GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

10 WUZM*

23.12.2005
16:44
[1]

toolish [ Kill 'Em All ]

10 WUZM*

Kończy się rok i wzięło mnie na refleksje i podsumowania. Nie będę pisał o genezie mojego pomysłu, bo po co? Chodzi o to aby każdy wpisał 10 swoich ulubionych zespołów muzycznych i napisał dlaczego i za co je lubi. Ma być 10, nie więcej i nie mniej. Gatunek muzyki dowolny.

Jak ktoś się zapyta czemu to ma służyć, krótko: sprawdzimy kto ma jakie gusta muzyczne, co kto lubi, może ktoś odkryje jakiś nowy zespół dzięki pomocy innym?


Tool - co tu dużo pisać. Zdecydowanie mój ulubiony zespół. Tool brał wzorce od Pink Floyd co może świadczyc o wielkości tego zespołu. Świetne, dopracowane i pełne albumy, znakomite kompozycje, trzeba posłuchać. "Lateralus" i "Aenima"...

Pink Floyd - rewelacja, Floydów lubie głównie za płytę "The Wall" wg mnie jedną z najlepszych w historii progresywnego rocka. Geniusz Watersa objawił się na niej w pełnej okazałości. Poza tym świetne też inne produkcje, choćby DSotM czy WYWH.

Guns N'Roses - no, z zespołem, w którym Axl Rose i Slash zrobili pod względem komercyjnym największą karierę jest różnie. Generalnie płyty "Use Your Illusion (1+2)" i "Appetite for Destruction" to naprawdę niezły hard rockowy materiał. GNR na stałe pozytywnie wbił sie do mojej płytoteki.

Iron Maiden - ten z Di'Anno robi na mnie piorunujące wrażenie, mimo, że tylko dwie płyty to jednak ich surowy klimat jest niszczący. Z Dickinsonem to różnie bywało, bo takie albumy jak FotD czy SSoaSS to heavy metalowe mistrzostwo, ale np. taki No Prayer for the Dying już raczej bez rewelacji.

Rob Zombie - klimat, jak dla mnie, rewelacyjny. Ciężko zdefiniować to co robi Zombie, ale na pewno jest to intrygujące i ciekawe. Taki mocny rock z elementami elektronicznymi okraszony opowieściami o wampirach. "The Sinster Urge" to bardzo dobra produkcja.

Metallica - trochę na wyrost, bo interesują mnie tylko 4 pierwsze albumy (no, może jeszcze piaty), ale właśnie Master of Puppets i Ride The Lighting są mocne i aktualne dokonania Metalliki nie mogą przekreślić jej wcześniejszych dokonań.

Acid Drinkers - sentyment, bo to był tak naprawdę pierwszy zespół grający heavy metal, który usłyszałem. Chodzę na ich koncerty i zawsze jest zajebiście. Może nie jest to jakieś dzieło sztuki, ale na pewno obok AD nie można przejść obojętnie. Polecam album "High Proof Cosmic Milk".

Megadeth - Dave Mustaine po tym gdy został wykopany z Mety udowodnił światu, że jest dobrym muzykiem czego dowodem jest Megadeth i trochę niezłych płyt, które pod tym szyldem wydano. Równe i w latach 90-tych bijące na łeb Metallikę. "Rust in Peace" mój ulubiony.

In Flames - zdecydowanie "Clayman" i "Reroute to Remain" to albumy więcej niż niezłe. Ludzie na to mówią melodic death metal czyli death metal z elementami melodycznymi. Mi się ich twórczość podoba, mają na wokalu charyzmatyczną postać i ogólnie nieźle grają.

Nevermore - powiedzmy, że Nevermore, bo bardzo mi wpadły w ucho albumy "This Godless Endeavor" i ten wcześniejszy.. ee.. "Enemies of Reality" (?) nie pamiętam tytułu, ale mniejsza o to, bo to jest heavy metal z najwyższej półki, bardzo ambitny i dlatego Nevermore w Europie kariery nie robi, bo są ambitni właśnie :>


* - waszych ulubionych zespołów muzycznych

23.12.2005
16:46
[2]

milys [ spamer ]

czemu tak naduzywasz skrotow?

23.12.2005
16:55
[3]

toolish [ Kill 'Em All ]

Nikogo nie interesuje temat?

23.12.2005
17:16
[4]

zooz [ TS Wisła Kraków ]

Metallica - głównie za 4 pierwsze płyty, według mnie jest to klasyka i każdy powinien się z nią zapoznać. Mam nadzieje ze nadchodząca płyta choć dorówna którejś z 4 pierwszych. Jest nowy basista i może on wniesie coś ciekawego do gry.

Black Sabbath - mój ulubiony zespół. BS lubie głównie za wokal Ozzyego oraz riffy i solówki Tonyego. Kto do tej pory nie miał okazji ich usłyszeć niech żałuje i to bardzo.

Dream Theater - bardzo podoba mi się ich styl. Solówki Petrucciego często wgniatają w fotel.

Jimi Hendrix - chyba nie musze wyjaśniać czemu się tu znalazł...

Judas Priest - za płytę "Painkiller"

Megadeth - szybka, dynamiczna muzyka - lubię to

Pantera - za świetny wokal i energię jak daje ich muzyka

Slayer - j/w

Czterej świetni gitarzyści: Satriani, Petrucci, Malmsteem, Vai - za cały ich dorobek (wspólny i każdego oddzielnie)

23.12.2005
17:23
smile
[5]

CHESTER80 [ blood money ]

toolish --> Spokojnie, temat bardzo fajny ale wymaga trochę pracy i czasu.

No to teraz moje 10 UZMów:

Iron Maiden - Chyba mój number one. Są Beatelsami heavy-metalu. Harris znalazł idealny złoty środek, ich piosenki są melodyjne i możesz je śpiewać w każdej sytuacji, a z drugiej strony nie ma mowy o żadnej komercji czy graniu IM w radiu i TV. Mają mnóstwo genialnych płyt, jak i płyty słabsze, ale na każdej jest coś wartego uwagi. Taki zespół powstaje raz na kilkadziesiąt lat.

The Beatles - Od nich się zaczeła moja fascynacja muzką w ogóle. Nieśmiertelna grupa, nieśmiertelne piosenki no i na dobrą sprawę cały współczesny rock i metal nie powstałby gdyby nie czwórka z Liverpoolu.

Oasis - Duch powyższego zespołu zawsze gdzieś tam był w Oazie. Mnóstwo świetnych piosenek, łobuzerski klimat, prawdziwa i chyba jedyna rock'n'rollowa kapela XXI wieku.

GunsN'Roses - Idealny przykład i przestroga jak ze szczytu spaść na dno. Szkoda że grali tak krótko, ale ich przeboje już są klasyką.

Nirvana - Jak wyżej. Nie mam plakatu Kurta na łóżkiem, ale czasem lubię odlecieć przy ich albumach.

Green Day - słucham od pierwszej płyty. Melodia + czad = punk. Mimo że wszystko na jedno kopyto, słucha się tego z wielką przyjemnością. No i czasem potrafili mocno zaskoczyć, wydając album akustyczny który z punkiem miał niewiele wspólnego. A ostatnia ich płyta to mistrzostwo świata !

Linkin Park - Czasem z mieszania gatunków może wyjść coś ciekawego. No i wyszło w tym przypadku. Uważa się ten zespół za obciachowy, ale niesłusznie moim zdaniem. Kapitalne mają teledyski.

Metallica - Nie wszystko co robią zachwyca, ale jak już zrobią coś porządnie to przechodzi to do historii :) Lubię i stare płyty i nowe (z nowych głównie Load). Do tego zespołu zawsze się wraca po romansach z innymi kapelami. Taka przyjaciółka na całe życie :)

Rammstein - Niemieckie super mocne brzmienie, niemiecki wokal + ciekawa elektronika i ogromna dawka patosu. Z tego musiało wyjść coś wielkiego. I wyszło.

Foo Fighters - Dave pokazał kto naprawdę rządził w Nirvanie :) Nie jest to ścisła czołówka rocka, ale słucha się ich piosenek z przyjemnością. Bardzo dobry "radiowy" rock.

23.12.2005
17:37
smile
[6]

cronotrigger [ Rape Me ]

dobra bez uzasadnień bo czasu nie mam :P

Red Hot Chilli Peppers , Nirvana, Pink Floyd, Gun's 'n Roses, Oasis, Rage Against The Machine, System of a Down, T-Love, Linkin Park, Radiohead

23.12.2005
18:03
smile
[7]

PatriciusG. [ GAMBLE ]

Wiem że to dziwne że słucham tak różnych od siebie rzeczy ale wątek nawet ciekawy =)

Cypress Hill – Jeden z moich ulubionych zespołów. Fajne bity, ciekawe teksty i ogólnie fajny (przynajmniej dla mnie klimat). Dla nie znających zespołu to jest Hip-Hop z czasem mocniejszymi bitami niż w większości kawałków tej kategorii (np. Trouble albo Checkmate z koncertu w Amsterdamie z 2002 roku). Nie ma jak przesłuchać sobie płytę ‘Stoned Riders’ =P/ Peek-a-boo you f**k you!

Limp Bizkit – Znany pewnie wszystkim zespół. Jedni go kochają inni nienawidzą, ale obojętnego na LB jeszcze nigdy nie spotkałem. Wiem że teraz przez metalów zostanę negowany ale podobają mi się ich teksty i brzmienie. Powiązanie czegoś mocniejszego z hip-hopem bardzo mi się podoba. Wiele ludzi uważa ich za jakiś gości podrabiających metal i w ogóle a ja uważam ich za zespół który ma swój jakiś niepowtarzalny styl. Co kto lubi, nie?

Hot Action Cop – Zakładam że 90% nie zna tego zespołu w ogóle a 5% zna go z Need 4 Speed: Hot Pursuit 2. Zespół wydał tylko jedną płytę ale moim zdaniem jest całkiem przyzwoita. Do oceny zespołu polecam piosenki ‘Busted’, ’Club Slut’ i ‘Fever for the flava’ ’

KoRn – Mają klimat i dość ciekawe brzmienie. Pewnie większość ludzi już się z tym zespołem spotkało. Polecam sobie przynajmniej z 3 piosenki przesłuchać aby mieć jakieś określone zdanie o nich. Na uwagę zasługują (moim zdaniem) ich płyty ‘The Gratest Hits vol. 1’, ‘KoRn’ i ‘Issues’

Pink Floyd – Moim zdaniem legenda. Popieram wszystkie tezy że płyta ‘The Wall’ jest jedna z najlepszych jakie zostały kiedykolwiek wydane. Moim ulubionym kawałkiem jest ‘Conftarby Numb’ (źle napisałem pewnie – nigdy nie mogę spamiętać pisowni =P)

Jean Michel Jarre – Wszyscy znają. A jak ktoś nie zna to niech idzie się wstydzić! Chyba nie ma co tu więcej pisać...

Prodigy – Podobają mi się tylko pojedyncze utwory tego zespołu ale i tak go wpisałem. Dość ciekawe brzmienie ale czasem zbyt podchodzi mi pod techno którego nie znoszę... Ulubione nagrania: ‘Breath’, ’Firestarter’ i ‘Suboower Test’

Bob Marley – Czasem lubię sobie posłuchać jego piosenek bo mnie troszkę uspokajają... Też legenda wiec nie ma co się dalej rozpisywać =P

Snoop Dogg – Jeden z najstarszych wykonawców hip-hopu. Nie tyle podobają mi się jego teksty co jego bity, styl, głos i wygląd. Zawsze jak go widzę to chce mi się śmiać =D Porostu mocny gość =P

Linkin Park – Kiedyś ich ‘Meteora’ była moją ulubioną płyta. Ale zmienił mi się gust i teraz troszkę z niechęcią do niej sięgam... Ale mam jakiś taki lekki sentyment do niej =)

23.12.2005
18:08
[8]

Orlando [ Reservoir Dog on holiday ]

Równiez bez uzasadnien, moze pozniej dodam
The Beatles
The Doors
John Lennon
Queen
Abba
Michael Jackson
Depeche Mode
GunsN'Roses
Mettalica
Dire Straits

23.12.2005
18:18
[9]

toolish [ Kill 'Em All ]

No, chłopaki rozkręcacie się. Czytam z uwagą wasze propozycje (Metallica najczęściej..:)). Jak możecie to piszcie te uzasadnienia, bo ciekawie tak poczytać co inni sądzą n/t zespołów, które uważają za najlepsze.

23.12.2005
18:38
[10]

Amadeusz ^^ [ tool ]

Marillion - Tylko za czasów Fisha. Wokal to poezja, wszystko jest genialne a płyty nie mają sobie równych. Mój ulubiony zespół. Od zawsze. Na zawsze.

Fish - Wokalista Marilliona. Uzasadnienie wyżej. Kawałki nie są żywe, jak te Marillionowe, przecież Derek się starzeje. Mimo trzyma poziom.

Madonna - Confessions on the dancefloor mnie trochę zawiodło, ale American life to zupełnie inna bajka. Bardzo dobra płyta. Orginalny, dobry głos - ot co.

Cradle Of Filth - Darcie mordy Danniego to dla większości z Was kpina. W dodatku nazywa się ich metalowym Linkin Park. Ale ten, kto siedzi w ich muzyce, wie, że Filth śpiewa, a nie drze mordy. Kocham.

Marilyn Manson - Świetne płyty, charakterystyczne piosenki, nietuzinkowy głos. Image debila, ale nie to się liczy, prawda? Genialny artysta, lubiłem od początku "działalności". Nie znającym polecam.

O.N.A. - Agnieszka Chylińska - Ostra babka. Dobre piosenki, ostatnia solowa płyta udana. Trudno mi się rozpisać na jej temat. Piosenki z temperamentem.

Pantera - Agresywne, "brutalne", mroczne ogólnie piosenki, dobry klimacik, lubię ten zespół, za ogólnie całą działalność. Jeden z moich ulubionych.

Hunter - Dobry, polski metal. Piosenki energiczne i często z jajem. Na koncercie w spodku na Metal Hammer zagrali bardzo dobrze. Lubię, szanuję.

Iron Maiden - Dickinson to jeden z lepszych wokalistów jakich znam. Świetny repertuar. W miarę mądre teksty. Uwielbiam.

Nirvana - Kurt Cobain. Uważam za uzasadnione.

23.12.2005
18:44
[11]

Faolan [ Człowiek Wilk ]

Pearl Jam - chociaż mój zapał do codziennego słuchania tego zespołu zmalał to i tak na długo, jeśli nie na zawsze pozostanie moim numerem jeden, głównie dzięki za sprawą albumów "Ten", "VS." i "Yield", ponieważ potem stracili trochę na formie, ale jednak nadal trzymają poziom.

Tool - głos Maynarda i również niesztampowe, często metaforyczne teksty podkraszone doskonałymi dzwiękami. Czekam na kolejną płytę, która podobno już w przyszłym roku.

Coma - doskonały, czysty wokal, ciekawe teksty i wypasione gitarowe granie. Moim zdaniem polski zespół, na który długo czekałem i zakochałem się od pierwszego zasłuchania. Plus bardzo fajny show na koncertach, dzięki charyzmatycznemu wokaliście.

Kazik, Kult i KNŻ - co tu dużo pisać, klasyka. Jednak raczej wolę starsze albumy.

Alice In Chains - jako, że jestem w głębi duszy grunge'owcem nie mogło zabraknąć tego zespołu. W dodatku nutshell było pierwszą piosenką, którą udanie zagrałem na moim wieśle.

Led Zeppelin - klasyka hard rocka, w dodatku dwie legendy Page & Plant - co tu dużo więcej dodawać, chyba nie mieli kiepskiego kawałka w swoim dorobku.

Outkast - respekt dla tego zespołu hip - hopowego za albumy "Stankonia" i ostatni, na których pokazali jak wspaniale można łączyć gatunki.

Jimi Hendrix - bo chciałbym grać tak, jak on... i za "Voodoo Child / Chile" oraz "All Along The Watchtower"

Monster Magnet - wiem, że ta nazwa dla wielu nic nie znaczy, ale dla mnie to jest zespół przez który zacząłem słuchać hard rock i metalu.

Portishead - trip - hop w doskonałym wydaniu, przy którym lubię się troszkę porelaksować, podumać, pogdybać.

23.12.2005
18:46
smile
[12]

Amadeusz ^^ [ tool ]

I moja mała kolekcja :] ->

23.12.2005
18:46
smile
[13]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Hey - za niebanalny przekaz, wspaniałą muzykę, znakomite teksty i Kasię samą w sobie:) Od plyt Hey lepszy jest tylko Hey koncertowy:)

Wolfsheim - jako ze to jeden z najlepszych [jeśli nie najlepszy] zespół grający muzykę elektroniczną. Wspaniały głos Heppnera i znakomita muzyka.

Illusion - kapela, ktora nieprzerwanie towarzyszy mi juz od dobrych 4 lat. Kto nie zna powinienen sie wstydziec. A kto zna temu poelcać nie trzeba

Radiohead - zespól - legenda, chociaz sluchany nieskonczona ilosc razy - nigdy sie nie nudzi. Co ciekawsze zespól nie zamyka się w jednym gatunku muzycznym. Chętnie eksperymentuje z elektronika [jak na plycie Amnestiac, IMHO znakomita]. Thom York to po prostu bog rocka.

Wilki [stare] - za to, ze sluchajac ich muzyki spedzilem naprawde wiele pieknych chwil.

Omega - Klasyka, chyba nie trzeba przedstawiac.

Cool Kids Of Death - za melancholie skrywana pod gruba warstwa ostrego grania

Lodger - Moje prywatne odkrycie tego roku. Wspaniala muzyka, niebanalny przekaz i niezle flashowe teledyski.

Moonspell - brakuje mi tutaj uzasadnienia. Ale chyba za niepowtarzalny klimat.


I jako ze juz koniec a zostaly mi jeszcze 2 zespoly:

Something Like Elvis


albo

Ewa Braun



Oczywiscie znalazlo by sie jeszcze duzo zespolów ktore maja na mnie duży wpływ. No ale to tylko 10 pozycji :)

23.12.2005
18:50
[14]

Lewy Krawiec(łoś) [ Leśny Dzban ]

jeśli chodzi o ten rok to 10 ulubionych zespołów prezentuje się tak(kolejność chyba przypadkowa:P)

Guns 'n' Roses - znakomity gitarzysta, świetny wokal i dużo, dużo czadu. Naprawdę klasyka. Szkoda, że ich kariera tak szybko się skończyła. No i mój idol - Slash:)
AC/DC - po prostu znakomita kapela, grająca z ogromną energią i parą. Tak się powinno grać rocka:) Rytmika, dobre riffy, super sola Angusa i ten charakterystyczny głos Johnosna - to jest coś:)
Dżem - jedyny polski zespół na tej liście. W tym roku byłem na ich 3 koncertach. Żadnego nie żałuję, mimo iż nie ma z nimi Ryśka[']. Przejmujące teksty i wpadające w ucho melodie.
Queen - klaaasyk:) ich nie trzeba przedstawiać. Super śpiew Freddiego + naprawdę wspaniałe sola i zagrywki Maya tworzą to, czego już nikt nie powtórzy
Led Zeppelin - kolejna legenda. Wspaniały zespół, w którym nie brak dobrych muzyków.
Oasis - dla niektórych to za lekka muzyka. Mnie osobiście przypadli do gustu i to bardzo:) Ich główną zaletą jest melodyjność - piosenki strasznie wpdają w ucho. Choć w swoich szeregach może wirtuozów nie mają, to i tak grają naaprawdę porządną muzykę:)
Lenny Kravitz - choć często eksperymentuje z muzyką ocierając się o inne gatunki, to dla mnie jego twórczość jest b.ciekawa. Naprawdę ma w swoim dorobku duuuużo porywających kawałków:)
Rage Against the Machine - powoli zanikająca miłość z poprzedniego roku. Kapela znakomita, energiczna itd. Choć trochę zaczynają mi się powoli nudzić, to i tak uważam ich za wielki zespół wnoszący dużo do świata muzyki. Co nieczęsto się zdarza, każdy w bandzie jest naprawdę dobrym muzykiem.
Bob Marley - co tu dużo mówić: lekkość i pogodność muzyki reggae:) to był ktoś:)
Metallica - ich specjalnie umieściłem na końcu. Podobnie jak i RAtM jest to miłość z porpzedniego roku. W tym już moja sympatia wyraźnie do nich zbladła. Po prostu mi się trochę przejedli, choć i tak uważam za KEA za jedną z najważniejszych płyt rockowych i metalowych w historii:)

23.12.2005
18:50
[15]

Punks Not Dead [ change my nick ]

tak krótko...

Kult - w tym wszystko mi się podoba :)
Włochaty - wspaniałe teksty i moc utworów
Dezerter - klasyka punk rocka
KSU - jak wyżej...wielka legenda
Farben Lehre - niezły punk, ale komercha i zjada :P ale grają tak samo dobrze
Defekt Muzgó - grali wspaniale, ale się zmyli, po prostu punk
Hey - wspanialy polski zespol z Kaśką na czele...chociaz w nowej plycie Kasia spiewa tak jakoś 'słodko'
Bob Marley - Bob Nieśmiertelny, nic dodac, nic ując
Daab - najlepszy polski zespol reggae, zawsze poprawia humor


moglbym jeszcze kilka zespolow wymienic, ale mozna tylko 10 :P

Habakuk - to samo co wyzej

23.12.2005
18:51
[16]

Punks Not Dead [ change my nick ]

hehe :P zamotałem się i Habakuk mi uciekł na dol...

edit:
Kult - w tym wszystko mi się podoba :)
Włochaty - wspaniałe teksty i moc utworów
Dezerter - klasyka punk rocka
KSU - jak wyżej...wielka legenda
Farben Lehre - niezły punk, ale komercha i zjada :P ale grają tak samo dobrze
Defekt Muzgó - grali wspaniale, ale się zmyli, po prostu punk
Hey - wspanialy polski zespol z Kaśką na czele...chociaz w nowej plycie Kasia spiewa tak jakoś 'słodko'
Bob Marley - Bob Nieśmiertelny, nic dodac, nic ując
Daab - najlepszy polski zespol reggae, zawsze poprawia humor
Habakuk - to samo co wyzej


moglbym jeszcze kilka zespolow wymienic, ale mozna tylko 10 :P

23.12.2005
18:53
[17]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

PND ------>


Hey - wspanialy polski zespol z Kaśką na czele...chociaz w nowej plycie Kasia spiewa tak jakoś 'słodko'

Wsluchaj sie dokladnie w ta plyte, nie cala jest taka. Zreszta kmozna powiedziec, ze Kasia na kazdej plycie jest inna, ale mi to nie przeszkadza.

23.12.2005
18:54
[18]

Punks Not Dead [ change my nick ]

płyta jest podobna do music music, ale trochę mocniejsza :)
pewnie jak poslucham wiecej razy Echosystemu to mi wpadnie ten album :P
tak samo było u mnie z music music

23.12.2005
18:55
[19]

Amadeusz ^^ [ tool ]

Moim zdaniem Music Music to małe nieporozumienie, porównując do Echosystemu. Tego drugiego słucha się o wiele lżej i przyjemniej. Relaksująco można rzec. Oczywiście słyszałem obie płyty.

23.12.2005
18:57
[20]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Echosystem jest znacznie mniej elektroniczny w porownaniu do "Music, music". IMHO Echosystem niewiele bo niewiele ale wyprzedza "Music..." w moim osobistym rankigu.

23.12.2005
19:01
[21]

Punks Not Dead [ change my nick ]

jeszcze moglbym dopisac Huntera do tej dziesiątki...jestem naprawde pod wrazeniem piosenki "Misery", tekst świetny, muzyka i w ogóle ten klimat.

23.12.2005
19:02
[22]

Faolan [ Człowiek Wilk ]

A ja zapomniałem o Illusion. God - jest u mnie na sercu zaraz po PJ.

23.12.2005
19:06
smile
[23]

leszo [ Legend ]

sorry, ze bez opisów

Queen
Dżem
Dire Straits
AC/DC
Deep Purple
Van Halen
Eric Clapton
Bob Marley
Metallica
Depecge Mode

23.12.2005
19:13
[24]

Conroy [ Dwie Szopy ]

1. Slayer - Za całokształt. Najlepszy thrashowy zespół, dali inspiracje setkom mniejszych.
2. Dezerter - Ostatnio jest gorzej, ale "Underground Out Of Poland" to chyba najważniejsza polska płyta punkowa.
3. Ulver - Za to, że z każdą kolejną płytą jest coraz genialniejszy. Wyprzeda swoją epokę, nie boi się eksperymentów (raz metal, raz muzyka filmowa, raz norweski folk, ostatnio elektronika). A "Blood Inside" jest najlepszą płytą tego roku - i wcale się nie zdziwię, jeśli i kolejnych kilku. Oczywiście dopóki niewyda kolejnej.
4. Dead Kennedys - Zespół nie umie grać, wokalista nie umie śpiewać, czyli po prostu punk. Dla mnie najlepszy taki amerykański zespół.
5. The Ramones - Tak jak Dead Kennedys.
6. Pink Floyd - zespół przekazuje coś więcej i stworzył jedne z najgenialniejszych płyt w historii - "The Wall", "Dark Side Of The Moon" czy "Wish You Were Here".
7. Republika - Teksty i głos Ciechowskiego.
8. Kult - Teksty i głos Kazika, klasyka polskiego rocka.
9. Jimi Hendrix - Umiejętność gry na gitarze i cała jego muzyka.
10. Tool - Nieco schizofreniczny klimat, genialne teledyski.
11. Opeth - połączenie death metalu z gitarą akustyczną, growlu z czystym śpiewem, niezwykle klimatyczna grupa.

Jedenaście, bo nie miałem serca któregokolwiek z tych zespołów wyrzucić.

23.12.2005
19:18
[25]

Kurdt [ Man of Faith ]


Nie chce mi sie opisywac, moze potem uzupełnie. *burżujskie szpanowanie abonamentem mode off*

Pink Floyd
Pearl Jam
Alice in Chains
Wilki
Dżem
Nirvana
Metallica
Oasis
The Beatles
Sting


Na pewno pominąłem coś ważnego, ale 10 jest 10 niestety.

23.12.2005
19:23
[26]

hctkko [ Their Law ]

Faworyci (w tej kolejności):
The Prodigy
Rammstein
Aural Planet

Zespoły, których pojedyńcze piosenki mi się podobają:
High Voltage
Subwoofer
Shaper
Benefit of the Boomerang

tyle...

23.12.2005
19:29
[27]

toolish [ Kill 'Em All ]

parę słów :)

PatriciusG. greatest hits to zbiór najlepszych numerów z poprzednich płyt, posłuchaj lepiej tamte, bo to greatest nic nie wnosi do twórczości Davisa i jego druzyny

Amadeusz co do Kredek to tylko dla tru to jest kpina :) mi się akurat Dani Filth i styl, który wykreował bardzo podoba, znam dobrze dwie płyty "Nymphetamine" i "Midian" i nigdy nie śmiałbym z ich śmiać. Co do Nirvany to dla mnie hasło "Kurt Cobain" to raczej mankament niż pozytyw. Nie lubię tego co zostawił po sobie.

23.12.2005
19:35
smile
[28]

PatriciusG. [ GAMBLE ]

toolish --> a nie wnosi przypadkiem World Up i Another brick in the wall??:>

23.12.2005
19:36
smile
[29]

Solymr [ Komandor ]

alice in chains- za głos staleya i szczere przeslanie
pearl jam- za caloksztalt
nirvana- za to ze fajne chlopaki z nich byly :P
rage against the machine- za troche alternatywy
kool & the gang- za wesole disco
ramones- za to lajtowe punkowe brzmienie
the doors- za "light my fire"
soundgarden- za to ze fajne grali
smashing pumpkins- to samo co ratm
kult- za to ze w ogromnym naplywie polskiego chalmu trzyma sie calkiem niezle

23.12.2005
19:42
[30]

toolish [ Kill 'Em All ]

Patricius, ale to covery tylko i moim zdaniem another brick zupełnie nieudany :)

23.12.2005
19:49
smile
[31]

Amadeusz ^^ [ tool ]

PatriciusG. - Też lubiłem korna, kiedyś nawet miałem o nich bloga, z własnym szablonem. Miałem manię na ich punkcie. Na koncercie byłem. Uwielbiam ich stare piosenki. Ale SYOTOS to fatalna płyta :/ Idą w coraz gorszą stronę.

23.12.2005
19:49
[32]

PatriciusG. [ GAMBLE ]

toolish -->No covery ale nowość... Nieudany to fakt, tu się zgadzam – do oryginału nie ma startu nawet... Ale przynajmniej 10% ludzi się zainteresuje czego to cover co jest sukcesem bo może przesłuchają oryginał. Tak samo jak Limp Bizkit zrobił przeróbkę ‘Wish you were here’ (udana... ale i tak nie to samo co oryginał) i dzięki tej piosence mój kumpel sięgnął po ‘The Wall’ i mu się spodobała strasznie... sukces chyba nie? A TGHpatr 1 podałem dlatego że to też zwiększa szanse kupna płyty przez kogoś komu się spodobało nagranie z niej, nie? A poza tym same perełki =P

P.S. W ogóle tamten mój pierwszy post w tym wątku to największy jaki kiedykolwiek napisałem =P

23.12.2005
19:49
smile
[33]

Chupacabra [ Senator ]

no to i ja sie dorzuce:

Anathema-- moja ulubiona kapela, niesamowicie klimaciarska, swietne teksty, natrojem jakos zawsze do mnie pasuja :)

Cranberries -- jakos od zawsze och lubie

Coldplay--jak juz wydaje mi sie, ze nie mam czego sluchac i wszystko mnie nudzi, to zawsze ich mozna posluchac

Hey-- jak dla mnie klasyka

Kazik & Kult --> jako jedno licze, komentarz jak dla mnie zbedny :)

Nightwish--> chyba zadnej pojedynczej plyty tyle razy nie sluchalem, co Wishmastera :)

System of a Down-->super i wymiata w dwochslowach, chociaz jak dla mnie to pierwsze dwie plyty tylko to bylo to

Sigur Ros--> klimat klimat klimat

The Gathering --> ahh, jak ja lubie sluchac ten glosik Annake :)

The Cure--> za wszystko, jedna z najlepszych kapel wogole

23.12.2005
19:52
[34]

PatriciusG. [ GAMBLE ]

Sory że pisze raz jeszcze ale nie zaważyłem tego psota na którego teraz odpowiadam

Amadeusz ^^ -->SYOTOS? Sorki ale nie mogę skojarzyć... pewnie dlatego ze cala noc nie spałem i nie mogę się skupić :P A poza tym aż takim fanem to nie jestem... Wole LB i CH :)

23.12.2005
19:55
[35]

Amadeusz ^^ [ tool ]

SYOTOS - See you on the other side. Nowa płyta korna. 3 kawałki dobre, reszta to kaszana. Trochę szkoda kasy na oryginał. Przesłuchałem u znajomego, nawet nie ściągam.

23.12.2005
19:56
[36]

toolish [ Kill 'Em All ]

racja, coś w tym jest :)

23.12.2005
20:07
[37]

PatriciusG. [ GAMBLE ]

Amadeusz ^^ --> Nawet nie wiedziałem że została wydana... Trzeba będzie się pofatygować i przesłuchać żeby mieć własne zdanie ;) Ale początek zespołu był dobry, trzeba im przyznać. Ja tam lubię to co wydali wcześniej ale nie jestem zapaleńcem na ich punkcie... nigdy nie byłem...

toolish --> Limp Bizkit, Korn, Puff Daddy (Jego 'Come with me' do Godzilli to przeróbka 'Led Zepplin - Kashmir' z płyty Phyisical Grafiity jakby ktoś nie wiedział) robią teraz (świadomie albo nie) coś świetnego - robią cover, on się podoba to siłą rzeczy oryginał też się spodoba... Edukują młodzież :)

24.12.2005
11:53
[38]

toolish [ Kill 'Em All ]

more, more!

24.12.2005
12:20
smile
[39]

Yari [ Juventino ]

Rammstein - kocham ten zespół , moje muzyczne guru , absolutnie każdy ich utwór jest dla mnie wybitnym :).
System of a down - zauroczenie stosunkowo od niedawna ,ale naprawde rpzypadli mi do gustu , są oryginalni , ciekawie grają i mają wiele naprawde wyśmienitych kawałków.


Czasami na ,,tapecie" :
samael , primal fear i wiele innych .

24.12.2005
12:32
smile
[40]

Victor Sopot [ Konsul ]

The Beatles
Johnny Cash
Manic Street Preachers
Radiohead
Neil Young
Marylin Manson
Metallica
Tom Waits
Kazik & CO.
Grateful Dead

24.12.2005
15:50
[41]

toolish [ Kill 'Em All ]

Rammstein byłby naprawdę niezłym zespołem gdyby praktykował śpiewianie po angielsku, a nie po niemeicku. Du Hast w wersji angielskiej jest naprawdę dobry, a co do reszty to akcent wybaczę, ale same słowa.. nie.. to tak jakby na niemiecki rynek wypuścić jakiś zespół śpiewający tylko po słowiańsku :)

Muzyka ogólnoświatowa chcąca podbic wszystkie kontynenty moim zdaniem powinna być w języku angielskim. Jak ktoś ma ambicje tylko grać w granicach swojego kraju to może używać tylko jezyka ze swojego kraju.

Co o tym sądzicie?

24.12.2005
15:57
[42]

dzfonek [ Konsul ]

sadze ze bardzo dobrze gadasz. jednak jak sie slyszy kogos z polski chcacego podbic swiat spiewajac po angielsku to jakos licho to brzmi. przykladem jest edyta gorniak :D

24.12.2005
16:02
smile
[43]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

toolish -----> kompletna bzdura. Nie wiem czy ten proces amerykanizacji swiata tez cie tak mocno popiescil czy jak, ale wspolczuje jezeli oceniasz zespol po jezyki, w ktorym spiewaja. I to Jak ktoś ma ambicje tylko grać w granicach swojego kraju to może używać tylko jezyka ze swojego kraju. Co ty? Angielski uwazasz za jedyny sluszny jezyk a Busha za zbawce swiata?

24.12.2005
16:03
smile
[44]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

BTW dzfonek -----> jeszcze trafniejszym przykladem jest chyba nasza kochana Mandaryna :D

24.12.2005
16:05
[45]

Luzer [ Music Addict ]

Mam troche czasu wiec dam krotkie uzasadnienia

Headcharger - > zespół dzięki któremu zacząłem słuchać hardcoru, ciężka i genialna muzyka. Nie znam lepszego zespołu
Paradise lost - > mistrzostwo doom metalu
Pitchshifter - > swiatowej klasy industrial, szczególnie pierwsze płyty
Oasis - > wspaniały i nieśmiertelny zespół, ale glównie cenie w tym zespole wokal Liama
NIN - > za płytke downward spiral
Rosetta - > wspaniały "metal for astronauts" :P
H-blockx - > klasyka rocka/crossoveru, kolejny nieśmiertelny zespół
Five Bolt Main - > najlepszy hard rock jaki slyszałem
Delian League - >ma coś w sobie, albumu Truth in Chaos moge słuchac w nieskończoność
Bush - > za piosenke "Letting The Cables Sleep" ;) oraz za głos wokalisty (obecnie śpiewa w Institute)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-12-24 20:26:42]

24.12.2005
16:05
smile
[46]

Yari [ Juventino ]

Jestem przeciw. Rammstein po angielsku, nie miałby klimatu i prawdopodobnie stałby się zwykłą szarą kapelą , których jest na pęczki. Lubie oryginalność i niemiecki w rammsteinie mi wybitnie odpowiada mimo , że nienawidze tego języka :). Może to kwestia przyzwyczajenia już , ale pozostane rpzy swoim .

24.12.2005
16:10
[47]

shubniggurath [ Mongoose Dog ]

chwilowo bez uzasadnień...


Spiritual Front
Ordo Rosarius Equilibrio
Diary of Dreams
Moby
Mike Oldfield
Placebo
In Slaughter Natives
Mortiis
Pain of Salvation
Death in June

24.12.2005
16:22
[48]

eMMeS [ Emotion of Heart-Love To Rock ]

10 UZM:

1). Happysad - za treśc, za koncert sprzed tygodnia, za autografy, za posiniaczone nogi i za to, że się utrzymują.
2.) Hunter - za T.E.L.I.ego, za Krzyk kamieni i za Pomiędzy Niebem i Piekłem. Za ten niesamowity klimat
3). Lostprophets - za dwie przecudowne płyty, za To Hell We Ride w pierwszym NFSie Undergroundzie, za Shinobi vs. Dragonninja
4). KoRn - za wokal Daviesa, za klimat, za See You On The Other Side, za Word Up, za Politics, no i za ich własnego Another Brick In The Wall
5). Foo Fighters - za genialny klimat i to wystarczy
6). Payable On Death (P.O.D.) - za całą płytę Payable On Death, a w szczególności za Will You?
7). Pidżama Porno - za energię, za Bułgarskie Centrum ****zy
8). Papa Roach - za Infest, za lovehatetragedy i za Getting Away With Murder, za Jacobiego
9). Rage Against The Machine - za The Battle for L.A. ( płyta ) i The Battle For Mexico City ( koncert ), za Guerilla Radio
10). System Of A Down - welcome to the soldier side where we all grow up to die, where there is nothing here but me. all you bitches put your hands in the air

24.12.2005
16:52
smile
[49]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Eee, jak dla mnie Happysad to wielcy przegrani tego roku. Ich plyta nie zachwyca - nie jest zla ale nie wciagnela mnie nawet w 1/100 tak jak poprzednia. A szkoda...

24.12.2005
19:03
smile
[50]

Werter_ [ Konsul ]

dziesięć to mało, więc postarałem się o możliwie szerokie spektrum gatunkowe dobierając zespoły. kolejność przypadkowa.

My Dying Bride
jedni z pionierów death/doom, od dobrych 16 lat utrzymują wysoki poziom i mimo zmieniającej się mody grają swoje. dla mnie liczą się głównie wczesne dokonania mdb, jednak nie sposób nie docenić i obecnych, mimo że brzmią łagodniej.

Skepticism
klasyka funeral doom. jest bardzo wolno i bardzo ciężko. nic więcej pisać nie trzeba. zresztą byłoby to skomplikowane, bo niewiele wiem o tej kapeli (pomijając znajomość ich nagrań) ,-)

Katatonia / October Tide
’91-’95 black/doom, ’95-’97 death/doom, ’97-* depresyjny rock. mało zespołów ulegało takim metamorfozom, a jeszcze mniej tworzyło na każdym z etapów swojej działalności muzykę, która wpisała się w kanony gatunku, chociaż na temat ostatnich nagrań można już dyskutować. z katatonią aktywnie współpracował wiele lat dan swano, a na jednym z albumów możemy usłyszeć akerfeldta. w roku 1997 nastąpił zwrot ku łagodniejszym brzmieniom, jednak równolegle z Katatonią funkcjonował projekt october tide, powołany do życia przez renkse i norrmana, powstały dwa pełne albumy nawiązujące muzycznie do "brave murder day", równie znakomite.

Samael
jeden z kamieni milowych black metalu. od "ceremony of opposites" zacząłem nałogowo słuchać metalu, więc samael jest dla mnie tym czym dla większości metallica, iron maiden czy inny ozzy. ma to także ten plus, że mogę bezkarnie śmiać się z fanów heavy metalu nie obawiając się riposty "a ty pewnie też tego słuchałeś na początku". pod koniec lat '90 stworzyli nowy projekt, ale zapomnieli zmienić nazwy i została stara. co ciekawe niektórzy tego nie zauważyli. podobno szykują się do występu na przyszłorocznym przystanku woodstock, scena krisznowców. hare hare hare rama.

Reprisal
stara miłość nie rdzewieje, tak się mówi, no i coś w tym jest. sxe nie jestem już spory kawał czasu, ale nadal pamiętam większość tekstów reprisal. bez zaglądania do książeczki, hehe. kapela pochodziła z italii, a grali... no właśnie, na początku ciężki death metal, następnie brutalny metalcore, żeby pod koniec działalności zwrócić się w kierunku nyhc. muzyka była mordercza, teksty również, po prostu bezkompromisowe uderzenie vegan straight edge. kiedy kończyłem znajomość ze sceną rozwiązali zespół, ale słyszałem, że jednak planują powrót, a może już wrócili?

Arkangel
kolejne uderzenie sxe, tym razem z belgii. dosyć kontrowersyjny zespół, kiedyś podobno prawie zlinczowano ich podczas koncertu w usa, potem ponoć nie byli sxe, potem nikt o nich nie mówił, bo nie wypadało, potem nie wiem, a jakoś rok temu zobaczyłem ich nową płytę - dalej grają bardzo konkretny metalcore. a co o nich teraz mówią, to nie wiem.

Nokturnal Mortum
scena pagan/nsbm to ciekawy mariaż muzyki, historii, religii, filozofii. większość osób spłyca i dopasowuje do swoich potrzeb obraz tej instytucji, ignorując jedne elementy kosztem innych lub w ogóle nie rozumiejąc istoty idei. podobnie spora liczba zespołów grających muzykę często dobrą, ale mimo wszystko prostą i płytką. nm potrafili objąć całość i stworzyć coś niecodziennego. w tej muzyce odżywa historia naszych dumnych przodków, dawne wierzenia, kultura, wartości, całe nasze dziedzictwo, zdawałoby się dokładnie wymazane ogniem i mieczem miłosiernego kościoła katolickiego. nic jednak nie zostało zapomniane, dawni bogowie zatopieni w rzekach czekają nowego świtu, a prawdziwa wiara i słowiańska duma nadal tli się w wielu sercach. o tym właśnie opowiada nam nokturnal mortum.

Temnozor
rosja daje znać, że nawet lata komunistycznego reżimu nie wypleniły tam słowiańskiego ducha. kolejny znakomity projekt pogański, tutaj usłyszymy więcej elementów folklorystycznych, a mniej typowych black metalowych dźwięków, sporo czystych wokali. piękny, monumentalny pomnik wystawiony naszej przeszłości. a może preludium do przyszłości.

Skrewdriver
skrewdriver, to bodaj pierwszy zespół rac. zaczynali jako punkowcy, na szczęście zauważyli destrukcyjne działanie tego syfu. abnegacja, nihilizm i degeneracja na równi z powiększającą się kryminogenną, żerującą na społeczeństwie bandą imigrantów nie jest tym co lubimy. podobnie nie lubili tego goście ze skrewdriver, który to zespół stał się odpowiedzią na lewackie bagno wciągające powoli uk. uderzenie było silne i celne, kapela stała się obiektem szczerej nienawiści chyba każdego lewaka na wyspach. nie ma w tym nic dziwnego, wystarczy poczytać o rock against communism, blood & honour, combat 18 - teraz wiecie komu to zawdzięczamy, hehe. ian zginął w roku 1993, jednak to co stworzył istnieje i istnieć będzie rozwijając się nadal. tak muzyka, czyli melodyjny, patriotyczny rock’n roll, jak idea - zorganizowana ekstremistyczna prawica na wszystkich kontynentach świata (no, może będą problemy z antarktydą).

Infernal War
coś czego jeszcze na polskiej scenie black metalowej nie było. potężne uderzenie na światowym poziomie, tak muzycznie jak tekstowo. dwa bezlitosne ataki na ludzkość pod tytułami "infernal ss" i "terrorfront" ostro zamieszały na naszym podwórku, ale i na świecie nie przeszły bez echa. kapela zasadniczo nie dla fanów euronymousa, któremu to proponujemy dekomunizację za pomocą parabellum, ewentualnie bilet w jedną stronę na blok 11. reszcie proponujemy przesłuchać.

24.12.2005
20:03
[51]

toolish [ Kill 'Em All ]

KRIS zauważ, że większość elity śpiewa po angielsku. Zespoły ze Skandynawii czy tam z Ameryki Południowej przeważnie też, przynajmniej te, które coś znaczą. Mylisz trochę fakty, bo nie wiem czy wiesz, ale język angielski narodził się w Wielkiej Brytanii, a nie w Stanach Zjednoczonych :) W ogóle USA i "amerykanizacja" nie mają tu nic do rzeczy, bo ciągle chodziło mi o Wielką Brytanię, od której ten język się wziął. Jest on uniwersalny i wiele osób potrafi się nim posługiwać na całym swiecie, a zespół jak chce zrobić kariere to śpiewa po angielsku.

Język jakim posługuje się zespół wpływa na moja ocene: albo mnie odrzuca (jeżeli jest to niemiecki), albo jest okej (jeżeli jest to angielski, w sumie też słyszałem numery po portugalsku, całkiem niezłe).

Tak nawiasem mówiąc nie oceniaj ludzi "Angielski uwazasz za jedyny sluszny jezyk a Busha za zbawce swiata?" jeżeli ich nie znasz :) Jestem zagorzałym fanem Lenina więc trochę nie na miejscu twój komentarz w moją stronę.

24.12.2005
20:09
[52]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Chodzilo mi o Twoj podzial na kapele, które maja cos do przekazania [czytaj: spiewaja po angielsku] i te, ktorych nie warto sluchac [w domysle: spiewaja w innym jezyku]. Popraw mnie jezeli zle zinterpretowalem twoja wypowiedz. Ja sie staram nie skreslac muzyki z powodu języka. Oczywiscie, ze najbardziej pasuje mi gdy ktos spiewa po ang lub polsku, to wtedy cos rozumiem. Ale uwazam, ze np. takie języki jak portugalski, hiszpanski czy nawet rosyjski tez maja dobry [jesli nie lepszy] klimat. Chociaz musze sluchac ich piosenek z tlumaczeniami.

24.12.2005
20:11
[53]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Acha, jeszcze W ogóle USA i "amerykanizacja" nie mają tu nic do rzeczy, bo ciągle chodziło mi o Wielką Brytanię, od której ten język się wziął.

Akurat wydaje mi sie, ze to ma duze znaczenie. Gdyby np. niemcy byly swiatowa potega to oni narzucali by pewne standardy reszcie.

24.12.2005
20:14
[54]

toolish [ Kill 'Em All ]

Źle :)
Pewnie każda kapela ma coś do przekazania w swojej twórczości i to jest ok. Wcale nie uważam, ze zespoły niemieckojęzyczne nie mają nic do przekazania tyle, że ja ich przekazu nie jestem w stanie zrozumieć, bo mnie ten język odrzuca i źle na mnie wpływa jeżeli jest to piosenka.

24.12.2005
20:18
[55]

Debczak_Lebork [ Konsul ]

Social Distortion - Za wszystko
Less Than Jake - Za koncerty
Ustęp babciu miejsca - Za humor i wybitnie jajcarskie podejście do muzyki
Autyzm - Za teksty
Dead Kennedys - Za Jello Biafre
The Distillers - Za pierwszą płytę
Zielone Żabki - Za teksty i wkal Smalca
Dynamo bez kabelka - Za to że członkowie zespołu są po prostu super
Chris Isaak - Za całokształt
Nirvana - Za wokal i Gitare

Jest jeszcze w cholere fajnych zespołów...

24.12.2005
20:20
[56]

<DexterH> [ Pretorianin ]

Bez uzasadnienia, ale podam swoj top 10 :)

b]Offspring[ (tylko stare kawalki, do Americany moj ulubiony zespol)
Green Day ( prawdopodobnie w tej chwili moja ulubiona kapela )
Bad Religion
Incubus
Rage Against The Machine
System of a Down
Analogs
Kult
Pidzama Porno
Korn

24.12.2005
20:22
[57]

Debczak_Lebork [ Konsul ]

Ja musz edodać koniecznie jeszcze The Misfits.... Zespół naj naj naj.... Horror punk to jest to..

24.12.2005
23:35
smile
[58]

Łysack [ Mr. Loverman ]

widzę że tutaj sami metale;) no może prawie...
1. Scooter - Za całokształt i świetną muzę
1. Music Instructor - Również świetna muza
2. Moby - za In This World
2. Peja - za Głuchą noc
3. Apocalyptyca - za Nothing Else Matters
3. Limp Bizkit - za Rollin'
4. Coolio - Za Gangsta Paradise
4. Alphaville - za Forever Young
5. Gigi D'Agostino - za całokształt
5. 2PAC - Respect!!
6. Lenny Kravitz - za wszystko
6. Michael Jackson - dawne dobre czasy...
7. Sarah Connor - A jakoś tak...
7. Rocco - świetna muza
8. Eminem - Też debeściarskie kawałki
8. Queen - za wszystko
9. Dido - Moja ulubiona piosenkarka i muza też świetna
9. Cranberries - za Zombie
10. Zero - za Banię U Cygana;))
10. 52 Dębiec - za prawdę o polakach "To my Polacy

27.12.2005
14:56
[59]

toolish [ Kill 'Em All ]

Łysack ostro pojechałeś.. :>

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.