elv33 [ Centurion ]
Krzysztof Kamil Baczyński
Potrzebuje jak najkrutszy wiersz tego autora i żeby nie był za trudny do nauczenia jak znacie to piszcie bo się "obudziłem z ręką w nocniku"(na jutro musze znać na pamięć) a mam jeszcze sprawdzian i pare żeczy wieć jak znacie to dajcie link albo tytuł to jakosznajde dzięks
Tomus665 [ Legend ]
24.XII
Znowu daleko, smutnie...
śnieg przez szyby pełza
i noc przycichłym wichrem szarpie gwiazdy w więzach,
i znów daleko, smutnie...
i znowu nie wrócisz z dalekich pól zapachem -
szorstką wonią mrozu,
oczu mi nie zasłonisz ciepłym, słodkim łachem -
- niebem przycichłym łzami i powrotem...
Nie przyjdziesz szeleszcząca ciszą w mgłach drogami
(wieczór spłynie kolędą daleką, daleką)
i będziemy we dwoje tylko, smutni, sami,
ja i mrok beznadziei...
i ty gdzieś nad nami...
wysiu [ ]
Zla kategoria.
https://www.google.pl/search?q=Krzysztof+Kamil+Baczy%C5%84ski
Raynor [ Big Man ]
Krzysztof Kamil Baczyński - Żal
Pościnano drzewa światowidom,
ścięto głowy buntom dziecięcym,
bo nie przyjdą anioły z ptasich puchów, nie przyjdą.
Oto nóż szafotów do chleba. Cóż więcej?
Zatroskane madonny mdleją;
jakbyś podniósł ziemi upiorną powiekę,
więc żal mi, żal, bo świat to żal
za utraconym człowiekiem.
Oby Ci kazano za to lenistwo zinterpretować ten wiersz.. własnymi słowami.
zarith [ ]
obczaj linka i wybierz. https://baczynski.kulturalna.com/g-1.html
btw przy twojej znajomości ortografii ze sprawdzianu raczej się spodziewaj pały:)
Deepdelver [ aegnor ]
Baczyńskiego się powinno czytać na kolanach, a nie z ręką w nocniku. :)
To IMO największy i najwszechstronniejszy polski poeta. Jego wiersze łąmią karki wszystkim domorosłym i nieudanym wierszokletom, którzy nie są na tyle głupi, by nie widzieć, że nigdy takiego formatu nie osiągną.
elv33 [ Centurion ]
dzięki za link i wiersze (jestem dyslektykiem) dlatego mam sporo błędów i masz racje zawsze mam zero punktów za ortografie :P
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Gdybym mial wystapic, wybralbym "Spojrzenie". Tyle, ze to 28 wersow. Krotsze, ktore tez lubie, to"Bez imienia". Tyle, ze to sie duzo trudniej mowi.
Oto jest chwila bez imienia:
drzwi się wydęły i zgasły.
Nie odróżnisz postaci w cieniach,
w huku jak w ogniu jasnym.
Wtedy krzyk krótki zza ściany;
wtedy w podłogę - skałą
i ciemność płynie jak z rany,
i w łoskot wozu - ciało.
Oto jest chwila bez imienia
wypalona w czasie jak w hymnie.
Nitką krwi jak struną - za wozem
wypisuje na bruku swe imię.
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2006-01-04 16:33:12]
elv33 [ Centurion ]
dzieki właśnie się ucze BEZ IMIENIA już prawie umie podoba mi się ten wiersz :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A jako bonus proponuje "Krzyż". Genialny. Zapamietac go mozna juz po jednokrotnym przeczytaniu.
I juz nic nie podam wiecej, zeby w glowie nie mieszac :-))
Za tych - co batem ścięte liście,
za tych - co ptaki z wosku lane,
tych - co im krew znużeniem tryśnie,
i tych - co wbici cieniem w ścianę -
i za zwierzęta konające,
którym powoli oczy bledną -
- chciałbyś odrzucić Bogu - życie,
umrzeć raz drugi jak Zbawiciel;
ale zawarty tobie upływ
krwi; i związane ręce w supły,
bo ty nie twórczym niepokojem,
a tylko - że się patrzeć boisz.