
alpha_omega [ Generaďż˝ ]
Free your mind
1. Myśl istnieje bez słowa:
- czytanie bez wokalizacji; narzucające się stwierdzenia, które znajdujemy kilka linijek niżej ujęte w słowa (wcześniej je przyswajamy nieświadomie, poprzez widzenie, ale bez wokalizacji)
- literatura piękna - błyskotliwe stwierdzenia, oddające jakąś nową, nieznaną nam rzeczywistość
powstają poprzez złączenie oswojonych wcześniej wyobrażeń, sztuka jest myślą przestrzenną, obrazową i taka jest zapewne prawdziwa natura ludzkiego myślenia
- człowiek nie znający języka, wszakże pozostaje człowiekiem
etc.
2. Myśl wyrwana z języka staje się potężniejsza:
- jest szybsza i co za tym idzie, zwiększa wnikliwość
- jest wyzwolona ze schematów i ograniczeń języka
- jest niezwykle elastyczna w kształtowaniu systemów wyobrażeniowych i tworzeniu języków niższego poziomu dla konkretnych problemów
3. Przyzwyczajenia są naszym największym wrogiem
4. Dlaczego nie spróbować ich zniesienia? To olbrzymi wysiłek, ale może to właśnie tych co go podjęli określamy mianem geniuszów?

_nyx_ [ !!!!!!!!!!!!!!1111111111 ]
wow?

Lord Deemon [ Visca el Barca! ]
was????

_nyx_ [ !!!!!!!!!!!!!!1111111111 ]
Ze tak zapytam:
To juz OPASKA NIKE ORYGINAŁ STAND UP SPEAK UP nie wystarczy?

koorack [ Pretorianin ]
Pogrzało gościa. Mróz -25, a gościa pogrzało.

Bullzeye_NEO [ Satanic Surfer ]
OTWÓRZ UMYSŁ ROZJEB KRATY WŁASNEJ WYOBRAŹNI

_nyx_ [ !!!!!!!!!!!!!!1111111111 ]
Ro/zye.ba.lem krate,nawet dwie i nic.

DarkStar [ magister inzynier ]
Kolczatka (Tachyglossus aculeatus, syn. Myrmemophaga aculeata, Ornithorhynchus hysterics, Echidna hystrix, Echidna aculeata; kolczatka australijska) – stekowiec z rodziny kolczatkowatych. Występuje w Australii, Tasmanii i na południowym wschodzie Nowej Gwinei. Zwierzę o krępej budowie, prawie kulistej. Bardzo długi ryjek (o kostnej podstawie) zakończony jest małym otworem gębowym. Język bardzo długi (do 18 cm), pokryty lepką śliną, do której przylepiają się owady. Zdobycz miażdżona jest między rogowymi naroślami w jamie ustnej. Łapy silne, przystosowane do kopania, u samców na tylnych kończynach ostrogi do obrony.
Kolczatka prowadzi samotniczy tryb życia. Ma znakomicie rozwinięty węch i słuch, natomiast wzrok ma bardzo słaby. Umie pływać, w warunkach niesprzyjających (chłody) zapada w rodzaj odrętwienia.
Stopień jego zagrożenia wyginięciem nie został ustalony, zwierzę o dużych zdolnościach adaptacyjnych.
_nyx_ [ !!!!!!!!!!!!!!1111111111 ]
Królik domowy (Oryctolagus cuniculus) - gatunek zajęczaka z rodziny zającowatych, udomowiona forma królika dzikiego, zamieszkującego południowo-zachodnią Europę i północno-zachodnią Afrykę. Królik domowy jest hodowany na mięso, skóry i wełnę. W wyniku dobory sztucznego wyhodowano ok. 50 ras, czasem wybitnie różniących się od formy dzikiej.
królik domowy znany jest ze swej dużej płodności, dlatego uznany został za gatunek inwazyjny; wprowadzenie królika do Australii doprowadziło do jego niepohamowanego rozprzestrzenienia po całym kontynencie; szkody wyrządzone tam przez króliki są olbrzymie i miejscowa ludność poluje na nie
Maliniarz [ The Watcher ]
Ze tez sie jeszcze nie znudzilo wklejanie tych glupot do watkow, ktorych tresci nie rozumieja... n/c
alpha_omega -> mozesz jasniej? :P
Bullzeye_NEO -> mowisz o kosci potylicznej, czy jak?

Bullzeye_NEO [ Satanic Surfer ]
Nie, ale jak już bawimy się w nawiedzonych to nie chciałem wyjść na debila.
alpha_omega [ Generaďż˝ ]
Dzieci autystyczne potrafią jak z nut przytaczać liczby pierwsze - jedno z nich stwierdziło, że choć oczywiście potrafi, nie podejmuje tych czynności w formie rozumianej przez nas jako analityczny namysł, przeprowadzanie działań etc. - ono widzi obrazy.
W żadnym wypadku mnie nie pogrzało - weźmy banalny i przyswojony już przez kulturę pop przykład. Większość osób czyta powtarzając w myśli czytany tekst, inaczej go nie rozumie - a jednak pierwszą czynnością przy nauce szybkiego czytania jest pozbycie się tego ograniczenia, doprowadzenie do stanu, w którym umysł wprost chłonie literowe symbole, bez przekładania ich na dźwiękowy wyraz.
Myślicie, że dobry matematyk licząc coś powtarza sobie w myśli? Wątpię - wielokrotnie spotkałem się ze stwierdzeniami matematyków, iż oni po prostu widzą, czy też czują (jak kto woli) wielkości.
Czy nie zwiększa to ich możliwości? Pytanie retoryczne.
Nie darmo uważa się matematykę za przedmiot wymagający wyobraźni przestrzennej - tu nie chodzi o geometrię, tu chodzi o zdolność kształtowania systemu wyobrażeń, który po prostu niewypowiedzialnie zwiększa wnikliwość spojrzenia.
Czy nie możemy tego rozciągnąć na inne dziedziny? A czym jest mnemotechnika jeśli nie kształtowaniem procesów myślowych w pewne konstrukcje, nierzadko obrazowe, skojarzeniowe etc. Działamy i myślimy często ograniczeni przez przyzwyczajenia, przez przywiązanie do języka, do pewnych nabytych metodologii? Język wprowdził pewien porządek, zbudował cywilizację, umożliwił porozumienie, ale może zbytnio się weń wplątaliśmy?
itd. to tylko zachęta do takich dywagacji :D

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]
Wiem o co ci chodzi

DarkStar [ magister inzynier ]
Maliniarz [ The Watcher ]
Ze tez sie jeszcze nie znudzilo wklejanie tych glupot do watkow, ktorych tresci nie rozumieja... n/c
alpha_omega -> mozesz jasniej? :P
Coolabor [ Piękny Pan ]
Tak jak nie ma odwrotu od socjalizmu, tak nie ma powrotu do błędnych metod i praktyk sprzed sierpnia 1980 roku.
13 grudnia 1981
Maliniarz [ The Watcher ]
alpha_omega -> mam rozumiec, ze chcesz powiedziec, ze jezyk tak naprawde nas ogranicza? Ale co proponujesz jako substytut?
alpha_omega [ Generaďż˝ ]
Maliniarz ------------------> Uniwersalny substytut jest nierealny, przynajmniej w tej chwili nie daje się pomyśleć. Ale spróbuj pomyśleć coś w inny sposób np. obrazowy.
Dajmy na to (przykład strzesznie naciągany, ale to nieistotne) rozważając problem - czy człowiek rodzi się z natury zły, czy z natury dobry, możesz rozumować za pomocą języka, ale możesz też na początek przywołać wszelkie obrazy dzieci. Dzieci z rodzin patologicznych, dzieci z Hitlerjudend, wychowanych w czsach wojen, tych z dobrych domów, kradnących, walczących na frontach, chodzących do szkół, dzielących się kanapką z biedniejszym kolegą etc. Teraz gdybyś nie odczuwał potrzeby językowego uporządkowania, otrzymania językowego impulsu do przeskoczenia w następny obraz etc. mógłbyś ten krok przeprowadzić w parę sekund i już na tym etapie rozumowania masz wszystkie potrzebne wnoski, narzucają się same, są w wyobrażeniach.
Taki bzdurny przykład, ale pokazuje ogólny zarys problemu.
Dalej - gdy spotykasz stwierdzenie, załóżmy - przyjacielskie oburzenie. Składają ci się w głowę wyobrażenia przyjaciela/przyjaciółki i oburzenia, tworząc syntezę która daje nową jakość, albowiem oburzenie przyjacielskie jest charakterystyczne, nie jest prawdziwym oburzeniem, a oburzeniem w którym tkwi zarówno niezgoda na pewne twoje działania, jak i dobroduszna akceptacja twoich wad, nie ma w tym agresji, a jedynie koleżeńskie zwrócenie uwagi, być może nawet lekko kpiące i żartobliwe. Tak działa język literatury - z takich odpowiednich (w przeciwieńśtwie do naciąganego jakie tu przytoczyłem) połączeń - które z pozornie niezgodnych wyobrażeń potrafią stworzyć nową jakość, to wyobrażenia tworzą tę jakość, język służy tu tylko temu aby dać impuls.
Jeszcze dalej - czym jest potęga? Przecież nie tym co zapisujemy na kartce, można sobie ją wyobrazić jako grupę jedności, z każdej jedności powstaje kolejna grupa i tak dalej w zależności którą mamy potęgę. A więc można ją sobie przedstawiać jako pewne drzewko. Bardzo to niedoskonałe wyobrażenie, ale chyba prędzej w taki sposób zauważysz zasadę, która określa o ile zwiększy się wartość potęgi jeśli podstawę zwiększymy o daną liczbę, niż gdybyś tego wyobrażenia nie skonstruował. A dlaczego nie zastanowić się głębiej nad własnościami potęgi i nie poprawiać tego wyobrażenia, dążąć do maksymalnych zysków operacyjnych we wszelkich aspektach jakie mogą nas w potędze interesować? A dlaczego całej matematyki nie ująć w taki system? Czy przypadkiem wtedy nie nabylibyśmy bystrości myślenia w tym przedmiocie?
etc. etc.
alpha_omega [ Generaďż˝ ]
Nie muszę chyba dodawać, iż po pewnym czasie zespoły wyobrażeniowe zostają oswojone i stają się naturalne tak ja naturalny wydaje się nam język. A gdyby tak w ogóle potrafić na zawołanie wyrwać się z tej klatki, ażeby w ogóle myśleć jakoś inaczej, obrazowo, samymi pojęciami i dostrzegając je w całej pełni...
Siła woli, zdolność koncentracji, wizualizacja...
Heh, odbija mi ;)