GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: prohorowka i taranowanie

12.01.2006
14:00
[1]

thetan [ Pretorianin ]

Forum CM: prohorowka i taranowanie

wlasnie sie zastanawiam jakie skutki dla zalog i sprzetu mialo taranowanie czolgami ,np t34 bec w Pz IV co bylo skutkiem ??
wybuch amunicji , samozaplon paliwa , czy tylko znieszczenie czoglow a zalogi wypadaly i zalatwialy reszte spraw na piesci i saperki , ktos moze czytal cos na ten temat ?

12.01.2006
16:28
[2]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

ciekawe - jeśłi czołowo sie trafiły to zapewne poszły armaty a załoga zachowywała sie jak załoga malucha nie przypieta pasami. bęc, krótki lot i bęc o metal. Zakładam ze szybkość zsumowana to ok. 40-50 km/h - musiało boleć

12.01.2006
16:55
smile
[3]

Shuter [ Centurion ]

A ja sądze, że zanim by do siebie dojechali, to już by się dawno powystrzelali :D

12.01.2006
17:05
[4]

gro_oby [ Generaďż˝ ]

shuter to co sadzisz nie obchodzi nas:P wez poczytaj ksiazki np o bitwie pod kurskiem lub innymi bitwami;) czesto taktyka rosjan bylo taranowanie;P

12.01.2006
18:37
[5]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

gro_oby --> no i po co tak ostro?

Shuter -> jeśli walki toczyły sie w pofałdowanym terenie, z olbrzymia ilością kurzu i dymu i wieloma czołgami to chyba istniala moiżliwość ze czesc znalazła sie w wirze walki na tyle blisko wroga by zdecydować sie na taranowanie?

12.01.2006
18:38
[6]

oskarm [ Future Combat System ]

Shuter --> Sądzić możesz ..... A teraz zajrzyj do np: "StuG w Akcji" wydawnictwa Armagedon i zobaczysz tam kilka zdjęć po taranowaniu :-). O wybuchu amunicji i samozapłonie paliwa raczej nie ma mowy. Raczje uszkodzenia układu napędowego, drobne wygięcia blach itp.

12.01.2006
21:25
smile
[7]

major major major [ Generaďż˝ ]

Panowie! Onegdaj zalozylem watek o bitwie kurskiej; wówczas wielu z Was negowalo taranowanie twierdzac, ze bitwa rozegrala sie na wiekszych dystansach. (Klosiu). Wszyscy byli przeciw, a wielu nawet za! Tymczysem wiele zródel podaje, ze taranowanie bylo faktem. Ma to o tyle sens, ze Rosjanie, zdajac sobie sprawe z przewagi sprzetu niemieckiego, zalecali jazde na pelnym gazie w celu skrócenia odleglosci, i tym samym zniwelowania przewagi szkopskich armat czolgowych. W watku: Pojedynki pancerne, bodaj vol. 7, zamiescilem relacje niemieckiej zalogi Tygrysa, zagrozonej taranowaniem.Jest tam mowa o tym, ze teciak po uderzeniu w Tygrysa eksplodowal. Relacja pochodzi z ksiazki F. Kurowskiego: Panzerwaffe. Pozdrav

12.01.2006
22:54
smile
[8]

Messiah [ Konsul ]

W "Spalonej ziemi" Carella i bodajże "Operacji Cytadela" Piekałkiewicza jest relacja gen. Rotmistrova na temat załogi T34, która opuszcza przestrzelony pociskiem czołg i ukrywa się w leju po pocisku, widząc przejeżdżającego Tygrysa, dowódca teciaka wskakuje do maszyny, uruchamia znów silnik i pędzi w stronę Tygrysa. Później jest zderzenie i tu cytat :"detonacja wstrząsa ziemią". Ile jest w tym prawdy nie wiem, ale wydaje mi się że to raczej propagandowy chwyt strony radzieckiej, tzn. nie neguję samego faktu taranowania, ale w skali całej bitwy pod Prochorowką takie wypadki można pewnie policzyć na palcach jednej lub dwóch dłoni :)

12.01.2006
23:18
[9]

Roko [ Generaďż˝ ]

a widział ktoś zdjęcia tych taranowań ? tj 2 nieprzyjacielskich czołgów razem ?
Może zdarzyło się to raz czy dwa, a propaganda dołożyla swoje

13.01.2006
08:58
smile
[10]

Shuter [ Centurion ]

------>all
wiem, wiem przecież sobie jaja robiłem :D:D

13.01.2006
09:24
[11]

Kłosiu [ Senator ]

Roko --> no wlasnie. Ja tez widzialem tylko dwa zdjecia, pewnie te same: PzII staranowany przez T34 - oba czolgi wylaczone z walki i czolowka StuGa III B (chyba) z T34 - tez oba czolgi wylaczone z walki. Oprocz tego widzialem zdjecie T34 probujacego staranowac haubice 105mm - nie udalo mu sie, lufa wbila sie pod wieze i zatrzymala caly czolg, tyle ze golenie lemieszy sie wygiely. Troche malo jak na "powszechnosc" taranowan. Co ciekawe, nie ma zadnego zdjecia zderzenia wrogich czolgow spod Kurska, gdzie jakoby dochodzilo do tego w setkach przypadkow ;)

13.01.2006
11:46
smile
[12]

thetan [ Pretorianin ]

czyli po prostu jedynym skutkiem bylo to ze zalogom pospadaly berety tudziez potlukly sie flaszki z bimbrem

13.01.2006
12:01
[13]

Sgt.Luke [ Pathfinder ]

Taranowanie mogło miec sens w przypadku, gdy taranujący był znacznie większy i cięższy od taranowanego. W przeciwnym wypadku, nie miałby takiej masy aby narobić taranowanemu szkód.
Jest sobie taki mit, że podczas wyzwalania Paryża, jakiś francuski Sherman staranował Panterę. Czemu mit? Bo wystarczy tylko porównać wymiary tych obydwu czołgów. Sherman wygląda przy Panterze jak czołg lekki, a nie średni.

13.01.2006
12:08
[14]

thetan [ Pretorianin ]

chociaz jest jeszcze jedna mozliwosc , ciekawe czy uwzgledniona w serii cm , jezeli czolg zostal staranowany badz na przyklad ostrzelany pociskami HE np z amerykanskiej haubicy 105 mm , czy od potezynych uderzen nie musial miac od nowa kalibrowanej optyki ??celownikow peryskopow itp

13.01.2006
12:31
[15]

gro_oby [ Generaďż˝ ]

czasami przy ostrzale pociskami HE duzych dzial jak np 150IG czy nawet 75IG to powoduje ze czolg ma "zniszczone dzialo:" :)

13.01.2006
14:10
[16]

-Stirlitz- [ Konsul ]

Sgt Luke --> Taranowanie mogło miec sens w przypadku, gdy taranujący był znacznie większy i cięższy od taranowanego. W przeciwnym wypadku, nie miałby takiej masy aby narobić taranowanemu szkód.
Jest sobie taki mit, że podczas wyzwalania Paryża, jakiś francuski Sherman staranował Panterę. Czemu mit? Bo wystarczy tylko porównać wymiary tych obydwu czołgów. Sherman wygląda przy Panterze jak czołg lekki, a nie średni.


O ile częste przypadki taranowania pod Prochorowką to faktycznie jedna z nie mających pokrycia w faktach legend wielkiej wojny ojczyźnianej, o tyle wspomniany przez Ciebie mit rodem z frontu zachodniego... nie jest mitem, lecz najprawdziwszą prawdą z lekka tylko przekręconą, albowiem...

18 lipca 1944 roku Sherman porucznika Johna Gormana, d-cy plutonu w 2 batalionie Gwardii Irlandzkiej (w składzie Dywizji Pancernej Gwardii) staranował Tygrysa Królewskiego #112 z 1. kompanii sPzAbt 503. Jak do tego doszło? Po prostu Gorman zobaczył jak nagle w odległości mniej niż 200 metrów wyjeżdza na niego Koenigtiger. Pierwszy strzał rykoszetował od pancerza Niemca, a drugiego już nie można było odddać bo w Shermanie zaciął się zamke 75-ki, więc Gorman, widząc obracającą się w stronę jego czołgu wieżę Tygrysa, kazał kierowcy (st. szer. James Baron) dać pełny gaz i łubudu doszło do zderzenia, w wyniku którego obie załogi opuściły swoje pojazdy. W miedzyczasie do akcji właczyła się artyleria, więc do walki wręcz nie doszło i adwwersarze poukrywali sie po pobliskich rowach z wyjątkiem Gormana, który wrócił do swojego plutonu, zabrał Shermana Firefly, którego dowódca poległ w walce, po czym wrócił na miejsce kraksy by dokończyć Tigera, zabrać swoją załogę i jeńców. Gorman dostał za tę akcję Military Cross, a Baron Military Medal.

Jeśli w weekend znajdę chwilę czasu może napiszę nieco więcej na ten temat w wątku "Pojedynki pancerne" dorzucając przy okazji kilka innych zdjęć.

13.01.2006
14:28
[17]

Sgt.Luke [ Pathfinder ]

Stirlitz --> Czy to można uznać sa staranowanie? Ja bym stwierdził że Sherman puknął King Tiger'a :) To tak jakby Fiat 126p walnął w TIRa :) (czyli to śmiesznie by brzmiało powiedzieć że maluch STARANOWAŁ TIRa :P )

13.01.2006
14:40
smile
[18]

Rah V. Gelert [ Generaďż˝ ]

oskarm - o malo co nie spadlem z krzesla ze smiechu, jak sobie wyobrazilem te "drobne wygięcia blach" szczeglnie jak blacha ma kilka cm ;o) Ale co tam nasi blachaze by wyklepali, nie takie zlomy naprawiaja ...

13.01.2006
14:43
smile
[19]

Messiah [ Konsul ]

Sgt. Luke ----> "taranowanie" o jakim piszemy w tym wątku ma to do siebie, że mniejszy pojazd, nie mający większych szans w walce ogniowej uderza w większy, lepiej uzbrojony i opancerzony; powoduje przy tym uszkodzenie większej maszyny - choćby zrywa gąsienice, w każdym razie powoduje opuszczenie pojazdu przez załogę, właśnie tak jak to opisał Stirlitz :)
przypadków polegających na tym, że jakaś ciężka aliancka maszyna dobija do niemieckiego czołgu i przecina go na pół czy miażdży (co można nazwać rzeczywiście staranowaniem) raczej tu nie uświadczymy :P

13.01.2006
14:48
smile
[20]

-Stirlitz- [ Konsul ]

Messiah --> Dziękuję za wsparcie. Ja już czasami nie mam siły ;)

13.01.2006
15:11
[21]

major major major [ Generaďż˝ ]

-Stirlitz- >>> z ust mi to wyjales:) W przypadku paryskiej Pantery moglo byc podobnie. Wyjezdza Sherman z bocznej uliczki i widzi Niemiacha. Ma uszkodzone dzialo, wiec laduje sie na pelnym gazie w bok, niszczac podwozie... Akurat w miescie takie zdarzenie jest jaknajbardziej prawdopodobne.
Prochorowka - Brak zdjec staranowanych, czy tez taranujacych pojazdów, nie jest wcale dowodem, ze takich akcji nie bylo.

13.01.2006
15:16
[22]

von Izabelin [ Ruhm oder Tod! ]

Własciwie, to można rzecz, że oba czołgi wyłączyły się z akcji, ale demoralizacja niemieckich załóg w 44 i tchórzostwo załogi KT, wypadło na korzyść bohaterskiej załogi shermana:)))

13.01.2006
15:29
smile
[23]

graf_0 [ Nożownik ]

Ja widze jeszcze jedną zaletę taranowania KT przez Shermany - wejscie w bezpośredni kontakt z czołgiem wroga zabezpieczało przed ogniez z jego długiego działa (nie mieścilo się pomiędzy wieząmi czołgów), zaś krótka 75 z shermana prawdopodobnie nie zachaczała o wieżę Tigera .

13.01.2006
17:00
[24]

Kłosiu [ Senator ]

Czolgi to nie samochody ;) Niewazne jaka byla roznica masy, przy zderzeniu 20-30 tonowych pojazdow praktycznie zawsze oba byly unieruchomione. Siadalo w miare delikatne zawieszenie, dekalibrowala sie optyka, zaloga w ciasnym wnetrzu miala co najmniej stluczenia, jesli nie zlamania.

13.01.2006
17:39
[25]

oskarm [ Future Combat System ]

Rah --> Błotniki to co?

Na zdjęciaach z "StuG w Akcji" dwuch członków załobi StuGa ma pobandażowane głowy :-) T-34 ma przemieszczone koło napinające i zapewne pobięte błotniki. Na tych fotografiach innych zniszczeń nie widać.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.