GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

[*] PEREŁKA - śmierć mojej pociechy

15.01.2006
16:42
smile
[1]

N2 [ negroz ]

[*] PEREŁKA - śmierć mojej pociechy

Witam wszystkich
Chciałbym się jakoś podzielić z innymi moim smutkiem.

Dziś rano o godzinie 10:31 odszedła moja ukochana suczka - Perełka.
Urodziła się w styczniu 1992 roku. Raptem 14 lat. Czternaście lat, które nigdy w życiu nie zapomnę. Dała mi tyle szczęścia, ile nie dał mi nikt inny w życiu, nigdy nie wyrządziła krzywdy, nie wyzwała, nie obraziła...
Bardzo trudno mi coś wiecej napisać w takiej chwili, byłem z nią do końca, widziałem jak umierała... czułem bezradność. Zmarłą naturalną śmiercią. Nikomu innnemu nie życzę takiej chwili, w której ja sie znalazłem. Agonia...
Byłą dla mnie jakby siostrą, dostałem ja od taty w wieku 6 lat, traktowałem jak człowieka, jak siostrę, tym bardziej iż jestem jedynakiem!

Niech spoczywa w pokoju [*]



Jutro rano jadę prawie 400km, aby pochować ją u mojej babci na wsi.


15.01.2006
16:44
smile
[2]

Azzie [ bonobo ]

to tylko pies...

15.01.2006
16:44
[3]

szogun007 [ Centurion ]

wiem co czujesz i wspolczuje, trzymaj sie

[*]

15.01.2006
16:44
smile
[4]

MAROLL [ United Offensive ]

Miła psina, wyrazy współczucia :(

15.01.2006
16:44
[5]

Jade^1 [ Generaďż˝ ]

współczuję, weż sobie za jakiś czas nowego pieska :]

15.01.2006
16:45
smile
[6]

Orlando [ Reservoir Dog on holiday ]

Wiem co czujesz...
Ale najwazniejsze, ze bedziesz o niej pamiętał...
Trzymaj sie!!

Azzie - wez sie zamknij

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2006-01-15 16:45:24]

15.01.2006
16:45
[7]

leszo [ Legend ]

przykro...
na pocieszenie mi rodzice nigdy nie kupili psa :(

15.01.2006
16:46
smile
[8]

Drackula [ Bloody Rider ]

Postaw jej jeszcze pomnik i zapros siedza na pogrzeb co by poswieceil :P

"Dała mi tyle szczęścia, ile nie dał mi nikt inny w życiu, nigdy nie wyrządziła krzywdy, nie wyzwała, nie obraziła... "-----> ta i co jeszcze

15.01.2006
16:47
smile
[9]

Vader [ Senator ]

Eh tak to już jest niestety. Nie wyobrazam sobie co by było, gdyby mi mój kot umarł. :(
Współczucia :(

15.01.2006
16:48
[10]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

Ale po co wątek? Nie lepiej wyżalić się osobie jakiejś na żywo a nie ludziom w internecie? Żałosny jesteś...

15.01.2006
16:48
smile
[11]

hermin [ Senator ]

Ja nie wiem co bym zrobił , gdyby mój pies umarł.


Azzie ---> Wiesz że mój pies jest moim najlepszym przyjacielem ?

15.01.2006
16:48
smile
[12]

Janczes [ You'll never walk alone ]

[']

Ja tez mam psa( młoda suczka - 2 lata) i żal mi bybyło jakbym ja stracił....

15.01.2006
16:48
smile
[13]

Herman_ [ Pretorianin ]

miałem podobna sytuacje ale z kochanym szczurkiem..moze to zabrzmi dziwnie ale przywiazałem sie do niego i jak zdechł -> zadusił sie małym kamyszkiem .... i to na moich oczach...nic nie mogłem zrobic ..ryczałem chyba z godzine ale jakos mi przeszło ;///

pies mojej mamy miał 16 lat jak zdechł i tez widziałem jak sie meczy ..mama wzieła go do uspienia bo pies dosłownie zwalał sie z nóg ....;(

15.01.2006
16:49
[14]

MaZZeo [ Love Le Mans Racing ]

Azzie - "to tylko pies..."

widać gościu że nie miałeś psa nigdy...

15.01.2006
16:49
smile
[15]

Herman_ [ Pretorianin ]

sorki * miał 16 latek jak go uspilismy ..i tak by dłuzej nie pozył :((((((((((((((

15.01.2006
16:52
[16]

Azzie [ bonobo ]

Jesli pies jest Twoim najlepszym przyjacielem to wspolczuje. Wiazanie sie emocjonalnie na tym poziomie ze zwierzetami zamiast z ludzmi wskazuje ze masz problemy w kontaktach miedzyludzkich...

Zeby nie bylo: w ciagu ostatnich 5 lat pochowalem psa, ojca, babcie, ciocie i 3 znajomych. I wolalbym codziennie chowac swojego zwierzaka aby tylko jedna osoba z tej listy ciagle zyla...

To tylko pies...

15.01.2006
16:53
[17]

Bullzeye_NEO [ Satanic Surfer ]

Zalogowany - A Ty za to jesteś zajebisty.

żal.pl

15.01.2006
16:54
[18]

Azzie [ bonobo ]

MaZZeo: mialem psa przez cale dziecinstwo, 14 lat. I bylem przy jego uspieniu, na rodzinnej naradzie optowalem wlasnie za tym rozwiazaniem...

15.01.2006
16:55
[19]

Vader [ Senator ]

Azzie -->

Czy Ty jesteś naprawdę głupi, czy udawanie głupiego jest Twoją zwyczajową prowokacją ? Jeżeli odczuwasz potrzebę robienia z siebie durnia, to wskazuje to na poważne zaburzenia emocjonalne wymagające interwencji psychologa. W gimnazjum powinieneś mieć pedagoga, dobrze byłoby zacząć od rozmowy z nim; skierowałby Cię z pewnością do dobrego specjalisty.

15.01.2006
16:55
smile
[20]

Raziel [ Action Boy ]

Azzie, jak zwykle trafny do bólu:)

15.01.2006
16:55
[21]

Amadeusz ^^ [ tool ]

Buuu... :(

Azzie - A jednak jest w człowieku coś, co sprawia że bardzo wiąże się ze zwierzakami i nie widzę w tym niczego dziwnego.

15.01.2006
16:57
[22]

Azzie [ bonobo ]

Vader: Ciesze sie ze ty nie musisz udawac :)

Niestety nigdy nie bylem w gimnazjum wiec nie wiem czy jest tam psycholog ale wierze ci ze jest. W koncu wiesz co mowisz :)

15.01.2006
16:59
[23]

Vader [ Senator ]

Azzie --> Nie byłeś w gimnazjum ? Jak już będziesz, to się dowiesz.

15.01.2006
17:03
[24]

Azzie [ bonobo ]

Vader: niestety nie mam szans aby tam chodzic, chyba ze z moimi dziecmi, ale to jeszcze troche :)

Nie krepuj sie, opowiedz jak tam jest :)

15.01.2006
17:05
[25]

Vader [ Senator ]

Azzie --> Masz dzieci ? Będziesz się przy nich onanizował ze szczęscia jak komuś pies zdechnie ?

15.01.2006
17:06
[26]

eJay [ Gladiator ]

Azzie---->Sorry, ale jestes bez serca:) Pies to byc moze tylko zwierze, ale sila rzeczy przywiazujemy sie do niego przez te nascie lat. Jest naszym wiernym towarzyszem, wiemy, ze nas obroni przed zlodziejami:) Ja sam mam psiaka od prawie 10 wiosen i cizeko by mi bylo pogodzic sie z jego odejsciem. Ale na pewno nie oglaszalbym tego na forum.

N2--->Wspolczuje.

15.01.2006
17:07
[27]

Solesar [ Guardian Angel ]

Jakby na to nie patrzeć racja leży w tym wypadku pośrodku. Prawdą jest że Perełka była tylko Psem, niemniej przykre że umarła. Ale na każdego w końcu przychodzi czas. Nieważne czy to człowiek czy zwierzę. Rozumiem że zwierzę może być naszym przyjacielem, ale gdy odchodzi jeden przyjaciel pocieszenia szukamy wśród tych ktorzy żyją, z którymi możemy porozmawiać, wypłakać się i wyżalić. Sam mam fantastycznego kota. Narazie jest jeszcze całkiem młody i śmierć ze starości raczej mu nie grozi. Wiem że wkońcu nadejdzie taki dzień, że nie poczuje już jak mruczy, miauczy i leży mi na kolanach. Nie poczuje jak rano ociera się o nogi aby mu nalać świeżej wody, sypnąć coś do jedzenia.. Narazie jednak o tym nie myślę.. Patrzę jak leży teraz w fotelu, jak zwinięty w kłębek nakrywa się ogonem i jestem spokojny..

15.01.2006
17:10
[28]

Sn33p3r [ Luca Brasi ]

Azzie---->Nie rozumiem Cie!Mowi sie, ze "pies to najlepszy przyjaciel czlowieka" i calkowicie sie z tym zgodze!Pies nie wykreci Ci zadnego numeru!Za kazdym razem jak wracasz do domu to cieszy sie jak nikt inny!Ja prawie plakalem jak jakies 3 tygodnie temu zdechl moj owczaek niemiecki, ktorego pamietalem od zawsze!Ojciec przyniosl go jak mialem 6 lat(czyli identycznie jak N2)!I nie pisz mi tu "to tylko pies...", bo krew mnie zalewa!

15.01.2006
17:10
[29]

nutkaaa [ Snowboardzistka ]

Azzie, Vader - wyluzujcie

Azzie -> licz się troche ze słowami... ze zwierzętami można się zaprzyjaźnić i rzeczywiście może mam problemy z nawiązywaniem kontaktów międzyludzkich ale to nie powód żeby obrażać ludzi po cierpią z powodu utraty ich ukochanego psa/kota/królika etc

15.01.2006
17:13
[30]

Vader [ Senator ]

Solesar --> Ale taka argumentacja jest bez sensu. Pies to tylko pies, a człowiek to tylko człowiek. Dla tej konkretnej osoby, pies był równie ważny, jak dla kogoś innego człowiek. Mało tego: nie dla każdego ważny jest nawet człowiek. Myslisz, że taki Azzie przejąłby się tym, gdyby Tobie umarł ktoś w rodzinie ? Pewnie, że nie. Wniosek z tego płynie prosty: ludzie wiążą się z istotami, które żyją obok nich i stanowią częśc ich świata; i dla nich kryteria wartosciowania tych istot są zupełnie inne niż dla osób trzecich.

15.01.2006
17:14
[31]

adrian7889 [ ThE BeSt oF cZłEk ]

A ja miałem już 4 psy. Wszystkie małe, a moja siora tak je glaksla i lbila ze pozdychaly.

15.01.2006
17:15
[32]

Jade^1 [ Generaďż˝ ]

Azziemu brak pewnego rodzaju wrażliwości, której nigdy nie pojmę u ludzi, nie ma u mnie czegoś takiego jak "to tylko pies", sprawą oczywistą jest to, że rasa ludzka jest na znacznie wyższym poziomie rozwoju niż inne, ale zwierzęta również kochają, Azzie, uwierz mi na slowo i to miłością bezgranicznie wierną, dlatego obdarzam je takimi samymi uczuciami, jak one mnie

15.01.2006
17:17
[33]

Azzie [ bonobo ]

Vader: Wiesz, jednak zajmij sie sam onanizmem zamiast dyskusji bo wybitnie ci nie idzie :) ale moze jak pojdziesz do liceum cos sie poprawi...



a do reszty: nie o to chodzi aby sie cieszyc ze smierci zwierzaka, ale tez nie przesadzac w egzaltowanej rozpaczy... Jesli nie wyobrazasz sobie zycia bez swojego psa, po jego smierci pograzasz sie w rozpaczy, to lepiej zastanow sie co zrobisz po smierci swojego rodzica (nikomu nie zycze, ale kazdego to czeka - chyba ze ktos planuje umrzec przed swoimi rodzicami): bo albo zostanie Ci popelnic samobojstwo z rozpaczy ewentualnie zaloba do konca zycia, albo bedziesz np po matce rozpaczal niewiele mocniej niz po swoim psie... A z taka swiadomoscia chyba nie jest zbyt milo...

Trzeba znac umiar.

15.01.2006
17:19
[34]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

N2 - aha i co ? poradzić ci coś, pocieszyć, czy co?
Azzie ma rację, to tylko pies, twoje osobiste przywiązanie mogło być wielkie, nic mi do tego. Tyle, ze w takim razie po co ten wątek? Czego oczekujesz ode mnie, jako czytelnika wątku? Co niby mam ci napisać?

15.01.2006
17:20
[35]

Werter_ [ Konsul ]

Azzie trochę się zatracił w roli forumowego błazna, już nie wie kiedy wypada siedzieć cicho i nadaje non stop. czasami się wstrzeli i jest zabawnie, czasami mu się nie uda i wychodzi jak teraz. najskuteczniejszy sposób, to go ignorować.

15.01.2006
17:20
smile
[36]

Janczes [ You'll never walk alone ]

Azzie-------------> znowu prowokujesz??

adrian78899--------> pozdro dla siostry. Ciekawe czy matka tez ją głaszcze i lubi

15.01.2006
17:21
[37]

Vader [ Senator ]

Jade --> Bo Azzie to true mucho ;-) Nie zrozumie tego o czym piszesz, brakuje mu częsci mózgu odpowiedzialnej za jakieś pozytywne emocje.

Azzie --> Dziękuję za radę nie skorzystam, pochwal się za pare lat diagnozą psychologa :p-)

15.01.2006
17:21
smile
[38]

N2 [ negroz ]

Ci, którzy sądzą, ze Pies to tylko zwierzę i nie należy się przyzwyczaiać to są kompletnymi robotami bez uczuć.
Przyzwyczaja się człowiek siłą rzeczy. Chce czy nie chce. Przebywasz dużo czasu z "Pupilem", masz obowiązki związane z nim, spacer, zabawa, itd. Dużo przyzwyczajeń o których teraz trzeba zapomnieć.

Dracula --> jeżeli nie wiesz jak jest to po ^&% komentujesz? Każdy inaczej czuje, ja czuje tak więc masz coś przeciwko?

Azzie --> własnie prawdziwa miłość polega na tym, ze gdy sie straci kogoś bliskiego, np. psa, żonę, dzieciaka to głównym elementem wtedy jest taka cecha jak wierność! Menżczyźni, którzy stracili żony, po jej śmierci nie powinny szukać innej miłości. Ponieważ prawdziwa miłośc jest tylko jedna i nie może ktoś/coś zastąpić czymś/kimś innym.


15.01.2006
17:22
smile
[39]

Kaileena [ Empress of Time ]

N2: naprawdę Ci współczuję!! W wieku 7 lat dostałam Reksa (owczarek niemiecki) i nie wyobrażam sobie życia bez niego! Tak samo jak Ty, jestem jedynaczką i Reks jest dla mnie niczym brat!
Teraz ma 8 lat i widzę jak się powoli starzeje. Już nie jest taki aktywny jak kiedyś, częściej śpi... Uświadamiam sobie, że kiedyś nadejdzie ten dzień i od razu zaczynam płakać... Teraz też płaczę czytając ten wątek. To okropne, że kiedyś odejdzie i już nigdy nie pójdę z nim na spacer, nie przytulę go... Nie będzie już mojej Sini (pieszczotliwe przezwisko).

Rozumiem Twój ból i wiem, że mnie też to kiedyś czeka. Dlatego trzymaj się...

15.01.2006
17:22
[40]

Vader [ Senator ]

Bigos --> Dzielenie się z innymi swoim przykrym przeżyciem jest skuteczną formą terapii. Wydaje się nieracjonalne ale to działa. Od Ciebie ów uzytkownik oczekuje wyrazów współczucia i zrozumienia, ewentualnie milczenia, jeżeli nie zamierzasz mu pomagać :-)

15.01.2006
17:26
[41]

Sn33p3r [ Luca Brasi ]

Vader--->Tlumaczenie takim osobnikom jak Azzie czy Bigos czym jest przywiazanie nie ma zadnego sensu!Bigos prawdopodobnie nigdy nie doswiadczyl straty najlepszego przyjaciela, a Azzie moze juz sie na to uodpornil!

15.01.2006
17:26
smile
[42]

Drackula [ Bloody Rider ]

Jasne ja nie wiem jak to jest, mialem wiecej psow niz Ty napewno wiece nie mow mi jak to jest. Glupota dla mnie kompletna jest klepac o wsdzystkim co sie w zyciu osobistym stanie na forum. Az tak sie z tym miejscem utozsamiasz? Jesli tak to tylko wpolczuc.
Jakos po smierci dziadka czy ojca nie bieglem pisac o tym na forum, ale widac niektorzy musza, doprawdy wspolczuje CI ale nie dlatego ze pies zdechl, ale dlatego ze nie masz gdzie indziej szukac pocieszenia jak na forum.

15.01.2006
17:29
[43]

Solesar [ Guardian Angel ]

N2 --> To teraz tak mówisz. Teraz mówisz że nie można zastąpić kogoś, kimś innym i niewątpliwie jest to prawda, ale można stworzyć nową więź. Można zyskać nowego przyjaciela. Równie wiernego jak ten z którym żyło się dotychczas. Będzie inaczej, to pewne. Ale może warto dać szansę? Jest tyle innych psów, tyle innych kotów, tyle innych zwierząt w schroniskach które czują się pokrzywdzone, odrzucone i niechciane.. Może warto spróbować, a jestem pewien że znajdziesz tam psa który spojrzy na Ciebie tak samo jak Twoja Perełka. Pomyśl czy ona by chciała abyś po tylu latach znów teraz został sam..

15.01.2006
17:30
[44]

N2 [ negroz ]

Dracula --> zabronisz?

nie masz takiego prawa

a w regulaminie na ma wzmianki

15.01.2006
17:32
smile
[45]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

No i dyskusja zeszla do poziomow gladiusowych.

15.01.2006
17:36
[46]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

Drackula -->> Zgadzam się. N2, już sie raz pytałem: Nie potrafisz pogadać z kimś na realu? Jesteś tak ograniczony, że nie masz kolegów, koleżanek, którym możesz sie wyżalić?

15.01.2006
17:40
[47]

N2 [ negroz ]

A to wszystko przez kilku osobników, którzy chcą zabłysnąć, wyrużnić się i najzwyczajniej w świecie spropokować. Najwyraźniej ich to podnieca. Byż może maja jakies komplexy etc.

Kaileena -> dziękuje Ci bardzo.
Jakieś kilka lat temu juz o tym myślałem, coraz częściej... że może mój Pupil" odejść... tyle, że odeszedł w najmniej spodziewanym momencie - dla mnie szok, becze non-stop jak dzieciak...
taka juz moja ludzka natura

Solesar ---> tak, wiem, że jest tyle... ale wiem też, że nikt ani nic mi jej nie zastąpi rany już się nie zagoją... ew. zostanie blizna
Iść tokiem myślenia "Twoim" to powinienem zadać sobie także pytanie czy Perełka nie była by zazdrosna, gdyby widziała "to"

15.01.2006
17:41
[48]

Vader [ Senator ]

Zalogowanuy --> A po co ma okazywać słabość przed kolegami i koleżankami ? Skoro możę zrobić to na forum i poczuć się lepiej. Ty też z każdym płaczem biegniesz do kolegi ?
Myśl człowieku.

15.01.2006
17:43
[49]

SnT [ U R ]

Azzie >>> a ty jestes TYLKO człowiekiem. I Ja niestety tez - i bardz tego zaluje.

N2 >>> przykro mi, sam sie boje strasznie tej chwili kiedy strace moją pocieche...:(

15.01.2006
17:46
[50]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

Vader --> To wcale nie taka słabość. ALe jeśli ktoś z każdym problemem życiowym przychodzi na forum, przesiaduje na nim całymi dniami to już nie jest śmieszne... Koledzy to był tylko przykład...

15.01.2006
17:49
smile
[51]

Solesar [ Guardian Angel ]

N2 --> Prawdziwi Przyjaciele nigdy nie bywają zazdrośni.. A wiesz dlaczego? Bo przyjaciel to ktoś kto cieszy się twoim szczęściem.. Zrobisz co będziesz chciał. Zachowaj w pamięci swoją Perełkę, i żyj dalej bo nic innego już nie zrobisz. Niczego nie co było nie zmienisz, ale zawsze możesz coś zyskać.

15.01.2006
17:49
[52]

Jade^1 [ Generaďż˝ ]

Zalogowany --> skąd ta pewność, że z każdym? śmierć psa to dla niego tragedia, dla mnie też by była, gdyby mój zwierzak zdechł, nie wiem, czy bym pisała o tym na forum, to już jest sprawa N2, co ci do tego? widać znaleźli się tacy, którzy mu współczują, a ty i Azzie macie z tym jakiś problem

15.01.2006
17:50
smile
[53]

N2 [ negroz ]

Zalogowany -->
na forum mam też dośc osób znajomych, mieszkajacych w innych miejscowościach... jeżlei mam w realu sie wyżalić to co mam się przejechać do nich?
znajomym i rodzienie w realu także się wyżalam, widocznie za mało....

15.01.2006
17:51
[54]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

Jade -->> Myślisz, że ja niem mam w życiu problemów i że wszyscy żyją? Ale ja nie przybiegam jak idiota z czymś takim na forum, bez przesady..

15.01.2006
17:52
[55]

Coolabor [ Piękny Pan ]

a ja w czerwcu uspilem swojego psa z łańcucha, m iał jakieś 12 lat, głupi był i nie cierpiałem

15.01.2006
17:56
[56]

hopkins [ Wieczny Optymista ]

kolejny watek o stosunku do zwierzat!
N2 znajdz sobie dziewczyne =|

15.01.2006
17:58
smile
[57]

alex17a [ Konsul ]

N2, przykro mi, moje psy nawet polowy jej wieku nie dozywaly. Przejdzie Ci za kilka miesiecy.

Azzie, masz racje, ale brak Ci elementarnej wiedzy.

Jesli chcesz u kogos wywolac jakis stan to nie rob tego az tak bezposrednio, nie mozesz powiedziec kobiecie "przestan plakac" jesli chcesz zeby przestala plakac. Nie mozesz napisac "to tylko pies", aby N2 zrozumial, ze nie warto sie zamartwiac, bo to tylko pies dla cebie. Nie dla niego. On dorosnie, bedzie mial kolejnego psiaka, zrozumie. Ale taka pojebana postawa jak Twoja na pewno nie przyczyni sie do tego, ze on przestanie sie tym stresowac - wrecz przeciwnie, poglebiasz jego zal.

Dlatego schilloutuj i wrzuc sobie z BIGosem itp. jakis slownik na ruszt, polecam pojecie empatii i inteligencji emocjonalnej na dobry poczatek.

15.01.2006
17:59
[58]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

N2 -->> No okej... Współczuje...

15.01.2006
18:03
smile
[59]

Judith [ scribe from Tyria ]

Pewnie powtórzę to, co paru rozsądnych przede mną napisało, no ale:

"...odszedła..."

Jak już musisz pisać nekrologi na forum to chociaż trzymaj poziom gazetowy, tam przynajmniej piszą bez błędów, to po pierwsze.

Chciałbym się jakoś podzielić z innymi moim smutkiem.

Po drugie, wpadłeś na to, wrażliwy i delikatny człowieku, że kazdy ma dosyć swoich własnych smutnków? Nie, po co.

Po trzecie, śmierć ŻADNEJ istoty nie zasługuje na to, żeby ją tak upodlić i zniesmaczyć - tą tragedię przeżywa się z najbliższymi, dzieli ze znajomymi, albo w samotności. Im szybciej się tego nauczysz tym lepiej. Robienie z siebie ofiary na forum tylko zwiększa ilość ludzi, która będzie patrzeć na ciebie z politowaniem (w internecie rzecz jasna). Jeśli ktoś potraktuje ten wątek jako próbę robienia sztucznego szumu wokół własnej osoby, to wcale mu sie nie dziwię. A wszelkie dyskusje na temat kto tu jest mniej a kto bardziej wrażliwy nie mają sensu. Po prostu starsi wiedzą jak sobie radzić z cierpieniem, tak żeby przy okazji nie robić z siebie kompletnego palanta. A że mówią to bez ogródek? Tym lepiej, szansa że szybciej trafi.

Współczuję ci z powodu straty psiaka, ale wypisywanie tego w postaci dyrdymałów na forum jest przykładem emocjonalnej niedojrzałości. Nie daj boże, żeby ktoś ci umarł w rodzinie, a ty akurat nie będziesz mieć dostepu do internetu i pieniędzy na kafejkę...

[Edit]
Alexa, jeśli wierzysz, że istnieje coś takiego jak inteligencja emocjonalna to musisz się jeszcze dużo nauczyć :>

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2006-01-15 18:04:36]

15.01.2006
18:06
smile
[60]

gofer [ ]

< - Azzie

15.01.2006
18:08
smile
[61]

...:: Snajper ::... [ Pretorianin ]

Naprawdę współczuję i wiem co przeżywasz... Mój pies odszedł w zeszłym roku... Miał 16lat... ;(

Mam jeszcze jednego psa, ten ma 13lat... :|

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2006-01-15 18:11:14]

15.01.2006
18:12
smile
[62]

PaWeLoS [ Admiral ]

Coolabor
"a ja w czerwcu uspilem swojego psa z łańcucha, m iał jakieś 12 lat, głupi był i nie cierpiałem"

15.01.2006
18:25
[63]

Azzie [ bonobo ]

OK, faktycznie moze troche za brutalnie wypowiedzialem swoje zdanie, taki juz jestem ze zwykle wale prosto z mostu co mysle i nie bawie sie w jakies specjalne podchody czy owijanie w bawelne.

Ale abstahujac od sedna problemu, to kazdy poruszajac jakikolwiek problem publicznie musi sie liczyc z pelnym spektrum reakcji: od poparcia, przez zarty, wyszydzanie az po skrajna negacje jego pogladow. Tak to po prostu juz jest i proba walki z tym zjawiskiem nie ma najmniejszego sensu: tak jak rozni sa ludzie, tak sa rozne ich reakcje na dany problem.

Jesli ktos tego nie rozumie to niedorosl do korzystania z takiego medium jak internet w celu komunikacji miedzyludzkiej. Dlatego lepiej bedzie jak takie osoby nie beda poruszaly drazliwych i intymnych dla siebie problemow na forum...

15.01.2006
18:37
[64]

Łyczek [ Henry 14 ]

Nic nie jest wieczne...

[*]

15.01.2006
18:46
[65]

mariaczi [ OutsideR ]

Szczerze współczuje :( Moja suczka ma już 15 lat jest już głucha i ledwo widzi ale mam nadzieje ze zostanie ze mna jeszcze! Wciąż ma energie i lubi sie bawić :)

15.01.2006
18:47
[66]

skiper9 [ Generaďż˝ ]

[*]
Każdy kiedyś musi umrzeć, nie zapominaj o tym N2!

15.01.2006
18:50
[67]

sebekg [ Generaďż˝ ]

Ja pamietam jak moj rottwailerek zdechl po 1,5 roku byla wtedy prawie ze zaloba rodzinna:( a teraz mam drugiego ma juz 7 lat i mimo ze kawal gnoja jest to nie wyobrazam sobie zycia bez tej psiny:)
[*]

15.01.2006
19:06
[68]

Paul12 [ Buja ]

Zejdźcie z Azziego, dobrze gada. Proponuję również poćwiczyć czytanie ze zrozumieniem i rozdzielania poważnych odpowiedzi od żartów - bo Azzie potrafi szczerze wypowiadać się na poważne tematy (niestety zalicza go to do mniejszości na tym forum) - nie zawsze jest prowokatorem i jajcarzem.

15.01.2006
19:38
[69]

MarcinRegin [ Generaďż˝ ]

Chociaż jestem od dawien dawna dorosłym facetem, to po otruciu przez sąsiada mojego kota, nie mogłem nawet wykopać dołka na podwórku. Przez łzy nie widziałem, co robię. Wiem co czujesz i współczuję.
P.S. A sąsiąd ma przejeb...

15.01.2006
19:50
[70]

Fett [ Avatar ]

wiecie co... współczuje wam ;)

15.01.2006
20:08
smile
[71]

Hitmanio [ KG 21 ]

Szczere współczucia N2, wiem, co to znaczy stracić psa (ja straciłem 2 :()

15.01.2006
20:10
[72]

Sir klesk [ Sazillon ]

Fett true ;)

Ale mimo wszystko wydaje mi sie, ze takie "to tylko pies" bylo nie na miejscu. Ale to juz kwestia tego jak kogo matka z ojcem wychowali... niewazne w tym momencie powinno byc czym dla mnie jest pies, a to czym jest dla piszacego. Skoro dla autora watku pies byl bardzo wazny to napewno nie wypada kopac lezacego, prawda? Lepiej byloby poprostu zamilknac.

Poprostu ze zwyklego poszanawoania dla uczuc innych ludzi. Wczuc sie w jego role i postarac sie zrozumiec, ze dla niego nie byl to "tylko pies". Azzie niewazne co miales na mysli... mogles sie domyslic, ze zrobisz mu przykrosc i poprostu sie powstrzymac.

15.01.2006
20:11
smile
[73]

Obscure [ ExcalibuR ]

Ja narazie psa nei straciłem.
Ale straciłem FRETKE
Szczere współczucia.

15.01.2006
20:12
[74]

adus13 [ Konsul ]

Wpólczuje

15.01.2006
20:13
smile
[75]

Sir klesk [ Sazillon ]

omg mysze mniej uzywac slowa "poprostu" :D

15.01.2006
20:13
smile
[76]

mozdzek14 [ Marszałek ]

Ale piękna była :* :(

Niby to tylko pies, ale uczucia są ostre - wiem coś o tym ...

[*]

15.01.2006
20:14
smile
[77]

alex17a [ Konsul ]

Sir klesk:

PO PROSTU nie POPROSTU

15.01.2006
20:16
smile
[78]

Sir klesk [ Sazillon ]

ok nvm ;) dobrze wiedziec na przyszlosc

15.01.2006
20:24
[79]

chickenom [ Konsul ]

Łojezu wielka mi rzecz... Ludzie na świecie ciagle umierają i jakoś nikt nie robi z tego takiej tragedii... Bez urazy ale przywiązywanie się do zwierząt jest imho bardzo infantylne, zwłaszcza że masz jak piszesz 20 lat...

15.01.2006
20:25
[80]

Quicky [ Senator ]

Azzie ---> Nie musisz się tłumaczyć, moim zdaniem masz rację.

TO TYLKO PIES! Sorry N2, ale jeśli ze śmierci psa robisz taką tragedię, to co się dopiero będzie działo jak (odpukać) umrą twoi rodzice? Rozumiem, że można się poczuć trochę smutno, ale ta wypowiedź z pierwszego postu brzmi dla mnie po prostu komicznie ;-). Spraw sobie nowego psa i po problemie. Życzę więcej dystansu i opanowania na przyszłość.

Swoją drogą w ogóle irytuje mnie traktowanie zwierząt "jak człowieka", ale to już chyba temat na inny wątek.

15.01.2006
20:25
smile
[81]

karas_PL [ Krwawa Rybcia ]

Ja miałem suczkę Almę- miała 19 lat. Była starsza odemnie. Była taka wierna, posłuszna, kochana. Odeszła w Wigilie 2 lata temu :(

Współczuję....

[*]

15.01.2006
20:26
[82]

Adamss [ -betting addiction- ]

Strata psa to bardzo trudne przeżycie, współczuję :(.

15.01.2006
20:26
[83]

karas_PL [ Krwawa Rybcia ]

Edit: Była bardzo podobna do twojej...

15.01.2006
20:28
smile
[84]

Sir klesk [ Sazillon ]

Quicky --> Ale powiedz mi po co Ty sie tym z nim dzielisz? Chcesz mu koniecznie zrobic przykrosc czy co? Nie mozesz sobie PO PROSTU odpuscic?

15.01.2006
20:28
[85]

mariaczi [ OutsideR ]

Chyba nigdy nie mieliścicie psa!

15.01.2006
20:30
[86]

chickenom [ Konsul ]

Quicky--->True, zgadzam się w 100%...

BTW: "Byłą dla mnie jakby siostrą; traktowałem jak siostrę"

Stary imho to przesadzasz...

15.01.2006
20:34
[87]

mariaczi [ OutsideR ]

chickenom <- jest wielu na świecie ludzi samotnych dla których pies to jedyny przyjaciel a jego strata boli tak samo jak strata przyjaciela - człowieka!

15.01.2006
20:39
[88]

Quicky [ Senator ]

Sir klesk ---> Nie mogę, bo irytuje mnie takie rozczulanie się i robienie wielkiej tragedii z niczego, a także pisanie o zwierzęciu jak o człowieku.
Nie chcę robić przykrości, staram się wytłumaczyć, że mogą się wydarzyć znacznie gorsze rzeczy i co wtedy?

15.01.2006
20:41
[89]

chickenom [ Konsul ]

mariaczi, rozumiem, wiesz bardzo mozliwe że się mylę bo mówię to z perspektywy człowieka, który przyjaciela - zwierzaka nigdy nie miał...

Ale mówimy tu o negrozie, który (chyba) samotny nie jest...

15.01.2006
20:46
[90]

Ellanel [ Konsul ]

Miałem tak samo jak mi chomiczka zdechła :( Płakałem razem z rodzicami. Mimo, że chomiki nie są żywotne można się do nich przyzwyczaić jak do każdego innego zwierzęcia.
Pozdrawiam Ciebie N2 i Życzę Ci żeby znowu nić miłości połączyła Ciebie i inne zwierzątko.

15.01.2006
20:55
[91]

Sir klesk [ Sazillon ]

Quicky --> Ok ale to jest twoja opinia, ktora prawdopodobnie jest sluszna i prawdziwa... ale tak jak pisalem. Badz czlowiekiem dla drugiego czlowieka i nie dobijaj go w takim momencie. Nawet jezeli Ciebie by to tak nie ruszylo, to jego uczuc juz nie zmienisz.
Dla mnie jest to troszke nie na miejscu.

15.01.2006
20:58
[92]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Szczerze mi przykro.
Strasznie kocham mojego psa i wiem, ze bede bardzo przezywac, kiedy odejdzie. Jedyna rada to odczekaj swje i spraw sobie nastepnego; dom bez psa ukochanego zwierzaka jest starsznie pusty.

Azzie --> Azzie [ Legend ]

to tylko pies...

Ty jetes tylko człowiekiem. I wierz mi, jesli kiedys dowiem sie, ze niezyjesz bede Cie zalowac mniej, niz mojego psa. Nie bierz tego bardzo osobiscie, nic do Ciebie nie mam; taka jest prawda.

15.01.2006
21:02
smile
[93]

oooololo [ d0b3rmAn!? ]

z takich histori robi mi sie smutno wyobrazam sobie jak by to mój pies zdechł :/

15.01.2006
21:04
[94]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

Pies zdycha nie umiera . Umierac to moze czlowiek.

Tak, mialem psa przez 13,5 roku, suczke, boksera, zdechla tuz po moim wyjezdzie na studia te kilka lat temu. Bardzo sie przywiazalem do tego pieska i bylo mi zle przez kilka dni.

Ale ludzie, bez przesady, moze jeszcze rzucicie datkiem by wspierac projekty
ogolnopolskich cmentarzy dla psow i kotow ?

_-_

15.01.2006
21:05
[95]

Siroheri [ Legionista ]

Rozumiem co czujesz moj pies tez ,,Zdechl" i do teraz niemoge sie z tym pogodzic

P.S WEJDZCIE I POMOZCIE W https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=4632891&N=1

15.01.2006
21:09
smile
[96]

Fifura [ RHCP ]

Uuu... współczuje. Wiesz miałem kiedyś kota który wyleciał mi z okna (mieszkam na 7 piętrze) i sobie połamał miernice i jeszcze coś tam, strasznie się męczył więc postanowiliśmy go uspać. To było jakieś 5 lat temu. Teraz mam nowego kota. Ale wtedy się popłakałem jak jechaliśmy go uspać :(

15.01.2006
21:15
[97]

Azzie [ bonobo ]

X-Cody: OK, prawde mowiac mi to rybka czy ktos bedzie mnie zalowal czy nie, szczegolnie jak juz umre. Ale jesli dla Ciebie zwierzeta sa wazniejsze niz ludzie to przemysl lepiej swoje zycie...

15.01.2006
21:17
[98]

Maliniarz [ The Watcher ]

Przypomniala mi sie pewna historia, jak na lektoracie z j. angielskiego, doszlo do pytania poszczegolnych uczniow, co sadza na dany temat (nauczycielka pytala). Jedna z moich kolezanek byla wtedy w zalobie po swoim kroliczku. Gdy powiedziala mi to wczesniej, szczerze: zasmialem sie. Od razu okrzyknela mnie od ostatnich nieczulych ludzi na tym swiecie. A ona to mowila z lzami w oczach. Ale gdy doszlo do tego angielskiego, przy temacie dyskusji totalnie niezwiazanym z jej zwierzaczkiem, ona na sam koniec rzucila tekst o swoim kochanym zwierzaczku, ze odszedl niedawno i jest jej bardzo smutno. Wtedy bylo to dla mnie po prostu zalosne. Sory... rozumiem, ze jest komus smutno, N2 -> nawet Ci wspolczuje. Ale zeby pchac sie z tym na forum publiczne? W tej dyskusji, (nie)stety musze przyznac, ze Azzie, ma racje, co prawda jest to troche brutalna racja, tak jak zycie.

15.01.2006
21:19
[99]

Azzie [ bonobo ]

X-Cody: Mowiac o zwierzetach i ludziach mialem na mysli ogolnie zwierzeta i ludzi na swiecie :)

Ale wiesz jesli np mialbym taka sytuacje ze wbiega mi moj pies pod samochod i jedyne co moge zrobic to zjechac na chodnik w idacych tam ludzi, to dla mnie wybor jest jasny... Jesli Ty wolalabys zabic obcego czlowieka aby ratowac swojego psa to zycze milego pobytu w wiezieniu jesli nie daj Boze bedziesz miala taka sytuacje...

15.01.2006
21:37
[100]

reksio [ B l u e s jest królem ]

Azzie-> Dziwne... bo ja np. z miłą chęcią odebrałbym życie paru kretynom po to, by wskrzesić swojego, niedawno zmarłego psa. Hmm... Jestem faszystą? Trudno. Nie moja wina, że psy potrafią się zachować, a kretyni... nie.

15.01.2006
21:39
smile
[101]

Minas Morgul [ Senator ]

Azzie - ujmując to zimną logiką, to wszystko, co piszesz jest prawdą.
To tylko pies - to tylko mój kochany buruś - zwierzęta umierają....
To tylko człowiek - to tylko moja babcia - ludzie przecież umierają.

Najlepiej chyba określił to Stalin.
Dla większości jesteś nikim i Twoja śmierć nie sprawi, że przestaną wsuwać Big Maca.
Jednak znajdzie się te kilka osób, które wytrącisz przez to z równowagi psychicznej na długie miesiące lub lata.
Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia i przywiązania. Dlatego nie zdziw się, jak kiedyś Twoje dziecko będzie płakało po stracie chomika, podczas gdy w radiu będą mówić o wypadku autobusowym, w którym nikt nie przeżył.
Takie życie ;]. Sam mazałem się z powodu śmierci mojego kochanego szczurka, który padł na chorobę krwi, podczas gdy co 2 tygodnie, od 11 lat podaję szczury z zoologicznego mojemu wężowi. Czy to nie jest hipokryzja? Logicznie rzecz biorąc jest, ale w tamtym wypadku ten szczur był dla mnie czymś więcej, niż szczurem ;)
A co do wspomnianego teoretycznego wypadku samochodowego, to jest jak jest. Wątpię, czy ktokolwiek mógłby zdecydować się wjechać w tłum, aby oszczędzić psiaka. Są pewne priorytety, które nakazują człowiekowi poświęcić ukochaną i umiłowaną krowę za człowieka, którego nie znają ;). Tutaj nawet niesmaczna byłaby dyskusja, czy powinienem poświęcić życie ludzi dla czworonoga, więc na tym ucinam :)

15.01.2006
21:39
[102]

piokos [ Mr Nice Guy ]

Zawsze myślałem że śmierć kogoś bliskiego to jest pewnego rodzaju przeżyciem osobistym. Godzimy się z własnymi myślami, przypominamy sobie wspólne chwile z osobą (w tym przypadku zwierzęciem).
Opisując to wszystko na forum publicznym sporwadzamy to wydarzenie do poziomu gazety brukowej, w której roi się od takich "artykułów".

Nie wiem czego autor oczekiwał po tym wątku, pocieszenia? "Nie martw się będzie lepiej"
Współczucia? "Współczujemy"
Czy może: 100 x post: "Szkoda psa."

Szkoda psa.

15.01.2006
21:57
[103]

Ellanel [ Konsul ]

Minas Morgul-> Sorry, że poprawiam ale Stalin powiedział: Śmierć jednego człowieka to wielka tragedia, ale milionów to tylko statystyka" i jest to chyba najmądrzejsza rzecz jaką powiedział w swoim parszywym życiu....

15.01.2006
22:00
[104]

reksio [ B l u e s jest królem ]

Ellanel-> A "Nieważne kto głosuje, ważne kto liczy głosy" to co? :)

15.01.2006
22:04
[105]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Nie zamierzam z Toba dyskutowac, Azzie. Po prostu wiem jaki z Ciebie prowokator, a jakos nie zalezy mi na tym, zebys znał moje zdanie na ten temat.
secudno - to jest watrk poswiecony istocie, ktora byla komus bardzo bliska. Nie analizujmy tu naszych pogladow.

15.01.2006
22:08
[106]

Krzysio [ Pretorianin ]

N2 --> przykro mi tym bardziej że sześć lat temu przechodziłem przez to samo z naszą sunią.Życzę Tobie następnego pieska ,a najlepiej w drodze powrotnej od babci, to złagodzi ból po stracie .

15.01.2006
22:18
[107]

Azzie [ bonobo ]

X-Cody: ok, o ile nie bede jedna z tych osob idacych po chodniku to mnie tez wisi co bys zrobila. Milego wieczoru. :)

15.01.2006
22:42
smile
[108]

N2 [ negroz ]

Dziękuję wszystkim dobrym ludziom za słowa otuchy i wyrazy współczucia.
Jak widać, jest jeszcze "trochę" dobrych ludzi.
Ja traktowałem mojego pieska jak siostre i koniec. Nic to nie zmieni, byłem z nią bardzo emocjonalnie związany, dużo czasu spędzałem, wiele dobrego i złego przeżyliśmy.

Pzdr

15.01.2006
22:45
smile
[109]

Cortez1993 [ Legionista ]

Naprawde mi przykro...ja po moim psie tez sie wyplakiwalem..A WY CWELE BEZ UCZUC IDZCIE SIE POWIESCIE BO BARDZIEJ MI JEST ZAL PSA NIZ WAS.dzieki

15.01.2006
22:57
[110]

Maliniarz [ The Watcher ]

A skonczy sie to wszystko tak, ze na chodnikach beda lezeli porozjezdzani ludzie, a po ulicach beda chodzily bezpanskie pieski. Paranoja...

15.01.2006
22:57
[111]

Kyahn [ Kibic ]

Azzie ma rację, chociaż rzadko ją ma to jednak tym razem ma :P

Nie wiem co Ty tam czułeś do psa, bo ja psa nie miałem, nie mam i mieć nie będę, bo mi do niczego nie jest potrzebny.
Pisanie jednak na forum o sprawach osobistych uważam za głupotę, ba za jeszcze większą głupotę uważam
oburzanie się na kogoś, ponieważ nie czuje tego co Ty.
Od pocieszania są najbliżsi, a nie anonimowa masa w postaci użytkowników tego forum.

15.01.2006
23:07
smile
[112]

Tiamat [ Konsul ]

Azzie-->współczuję twoim dzieciom że mają takiego bezdusznego ojca,dla którego zwierzę to tylko zwierzę i które po śmierci pewnie wyrzucił byś do śmietnika, albo gdzieś do lasu.Pewnie twoje dzieci nie mogłyby mieć nawet psa gdyby chciały,bo miejsce zwierzęcia to jest na dworzu a nie w domu.Gdzie się tacy bez serca ludzie chowają,koszmar.

15.01.2006
23:09
[113]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Kyahn :::> Czasami po prostu z literkami spływają emocje i wątek pozwala odreagować autorowi, nie musi tu wcale szukać pocieszenia.

15.01.2006
23:17
smile
[114]

b166er [ schroet kommando ]

ja rozumiem zal po stracie pas i wspolczuje z calych sil ale azzie ma troche racji

wiek pas mnozy sie razy 7 zeby byl wiek "ludzki"
czyli 14*7=98 (?!)

15.01.2006
23:22
[115]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Niektórzy muszą zrozumieć prosty fakt, że na tym forum też można mieć znajomych i po co z każdym po 100 razy wałkować ten sam tekst na GG, jak można założyć jeden wątek?

15.01.2006
23:25
smile
[116]

Kyahn [ Kibic ]

Paudyn --> Czasami po prostu z literkami spływają emocje
To niech sobie w notatniku popisze :)

Tiamat ---> co do jednego muszę się z Tobą zgodzić, miejsce zwierzęcia jest na dworze.

15.01.2006
23:26
smile
[117]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Kyahn :::> W notatniku się nie wygadasz. Prosta zasada, nie podoba się, nie czytaj, miast bić pianę.

15.01.2006
23:29
[118]

Kyahn [ Kibic ]

Cainoor ----> na gg można też za jednym zamachem wysłać do wszystkich znajomych, są maile, są fora prywatne, są czaty,
jest wiele możliwości, więc Twój argument jest do dupy :P
Poza tym osobiście nie czaję przelewania uczuć na papier/ekran monitora, rozmowa to jednak rozmowa.

Paudyn ----> ale ja lubię bić pianę, a publiczne forum daje mi do tego możliwości, nie mam zamiaru z tego rezygnować :P

15.01.2006
23:31
[119]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Kyahn ---> Wyślesz wiadomość do wszystkich 100 osób na raz?? Potem z każdą z tych 100 osób będziesz rozmawiał? Gratuluje. Maila, fora prywatne, chaty... lol, nie rozsmieszaj mnie. To forum i kategoria uczucia swietnie sie do tego nadaje. Jeśli Ci się coś nie podoba, to wynocha z wątku, a nie tylko psujesz atmosfere :)

15.01.2006
23:32
smile
[120]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Kyahn :::> Forum daje także sposobność wygadania się komukolwiek na jakikolwiek temat i taki ktoś najwidoczniej nie ma zamiaru z tego rezygnować. O przewadze takowego nad gygy, mailem, czy czatem nie chce mi się pisać, bo to oczywiste jak dla mnie.

PS. Ja na przykład nie czaję wchodzenia do wątku, który mnie nie interesuje i krzewienia na siłę "kaganka oświaty" w postaci "zła kategoria".

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2006-01-15 23:36:52]

15.01.2006
23:37
[121]

Kyahn [ Kibic ]

Cainoor ----> no właśnie kategoria uczucia, którą mam odznaczoną, widzisz jakby tam umieścił to bym nie psuł atmosfery :P

Paudyn ----> są jeszcze listy mailowe :P
Jasne że daje taką możliwość, a ja korzystając z innej możliwości jakie daje mi to forum, krytykuję go,
różnica jest jednak taka, że ja jestem z tego powodu zadowolony, a on chyba nie bardzo :P

15.01.2006
23:39
[122]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Skoro korzystasz, to daj też pokorzystać innym. Chociaż mi ta krytyka przypomina coraz bardziej ostatnio modne "stawianie okoniem" i robienie z siebie jedynego inteligentnego, wskazującego tłuszczy ćwierćmózgów własciwą drogę. Nie muszę mówić, jak bawi mnie coś takiego :o)))

15.01.2006
23:39
[123]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Kyahn ---> Wystarczyło poprosić w wątku "Pytania do admina" o zmiane kategorii :)

15.01.2006
23:44
[124]

Kyahn [ Kibic ]

Cainoor ----> teraz już za późno (tak czułem że to Twoja sprawka) :P

Paudyn -----> Chociaż mi ta krytyka przypomina coraz bardziej ostatnio modne "stawianie okoniem" i robienie z siebie jedynego inteligentnego, wskazującego tłuszczy ćwierćmózgów własciwą drogę

Phi, pod coś takiego można podciągnąć każdą krytykę, wystarczy tylko jak się na nią spojrzy, a że Ciebie to bawi to dobrze.
Widzisz mnie np bawi wylewanie swoich uczuć na forum - dla każdego coś innego :P

Dobra idę czytać Necrosis i nie zaśmiecam już tego jakże smutnego wątku :)

15.01.2006
23:50
[125]

Vader [ Senator ]

Kayahn --> Ale on chciał napisać na forum a nie w notatniku i miał do tego pełne prawo. Nie podoba się ? - to idz sobie poczytać Necrosis.

15.01.2006
23:52
smile
[126]

adrian7889 [ ThE BeSt oF cZłEk ]

Zaraz sie rozkleje...........juz placze.......lza po lzelce.......
Wielka szkoda.
Nie spoczywa w !!pokoju!!

15.01.2006
23:53
[127]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Kyahn :::> Jakby to naprawdę kategoria Ci wadziła, nie byłoby za późno, bo pierwsze kroki skierowałbyś od odpowiedniego miejsca, a tak wyszło, że to jedynie zasłona dymna ;oP

16.01.2006
00:07
smile
[128]

pao13(grecja) [ Malezanomacaroni ]

[*] - wspolczuje, kiedys w dziecinstwie stracilem 2 chomiki i pamietam jak to przezywalem ale napewno spedzajac z psem 14 lat pokochales ja jako zwierzaka.Wydaje mi sie ,ze twoje uczucia sa normalne... co do Azzie to przegial troche no ale co zrobic ...

16.01.2006
00:39
[129]

koorack [ Pretorianin ]

niektórzy ludzie tak nie płaczą po śmierci matki :/
trochę dystansu jednak bym radził.

i żeby nie było, że nie lubię zwierząt - 3 koty w domu.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.