GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Studniowka :)

22.01.2006
21:39
smile
[1]

anen [ Clone Gaming Studios ]

Studniowka :)

Witam wszystkich co w tym roku mają studniowke :) Zabawa jest przednia , oficialnie alkoholu nie ma ale po 24:00 to sami nauczyciele przychodza i pytaja sie czy mozna polac :D Tak to jest piekny czas , czas zabawy , dobrej muzyki ( czytaj nie "czarne oczy" ) i milych rozmow z nauczycielami.
Tak wiec , po skonczonej imprezie ok 4:00 wyruszylem spowrortem do domu autobusem. Dodam iz odleglosc jaka mial poknac to nie cale 23 km wiec 20 min i jest sie na miejscu. Na dworze -17 C :P
Po przejechaniu jakis 4km wysiada ogrzewanie i cieknie olej .... brak ciepla :) Szyby od srodka zamarzaja :D PO 2h jakis autobus wyciaga nas z lasu :)

A jak tam wsze studniowki :P

P.S. Dodam iz to byla StoTrzyDniowka :P

22.01.2006
21:41
smile
[2]

grzesiek16 [ Feluś ]

Ja wczoraj miałem piątą 100dniówkę i szczerze ... nudy były :(









ps Dobrze, ze tylko filmowałem :]

22.01.2006
21:42
[3]

Maxblack [ MT ]

ja w sumie miałem rok temu studniówke...

swoją drogą świetna sprawa, nauczycielki które budziły respekt, od razu się narąbały :), dało się popic z wf'istami.. itp.

22.01.2006
21:44
[4]

.:VeGo:. [ Dragon ]

ja mialem w piatek, teraz, i bylo dobrze, muza jak to na studniowce, weselne rytmy, a w czasie przerw triche muzy dyskotekowej, nie wyobrzam sobie zbytnio by samo techno bylo, a woda sie lala i lala na calego, i jeden zgon tylko byl hehe

22.01.2006
21:45
smile
[5]

peners [ SuperNova ]

U mnie nauczyciele wyszli ze studniówki jak zobaczyli ze mamy wódke.... Zostali tylko Ci co nas lubia a reszt czyli dyrektor dyrektorka kierowniczka praktyk itd poszli w pizdu. Jakby tego było mało pracownicy lokalu skasowali nam lakohol ale i tak bigiel był przedni bo ja sie nie dałem gorzołke i kieliszka az do konca zachowałem potem rozlałem i z radascia wychlałem :P

22.01.2006
21:47
smile
[6]

QrKo [ ]

A tą studniówkę pamietacie?? :>



16 stycznia 2005 11:13
wróciłem na czworaka do domu.
Nie wiem czy jeszcze pracuje bo studniówka rozpierdoliła w nocy pół hotelu.
Ale po kolei. Zaczałem wczoraj pracować o 12. Przygotowalismy zajebane sale
na wizytę tego bydła. O 17 wdupczyli się całą zgrają. stoosiemdziesiąt
gnojów w przymałych garniturkach. Pryszczate ryje, komórka przy uchu. Kilku w
adidasach. Jakieś LO nie pamiętam które. Panienki pożal się boże. Jedne
zrobione na 40 inne 40 zrobione na 15 chyba z ulicy wzięte za 100. Do 19
trzymali wątpliwy fason, po polonezie jacyś rodzice i nauczyciele oznajmili
żeby w drodze wyjątku podawać alkohol. o 20 już połowa towarzystwa chodziła
zygzakiem, zahaczając o kuchnię fitness, basen, gabinet prezesowej, i kilka
pięter. Ochroniarze co chwilę znosili kogoś na dół. O 21 najebana młodzież
wyraźnie zaprzestała przejmować się gronem pedagogicznym i po zakazie
podawania alkoholu do tesco ruszyły pierwsze pielgrzymki. O 22 przyjechała
pierwsza karetka. Jeden napruty i chyba naćpany czymś gnojek złamał drugiemu
nos. Chwilę później ochroniarze zadzwonili po psy, bo inny naćpany zaczął w
nich rzucać zastawą. Drzwi wejściowe stłukli wracający z tesco. Ochroniarze
nie chceili ich puścić z siatami wypełnionymi wódą. Jeden najpierw pobudzony
jakimś proszkiem teraz nie chciał się obudzić. W między czasie ktoś zdzielił
stołkiem jednego z nauczycieli i poleciały szyby w salach konferencyjnych.
Chodząc do kuchni i spowrotem miałem wrażenie że hotel powoli się sypie.
Przed 24 policja zabrała dwóch gnojów z czego jednego musieli wynosić w
pięciu. Karetka zabrała innego ze złamanym nosem. Nauczyciela, który oberwał
stołkiem opatrzyli na miejscu. O północy na wyziębionych z braku dwóch szyb salach
było koło 150 osób. Kilkoro zaczęło nawet tańczyć. Nauczyciele nerwowo biegali
podejmując działania prewencyjne. Kilku powracających z tesco znów
rozpoczynało awanturę z ochroną przed wejściem. My bezskutecznie próbowaliśmy się
dodzwonić do szefów. Udało się wreszcie do Sylwii. Kazała imprezę przerwać wezwać
policje i ochronie wyprosić wszystkich gości. Powiadomiliśmy nauczycieli o decyzji
zarządu hotelu. Oczywiście mnie wysłali. W odpowiedzi usłyszałem że to
speluna nie hotel, że co to za ochrona, i że koniecznie chcemy dzieciom zepsuć
dzień, który teraz będą tak pamiętać do końca życia. No moja kurwa wina że
gówniarze rozpierdolili sale konferencyjne i bar. Gdy kończyłem rozmowę przy drzwiach
już wrzało. Jeden ochroniarz oberwał butelką w twarz. Pozostali nie poradzili
sobie z grupą 30 małolatów. Ci wreszcie wtargnęli do środka. Zamknęliśmy się w
kuchni. Dwaj ochroniarze leżeli na podłodze, nauczycieli obsiadła grupa 30 i nie
pozwolili im nic zrobić. W kącie zaczęła się awantura. Jakaś panienka
zaczęła wydzierać się przez mikrofon że "jakiś skurwysyn zajebał mi komórkę" i że
jak dorwie winowajce to go zajebie. Policja przyjechała przed 1. Dwóch ich było
Weszli i wyszli. Na nasz telefon na komisariacie oznajmili że jak złożymy
skargę oficjalnie to wtedy przyślą grupę interwencyjną. Skarga najlepiej na
piśmie. Dwie karetki przyjechały zaraz potem. Zabrali ochroniarzy i jeszcze kilka
ofiar kilku bujek do jakich doszło koło szczątek baru. Wreszcie jakieś zrządzenie
losu bo przyjechali reporterzy TVN i z kamerą wparowali do środka. Natychmiast od
stołów unieśli się nauczyciele i kilku rodziców i siłą wyrzucili reporterów na
zewnątrz. Korzystając z okazji wymknęliśmy się z kuchni na góre do gabinetu prezesów
żeby zadzwonić po pomoc. W miedzy czasie ktoś podpalił jeden ze stołów. Cud że
zraszacze się nie uruchomiły bo byłby cały hotel do remontu. Na półpiętrze
kopulowalilicealista z licealistką, piętro wyżej brakowało w oknie szyby. Z góry widok był
sraszny. Podwórko było pełne szkła i śmieci. Wystraszeni niemcy opuszczali swoje
pokoje i bluzgając coś po niemiecku uciekli do swoich samochodów. Wparowałem do
gabinetu prezesa, Baśka przedstawiła się jako prezes i zarządała natychmiastowego
przysłania grupy policji. Ktoś włączył alarm przeciwpożarowy. Kilka minut później
przyjechały 4 samochody policji. Baśka udając prezesową kazała im wszystkich jak jeden
wyrzucić z hotelu. Policja olała sprawe. Stanęli i czekali. Na szczęście sprawą
zajęli się strażacy. 10 chłopa sprawnie na siłę i na butach wywalili ponad 150 osób
przez dzwi i przez wybite okna. Nauczyciele odgrażali się że oskarżą hotel. uczniowie
wdali się w bójkę z policją. Przed hotelem i na parkingu przed tesco policja pakowała
bardziej agresywnych do więźniarek. Przyjechały nowe radiowozy. Chwile później po
okolicy krążyło tylko kilkanaście panienek w balowych sukniach. Parę minut po 2
zaczęliśmy sprzątać. Wynieśliśmy 4 kubły 160 szkła. Zniszczone stoły, spalone a nawet
jeden z wbitym gwożdziem!. Obrzygane wykładziny zdjęliśmy, Ze ścian opornie schodiły
soki, napoje i wymiociny. Pomimo braku szyb śmierdziało wewnątrz niemiłosiernie.
Dzrzwi na dół do fitnesu ktoś rozbił, do basenu nasrali, zginęły ręczniki i
wyposażenie sauny. Gnojki włamali się do dwóch pokojów na 1 i 3 piętrze. Skończyliśmy sprzątać
po 8, jednak dół hotelu wymaga kapitalnego remontu. Nawet sufit po pożarze jest do
wymiany. Ale co tam - młodzież bawiła się świetnie. Jak by na to nie patrzeć kolejny
zwykły dzień z kalendarza kelnera. A teraz już idę spać bo jutro może znów coś
wesołego mnie w pracy spotka.

22.01.2006
21:48
smile
[7]

ronn [ moralizator ]

Hm, o czwartej? Ja pamietam, ze jak odstawilem dziewczyne o 5 to jeszcze pilismy i dogorywalismy do 6. to byly czasy :-)

22.01.2006
21:54
smile
[8]

D:-->K@jon<--:D [ Żubr z puszczy ]

No ja czekam na studniówke, która odbędzie sie w piątek. Wreszcie sie przekonam szto eta :)

22.01.2006
22:02
[9]

Mobii [ Seicento 1.1 Killer ]

ja na swojej nie bylem :P ale akurat wtedy siedzialem w samolocie :P hehe daaawno to bylo :P juz chyba z 3 lata :)

22.01.2006
22:06
smile
[10]

Regis [ ]

Ja na swojej bylem. I to z dwiema laskami. Doslownie laskami. Bylem tydzien po wyjeciu nogi z gipsu (3 miesiace usztywnienia) i bez dwoch kul nie dalo rady :P Z przyczyn oczywistych praktycznie caly czas siedzialem na dupie, ale nie bylo tak zle ;)

22.01.2006
22:06
smile
[11]

gofer [ ]

Wczoraj byłem na studniówce i co tu długo odpowiadać - najlepsza impreza w moim życiu i niech żałuje ten kto nie miał albo nie poszedł :)

22.01.2006
22:13
smile
[12]

QrKo [ ]

To ja powiem ze miałem tydzien temu półmetek i tez jedna z lepszych imprez na której byłem :D

22.01.2006
22:13
[13]

Sn33p3r [ Luca Brasi ]

Oj ja bardzo sobrze wspominam swoja studniowk!Bawilem sie wysmienicie!Pilem z nauczycelami i znajomymi:)Na chate zebralem sie cos po 6 rano:)A nastepnego dnia(niby poprawiny) znalezlismy dwie flaszki i dalej w tany:)

22.01.2006
22:15
[14]

Milka^_^ [ Baszar ]

Przyszła sobota moja studniówa :)

22.01.2006
22:22
smile
[15]

hen1o [ Pretorianin ]

Ja swoja studniowke mialem 2 tygodnie temu (ojej!). I musze powiedziec, ze bylo "srednio". Zadnego katharsis nie przezylem, towarzystwo bylo zbyt ugrzecznione, kapela prosto ze wsi (pamietajcie - jesli proponuja wam "orkiestre" na studniowke to wysla 3 facetow z wasikami i keybordem...), wypilem troche za duzo, wszystko skonczylo sie o 2 w nocy, nauczyciele-drewniaki... Ale i tak bylo srednio :P

22.01.2006
22:51
[16]

Misiak [ Pluszak ]

Miałem rok temu, po dodaniu pewnych części składowych-> Do bani.
Partnerka, muza, kamerzysta, moja abstynecja (nawet nie miałem kurde odwagi się najebać...)

heh

Pozdro :)

22.01.2006
22:58
smile
[17]

dance for me baby™ [ Konsul ]

ja pamietam swoja studniowke jak dzis:) byl wypas nagrzalismy sie z kumplami i bawili do rana:) tylko muza szla z playbacku bo orkiestra tez sie najebala pod koniec^^

22.01.2006
23:12
[18]

Vein [ Sannin ]

z dupy była za przeproszeniem, zaprosilem nieodpowiednia osobe, i ta osoba zepsula mi 100dniowke, moze lepiej by bylo bym szedl sam , niż z osobą towarzyszącą (albo wzialbym kogos innego...)

22.01.2006
23:47
smile
[19]

Nazaya [ Konsul ]

Mnie w tym roku stodniowka ominela. moze za rok jak poznam jakas niezla laske ^^

23.01.2006
08:52
[20]

Lipton [ 101st Airborne ]

Ja miałem 2 lata temu swoją studniówkę, a teraz idę na studniówkę koleżanki w sobotę:) Mam nadzieję, że będzie równie fajnie jak na mojej. Spotkam moich nauczycieli z liceum, więc może być ciekawie:D

23.01.2006
08:59
smile
[21]

legrooch [ Legend ]

gofer ==> A to można nie pójść na studniówkę? Znajdzie się taki młotek? :O

23.01.2006
14:35
smile
[22]

anen [ Clone Gaming Studios ]

:):):)
Widze ze troszke temat sie rozkrecil :) My z kumplami zrobilismy maly pokaz :) Zespol 6 + 1 dal czadu.Na parkiet wkroczylo 7 mlodych , pelnych energi osob. 6h treningu na uklad. Dodam iz 6 osob cwiczylo razem a 1 z racji odlegosci uczyla sie krokow z kamery :D :D :D
Jak nasz realizator dojdzie do siebie to zapodam filmik :) Muzyka z najlepszego zespolu lat disco
Night Feaver :P
:):):)

23.01.2006
14:37
[23]

anen [ Clone Gaming Studios ]

:):):)
Widze ze troszke temat sie rozkrecil :) My z kumplami zrobilismy maly pokaz :) Zespol 6 + 1 dal czadu.Na parkiet wkroczylo 7 mlodych , pelnych energi osob. 6h treningu na uklad. Dodam iz 6 osob cwiczylo razem a 1 z racji odlegosci uczyla sie krokow z kamery :D :D :D
Jak nasz realizator dojdzie do siebie to zapodam filmik :) Muzyka z najlepszego zespolu lat disco
Night Feaver :P
:):):)

23.01.2006
14:39
smile
[24]

Maliniarz [ The Watcher ]

Nie smeccie nudnymi opisami, tylko wklejajcie zdjecia studniowkowych stringow...

23.01.2006
14:49
[25]

Mink [ Konsul ]

legrooch --> taki jeden zwanym Mink nie poszedł (a) na własną studniówkę, z powodu braku ochoty patrzenia na ryje cwoków z własnej budy.
A że miałam wtedy urodziny to sobie z mym mężczyzną urządziłam własne party:D

PS. oczywiscie ludzie z mej budy narąbali sie w trzy d i twierdza, ze impreza byla przednia><"

23.01.2006
14:50
smile
[26]

Mink [ Konsul ]

miało byc "taki jeden młotek zwany Mink nie poszedł" :P

23.01.2006
14:52
smile
[27]

Orlando [ Reservoir Dog on holiday ]

Ja za dwa lata tez nie mam zamieru isc na 100dniowke...

23.01.2006
15:38
[28]

Chacal [ ? ]

U mnie było marnie... Ci co się załapali na "element baśniowy" rozprowadzany pod stołem, jeszcze się w miarę bawili, ale na trzeźwo naprawdę nie dawało rady. Ja się bawiłem dosłownie przez 15 minut, a wyszedłem w połowie "imprezy". I nie żałuję, bo drętwo było jak na stypie. Posiedzieć z dziewczyną przy muzyce to mogę w knajpie i jeszcze sobie piwo wypije jak normalny człowiek, a nie rozglądając się czy mi nauczyciel nie stoi za plecami.

23.01.2006
16:20
smile
[29]

anen [ Clone Gaming Studios ]

Dobra to jako ze zalozylem temat zaczne od fotek :)
Nie jestem lwem salonowym ale jak kto to mi powiedzial : ŁoŚ Kurwa :P

23.01.2006
16:46
smile
[30]

gofer [ ]

legrooch - > no u mnie w szkole paru się znalazło.

A tak w ogóle, to bardzo mnie moja studniówka zadziwiła. Byłem z koleżanką z klasy, bo wyszedłem z założenia, że lepiej iść ze sprawdzoną osobą, niż na siłę ciągnąć kogoś, kto może tą imprezę spieprzyć. A impreza była naprawdę przednia. Pomijając już ten cały splendor - ciuchy, makijaże, specjalny dowóz, polonez, itp. - samo podejście ludzi "w głowie się nie mieściło". Dyrektor, który na codzień jest ponurym bucem dał solo podczas karaoke. Dyrektorka, dla której dzień bez krzyczenia na uczniów płci męskiej jest dniem straconym - w dniu studniówki zwracała się do nas czymś w stylu "kochanie", "kotku" itp. Kobieta od historii z którą dzień w dzień, przez 6 godzin w tygodniu prowadzę prywatną wojnę jest najlepszą tancerką z jaką miałem przyjemność w moim życiu tańczyć. Przykładów grona nauczycielskiego możnaby wymieniać jeszcze długo, ale pomińmy to. Rodzice-porządkowi, którzy na ogół krzywo patrzą na alkohol u swoich dzieci pomagali wnosić flaszki, załatwili kieliszki, lepszą przepitkę, itp. Uczniowie. Każda większa impreza/wycieczka z udziałem ludzi z mojej budy kończyła się zbiorową libacją i scenami jakby ze strony "dzień po imprezie", takie same perspektywy roztaczała przed sobą studniówka. I kolejne zaskoczenie. Picie było, przyznam, ale 2 "poległych" na prawie 200 osobową imprezę, znając możliwości kolegów ze szkoły, to naprawde mało. Aha, trzeba zaznaczyć, samo picie, zero narkotyków. I w końcu ja sam. Partnerka z trudem wybiła mi z głowy plany zabrania na studniówkę litra wódki, ledwo wyprosiłem "pozwolenie" na 0,7 Finki, bałem się, że za mało...ale po wypicu połowy butelki (razem z partnerką) doszedłem do wniosku, że jednak alko w żołądku trochę przeszkadza w "hasaniu" i do domu przywiozłem coś własnie w granicach połowy butelki. Mamusia była ze mnie dumna ;))) Final thoughts - podzielam zdanie Legroocha - kto z własnej woli nie poszedł na studniówkę jest młotkiem. A ludzi typu Orlando gorąco zachęcam - idźcie na studniówkę, naprawdę warto. Na nauczycieli studniówka działa jak wigilia na zwierzęta i naprawdę można diametralnie zmienić sposób patrzenia belfrów, a ryje ćwoków z klasy w ten wieczór naprawdę stają się znośne. Dobra, może już starczy tych wywodów... :)

23.01.2006
18:47
smile
[31]

Misiak [ Pluszak ]

gofer--> gratuluje studniówki ;) A swoją droga nie wiedziałeś, że nauczyciele to też ludzie? :)

23.01.2006
19:53
[32]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

Byłem 2 tygodnie temu z dziewczyną - to zdecydowanie nie jest mój typ imprezy ;/
nie cierpie takich weselnych tradycji, śmierdzi mi to festynem i wiochą (polonez, k**wa).
Musiałem całą noc gapić się na krzywe ryje tych porąbanych debili (właściwie dotyczy wszystkich poza partnerką i obsługą :)) i jeszcze uśmiechać się, żeby nie psuć wieczoru. Wódka była, trochę piłem, żeby szybciej czas zleciał, na pewno nie widze nic ciekawego w upieprzeniu sie pośród kretynów i buraków. Szczerze mówiąc, wole urżnąć się tanim winem w nocy, w środku lasu z kumplami niż być na takim "siłowo usztywnionym" balu.

Studniówka śmierdzi i na swoją nie pójdę na pewno.

23.01.2006
20:34
smile
[33]

anen [ Clone Gaming Studios ]

gofer--> Zgadzam sie. Mowia ludzkim glosem i mozna sie nie zle posmiac z wymowy :)
BIGos --> Nie zgodze sie z toba. To co mowisz swiadczy jaki stosunek masz do nauczycieli i do szkoly. Juz nie mowie aby chwalil nia w nieboglosy ale trzymaj fason. Powiem ci taki motto " Nawet Twarda Pala Czasami Nic Nie Zdziala"

Fotosy panowie i panie !!!

23.01.2006
23:57
[34]

pao13(grecja) [ Malezanomacaroni ]

aha to teraz rozumiem... w piatek bylem w klubie polskim i i bylo r&b party i w pewnej chwili wpadaja goscie "dziwnie" ubrani.Kurcze myslalem ,ze z jakegos wesela wracaja czy co ...a to studniowka

24.01.2006
22:01
[35]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

anen - hm, chyba nie zrozumiałem co chcesz mi przekazać

24.01.2006
22:07
smile
[36]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Miałem niezapomnianą studniówkę. W pewnym momencie schylam się pod stół po wódkę i co widzę? Panna robi kolesiowi laskę :> "Ooo... przeraszam" wybąkałem, po czym się dyskretnie wycofałem :> Po paru minutach panna wyszła z pod stołu z przyklapniętym fryzem i pełnym godności krokiem oddaliła się do swojego stolika :oP Na pamiątkę tego wydarzenia otrzymała od nas ksywkę "podstolina" :oD Kolesiowi trzeba było przyznać, że twardy chłop, nic po minie nie dało się poznać :oP

24.01.2006
22:11
smile
[37]

endrzi®reloaded [ Konsul ]

na mojej lepiej byc nie moglo :DDDDDDDDDDDDDD

24.01.2006
22:12
smile
[38]

Api15 [ ET Player ]

Szkoda ze studniówke mam za 3 lata

24.01.2006
22:14
smile
[39]

gofer [ ]

A pochwalę się :))) Wiem, że wyszedłem jak wyszedłem, ale załóżmy, że flash mnie oślepił a ja byłe zmęczony hasaniem ;))

PS
< - "podstolina"

24.01.2006
22:21
smile
[40]

endrzi®reloaded [ Konsul ]

u nas DJ skonczyl impreze o 5.30 a poprawinki o 21--gdyz jego zdaniem ".. Jest juz pozno." :P

Najgorszą rzeczą oprocz wszystkiego super byl DJ PRZERWA (20 minut taniec-15 przerwa:P)

24.01.2006
22:29
smile
[41]

BarD [ Leningrad Cowboy ]

Udana impreza:)
Co do alkoholu, to mogliśmy go pić legalnie już od samego początku:)

24.01.2006
22:30
smile
[42]

bialy kot [ Generaďż˝ ]

Paudyn: Lezeeee! :)

Mi sie pod koniec studniowki odechcialo alkoholu, a zachcialo ot tak - lyczka chlodnego napoju. Chwycilem ze stolu pierwsza lepsza butelke z woda i pociagnalem solidnego lyka. Oczy zaszly mi mgla, w glowie zakrecilo, a wieczorne menu podeszlo do gardla. Nastepne co pamietam to kumpel pytajacy z ktorej mety wzialem taka mocna wodke :)

A pijanego duetu Pan-Od-WFu & Pan-Od-Angielskiego nic nie przebije!

24.01.2006
23:27
smile
[43]

(:AllegromańkA:) [ Let's rock! ]

Też bardzo miło wspominam swoją studniówkę (oraz okres przygotowań, czyli mnóstwo pretekstów do zwolnienia z zajęć;)). A na kompie mam tylko jedną fotę z balu i to, heh, jakby niekompletną;P
Ja i kumpela --->

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.