GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Film: Green Street Hooligans

01.01.2006
19:09
[1]

Przewodnik Syriusza [ Magazyn Grafik ]

Film: Green Street Hooligans

6 stycznia do kin wchodzi Green Street Hooligans, film o angielskich pseudokibicach, ze szczególnym naciskiem na sympatyków West Ham United.

Widział ktoś to? Macie swoje komentarze?

Ja miałem już okazję zobaczyć (jednak uczestniczenie w programach partnerskich coś daje) i powiem jedno - genialne.

01.01.2006
19:19
[2]

Werter_ [ Konsul ]

słaby film. Frodo jako chuligan, to smiech na sali, czekałem tylko aż zza winkla wyskoczy Gandalf i zacznie rozdawać razy swoją magiczną różdżką, jak w LotR. sceny bójek mogą być, całkiem przyjemne. moralizatorski koniec śmieszny.
pozycja Football Factory na razie nie jest zagrożona. zaś wzorem nadal pozostaje dla mnie "I.D." (Undercover), który gniecie klimatem wszystkie pozostałe filmy o kibicach zebrane do kupy.

01.01.2006
19:25
[3]

Loczek [ El Loco Boracho ]

Werter: nie zgadzam sie! Film IMHO bardzo dobry! Dorównuje football factory. A Frodo świetnie pasował do tej roli :)

01.01.2006
19:29
[4]

hopkins [ Wieczny Optymista ]

nie zlapalem klimatu i film mnie zmeczyl strasznie. Nie ogladalem calego, bo bym zasnal =].

01.01.2006
19:33
[5]

ganek [ Pyrlandia Reprezentant ]

Film bardzo fajny, ale widac, ze robili go amerykanie i nie ma juz takiego klimatu jak Football Factory.

Werter_ ---> Co ma Gandalf do tego filmu?? Denerwuje mnie, ze za kazdym razem kiedy pojawi sie Wood w jakims filmie zaraz leca teksty w stylu"o Frodo". A aktor zostal bardzo dobrze dobrany, on wlasnie mial zupelnie nie przypominac huligana.

"Prawie pod niebo
I jak moje sny zanikają
Fortuna się ukrywa
Szukałem już wszędzie
Wciąż dmucham bańki mydlane
Piękne bańki w powietrze
Lecą tak wysoko
Prawie pod niebo
I jak moje sny zanikają
Fortuna się ukrywa
Szukałem już wszędzie
Wciąż dmucham bańki mydlane
Piękne bańki w powietrze
United! United!"

01.01.2006
19:35
[6]

Przewodnik Syriusza [ Magazyn Grafik ]

Loczek, Werter - moim zdaniem wręcz przewyższa FF...inna sprawa, że podejrzewam, że ludzie zupełnie niekibicujący nie do końca ten film pojmą, nie poczują tego klimatu...

A jak wychodzili z pubu śpiewając I'm forever blowing bubbles, pretty bubbles in the air They fly so high, nearly reach the sky And like my dreams they fade and die Fortune's always hiding, I've looked everywhere I'm forever blowing bubbles, pretty bubbles in the air United! United! to aż mi ciarki po plecach przechodziły :)

01.01.2006
19:42
smile
[7]

DKAY [ Generaďż˝ ]

Mi filmik się podobał chyba nawet bardziej niż FF. Co do filmu ID to już chyba sporo lepszy był bodaj Ultras, tylko że o kibicach włoskich niż angielskich. Co do GSH to podobał mi się wpis na jakimś forum kibicowskim "Gdyby Frodo miał we władcach taką ekipę jak w GSH to rozj****by cały Mordor bez pierścienia!" <LOL> Zirytowała mnie tylko ostatnia scena z przyjazdem tej siostry itd;/ Melodramat na całego;/

Film na pewno warty obejrzenia.

01.01.2006
19:44
[8]

Anarki [ Dead King ]

oglądałem ten film już jakiś czas temu, moim zdaniem dobry film i opłaca się go obejrzeć :)

01.01.2006
19:45
smile
[9]

Tomus665 [ Legend ]

01.12.2005 | 11:25
Tomus665 [ Senator ]

Witam po dłuższej przerwie

" Green Street Hooligans "



Ostatnio obejrzałem naprawde super film , zwie się on " Green Street Hooligans ". Nie polecam go ze względu tego, że kiedyś sam byłem hooliganem , ale ze względu na jego treść i przesłanie jakie w sobie niesie. Jest to film oparty na prawdziwych wydarzeniach jakie miały miejsce na wyspach. Głównym bohaterem jest student Matt z Harvardu , który zostaje niesłusznie wyrzucony z uczelni za posiadanie narkotyków ( wrobił go współlokator ) Za co otrzymuje od niego 10 tyś $. Przenosi się do Londynu do siostry , gdzie spotyka Pete'a , który jak się później okazuje stoi na czele chuliganów West Ham United. Główny bohater Matt Buckner zafascynowany tym czym zajmuje się Pete'a przyłącza się do grona i dalej zobaczcie sami bo warto naprawde. Jeżeli ktoś oglądał " Football Factory " to ten film jest dla niego obowiązkiem.

Wciąż dmucham bańki mydlane
Piękne bańki w powietrze
Lecą tak wysoko Prawie pod niebo
I jak moje sny zanikają
Fortuna się ukrywa
Szukałem już wszędzie
Wciąż dmucham bańki mydlane
Piękne bańki w powietrze
United!!
United!!


Powtórzę to jeszcze raz film jest cool.

01.01.2006
19:58
[10]

Werter_ [ Konsul ]

Loczek --->

na początku też mi się podobał, obejrzałem parę razy i entuzjazm zmalał. Football Factory, to po prostu wyższa liga. tak jak napisał ganek - gsh, to film amerykański i to widać.

ganek --->

Co ma Gandalf do tego filmu?? Denerwuje mnie, ze za kazdym razem kiedy pojawi sie Wood w jakims filmie zaraz leca teksty w stylu"o Frodo". A aktor zostal bardzo dobrze dobrany, on wlasnie mial zupelnie nie przypominac huligana.

nic na to nie poradzisz, Frodo to Frodo, tak jak np. Jaś Fasola to Jaś Fasola. można obsadzić Atkinsona w dramacie, może zagrać dobrze, ale po prostu do takiej roli się nie nadaje, bo wszyscy kojarzą go z głupkowatym Jasiem Fasolą i oceniają pod tym kątem. jasne, że Wood nie przypomina chuligana, bo przypomina hobbita,-)

01.01.2006
20:38
smile
[11]

Insect [ Pretorianin ]

GSH jest z 10 razy lepsze od Football Factory. Jak oglądałem FF to w niektórych momentach aż mi dreszcze po plecach przechodziły - "woow jaka masakra" - i myślałem, że nic już nie jest w stanie mnie w tym temacie poruszyć, a tu gsh.. "omfg.." ;) WARTO!

01.01.2006
20:53
smile
[12]

Dziubek90 [ pjona ]

polecam film jest swietny, jest produkcji amerykanskiej ale nie konczy sie w sumie happy endem
na poczatku myslalem ten cep frogo zagral kibola, ee to racej nie przebvije football factory a tu zdziwienie bo ten film przypadl mi do gustu, jedynie co glupiego zauwazylem to ze prawie wszyscy maja biale adidasy

01.01.2006
20:53
[13]

PatriciusG. [ GAMBLE ]

Ładny mam podpis ?=P Ja już od jakiegoś czasu mam taki =)

Moim zdaniem film jest genialny. Na początku jak zobaczyłem froda jako chuligana to nie mogłem opanować śmiechu. Później dopiero zdałem sobie sprawę ze on jest wybrany genialnie do tej roli – typowa c**a =D Potem staje się dobrym chuliganem. Film jest czasem chyba nawet lepszy niż FF – są takie grube akcje których tam nie było. No i FF jest bardziej dokumentalny a GSH ma lepiej fabularnie wszystko.

01.01.2006
21:10
smile
[14]

Hans87 [ Konsul ]

film jest zajebisty

01.01.2006
21:28
[15]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Football Factory jest o wiele lepszym filmem, IMO o wiele prawdziwszym niż GSH. GSH musiało być doprawione zafajdanymi amerykanizmami w stylu "od zera do bohatera" i "dobro, przyjaźń i lojalność zawsze wygrywają". Cały wątek fabularny w GSH jest głupi jak but. Film zrobili ludzie, dla których kibicowanie polega chyba na zeżarciu parówy na meczu baseballa albo tej ichniej głupoty z jajowatą piłką.
Proponuję też poczytać forum kibiców West Ham.

01.01.2006
21:34
[16]

/\-CartmaN-/\ [ Legionista ]

Film luxus , frodo dobrze zagral ,az mi sie chcialo lac kogos po tym filmie ;]

01.01.2006
21:41
smile
[17]

Kam-El [ Generation X ]

... mi tam zabardzo nie przypadł do gustu ... wiadomo podobały mi sie sceny walki ale jakos tak nie do konca w/g mnie FF lepiej było to wszysko zrobione, a tutaj tak troche picem podchodziło ale ogólnie nie jest az tak tragicznie ... no i z FF utkwił mi w pamieci jeden tekst:

- Was is worth it ?
- Course it fuckin' was ...

01.01.2006
21:46
[18]

UrbachPaproch [ Pretorianin ]

Pozwolę sobie wkleić recenzję mojego autorstwa, więc plagiatu nie będzie:

Chuligani, czyli tam i z powrotem

Elijah Wood próbuje wydostać się z dołka, w jaki wpadł przyjmując propozycję głównej roli w superkasowym baśniowym widowisku p.t. Władca Pierścieni. Niestety, w filmie Green Street Hooligans, jaki na polskich ekranach można oglądać od początku stycznia 2006 roku, ciągle widzimy Froda. Najmniejszy członek drużyny pochodzi nie z Shire, ani Nowej Zelandii, ale z Nowej Anglii. Trafia zaś do krainy groźnej, niepojętej, opanowanej przez demona - w roli Saurona występuje Futbol, a Mordor zastępują zaułki wschodniego Londynu. Przez większość filmu Frodo znowu jest przelękniony i budzi sympatię nieudolnymi próbami stawiania czoła niebezpieczeństwu. Dostajemy ten sam zestaw grymasów i sarnie oczęta oraz tę samą ewolucję od tchórza, który chciałby wrócić spokojnie do domku, aż do bohatera z gołymi pięściami rzucającego się w paszczę lwa. W tle ponownie oglądamy historię o poświęceniu i kolejne wcielenie Judasza - tutaj gra go Leo Gregory.

W takim razie czy warto tą powtórkę oglądać? Chyba tak, bo do finałowego potknięcia scenarzystów (o czym później) historia toczy się wartko i widowiskowo. Frodo (w tym filmie dla zatarcia śladów nazywany Mattem) zostaje niesprawiedliwie wyrzucony z Harvardu dwa miesiące przed końcem studiów. Zrezygnowany, nie próbuje walczyć o powrót na uczelnię, nie dzieli się informacją z ojcem, wiecznie podróżującym po świecie dziennikarzem (matka zmarła kilka lat wcześniej), ale rusza do Londynu spotkać się z jedyną bliższą mu osobą - siostrą Shannon (w tej roli Claire Forlani). Przez przypadek w domu siostry spotyka brata szwagra, Pete’a (całkiem niezły w swojej roli Charlie Hunnam), który błyskawicznie wciąga go w świat brytyjskich chuliganów. Ale nie tych podwórkowych łobuziaków, ale prawdziwych, czyli zorganizowanych grup fanatycznych kibiców drużyn piłkarskich. Dla delikatnego intelektualisty świat brutalnych band jednoczonych wzajemną lojalnością, kierujących się specyficznym i mętnym kodeksem, jest równie przerażający, co fascynujący. W porę jednak dostrzega, że to, co może być twardą szkołą życia, nie powinno być sposobem na życie. Że są rzeczy ważniejsze niż pokonanie kilkukrotnie liczebniejszej grupy chuliganów znienawidzonej drużyny - co jest morałem całej historii.
I wreszcie dochodzimy do finału, który psuje całkiem niezłe i poukładane widowisko o wyczynach londyńskich kiboli. Po pierwsze - nużąca powtarzalność wpychania się Froda w środek konfliktu pomiędzy chuliganami. Po drugie - irytująca płaskość roli i porażająca stereotypowość zachowania jego siostry. Po trzecie - jej zwieńczające finał niezrozumiałe pojawienie się w środku największej bitwy pomiędzy kibolami (skąd wiedziała, dokąd ma jechać? po co tam przybyła? dlaczego nie mogła uciec?). Reasumując, tworzy się natrętne wrażenie, że scenarzyści nie sprostali zbudowaniu spójnego i przekonującego Wielkiego Finału - ostatecznego starcia złych i dobrych (no, powiedzmy fajniejszych), największej bitwy Śródziemia, w której na polu walki muszą się pojawiać piękne kobiety - jeśli nie w zbrojach, to chociaż w blachach aut. Ten ostatni zgrzyt wziął się może stąd, że scenarzystów jest aż trzech (Lexi Alexander, Dougie Brimson i Josh Shelov). Lexi Alexander jest również reżyserką filmu, co zadziwia przez to, że opowieść jest zdecydowanie męska, a jedyna ważniejsza postać kobieca to istota nijaka, egoistyczna i niesprawiedliwa, jeśli nie po prostu zwyczajnie głupia. No cóż, skoro nie tylko Kopernik, ale również J.K. Rowling i J.R.R. Tolkien były kobietami, to Alexander może być męską szowinistyczną świnią.

Jeśli więc potrafisz, widzu, przełknąć finalną łychę dziegdziu w beczkę miodu (prawie każdy miód ma dziś jakiś dodatek E387), a przy tym nie przeszkadzają ci bijący się na ekranie panowie, to spokojnie możesz wybrać się na Chuliganów i nieźle się przy tym rozerwać. Jeśli wolisz bardziej konsekwentne wizje współczesnego kibolstwa nie podszyte moralitetem - to wypożycz sobie Football Factory. Tam również leją chłopaków w barwach Millwall. I dobrze im tak, fajansiarzom.

01.01.2006
21:50
[19]

Zenedon_oi! [ Konsul ]

Film niezły tyle, że drażni wymuszony akcent cockneyowski Dunhama.

01.01.2006
22:03
smile
[20]

.:VeGo:. [ Dragon ]

film naprawde dobry, po tym filmie naprawde uwierzylem ze " ryj to nie szklanka "

01.01.2006
22:06
[21]

pizmak [ Konsul ]

Calkiem przyjemnie sie oglada, ale Football Factory o wiele lepszy :)

01.01.2006
22:15
[22]

JihaaD [ Grief ]

Hmm...tak dawno ten film ogladalem-myslalem,ze juz dawno byl w polskich kinach,coz polscy dystrybutorzy...
Film dobrze zrobiony.

01.01.2006
22:15
[23]

Imix [ Generaďż˝ ]

Film bardzo fajny. Ma swoj klimat i bardzo mi sie podobal.
Swoja droga Wood swietnie sie sprawdzil w tej roli i przestalem go postrzegac jako Froda :)
A jego zatrudnienie to pewnie po czesci chwyt marketingowy, bo na film o huliganach poszliby tylko kibice, a tak to jeszcze masa fanek Wooda ;)

04.01.2006
00:57
[24]

Sn33p3r [ Luca Brasi ]

Wlasnie skonczylem ogldac.Film powala-chyba najlepsza produkcja jaka ostatnio ogladalem!Muza powala!
No i odnosnie muzy.Posiada ktos soundtracka z GSH?Bardzo mi zalezy a nigdzie nie moge znalezc:(Nawet pojedyncze szukanie kawalkow nic nie daje:(Szczegolnie zalezy mi na kawalku, ktory leci przed ostatnia "bitwa".

04.01.2006
01:15
smile
[25]

Brisk. [ Gajowy Gugala ]

Pewnie chodzi Ci o Terence Jay - One Blood.

Odkąd uslyszałem o tym filmie to ten kawałek prawie dzień w dzień u mnie leci chocby raz :-)

04.01.2006
01:41
[26]

Tomus665 [ Legend ]

BEZ DWÓCH ZDAŃ ...

Film jak i soundtrack z niego ( Blowing Bubble i One Blood ) jest Z A J E B I S T Y .

04.01.2006
01:53
[27]

Sn33p3r [ Luca Brasi ]

One Blood mam ale z reszta cienko:(Malo ludzi to ma.

04.01.2006
01:58
[28]

Sn33p3r [ Luca Brasi ]

Nie wiem dlaczego ale kawalek One Blood przypomina mi Brothers in Arms-Dire straits:)

04.01.2006
02:00
smile
[29]

Tomus665 [ Legend ]

Sn33p3r --> A co chcesz ??

04.01.2006
02:06
[30]

Sn33p3r [ Luca Brasi ]

Tomus665--->Nie chce byc zachlanny, ale najlepiej to wszystko!:)Szukam od ponad godziny z marnymi skutkami:(

04.01.2006
02:26
smile
[31]

Tomus665 [ Legend ]

* "Shame"
Written and Performed by Terence Jay
With Balazs Szalai, Daesik Kim, Ricky J. Hernandez


* "Run from the Pigs"
Written and Performed by Terence Jay
With Balazs Szalai, Daesik Kim, Ricky J. Hernandez


* "Only When I Laugh"
Written by Ken Jones


* "Hooligan Drums"
Written and Performed by Ivan Koutikov


* "The Strength of One"
Music by Machine Head
Performed by Christopher Mann


* "A No Win Situation"
Music by Machine Head
Performed by Christopher Mann


* "Queen's English"
Written by Peter Batchelder, Daniel Holter and Vinny Millevolte
Courtesy of FirstCom Music, a unit of Zomba Enterprises, Inc.


* "Waterfall"
Written by Ian George Brown and John Squire
Performed by The Stone Roses
Courtesy of Jive Records under license from BMG Film & TV Music


* "I Wanna Be Adored"
Written by Ian George Brown and John Squire
Performed by The Stone Roses
Courtesy of Jive Records under license from BMG Film & TV Music


* "I'm Forever Blowing Bubbles"
Written by Jaan Kenbrovin and John Kellette


* "Def Beat"
Written by Tom Holkenborg
Performed by Junkie XL
Courtesy of Roadrunner Records


* "Seasick"
Written by Willie Scott
Courtesy of FirstCom Music, a unit of Zomba Enterprises, Inc.


* "One Kick Beyond"
Written and Produced by Junkie XL


* "Stand Your Ground"
Written by Brett L. Gordon and Alexander Lusty
Performed by Acarine
Courtesy of CNR Records


* "Morning Song"
Written and Produced by Junkie XL


* "One Blood"
Written by Charlie Midnight and Ivan Koutikov
Performed by Terence Jay


* "Test of a Man"
Written and Performed by Dash


* "Moving On"
Written by Reuben Alexander, David Ireland and Kai Lemke
Performed by Must
Courtesy of Wind-Up Records, LL


Może komuś się przyda soundtrack.

04.01.2006
02:27
[32]

Tomus665 [ Legend ]

"I'm Forever Blowing Bubbles"

04.01.2006
02:40
[33]

Sn33p3r [ Luca Brasi ]

Dzieki kolego.
Spis kawalkow spisalem sobie z filmu i powoli juz sobie zasysam:)
Niestety wiekszosci nie ma:(
Dzieki za boubbles:)

06.01.2006
00:06
smile
[34]

bialy kot [ Generaďż˝ ]

Calkiem strawne filmidlo, jak na produkcje amerykanska. Jak znalazl dla kogos, kto stadionowe zadymy zna tylko z gazet i opowiesci z 3 reki. Czyli na przyklad dla mnie :)

06.01.2006
23:48
[35]

Przewodnik Syriusza [ Magazyn Grafik ]

Świetny film, podtrzymuję swoją opinię po drugim obejrzeniu :-)

07.01.2006
00:07
[36]

leszo [ Legend ]

ta... w GSH kibole nie noszą wogóle barw klubowych...
moge zgodzic sie z opinią, ze film jest mało prawdziwy, typowo zamerykanizowana fabuła...

07.01.2006
00:11
[37]

LooZ^ [ be free like a bird ]

leszo : Polscy kibole tez nie nosza barw klubowych.

07.01.2006
00:13
[38]

leszo [ Legend ]

szalik obwiązany sie znajdzie... a w tym filmie NIC

07.01.2006
00:17
[39]

LooZ^ [ be free like a bird ]

leszo : Nie sadze, sa kibole i sa kibole. Wsrod bojowek, przynajmniej u mnie nie znajdziesz nawet szala.

07.01.2006
00:19
smile
[40]

kkazz [ Pretorianin ]

a zrobic wam usmiech chelsea ? :D

07.01.2006
00:21
smile
[41]

leszo [ Legend ]

bojówki na meczach sie raczej nie pokazują... ta ekipa z Green Street to jakas dziwna... raz sobie siedzą na stadionie, potem idą na ustawke ... no nie wiem, mnie ten film nie przekonał, i to raczej normalne, ze film z "gwiazdą" w roli głównej to sie dla rozrywki, a nie edukacji ogląda...

07.01.2006
00:27
smile
[42]

Wybor [ Gunnery Sergeant ]

Właśnie skończyłem oglądać :) Świetny film! Dawno nie widzialem czegoś takiego dobrego :)
United! United! United!

07.01.2006
00:32
[43]

LooZ^ [ be free like a bird ]

leszo : Bez przesady ;) Na wszystkich nie bywaja, ale wbrew pozorom sport "tez" ich interesuje ;)

07.01.2006
00:34
smile
[44]

gofer [ ]

Leszo - > pójdź na mecz, zainteresuj się tematem trochę, a potem zabieraj zdanie, ok? Pozdro dla kumatych :)

07.01.2006
00:35
smile
[45]

leszo [ Legend ]

gofer --> a Ty co, z ultras jakichs ?

07.01.2006
00:38
smile
[46]

gofer [ ]

omfg

07.01.2006
01:03
[47]

Zenedon_oi! [ Konsul ]

Leszo --> Kocham jak na pewne tematy wypowiadają się "lajkoniki" bo pośmiać się przynajmniej można.

A tu żeby nie było że jestem wredny to macie Bubbles w punkowym wykonaniu Cockney Rejects:

09.01.2006
11:48
[48]

Chanel [ Junior ]

Plus dla twórców za realizacje, bo film jest dobrze zrobiony i dobrze sie go oglada Minus za sposób podejścia do zagadnienia tzw. pseudokibiców tzn. ich gloryfikację.
Bohaterowie filmu budzą sympatię, ale ciekawa jestem kto zna budzącego sympatię kibola jeżdżącego na mecze głównie dla rozróby i rzucającego kamieniami w kibiców drużyny przeciwnej?
Myślę że film należy potraktować z przymrużeniem oka, raczej jako bajkę dla dorosłych (bo jak wiadomo krasnoludków i dobrych hooliganów nie ma) niż popadać w uwielbienie (bo takie widzę głosy na forum) dla zakały stadionów wszystkich krajów, przez których chodzenie na mecze piłki nożnej to sport extremalny.Ale ja tam sie pewnie nie znam bo jestem dziewczyną

09.01.2006
12:25
[49]

Deepdelver [ aegnor ]

Kolejny film o niegrzecznych chłopcach dla grzecznych chłopców. Środowisko, poziom, zapatrywania i zachowania ultras prześwietla z równą wnikliwością jak filmy spod znaku 007 pracę brytyjskiego wywiadu. Na ekranie hobbici przeistaczają się w kiboli, a kibole w hobbitów. Ale to się sprzeda - podkolorowana romantyzmem przemoc konsumowana w bezpiecznym kinowym fotelu sprzedaje się zawsze dobrze. Może dlatego, że przyrodzie nie występuje.

09.01.2006
14:38
[50]

gofer [ ]

Chanel - >

1. "kto zna budzącego sympatię kibola jeżdżącego na mecze głównie dla rozróby i rzucającego kamieniami w kibiców drużyny przeciwnej?"
Kibice przedstawieni w filmie nie rozrabiają na meczach, tylko po nich, a to spora różnica. A propos pytania - ja znam.

2. "dobrych hooliganów nie ma"

Wypowiadasz się z perspektywy eksperta w chuligance? Dlaczego osądzasz ludzi na podstawie filmów czy prasowych doniesień, bo z tego co widzę "hooligana" widziałaś tylko na okładce gazety lub w telewizji.

3. "ja tam sie pewnie nie znam bo jestem dziewczyną"

Nie znasz się, ale płeć nie ma tu znaczenia, bo znam dziewczyny które są bardziej obyte w temacie niż większość wypowiadających się tutaj.

Deepdelver - > Przepraszam, ale nie rozumiem. Co ma wspólnego "ultras" z tym, co przedstawione jest na filmie, tzn. chuliganką? :)

09.01.2006
14:42
[51]

Kompo [ arbuz luzem ]

No właśnie, ktoś tu myli pojęcia. :) Ultras to jest grupa odpowiedzialna za oprawę na meczach (flagi, race etc.).

09.01.2006
16:16
smile
[52]

Tomus665 [ Legend ]

Ultras = Hooligans ?? Buehehe nie mogę .... naprawde sami eksperci tutaj.

Chanel -->

1. "kto zna budzącego sympatię kibola jeżdżącego na mecze głównie dla rozróby i rzucającego kamieniami w kibiców drużyny przeciwnej?"

Ja znam ... sam nim kiedyś byłem :-).

2. "dobrych hooliganów nie ma"

Są to się ludize z marginesu przynajmniej Ci których ja znałem, mają rodziny i żyją dniem codziennym mają swoje firmy itd itp. Ale kiedy przychodzi pora meczu wszystko zostawiają " w domu " i liczy się tylko mecz a potem ustawka albo przed meczem.

3. "ja tam sie pewnie nie znam bo jestem dziewczyną"

Wpadnij kiedyś do Poznania to zobaczysz jak dziewczyny znają się na piłce i to co gofer powiedział jest prawdą, że płeć nie ma znaczenia.

Deepdelver --> dałeś czadu.

09.01.2006
17:20
[53]

reksio [ B l u e s jest królem ]

Film dopiero obejrzę.

I nie myliłem się - wiedziałem, kto wypowie się w tym wątku... i wiedziałem jak. Patetic.

09.01.2006
17:37
[54]

craym [ Senator ]

ja ogladnalem ten film jakies 2-3 tyg temu

film jest faktycznie bardzo fajny, podobal mi sie
niezle aktorstwo i obsada
ciekawy temat
a calosc skomponoowana tak, ze wciaga, chce sie ogladac i nie nuzy

info z fim webu

09.01.2006
18:00
[55]

Sn33p3r [ Luca Brasi ]

A ja znowu jestem na tak!Film bardzo dobry!
A muzyka powala!

09.01.2006
18:02
[56]

*...:::JaRo:::...* [ Legend ]

Film oglądałem już ze 2 tygodnie temu, jest za-je-bi-sty[b/].

09.01.2006
18:04
[57]

gamesarea_pl [ Konsul ]

Też miałem możliwośc oglądania tego filmu powiem tak, fabuła była na prawdę dobra wszystko się kleiło, ładnie przechodzono do następnych wątków filmu, jednak muzyka troche gorzej wypadała, najpierw słyszymy hip-hop prosto z wysp brytyjskich a dosłownie po 15 sekundach muzyke poważną, no tak jakoś dziwne te przejścia były... Ale film na prawde bardzo bardzo dobry...

09.01.2006
18:05
smile
[58]

gamesarea_pl [ Konsul ]

EDIT:

A co do aktorów, też grali nieźle...

09.01.2006
18:06
[59]

p_e_p_s_i [ Legend ]

film dobry, aczkolwiek historia strasznie naciągana. jak chłopczyk z Harvardu nagle znajduje uwielbienie w dawaniu po mordzie, tego chyba nigdy nie zrozumiem. tak, jasne, był taki tekst, że najlepsze jest to, że to nie oni chronią go, tylko on ich, ale to mnie nie przekonuje. poza tym większych zastrzeżeń nie mam, chociaż muzyka mi się nie podobała, no i niektóre ujęcia nie przypadły mi do gustu.

09.01.2006
18:11
smile
[60]

hum4ncry [ Konsul ]

Wg mnie jeden z lepszych filmow, to nie jest bajeczka o biciu po mordzie, film o subkulturze ktora ma calkowicie inny wymiar niz gdziekolwiek indziej. Swietny pokaz tego jak mozna sie uzaleznic od nienawisci i ile przyjemnosci potrafi ona sprawiac poprzez bol itd. Film ogolnie przekazuje sporo prawd, widac niektorzy poszli do kina na hooligans jako na tani movies:/

09.01.2006
18:27
smile
[61]

gofer [ ]

p_e_p_s_i - > "chłopczyk z Harvardu nagle znajduje uwielbienie w dawaniu po mordzie"

poznałbyś trochę takich ludzi i dowiedział się z jakich warstw społecznych pochodzą, to byś zmienił zdanie ;)

09.01.2006
18:33
smile
[62]

Janczes [ You'll never walk alone ]

hum4ncry---------------> Wg. mnie hooligans to taka huligańska wersja Symetrii. Pokazane jest ich "normalne" życie, codzienne problemy itp. Zeby żoltodziób zobaczył jak zyja na codzien inni ludzie.

09.01.2006
18:33
[63]

Trane [ Pretorianin ]

Tak sie składa, ze własnie zaraz bede ogladal ten film :]

16.01.2006
22:24
[64]

settogo [ Nie zgadzam się ]

SPOILERY

1. Honor. Dlaczego jeden z gosci, z elitarnej (dalsze..) grupy poszedl do ekipy Millwal? To jest niemozliwe. To tak, jakby koles z JudeGangu poszedl do Sharksow i powiedzial: Panowie chodzcie zlac mojego kumpla z Sharksow, bo wczoraj nie obstawil mi zapiekanki.
2. Elitarna grupa, rozwalajaca wszystkich w okolo liczy ~25 osob... buhahahaha
3. Po co te akcenty angielskie? Jak to mozliwe, ze w koncowej scenie na ustawce bije sie czarnoskory? Nie trzeba chyba tlumaczyc wszechobecnego na stadionach rasizmu.
4. To z tymi slangami mogliby sobie podarowac...buhaha
5. Wiedzialem i mowilem to domownikom, ze zginie ten lider, podobny do Brada Pitta:P
6. Skad siostra Froda wiedziala o miejscu ustawki z koncu filmu?

I. Fajnie zrealizowany.. hmm nawet fajnie. Smaczku dodaje (i chyba jedynie) angielski akcent.
II. Sceny bitew nie tak realistyczne jak w Football factory, choc dobre.
III. Dobry motyw z tym mlodym pitbullem, synem lidera Millwall. To mi sie akurat podobalo.

Ogolnie film dostaje ode mnie ocenke hm.. 3,5/10

Janczes --> Mało chłopcze wiesz. "Symetria" krecona byla przez Polakow, a nie przez Niemke, pod patronem amerykanow (Pożal się Boże!!!, film o hooliganach? Ok, Holandia, Anglia, Polska, Rumunia, Bialorus, ale nie to co w GSH). Nie bylo w niej motywu, ze git zbratal sie z frajerami albo, ze sprzedal, cos podobnego do tego bylo wlasnie w tym filmie o chuliganach.. Chociaz bylo w niej troche sciem, to jednak byl to najbardziej realistyczny film o wiezieniu jaki widzialem.

16.01.2006
22:50
smile
[65]

gofer [ ]

settogo - >

1. A dlaczego koleś z PF Ruchu jest w katowickiej prewencji? Są takie akcje, tyle, że kolesie nie mają po nich życia.
2. Nie na całym świecie są krakowskie realia. Pierwszy garnitur najlepszych ekip zazwyczaj ma po tyle osób, a reszta "używana" jest do większych akcji. Jakość, nie ilość.
3. Poczytaj sobie więcej o prawdziwych chuliganach Millwall. Wiesz, gdzie szukać?
4. Dokładnie ;))

16.01.2006
23:01
smile
[66]

settogo [ Nie zgadzam się ]

gofer--->
1. Widocznie byl, jest i bedzie hu$$m. Tak jak w sumie z tym gosciem w filmie.
2. No wiem, jakos, a nie ilosc. Ale Londyn liczy chyba okolo 10 mln osob, na mecze przylazi po 30 tys ludzi (wiem, glownie bogatych gosci), ale ekipki i tak licza po wiecej osob...
3. tfu! nie angielskie, a amerykanskie;) Nie wiem, moze w Millwall bija sie czarnoskorzy, co mnie szczerze dziwi, zwlaszcza przez zalozenia angielskich huliganow.

pozdro:)

16.01.2006
23:28
[67]

gofer [ ]

settogo - >

1. Sam sobie odpowiedziałeś ;)
2. W Anglii chuliganka zeszła do głębokiego podziemia, a większość tych ludzi, którzy tworzyli stereotyp angielskiego kibica mają pogodę w kratkę albo skończyli jak Major.
3. Np. jedną z większych ekip Luton w większości tworzą Pakistańczycy. Teraz, kiedy Angole otworzyli granicę, to nic dziwnego. Co prawda trzon większości ekip stanowią biali, ale kolorowi nie są wyjątkami, a na filmie, jak zresztą większość - jest to zjawisko "przekolorowane" :D

10.02.2006
21:35
[68]

Misiolo [ Generaďż˝ ]

Odświeżam wątek bo skończyłem oglądać film. Zdarzyło się coś dziwnego. Popłakałem się przy scenie kiedy zginął Pete. Ale nie tak normalnie. Miałem kamienną twarz i poleciały mi łzy. Dużo łez...... Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się coś takiego. Po zakończeniu filmu przez długi czas bezmyślnie wpatrywałem się w monitor. To pozwala mi sądzić że film jest więcej niż dobry. Tyle z mojej strony.

10.02.2006
21:45
[69]

settogo [ Nie zgadzam się ]

Misiolo --> Fajnie, ja tak mialem przy "Śmierć w Wenecji".

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.