GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Krótka historia walecznego narodu francuskiego

07.01.2006
20:51
[1]

Pole [ Konsul ]

Krótka historia walecznego narodu francuskiego

(znalezione kiedyś na necie) - i nieco zmodyfikowane obecnie.

Wojny Galickie
Przegrane. Francja zostaje pokonana przez... Włocha.

Wojna Stuletnia
W większości przegrana. Francuzów uratowała schizofreniczka, która jednocześnie wymyśliła pierwsza zasadę francuskiej strategii: francuskie armie zwyciężają pod warunkiem, że ich dowódcą nie jest FRANCUZ.
Uznana za świętą.

Wojna Włoska
Przegrana. Francja staje się jedynym krajem, który przegrał aż dwie wojny z Włochami.

Wojna 30-letnia

W zasadzie Francja nie uczestniczy, ale udaje jej się spowodować inwazje swoich terenów. Ewentualnie Francja zostaje zignorowana przez pozostałych uczestników wojny.

Wojna Rewolucyjna
Remis. Francuzi zaczyna nosić czerwone doniczki na kwiaty jako kapelusze.

Wojna Holenderska
Remis.

Wojna Augsburska/ Wojna z Królem Williamem/ Wojna Francusko-Indiańska
Przegrane, ale Francuzi utrzymują, że zapadł remis. Trzy remisy w trzech wojnach pod rząd powodują, że Frankofile utrzymują, że był to okres szczytu francuskiej potęgi wojskowej.

Wojna o Sukcesje Hiszpańską
Przegrana. Francuzi po raz pierwszy poznali smak Marlborough. I od tej pory lubią ten smak..

Rewolucja Amerykańska
Francja twierdzi, że wygrała, mimo, że kolonialiści angielscy byli bardziej aktywni. Zjawisko to jest potem znane jako Syndrom Galijski i prowadzi do ustanowienia Drugiej Zasady Strategii Wojennej: "Francuzi wygrywają, jeżeli większość walki jest dokonana przez Amerykanow"

Francuska Rewolucja
Wygrana - głownie ponieważ przeciwnikami byli również Francuzi.

Wojny Napoleońskie
Przegrane. Francuzi mieli kilka początkowych zwycięstw (pamietaj o Pierwszej Zasadzie Strategii Wojennej), głownie z powodu, że dowódcą był Korsykanin.

Wojna Francusko-Pruska
Przegrana.

I Wojna Światowa
Remis, ale Francja była bliska klęski. Uratowana przez USA. Tysiące Francuzek przekonały się, że pójście do łóżka ze zwycięzcą nie znaczy zawsze, że są nazywane Fraulein’. Niestety, dla Francji, ogólne używanie prezerwatyw nie pozwoliło na poprawienie francuskich genów.

II Wojna Światowa
Przegrana. Uratowani przez USA I WB w momencie, kiedy prawie nauczyli się śpiewać Horst Wessel Lied.

Wojna w Indochinach
Przegrana. Francuskie siły zbrojne tłumaczą się ’choroba’.

Powstanie Algierskie
Przegrane. Prowadzi do powstania Pierwszej Zasady Strategii Wojennej Muzułmanów: Zawsze możemy pokonać Francję. Podobne zasady istnieją w strategiach; Włoch, Niemiec, WB, Holandii, Hiszpanii, Wietnamu i Eskimosów.

Wojna z Terroryzmem
Francja, pamiętając o swoich tradycjach historycznych, poddaje się Muzułmanom w imię bezpieczeństwa narodowego (i już niedługo miast Francji będzie Nowa Algieria z większością muzułmańską).

Pytanie dla każdego kraju, który liczy na Francje nie powinno brzmieć ’Czy możemy na Francje liczyć?’, ale powinno brzmieć ’Ile czasu trzeba do poddania się przez Francje?’

Cytując za Wall Street Journal "Możesz zawsze liczyć na Francuzów, kiedy oni cię potrzebują"

07.01.2006
20:56
[2]

J_A_C_K [ Konsul ]

Dirty french bastards! Ohhh, I hate them, I hate them!







Co chcesz osiągnąć przez kolejny ksenofobiczny wątek? Kolejna prowokacja?

07.01.2006
20:59
smile
[3]

Quicky [ Senator ]

:)
Dlatego do niedawna miałem sygnaturkę:

"Dlaczego nie ma pokazów sztucznych ogni w podparyskim Disneylandzie? Bo Francuzi by się poddali"

07.01.2006
20:59
[4]

Pole [ Konsul ]

Re.J_A_C_K

Jakie masz proste spojrzenie na świat - etykietka "ksenofobiczny wątek" i sprawa rozszyfrowana.
Ubogi jesteś.

07.01.2006
21:00
[5]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Pomijając wojny i inne takie, jak to się u nas w Anglii swego czasu zwykło mówić: French are useless. Tyle w ich temacie :>

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2006-01-07 21:04:54]

07.01.2006
21:01
smile
[6]

Regis [ ]

He, he :D Dobre :D

I pomyslec ze mam francuskie korzenie :P Wstyd :D


P.S. O, widze ze ktos nie zrozumial zartu :D

07.01.2006
21:02
smile
[7]

Fett [ Avatar ]

a mimo to Francja jest jedną z potęg

07.01.2006
21:03
smile
[8]

Mortan [ ]

Oryginał o wiele lepszy i jeszcze ten motyw googlami :-)

07.01.2006
21:04
[9]

wishram [ Konsul ]

Zawsze dziwiłem się za co oni siedzieli na najwyższych miejscach w Lidze Narodów, za co teraz są honorowym państwem, za co dano im strefe okupacyjną Niemiec itd.

07.01.2006
21:05
[10]

The LasT Child [ GoorkA ]

Pole, po raz piewszy zakładasz jakiś wątek z którym mogę się w jakiś sposób zgodzić. Szkoda, że już z google usuneli tekst sugerujący przy wpisanie "french military victories", że powinieneś szukać "french military defeats"

07.01.2006
21:07
[11]

Khelben [ PointGuard ]

The LasT Child --> Jak to usuneli? Dalej istnieje. Zobacz link zamieszczony przez Mortana.

07.01.2006
21:12
[12]

Metam [ Konsul ]

Nie lubie francuzów, ale co powiecie mądrale na temat Karola Młota? Właściwie tylko dzieki niemu i jego armii dziś nie wyznajemy allaha i innych takich bzdetów :D.

07.01.2006
21:12
smile
[13]

Bajt [ O RLY?! ]

Fajny tekst :)
Taki dowcip mi sie przypomnial:
Ile biegow ma francuski czolg?
5, 4 do tylu i 1 do przodu.

PS. Widac, ze tekst tlumaczony z angielskiego, bo znalazlem maly blad. Przy wojnie 30-letniej przetlumaczono blednie 'eventually' na 'ewentualnie'.
PS2. O, znalazlem ten tekst po angielsku ---->

07.01.2006
21:13
[14]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

Khelben - zobacz link zamieszczony przez Mortana

07.01.2006
21:13
smile
[15]

Metam [ Konsul ]

Edit moze zle ujalem temat allaha chcialem powidziec, ze dzieki niemu dzis nie musimy wysadzac sie w powietrze :P

07.01.2006
21:14
[16]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

Metam, za to wyznajecie jehowe i inne takie bzdety, własciwie co to za róznica? :)

07.01.2006
21:15
[17]

Metam [ Konsul ]

Jak juz napisalem w pozniejszym poscie lekko to sprostowalem ;)!

07.01.2006
21:18
[18]

TzymischePL [ Legend ]

caly po angielsku plys troche wiecej :)

07.01.2006
22:10
[19]

earthquake [ Konsul ]

Pamięta ktoś taką cutscenkę w Armed and Dangerous?, kiedy głownych bohaterów zatrzymał patrol żołnierzy a koleś podobny do Yody wmówił im ze są Francuzami ;-) Nie mogłem się przy tym powstrzymać od smiechu .

07.01.2006
22:12
[20]

MP-ror [ Generaďż˝ ]

Jakoś dziwne że mimo swego braku waleczności Francuzi są potęgą europejską. A superwaleczni Polacy są u nich hydraulikami :P Czasy dominacji walecznych narodów się skończyły. Teraz liczą się pieniądze i polityka=intrygi

07.01.2006
22:18
smile
[21]

Xaar [ Uzależniony od Marysi ]

tak apropo tematu :))

07.01.2006
22:24
[22]

LooZ^ [ be free like a bird ]

MP-ror : Potega, zaraz za Anglikami i Niemcami. Dla swiata nie sa zadna potega.

07.01.2006
22:36
smile
[23]

Chupacabra [ Senator ]

LooZ^ ---> oj, tam ,sa tylko jednym ze stalych czlonkow rady bezpeczenstwa ONZ, maja jedna z najwiekszych i najsilniejszych armii na swiecie, sa potega jadrowa. Po za tym sa ciency, nie to co Polska :)

07.01.2006
22:39
smile
[24]

Misiaty [ The End ]

Fajnie się tak podbudować jeśli samemu nie ma się czym pochwalić? ;)

Szkoda, że to tam można spokojnie wyżyć za normalną płacę a nie u nas ;)

07.01.2006
22:40
[25]

Misiaty [ The End ]

Swoją drogą Niemcy to jest dopiero porażka...

1871 - właściwie dopiero wtedy powstaje coś co można uznać za twór niemiecki i od razu w 1918 porażka, potem 1945... I to jakie porażki! ;)

07.01.2006
22:45
smile
[26]

bialy kot [ Generaďż˝ ]

Zgadzam sie z Misiatym!!! I te wszystkie glupie zarty o Ameryce, Rosji, policjantach, politykach i lekarzach... Wy im zwyczajnie wszystkim zazdroscicie, Wy podle istoty, ksenofoby, nacjonalisci Wy!

Viva la France!

07.01.2006
22:51
[27]

Ethan [ Konsul ]

biały kot----> święta prawda

jak się komuś nie może dorównać, to się go poprostu nenawidzi i tak mówi się że francuzi to tchórze a amerykanie mają klapki na oczach, są prości i nie widzą niczego poza własnym krajem. Zacznijmy doceniać nasze narodowe zalety, nie popadajmy w kompleksy z powodu tego że jaiś kraj nas w czymś wyprzedza i dlatego ich krytykujemy

08.01.2006
00:13
[28]

Pole [ Konsul ]

Gwoli prawdy Francuzi nie są ani lepsi ani gorsi od innych (mam na myśli Zachód).
Nie bez kozery mówi się np. o Anglikach (patrząc na historię Anglii vel W. Brytanii), że walczyli zawsze do ostatniego żołnierza... swoich sojuszników.

Niektórzy śmieja się z Czechów - kpiąc z ich lawirowania w historii i... braku woli do walki. Ale to w dużej części mit nie znających historii.
Wojna trzydziestoletnia dla Czechów oznaczała utratę własnej elity (nie tylko szlachty, która padła na polach bitew lub została wymordowana) a mimo to przetrwali, mniejszym kosztem niz niejeden naród w Europie, zrywający się często powstań narodowych (szczególnie wtedy, kiedy było to potrzebne Zachodowi - vide powstanie listopadowe w Polsce, potrzebne by ratować niepodległość Belgii - zamiast pacyfikować Belgię i przywrócić tam władzę Holandii (Niderlandów) carskie armie pacyfikowały Polskę. Nieżle to wymyśliły zachodnie rządy (Anglii i Francji).

08.01.2006
00:17
[29]

Misiaty [ The End ]

Pole - tak z ciekawości. Jaki masz stosunek do powstania listopadowego i Polaków biorących w nim udział?

08.01.2006
00:22
smile
[30]

snopek9 [ Legia mistrz! ]

Wojna Augsburska/ Wojna z Królem Williamem/ Wojna Francusko-Indiańska
Przegrane, ale Francuzi utrzymują, że zapadł remis. Trzy remisy w trzech wojnach pod rząd powodują, że Frankofile utrzymują, że był to okres szczytu francuskiej potęgi wojskowej.


Tekst dnia, ale sie usmialem :)

08.01.2006
00:27
[31]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Chupacabra : Pozostaloci porzadku jaltanskiego, nic wiecej. Z tych krajow zarowno Rosja jak i Francja w chwili obecnej maja nikle znaczenie, gdzie Rosja bylaby nie warta uwagi gdyby nie pare tysiecy glowic nuklearnych. Dla ciebie miejsce w Radzie Europy jest wyznacznikiem prawdziwej mocarstwowosci?

Co do armii, to juz przynajmniej od 10 lat mity, najsilniejsza armie na kontynecie maja niemcy, na wyspach anglicy a dopiero pozniej francuzi. Przez grzecznosc nie wspomne, ze w 1940 tez mieli najsilniejsza armie na swiecie ;)

Francja traci na znaczeniu i nie jest powiedziane, ze za 10, 20 lat (w krotszej perspektywie nie odwaze sie prorokowac) jej roli w Europie nie zajmie Hiszpania lub Polska. Zeby to widziec trzeba jednak odrzucic narodowe kompleksy i drwiny z siebie samych. Umiesz?

08.01.2006
00:30
[32]

Misiaty [ The End ]

LooZ - Niemcy nie mają na kontynecie najsilniejszej armii :) Jakby to powiedzieć, ich armia jest w tyle za armią francuską i brytyjską zaróno wg. CIA, Janes jak i samych Niemców ;) Siły powietrzne mają słabsze zaś od takiej Szwecji :)

08.01.2006
00:32
[33]

Pole [ Konsul ]

Re.Misiaty

Hmm, to trudne pytanie. Z wielu powodów (od rodzinnych po historyczne).

Może tak - Myślę że zostało podjęte w nieodpowiedniej chwili, a już podjęte było kierowane w stronę klęski.
Przede wszystkim należałoby sobie odpowiedzieć do czego zmierzano - odbudowy Rzyplity.
Było to niemozliwe (mieliśmy trzech a nie jednego zaborcę). Poszerzenia autonomii w ramach Imperium Romanowych? No to po co detronizowano ówczesnego Króla Polski czyli Cara?
Jednym z skutków (negatywnych) powstania listopadowego była depolonizacja Kresów.
Myślę że należało wybrać wariant fiński - nie buntowali się, zakładali szkoły, reformowali kraj i dostali autonomię pod koniec XIX w.

Po prostu romantyczni Polacy dali się podpuścić rządom Francji i Anglii - to samo było przeciez planowane podaczs wojny krymskiej. Mieliśmy być tylko dywersją na tyłach Rosji.

A mimo to powstanie listopadowe (przy swojej beznadziejnej walce) jest cząstką historii Polaków i Polski - na dobre i złe. Wybrano taki wariant i pózniej z tej klęski budowano patriotyzm - ale za jaka cenę?

08.01.2006
00:34
smile
[34]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

LooZ^

Co do zmierzchu Francji - daj mi znać jak nasz produkt krajowy brutto przekroczy 30% francuskiego albo chociaż gdy przestaną być największym inwestorem w Polsce :)

Fajnie zresztą wyglądałaby taka lista dla Polski - w skrócie walczyli, wygrali z ch... z tego mieli.
Wizytę u naszych południowych sąsiadów polecam.

08.01.2006
00:35
[35]

Misiaty [ The End ]

Pole

A teraz odpowiedz mi na pytanie jak to się ma do Twojej teorii, że każdy opór wobec władzy, zwłaszcza totalnej czy absolutnej jest bezsensowny a uczestnicy to banda idiotów któych należy zabić?

08.01.2006
00:36
[36]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

PS. Rozumiem że tej ewidentnej bzdury nie miałeś zamiaru napisać? :)

Dla ciebie miejsce w Radzie Europy jest wyznacznikiem prawdziwej mocarstwowosci?

08.01.2006
01:01
[37]

Pole [ Konsul ]

Re.Misiaty

Mieszasz pojęcia i w dodatku wkładasz w moje usta własną interpretację moich poglądów - mało tego, ujmujesz ją karykaturalnie.

Każde wydarzenie historyczne jest na swój sposób indywidualne, niepowtarzalne m.in. ze wzgl. na własne konteksty i realia polityczne.
Pewnie ciągle wracasz do tematu wydarzeń na "Placu Niebiańskiego Spokoju" w ChRL w 1989 r. i mojego potępienia studenterii?
Dla ciebie walka dla samej walki (o jakieś idee) jest wystarczającym powodem by piać o tym peamy. A ja zawsze pytam się - po co to wszystko?
Co ma/miało zastąpić dotychczasowy status quo? Czego chcieli dzieci bonzów partyjnych w Pekinie i innych chińskich miastach (taka chińska wersja KORu)?
Wprowadzić w Chinach tzw. zachodnią demokrację i zrobić z Chin taką sama karykaturę jak demokratyczne Indie? Z punktu widzenia Chin byłaby to tragedia - z deszczu pod rynnę.

Dedykuję ci słowa Alberta Camus: "Każdy rewolucjonista kończy jako ciemiężca lub heretyk".

08.01.2006
10:35
[38]

Misiaty [ The End ]

Pole: "Powiem tak, jak ktoś buntuje się, robi zamieszki lub rewolucje - władza ma prawo i obowiązek wysłać wojsko i pacyfikować. Jak ktoś napada na mój dom mam prawo bronić się i nawet zastrzelić złodzieja/bandytę. Jak motłoch np. przydzie okraść mnie to obowiązkiem władz jest bronić mnie nawet z użyciem broni - to nie są zbrodnie."

To rzekłeś w wątku o Szaronie. Chciałbym więc wiedzieć czy uznajesz, że skoro powstańcy sprzeciwiali się prawowitej władzy którą niewątpliwie wtedy sprawował car rosyjski na podstawie zarówno zgody Polaków jak i traktatów międzynarodowych i chcieli tam zaprowadzić dla Ciebie znacznie gorszy ustrój (z monarchii absolutnej przejść do monarchii konstytucyjnej albo parlamentarnej) to czy nie należało ich mocniej spacyfikować? Chciałbym wiedzieć po prostu, czy Twoje poglądy są stałe czy dostosowujesz je do sytuacji które Ci pasują?

08.01.2006
12:22
[39]

Pole [ Konsul ]

Re.Misiaty

Twój problem to to, że nie rozróżniasz buntów społęcznych, rewolucji obalających porządki prawne od walk narodowowyzwoleńczych.
To zupełnie dwie różne kwestie.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.