciowa.

To chyba nie wymaga komentarza? :)

27.01.2006
14:30
[84]

kiowas [ Legend ]

Deepdelver --->

Nie znam motywacji Bartoszewskiego, tak jak nie znam powodów dla których Kwaśniewski ułaskawił Sobotkę. Ty też nie znasz. Ale możemy oceniać to na podstawie tego jak to wygląda "z zewnątrz". Na tym polega odpowiedzialność ludzi ze "świecznika" - muszą unikać działań, które mogą nadszarnąć publiczne zaufanie do ich osoby, nie dawać się wmanipulować w "imprezy", na które nie ma się wpływu

No wybacz, ale takie porownanie jest cokolwiek nie na miejscu. Nawet ludzie z SLD (anonimowo rzecz jasna) nie zaprzeczali, ze Kwasniewski ulaskawil Sobotke z powodow czysto politycznych. A gdzie takie racje znajdujesz po stronie bartoszewskiego? Czyzbys sadzil, ze ktos go wmanipulowal w to przesiewziecie lub co gorsza sprzedal sie jakies opcji politycznej (jakakolwiek by nie byla)? Traci mi to teoria spiskowa i jest absolutnie niewiarygodne.

Schroederem też mogła kierować chęć zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Niemcom (też tego nie wiesz), co nie zmienia faktu, że wygląda to bardzo źle

I kolejne chybione porownanie. Sprawa Schroedera smierdzi z powodu bliskiej znajomosci jego i Putina, ktory jak wiesc pono niesie:) ma co nieco do powiedzenia w kwestiach obsadzania roznych ciekawych stanowisk w panstwie (i a jakze w Gazpromie).
Powiedz prosze jaka nieczysta zagrywke widzisz w naszym rodzimym przypadku?

Głównym zadaniem autorytetów moralnych jest nimi być. A Bartoszewski w opinii wielu (vide fora, komentarze do wiadomości itp.) swój wizerunek nadszarpnął. A istotą autorytetów moralnych jest to, że choćczasem głoszą niepopularne i krytycznie oceniane poglądy, to nie przestają nimi być.

Dokladnie tak - jak widac niezbyt jest to popularna decyzja, a mimo to jest nadal moim autorytetem. A 'opiniotworcze' fora, co widac chocby po naszym, jakos mnie nie przekonywuja.

Zatem napisz wedle jakich kryteriów należy formułować oceny, opinie i oczekiwania wobec ludzi władzy. Może w ogóle powinniśmy zaprzestać tego procederu?

Moze cie zaskocze, ale ja absolutnie nie oceniam dokonan Bartoszewskiego przez pryzmat 'bycia u wladzy'. I nie ma na to wplywu ile razy i dla kogo byl ministrem. Choc i wtedy w mojej opinii nie zniweczyl swego wczesniejszego dorobku etycznego. Stad tez tego typu oceny bylyby nie na miejscu.

Tak samo jak Twoja. Dlaczego więc odbierasz nam prawo do jej wyrażania?

Nie tyle odbieram co staram sie dociec co tez sklonilo osoby twojego pokroju, do tej pory stonowane i racjonalnie myslace, na tego typu radykalnie (bo ja tak to wlasnie widze) opinie.

Powiem szczerze - moja sympatia wynikajaca z twoich dotychczasowych wypowiedzi tutaj zostala mocno obnizona. Szkalujesz wiekszego od siebie czlowieka, ktory postapil wbrew jakims wydumanym przez ciebie i innych normom postepowania, ktorych powinien sie trzymac. Kto czyni cie sedzia jego zywota?

... a kawałek niżej ...

Walesa skreslil swoje robotnicze dokonania polityczna dzialalnoscia w czasach prezydentury (dodac mozna tez nieudolne usilowania odzyskania stolka). Obu panow nie ma co porownywac bo to nie ta klasa. Nie polityczna, a osobowosciowa.

To chyba nie wymaga komentarza? :)

Czy porownanie tych dwoch wypowiedzi mialo byc dowodem, ze sam sobie zaprzeczam?
Naprawde nie widzisz roznicy miedzy podjeciem pracy w spolce a rzadzeniem panstwem? Bledne decyzje Bartoszewskiego moga kosztowac (w najczarniejszym z mozliwych scenariuszy) straty finansowe spolke, bledne decyzje prezydenta...

27.01.2006
15:18
[85]

twostupiddogs [ Generaďż˝ ]

kiowas

Ta grupa ludzi, o których mówisz to chyba każda ekipa uwłaszczająca się po wyborach na majątku SP, w zakresie dobrych posadek.
Ja proszę bardzo Pana Bartoszewskiego niech się uczy i realizuje na stanowisku stażysty lub innego szeregowego pracownika. Natomiast nie na mój koszt. Dość mam eksperymentów fundowanych nam przez naszych "władców".
Cały czas powtarzam. W firmie prywatnej, jak go ktoś zatrudni, proszę bardzo. I powtarzam dalej, w ten sposób otwiera się fajnie furtkę. Dla kolejnego Millera, Jarugi, Kaczora to znakomity pretekst, aby powiedzieć, że pozwolę sobie zacytować:

"ja osobiscie wole by jednym z czlonkow byl czlowiek co do ktorego etycznych i morlanych aspektow postepowania nie mam zastrzezen niz partyjny karierowicz."


I tak w koło Macieju.

27.04.2006
09:51
[86]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Nowa interpretacja wg PiS - czyżby Bartoszewskiego powołano wbrew prawu? ;)

"Domaganie się od KRRiT wyboru osób nie posiadających odpowiednich uprawnień jest nakłanianiem do łamania prawa" - napisała Elżbieta Kruk w oświadczeniu.

Podkreśliła przy tym, że "po raz pierwszy w swojej historii KRRiT powołała na członków Rady Nadzorczej TVP S.A. osoby, które przed powołaniem wykazały uprawnienia do zasiadania w radach nadzorczych".

"Niestety część powyżej wskazanych kandydatów nie posiadała uprawnień do zasiadania w Radzie Nadzorczej TVP S.A., a tym samym ich wybór byłby złamaniem prawa" - czytamy w oświadczeniu Kruk.

Aby uzyskać uprawnienia do zasiadania w radach nadzorczych, trzeba zdać egzamin na członka rady nadzorczej lub być wpisanym na listę adwokatów albo radców prawnych, lub też być doktorem habilitowanym prawa albo ekonomii.
"

05.07.2006
10:45
[87]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Życie dopisało epilog:

Dlaczego nie jest Pan już szefem rady nadzorczej LOT-u?

Władysław Bartoszewski, szef RN LOT-u od 26 stycznia do 29 czerwca br.: Zapowiedziałem, że będę nim do czasu zebrania się walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Zebrało się ono w ubiegłym tygodniu, a że obrady zostały zerwane, to już nie mój problem. Nie chcę mieć z LOT-em nic wspólnego. Mam dość.



Jednak przyzwoitość przeważyła?
Tylko dlaczego tak późno dotarło do niego to co było wiadome od początku?

05.07.2006
10:49
[88]

Deepdelver [ Legend ]

Ale politycznego dziewictwa to Pan Bartoszewski niestety tym krokiem nie odzyska. Przynajmniej w moich oczach. Rzecz była do przewidzenia. Teraz czekamy aż Wildstein będzie miał dość.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.