John_Kruger [ Generaďż˝ ]
Cast Away 2
pewnie stare, ale dla tych co nie znaja
Nagły huragan zatopił okręt. Jeden z pasażerów obudził się na
plaży sam, bez jedzenia, picia i narzędzi; dookoła wszelako było
mnóstwo owoców tropikalnych. Jako ze był to prawdziwy mężczyzna,
przywykły do pięciogwiazdkowych hoteli, nie wiedział co robić.
Przez następnych kilka miesięcy jadł więc banany i popijał mlekiem
kokosowym, rozmyślając nad urokami życia jakie prowadził do tej
pory. Często chodził na plażę i godzinami wypatrywał w bezkresie
oceanu jakiegoś statku. Pewnego dnia zobaczył zwykłą łódź
wiosłową, a w niej najpiękniejszą kobietę jaka zdarzyło mu się
spotkać całym jego życiu.
Facet: - Skąd się tu wzięłaś?
Dziewczyna: - Z drugiej strony wyspy. Znalazłam się tam, gdy zatonął mój
statek
F: - Wspaniale! Nie wiedziałem, ze ktoś jeszcze przeżył. Ilu was tam
jest? Miałaś szczęście ze zmyło cię z łodzią!
D: - Nie ma nikogo poza mną. I nie zmyło mnie z łodzią]
F(stropiony): - To skąd masz łódź?
D: - Z materiałów, które są na wyspie.
F: - To niemożliwe! Jak ci się to udało? Nie masz przecież narzędzi!
D: - To było łatwe. Z mojej strony wyspy jest nietypowa skala; odkryłam,
ze można wytapiać z niej żelazo; z żelaza robię narzędzia, których używam
do robienia innych rzeczy. Ale dość tego. Gdzie mieszkasz?
F (zawstydzony): - Ciągle na plaży.
D: - To płyńmy do mnie.
Po kilku minutach wiosłowania dziewczyna przycumowała łódkę, facet
zaś rozejrzał się wokół i mało nie wpadł do wody. Przed nim biegła kamienna droga prowadząca do eleganckiego domku
pomalowanego na biało-niebiesko. Gdy szli, dziewczyna, krygując się lekko,
powiedziała "To może nie jest wielkie, ale nazywam to domem". Facet, ciężko
oszołomiony, nic nie odpowiedział.
D: - Usiądź. Drinka? - Powiedziała, podając mu cos do picia
F: - Mam dosyć mleka kokosowego.
D: - To nie mleko kokosowe. Co powiesz na Pina Coladę?
Facet bez wahania wziął drinka i łyknął; na jego twarzy pojawił się
wyraz zadowolenia. Usiadł na kanapie, powiedział dziewczynie swoją
historię, wysłuchał jej. Po jakimś czasie dziewczyna poszła się przebrać w coś
wygodniejszego; odchodząc zapytała, czy nie chciałby wziąć prysznica i się
golić.
Powiedziała też, że na górze, w łazience, jest brzytwa. Facet, nic nie
mówiąc i nie dając po sobie poznać jak bardzo jest zaskoczony, posłusznie
poszedł na górę, umył się i ogolił. Kiedy zszedł na dół zobaczył dziewczynę
ubraną w strategicznie rozmieszczone liście i cudownie pachnąca.
D: - Czy, będąc tu tak długo - mówiła, zbliżając się do niego - nie
czułeś się samotny? Jestem pewna, ze chciałbyś teraz zrobić coś, na co
czekałeś od bardzo dawna, od miesięcy. No wiesz...
Długą chwilę patrzyła mu głęboko w oczy.
Facet przez dłuższą chwile nie wierzył swym uszom, po czym zapytał
- Nie pier*ol, że mogę tutaj sprawdzić maila?!
Ze wsi [ Stary Wyjadacz ]
LOL
Deemon [ Whazuuup ]
Rotfl- Nie pier*ol, że mogę tutaj sprawdzić maila?! buahahaha nie widzialem :) dobre :) buaha
Amadeusz ^^ [ tool ]
Buahhahahaha!
tomecki91 [ Pretorianin ]
hehehhe dobre !
Metam [ Konsul ]
Swietne ;). Ale mam nadzieje, ze potem to zrobili :P.
Bramkarz [ brak abonamentu ]
Najlepsza "konwersja" tego dowcipu jaką słyszałem.
Hitmanio [ KG 21 ]
Rotfl! :D
Janczes [ You'll never walk alone ]
słyszałem juz, ale to jest bardziej rozbudowane :-)
KUBOS [ Konsul ]
Świetne hehehe <lol2>
krejas [ Pretorianin ]
znam .. ale i tak nie mogłem wytrzymać LOL