hoop-kola [ Pretorianin ]
"czasem ludzie to...."
Przeżyłem wczoraj coś okropnego:
Wracając ze sklepu usłyszałem jak coś piszczy ze śmietnika. Okazało się że ktoś wyrzucił tam małe pieski zawiązane w reklamówkę. Były cztery - trzy już nieżyły jeden miał szczęście - wziąłem go do domu, (musiałem kupić bebiko1 i smoczek :), chociaż pewnie nie przeżyje - zobaczymy....)
Powiedzcie jak tak można....
Ludzie opamiętajcie się....
draczeek [ Konsul ]
A przywalić z Boeinga w WTC to można !?!?!?
SER-JONES [ Generaďż˝ ]
Zbrodnia ! Jak można ! Muszę powiedzieć że miałeś szczęście bo mogłeś tam niemowlaka znaleźć. Co za czasy, ech.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Piesek, Boeing, wierzysz draczeek w mniejsze i wieksze zlo? Zaczyna sie od pieska, konczy na samolotach w WTC. W faszystowskich Niemczech mlodych ludzi w formacjach parawojskowych szkolono kazac im pielegnowac malego pieska przez 3 miesiace, a potem wlasnorecznie go zabic. Ci ludzie podpalali potem ognie pod piecami.
TAILEREKK [ Senator ]
żal troche mi tych 3 pozostałych... ale masz chociarz psa (fartem)
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
Tak, na początek pieski a potem sa to dzieci wyrzucane na smietnik. Ciarki mnie przechodza na sama mysl.
TAILEREKK [ Senator ]
aniołku bez skrzydła---------> na dzieci trzeba czekać 9 miesięcy (około)
SilentOtto [ Faraon ]
Ja też wziąłem psa z litości. Prymitywy nieśli go w klatce na gołębie. Leżał na dnie w ekstrementach jak kupka nieszczęścia. Spojrzał mi w oczy z takim błaganiem, że decyzje podjąłem w ułamku sekundy - zapytałem ile chcą i już. Pochwalili się, że mieli 7 szczeniaków a ten ostatni. Musiały leżeć jeden na drugim... Piesek śmierdział tak, że wracając do W-wy musielismy (w grudniu) mieć otwarte okna w samochodzie. W domu najpierw 3 kąpiele - woda czarna jak smoła. Na psie kolonia wszy i gnid, pcheł... Potem mleko i lulu. Wieczorem gotowana kura - kiedy zobaczył kurę pierwszy raz zamerdał ogonem. Ryzyk fizyk - albo skręt kiszek albo przeżyje. Zjadł i przeżył. Na drugi dzień weterynarz. A potem już normalka. I tak nieświadomie zostałem właścicielem prawdopodobnie owczarka anatolijskiego :) Dużo ludzi jest pozbawionych uczuć wyższych, niestety.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Tailerekk--> Aniol ma skrzydla. I jedno i drugie. Z tym, ze jedno naderwane ;-)
Aen [ MatiZ ]
Zabić drani!!! Najlepiej właśnie dać szczęście zwierzakom, biorąc je ze schroniska lub z ulicy:|
Przemodar [ Konsul ]
Żal zwierzaków, litość w sercu wzbiera. Ale ludzie są dziwni... Kiedyś w Stanach był przypadek, że kobieta spacerowała w Parku Narodowych (jakimśtam). Zaatakowała ją puma - samica - broniąca swych małych kociąt. Kobieta zmarła w wyniku odniesionych ran. Osierociła trójkę dzieci. Zapadła decyzja - uśpić pumę, jako że raz zasmakowała w ludzkim mięsie. Zwolennicy ochrony zwierząt (ekoterroryści) rozpętali wściekłą kampanię. Zwolennicy ...ludzi byli w mniejszości. Obie "frakcje" zaczęły zbierać pieniądze na, w swoim mniemaniu, szczytne cele. I co się okazało? Na potrzeby osieroconych dzieci zebrano 15 tysięcy dolarów. Na sierocone pumiątka 200 tysięcy dolarów... Trudno mi to racjonalnie skomentować. Może Wam się to uda?
Trapez [ ND4SPD ]
Przemodar --> tak na zimną kalkulację to ludzi jest dużo więcej niż pum więc o pumy trzeba dbać.
Mastyl [ Legend ]
Nie ludzie tylko bydło. Mnie juz wkurza ze w blokach tyle ludu pieski trzyma- to tez jest męczenie zwierząt! No chyba ze jakis jamnik :)
Bancomatt [ Pretorianin ]
==> Przemador Nie uderzaj w dramatyczny ton gdyż to co się stało jest naturalną koleją rzeczy. Ludzie którzy wciąż ze sobą walczą, spierają się nie potrafią współczuć osobnikom swego gatunku. Wrażliwość która została zniszczona w kontaktach międzyludzkich obajwia się teraz tkliwością dla zwierząt (dobrze że chociaż tam). Poza tym czy to świadczy o zwierzętach czy o nas??? Zastanów się. Bo skoro o nas to nie wiem z jakiej racji twoja wypowiedź znalazła się w tym wątku. Jesteś przeciwny pomocy zwięrzętom dlatego że ktoś wolał pomóc im niż ludziom ??? A w czym zwierzęta tu zawiniły ???
Przemodar [ Konsul ]
Bancomatt => przecież ja nie uderzam w dramatyczny ton?!! Wątek dotyczył nieludzkiego traktowania zwierzaków przez głupoli, którym nie chciało się humanitarnie zanieść psin do uśpienia przez weterynarza. Opinia hoop-kola była przeciwna takim nieludziom. Moja historia dotyczyła tego samego aspektu - stosunków między ludźmi i zwierzętami. Przeciwstawienie sobie miłości do zwierząt oraz ludzkiego uczucia zawstydzenia lub chęci zadośćuczynienia wszelkim zwierzakom za wszelkie domniemane krzywdy. Zwierzaki można kochać, sam pytasz czym one zawiniły? Otóż to - ja właśnie chciałem pokazać, że dzieci tej kobiety TEŻ w niczym nie zawiniły. A jednak ludzie znający tę historię, hojniej nagrodziły sieroty zwierzęce niż ludzkie. I w tym zasadza się moja refleksja z początku postu, że "ludzie są dziwni"... To nie dotyczy przewagi ludzi i "automatycznej" niby potrzeby ratowania tych z mniejszości. To dotyczy naszego pojmowania współczucia i jego stopniowania, priorytetów i ważności jego rozdzielania.
Bancomatt [ Pretorianin ]
Przmodar=> Ja myślę że to świat zmienia ludzi, współczesna cywilizacja, wyścig szczurów, który w swej bezwzględności zakłada rywalizacje na każdej płaszczyżnie egzystencjii. Rywali trudno jest kochać stąd nasza nienawiść do bliżnich, brak współczucia ect.