hopkins [ Wieczny Optymista ]
Fizyka
Wyznaczenie srodka ciezkosci najprostrszego ukladu dwoch punktow materialnych o maise m1 i m2, znajdujacych sie w punktach A1 i A2, polaczonych sztrywno niewazkim pretem o dlugosci l. Mam to wyjasnione w podreczniku, ale ten podrecznik jest tak chory, ze nic z tego nie rozumiem. Moze mi to ktos wytlumaczyc wyznaczanie srodka ciezkosci wlasnie w takim przypadku?
peanut [ kriegsmaschine ]
jest to takie miejsce na precie, ktorego podparcie powoduje ze momenty sil dzialajacych na pret beda w rownowadze. moment sily to iloczyn wektorowy F x s ;)
hopkins [ Wieczny Optymista ]
wzory wzory wzory =] F=F1+F2=(m1+m2)g co to jest? =|
peanut [ kriegsmaschine ]
wartosc oddzialywania grawitacyjnego na cialo zlozone z dwoch mas m1 i m2?;P
mc_bacza [ HellBoy ]
czarna magia
hopkins [ Wieczny Optymista ]
powiem moze jak ja to rozumiem F czyli sila (m1+m2)q <-- pęd dwoch cial. Tylko co to robi w ty durnym srodku ciezkosci? =|
amoreg1234 [ użytkownik ]
chodzi o wyznaczenie POŁOŻENIA srodka ciezkosci ??
ronn [ moralizator ]
(l-x)m1=x*m2
l - dlugosc.
Chacal [ ? ]
a czy stosunek A1B do A2B nie jest taki jak m1 do m2 ? (B jako punkt oznaczający środek cieżkości)
Nie pamiętam tego, ale na logikę, robiłbym tak...
amoreg1234 [ użytkownik ]
jezeli idzie o połozenie, wowczas to bedzie (m1*A1 + m2*A2)/(m1+m2)
to wynika ze wzoru kogoś tam :) akurat mialem to w tym tygodniu
hopkins [ Wieczny Optymista ]
moze powiem do czego mi to potrzebne. Pęd układu punktów materialnych. Napominaja tam o polozeniu srodka masy ukladu dwoch cial.
mamy wzor (mA+mB)R(t) = mArA(t) +mBrB(t). rA to polozenie ciala A w inercjalnym ukladzie a rB to polozenie ciala B w tym samym ukladzie. R to polozenie srodka ciezkosci. Oni nagle ten wzor zamieniaja tak
(mA+mB)deltaR = mA delta rA + mB delta rB
i pozniej (mA+mB)V = mA vA+mB vB. AAAaaaaaa
skad sie nagle bierze predkosc?
peanut [ kriegsmaschine ]
skoro jest to bryla sztywna, to nie jest to punkt materialny;) ronn podal gotowe rozwiazanie przy zalozeniu, ze ciezarki umieszczone sa na koncach preta. gdyby punkty te byly dowolne, rownanie byloby troche bardziej urozmaicone (czyt. z dupy do liczenia;P);)
hopkins [ Wieczny Optymista ]
peanut --> to jest punkt materialny. Jest on tam pomiedzy dwoma cialami gdzie jest ich srodek ciezkosci. Ped punktu materialnego wlasnie pokrywa sie z srodkiem ciezkosci.
peanut [ kriegsmaschine ]
'uklad dwoch punktow materialnych polaczonych niewazkim pretem' nie brzmi podobnie do 'punkt materialny', a to, ze szukasz punktu podparcia, nie oznacza, ze szukasz punktu materialnego zdefiniowanego przez mase m. szukasz jedynie wspolrzednej danego punktu, dla ktorego wektory sil dzialajacych na dany uklad rownowaza sie;)
(megastats)
hopkins [ Wieczny Optymista ]
peanut ale teraz ja nie rozwazam tego pierwszego przykladu tylko to co napisalem o 19:38. Tam A to ziemia, a B to slonce. Gdyby je umiescic w inercjalnym ukladzie to punkt materialny, by byl wlasnie tam gdzie srodek ciezkosci! =]
peanut [ kriegsmaschine ]
R(t) to calka d(r)/d(t) czyli 'delta R / delta t' czyli V czyli predkosc.
nie potrafie ogarnac po co ci punkt ciezkosci w oddzialywaniu grawitacyjnym planet, nie ten poziom abstrakcji;)