
tygrysek [ behemot ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1431
Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część:

tygrysek [ behemot ]
rotonu, meghan --> czy wasze kociaki mają gdzieś punkt G do drapania, gdzie miękną i są zupełnie bezbronne?

tygrysek [ behemot ]

tygrysek [ behemot ]

rothon [ Malleus Maleficarum ]
meghan--> Moje chwasty zachowuja sie calkiem normalnie. Nie ma zadnych oznak, ze cokolwiek sie moglo u nich zmienic. Takie dwa konserwatysty :-)
tygrys--> Moje nie maja. Jezeli nie beda chcialy, zeby je dotykac, to nie ma mozliwosci zmiany stanu :-)

tygrysek [ behemot ]
Beniamin rozpływa się gdy go się głaszcze po żuchwie (dobrze napisałem) i po policzkach ... ale rzeczywiście, jak ma focha albo ochotę rozrabiać to głaskanie motywuje go jeszcze bardziej w tym działaniu
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
rothonu ---> Moich kociaków to pierwsza zima, w dodatku jaka! Właściwie wszystko, co tylko wyląduje w misce jest wciągane na wyścigi, a ja mam rozterki. Z jednej strony szkoda mi jęczących bid, a z drugiej Zmora niebezpiecznie zaczyna zbliżać się kształtem do formy idealnej ;)
tygrysek ---> Strefy głaskolubnej nie stwierdzono, natomiast Zmora ma ciekawą "przypadłość" wyciszającą: wystarczy ją wziąć na ręce jak niemowlaka, a zwija się w kłębek i przytrzymując ogon wszystkimi łapami zaczyna go skubać i lizać. Normalnie jak pies Pawłowa, nawet gwałtowne opuszczenie rąk nie powoduje odruchu ustawiania się łapami do dołu, ba, powieka jej ani drgnie... Musi być w totalnym amoku biegania, żeby nie zadziałało - ale wtedy jest problem z samym ułożeniem jej na plecach, a właściwie ze złapaniem :)
tygrysek [ behemot ]
koty to indywidualiści ... stanowczo niepowtarzalni
Lechiander [ Wardancer ]
rothon ---> Spróbować, to by, spróbował, ale jak to będzie w praktyce, to ja nie wiem. Net mam taki, że szkoda gadać...
No i z tego, co wiem, to UO chyba płatna jest, prawda?

rothon [ Malleus Maleficarum ]
Lechiander--> Ultima Online Mondain's Legacy jest legalnie do pobrania w linku, ktory podalem. Uwaga: prawie 780 mega.
Sama gre proponuje zaczac na polskiem, darmowym serwerze Dream Masters ( https://www.dm-uo.pl/ ), do administratorow ktorego juz wysylasz ankiete zgloszeniowa. Jak ja ladnie napiszesz, to odstaniesz za tydzien konto, przeprowadzisz instalacje gry, klienta, map itd. (w tym Ci pomoge) i... jadymy. Tez tam jestem dopiero od tygodnia, to nam sie razem bedzie dobrze zaczynalo :-))
Lechiander [ Wardancer ]
rothon ---> 15h ściągania...
rothon [ Malleus Maleficarum ]
No niestety. Odpal jakiegos wspomagacza sciagania i za kilka dni bedzie. I tak sciagniesz szybciej niz trwa procedura przyznawania konta na DM.

Widzący [ Senator ]
Czołem Smoki.
Minęły eony i Widzący stał się tfurcą wontka, no, no, no, aż sam się sobie dziwię.

rothon [ Malleus Maleficarum ]
Dobry ten watek, Widzący!!! Juz od polowy pytania nic nie rozumiem :-))
Widzący [ Senator ]
Kurna, a starałem się przystępnie. To co nikt nie pomoże?:-(((

Widzący [ Senator ]
"Niemożliwe!!"-odezwał się kafar.
Widzisz rothonu, jednak som takie co rozumniejom.

rothon [ Malleus Maleficarum ]
W to nie watpilem. Forum pelne spesjalistoof :-)
Mowilem tylko, ze ja w tem cemna masa jestem :-))

Widzący [ Senator ]
Może Wysiu albo kto inny coś będzie mógł poradzić, mnie już opadły ręce a od Samsunga nie można dostać firmwaru.
Ale jaja, kafar zna się również na ekranach plazmowych;-D
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2006-01-23 19:05:09]

Kargulena [ ryba piła ]
Dobry ten watek, Widzący!!! Juz od polowy pytania nic nie rozumiem :-))
:-)))
Ja nie rozumiem już od samego skrótu HDD :)))

Widzący [ Senator ]
Hej! ;-)
Ryby nie muszą, ryby to spokojnie opływają.
Ale niestety ja jestem lądowy (chlip, chlip, chlip), taki jestem, Panie tego, specjalista że z własnym dyskiem nie mogę dać sobie rady.

Kargulena [ ryba piła ]
;-))
Oplywają bo się nie znają ;)

TrzyKawki [ smok trojański ]
Noo ... Szanowne Smoczyska, czas w kominiarki zainwestować. Polazłem ja sobie opatulony jak polarny miś, cała wyprawa trwała z 15 min., a kinol i odsłonięta część policzków prawie mi odmarzły... .

Lechiander [ Wardancer ]
Czy mi się zdawało, czy tutaj ktoś jest/był przysięgłym tłumaczem z anlgielskiego???'
Jeśli tak, to proszę o odzew. Pilną sprawę mam.

rothon [ Malleus Maleficarum ]
To na pewno nie bylem ja :-)

tygrysek [ behemot ]
witam Smoki
czy nadszedł ten czas, gdy już muszę wycinać włosny z nosa? dziś mi zamarzały w drodze do firmy

rothon [ Malleus Maleficarum ]
A mowiles, ze ich uzywasz jako wspomagajace receptory czuciowe :-))

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Ja też nie jestem przysięgły.
AQA [ Pani Jeziora ]
Ani ja.
Czy komuś znudziła się już zima ?

Deser [ neurodeser ]
"Wyszejdłem"... chłodno... to wróciłem :)
Nie jestem przysięgły, a nawet mam potwierdzone, że nic nie przysięgałem :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
AQA--> Mnie sie znudzila zdecydowanie. Choc jedno musze dopowiedziec. Wole -30, niz +30. Autentycznie! Bardzo zle znosze upaly i duchote. Przed mrozem potrafie sie ochronic, przed upalami niestety nie.
Kargulena [ ryba piła ]
Ja też wolę -30 od +30 i to zdecydowanie... i chcialabym by już byl conajmniej maj , tylko z pogodą ma to malo wspólnego raczej...

TrzyKawki [ smok trojański ]
Anglicystkę znam, nawet swego czasu popełniła ona tłumaczenie książki. Ale przysiegła raczej nie jest.

AQA [ Pani Jeziora ]
rothon, Kargulena ---> już Wam chyba piąte klepki pozamarzały:) -30 od +30 woleć ? I te ocieplane kurty, szaluny, rękawiory, czapulce i buciory ? I te zamarzające gile w nosie ? To se na bieguna jedźcie, eskimosy jedne :))
Zbieram podpisy pod poprawką do pogody, że TEMPERATURA PRZEZ CAŁY ROK MA WYNOSIĆ +23 :)

Rogue [ Mysterious Love ]
Dzien dobry:))))))))))
AQA-- ja ja sie podpisuje obiema rekami ..:)))))))Po wekendzienie jak jezdziałm na uczelnie na zliczonka to wymarzłam dosc stoja po 40 min aby cos raczyło przyjechac w -20 stopniach i mam dosc własnie chyba zaczynam to odchorowywac ......TAK WIEC ZIMNA DOSC :)))))))))))))))
Tak tak wogóle to chyba sie pochwale sesja do przodu wszystko zaliczone i to na na sabe bardzo dobre:)))))))))) ale jestem chwalipieta nie

Lechiander [ Wardancer ]
Tez wolę zimę, nawet z zamarzniętymi zamkami, cholernie zimnym wstawaniem rano, lodem na parapetach, zaspami i mrozem choćby -30 stopni... :-)
A 23 przez cały rok to mógł cwymyśleć ktoś, kto do teraz ma udar słoneczny od leżenia na słońcu, niczym skwarka na patelni. :-P
Rogue ---> Jesteś!! :-))A ja jestem zazdrosny! :-P

Rogue [ Mysterious Love ]
Lechu-- wiem ;))))))
A co do zimna daj spkój cio przeciesz szkoda zdrowia i urody na takie mrozy :)))))))))

Lechiander [ Wardancer ]
Ha! Właśnie uroda szybciej więdnieje w ciepłych klimatach. :-D Wystarczy spojrzeć tylko na jakieś Thaitanki, czy inne Jamajki. Urodziwe toto do 20-25 latek, a potem??? Normalnie metamorfoza jakowaś straszliwa. :-P
Że nie wspomnę o milionach ścierwa latającego, roznoszącego choróbska wszelakie, wszystko sie psuje i gnije, ubrac sie nie ma w co, jazda publicznymi środkami transportu z wyperfumowanymi babskami i śmierdzącymi dziadami... itp. itd. ...
A mróz trzyma i zdrowie i urodę. :-)
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Rogue ---> Kiedyś czytałam o pewnej polskiej hrabinie (?), która w zimie przy otwartych oknach, a latem z miską lodu pod łóżkiem spała. Ponoć do późnej starości piękna kobieta była i nadzwyczaj młodo wyglądająca. Ja nie mam takiego samozaparcia, już tydzień mija, jak lufcik w pokoju zamknięty ;)
Generalnie uważam, że zima jest potrzebna dla robali wybicia, ale u nas póki co chyba mniej wytrzymałe bestie niż na Syberii i mogłoby przestać mrozić AŻ TAK... Chyba już wystarczy, a moje zatoki są coraz bliższe bezwarunkowej kapitulacji :(

AQA [ Pani Jeziora ]
Lechu ---> a co mi tam Thaitanki czy inne Jamajki, jak ja słowianka :))
Rogue ---> widzisz, tylko chłopom coś "więdnieje" w temperaturze +23 :))))

Lechiander [ Wardancer ]
AQA ---> Taaaa, tez mi Słowianka, chyba z Bora Bora. :-P
Więdnie??? buahahahaha :-D :-)))

Deser [ neurodeser ]
Dzień dobry Smoki :)
Jaki piękny poranek :) a ja taki uroczy i mądry :)

Widzący [ Senator ]
Cześć Smoki:-)
Ja chcę już lata i żadne +30 mi nie straszne. Widzący jest ciepłolubny i najlepiej się czuł w górach pod koniec lipca. A na wodzie to słonko zawsze lepsze niż jego brak, ot co.
Precz z zimą, niech żyje Wieczna Wiosna.
Lechiander [ Wardancer ]
Wiosna i owszem, ale nie upały. :-)
Widzący [ Senator ]
Lechu-> je kocham upały, ta wiosna to z czystego rozsądku.

rothon [ Malleus Maleficarum ]
Upaly nie! Wiosna moze byc. Albo lepiej jesien. Ciepla jesien.

TrzyKawki [ smok trojański ]
TrzyKawki lubił +30 w górach, ale za szczenięcych lat i traktował to jako survival. Podobnie jak teraz traktuje wyjście z Deserem o 23:00 na piwo przy -23. :-D
Upałom nie. Jesieni nie.
+23*C nie.
Wiosna może być. I przez cały rok od 10 do 20*C.
Howgh.

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
I wszystko jasne - każdy mówi "stanowsze NIE" innej opcji, najczęściej takiej, która u innych jest w sekcji "stanowszego TAK". Natura zgłupiała z dogadzania wszystkim na raz, a magika od naprawiania natury chyba jeszcze nie wymyślono...
TO WSZYSTKO WASZA WINA!!!1111oneoneone...tfu...jedenjedenjeden

TrzyKawki [ smok trojański ]
Tylko Meghan mogła nie zauważyć, że z naszych postów powoli wyłania się konsensus :-]

rothon [ Malleus Maleficarum ]
Dokladnie! Od totalnej polaryzacji pogladow: -30, +30, teraz juz zaczynamy mowic o wiosnach i jesieniach :-)

TrzyKawki [ smok trojański ]
Znowu musimy jest wspaniaomyślnie wybaczyć. Wszak dziś tylko do jednego potrafi zliczyć :-]
TrzyKawki [ smok trojański ]
*jej
*wspaniałomyślnie
:>

Deser [ neurodeser ]
Mnie się wszystko podoba :)
Kawek - jaki tam survival ;) Nie pamietam abym zmarzł jak wracalismy... a wracaliśmy ? :D

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
No widzisz Kawek - dzięki prostemu wybiegowi mogłeś dziś poczuć się wspaniałomyślnym i ogólnie ciut lepszym niż zwykle. Nie będę zatem wykazywać słabości Twojego rozumowania, znaj moje dobre serce ;)

Deser [ neurodeser ]
Dzis były płucka ;)
Serca przy okazji :D

TrzyKawki [ smok trojański ]
Wracaliśmy. I musiałem zmarznąć, bo tak powiększyła mi się objętość wody w organiźmie, że miałem kłopoty z manewrowaniem w przedpokoju.

Widzący [ Senator ]
Mogą być upały, ale jak Wam się nie podobają, to może być 10 miesięcy wiosny i reszta lata.
Lechiander [ Wardancer ]
Za dużo. :-)

Widzący [ Senator ]
No dobra, niech będą trzy miesiące lata.

Lechiander [ Wardancer ]
:-)))
EDIT:
Za dużo m-cy lata!!! :-P

Widzący [ Senator ]
No to Lechu na dobranoc, krakowskim targiem - dwa miesiące lata a potem to już wiosna i wiosna.
Widzący [ Senator ]
był dubel - coś się pieprzy, albo w moim kompie albo nowości GOLa nadchodzą.
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2006-01-25 22:13:03]

Lechiander [ Wardancer ]
Na nowości czas najwyższy. Mi zależy najbardziej na dziale o polityce... W końcu niejakiego Looz'a przestanę oglądać na me kaprawe oczęta... No i w ogole...
Ale i tak stawiam na sprzęt. :-P
Co w ogóle oznacza pojęcie "krakowskim targiem"? Pewnie nic miłego dla drugiej strony owego targu. :-P

Deser [ neurodeser ]
Widziałem krakowski targ... Ser sprzedawali ;)
Co ja mam dzisiaj z tym jedzeniem ?
Własnie sobie sześć odcinków Robina z Sherwood obejrzałem... nie zestarzał się :) (przynajmniej nie tak jak ja). Reszta na jutro.
Pora zmniejszyć populację w Tyrii :)

TrzyKawki [ smok trojański ]
Joł !!!
Lechiander [ Wardancer ]
Peace!

TrzyKawki [ smok trojański ]
Tea!

AQA [ Pani Jeziora ]
Beer !

Lechiander [ Wardancer ]
To beer or not to beer?

AQA [ Pani Jeziora ]
To beer raczej, weekend się zbliża :))

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Piwo mi się znudziło. Naszło mnie na mołdawskie.
Meghan ----> jesteś podobno znawczynią mołdawskich. Co byś poleciła ? Tylko żeby nie jechało ziołami. Może być z lekką nutą owocową :)

Widzący [ Senator ]
Wóda!!
Łykend się zbliża, w pijątek balanga, w sobotę kulig a niedzielę koncert.
Wóda i woda mineralna.

Lechiander [ Wardancer ]
Na pracowniczy bal maskowy przyszli:
* sekretarka w masce kota,
* ksiegowa w masce królika,
* dyrektor w masce lwa,
* informatyk w masce 255.255.255.0
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Piotrasq ---> Zależy jakie chcesz: czerwone, białe, wytrawne, słodkie?
Moje ulubione to czerwone półwytrawne Pinot Noir, ma lekki owocowy posmak, bardzo przyjemny bukiet. Z czerwonych półwytrawnych dobry jest też Merlot, ale są dosyć duże różnice między rocznikami.
Kagor jest czerwony słodki albo półsłodki, bardzo fajny drink wychodzi z pomieszania z lekko gazowaną wodą mineralną. Tylko jest bardzo zdradliwy, bo pijesz jak kompot, a on znienacka uderza do głowy :)
Lidia jest biała półsłodka, bardzo delikatny i lekki smak.
I jeszcze jedna sprawa - ja piję wina mołdawskie przede wszystkim z jednej winnicy "La Romanovca". Ostatnio pojawiło się w warszawskich sklepach, ale jak mam trochę wolnej kasy, jadę na Ostrobramską przy Promenadzie do restauracji Villa Moldova, gdzie nie tylko można kupić wino, ale i całkiem dobrze zjeść. Do tej pory bywałam tylko w środku tygodnia - spokojnie, zacisznie, bardzo dobra obsługa, ale słyszałam, że w weekendy przy natłoku gości jest trochę gorzej.

Lechiander [ Wardancer ]
W pewnej wiosce mieszkal sobie gospodarz, ktory mial kurnik. Co noc do tego
kurnika przychodzil sprytny lisek i pozeral jedna kure albo koguta, zalezy
na co mial chrapke. I tak to trwalo miesiacami, az pewnego dnia gospodarz
schwytal liska i zapytal:
-Czy to ty wyjadarz stopniowo moj drob?
Na co sprytny lisek odpowiedzial:
-Nie!
A tak na prawde to byl on!
O LOL!!! :-))) :-D

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Meghan ----> toleruję tylko półwytrawne. Obojętnie jakiego koloru :) Na Kabatach otworzyli nowy sklep z mołdawskimi, więc wybiorę się tam i oblukam...

Deser [ neurodeser ]
"Bo wino, nastroju trampoliną" :)
Pytanie tylko... popijać winem ? czy popijać wino ? :)

Deser [ neurodeser ]
Rozumiem, że wysoka frekwencja spowodowana jest popijaniem i chwilową odwilżą.
Tez bym popił :D
Paradoksy bytu tu
Polska plama to nie brud
Antyglobal małych kpin
Kochamy ten film
A na tronie przysiadł chłop
Jest to chłop co właśnie przysiadł
A za oknem chociaż mrok
Pretendują kryptofisie
Palestyna płonie dla królowej Abigail
Kochamy ten film
Dekadencji stary śpiew
Aberracje wyższych sfer
Degustacja sennych chwil
Poproszę ten film
Naturalnie długi film
Bez początku i bez końca
W którym nic nie zgadza się
A i miłość jest boląca
Palestyna płonie dla królowej Abigail
Paradoksy bytu tu
Wolontariat twoich ust
Antyglobal małych kpin
Poproszę ten film
------------------------------------------

rothon [ Malleus Maleficarum ]
Lechiander--> Obywda kawaly rewelacja!!!

TrzyKawki [ smok trojański ]
Wino z wodą? Zgroza.
A co do kawałów: drugiego nie rozumiem :-D

rothon [ Malleus Maleficarum ]
TrzyKawki--> Oj, to jest kawal, jak w tej autentycznej cokolwiek histori, gdy... posluchaj:
Przychodzi maly, 4 letni Mateuszek do swojego wujka i pyta:
- Wujek, znasz kawal o komarach?
- Nieee, nie znam, Mateuszku! Opowiedz!
- Siedzi sobie komar na ostrzu zyletki. Nagle podlatuje drugi i mowi: - posun sie!
hihihihihihihih, smieje sie Mateuszek.
Wujek sie zastanawia, jakim cudem maly Mateuszek, w tym wieku, moze smiac sie z takiego makabrycznego kawalu. Wiec pyta:
- A co cie tak smieszy, Mateuszku, w tym kawale?
- Jak to co? Przeciez komary nie mowia!
:-)))

max_120 [ Centurion ]
zobaczcie na zdjecie dwa "czy te oczy moga klamac"????

TrzyKawki [ smok trojański ]
Hahaha ... zaśmiala sie pchła i zjechała okrakiem po brzytwie <bzzzzzź>
No dobra, niech będzie że rozumiem ... jeszcze mnie za jakiego madrego inaczej wezmą, bez poczucia humoru, albo ... za kobietę :-] Chociaż ... <myśli marszcząc czoło> analogia jakby niepełna ... hm ... .

Widzący [ Senator ]
To ja lekutko, w kwesti kawału..:
Żył sobie pewien facio, było mu Obywatel na nazwisko i jak przystało na takiego, płacił Władzy podatki, dopłaty, rachunki, domiary, taksy, akcyzy, składki i inne duperele.
Płacił grzecznie i regularnie a Władza co i rusz w trudzie wielkim, wymyślała nową opłatę, a jak nie mogła wymyśleć nowej, to zwiększała starą.
Aż Obywatelowi zabrakło doby na pracę a kasy na opłaty.
I poszedł obywatel do Władzy i się pyta " E ty Władza, to ty zabierasz mi całą kasę?".
A sprytna Władza na to "Skądże to nie ja Władza zabieram Ci całą kasę, to Opozycja, a ja Władza to tylko daję kasę różnym biednym obywatelom"
A tak naprawdę to ona zabierała całą kasę.
O LOL!!! :-))) :-D

rothon [ Malleus Maleficarum ]
Hehehehehehe

lizard [ Generaďż˝ ]
Chodź, chodź ze mną do łóżka
Zrobię to byś bać się przestała
Będę całował twoje palce
Będę dotykał twoje nagie ciało
Więc chodź, chodź ze mną do łóżka
Ja będę w tobie, a ty będziesz we mnie
Chodź ze mną do łóżka
Poczujemy się wzajemnie
Raisa, Raisa, Raisa....................................................
hej karmiacy piersia ahh deser o ...za ... jakie ryby ty.............ja do ciebie z rybami przybylem

Deser [ neurodeser ]
lizard - toć za ryby dziękowałem :) *kłania się*
a teraz proszki i zabić cos :P bo o 6.00 pobudka :D

lizard [ Generaďż˝ ]
Jadę na motorze, motorze w czerwonym kolorze
Jadę na motorze może jeszcze zdążę
Czy Wam się jeszcze nie znudziło, kurwa w dupę mać
Jeszcze w Waszym wieku solówki grać
Czy Was nie irytuje całkiem okropieństwo te?
Na oczach, oczach ludzie dzieje się źle
Czy żaden z Was nie myśli o swojej przyszłości?
Solówkami nie nakarmi dzieci i gości
A może oślepiła Was mania młodzieńczości
Gdy stare są ręce, tak jak stare są kości
I jak tu w czasach, dzisiaj uatrakcyjnić chcesz rocka?
Rock to skamielina nie opoka!...

Deser [ neurodeser ]
Cziki-cziki
Dade ramy dade ramy da
Ramy ramy dade ramy da
Dade ramy dade ramy da
Ramy dade ramy da
A jak nie damy to myk do mamy
I w płacz
O mama w Katmandu piękna jak Bóg
Jak rów Herrmana jak buła na pół

TrzyKawki [ smok trojański ]

rothon [ Malleus Maleficarum ]
Piatek! A sie bedzie dzialo! :-D
Czeeee!

TrzyKawki [ smok trojański ]
Cze.

rothon [ Malleus Maleficarum ]
A wiecie co ja robie? Dopierdalam ksiegowym. Pisze, jakie raporty maja mi robic w 2006! Wiem, ze polowy nie zrobia, bo nie potrafia, ale nie moga mi napisac, ze nie zrobia, bo wyjdzie, ze nie chca mnie obslugiwac. Nie moga tez nie dac, bo bedzie, ze nie obsluguja. Moga prosic, zebym wycofal swoja prosbe. Czego prawdopodobnie nie uczynie. A wszystko za co? Za ich arogancje i sobiepanstwo! Tadaaaaaam! :-D

Lechiander [ Wardancer ]
I bardzo słusznie! Popieram! :-)
A jeśli się nie mylę, to księgowi teraz dopierdolą informatykom. :-D

rothon [ Malleus Maleficarum ]
Hehehehehe, jak znam zycie, to tak wlasnie bedzie! Ale informatykow mi tez jakos nie szkoda :-))

Gambit [ le Diable Blanc ]
[Wysoka postać z wolna podchodzi do kominka, wrzuca do środka kilka sporych kawałków drewna...Nagle w dłoni pojawia się as kier. Zaczyna świecić intensywnym światłem. Rozświetla zamyśloną twarz i błyszczące czerwone oczy. Postać zręcznym ruchem rzuca kartę do kominka. Słychać stłumiony huk, a potem w palenisku zaczyna trzaskać ogień...]
Witam wszystkich....W kominku płonie już ogień, więc będzie ciepło i przyjemnie...

Gambit [ le Diable Blanc ]
Witam Smoki...
Kto na bogów wymyślił zimę. Szczecina mi na pysku zamarza jak do pracy idę. Przecież to jest maxymalne chamstwo...
Na szczęście dzisiaj piątek. Przez dwa dni będę siedział w domu i nie ruszę się...
A tak poza tym...jestem w Beta testach Dungeons & Dragons Online...faaajne są :)

Widzący [ Senator ]
Człem Smki!!
Ztej niechęci dozimy to mi nawet litrki się przepuszczją a odstpysklejaj.
Brrr...

rothon [ Malleus Maleficarum ]
A ja jestem zimny hoof i mi jest dobrze! :-)

TrzyKawki [ smok trojański ]
Zimny chów zimnym chowem, słoneczko piękne - fakt, ale mało sobie dzioba nie rozbiłem na tym lodzie ...

Lechiander [ Wardancer ]
Cieniasy! :-P
Jedynie rothon trzyma klasę! :-)
Okęcie. Minuta do startu samolotu. Do budynku Portu Lotniczego im. F.Chopina
wpada facet. Roztrącając ludzi wbiega, przeskakując po trzy stopnie na górny
poziom i dalej pędzi przez salę odpraw. Dobiega do terminalu. Wyrywa się
próbującemu go zatrzymać WOPiście i zeskakuje na płytę lotniska. Samolot
właśnie kołuje na pas startowy więc nasz gość rzuca na ziemią obciążającą go
torbę podróżną i biegnie w jego kierunku. Już prawie jest przy samolocie gdy
ten najwidoczniej otrzymawszy pozwolenie na start zaczyna jechać. Klient nie
daje za wygraną i z językiem prawie na wysokości pasa jeszcze przyśpiesza.
Samolot jedzie już bardzo szybko ale ścigający go człowiek nie daje za
wygraną i biegnie. W końcu samolot wzbija się w powietrze i ostro idzie w
górę. Facet siłą rozpędu przebiega jeszcze kilkadziesiąt metrów, zatrzymuje
się zasapany, wyciera pot z czoła i mówi:
- No i, k_rwa jego mać, nie zdążyłem.
Padłem. :-D :-)))
tygrysek [ behemot ]
zima to moje drugie imie
*splut*
splunął siarczyście
*brzdęk*
splut spadł
witam Smoczury i inne paszczury

Deser [ neurodeser ]
Dzień dobry o poranku :)
Na dworku jak to na dworku... hrabia wywinął orła, a zycie takie piękne :)

TrzyKawki [ smok trojański ]
No i wszystko pomyliłeś. Nie hrabia, tylko jego wierny Jan. Nie wywinał, tylko wysikał. I nie rzycię, ale po przeciwnej stronie hrabina trzymała.

Deser [ neurodeser ]
Hej ho, hej ho... na piwo by się szło :) (tutaj narzekania na zus :D)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
aja se tak piwo pije

Deser [ neurodeser ]
Z serwera rpg. Opis postaci ---> "Widzisz kobietę wzrostu nieznacznego i wagi jednego monstrualnego dzika".
Dzień dobry :)

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
I cała sala śpiewa z nami !
"Heart Of Glass"
Once I had a love and it was a gas
Soon turned out had a heart of glass
Seemed like the real thing, only to find
Mucho mistrust, love's gone behind
Once I had a love and it was divine
Soon found out I was losing my mind
It seemed like the real thing but I was so blind
Mucho mistrust, love's gone behind
In between
What I find is pleasing and I'm feeling fine
Love is so confusing there's no peace of mind
If I fear I'm losing you it's just no good
You teasing like you do
Once I had a love and it was a gas
Soon turned out had a heart of glass
Seemed like the real thing, only to find
Mucho mistrust, love's gone behind
Once I had a love and it was divine
Soon found out I was losing my mind
It seemed like the real thing but I was so blind
Mucho mistrust, love's gone behind
Lost inside
Adorable illusion and I cannot hide
I'm the one you're using, please don't push me aside
We coulda made it cruising, yeah
Yeah, riding high on love's true bluish light
Once I had a love and it was a gas
Soon turned out to be a pain in the ass
Seemed like the real thing only to find
Mucho mistrust, love's gone behind
Blondie

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]
PRzepraszam, czy to jest karczma gdzie mozna wkleic tekst ktory w tym momencie wydaje sie piekny? Jak tak to daje, jezeli ta karczma sluzy do czegos innego to pomincie moj post:>
Zlizujemy z nadgarstków
ja twoją ty moją krew
jak papierki bladziutcy
tym samym stajemy się
dobrowolnie umieramy z miłości
każdego dnia
pospolita ta śmierć
nie zazna kpiny

Lechiander [ Wardancer ]
Ta Karczma jest Karczmą i tejs zapodany jest Ok, jak kązdy inny, w zasadzie. Prywatniee powiem - oj!
Ale z z drugiej strony, cos świadczy o tej Karzmie, że tu się zapodaje takie, a mnie inne teksty|! Why???!!!
...
Pewnie becouse...
A ja chodzę i pytam...
pytam i pytam i ...
obym znalazł
kurwa w końcu...
OJ!!!

Lechiander [ Wardancer ]
Będę banalny... A co mi tam...
Zresztą... znów i znowu i w ogole...
Ja czekam trzeci dzień, patrzę na drzwi
Czy przyjdzie ktoś od Ciebie, czy przyjdziesz Ty
Czy wiesz, że Twoje oczy spalają mnie jak ogień
Gdy patrzę w Twoje oczy zaczyna się dzień
Tak bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo potrzebuję Cię
Tak bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo potrzebuję Cię
Tak bardzo, bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo potrzebuję Cię
Tak bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo potrzebuję ...
Ja czekam czwarty dzień, patrzę na drzwi
Czy przyjdzie ktoś od Ciebie, czy przyjdziesz Ty
Czy wiesz, że gdy odjeżdżam, umieram dziewięć razy
Umieram stojąc w oknie na korytarzu
Tak bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo potrzebuję Cię
Tak bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo potrzebuję
Ja czekam trzeci dzień, patrzę na drzwi
Czy przyjdzie ktoś od Ciebie, czy przyjdziesz Ty
Czy wiesz, że Twoje oczy spalają mnie jak ogień
Gdy patrzę w Twoje oczy zaczyna się dzień
Ja czekam czwarty dzień, patrzę na drzwi
Czy przyjdzie ktoś od Ciebie, czy przyjdziesz Ty
Czy wiesz, że gdy odjeżdżam, umieram dziewięć razy
Umieram patrząc w okno na korytarzu
Tak bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo potrzebuję Cię
Tak bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo potrzebuję ...
To przecież wiesz!
Lechiander [ Wardancer ]
Banały dalej!!!...
All alone, staring on, watching her life go by,
When her days are grey and her nights are black,
Different shades of mundane and the one eyed furry toy
That lies upon the bed has often heard her cry
And heard her whisper out a name long forgiven, but not forgotten
You're forgiven not forgotten
You're forgiven not forgotten
You're forgiven not forgotten
You're not forgotten
A bleeding heart torn apart, left on an icy grave,
In the room where they once lay, face to face,
Nothing could get in their way, but now the memories of the man
Are haunting her days and the craving never fades,
She's still dreaming of a man long forgiven, but not forgotten
You're forgiven not forgotten
You're forgiven not forgotten
You're forgiven not forgotten
You're not forgotten
Still alone, staring on, wishing her life goodbye
As she goes searching for the man long forgiven, but not forgotten
You're forgiven not forgotten
You're forgiven not forgotten
You're forgiven not forgotten
You're forgiven not forgotten
You're forgiven not forgotten
You're forgiven not forgotten
You're forgiven not forgotten
You're forgiven not forgotten
You're not forgotten
You're not forgotten
No, You're not forgotten

DaNuTkA:*:*:* [ Junior ]
fajne texciki
Lechiander [ Wardancer ]
Tak???... No to jeszcze jeden banał...
They call me the wild rose
But my name was Elisa Day
Why they call me it I do not know
For my name was Elisa Day
From the first day I saw her I knew she was the one
As she stared in my eyes and smiled
For her lips were the colour of the roses
They grew down the river, all bloody and wild
When he knocked on my door and entered the room
My trembling subsided in his sure embrace
He would be my first man, and with a careful hand
He wiped up the tears that ran down my face
They call me the wild rose
But my name was Elisa Day
Why they call me that I do not know
For my name was Elisa Day
On the second day I brought her a flower
She was more beautiful than any woman I'd seen
I said, 'Do you know where the wild roses grow
So sweet and scarlet and free?'
On the second day he came with a single red rose
He Said: 'Give me your loss and your sorrow.'
I nodded my head as I layed on the bed
'If I show you the roses will you follow?'
They call me the wild rose
But my name was Elisa Day
Why they call me that I do not know
For my name was Elisa Day
On the third day he took me to the river
He showed me the roses and we kissed
And the last thing I heard was a muttered word
As he stood smiling above me with a rock in his fist
On the last day I took her where the wild roses grow
And she lay on the bank, the wind light as a thief
And I kissed her goodbye, said 'All beauty must die'
And lent down and planted a rose between her teeth
They call me the wild rose
But my name was Elisa Day
Why they call me it I do not know
For my name was Elisa Day
My name was Elisa Day
For my name was Elisa Day

Lechiander [ Wardancer ]
Banałów ciąg dalszy...
Zdradziłaś kurwo mnie
Pod pociąg się podłożę
Ale nie przejedzie mnie
Bo kurwa jedzie po innym torze
Chryzantemy złociste,
W półlitrówce po czystej,
Stoją na fortepianie,
I nie podlewa ich kurwa nikt.
Zdradziłaś kurwo mnie,
Rzucę się w morskie fale,
Ale nie utopię się,
Bo kurwa pływam doskonale.
Chryzantemy złociste,
W półlitrówce po czystej,
Stoją na fortepianie,
I nie podlewa ich kurwa nikt.
Zdradziłaś kurwo mnie,
rzucę się z wysokości,
Ale nie połamię się,
bo kurwa mam gumowe kości.
Chryzantemy złociste,
W półlitrówce po czystej,
Stoją na fortepianie,
I nie podlewa ich kurwa nikt.
Zdradziłaś kurwo mnie,
Pistolet sobie kupie,
Ale nie zastrzele się,
Bo kurwa mam Cię głęboko w dupie.
Chryzantemy złociste,
W półlitrówce po czystej,
Stoją na fortepianie,
I nie podlewa ich kurwa nikt

Lechiander [ Wardancer ]
I coś na dobranoc... Coś bez tekstu, male wspaniałe tak, że żaden chyba tekst tego oddać nie może...
Planescape: Torment - Main Title
czyli Theme, czyli motyw główny... czyli piękny kawałek muzyki z gierki...
Branoc...
Kargulena [ ryba piła ]
My z II połowy XX wieku
My z II połowy XX wieku
Rozbijający atomy
Zdobywcy kosmosu
Wstydzimy się miękkich gestów
czułych spojrzeń
ciepłych uśmiechów
Kiedy cierpimy wykrzywiamy
ironicznie wargi
Kiedy przychodzi miłość
wzruszamy pogardliwie ramionami
Silni, cyniczni z ironicznie
zmrużonymi oczami
Dopiero pózną nocą
przy szczelnie zamkniętych oknach
gryziemy z bólu ręce
umieramy z miłości.
Kargulena [ ryba piła ]
Mówisz słowa nie wyrażą
Patrzę na ciebie
ze smutkiem
Ja znam słowa
które jak atropina
rozszerzają źrenice
i zmieniają kolor świata
Po nich nie można już odejść
Czy mogę dać ci siebie
jeżeli nie umiesz powiedzieć
co czujesz
kiedy oddaje ci usta
Kargulena [ ryba piła ]
Powyższe wiersze : Hilar Malgorzata
Kargulena [ ryba piła ]
Przyczyny
Są ze sobą:
z milości
z nienawiści
dlatego że są niepewni
dlatego że są zbyt pewni
przez grzeczność
przez dziesięć lat
przez trzy tygodnie
ze strachu
z wygody
z poczucia obowiązku
z braku poczucia obowiązku
Zapominają tylko o sobie
bez przyczyny
Kargulena [ ryba piła ]
Maria Pawlikowska Jasnorzewska
...
Jesteś cichy i zamknięty jak kielich
zesznurowanego powoju.
Otwórz się, powiedz pragnienie swoje,
uczynię wszystko co w mojej mocy, a wiesz o tym, ze mogę
wiele zmienić w sobie..............

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

TrzyKawki [ smok trojański ]

TrzyKawki [ smok trojański ]
W złotej klatce siedzi zasmucony
miły, cichy, smutniutki zwierzaczek,
główkę wciąż obraca w moją stronę
i cichutko sobie czasem płacze.
O kochany mój hipopotoami,
czemu jesteś taki smutny czasem?
Przecież nigdy cię gniewiem nie ranię,
i wraz z tobą często sobie płaczę.
Hipopotam, kochane zwierzątko,
w nocy do mnie przychodzi najczulej
i swą główkę składa na poduszce
i swe łapki na mym sercu tuli.
Aż raz przyszedł dzień okropny taki,
że zabili mi hipopotama,
łopotała żałobna chorągiew
i zostałam sama... sama.... sama...
I dzień przyszedł jeszcze okropniejszy,
w którym słónce już całkiem nie świeci,
gdy z mojego hipopotama
na obiadek dali kotlecik...
Jadłam, pełne żalu miałam usta
i patrzyłąm, smutna do ostatka,
jak straszliwie jest pusta, jest pusta
jego klatka, jego złota klatka.
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska ... wg. Witolda Zychentera
("Ksiega Parodii")

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Dobranoc

TrzyKawki [ smok trojański ]
Yo?

TrzyKawki [ smok trojański ]
Z kraju:
Zawodnik Chała przebiegł 10 kilometrów w rekordowym czasie paru minut. Rekord ten nie został jednak uznany, ponieważ Chała biegł skrótami.
------------
Sławomir Mrożek, "Postępowiec nr 50"

rothon [ Malleus Maleficarum ]
A zawodnik Skowronek zbil ruskiego pompką rowerową! :-D
Oj, spaaaaac :-)

Lechiander [ Wardancer ]
Buldog szczeka na jamniczkę siedzącą na parapecie okna:
- No, zeskocz tu do mnie mała...
- O, nie - odszczekuje jamniczka - potem będę miała taką mordę jak ty...

TrzyKawki [ smok trojański ]
Z kraju:
ZAKLINACZE CAPÓW
Wielkim powodzeniem wśród rolników cieszą się specjalne ekipy zaklinaczy capów, które już z początkiem lata wyjeżdżają w teren. Ekipy będą przeprowadzały zaklinanie aż do pierwszych przymrozków.
Już dotychczas zaklęto gros capów.
--------------------
Sławomir Mrożek, "Postępowiec nr 45"

rothon [ Malleus Maleficarum ]
A to znacie? Znalezione na JM.
Po zakończonym polowaniu na wilki w Bieszczadach, członkowie ekskluzywnego angielskiego koła łowieckiego postanowili trochę się zabawić. Popili, poopowiadali łowieckie przygody i wybrali się do niedalekiej Cisnej aby "sfinalizować" wyprawę w miejscowej agencji towarzyskiej.
Po trzech tygodniach (już w Londynie) prezes zwołał zebranie członków koła.
- Panowie - zagaił - znacie mnie nie od dzisiaj. Czy jak dwa lata temu na sawannie w RPA, szarżujący słoń nastąpił mi na klatkę piersiową i połamał mi wszystkie żebra to płakałem?
- Ależ skąd? - rozległy się głosy ze wszystkich stron sali
- A czy jak w zeszłym roku ukąsiła mnie w Indiach kobra to płakałem?
- Nie, wcale...
- No to powiedzcie mi, dlaczego teraz jak sikam to płaczę?

rothon [ Malleus Maleficarum ]
A tu co sie dzieje? Wszyscy sie pospali?! :-)

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Nie bardzo kumam tego dowcipu. Jakiś ociężały jestem chyba...
Lechiander [ Wardancer ]
Praca...
Piotrasq ---> Prezes syfa załapał. :-P :-D

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Eeee... to trzeba było napisać, że to polowanie w latach 70-tych było ! Teraz to chyba mało aktualne...

rothon [ Malleus Maleficarum ]
No to sorry :-/

TrzyKawki [ smok trojański ]
Smokowate przechodza chyba kryzys twórczy :-D
TrzyKawki [ smok trojański ]
<Śpiewa urżnięty w sztok>
zagubiony tak jak pies
kiedy traci trop
ciągle w miejscu kręcę się
już kolejny rok
napędu chyba trzeba mi
zero kasy mam
i nie jestem pewien czy
radę sobie dam
niewidzialnej rysy bieg
dzieli mnie na pół
czuję jakby w skórze mej
było mnie już dwóch
może trzeba jeszcze raz
z marzeń tratwę zbić
zaufać kołysaniu fal
i nie robić nic
może
morze na mnie czyha
może we mnie wina
obłęd jak trucizna
we mnie jest
rozmów do białego dnia
mam serdecznie dość
w dymie fajek, w morzu kaw
myśli niski lot
chemia w kolorowych szkłach
tępi 6 zmysł
po zapasach nagich ciał
niagara mi się śni
wielką ochotę mam
zerwać się
niech wszyscy wiedzą że
nie ma na mnie
nie ma na mnie
nie
morze
może
obłęd w genach śpi
może będzie lepiej
morze - wielki błękit
może silnej ręki trzeba mi
może
morze
morze
może obłęd
obłęd
może
---
Perfect

rothon [ Malleus Maleficarum ]
A ten sie drze po nocach, hihihihi
Ceeeeee! Idzie ktos do kieratu? :-))
Lechiander [ Wardancer ]
Ja już jestem w kieracie.

Widzący [ Senator ]
Czołem
Jak parę lat temu kierat przyszedł do mnie tak jeszcze nie wyszedł.
Problem wychodzenia do kieratu, tym sposobem mam z głowy.

TrzyKawki [ smok trojański ]

Lechiander [ Wardancer ]
- Boże?
- Tak, Adamie?
- Co się wczoraj wieczór działo? Gdzie moje trzy żebra?
- Jak to co? Popiłeś i zachciało ci się dziewczynek.

Widzący [ Senator ]
-Boże, co to jest z tą Ewą? Zrzędzi, mędzi, sprząta, piwo przestawia i w ogóle...
-Adamie? Mówiłem ci "Daj rękę, lewa niech będzie, dłoń chociaż", a ty co? "A czym ja się będę drapał po j..... przy piciu piwa?" no to i masz. Za jedno żebro to i tak się ciesz, cycki dostałeś z promocji a przy upgrejdzie teściowa gratis.

Lechiander [ Wardancer ]
<puk, puk>
- Kto tam?
- Ja do Jarka.
- A ja kombajn!
:-D :-)))

rothon [ Malleus Maleficarum ]
<puk, puk>
- Kto tam?
- Jean-Claude Van Damme!
- Nie znam! Wszyscy trzej wypierdalac!
:-))

Lechiander [ Wardancer ]
LOL :-))) :-D
O ZOMO niedawno było, ale przypomnę co młodszym. :-P
<puk, puk>
- Kto tam?
- Harcerze.
- Nie wierzę.
- Otwieraj chamie, ZOMO nigdy nie kłamie!

TrzyKawki [ smok trojański ]
Stary Baca postanowił odwiedzić wdowę. Puka wieczorem do jej chaty:
- Kto tam - pyta wdowa.
- Stasek Gąsienica od Krzeptowskich z Gubałówki - odpowiada baca.
- Wejdźcie, tylko niech ostatni z was zamknie drzwi

tygrysek [ behemot ]
*puk puk*
- kto tam?
- sataniści
- nie wierzę
- jak boga kocham!
witam Smoczyska na nowym laptopie :)
tygrysek [ behemot ]
założę nową
tygrysek [ behemot ]
zapraszam: