GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: policja łąpie internautów

17.01.2006
22:15
smile
[1]

pseudomiles [ Centurion ]

Forum CM: policja łąpie internautów

Dotarła do mnie wieść, że nasza policja rozpoczęła jakąś akcję wymierzoną w ludzi wymieniających się plikami w sieci P2P. Zlikwidowano koszaliński hub DC++ i rozpoczęto podobno akcjie przeszukiwania mieszkań użytkowników.

Jeżeli wymienianie się w necie ma być karalnym złodziejstwem, to ja proponuję by zakazać także np. studentom wzajemnego pożyczania sobie podręczników. Bo niby dlaczego wydawcy książek mają być gorsi od producentów muzyki czy filmów? Student użyczający ksiązkę koledze umniejsza przecież zyski autorom, bo ten jego kolega nie popędzi do księgarni kupić dzieło, lecz - o zgrozo - przeczyta je za darmo. Musi więc być złodziejem!

tutaj link
https://di.com.pl/news/12446,0.html

17.01.2006
22:27
smile
[2]

faloxx [ Konsul ]

już wszystko zostało na ten temat napisane i powiedziane, są miliony dyskusji w necie. Nie ma co się nad tym roztrząsać. Trzeba albo być legalnym albo nie dac się złapać. I to wszystko :]

17.01.2006
22:29
[3]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

uwafa łapioł

17.01.2006
23:27
smile
[4]

jiser [ generał-major Zajcef ]

ZgReDeK ~~>
Łapioł, łapioł... Sprawdźcie najowsze pachy, może da się to naprawić <lol>

17.01.2006
23:28
smile
[5]

jiser [ generał-major Zajcef ]

[edit]
BTW, nie internautów tylko piratów ... żadna nowość :)

17.01.2006
23:32
smile
[6]

Messiah [ Konsul ]

Żywcem mnie nie wezmą...

18.01.2006
11:24
smile
[7]

pseudomiles [ Centurion ]

Jiser, pirat to człowiek kopiujący oprogramowanie i sprzedający je za pieniądze. Natomiast dwóch ludzi wymieniających się książkami lub plikami to nie piraci.

18.01.2006
12:09
smile
[8]

jiser [ generał-major Zajcef ]

pseudomiles ~~>
Możesz się nie zgadzać prawem, ale nie możesz udawać, że go nie ma, bowiem ignorantia iuris neminem excsat - nieznajomość prawa nikogo nie usprawiedliwia. W interpretacji polskiego prawodawstwa kwestia korzystania z oprogramowania bez posiadania llicencji nie budzi żadnych wątpliwości. Ale nie pytaj mnie czy nie mam czegoś pirackiego, bo pewnie że mam, ale przynajmniej wiem czym grzeszę, i nie udaję, że jest inaczej :)

18.01.2006
12:10
smile
[9]

el f [ RONIN-SARMATA ]

pseudomiles pirat, to także człowiek łamiący warunki licencji...

18.01.2006
13:19
[10]

pseudomiles [ Centurion ]

W takim razie nasze prawo powinno teraz stawiać przed sądami studentów, kserujących sobie książki lub wzajemnie sobie je pożyczających. Trzeba być konsekwentnym.

18.01.2006
13:27
[11]

kamil_kriss [ fIgHtInG dReAmEr ]

Jak zobaczyłęm tyuł wątku to myślałem, że niewytrzymie...


Niekogo nie słapioł, bo jak się pachów używa, to dobrze jest... :P

A serio, to raczej niekogo nie znajdą (zmienne IP, proxy)...

18.01.2006
13:28
[12]

el f [ RONIN-SARMATA ]

pseudomiles - kupując książkę, kupuję książkę. Kupując program komputerowy, kupuję prawo do używania go zgodnie z załączoną licencją.
Nie wnikam czy to jest słuszne, uczciwe, sprawiedliwe tylko stwierdzam prosty fakt.

18.01.2006
14:06
[13]

CMHQ_Widget [ Pretorianin ]

A Ty Zgredziu Lamo jedna co się odzywasz, ledwo go ostatnio nauczyłem kraść emulem a ten już się tu na forum popisuje ;]

18.01.2006
14:23
[14]

Bayu [ Legionista ]

a ja myslalem ze piraci to ludzie napadajacy na statki i mordujacy ludzi ;///

18.01.2006
14:41
smile
[15]

Janczes [ You'll never walk alone ]

wchodzą zabierają kompa i wychodzą. Jak jest "czysty" to oddają.

To co jest na CD ich nie interesuje.

18.01.2006
14:54
[16]

neXus [ Fallen Angel ]

Tiaaa... W zasadzie mogą zaglądać do każdego komputera w ciemno, bo jeszcze się nie spotkałem z prywatnym komputerem, który miałby całkowicie legalny soft (wliczając w to łamanie licencji) czy też pliki... Już nie mówiąc o komputerach w firmach...
A to co policjanci robią to wielka pokazówka nagłaśniana przez prasę... Trzeba sie wykazać przed przełożonymi, by potem mieć święty spokój...

A co do licencji, praw autorskich itp.
Teraz znajdujemy sie w momencie gdy waża sie losy wolności Internetu. Producenci i wydawcy na wszystkim najchetniej by położyli swoje łapska, doszło nawet do pomysłu aby kontrolować przesył danych z i na dysk (czyli by skopiować swoje pliki z jednego dysku na drugi musiałbyś uzyskać zezwolenie na ten niecny proceder). Oczywiście, ten pomysł nie ma szans na realizację (i całe szczęście!), ale uzmysławia jak wielką pokusą jest kontrolowanie wszystkiego...
Zobaczymy...

18.01.2006
15:02
[17]

Sgt.Luke [ Pathfinder ]

Ostatnio na lekcji informatyki rozmawialiśmy na te tematy z nauczycielem. Doszliśmy do wniosku że jakby ktoś chciał mieć komp z samym legalnym oprogramowaniem, to by musiał być prezesem jakiejś firmy lub inną "grubą rybą" ktorą stać chociażby na zakup legalnego Windows'a i Office'a. No właśnie, ile osób w naszym kraju ma legalnego Windows'a oraz Office'a? Nawet u mnie w szkole są wersje "legalne inaczej".

18.01.2006
15:10
smile
[18]

Fifura [ RHCP ]

Ta stronka którą podałeś to najpierw mi się ładowała z 5 minut a później się nie wczytała... pisało error :P

18.01.2006
15:27
smile
[19]

jaćwingus [ Pretorianin ]

Mój sprzęt był robiony na specjalne zamówienie w Zimbabwe, jest na bank legalny i wyjątkowy w swoim rodzaju…zamieszczam unikatowe zdjęcie z linii produkcyjnej ;)

18.01.2006
15:34
[20]

neXus [ Fallen Angel ]

To zależy z jakim oprogramowaniem. Sam legalny Windows to kwota rzędu 400 zł (oczywiście w wersji OEM) - przy kupie komputera za 2-3 tys zł to jeszcze nie tak upiorny wydaek.
Firewall z antywirusem od 50 do 350 zł.
A co do reszty - są przecieź darmowe zamienniki pakietu Office, itp.
Więc nie przesadzajmy... Trzeba tylko pamiętać, że komputer to nie tylko czysty hardware ale i software - i też to uwzględniać przy wydatkach na komputer...

18.01.2006
15:51
[21]

Llordus [ Generaďż˝ ]

Jesli idzie o sofcik do domowego uzytku - to mozna rowniez firewalle i antywirusy miec darmo - i to bardzo dobre, np. kerio personall firewall czy avast antyvirus home edition.

nexus --> Co do zamiennikow - to nie zawsze jest tez takie proste. Sam pamietam jak za czasow moich studiow wykladowcy "udostepniali" "legalne" nosniki z oprogramowaniem. Program przewidywal ze przynajmniej przez jeden semestr bedziesz musial pracowac z danym oprogroamowaniem zeby je poznac, a trial wystarczal ledwo na 2-4 tygodnie.
A nie wyobrazam sobie kupna takiego np. AutoCAD-a v14 , ktory nijak sie mial do mojego glownego kierunku studiow, tylko po to zeby zaliczyc jakas tam laborke.
I tak bylo z wiekszoscia produktow niestety.

Teraz chyba sytuacja troche sie poprawia - zdaje sie ze MS udostepnia uczelnia licencje na swoje produkty, ale tez nie wiem czy wszystkim uczelniom, czy tylko wybranym. Nie wiem tez jaka polityke w tej sprawie prowadza inne firmy tworzace oprogramowanie. Niemniej jakies pozytywne ruchy w tym kierunku na rynku jednak widac.

18.01.2006
16:05
[22]

neXus [ Fallen Angel ]

Llordus -> oczywiście, aczkolwiek tu problem leży w podejściu uczelni do tego problemu. Bo tak naprawdę to uczelnia powinna udostępniać Ci komputery z tym oprogramowaniem do nauki, a nie działać pt "a skombinuj sobie program sam". U mnie na wydziale też sa takie akcje - jest egzamin z Photoshopa dla ludzi, którzy pierwszy raz go widzieli na oczy na zajęciach... A jedyną możliwością zaliczenia ćwiczen dla danego delikwenta to poćwiczyć w domu...
Powiedzmy, źe rozmawiamy o "normalnych" programach :)
A takie licencje są dla osób uczących się (widziałem właśnie niedawno Office za 350 zł w wersji tylko dla szkół i studentów - normalnie kosztuje bodajże 1,2k)

18.01.2006
16:10
[23]

Wally [ Pretorianin ]

Pseudomiles --> To że wszyscy kradną nawet ksiądz i policjant nie powoduje że kradzież przestaje być kradzieżą.
A co do przykładu z wymienianiem się książkami - nikt nie zabrania wymienić Ci się z kolegą komputerami ;)

18.01.2006
16:15
[24]

Llordus [ Generaďż˝ ]

neXus --> No jak mowilem - cos sie rusza. Ale do europejskich standardow nam jeszcze duuuzo brakuje.
Z tego co pamietam jak pare lat temu ktos znajomy wyjechal na studia bodajze do Belgii - tam w byle jakiej studenckiej ksiegarni mogles kupic za jakies smieszne pieniadze komplet oprogramowania - pare plytek ktore mialy zawarte dokladnie kazda rzecz jaka moglbys podczas studiow potrzebowac. I na czas studiowania miales full licencje na korzystanie z tego.

Czyli u nas musialbys isc i za 50 plnow kupic wszytkie narzedzia komercyjne ktore mozesz potrzebowac do nauki - jakos tego ciagle nie widze :(

Oczywiscie kiedy mowa o "normalnych" programach to teraz faktyczne jest sporo ciekawych, darmowych narzedzi, ktore w uzyciu domowym mozna spokojnie wykorzystywac.

18.01.2006
16:37
[25]

M_G_K [ Konsul ]

Moi studenci kradną na potegę mimo że jest sporo programow architektonicznych w wersji studenckiej. Program na którym pracuje kosztuje ok 4000 Euro a wersja studencka 100 zł. Nie zgadzam sie z tym ze uczelnia ma fundowac programy - niby z jakiej racji ??? mnie nikt nie fundowal olowkow i rapitografów ( w czasach analogowych)
Niestety czesto latwiej ukrasc niz poszukac narzedzi darmowych lub edukacyjych.
Alternatyw dla oprogramowania komercyjneo jest sporo
MSOffice - nie uzywam bo mam lepszy Open Office
Photoshop - mój ulubiony ale do niedawna używalem GIMPA a teraz kupilem sobie photoshop elements - tez niezly za 300 zl
czest w gazetach sa pelne wersje - np w ostatnim ARTS jest Canvas w wersji 8.0 - calkiem potezne narzedzie
itp -itd -
zlodziej zawsze znajdzie 1000 powodow by ukraść

PS Ja nie potepiam używania wersji nielegalnych do celów wlasnych - nauki itp - ale jak ktos na tym zarabia to juz nie jest w porzadku
PS2 ja mam obecnie wszystko legalne i kupione albo w wersji open source - konkurencja nie spi i moze podkablowac ;-)

18.01.2006
17:58
smile
[26]

Dzideek [ Pretorianin ]

Nie wiedziałem, że za to łapioł !

18.01.2006
18:11
[27]

Llordus [ Generaďż˝ ]

M_G_K --> ja nie mowie ze to uczelnia ma do czegos doplacac. Zreszta przy tej skali to watpie zeby jakas bylo na to stac. Po prostu dostawcy oprogramowania w tym konkretnym przypadku zastosowali taka a nie inna forme promocji swojego oprogramowania. Wiadomo ze jak student nauczy sie korzystac dobrze (lub bardzo dobrze) z jakiegos zestawu narzedzi, to pracy tez bedzie szukac takiej, ktora ta wiedze pozwoli mu spozytkowac. Pewnie ze z czasem _byc moze_ bedzie uczyc sie innych, ale niekoniecznie. Stad imho oplaca sie inwestowac w ten sposob w wyszktalcenie ludzi, czy moze raczej przywiazanie do marki ;) I to wlasnie na zachodzie jest bardziej dostrzegane niz u nas.

Poza tym obecnie jednak jest prosciej - pojawiaja sie odplatne wersje dla studentow, za stosunkowo niewielkie pieniadze, kiedys nie bylo tak dobrze.

ad PS1) Popieram w calej rozciaglosci. Zreszta jak juz mowilem - takie cos imho dla producentow jest oplacalne.
Btw - znam przyklady jak "niesubordynacja" pracownikow firmy w uzyciu jakiegos narzedzia i "przedluzenie" sobie jego czasu demo skutkowala zakupem oryginalnych licencji, bynajmniej bez zadnych kontroli BSA czy innych sztucznych tworow. Po prostu w perspektywie czasu (2 tygodnie to niestety za malo) pracownicy mogli udowodnic ze to narzedzie jest potrzebne i oplacalne i firma kupila cos, czego w zadnym innym razie by nie kupila.
ad PS2) Gratuluje.

18.01.2006
18:14
smile
[28]

gamesarea_pl [ Konsul ]

Ehhh my tak narzekamy ale dobrze że nie ma w Polsce takich sytuacji jak zdejmowanie GTA z rynku gier...

18.01.2006
18:18
[29]

Alek_ [ Pretorianin ]

Wiekszości firm informatycznych zależy by ich oprogramowanie było szeroko dostępne za darmo na rynku.
Szczególnie na uczelniach, gdzie często można używać na czes edukacji komercyjego oprogramowania (firma sponsoruje).
Zajmują w ten sposób rynek, a przysły pracodawca będzie zmuszony zakupić dany software.
Oczywiście jest rozprowadzane na odpowieniej licencji (tylko do celów edukacyjnych) i często w okrojonej wersji.
Na przykład serwery baz danych mają ograniczoną ilość obsługiwanych połączeń,
co całkowicie je dyskfalifikuje do użycia produkcyjnego.
Na wielu uczelniach dostępny jest Windows i inne produkty M$ na czas edukacji za darmo.






18.01.2006
18:27
[30]

Alek_ [ Pretorianin ]

Llordus ---> napisałem później posta bo jeszcze nie widziałem Twojego, ale mam takie same przemyślenia.
Dziś w firmach przy przyjmowaniu nowego pracownika daje mu się do podpisania papier że odpowiada
za soft na swoim kompie w razie jakieś kontroli on będzie miał problem nie firma.
U mojego kolegi w pracy była kontrola BSA (kilka lat temu) i jak znaleźli nielegalny soft zabrali wszystkie komputery
nie muszę mówić co to oznaczało dla tej firmy.
Wszelkie bardziej rygorystyczne egzekwowanie licencji oprogramowania skieruje ludzi
w kierunku darmowego oprogramowania (GNU GPL,OpenSoure).

20.01.2006
00:08
smile
[31]

bubu49 [ Centurion ]

Alek: Wszelkie bardziej rygorystyczne egzekwowanie licencji oprogramowania skieruje ludzi
w kierunku darmowego oprogramowania (GNU GPL,OpenSoure).

Jak masz nagrywarkę to każdy program może być darmowy;) Pozatym wszystkich nie zamkną. Swoich wnuków, synów, dziadków, pradziadków, a już na pewno nie siebie.

20.01.2006
10:02
[32]

Alek_ [ Pretorianin ]

bubu49 --> Jak Twojemu koledze z klatki obok zrobią taki nalot na mieszkanie,
to już chyba nie będziesz taki chętny do nagrywania wszystkiego bez względu na licencję,
ale na razie takie akcje to pokazówka (więc ludzie się nie boją).
Zresztą z tego co wiem, takie akcje nie robi się z przypadku ale ktoś musi donieść (tak było w przypadku mojego kolegi gdzie
pracownik pokłócił się z szefem i odchodząc. zrobił niespodziankę swojemu pracodawcy).
Jeśli takie coć stałoby się codzienością to ludzie zaczęli by instalować u siebie Linuxa, OpenOffice itp.
A tak jest jak jest, każdy myśli że go to nie spotka, i ma ma rację bo szansa jest bardzo mała.

20.01.2006
10:47
[33]

CMHQ_Widget [ Pretorianin ]

"A gdzie była policja – nasi stróże prawa
Patrol uliczny, przecież zmrok zapada
Pewnie dwie ulice dalej nieubłagalnie
Wciskali komuś mandat za złe parkowanie"

20.01.2006
11:23
smile
[34]

Musk2 [ Konsul ]

policja lapie? no coz, cos musi JEDNAK robic, a jak robic to sie nieorobic
ustrzelony dzieciak za harego poterka w divxie? --> jeden punkt wiecej w statystyce.... wykrywalnosc wzrasta, premia jakas bedzie, itp itd.
a ze komus kose sprzedadza na osiedlu, bo patrolu to od pol roku ludzie nie widzieli? zdarza sie, niebezpieczne czasy sa...
... pozniej sie zabezpieczy czarny marsz i kolejny punkt "in plus"

nie jestem zwolennikiem lewego softu, ale jak slysze jak sie paly "wykazuja" to mnie normalnie krew zalewa

a co do organizacji pokroju BSA to chcialbym zauwazyc ze dbaja wylacznie o interesy swoich "sponsorow" i maja zadziwiajaco zielone swiatlo od sluzb na naloty

20.01.2006
11:48
[35]

Shilka the Red [ Konsul ]

a mi tam obojetne, jak sie wezma za lapanie to sie moze cos w linuksie ruszy i wreszcie wiecej osob bedzie go mialo jakies gry na niego zaczna robic, i wogole moze wreszcie bedzie mozna go uzywac:]]

zeby nie bylo na razie wole XP

MGK -> sa jakies odpowiedniki na linuksa autocada, robota, sofistika, mathcada itp? ale nie jakies biedne wersje, tylko takie ktorych da sie uzywac, noo moze niech bedzie 80% windowsowych odpowiednikow

20.01.2006
11:48
[36]

neXus [ Fallen Angel ]

Musk2 -> Tu się zgodzę. Naloty w klimatach BSA są tematyczne i nastawione na wyłapywanie określe masz całą masę pirackiego softu, najwyżej pogrożą palce, kary są jedynie za dorwanie się do nielegalnego programu sponsora. Tak więc jak zawsze u nas wszystko opiera się na hipokryzji...

20.01.2006
11:53
[37]

M_G_K [ Konsul ]

Shilka - a czy Ty chcesz w celach komercyjnych czy na wlasne potrzeby ?
Do zastosowań niekomercyjnych jest za 100 zl najnowsza wersja archicada - najlepszego wg mnie programu architektonicznego na świecie
Na innych programach sie nie znam - ale nie uwazam ze wszystko powinno być za darmo ;-) - jak ktos nad tym pracuje to powinien miec zysk - skoro ja uzywam tego jako narzedzia to za program placę - mamy konkurencje wiec nikt mnie nie zmusza do zakupu tego czy innego programu ( no moze za wyjatkiem windows ;-)

20.01.2006
12:15
[38]

Shilka the Red [ Konsul ]

mgk -> fakt nieprecyzyjnie napisalem, wiec do nauki dla studentow za darmo (ew za zwrotna kaucja), a potem rzeczywiscie skoro ja na tym zarabiam, to tworca tez cos powinen dostac (tym bardziej ze to nie sa 1mb programiki), wiec do celow komercyjnych za kase ale mniejsza niz teraz na lindolsa,

a druga sprawa to przerzucilbym sie nawet na linuksa i powalczyl z nim (bo na poczatku zawsze sa problemy) ale zeby wlasnie byly takei programy do obliczen, moga byc nawet za kase porownywalna z lindowsowymi, byle tylko nie byc niewolnikiem lindowsa:]] , bo np jak ktos siedzi w php, c++, itp, to maja narzedzi duzo, pozatym znaja sie na linuksie jakos lepiej:], a ja nie powiem zebym w kompach byl zielony ale przy instalacji linuksa to sobie prawie dysk caly sformatowalem heheh

moje rozumowanie hehe jest jescze studenckie, czyli ja nic z tego nei mam oprocz zaliczenia, wiec powinienem miec za darmo (nie obchodzi mnie czy sie to komus podoba czy nie, ja nie zarabiam na tym) a przy projekcie ktory komus robie za kase powinien byc obowiazek (nie wiem czy juz tak nie jest) podania numeru licencji programow ktorych uzywalem do jego wykonania, teraz wystarczy sprawdzic czy jestem (bylem w danym czasie) wlascicielem tej lcencji

kiedys jeden prowadzacy powiedzial nam ze jest ciche przyzwolenie na uzywanie spiraconych programow bo gdyby nie to to bylibysmy na poziomie afryki, nie wiem czy to prawda ale podzielam jego zdanie, wole krasc i wyjsc na zlodzieja, kiedys zaczne pracowac to sobie ten legalny program kupie, a jesli nie to juz bede sam siebie oklamywal:]]

20.01.2006
12:23
[39]

M_G_K [ Konsul ]

Twoje rozumowanie jest własciwe ale tylko do momentu w ktorym stwierdzisz że jednak jest wersja studencka.
Bo skoro wszystko za darmo - to moze ubranie tez ?? - a papier na którym notujesz ? a dlugopis ?? A komputer też Ci ktos dał ???
Teraz naprawde nie trzeba kraść - są wersje edukacyjne - lub jakies okrojone (np corel lub photoshop) wiekszości najlepszych programów

20.01.2006
12:38
[40]

Coolabor [ Piękny Pan ]

ehc - argument, że kogos nie stać na kupno Windowsa jest chybiony. Jeśli stać było na kupno kompa, to na pewno i na windowsa będzie stać taką osobę. A co do innych programw - wystarczy kupić pismo z płytą i znajdzie sie masa programów w pełni zamienielanych z officami itd.

20.01.2006
15:30
[41]

Shilka the Red [ Konsul ]

mgk -> tak, jesli jest wersja studencka to jej uzywam, ale czasem nie ma, albo ma takei ograniczenia ze heehe nie da sie, w sumie nie chce mi sie obczajac czy jest wersja studencka dostepna i czasme uzywam legalnych inaczej ale to juz jest moja wina:]]

coolabor -> znajdz mi zamiennik autocada mathcada sofistika i robota nie mowiac o nakladkach na autocad, i hehe wiesz wole wydac kase na spzret niz soft bo soft mozna hehe skopiowac a sprzetu nie:P

20.01.2006
18:42
[42]

Alek_ [ Pretorianin ]

Na stronie poniżej jest lista programów zamkniętych i ich możliwych otwartych zamienników. Baza jest spora.

28.01.2006
17:26
smile
[43]

pseudomiles [ Centurion ]

"kupując książkę, kupuję książkę. Kupując program komputerowy, kupuję prawo do używania go zgodnie z załączoną licencją"
Książka także ma swoją "licencję". Są nią prawa autorskie, które zakazują rozpowszechniania dzieła bez zgody autora. Zatem gdy zakazujemy wymieniania się plikami bez zgody producentów, tym samym powinniśmy zakazać pożyczania książki bez oficjalnej zgody jej autorów. (Pożyczanie książki szkolnemu koledze jest także formą rozpowszechniania jej - tyle że w skali mikro.)

Trzeba bić na alarm : policja skandalicznie nie atakuje punktów ksero kopiujących podręczniki akademickie lub ich fragmenty na użytek studentów. Podobnież nauczyciele okrutnie tolerują grabieżczy proceder wymiany podręczników.

29.01.2006
19:32
smile
[44]

Wally [ Pretorianin ]

Pseudomiles --> to pożyczanie książek jest nielegalne?

29.01.2006
22:48
smile
[45]

neXus [ Fallen Angel ]

A to nie wiedziałeś? Wg prawa autorskiego trzeba każdy taki fakt uzgadniac z wydawcą :D

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2006-01-29 22:48:04]

30.01.2006
17:14
smile
[46]

pseudomiles [ Centurion ]

Wally - a pożycznie plików jest nielegalne?

30.01.2006
17:26
[47]

Wally [ Pretorianin ]

Pseudomiles --> a to w zależności co piszą w licencji którą akceptujesz kupując program. Np. Windowsa możesz pożyczyć ale razem z kompem na którym masz naklejoną licencje.
Pożyczanie plików: wysyłam koledze jednocześnie kasuje u siebie? to chyba sie nie natknąłem jeszcze na pożyczanie plików :)

30.01.2006
17:30
[48]

pseudomiles [ Centurion ]

Ok.

Pożyczanie ksiązek nie jest ścigane, ale to niekonsekwencja wobec zakazu wymieniania się plikami. Mam nieśmiałą teorię : chyba właściciele największych firm produkujących oprogramowanie lepiej płacili naszym prawodawcom niż wydawcy ksiażek.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.