vcarter [ Koszykarz ]
Tom yum goong czyli najwieksze w kinie mordobicie !
Kolejna czesc Ong-baka :)
Tak samo ten film jak Ong-bak jest beznadziejny pod wzglem fabuly, gry aktorskiej itp ;)
Ale wyroznia go jedna rzecz - takich walk jak tu w zadnym innym filmie nie zobaczycie - ong-bak to byla malutka rozgrzewka.
Tego nie da sie opisac - ale to co ten gosc wyczynia to przechodzi ludzkie pojecie ... chlopak zostawil po sobie setki zlamanych konczyn ;)
To po prostu trzeba zobaczyc !
kurzew [ The Road Warrior ]
Zwiastun w linku
Kyahn [ Kibic ]
Ten film jest tak głupi, że mi się nie udało przez niego przebić, a to mi się naprawdę rzadko zdarza.
hum4ncry [ Konsul ]
Potraktowanie ong baku jako kino walki to idealny sposob na stwierdzeni czy ten film jest dobry, bo w tym celu byl stworzony, przejmowanie sie fabula to porazka nie filmu ale kogos kto tak podchodzi to takiego gatunku. Wg mnie ong bak byl super. W kategorii filmowa bijatyka/pokaz zrecznosciowy nr 1.
vcarter [ Koszykarz ]
no tak jak pisalem obydwa filmy sa beznadziejne pod wzgledem fabuly - sam opis drugiego mowi sam za siebie "gosciowi ukradli słonia, wiec pojechal do sydney szukac zlodziei" :D
no ale to nie o to chodzi w takich filmach ;)
walki sa tutaj najwazniejsze i w zadnym filmie nie ma lepszych ...
Anduril [ Pretorianin ]
Pierwsza czesc filmu nuuuuuuuuuuuuuuuudy w drugiej cos tam troche poskakal i nic pozatym . NIE POLECAM