GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: Z taka pewna niesmialoscia...

25.12.2005
20:06
smile
[1]

meryphillia [ Pretorianin ]

Forum CM: Z taka pewna niesmialoscia...

Otoz dotarlem na miesiac albo i dluzej do Polski, mam mase wolnego czasu i staly dostep do netu, no i oczywiscie majac gdzies od 2 miesiecy w posiadaniu Combat Mission, przywiozlem je ze soba, aby zaznac niewatpliwej przyjemnosci z walki z zywym przeciwnikiem :) No ale wlasnie teraz o tej tytulowej "niesmialosci". Otoz praktycznie jestem zielony, wiec szukam wyrozumialego nauczyciela do walk sparringowych, ktory przy okazji zaznajomi mnie z kruczkami gry. Posiadam angielskojezyczna wersje Combat Mission Anthology, juz firmowo spatchowane do wymaganych standartow. Z racji, ze dzisiejszego wieczora raczej jestem "niedysponowany" (musze odespac poprzednia nocke:P ), walki moglbym rozpoczac juz jutro. Mam nadzieje, ze ktos okaze sie mily i nie dosc, ze zagra, to i nie bedzie zbyt brutalny :P .Pozdrawiam i mam nadzieje, ze dzieki wam jak wroce do WB, przyspiesze instalacje stalki w domu :)

25.12.2005
20:17
smile
[2]

Pejotl [ Senator ]

nie napisałeś czy TCP czy PBEM.

Poza tym zmień słowa "...wiec szukam _wyrozumialego_ nauczyciela do walk sparringowych,..." na "szukam _zarozumiałego_ nauczyciela..." i od razu znajdziesz na tym forum wiele kandydatur :-P

25.12.2005
20:26
smile
[3]

meryphillia [ Pretorianin ]

He he... dzieki za pierwsze nauki :) A co do rodzaju, czy TCP czy PBEM, to jak mniemam TCP to normalna walka sieciowa, jak w Herosach: wpierw rusza sie jeden, pozniej drugi? Hmmm....? A PBEM to przez email'a, jak mniemam ale juz czym to sie je, to szczerze nie mam pojecia :/

25.12.2005
20:32
smile
[4]

faloxx [ Konsul ]

Ze swej strony polecam grę z
Kłosiem - gra wyśmienicie a jednocześnie potrafi dać dużo rad początkującemu
Amerilias - tez gra nieźle i nie ma litości to chodząca fabryka śmierci
FilipVonIzabelin --> super gracz i zawsze czuwa zeby zbeszać cię mentorskim tonem za jakieś głupie posunięcie
Remifir --> gra nieźle ale nie sązdilem ze dojdzie do finalu MP ;D Tymniemniej warto zagrac !
Viga2000Poland --> nawet się nie obejrzysz kiedy cię zmasakruje i potnie na plasterki ;P
Woland --> tu nie trzeba zadnej reklamy ta ksywka jest legendą :D
Jager --> gra beznadziejnie ale ostro, a pozatym po grze z poprzednimi Panami trzeba jakos podbudować swoje Ego ;)

25.12.2005
20:37
[5]

von Izabelin [ Ruhm oder Tod! ]

faloxx, lolololol;))
Od kiedy ja jestem świetnym graczem?;>

25.12.2005
20:41
smile
[6]

faloxx [ Konsul ]

Filip --> odkąd pamiętam czyli od zawsze :]

ps - uderz w stół a nozyce się odezwą ;)

25.12.2005
20:46
[7]

von Izabelin [ Ruhm oder Tod! ]

pasuje raczej do pejotlowej definicji "_zarozumiałego_ nauczyciela..."":))

25.12.2005
20:54
[8]

faloxx [ Konsul ]

Filip --> nie będę sie z tobą kłucic, nie mam pojęcia czemu podważasz swoje własne genialne umiejętności taktyczne, zauważ ze twój GID jest niewiele mniejszy niż mój czyli mozna powiedzieć iz jesteśmy tą samą falą ;) Ale zawsze byłes dla mnie wzorem gracza - bochaterski, przebiegły, inteligenty, honorowy :D .... dobra dobra dosyć ;) Ale faktem jest że grasz naprawdę świetnie i zawsze łoiłeś mi dupsko jak chciałeś !

25.12.2005
20:57
smile
[9]

mac bac [ Pretorianin ]

gra tcp -- gdy obaj przeciwnicy są połączeni w sieci i jednocześnie wydają rozkazy , a następnie oglądają filmik i tak w kółko
pbem -- wymiana emaili

25.12.2005
21:00
smile
[10]

UBOCIAK [ Pretorianin ]

faloxx ===> z tym masakrowaniem i plasterkami to chyba przesadziłeś :)
za to rad chętnie udzielę i oddam swoje doświadczenia więc:

meryphillia ==> jak bedziesz miał chwilke to wal do starego viga2000_POLAND jak w dym - najlepiej na gg - to coś tam pykniemy :)

25.12.2005
21:05
[11]

faloxx [ Konsul ]

Viga --> obaj wiemy że nie przesadziłem, i jeśli będziesz się upierał przy swoim to mozemy wziąść na świadków całą brać CMową :] Zobaczymy kto ma rację. Tym bardziej jednak warto z tobą grać :P

25.12.2005
21:11
smile
[12]

meryphillia [ Pretorianin ]

Dzieki wszystkim za wyrozumialosc i prawdziwa chec pomocy :) Tak wiec jutro jak wstane, czyli pewnie gdzies kolo14-15 :P bede siedzial na GG i czekal na kogos pomocnego, jesli zapomnicie do jutra o mnie, komus wybranemu sam sie przypomne :P . Z checia zagralbym juz dzisiaj, ale ogolne juz zmeczenie materialu (dwadziesciapare godzin przy komputerze :)) nie pozwoli mi dluzej niz jeszcze godzinke/poltorej bawic w Boskiego FarCray'a, a z tego co widzialem w singlu i o multi potwierdzal Dziarmaga; srednia bitwa w CM trwa minimum dwie godzinki. Tak wiec mam nadzieje, ze od jutra moja nowa milos do CM znacznie sie powiekszy :) Dobrej nocki wszystkim zycze. :)

25.12.2005
21:32
[13]

von Izabelin [ Ruhm oder Tod! ]

tak ładnych lądowań (to już po skolowaniu), to zazwyczaj nie mam w dobrej pogodzie, oraz z miską olejową w jednym kawałku:))

25.12.2005
21:32
smile
[14]

von Izabelin [ Ruhm oder Tod! ]

upps, nie ten wątek:)

25.12.2005
22:33
smile
[15]

Pejotl [ Senator ]

Izabelin -> oj, chyba święta dały sie we znaki :) najlepiej odespać, potem kefirek i będzie dobrze :)

meryphillia -> jakby przez PBEM to ja się moge zgłosić, co prawda nie gram ani dobrze, ani szybko, ale za to napisałem jeden z dwóch istniejących poradników do CMBB :)

do listy faloxxa dodałbym:
Bamseya
Remifira
Feretriusa

25.12.2005
22:56
smile
[16]

UBOCIAK [ Pretorianin ]

Pejotl-u kochany :) ====> Remfir już jest na tej liście :P (czyżby też kefirek był potrzebny???)

26.12.2005
01:39
smile
[17]

Pejotl [ Senator ]

Ubociak -> a bo.... te litery jakieś takie niewyraźne były :-P

26.12.2005
09:01
smile
[18]

ArtVolf [ Pretorianin ]

Witamy w klubie, meryphilia :D
Właśnie wchodzisz we wciągający bez nadziei uwolnienia się od niego świat budzących grozę tygrysów, podnoszących adrenalinę we krwi do najwyższego poziomu pojedynków pancernych, basowego
dźwięku 150 IG powodującego nerwowy odruch przeszukiwania mapy (gdzie to cholerne działo...?!), boleśnie żądlących Waspów... Przepadłeś, facet! ];>

26.12.2005
09:35
smile
[19]

slavo_cc [ Konsul ]

meryphillia-->na początek poczytaj sobie poradniki, mój i Pejotla :

https://www.gry-online.pl/cm/cm_s043.asp?ID=3051132

https://www.gry-online.pl/s024.asp?ID=305

to bardzo przyspiesza naukę

26.12.2005
13:54
smile
[20]

JagerKielce [ Generaďż˝ ]

FALOXXXXX -ŁEB CI URWĘ za tę reklamę mojej zacnej osoby!!!! Ledwo żeś minora wywalczył i to jakim kosztem - Pyrrusowe zwycięstwa odnosisz i jeszcze mi tu jadem na mnie tryskasz!!!

26.12.2005
14:54
smile
[21]

faloxx [ Konsul ]

Jager --> co się złościsz przecież napisałem samą prawdę :D

Dla meryphillia dodam jeszcze że granie z Jagerem to podręcznikowy przykład jak nie nalezy grać !! Tak więc oprócz podbudowania swojego Ego warto także zobaczyc czego nie należy robic podczas gry na polu bitwy ;)

26.12.2005
15:04
smile
[22]

UBOCIAK [ Pretorianin ]

uuuu.... Jagerek===> ale sie faloxx po Tobie przejechał :P

26.12.2005
15:22
[23]

meryphillia [ Pretorianin ]

Siemaneczko wszystkim :) Wstalem w koncu po parunastu godzinach spania, wiec mam energii na kolejne 30 godzin przed kompem :P Na razie pedze odwiesc mamuske do domu, a gdy wroce, w koncu... zagramy :)

Ad. slavo_cc - poradniki wczoraj przeczytalem, ba nawet zwiedzilem kilka zachodnich stron o CM by powiekszyc swoje ogolne rozeznanie w grze online :) Jednakze osoba, ktora pierwsza bedzie chciala ze mna grac, niech przygotuje sie na setki pytan nawet tych takich prozaicznych z punktu widzenia osoby, ktora juz ma to za soba :) pamietajcie, ze online nigdy w CM nie gralem, a i z kompem mi tez zbyt dobrze nie idzie :?

Oki pomykam juz; do zobaczenia i obstrzelania za godzinke :P

26.12.2005
17:06
[24]

meryphillia [ Pretorianin ]

Dobra, jakby co to czekam na chetnego dokonania na mnie pouczajacego zwyciestwa :) jak nie zndjdzie sie chetny zaczne kogos zameczac przez GG :) Moje GG 8919668

26.12.2005
19:22
[25]

Ketonur [ Pretorianin ]

iiiii tam nie lam sie, ja ani razu z kompjuterem nie wygralem. Po prostu zbyt olewczo podchodze do wydawania rozkazow ;)

p.s.
Rowniez witam nowego czlonka spolecznosci

26.12.2005
21:46
smile
[26]

Jaskiniowiec [ Konsul ]

faloxx- nie doceniasz "geniuszu" Jagera.
Z moich obserwacji wynika ,że poziom jego umiejętności wzrósł niebotycznie ;]
Zawsze lubiłem z Jagerem grać. Starcia te wykazywały się niezwykłą krwawością i dynamizmem. Wielokrotnie ratowały mnie zachowane na czarną godzine odwody a zdarzyło się, że i one nie pomogły. Oby więcej takich przeciwników jak kolega z Kielc .
Są dobrzy gracze z czołówki ligi w walkach z którymi przez 20 tur niewiele się dzieje. Nie przepadam za wzajemnymi szachami. Zagram z takimi przeciwnikami raz, nie więcej. Są gry, gy ręce mi się trzęsą od pierwszej tury - I to jest TO. Wiem, że mój temperament pcha mni e niekiedy w sytuacje bez wyjścia, ale to mój wybór. Mam świadomość, że gdybym miał wiecej cierpliwości i zimniej krwi moje wyniki byłyby lepsze - tylko po co. Doceniam graczy grających aktywnie i jakos do tej pory niewiekle razy miałem do czynienia z tymi drugimi. CHWAŁA im za to. Nie jestem już nowicjuszem, ale i "zasłużonym" także, ale wiem co mnie bawi. Gramy w CM dlatego, że przynosi nam to satysfakcję. raz przegrywamy , raz wygrywamy - ważne w jakim to stylu robimy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


26.12.2005
22:00
smile
[27]

gully_ [ Konsul ]

Ja bardzo chętnie zagram. Będzie to pokaz z serii: jak nie należy gra :D

A tak na serio, to lubie grac sparingi z nowicjuszami, bo testuje nowy sprzet a do tego czesto gra sie swietnie ( nie zawsze wygrywam ). Mozesz mnie meczyc na gg po 20:00 - nr gg w profilu gracza

26.12.2005
22:49
[28]

faloxx [ Konsul ]

Jaskiniowiec !!! --> zgadzam się ze wszystkim co napisałeś !! to szczera prawda ja też uwielbiam grać z Jagerem. I w swoim pierwszym poście napisałem wyraźnie ze Jager gra ostro. Ale faktem jest iz taktyka wittmanowska słabo się sprawdza w grach i dlatego Jager często przegrywa i dlatego nie polecam jej jako taktyki do grania dla początkującego :) Pozatym wcale nie chciałem naszego kolegi obrazić, było to napisane żartobliwie i jestem pewien ze Jager sie nie obraził ;) !!

26.12.2005
23:01
[29]

Cradle [ Centurion ]

Ja takze chetnie zagram. Nie trudno ze mna wygrac, a sam czegos sie naucze.
1702883 to moje gg.

26.12.2005
23:04
smile
[30]

Jaskiniowiec [ Konsul ]

Proponuję swą osobę na sparingpartnera - kontakt na stronie...

27.12.2005
01:06
[31]

meryphillia [ Pretorianin ]

Ech.... Juz po mej pierwszej bitwie :) Oczywiscie lomot dostalem straszliwy, ale to i tak byla mila, pouczajaca bitwa :) Sparring z Bilbem zaczal sie niewinnie, ot powoli zdobywalem wzgorze, a raczej nie spieszac sie, wspinalem sie na nie. W miedzy czasie Panzer III utknal gdzies na kilka tur w krzaczorach ?/ No a po nawiazaniu pierwszego kontaktu, bylo juz tylko coraz gorzej, az do ostatecznej porazki gdy Bilbo ruszyl szarza na me trzesace sie po krzakach niedobitki :P
Wnioski i nauki jakie wyciagnolem z pierwszego starcia, to przede wsystkim to, ze w kazdej bitwie trzeba miec z 3-4 dziala na mapce :) i to, ze jak chce sie w ogole grac trzeba poznac wszystkie jednostki, a nie pozniej brac tak, jak ja gosci z miotaczami i sie nimi po krzaczorach chowac :P
Ogolnie mowiac podobalo mi sie i prosze o jeszcze :)
Jesli kto kolwiek bedzie mnie widzial na GG dawac znac, na pewno zagram, ale tylko z Hostujacymi. No chyba, ze sciagne tego jakiegos haimachiego i rzeczywiscie dzieki nimu mozna bez stalego IP hostowac. Jesli jeszcze dzisiejszej nocy ktos ma ochote, to fajnie

27.12.2005
08:35
[32]

Pejotl [ Senator ]

meryphilia -> napisz jakie wziąłeś siły do jakiego rodzaju terenu/pogody i miesiąca/roku.

27.12.2005
09:05
[33]

meryphillia [ Pretorianin ]

Druga bitwa :) Bylo jeszcze gorzej niz poprzednio :( Pech chcial, ze niedosc ze mialem daleko do Flag, to byly jeszcze za wzgorzem i na dodatek w lesie (jak pech to pech) Tak wiec Bilbo nie mial problemu obstawic ich swoimi oddzialemi (tak to znowu On spuscil mi lomot :)) Podwojny pech sprawil, ze z racji ciaglej nieznajomosci jednostek dziala, ktore wybralem rozumnie po pierwszej porazce nie mial kto ciagnac ?/ . No i uderzaly pod gorke "z bucika" :P najlepsze jest to, ze Bilbo wcale nie musial zdobywac do zwyciestwa flag, bowiem glowne moje sily skladajace sie z kilku plutonow jager i grenadier okrazajac las by zaatakowac flagi z bezpieczniejszej pozycji, "nadzialy" sie na oddzialy Bilba pochowane w lesie ?/ . tam przesadzil sie los calej walki (poddanej zreszta), bowiem tam stracilem tak na oko z 60% zolnierzy. prawde powiedziawszy zasadzka Bilba byla dla mnie najprawdziwszym szokiem, bowiem doslownie z 50m od jego jednostek wczesniej skoncentrowalem swoje oddzialy, a nastepnie wydalem beztroski ;move, badz nawet ;run :) Efekt byl porazajacy. Jedyne co mnie poraz drugi wkurzylo, to strata jedynych 2 czolgow juz w pierwszych rundach (jak zwykle rozwalily je dziala ppanc pochowane po zagajnikach).
nauka z tej walki, to to by nie starac sie jak najszybcie zajmowac flag, tylko przewidywac, gdzie moze byc wrog. no i do cholery nie lazic wojskiem tak beztrosko ?/

Pejotl -> juz nie pamietam; na pewno niemcy :) 2/3 PanzerIIIN, 2/3 plutony grenadierow i jakies plutony z miotaczami (po jaka cholere nie wiem tego nawet teraz ?/ ) i cos jeszcze. acha i slepego Spottera 105(radio0, ktory o malo wlasnych nie powybijal
A do drugiej bitwy juz spisalem :) Grenadier Company, 3*jager platoon, 5*panzerschreck, 2*infantry gun 75mm, 2*Pak40 AT Gun 75mm, 4*PSW222 (niezwrocilem uwagi, ze ludzi nie przewoza, a do tego mialy sluzyc), 3*SPW 251/9 Stummel (mialy dziala ciagnac na pozycje, a nie wiedzialem, ze nie moga ?/ ) i 2*PanzerIVH

Mala rada dla wszystkich poczatkujacych: jesli nie masz wiadomosci na temat sprzetu z IIWS w malym palcu (znaczy nie wiesz co do czego sluzylo), nie rzucaj sie do walki, tylko wpierw zapoznaj sie ze sprzetem w grze. co tez teraz w koncu osobiscie czynie :P

pozdrawiam. gra coraz bardziej mnie wciaga :)

27.12.2005
09:53
smile
[34]

Pejotl [ Senator ]

meryphilia -> to chyba były walki na 1000-1500 pkt?
W każdym razie poszalałeś z tymi zakupami. Lepiej kupować piechotę kompaniami a czołgi całym plutonem - taniej.
Spotter z radiem to zbędna ekstrawagancja. Pza tym lepiej brać spottera moździerzowego - krótszy czas reakcji.

Ale pomijając to wszystko podejrzewam że zgubiła cię niecierpliwość :) Gdybyś przed natarciem rozstawił jakieś wsparcie (ckmy, moździerze, działa polowe) to niekoniecznie musiałoby tak być. No i niech cię ręka boska broni używać polecenia Run w miejscu gdzie może być przeciwnik :)

27.12.2005
09:59
smile
[35]

jaćwingus [ Pretorianin ]

tak, posłuchaj kolegi...najlepiej zamiast Run dać Urrraaa! ;)

27.12.2005
10:22
[36]

el f [ RONIN-SARMATA ]

meryphillia - dobrze jhest mieć pojęcie o sprzęcie z II wojny ale nie jest to wbrew pozorom konieczne... wszelkich danych dostarcza Ci w fazie zakupów sama gra... np kupiłeś działo piechoty, jeżeli w fazie zakupów najedziesz na nie kursorem, pojawi się informacja o klasie transportowej. Niech będzie to "klasa transportowa - 3" , chcesz kupić pojazd który będzie je holował - wchodzisz w zakładkę pojazdy i najeżdżasz kursorem na jakiś pojazd - jeżeli ma klase transportową 3 lub więcej to znaczy że uciągnie dane działo , jeżeli ma mniej to nie uciągnie...

27.12.2005
10:54
[37]

DOOMinik [ Pretorianin ]

Zadam pare pytań które mnie nurtują ale może pomoga też merphili.

1. Co lepiej kupić pantere czy tygrysa ja to zawsze mam dylemat i kupuje dany czołg pod wpływem chwili?? Mowimy oczywiscie o drugiej polowie roku 44.
2. co to znaczy że przy pancerfauscie na stanie drużyny czasem przy liczbie która mowi o metrach jest litera "K" a czasem nie
3. W czym jest lepszy MMG SGd43 od maxima i czy wogóle jest jakaś róznica poza iloscią amo i troche w firepower może ma lepszą zdolnośc penetracji od maxima??

narazie tyle sobie przypomniałem

27.12.2005
11:00
[38]

Pejotl [ Senator ]

Doominik -> Panterka czy Tygrys to sprawa stylu gry. Mnie jakoś bardziej pasi Tygrysek... budzi szacunek w przeciwniku :) i ma większy HE Blast. Panterkę łatwo zniszczyć z boku, więc jak grasz przeciwko mocno manewrującemu przeciwnikowi to może lepiej wziąć Tigra?

SGD43 jest chyba szybszy w przemieszczaniu jeśli dobrze pamiętam (maxim ma Slow a SG - Moderate)

27.12.2005
11:08
[39]

DOOMinik [ Pretorianin ]

Pejotl---> co do czolgow to racja ja jeszcze troche sie kieruje jak juz znam npla to jak ma zamiar zabrac isy to wole pantere lepsza armata na dluższy dystans a z tygrysem tak jak mowisz lepszy blast
Co do MMG to nic ciekawego z tego nie jest

27.12.2005
11:14
[40]

el f [ RONIN-SARMATA ]

DOOMinik - to "k" to pewnie oznacza Panzerfaust klein

"Od października 1943 r. produkować miano miesięcznie 100 000 szt. wersji 30 k i 200 000 szt. wersji 30. Obydwa typy miały identyczny zasięg (30 m do celu ruchomego), identyczną wyrzutnię i urządzenie odpalające, różniły się kalibrem głowicy i zdolnością przebicia: model 30: kaliber 150 mm, zdolność penetracji — 200 mm, model 30k: kaliber 100 mm, penetracja — 150 mm."

27.12.2005
11:17
[41]

meryphillia [ Pretorianin ]

Pejotl -> dzieki za rady. Rzeczywiscie czolgi w plutonie jakies tansze chyba :) a co do rozstawiania wsparcia, to jak pisalem w opisie bitwy; prubowalem je podciagnac na "linie frontu" ale jak tez zauwazylem, nie mialem ich czym podciagnac i dotarly tam chyba w 15 turze, z czego od razu pierwszy infantry gun poszedl od ognia... mozdzierza :? natomiast dziala AT nie mialy nawet szans kontaktu zprzeciwnikiem, bo byly tak powolne. Teraz rzeczywiscie pomysle o mozdzierzach i podobnym talatajstwie.
Tak czy inaczej Dziarmaga mial racje, solo w niczym nie umywa sie do multi. jak pokazaly obie walki, nieliczac mej nie wiedzy duzym czynnikiem byl przypadek, rozstawiajac flagi w trudno dostepnych miejscach.

27.12.2005
11:17
[42]

DOOMinik [ Pretorianin ]

Dzięki elfie

27.12.2005
11:27
smile
[43]

jaćwingus [ Pretorianin ]

meryphillia --> od siebie mogę dodać, że dobrze jest określić cover… dla jednostek takich jak np. grenadierzy czy smg-owcy, bo ich skuteczność ognia na duże odległości jest dość ograniczona i szkoda wywalać ammo na dystanse większe niż 40m, a amunicji u nich też nie za wiele (choć jak kiedyś zauważył MGK, bywają tacy co 7 pociskami ubiją 10 chłopa :). A żeby nie stracić za wielu luda w ataku na jakieś krzaczory, gdzie już może ktoś się czaić, dziel drużyny i wysyłaj tak okrojoną grupkę na przeszpiegi, jak oberwą to przynajmniej reszta pójdzie inną drogą albo poczeka na wsparcie :) Może spróbuj zastosować taką praktykę: więcej słabszej jakości zamiast mało wysokiej jakości – czasem się to bardzo opłaca - kwestia wprawy w użyciu ;)

27.12.2005
12:32
[44]

DOOMinik [ Pretorianin ]

Ja nie moge grać jak ma za dużo piechoty bo wtedy ich nie szanuje:)

27.12.2005
14:12
[45]

PiotrMx [ Generaďż˝ ]

meryphilla-->wyscig do flag to podstawa taktyki w BB. No chyba ze grasz ruskimi a flagi sa pod latwym ostrzalem a ty nie masz nic na 150-tki.
Wybor miedzy tigerem a pantera jest trudny. Pochyly pancerz wierzy pantery sprawia ze na hull down jest ciezka do zdjecia. Niestety z boku schodzi z byle dzialka.
Z czolgami jest jeszcze jedna dziwna sprawa. Bijesz w taka pantere10x z t34-85 i nic. czujesz ze odkryles genialna bron. Kupujesz wiec pantere grajac niemcami. Niestety schodzi ona po pierwszym strzale z 85mm.

27.12.2005
14:50
[46]

Jaskiniowiec [ Konsul ]

PiotrMX ~~> Chyba z tą panterą jest coś nie tak. Jedyny sposób by ją zniszczyć od przodu to właśnie trafić w wieżę. Ostrzał pochyłego pancerza kadłuba jest bezskuteczny

27.12.2005
19:58
[47]

nu_clown [ Pretorianin ]

Tygrys rzeczywiście budzi respekt ale taki on wolny jakiś ;-) a panterka jest zwrotniejsza i można nią nieźle zamieszać. Ale faktem jest że oba są dość drogie i można sobie pozwolić na jeden z nich (w standardowej CA oczywiście). Z tych dwóch wolę jednak panterę - ale jeżeli jako wsparcie piechoty dorzucisz PZIV lub StuGa

27.12.2005
20:38
[48]

Pejotl [ Senator ]

nu_clown -> bo to zależy co zamierzasz robić i jaką masz planszę. Ja wogóle rzadko kupuje takie drogie czołgi. Wolę poczciwe Stugi plus jakiś JPzIV/70 do polowania na tanki przeciwnika

27.12.2005
20:53
smile
[49]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Ta, ostatnio kupiłem Tygrysa w CMAK , miał słuzyc jako ruchomy bunkier. Postawiłem go na fajnej górce z której kontrolował ładny kawał mapy.
Do czasu...
Na górce miałem tez działa i przeciwnik postanowił je rozwalić ostrzałem moździerzowym. Oczywiście działa zeszły ale przy okazji zauwazyłem że Tygrys zrobił się "unieruchomiony" a w następnej turze... załoga uciekła !

27.12.2005
20:58
smile
[50]

Messiah [ Konsul ]

Pejotl ---->pisz, pisz... zwłaszcza napisz coś więcej o swojej taktyce gry, zwłaszcza w maju 1942, w mieście :P

27.12.2005
22:02
smile
[51]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

coś jest w zasadzie " nam nigdy, innym zawsze" ostatnio w grze z dar1981 jeden pz IV/70 posłał mi do nieba pluton t 34/85 i Is 2 na dokładkę - okładałem go z wszystkiego o mialem - ale nic nie mogłem zrobić. A dziś w ramach zabawy zagralem z Dragonem i 1 strzalem z 400m od czola z t 34/85 poslał mi do piachu pz IV/70 no po prostu skandal!!

27.12.2005
22:12
[52]

el f [ RONIN-SARMATA ]

swietlo - znam ten ból, mój T-34/85 wyjechał z coverem na ustawionego bokiem Hetzera - dwa razy trafił, dwa były rykoszety ! Hetzer sie zdążył odwrócić, ja na szczescie zdazyłem uciec teciakiem...

27.12.2005
22:22
smile
[53]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

w tej samej grze z Dragonem trafiłem ze shreka od tyłu w SU 76m - su na wszelki wypadek pojechalo dalej POZA MÓJ ZASIĘG. Ale to rozumiem - trafiłem od tyłu więc załoga nie ucierpiała (skadinąd wiem teraz ze Su 76 od tyłu zachodzić nie warto)

27.12.2005
23:01
smile
[54]

Pejotl [ Senator ]

Messiah -> nigdy jeszcze nie grałem w maju 1942 w mieście więc nie licz że zdradzę ci jakieś tajne informacje :)

27.12.2005
23:57
[55]

PiotrMx [ Generaďż˝ ]

Jaskiniowiec--> ok tylko zanim ja trafie zeslizgujacym sie pociskiem pod dzialo pantery to przeciwnik rozwali mi wszystkie teciaki. Niestety odwrotnie to nie dziala.
IMHO pantera na hull down czyli chroniaca gasienice moze spokojnie walczyc z kilkoma-3? teciakami . szczegolnie z ponad 500 a najlepiej 1000m

28.12.2005
05:23
[56]

Amizaurus [ Pretorianin ]

Coż, moja Pantera w takiej sytuacji dostaje albo front turret partial penetration, knocked out :-) albo gun damaged i do widzenia ;-). Mnie zawsze Pantery schodzą po trafieniu w wieże, najczęściej po partial penetration...
Natomiast co powinno być bardzo trudne do zdjęcia w grze, to Tygrys w hull-down. Co prawda ma "tylko" 100-120mm pionowego pancerza, czołg jest ogromny jak stodoła (łatwy do trafienia) i ma sporą wieżę, ale spójrzcie kiedyś na zdjęcie tego kociaka z przodu, jak niewielką stosunkowo powierzchnie stanowi jarzmo armaty w które trzeba trafić, a już naprawde minimalną w porównaniu z powierchnią front hull :-). Eh żeby CM symulował powierzchnie danej płaszczyzny pancerza... Połowa trafień front turret to byłyby rykoszety z side turret, a side turret powinna mieć pancerz rounded bo w końcu jest okrągły, to co że w poziomie, nie zawsze trafisz centralnie...

A do gry się zgłaszam, sam chętnie zagram niezobowiązująco, w dotąd moje MP ograniczało się prawie wyłącznie do udziału w MP CMBB a więc "śmiertelnie poważnych" pojedynków, sam chętnie przetestuje różne dziwne taktyki itp. :-) Zapisałem już nr gg, będe się zgłaszał :-)

28.12.2005
05:26
[57]

Amizaurus [ Pretorianin ]

Nie pokazał się obrazek, a myślałem że link też może być... Na dokładkę obrazek, po którym zrozumiałem jakim cudem Nashornm mógł w ogóle być skuteczną bronią - na TAKIM hull-down z ponad kilometra to nie ma bata :-)

28.12.2005
08:11
smile
[58]

jaćwingus [ Pretorianin ]

elfie --> bo nie zauważyłeś z daleka,że Hetz miał pancerz typu aplique (kawałki gąsienic, jakaś blacha z KV, klapa od śmietnika) pocisk musiał rykoszetować ;)

28.12.2005
08:29
smile
[59]

el f [ RONIN-SARMATA ]

jaćwingus - to obróć go boczkiem jeszcze raz ;-)

28.12.2005
11:22
smile
[60]

jaćwingus [ Pretorianin ]

mówią, że dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki...ale co tam może być ten "boczek"? ;)

28.12.2005
11:26
[61]

jaćwingus [ Pretorianin ]

uuu fotka nie wyszła, ale nic to he he...

28.12.2005
11:45
smile
[62]

el f [ RONIN-SARMATA ]

na taki - zgoda :-)

28.12.2005
17:35
[63]

meryphillia [ Pretorianin ]

Oki dzisiaj juz mozna ze mna pograc :) Wczoraj troszeczke bylem niedysponowany w dzien, a wieczorkiem gdy chcialem nikt juz sie nie zglaszal. Polazilem troszeczke po stronach o niemieckiej bronii pancernej, poczytalem troche poradnikow do Cm z zachodu i podniesiony tymi cennymi informacjami zajrzalem do edytora CM. :) A tam... odkrylem wunderwaffe :P Wlasnie przygotowania trwaja do nastepnej bitwy, wiec pozniej zdam relacje co to bylo i jak sie sprawowalo :) No i jak jestesmy juz przy bitwach, to pragne przeprosic zarowno Bilbo, jak i Stan, ze pomylilem ich ksywki :? Otoz, jak przed chwila sie okazalo; poprzednie bitwy stoczylem nie z Bilbem tylko z Stan'em :P Mam nadzieje Bilbo, ze sie nie obrazasz :)

28.12.2005
18:40
smile
[64]

Pejotl [ Senator ]

he, he, następny który odkrył wunderwaffe :) ciekawe co to będzie tym razem :)

29.12.2005
01:21
[65]

meryphillia [ Pretorianin ]

Owa wunderwaffe mial byc Stug :? jednak po testach w edytorze, gdy doszlo do prawdziwej walki w trudnych warunkach, padl od jednego strzalu.... tia....
ogolnie trzecia moja walka w CM, tym razem (juz bez kompromitujacej poprzedniej wpadki:)) z viga2000_poland, ktoremu dziekuje za niesamowicie wygladajcy lomot :) i cenne uwagi po bitwie.
Viga dosc brutalnie obszedl sie z moimi dzielnymi"?" niemieckimi wojakami za pomoca... artylerii. Od jej nawaly stracilem prawdopodobnie z 70% wszystkich zolnierzy. Dziala, o ktorych tym razem nie zapomnialem podciagnac na pozycje za pomoca odpowiedniego transportu, zostaly brutalnie unicestwione tez chybaod owej artylerii :? Nie strzelily ani raz. Ogolnie gralismy w BO (moja pierwsza gra) i zauwazylem, ze tu dzieje sie troszeczke inaczej. Az boje sie nastepnej bitwy... :)

29.12.2005
01:39
[66]

el f [ RONIN-SARMATA ]

meryphillia - BO to zupełnie co innego niż BB czy AK. Rządzi piechota ktorą ciężko zmęczyć bieganiem i spotterzy - bardzo celni i o morderczej skuteczności.

29.12.2005
10:11
[67]

Messiah [ Konsul ]

meryphilia ---> jeśli już szukać "wunderwaffe" w niemieckich działach szturmowych to dużo lepsze od StuGów są zarówno Hetzer jak i PzIV/70, zwłaszcza jeśli chodzi o pojedynki pancerne...

29.12.2005
10:14
smile
[68]

nu_clown [ Pretorianin ]

meryphillia---->słuchaj elF'a i nie siadaj w ogóle do BO ;-) - oszczędzi Ci to bólu i nerwów spowodowanego ZASADNICZYMI różnicami pomiędzy BO a AK i BB. A swoją drogą to ja też zaczynałem kiedyś z vigą2000_poland. Polecam go jako mentora jeśli chodzi o pierwsze kroki w CM.

29.12.2005
10:16
smile
[69]

nu_clown [ Pretorianin ]

Messiah---->zapomniałeś o podstawowej zasadzie - w CM nie ma wunderwaffe! a jeżeli jest to zawsze dysponuje nim przeciwnik ;-)))))

29.12.2005
10:24
[70]

meryphillia [ Pretorianin ]

no wlasnie messiah! Sluchaj nu_clown'a! :) Nie ma cholernej wunderwaffe, oprocz tej przeciwnika. :) Chcialem zakozaczyc na czolgi viga2000_poland Stugami, to ten mi pokazal zalety wunderartilerie :? I jeszcze mowi, ze nie na darmo nazywano ja krolowa bitew :)) Teraz w nastepnej walce wezme 4 spotterow :)), przeciwnik pewnie ubije ich.... samolotami :))

29.12.2005
10:37
[71]

M_G_K [ Konsul ]

Ja bym tez przestrzegal przed grą w CMBO - tam zabawa jest emocjonująca i szybka ale duzo mniej realistyczna niz w BB i AK i potem mozna się pogubić.
WG mnie najbardziej udana jest AK, ktora ma obecnie sporo scenariuszy z frontu zachodniego.

29.12.2005
10:44
smile
[72]

Messiah [ Konsul ]

Tak, tak, też to zauważyłem dawno temu. Oczywiście, że jest to ukartowana robota określonych kół...Dlatego dałem to słowo w cudzysłowie...

29.12.2005
11:42
smile
[73]

Shuter [ Centurion ]

WUNDERWAFFE to jest amerykański Sherman Jumbo 76. Tygrysy padają jak muchy :P
I wogóle to w CMBO nawet po najsłabszej penetracji pojazdy są odrazu eliminowane :/

29.12.2005
11:50
[74]

M_G_K [ Konsul ]

wunderwaffe to jest lotnictwo ;-)) w CM to są samoloty stealth ;-)
A tak powaznie to w CM fajne jest to że bohaterem bitwy oże zostać np obsluga bazooki - ktora zniszczy 2 tygrysy ;-))
albo ckm, ktory zatrzyma kompanie piechoty (nie w CMBO - oczywiscie) itd itp - byly wątki o niesamowitych wyczynach poszczegolnych jednostek.
Niestety wg mnie CM wymaga powaznego grania - dokladnego rozpoznania terenu, jednostek swoich, przeciwnika i dokladnego wydawania rozkazow każdemu pododzialowi - ale kto ma na to czas ;-))

29.12.2005
11:51
[75]

PiotrMx [ Generaďż˝ ]

meryphillia-->Ciezko byc dobrym w BO i BB/AK. Gry sporo sie roznia. Ale kazda ma zalety/wady

BO- dynamiczna, wynik mniej zalezny od mapki, wynik bardziej zalezny od piechoty i artylerii// malo realistyczna, niedowartosciowane ckm, sztywny limit czasowy gry

AK/BB- realistyczniejsze, zarowno jezeli chodzi o piechote i czolgi/ czesto wynik przy wyrownanych umiejetnosciach graczy zalezy od teren, podstawa to udany wyscig do flag

29.12.2005
12:03
smile
[76]

Messiah [ Konsul ]

Do tego można też dodać osobiste preferencje, ja np. grywam w wiekszości w BB bo najbardziej interesuje mnie front wschodni w czasie II WŚ...brakuje mi trochę w całej serii CM tego że nie można grać walki bez flag, polegającej na wyprowadzeniu jednostek z mapy, jest parę takich scenariuszy, ale QB takiej się nie zrobi...

29.12.2005
13:19
smile
[77]

Shuter [ Centurion ]

-----> PiotrMx
Tak naprawdę ten wyścig do flag to najbardziej nierealistyczny aspekt BB/AK. Na prawdziwym polu chwały nigdy nie było czegoś takiego. Ten wyścig to ewolucyjna potrzeba gier ME

29.12.2005
13:27
[78]

M_G_K [ Konsul ]

Cos mi sie wydaje że tzw punkty kluczowe były i sa w wojsku dosyć powrzechne - i zadania majace na celu zajecie danego miejsca/obiektu sa dosyc częste.
A tak poza tym to nikt nie kaze atakować flag ;-)) - szczegolnie tych za 100pkt

29.12.2005
13:31
[79]

Shuter [ Centurion ]

------>M_G_K
Jednak boje ME w CM są deczko nierealistyczne i chyba się z tym zgodzisz

29.12.2005
13:54
[80]

Messiah [ Konsul ]

Może sprawdziłby się pomysł żeby w walkach ME były flagi na terenie obu grających, tzn. np. jedna - dwie flagi na środku, ale oprócz tego po jednej dużej fladze w strefie rozstawienia wojsk każdej ze stron...
albo cos takiego że jedna lub dwie flagi są "fałszywe" i dopiero po walce komputer pokazuje które...

29.12.2005
14:07
[81]

M_G_K [ Konsul ]

Shuter - realistyczne gry są deczko niegrywalne ;-)) -ja tam nie znam ,, realistycznych "gier
Messiah - mozna samemu - zrobić/wyedytować mapki do ME z dowolnym ustawieniem flag
Brak flag moglby prowadzić do totalnego pata - obie strony zajmuja swoje pozycje i czekaja na atak wroga - od tego sa gry typu probe i atack

jeszcze raz podkreśle - nikt nie każe atakowac flag ;-)

29.12.2005
14:12
smile
[82]

jaćwingus [ Pretorianin ]

Prawdziwe wunderwaffe to volksturm, jeden dziadek odpowiednio przeszkolony może zdziałać więcej niż banda regularnych krasnoarmiejców. Wystarczy że posadzi się takiego z tabliczką „co łaska dla weterana”, w kieszenie napcha granatów, za pazuchę pancerfausta, ciemne binokle na nos i biała laseczka w garść. Potem tylko pozostaje poczekać na wroga i znienacka atakować, nikt nie będzie przecież podejrzewać inwalidy wojennego :) Prawdopodobnie im starsza będzie nasza wunderwaffe, tym bardziej będzie skuteczna ;)

29.12.2005
14:22
[83]

PiotrMx [ Generaďż˝ ]

M_G_K--> zgadzam sie w 99%. Problem tylko z atakowaniem flag. W BB a szczegolnie AK 2000pkt powinno sie grac na 50 tur. Wtedy mozna olac flagi i wolandyzowac. 30 czy35 tur to troche malo. Szczegolnie, ze ckm czesto skutecznie paralizuja ruchy wojska i zanim sie pozbiera spanikowanych czas mija.
problem w tym, ze rzadko kto chce grac 50 tur- jeszcze TPI, bo czesto mapka jest i tak malo grywalna.

29.12.2005
14:25
smile
[84]

Messiah [ Konsul ]

MGK ----> ano można, ale robienie _dobrej_ mapy do każdej walki to lekko czasochłonne zajęcie :) a brak flag jest możliwy w przypadku istnienia strefy lub stref wyjścia o czym już pisałem, więc przynajmniej jedna ze stron musiałaby coś robić :P byłaby to odmiana gier typu A\O, z tym że "wychodzący" musiałby przebić się całkowicie przez linie nieprzyjacielskich wojsk...

Tak na marginesie to muszę przyznać że od jakiegoś czasu prawie w ogóle nie patrzę na flagi, zwłaszcza małe, co najwyżej traktuję je jako pewien kierunkowskaz którędy będzie atakował przeciwnik i gdzie spotkam jego siły...

29.12.2005
14:41
smile
[85]

jaćwingus [ Pretorianin ]

Messiah --> no to masz niezły wstęp do planów "całkowietego" przebijania się się przez linie wroga :)
Proponowałbym umieścić pojęcie „wolandyzacja” w Wikipedii, żeby jasne było dla ogółu z czy to się je – najlepiej obok tej linii co była niebieska a okazała się ciemnoczerwona ;)

29.12.2005
14:49
smile
[86]

Messiah [ Konsul ]

jaćwing ---> nic mi na ten temat nie wiadomo :P (choć ostatnio mam koszmarne sny z jakimś wzgórzem na którym ustawiona jest masa dział przeciwpancernych)

29.12.2005
15:03
smile
[87]

jaćwingus [ Pretorianin ]

Ciekawe czy tym biedakom na drodze i w polu śnią się te same koszmary? ;)

29.12.2005
20:06
smile
[88]

Shuter [ Centurion ]

Ja myślę, że im się śni dziadek z Volksturmu

05.01.2006
17:55
[89]

meryphillia [ Pretorianin ]

Ha! Z pewnoscia teskniliscie za moimi wynaturzeniami! :P
Po noworocznej przerwie stoczylem kolejna bitwe! (Sorki Dziarmaga mam nadzieje, ze dzisiaj dokonczymy tez nasza:)) Tym razem mym przeciwnikiem byl sowiecki general Zgreddstein. Oczywiscie jak to na poczatku kazdej z dotychczasowej gier teren byl nie na moja korzysc :? Chociaz nie do konca :P Podzielilem swe sily w skladzie:

2*Armored Panzergrenadier Plotoon
1*Tiger(PzVIE)
2*Pak40/75
2*Panzerschreck Team
1*Heavy MG42
2*Artillery 75 spotter

na dwie grupki. Pierwsza skaldajaca sie z jedneo plutonu i Pak40 zdobywala teren po prawej w kierunku malej flagi. Natomiast druga grupa w skladzie 2gi pluton wspomagany Tygryskiem, zdobywala centralnie polozona wioske z trzema flagami. Drugi Pak40 ladnie usadowil sie w zagajniku, majac w polu razenia zarowno prawa strone natarcie, jak i wioske przed soba. No i tu doszlo do pierwszej porazki :? Generalissimus Zgreddstein trafnie wyslal trzon swych pancernych sil prawa strona wspomagajac za pewne jednym plutonem piechoty. Czolgi uporaly sie z wypakowywujacym sie Pakiem, jak i 3 czy nawet 4rema Halftrackami. Ocalaly pluton zchowal sie w przerzedzonym zagajniku, gdzie juz do konca byl nieustannie okladany przez sowietow, az do ostatecznego wybicia. Druga grupa dziarsko zajela centrum wioski, okupujac dwie mniejsze flagi. Mniej wiecej ok rundy 10-12(nie pamietam dokladnie) myslalem, ze wygrana bedzie po mojej stronie :? otoz schowany ladnie w zagajniku Pak40 w pieknym stylu w ciagu 2 rund zniszczyl az trzy T34! Dodatkowo wytrzymujac ostrzal mozdzierzowy zgarnal jeszcze dwa 'pershingi" Zgreddsteina, czyli BA64 :) (irytowaly mnie, bo wszedzie bylo ich pelno) i SU122. Niestety kilka rund pozniej sowieci przypuscili szturm nawioske, wypierajac, czy wrecz niszczac ma piechote :(; nie pomogl nawet Tiger! :( walka niespodziewanie zakonczyla sie Tactical Win'em dla zgreddsteina :(
co wynioslem, z tej bitwy? Na pewno to, ze rzeczywiscie w BB bitwe wygrywa piechota. Moje zaledwie dwa plutony nie mialy szans z 3-4 plutonami sowietow. po drugie gdyby nie bohaterski Pak40, bitwa pewnie nie zakonczyla by sie Tacticalem :) zauwazylem takze, iz w dotychczasowych walkach, zawsze stosunek rosjan w silach pancernych, byl dla mnie niekorzystny, bowiem przy 300 pkt na czolgi trudno wybrac cos godnego 3-4 Teciakow. Po trzecie koniec z eksperymentowaniem z mobilna piechota przy rozgrywkach na 1000-1500 pkt. po prostu to sie nie oplaca, lepiej inwestowac w piechote.

*Na dodanym obrazku, dzielny Pak40 i jego ofiary

05.01.2006
19:52
smile
[90]

Dziarmaga [ Konsul ]

hej - no włąsnie grmay a ze długo ruchy robisz odpiszę tu;)
moim zdaniem wcale nie ma takiej przewagi ruska piechota szturmująca twoje dobre pozycje... a do tego mogłeś zapewnić im wsparcie 88mm działa - chyba zbyt zachowawczo tgrysek stał i dlateog ruscy sie wypchnęłi z wioski. Wydaje mi sięże za bardzo w te halftracki dajesz ;) fajnie się je rozwala ;)
pzdr

05.01.2006
21:33
smile
[91]

meryphillia [ Pretorianin ]

Ha Ha! I co teraz powiesz po walce?! :P Zachowawczy, zachowawczy, ale coraz lepszy :)
Toczona od 3 dni bitwa o wioske z dziarmaga zakonczona! I to z jakim wynikiem.... oczywiscie przegralem :) ale juz tylko Minor'kiem :P
Przebieg walki praktycznie identyczny, jak z Zgreddsteinem. Moja armia podzielona na dwie grupy, atakuje duza flage po lewej i mniejsza w centrum wioski w kotlince. O ile tym w wiosce sie udalo i zajeli dogodne pozycje obronne, o tyle z lewej, jak zwykle klopoty. Teciaki Dziarmiego wrazo rozprawiaja sie z moimi Halftrackami (chyba z 3 ich tam padlo), ale na szczescie wszystkie zostaja powstrzymane :) Pamiec juz mnie myli, ale raczej na pewno wszystkie polegly z "lapek: Tygrysa. jeden z najlepszych moich manewrow na lewym skrzydle, to zajscie Tygrysem jednego z Teciakow "od tylca" :P Niestety Paki nie mogly wykazac sie w tej bitwie z powodu gestych lasow. Jak zwykle zawiedli panzerschrecy i spotterzy (spotterow chyba w ogole zaprzestane uzywac :? )
Wniosek po kolejnej bitwie z podobnym schematem "mobilnej piechoty" jest taki, ze zaczne kupowac w koncu normalna piechote, a nie dwa plutony :? Ogolnie nie jest zle, skoro to moja dopiero czwarta bitwa w BB, a juz Minor Defeat :)

05.01.2006
21:58
smile
[92]

Dziarmaga [ Konsul ]

jeden teciak od tigerka a drugi chyba właśnie od paka z twojego prawego skrzydła... nie ściemniaj ;) i jakiego tylca? nic nie zajechałeś po prostu nieopatrznie przedefilowałem puszką środkiem planszy na wprost twoich pozycji (skąd u mnie taka fantazja?:)
ogólnie bardzo fajna i aktywna walka od pierwszej tury! Meryphilia coraz raźniej sobie poczyna ale następnym razem nie zagram tak noszalancko ;) nie wiem jak CMm liczy te punkty że strącając 8 halftraków dostałem prawie tyle punktow co Niemcy za dwa teciaki ;).
no dzięki wielkie!
hej

05.01.2006
22:48
[93]

meryphillia [ Pretorianin ]

Och! Nie zebym sie upominal :) , ale przagne Ci przypomniec, ze moj Tygrysek po pierwszym kontakcie, zmienil szybko polozenie i znalazl sie na prawie samej krawedzi mapy, gdzie czail sie prawie do samego konca. I wlasnie z owej krawedzi ladnie ustrzelilem twego Teciaka w zadek. szkoda, ze wtedy nie mialem jeszcze zainstalowanego frapsa, to bym tobie udowodnil :P co zreszta nie zmienia faktu, ze nastepnym razem bedziesz mial jeszcze ciezej ;D

06.01.2006
07:06
smile
[94]

Dziarmaga [ Konsul ]

no dobra

06.01.2006
21:46
[95]

meryphillia [ Pretorianin ]

Tak wiec moje uciechy z dnia wczorajszego...minely :?
dzisiaj nabralem ochoty na eksperyment a nie rutyne i z Dziarmaga zagralismy 800pkt spotkanie w gestych lasach. No coz. Juz na poczatku narzekalem, ze dojscie do flag mam utrudnione, ale znalazlem sie tam pierwszy:) A raczej pod jedna z nich. Do drugiej popedzil pluton piechoty, aby stac sie miesem armatnim dla sowietow. Starajac sie go wspomoc drugim plutonem, przesadzilem wynik walki, tracac go na otwartej polanie :? Pozniej juz tylko Dziarmi rozstrzelal mego Mardera i ochoczo zbombardowal mozdzierzem moja pozycje przy fladze tak skutecznie, ze pozostal tam samotny MG34.
Wnioskiem z tej bitwy jest to, ze od teraz gram ruskimi :P

07.01.2006
00:35
smile
[96]

jiser [ generał-major Zajcef ]

Żebyś sobie czasem nie pomyślał, że sowietami to się tak bezproblemowo gra ...

07.01.2006
07:05
smile
[97]

Dziarmaga [ Konsul ]

to były piękne chwilę choć na samym początku przeżyłem szok... otóż oglądam mapkę i widzę, że mam gołe pole pod flagi a przeciwnik piękne zalesione podejście i co słyszę... narzekanie że ja mam tak extra znowu lepsze podejście bo próję prosto i nie musze się przedzierać przez lasy... a potem już było bez niespodzianek ;P
pzdr

09.01.2006
06:56
[98]

meryphillia [ Pretorianin ]

No wiec w koncu. Pierwsza wygrana. :) Emocje juz opadly ;P wiec moge po czesci przemyslec to i owo. Po czesci, bo prawde powiedziawszy malo co pamietam... ;P Zgreddstein jednakze musi przyznac, iz wygrana nie byla dzielem przypadku. Nie pamietam, czy aby na pewno do konca utrzymalem obie flagi pod kontrola, ale jedna na pewno. A obie kontrolowalem juz od poczatkowych rund. Jak to normalnie bywa armia podzielona zostala na dwie grupy, niezaleznie atakujace obie flagi. Gralismy na zalesionym terenie, wiec z podejsciem do flag nie bylo zbytniego problemu. Tym razem takze los byl dla mnie laskawy i nie musialem chasac przez otwarte przestrzenie, by zajac pozycjie obok flag. Dogodne zagajniki doskonale kryly moje jednostki przed ostrzalem przeciwnika. Tym razem nie zapomnialem, iz to piechota wygrywa w CM :) Fakt, gralismy na 2000pkt, wiec spokojnie wystarczylo na 6 plutonow panzergrenadierow. Zgreddstein tylko na poczatku probowal zdobyc szturmem jedna z flag, ale straciwszy zapewne z pol plutonu, cofnal sie. Pozniej juz tylko trwala wymiana ognia pomiedzy czajacymi sie jednostkami. Do jednego z spektakularniejszych momentow bitwy doszlo, gdy Zgreddstein wyrwal jednym Teciakiem, probujac chyba rozjechac mych grenadierow. Pieknie zszedl od ostrzalu chyba 3 panzershreckow i Pak'a40 :P Jedynym momentem, gdy ja zaczalem zastanawiac sie czy aby nie przegram, bylo nadzianie sie PanzerIVH na SU122 i utrata lufy, a nastepnie calego czolgu. Oraz proba zajscia mnie od tylu plutonem piechoty wspomaganym przez wspomnianego SU, ale na szczescie w zagajniku czychal na piechote samotny MG42 :) i Pak'40 (chyba on, bo do konca nie wiem kto ustrzelil tego SU :? )
Teraz juz mniej wiecej iwem co nalezy robic w CM, a czego nie :) i mam nadzieje, ze w koncu stane sie bardziej wymagajacym przeciwnikiem, a nie celem do cwiczenia nowych taktyk :P
Na screenie: wzgorze pod ktorym toczyla sie glowna walka.

09.01.2006
09:19
smile
[99]

Jaskiniowiec [ Konsul ]

Na 2000 pkt to trzeba mieć 9 plt a nie 6 ;P

09.01.2006
09:46
smile
[100]

Pejotl [ Senator ]

Na 2000 pkt dobrze mieć i 12 plt a nie tylko 9 :-P

Tylko punktów jakoś nie wystarcza :-)


Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2006-01-09 09:50:11]

09.01.2006
09:50
smile
[101]

meryphillia [ Pretorianin ]

A wsparcie artyleryjskie i wsparcie czolgow, to za co he? Ten szosty i tak pewnym kosztem kupilem mieszczac sie doslownie w 2000pkt. Oczywiscie piechota byla z satusem Veteran, bo gdyby bylo inaczej walka za pewne potoczylaby sie inaczej.

09.01.2006
09:53
smile
[102]

Pejotl [ Senator ]

meryphilia - to trzeba było wziąć Rumunów :)

Do dziś pamiętam jak w bitwie przeciw Węgrom trzy dryżyny rumuńskie popatrywały z 25 metrów na węgierski samochód pancerny i dopiero musiałem pchnąć tam dowódcę plutonu, który pokazał pozostałym jak rzucać granatem :) chyba ich tego nie uczyli na szkoleniach :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2006-01-09 09:56:02]

09.01.2006
09:58
[103]

Jaskiniowiec [ Konsul ]

merphylia ~~> kupujesz np batalion grenadierów i już masz 9 plt + 16 ckm + spttera 81 mm + 120 mm + sporo pkt na wsparcie i puszki !!!!

to taki przykład

09.01.2006
10:00
[104]

Pejotl [ Senator ]

Jaskiniowiec -> a nie 12 ckm?

09.01.2006
10:32
[105]

Jaskiniowiec [ Konsul ]

Pejotl - masz rację - tylko 12 ckm ;]

09.01.2006
18:35
smile
[106]

DOOMinik [ Pretorianin ]

ja przewaznie kupuje 6 plutonow i nie narzekam dosc wysoko zaszedlem:)

09.01.2006
20:31
smile
[107]

Dziarmaga [ Konsul ]

GRATULACJE meryphilia ;) biedny zgredzio o 4 nad ranem płakał mi na tlenie... nieźle musiałeś go zniszczyć;)
pzdr

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.