GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

STAR WARS ATAK KLONÓW

16.05.2002
03:12
smile
[1]

tymczasowy25974 [ Junior ]

STAR WARS ATAK KLONÓW

WŁAŚNIE WRÓCIŁEM Z PREMIERY

16.05.2002
03:13
smile
[2]

tymczasowy25974 [ Junior ]

TEN FILM JEST NAPRAWDE DOBRY

16.05.2002
05:19
[3]

Dessloch [ Senator ]

gdzie mozna umiejscowic ten film w stosunkow do innych czesci?? i tez jest to taka bajka jak ostatni zrobiony, czy raczej klasyka jak trylogia?

16.05.2002
06:56
[4]

ShadowNET [ SNC WS1 ]

fakt:) film jest czadzior:) wprawdzie sam nie widzialem;) ale po podniecaniach sie qmpla z ripem z dvd wiem ze nie bedzie to gniot:)

16.05.2002
07:53
smile
[5]

Diplo [ Generaďż˝ ]

aaaaaaaaaa :))) Doczekac sie nie moge, na premiere sie nie dostalem, mam bilety na piatek na 20:15 aaaaaaaaa nie doczekam sie!!!!!! :))))))

16.05.2002
07:58
smile
[6]

LFB [ Generaďż˝ ]

aaaaaaaaaaaaaaa co ja mam powiedzieć w piątek wieczór siedzę w szkółce i bilety mam dopiero na niedziele 18:30 co ;-))

16.05.2002
09:29
smile
[7]

Pijus [ Legend ]

Diplo - ja tez mam na piatek 20.15. nerwy,nerwy:)))

16.05.2002
09:44
[8]

ShadowNET [ SNC WS1 ]

hihi:) a ja mam na piatek na 17:P i tez sie nie moge doczekac;)

16.05.2002
09:58
smile
[9]

flame [ Generaďż˝ ]

Ja idę jutro, ale już dzisiaj czytałem bardzo dużo "niedobrych" opinii na temat tej cześci.

16.05.2002
10:00
smile
[10]

Pijus [ Legend ]

flame - zaloze sie, ze jest ich niewiecej jak tych pochlebnych. Najlepiej sie w ogole nie nastawiaj na ten film nijak. Najbardziej obiektywnie wtedy go odbierzesz.

16.05.2002
10:02
smile
[11]

H3ZEKI4H [ Homo Homini Lupus ]

mnie nawet sie jeszcze niechciało się biletów zamawiac i pójdę gdzieś pod koniec przyszłego tygodnia, poco sie tak śpieszyć

16.05.2002
11:03
[12]

MOD [ Generaďż˝ ]

A ja mam na piatek na 20:00.Jeszcze tylko 33 godizny:).

16.05.2002
11:22
smile
[13]

Winetou [ Konsul ]

Ja bylem na premierze calkowicie przypadkowo - kumpel wyslal mi maila z odpowiedziami na jakis konkurs i kazal go forwardnac na jakis tam adres - po godzinie dostalem maila, ze wygralem bilet na premiere to sie przeszedlem :-) I musze powiedziec, ze wrazenia calkiem pozytywne. Nie jestem jakims tam maniakiem star warsow ale lubie sobie obejrzec. Moge powiedziec ze ta czesc mnie nie zawiodla, a troche sie tego balem. Ciekawe efekty, fabula tez, tylko szkoda troche, ze w zasadzie po tej czesci jest juz wszystko jasne co sie stanie w 3 czesci. No i ta scena pod koniec filmu walki kogos z kims tam :-) - nie bede wam psul filmu - milego ogladania - w kazdym razie warto sie przejsc :-)

16.05.2002
12:17
[14]

Azzie [ Senator ]

A ja jedyne co obejrzalem z nowej czesci SW to cycki tej dziewczyny ktora gra jedna z glownych rol... Calkiem fajne :))) I nie musialem isc do kina ;)

16.05.2002
12:25
[15]

trustno1 [ Born Again ]

a ja bylem w sobote 11-go w kongresowej, a teraz mi sie chce spac, bo bylem w nocy o 00.01 w feminie i jeszcze ide z dzieciakami jutro na wersje dubbingowana. Potem jeszcze raz sam, apotem to juz tylko pozostanie czekanie do 2 listopada na dvd i vhs:)))) p

16.05.2002
13:35
[16]

TAILEREKK [ Senator ]

ja w kinie nie byłem ale no mój komp to jest rewelacjia!

16.05.2002
13:47
smile
[17]

ciemek [ Senator ]

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!! A co ja mam powiedzieć ? W oim mieście czarów film wyświetlą za 2 miesiące !!! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!! :(

16.05.2002
13:50
smile
[18]

SilentOtto [ Faraon ]

RETY ! ZNOWU SW ? TO JAK FOGG ! :)

16.05.2002
14:05
smile
[19]

Larin [ Pretorianin ]

Ide dzisiaj na 20.15 i juz nie moge sie doczekac. Staram sie nie czytac recenzji zeby obejrzec w miare obiektywnie. Pozdrawiam wszystkich maniaków SW

16.05.2002
14:19
smile
[20]

H3ZEKI4H [ Homo Homini Lupus ]

A ja właśnie wróciłem z M1 gdzie w ramach dnia dziecka naciągnołem mamę na Star Trek TNG: sezon 1. Polecam świetne opakowanie a zawartość, hmm cały pierwszy sezon!!

16.05.2002
14:35
smile
[21]

Nyhos [ Droogie ]

Niech moc(z) będzie z nami! :DDDDDDDDDD No,miłego oglądania ludzie,ja tam się nie śpieszę z tydzień mogę poczekać,niekogo nie bedzie,można się umówić do pustego kina... :)

16.05.2002
14:47
[22]

Youreck [ Centurion ]

Moje oczy nie spalmaia sie ogladaniem "Ataku Glonow".To pewnie taki sam gniot jak "MroczneWidmo"(bardziej kolorowego, cukierkowego filmu to nie widzialem), gdzie jest przerost efektow specjalnych nad fabula i gra aktorska.

16.05.2002
14:52
smile
[23]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

A ja właśnie kupiłem sobie bilety na SW Epizode 2 Mam nadzieję z esię nie zawiodę.

16.05.2002
14:54
smile
[24]

Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ]

Mam nadzieję, że to nie będzie, jak Mroczne Widmo, Atak Gniotów. A w ogole, koszmar nocny, po którym człowiek budzi sie z przerażeniem: atak klonów George`a Lucasa

16.05.2002
15:02
[25]

Arbor [ Generaďż˝ ]

Ja jeszcze nei oglądałem II epizodu ale na pewno pujdę do kina najpierw obejżę jeszcze raz wszystkie poprzednie cześći i jak będę miałchwilkę to przepychając się łokciami wedrę się siłą do kina BO MOC JEST ZE MNĄ :)

16.05.2002
15:06
smile
[26]

Maq [ Pretorianin ]

Byłem dziś w nocy na premierze. Powiem tak: 1) fabuła - ok, choć miejscami jest mocno naciągana; 2) gra aktorska - Ewan McGregor świetny, anakin i amidala - troszkę kiepscy. 3) Efekty - REWELACJA!!! Reasumując film całkiem fajny, choć miejscami jest troszkę nudnawy. Jednak całość ratuje końcówka - wspaniała. Teraz już wiem dlaczego Yoda uchodził za niezrównanego mistrza we władaniu mieczem i mocą:-) Sceny z jego udziałem to prawdziwy majstrsztyk!!

16.05.2002
15:06
[27]

Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ]

A ja powiem brutalnie: Gwiezdne Wojny mi sie nie podobają. Blade Runner, Obcy... ale SW naiwne, nie wciągają. Efekty specjalne, ale fabuła niespecjalna.

16.05.2002
16:49
[28]

Youreck [ Centurion ]

Hayabusa ----------->Zgadzam sie z Toba calkowicie, Startrek mi sie bardziej podobal.

16.05.2002
16:53
[29]

Queen_Arwen [ Evenstar ]

Epizod nr.2 jest 10razy lepszy od pierwszego i pewnie lepszy od 4,5,6 epizodu, ale to już było to te same gwiezdne wojny i tylko całkiem fajna fabuła. Wydaje mi się że Lord jest lepszy, przede wszystkim dlatego że mimo iż wszyscy wiedzą co się stanie to fajnie się go ogląda. Przypomniały mi się czasy gdy w 83roku mając 4lata oglądałem Neverending Story...

16.05.2002
16:59
[30]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

też dzisiaj byłem. Podobao mi się. Tylko wyjaśnijcie po co Yoda zawsze chodzi o lasce???? Przecież zasuwa jak szaleniec z tym mieczem świetlnym.

16.05.2002
18:37
smile
[31]

tifosi [ Legionista ]

A mnie się filmidło nie podobało.Nie ten kilmat,nie ci aktorzy.Tylko efekty fajne.A tak wogule to najlepsze było Imperium Kontratakuje.

16.05.2002
18:42
smile
[32]

Mr_Baggins [ Senator ]

Shadowmage --> Yoda chodzi o lasce dla picu... A dlaczego Clark Kent był fajtłapą i nosił okulary?

16.05.2002
19:37
[33]

Priest [ Generaďż˝ ]

Hayabusa---> coz kazdy moze miec swoje zdanie i ja twoje szanuje choc sam troche inne. Blade Runner podobal mi sie jak pierwszy raz go widzialem. Pozniej za kazdym nastepnym razem bylo to samo co z Matrixem czyli po prostu zaczynal mi sie nudzic. Obcy jest super ale wlasciwie tylko II czesc. Nie wiem jak u innych ale ja uwielbiam SW nie tylko na podstawie filmow. Owszem one sa szkieletem calej opowiesci, pozwalaja wczuc sie w klimat i odpowiednio nakierowac wyobraznie, ale dla mnie przede wszystkim licza sie ksiazki. To one pokazuja cala potege drzemiaca w tym tytule i jego mozliwosci. Przede wszystkim ogromny swiat w ktorym jest masa roznych stworzen, zdarzen itp. To wszystko tworzy pewna magie, ktora nie pozwala mi przestac lubiec SW.

16.05.2002
19:42
smile
[34]

Trael [ Konsul ]

Ciemek---> nie sam jesteś. W mieście mim, też film puszczny będze nie wcześniej niż za 2 miesiące. Czekać nam tylko pozostaje.

16.05.2002
19:47
[35]

Priest [ Generaďż˝ ]

TAILEREKK---> a ty byles chociaz raz w porzadnym kinie ?? Masz dziwne podejscie IMHO. Owszem mozesz obejrzec sobie pirata, sam tak czasem robie, ale ogladanie filmu nawet na super, hiper wypasionym kompie nie zastapi prawdziwego kinowego ekranu i klimatu jaki tam jest podczas seansu, a jak jeszcze masz mila towarzyszke u boku to juz wogole git.

16.05.2002
19:49
smile
[36]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

Atak Klonów jest po prsotu niesamowity, to jest dokładnie to na co czekałem, nie ma za dużo ani historii miłosnej ani Jar Jar Binksa, efekty specjalne, scenariusz, itp po prostu zwalają z nog nie wiem co mam powiedzieć ale widziałem ten film raz ( na noconej premierze) i w weekend wybieram się ponowniwe....po prostu to jest to!!!!!

16.05.2002
19:51
[37]

Jaqen H'Ghar [ Chor��y ]

Priest-->Co do klimatu w kinie to się zgodzę, ale SW nie dostarczyło mi pełni satysfakcji, bo od połowy chciało mi się lac ;-((((

16.05.2002
22:01
[38]

harakiri [ Konsul ]

Bylem, zobaczylem, rewelacja. Niektorzy co prawda nazekali ze tytul niezupelnie adekwatny do tresci (no, znaczy ze tego ataku tak tam malo raczej:). Klimat jak 150, mozna zabrac do kina dziewczyne, bo watek milosny rozbudowany calkiem-calkiem. Wszyscy krytykanci - wsadzcie sobie w tylek miecz swietlny;)) Aaa, i nei ogladajcie przed filmem tego telesynca, po co sobie psuc przyjemnosc, to najlepiej oglada sie na ogromnym ekranie z dzwiekiem Dolby Digital:)

16.05.2002
22:32
smile
[39]

YoMaN [ Legionista ]

Trzeba sobie jasno powiedziec. Yoda moze nie potrafi dobrze stac na nogach, ale za to jak wytarga zza pazuchy Lightsabra, to ja piernicze. Ta walka Yody z Darth'em Tyranusem to byl absolutny majstersztyk.

16.05.2002
23:07
[40]

The Dragon [ Eternal ]

nie bylem ale ze swoich zrodel (znajomi), to podobno straszna lipa jest - jeszcze gorzsze od pierwszej czesci??? jesli to sie sprawdzi to juz naprawde strace szacunek dla lucasa

16.05.2002
23:17
smile
[41]

czarny [ Pretorianin ]

SW nowej ery, jak dla mnie rewelka, poszedłem do kina o północy i nie żałuję sttraconego snu. Film jest mrocznejszy od poprzedniej części, świetna fabuła, wątek miłosny spox ( Luke nie został przecież niepokalanie spłodzony jak Anakin (według mnie największa wpadka E1) ). Poszedłem do kina z zerową wiedzą na temat filmu i nie żałuję, był on przez to niesamowicie smakowity i zaskakujący w kwestii fabuły. Absolutny majstrszyk kina XXI wieku.

16.05.2002
23:49
[42]

Lim [ Senator ]

SBAOTH---> extra post jak na rekruta:))) Film jest bajecznie piękny, byłem na premierze w multikinie- dziwięk jest cudowny-o obrazie nie wspominam, wiadomo:))) Cieszy mnie że po zobaczeniu filmu na CD (jakiść obrazu na CD jest marna - czekam na wypasionego divixa:) - film w kinie zaskoczył mnie jeszcze raz. Jest super - to godna podziwu (i Oscarów:) kontynuacja starej trylogii i Mrocznego widma. Pozdrawiam Fanów SW

16.05.2002
23:49
[43]

Toxotes [ Legionista ]

hehe ....film w sumie nienajgorszy...jednak pomimo peanow ze jest to najlepsza jak do tej pory czesc uwazam ze hitem bylo Imperium Kontratakuje...ten jest duuuuuuzo lepszy od Mrocznego Widma ale do klasyki to mu troszke brakuje....... zarzucic mu za wiele nie mozna ale Yoda robiacy za samuraja to moim zdaniem nie za bardzo pasuje... :) pzdr

16.05.2002
23:51
[44]

Lim [ Senator ]

ciemek---> cze marudo:))) Mieszkasz w jakiejś odległej galaktyce? AVE

16.05.2002
23:55
[45]

czarny [ Pretorianin ]

Toxotes--------> Cóż, opinia jest jak d*&a, każdy ma inną. Jeszcze się nikt nie urodził co by każdemu dogodził. Moim zdaniem najlepsze filmy to te,które budzą skrajne emocje u fanów i przeciwników, a nowe SW chyba się załapuje do tej kategorii.

17.05.2002
00:04
[46]

Theddas [ Konsul ]

Wlasnie wrocilem z kina! Jednym slowem: DOBRY! Nie BARDZO, ale tez wiecej niz dostateczny. Ustawiajac wszystkie filmy pod wzgledem klimatu nadal kroluje E4-6, ale E2 trzyma sie blisko nich, daleko zostawiajac w tyle E1. Pod wzgledem walk na miecze stawiam go jednak na drugim miejscu za E1, bo mam duzy niedosyt, pojedynek Yody i Dooku byl jak dla mnie zbyt krotki, a reszta walk poza arena srednia (oczywiscie moim zdaniem). Emocjonalnie duzo bardziej przezywalem walke z Darth Maulem. Chociaz Yoda mnie zadzwil :). Pod wzgledem efektow bezapelacyjnie 1 miejsce. Bez dwoch zdan. Pod wzgledem fabuly... bez znajmosci pozostalych episodow mozna miec problemy, zeby sie we wszystkim polapac, ale fani nie beda miec zadnych problemow, a fabula mimo ze ogolnie znana (zarysy), to miejscami zaskakuje. Pod wzgledem scen przesadzonych - da sie przezyc :). Jest takich pare, ale nie psuja filmu. Pod wzgledem scen wypasionych ;) - arena mnie wgniotla w fotel. To tyle szybkich uwag, jak zbiore mysli to moze napisze cos wiecej, nie chce tez zdradzac za duzo tym, ktorzy nie widzieli.

17.05.2002
00:08
[47]

Theddas [ Konsul ]

Aha, zapomnialem o jednym najwazniejszym. Osobiscie totalnie zawiodlem sie na koncowce. Mialem nadzieje na totalnie dolujaca, gorsza od ESB (czyt. zlo mialo totalnie zatryumfowac :). A tu jednak musial byc element happy endu, oczywiscie tylko chwilowy i teoretyczny, ale jednak.

17.05.2002
00:18
[48]

Lim [ Senator ]

Theddas---> sporo racji w tym co piszesz, trochę nie :) Gdzie tu happy-end ? Wojna klonów rozpoczęta, republika w rozpadzie , Jedi zdzisiątkowani a Anakin łamie reguły zakonu i zaręcza (bierze ślub:) z Amidalą. Mrok ogarnia wszystko - mówi Mistrz Yoda...nic dodać , nic ująć.

17.05.2002
00:28
[49]

Lim [ Senator ]

... a walka Darth Maun vs. Obi-Wan Kenobi przyprawia ( i przyprawiała:) o zawał. Fakt ! I jak tu nie zachwycać się Mrocznym Widmem - z powodu że jest to extra film... albo dla pewnych ,,smaczków'' ...lub daltego że jest częścią sagi którą kochamy :) tiaaa , na myśl o Epizodzie 3 dostaję wypieków:) - jeszcze tylko 3 latka i wszystko stanie się jasne:) Dodry Boże ! Tylko co potem? Tiaaa...teraz jednak walcie do kin na E2 - warto !

17.05.2002
03:35
smile
[50]

Smooth [ Pretorianin ]

najslabszy ze wszystkich star wars:( mozna obejzec z nudow...

17.05.2002
07:18
smile
[51]

Diplo [ Generaďż˝ ]

AAAAAAAA to juz dzis :)))))))))))). Ten dzien jest piekny :)))))))))). Nie moge sie doczekac 20:15...... Smooth -------> Hm co prawda epizodu 2 jeszcze nie widzialem, ale z tego co mi sie wydaje najgorsza czescia byl epizod 1 i G.Lucas, nie popelni drugi raz takiego samego bledu. Wszystko okaze sie wieczorem :)

17.05.2002
07:43
smile
[52]

Capt. Krzysztow [ Kapitan Gwiezdnej Floty ]

Hyhyhy, a ja byłem wczoraj w Antalnticu o 18:00. Film obejrzałem, i musze przyznać, że jest o niebo lepzy od jakiegoś tam mrocznego widma. Nie lubie SW, ale film mi się podobał, jest naprawdę dobry, warto na niego iść, a jak go zachwala przeciwnik SW to chyba jest to dla filmu najlpesza opinia. Panienka też fajna ;) Pozdrawiam.

17.05.2002
07:57
[53]

Regis [ ]

Film byl moim zdaniem dobry. Za duzo "rozczulajacych scen Anakin - Amidala" to duzy minus (ale za to Amidala w bialej bluzeczce pod koniec filmu RZADZI !!! :) ) Za to efekty zdzieraja wlosy z glowy !!!! :) Moje top5 zfilmu to: 1. Amidala w bialym stroju :) 2. Bomby sejsmiczne zrzucane przez pana Fetta 3. Ogolnie ostatnia bitwa, a szczegolnie upadek tej wielkiej kuli 4. Yoda skaczacy po scianach jak w Matrixie z mieczem swietlnym :)))))) 5. "Przedszkole" Yody - mysle ze Ci co ogladali wiedza co mam na mysli :))))))

17.05.2002
08:28
[54]

Theddas [ Konsul ]

Lim => Oczywiscie, ze masz racje w tym co piszesz, dlatego ja uzylem slow "chwilowy i teoretyczny" mowiac o happy endzie. Ale wybaczam mu, bo Amidala w obcislych ciuszkach jest tego warta. Powinni nakrecic E13 (noc poslubna ;)). Hehe, teraz jestem ciekaw od ktorego momentu rozpocznie sie E3... Regis => Bomby puszczane przez Fetta to mega bajer :). Na poczatku myslalem, ze dzwiek im padl, bo byl wybuch a dzwieku ni hu hu, a tu nagle... :D.

17.05.2002
08:35
[55]

Caleb [ The Evil That Men Do ]

Z góry odradzam wersje dubbingowaną, chociaz jej nie widzialem to jak sie polacy wezma za podkladanie glosów to zawsze jest kaszana, jedynie Shrek byl udany. Najlepiej jezeli macie w poblizu multikino to tam sa obie wersje.

17.05.2002
09:00
[56]

(to)my [ Konsul ]

Ha ha ha ha w radiu słyszałem opinię, że walczący Yoda wygląda jak mapet.....

17.05.2002
09:13
smile
[57]

LFB [ Generaďż˝ ]

Cichajcie mi tutaj bo nie zdzierże do niedzieli :-)))

17.05.2002
09:43
smile
[58]

Larin [ Pretorianin ]

Byłem wczoraj (20.15) i cały czas jestem pod wrażeniem. Moim zdaniem zdecydowanie lepszy od E 1i tylko troche slabszy od E4-6 (jednak troche brakuje klimatu) Ale wyobraznia nie zawiodla Lucasa bardzo zrecznie rozbudowal uniwersum SW. poza tym nawet jezeli wszystko inne byłoby słabe trzeba iść na ten film i zobaczyc Yode w walce - po prostu szok Nie moge sie doczekac kiedy wybiore sie drugi raz :)

17.05.2002
10:35
smile
[59]

Boolgot INC. [ Legionista ]

Lucas powrócił w naprawde wielkim stylu ! Film jest rewelacyjny ! Co prawda na poczatku seansu za bardzo przypopminal Mroczne Widmo (które jak wiadomo było kiepskie), ale po chwili rozkręcił się tak, że hej ! Ogląda się z przyjemnością, akcja jest prowadzona z rozmachem, w różnych częściach Galaktyki, przenosi się z miejsca na miejsce (a nie jak w MW , gdzie przez dłuższą część filmu utknęli na jednej planecie - Tatooine). Gra aktorska bardzo dobra. Intryga na poziomie i miejscami bardzo zaskakująca. Słowem - wrażenia jak najbardziej pozytywne. No i nabrałem większego szacunku dla Yody :-)

17.05.2002
11:22
[60]

Lim [ Senator ]

Boolgot--->Nabrałeś szacunku dla Yody bo robi salta i po mistrzowsku włada mieczem świetlnym? a wcześniej szacunku nie budził? hehe Nooo, lepszy taki powód do szacunku niż żaden:) Co do ogólnych wrażeń - zgoda , to extra film , mam nadzieję że akademia filmowa go doceni (aleee nie musi- Fani go docenią ) Jednak jedno stwierdzenie to pomyłka -piszesz ,,jak wiadomo MW było...'' dodaj raczej - jak MI wiadomo...:) Ja mam inne zdanie o Mrocznym Widmie i nie powołuję się na głosy jakiegoś niesprecyzowanego kolektywu- oba filmy są świetne choć faktycznie AOTK ma inny nastrój , może się więc jednym podobać bardziej innym nieco mniej- gusta bywaja różne , więc opinie też. Patrzę na MW i AOTC jako część 1 Trylogii więc nie będę krytykował jednago z filmów za to że np. N.Portman nie nosi w nim opiętej koszulki z wycięciem na brzuchu:))) I na koniec jedna uwaga - nawet 100 mieczy świetlnych nie zastąpi mi spodkania demonicznego Mauna vs. Kenobi- te sceny są piekne, dramatyczne,dynamiczne...po prostu doskonałe - Moc spływa z ekranu na widza w czasie tych scen:) Są the best ! Powiem jeszcze raz - MW i AOTC to część 1 Trylogii którą wielu z nas kocha więc oba zasługują na szacunek - taki jak pozostałe filmy Lucasa. Jeśli ktoś ma inne zdanie - wolna wola...lecz dziwne jest stwierdzenie w ustach Fana SW - mi sieę podoba tooo, a tamtoooo nie :)))hymm....chyba że ktoś nie jest Fanem SW tylko o tym nie wie. OK pozdrawiam Fanów i pozostałą wiarę - walcie do kin na Epizod 2 bo warto- to świetny film :))))

17.05.2002
11:59
[61]

Misio-Jedi [ Legend ]

Lim---> Ja JESTEM fanem SW, ale uważam że MW to plama na honorze SW bo tak poprostu jest. Co z tego że epizody IV,V,VI są genialne skoro I jest sknocony...

17.05.2002
12:16
smile
[62]

gabriel angel [ Pretorianin ]

nie wiem co wam sie w tym filmie podobalo :) dla mnie byl na maxa glupi, infantylny, trywialny - nazwalbym go kiczem, ale to zarezerwowalem juz dla MW. scena w ktorej Obi W przychodzi do Yody i malych jedi i pyta sie o planete ("wiem ze grawitacja jest", "informator mi mowil" - wiec planeta powinna byc, ale jej nie widze !!!) - co to kurwa bylo? myslalem ze kino ze smiechu padnie. inna rzecz to dialogi w watku milosnym - przepraszam, ale nie jestem w stanie zacytowac nawet jednego :) poziom bravo girl etc (w koncu dla tego wieku ten film jest przeznaczony). tutaj tez, ludzie w kinie rrzeli jak swinie... ale nie, tego bylo za malo. musieli jeszcze kurwa pokazac Ninja Yode Pupurowy Pas. w tym momencie spadlem z krzesla, zreszta reszta kina tez. lepiej bylo go zostawic jako staruszka owianego legenda i budowac jego wizerunek za pomoca slow, a nie pokazywac jak male pokurcze skacze po red bullu albo amfie - normalnie Gumisie 2. zupelnie stracilem szacunek. watek z bobba fettem byl ok, ale znowu lepiej bylo pokazac, jak maly otwiera drzwi i usuwa sie w cien, a nie pokazywac twarz i jego glupie odzwyki ala Disney. bobba fett byl dla mnie postacia kultowa, tajemnicza, bez twarzy, a teraz wiem ze jest Hawajczykiem (nie to zebym byl rasista). no wlasnie, co jest grane z tymi hawajczykami w tym filmie?!? jedyne co mi sie podobalo to aktorzy, efekty. muzyka niestety nic nowego nie wniosla, a w watku milosnym gra tak patetycznie, iz musialem bardzo szybko, agresywnie i glosno rzuc/gryzc popcorn zeby to zagluszyc i przy tym uwazac zeby ze smiechu nie opluc ta masa pana siedzacego przedemna. hmm. dobrze ze nie ogladalem wersji z dubbingiem, bo bym nie wyszedl zywy. co za masakra. ale przynajmniej posmialem sie i wytrzymalem do 2:30 w nocy.

17.05.2002
12:19
[63]

The Dragon [ Eternal ]

gabriel - normalnie jakbym slyszal kumpla wczoraj tuz po premierze :))) czyli jednak nie wszystkim sie podobalo :)

17.05.2002
12:34
[64]

Queen_Arwen [ Evenstar ]

Gabrile lolu a czego oczekiwałeś - że tylko będą sami dorośli i to bezbłędni i wielcy Jedi nieomylni itp. Popatrz matołku na cz.4,5,6 tam jest jeszcze więcej elementów niedorzecznych, ale w tym filmie chodzi o to żeby go moigli oglądać WSZYSCY od 4-100 lat i tak samo się bawić niezależnie od płci. (Nie jestem kobietą mimo tej kszywki). Wątek miłosny powinien być i jest bo inaczej która panna by poszła do kina. Poza tym pierwszy raz G.Wojny oglądałem w 83 jak miałem 4 lata i wierz mi że ten film musi zawierać coś dla dzieci. To ma być bajka którą oglądną wszyscy. Tacy ludzie jak ty co tylko chcą idealnych "macho" co się będą bili rewelacyjnie i będą same nawalanki to powinni chyba oglądać coś w stylu Mortal Kombat. Powiem na koniec tak: tym którym ep.2 się nie podobał nie rozumiem - muszą być chyba bardzo inni!

17.05.2002
12:34
[65]

Lim [ Senator ]

gabriel angel--->może wybrałeś zły seans i powinieneś jednak zobaczyć wersię z dubbingiem...jak nie trzeba czytać można się skupić na fabule:))) alee (bardziej) poważnie - gusta bywają różne ...i tyle.

17.05.2002
12:55
smile
[66]

gabriel angel [ Pretorianin ]

Queen_Arwen --> nie rozumiem ciebie. napisalem co mysle o filmie a ty mnie atakujesz i wyzywasz od matalow. hmm. mnie sie podobaly 4,5,6 czesc bo mialy w sobie magie, byly spojne (mniej lokacji, za to bardziej rozwieniete), bylo wiecej dialogow "madrych", troche zajezdzajacych religiami (chrzescijanizm, buddyzm) ale jak Yoda cos mowil, to to cos znaczylo, a tu jak sie odezwie to po prostu nie wiem, o czym on do mnie rozmawia (i nie tylko ja). i nie rozumiem po co robic film dla wszystkich? wlasnie wtedy wychodzi takie gowno, z ktorego mozna sie tylko posmiac. wiem ze jest on przeznaczony dla dzieci, ale mialem nadzieje ze moze Atak Klonow, bedzie bardziej przypominal poprzednie czesci, ktore notabene tez byly dla dzieci, ale przynajmniej dorosli to mogli ogladnac. nei mam nic przeciwko filmom dla dzieci, sam lubie ogladac kreskowi np Disneya etc. nie wiem po czym wydedukowales matolku ze lubie Mortal Kombat (no comments). gdybym lubial takie filmy, to Atak Klonow bylby moim ulubionym filmem zaraz po MK (patrz zajebisty pojedynek Gumisia z CH. Lee) no i przeciez tyle innych pojedynkow bylo, Samuel L. Jackson kopal wszystkim dupe, C3PO nie mial swojego tulowia a i tak zajebiscie strzelal, nie wspominajac juz o anakinie mordujacym kobiety i dzieci (ach szkoda ze nie pokazali flakow). ciekawe tylko, dlaczego mi sie jednak nie podobalo. wole ogladnac cos madrego i plastycznego, jak chociazby Monsumowe Wesele, niz pojedynki w cukierkowych plenerach. no ale widze ze ty gustujesz w takich filmach. i popracuj nad dedukcja, bo pomaga w zyciu. Ci ktorzy uwazaja, ze ludzie ktorym sie Atak Klonow nie podobal sa inni, musza byc jeszcze "gorzej" inni.

17.05.2002
13:02
[67]

cioruss [ oko cyklopa ]

tylko zeby nam teraz Lucas nie kopnal w kalendarz, bo inaczej z 3 czesci nici...

17.05.2002
13:06
[68]

Regis [ ]

cioruss --> Ty pesymisto :)

17.05.2002
13:21
[69]

Lim [ Senator ]

gabriel---> jeśli poważnie traktować twoje przemyślenia to może ich żródło leży w tym że filmu nie zrozumiałeś(hymm...nie był aż tak skomplikowany) albo w tym że nie czujesz klimatu SW , a może po prostu masz jakiegos doła- może jak się z tymi problemami prześpisz coś ci się jytro rozjaśni :) Dodam że rozumiejąc prawo do własnego zdania bardzo dziwnie brzmią takie opinie jak np. - jestem Fanem SW ...ale tylko 2 (chronologicznie) trylogii - jestem Fanem SW ale podobał mi sie tylko ten i tamten film a taki i owaki nie :))) Sam dostrzegam pewne drobiazgi które moim zdaniem można pokazać inaczej....lecz kim jestem by tak zajadle je krytykować? Jestem fanem SW jednym z milionów a nie upierdliwym krytykiem filmowym z popapranym gustem i rozumkiem. Kocham SW i one mają być takie jakie są ! Nie krytykuję trykogii za nic nie znaczące drobiazgi. Szkoda że wielu z nas nazywa sie fanami (a nawet jest Fanami SW) a jednocześnie uważa się za alfę i omegę :))) Fanem SW jest się lub nie i tyle. Ja uważam Matrixa za film dobry ale na jeden raz i nie sapię na wątku o Matrixie(2) jaki to on nie jest marny bo nie jestem jego fanem i nie czuję jego klimatu ( o Mortal Kombat nie wspomnę) - więc proszę o trochę powagi i zastanowienia zanim kliknie się na ,,opublikuj ' ' na wątku o Ataku Klonów. AVE

17.05.2002
13:44
[70]

Lim [ Senator ]

tiaa...OK. Jak podobał się wam motyw marszu imperialnego w ostatnich minutach filmu? Extra !!! Szkoda ten utwór tak jak i znany z MW ,,Duelof the fates ' ' pojawiają się w AOTC tylko raz i to na chwilkę. Oba są doskonałe...tak jak cała muza Wiliamsa komponowana da SW - jednak mam pewien niedosyt, tiaaa to drobiazgi :) Film jest świetny :))) AVE

17.05.2002
13:53
[71]

NoOne [ Pretorianin ]

Regis ---> co do watkow milosnych to sie nie zgadzam ze bylo tego za duzo...wg.mnie to bylo jedno z wazniejszych zadan jakie postawil Lucas przed drugim epizodem. Trzeba pamietac ze owocami tej milosci byli Luck i Leia ,bez nich nie byloby STE4-6 :) .Przeciez nie mogli tego wątku pokazac jako takie tam przygodne bzykanko z wpadka.... Inna sprawa to te dialogi :( one czasmi rzeczywiscie byly zywcem wyciete z Bravo Girl .....

17.05.2002
14:55
[72]

Theddas [ Konsul ]

No i zaczelo sie. Dziwne, ze dopiero kolo 60 postu. Wszystko rozgrywa sie analogicznie do podobnych "filmowych" watkow na tym forum. Aby zaoszczedzic sobie nerwow i straty czasy (zupelnie niepotrzebnej) osobom ceniacym swoje zdrowie proponuje ignorowac osoby piszace w tym watku o E2 i uzywajace "argumentow" typu: - patetyzm - holywoodzka papka - bajka dla dzieci - pokemony - gumisie - infantylizm - trywializm - kino ze smiechu padalo - rzeli jak swinie - bravo girl - Disney i wiele, wiele innych, tego typu. Ja juz tak od dawna robie, bo dyskusja z takimi osobami zawsze sprowadza sie do jednego (sa wyjatki, ale wyjatek tylko potwierdza regule) - do stwierdzenia, ze Ci, ktorzy nie uznaja powyzszych argumentow (i innych tego typu) po prostu sa a) malo wrazliwi b) przesiaknieci holywoodyzmem c) nie znaja sie na dobrym kinie d) debilami. Zbedne wyskreslic. Wracajac do tematu. Poszedlem na z dawna oczekiwany film z gatunku sf powiazany bardzo silnie ze swiatem stworzonym przez Lucasa i sie nie zawiodlem. Nie ma co ukrywac, ze to sa nieco inne Gwiezde Wojny, od tych, do ktorych nas Lucas przyzwyczail. Wreszcie mozemy zobaczyc ten wspanialy swiat od srodka. Ulice wielkich miast. Zycie codzienne mieszkanow. Nowe rejony i zakatki wszechswiata. Jezeli komus sie nie podoba taki stan rzeczy to trudno, ale nie ma powodu uzywania zadnego z powyzszych okreslen czy pseudo argumentow, bo tylko sie osmiesza. Film mogl byc lepszy, bo zawsze moze byc. Gdybym ja byl rezyserem/scenarzysta to zmienilbym pare rzeczy, pewnie jak kazdy z nas, ale film jest dzielem Lucasa i takim musimy go zaakceptowac. A poniewaz film jest naprawde niezly, to w wiekszosci przypadkow przychodzi to z latwoscia. Bawi mnie tez popadanie "w mode". W modzie bylo psioczenie na LOTRa, a teraz pewnie bedzie w modzie psioczenie na E2. Doprawdy rozbrajajace. Jezeli ktos nie rozumie, ze Yoda z laska to pozorant, a tak naprawde calkiem ruchliwy z niego staruszek (szczegolnie gdy uzywa Mocy) i twierdzi, ze lepiej juz mu sie bylo wybrac na pokemony, to po prostu rece opadaja i nie wiadomo czy smiac sie, czy plakac. Niektorzy krzyczacy "JAK TO!" swa wiedze o umiejetnosciach Jedi opieraja widocznie jedynie na E4-6, w ktorych to filmach tak naprawde Lucas pokazal jedynie 10% tego, co Jedi potrafia, a to glownie ze wzgledu na niemozliwosc zrealizowania wtedy takich efektow jak teraz. Jedyne co mnie zawiodlo w pojedynu Yody z Dooku to to, ze Dooku tak szybko sie ulotnil, a walka byla krociutka, przez co nadal najlepsza walka we wszystkich do tej pory sfilmowanych episodach jest IMO walka z Darth Maulem w E1.

17.05.2002
15:17
smile
[73]

Boolgot INC. [ Legionista ]

Lim ---> napisałem, że nabrałem WIĘSZKEGO szacunku (czyli ze wczesniewj tez budzil) - radze czytac uwazniej. Co do opini, ze MW jest gorsze - OK, zapomnialem dodac "moim zdaniem". Na usprawiedliwienie dodam, ze tak uwaza przytłaczająca większość osób, z jakimi rozmawialem, w tym i zdeklarowani fani SW. I właśnie - fakt, ze jest się fanem SW nie oznacza totalnej slepoty i braku własnego zdania - czyli ze fan SW nie ma obowiązku przyjmowac wszystkiego, co wypuści Lucas z otwartymi z podziwu ustami i obowiązkowo na kolanach. MW uważam za kiepskie (dlaczego - nie bede pisal, bo wiele osob wiele razy juz pisalo i po co si epowtarzac), ale istotnie końcowa walka na miecze była znakomita - ot, taki rodzynek w niezbyt smacznym cieście. Gabriel Angel --> istotnie, moze niektore wypowiedzi Yody nie są bardzo głębokie, ale pamiętajmy, że Yoda jest tu nico młodszy niż w E4-6 - widocznie cały czas nabiera doświadczenia. Swoją droga istotnie Moc w nim nieco osłabła, jeśli nie był w stanie wyczuć, że Senat jest kontrolowany przez Sitha.

17.05.2002
15:23
[74]

gabriel angel [ Pretorianin ]

Theddas--> "...proponuje ignorowac osoby piszace w tym watku..." "...do stwierdzenia, ze Ci, ktorzy nie uznaja powyzszych argumentow (i innych tego typu) po prostu sa..." jak narazie wyglada na to, ze to ty uznales, iz wszystkie slowa krytyki (wymienione w slupku) nie sa warte uwagi, co prowadzi do wniosku, iz tylko twoja interpretacja + inne pozytywne jest wazna i sluszna, a reszta sie nie zna. ja zgadzam sie z innymi opiniami, nawet jesli sa odmienne. ty najwyrazniej wolisz je przemilczesc/skreslic z gory i na dodatek wrzucasz osoby o odmiennym pogladzie do szufladki z napisem "UWAZAMY, ZE CI KTORYM SIE AK PODOBAL TO (cytuje) a) malo wrazliwi b) przesiaknieci holywoodyzmem c) nie znaja sie na dobrym kinie d) debilami"" i chyba nikt nikogo tu nie nazwal debilem. co najwyzej film. o co wam ludzie chodzi (np theddas) ? ktos tworzy watek o tytule STAR WARS ATAK KLONÓW. gdzie tu jest napisane, ze nie mozna krytykowac ? czy ten watek jest tylko dla "poprawnie myslacych" ? to dlaczego do kur... nedzy nie nazywa sie STAR WARS ATAK KLONÓW (TYLKO SLUSZNE OPINIE) ? prosze, jakby takiw atek byl, to bym dzida go nie ruszyl. niektorzy powinni sie nauczyc CZYTAC ZE ZROZUMIENIEM.

17.05.2002
15:33
[75]

Theddas [ Konsul ]

Wlasnie. Zacznij w takim razie od siebie, bo najwyrazniej nie odebrales przekazu mojego poprzedniego posta. A poniewaz obiecalem sobie nie drazyc dalej tego tematu, przeto do reszty Twojego posta sie nie ustosunkuje. Moze napisze tylko, ze krytykowac mozna na dwa sposoby: z sensem lub bez sensu. Ja dyskusje bede prowadzil tylko z krytykantami piszacymi z sensem (argumenty typu "pokemony" od razu dyskwalifikuja danego posta w moich oczach) i dalem tego typu rade innym, ktorzy wciaz bezskutecznie probuja walczyc z wiatrakami. Reszte juz raz napisalem.

17.05.2002
16:42
[76]

Anek [ Generaďż˝ ]

ehehehe. nie ma to jak awantura z okazji gadki o filmie. no to teraz ja, a co, trzeba sie wypowiedziec, po to poszlam na film. juz przed pokazem (nocny seans w warszawskim multikinie) wprawilam sie w niezly humor, a to na widok dwoch bolkow z gebami wymalowanymi w barwy rodowe darth maula oraz trzeciego, roslego ziomka z broda, ktory postanowil odroznic sie od kolegow i stworzyl sobie na obliczu wcale udana kopie makijazu amidali z pierwszej czesci - biala twarz, ktropki, czerwone usteczka. broda troche psula ogolny wyglad calosci;) sala pelna, zaczyna sie. najpierw standardowe reklamy dolby, multikina i red bulla (no ja mysle, na pokazie o polnocy;). potem trailer ice age, minority report, chyba czegos tam jeszcze, po czym reklamy jeszcze raz i na ekran wjezdzaj znajome literki, polskie. ogolna radosc na sali. ale nie, beda napisy. chronologicznie nie chce mi sie pisac, wymienie moze plusy i minusy. plusy: poscig za zamachowczynia. nawiazania do fifth element oraz blade runnera. teksty rzucane przez anakina i obi-wana - na poziomie szesnastolatka maks, od azu skojarzyl mi sie gosc z reklamy idei, smiejacy sie w charakterystyczny sposb (kto widzial ten wie). no ale ok. sliczniusi klonerzy, jak wyjdzie sw: knight of the old republic, takim chce grac, jesli bedzie do wyboru. jak nie bedzie, to ja nie gram. zaajebista scena walki ze zwierzaczkami u dooku, potem walka zbiorowa tez niezle. yoda skaczacy po scianach - niezle zrobione. minusy: amidala wygladajaca jak rowiesniczka anakina, chociaz jest od niego chyba z 10 lat starsza, wg scenariusza. niewiarygodnie durne teksty wymieniane miedzy dwojgiem slicznych. nosz k*rwa, kto to pisal? danielle steel po lobotomii???? bezsens cierpienia anakina w zwiazku z matka - to co, 10 lat olewka, ale nagle mu sie przypomnialo i zaczal szalec? jako swietny jedi, mogl nacisnac na przyjaciol, zeby ja wykupili. scena na lace z anakinem i amidala - litosci. to jest tak naiwne, ze nikt w to nie uwierzy, poza tym - nie pasuje do filmu. koncowa scena, chyba slubu, nie? podwojny minus za nachalnosc i koszmarna kreacje amidali. ocena koncowa: 3/5. czyli moze byc, nie jest takim totalnym scierwem fabularnym jak mroczne widmo, ale lucas nie powinien rezyserowac scen milosnych, niech nastepnym razem wezmie do tego kogos, kto sie na tym lepiej zna. dobrze zrobione sceny walki, rewelacyjne efekty wizualne i dzwiekowe (dzwiek rozchodzacy sie z opoznieniem, styl!), ale poprzednie filmy (4, 5, 6) mialy magie. nowe - maja tylko efekty.

17.05.2002
16:58
[77]

Mr_Baggins [ Senator ]

Zgadzam się z Anek. Teraz braki w scenariuszu i pomysłach nadrabiają efekty specjalne. 20 lat temu efekty w SW były czymś wyjątkowym. Obecnie w co drugim filmie pakują mnóstwo efektów, przez co spowszedniały. Co do samego filmu: nie jest zły, choć klimatem zbliżony do E1 a nie starej trylogii. Sceny miłosne. Hmmm... chyba ciężko zrobić scenę miłosną w filmie bądź co bądź dla młodszej widowni ;-). Choć wątek miłości Hana i Lei przedstawiony był o niebo lepiej, ale i aktorzy też chyba nieco lepsi. Faktycznie scena na łące trochę nie pasuje, szczególnie ujeżdżanie tego czegoś przez Anakina. Sceny walki. tu już OK, świetna dynamika i choreografia, choć brakuje takiego efektownego pojedynku jak z E1. Ogólnie brakuje mi Dartha Maula... może jeszcze wróci? Jar-Jar. Mam szczerą nadzieję, że uśmiercą go w E3 lub przynajmniej wyślą w daleką misję dyplomatyczną. Jest tak samo irytujący jak w E1, na szczęście krócej występuje. R2 i C3PO. Nie podobał mi się motyw z latającym R2, a to ze względu na niezgodność z pierwotną trylogią. Ogólnie ta para znacznie lepiej wypada niż JarJar wprowadzając elementy humorystyczne. Muszę przyznać, że nie przepadam za komputerowo animowanymi postaciami. Co prawda są zrobione świetnie i zgodnie z obecną modą, wolałem jednak obcych np. z kantyny w Mos Eisley. Mimo gumy, silikonu i czego tam jeszcze wyglądali bardziej naturalnie, niż te komputerowe koszmarki. Ostatnia refleksja: Mace Windu dekapituje Jango Fetta... Mały Boba podnosi hełm łowcy. Czy z zawartością?

17.05.2002
16:58
[78]

jez [ Pretorianin ]

film jest kiepski. Szczególnie pierwsza godzina. Ktoś w recenzji napisał, że film "wgniata w fotel". Po obejrzeniu Helikoptera w ogniu to Episode 2 mnie bardziej wybiło z fotela niż wgniotło. Efekty niezłe, fakt. No i Master Yogi ... Yoda ... zajebiście wlaczył :)

17.05.2002
18:19
[79]

Johann [ Pretorianin ]

A mi sie podobal... tak jak "stare" SW", ktore znam niemal na pamiec i wychowalem sie na nich. Fakt, "Epizod I" byl rzadka kupa, ale "Atak..." jest niezly Zwlaszcza Imperator... tfuuu... kanclerz Palpatine, scena łudzenia Obiego Wana przez hrabiego Dooku (przez chwile juz myslalem, ze ten gosc jest dobry...:)) i watek "jak hartowala sie stal", czyli dlaczego w pozniejszych epizodach wszyscy, nie wiedziec czemu, bali sie szturmowcow. + hint dla uwaznych: Klony (pra-szturmowcy) maja na helmach pewien charakterystyczny znaczek, ktory chyba dopiero w E III nabierze swojego pozniejszego (ze "starych" epizodow) znaczenia. Dla ulatwienia dodam, ze jest zblizony do zebatego kolka... :)

17.05.2002
18:23
smile
[80]

Johann [ Pretorianin ]

P.S. Anakin to niezly sciemniacz i podrywacz, jak mawia moj kolega "farmazoniarz": jego dialog z Amidala na tarasie nad jeziorem to majstersztyk ars amandi - Piasek jest szorstki i wszedzie wlazi... Nie cierpie piasku. Tu jest inaczej <kladzie dlon na nagich (!) plecach Amidali> Wszystko jest miękkie i gładkie... Farmazon ma niezly, nie ma co.

17.05.2002
19:08
smile
[81]

waterhouse [ Novus Ordo Seclorum ]

witam wszystkich!! lim----> jeśli jescze mnie pamiętasz to teraz muszę Ci powiedzieć żę miałeś rację co do tego że E1 i E2 pasują do siebie jak dwa elementy precyzyjnej układanki, dopiero teraz można to stwierdzić i teraz widzę E1 w zupełnie innym świetle . Widać ewolucję Sagi, ale przez 20 lat kino się zmieniło, musiały się zmienić i GW... Atak kolońow jest filmen ImHO genialnym łaczącym starą i nową trylogie, widać to np: w scenie kiedy Dooku mówi "przyłącz sie do nas Obi-Wan Kenobi" albo Anakin mówiacy "mam złe przeczucia", no i oczywiście Gwiazda Śmierci , Sokoł Millenium ( w scenie lądowania na Naboo" itp, itd. Wątek miłosny jest banalny, to prawda ale jest do zaakceptowania. Atak klonów przywrócił mi wiarę w Moc , w geniusz G.L. Jest to imperium kontraktakuje nowej trylogii. Do tego dochodzi niesamowita ilośc nowego sprzętu, w sczegolności prototyp gwiezdnego nisczyciela albo AT-AT. Podsumowując- oby tak dalej G.L!!! Niech Moc będzie z wami!!!

17.05.2002
22:15
[82]

Lim [ Senator ]

Theddas---> Mądrość bije z twojego posta. waterhouse---> wiem,wiem,wiem:))) cieszę się że jeszcze jadna osoba poza tym że potrafi docenić świetny film ,potrafi jednocześnie spojrzeć na poszczególne epizody jak na całość. Dlatego przekonywałem do tego by patrzeć na Mroczne Widmo z perspektywy części 1 Trylogii a nie narzekać na uszy Jar-Jara i inne drobiazgi. Twoja opinia jest bardzo wyważona i trafna. Co do opini krytycznych , powim tak - krytykować każdy może jeden lepiej, jeden gorzej:) OK - pozdrawiam.

17.05.2002
22:17
smile
[83]

QbaX [ Baron Vladimir Harkonnen ]

Ja widziałem tylko na Divixie, ale po obejrzeniu postanowiłem się wybrać do kina !!!!!

17.05.2002
22:25
smile
[84]

AnnataR [ Salon des Refusés ]

'Atak Klonów' nie jest filmem historycznym:) Tu sie przymyka oczy na te wszystkie niedociagniecia [mnie tez rozsmieszyl kung-fu-turbo-gumis-Yoda:)) ], i akceptuje sie film taki jakim jest :) Ja sie swietnie bawilem, aktorzy zostali doskonale dobrani [brawa za Anakina i Obi-Wana], fabula [calkiem zreszta niezla] zrecznie poprowadzona, efekty nie-sa-mo-wi-te, innymi slowy: czysta przyjemnosc :) Podsumowujac: Lucas znów w szczytowej formie, przeciwnicy Gwiezdnych Wojen ['ello Shard] znowu beda sie czepiac; a prawdziwi fani beda piać z zahwytu :)) Czyli wszystko po staremu:) I cale szczescie :)

17.05.2002
22:26
smile
[85]

AnnataR [ Salon des Refusés ]

*zaCHwytu*.... hehe

17.05.2002
22:30
smile
[86]

Lady Karolcia [ Generaďż˝ ]

Bylam dzisiaj na filmie i musze powiedziec ze byl nawet fajny. Oczywiscie to nie to co czesc IV, V i VI (nie do konca te klimaty) ale przez te kilka ( :) ) lat od powstania tamtych czesci duzo sie zmienilo w upodobaniach widzow i dlatego tez film troche sie zmienil. Ale efekty specjalne sa ekstra. A walka Yody to juz w ogole cudo. Kupie sobie DVD tylko po to zeby zobaczyc ta scene klatka po klatce ;). Gra aktorow tez calkiem, calkiem. Fakt ze Amidala czasami troche szczycznie sie zachowywala ale ogolnie ok. Kocham SW i uwazam ze ta czesc jak najbardziej moze sie zaliczac do ich grona :).

17.05.2002
22:36
[87]

Lim [ Senator ]

AnnataR--->tiaaa, fakt :) Laydy K. ---> trochę sobie poczekasz (poczekamy) na DVD, jednak fakt warto.

17.05.2002
22:37
[88]

Lim [ Senator ]

Sorrki - LADY :)

17.05.2002
23:14
smile
[89]

Diplo [ Generaďż˝ ]

Bylem, zobaczylem i sie zalamalem :(. Stracilem wiare do Lucasa :(((((((((( Poczatek filmu very spox. Poscig za zamachowcem Amidali. Cool. Bylem dobrej nadzieji. Nie chcial bym tu opwiadac filmu ale jak Anakin zostal z Amidala zaczela sie klapa :(. Te "cudowne" momenty niczym z przeminelo z wiatrem (chyba bo nei ogladalem) :((. No zalosne. Nic nie mam do scen milosnych ale to przesada :(. Klilka fajnych przerywnikow pokazujacych klony. I tak non stop przez ponad 2 godziny :((((. No zalamac sie mozna. Potem fajna kruciutka bitewka klonow (na serio czad) mala scena jak z jody robia bruce lee i na tym koniec. Koniec zrobili w momencie gdy film powinien sie rozpoczac. Ta cudna arma klonow ladowana na statki. Ach piekne, zeby taki caly film byl. Dobra koniec gledzenia. Wyrazam tu tylko i wylacznie swoje zdanie (czesciowo kolegi) Nie chce nikogo urazic ani dyskutowac na temat tego co napisalem. Nie chce nikogo przekonywac do swojej racji. Zazdroszcze ludziom ktorym ten film sie spodobal bo tyle czekania na nic :(. Pozdrofka for all

17.05.2002
23:15
smile
[90]

MOD [ Generaďż˝ ]

Wrocilem wlasnie z kina.Film jest super.Wymiata szczegolnie walka Yody:).Troche mnie denerwowal Anakin(grymaszacy chlopiec) .No i atak klonow nawiazuje do wielu filmow :Blade runner ,Piaty element , westerny (klon boby fetta machajacy bronia) , gladiator.Moja ocena 4/5.

17.05.2002
23:20
[91]

Lim [ Senator ]

Diplo---> hymm - gusta bywaja różne, więcej wiary w swój dobry gust i geniusz G. Lucasa życzę. Film tak jak cała saga jest świetny...nie dodam że kultowy - o tym Fani SW wiedzą :) AVE

17.05.2002
23:22
smile
[92]

Diplo [ Generaďż˝ ]

Lim ---> Dzieki, moze jak ochlone inaczej bede patrzyl na ten film. Niekore sceny wymiataja. Ale pierwsze wrazenie jest negatywne :(((. No nic. Pozostal Epizod 3. Jeszcze wierze w Lucasa :(

17.05.2002
23:22
smile
[93]

Diplo [ Generaďż˝ ]

Lim ---> Dzieki, moze jak ochlone inaczej bede patrzyl na ten film. Niekore sceny wymiataja. Ale pierwsze wrazenie jest negatywne :(((. No nic. Pozostal Epizod 3. Jeszcze wierze w Lucasa :(

17.05.2002
23:25
smile
[94]

Diplo [ Generaďż˝ ]

Lim ---> Dzieki, moze jak ochlone inaczej bede patrzyl na ten film. Niekore sceny wymiataja. Ale pierwsze wrazenie jest negatywne :(((. No nic. Pozostal Epizod 3. Jeszcze wierze w Lucasa :(

17.05.2002
23:25
smile
[95]

Diplo [ Generaďż˝ ]

Sorx :(((((( FUCKIN WINDOWS :((((((( Jak mozna prosze o zostawienie jednego posta. Jeszcze raz przepraszam!

17.05.2002
23:27
[96]

Lim [ Senator ]

MOD---> dobre doniosłeś wrażenie - lecz z nawiązywaniem do takich gniotów jak 5 Element byłbym ostrożny:) a że Lucas pokazał Cursant po mistrzowsku to oczywisty fakt - jednak nie sądzę by sugerował się 5 Elementem bo nie było tam latajacego baru z hamburgerami:)

17.05.2002
23:45
[97]

Theddas [ Konsul ]

Diplo => Jak dla mnie scen "milosnych" (ale okreslenie ;) w filmie jest akurat w sam raz, moze po prosu miales nieco inne oczekiwania. Ja po trailerach spodziewalem sie, ze 3/4 filmu bedzie o tym i sie pozytywnie zawiodlem, co daje jako plus w mojej ocenie filmu. Jakosci dialogow w tym aspekcie E2 nie bede porownywal do telenowel brazylijskich czy bravo girl, bo pierwszego nie ogladam, a drugiego nie czytam, natomiast patrzac tak ogolnie to sa IMO do zaakceptowania. Pamietajmy, ze Anakin byl padawanem, a Padme senatorem aka ex-krolowa. Dwa inne swiaty, spojrzenia na zycie, a miedzy tym uczucie. Inne sposoby wyrazania swoich mysli. Anek => Amidala wyglada jak rowiesniczka Anakina, bo po prostu mlodo wygladala. I tak wygladala duzo starzej (a raczej dojrzalej, bo starzej tu raczej nie na miejscu) od swojego wizerunku w E1 i to mi sie podobalo. Co do matki Anakina - on sam wspomina, ze czesto miewa sny (w domysle od dawien dawna) o matce. Juz w E1 sie o nia non stop martwil, dlatego nie chciano go szkolic (Yoda). Do czasu gdy zostala porwana to wiodlo jej sie nienajgorzej, zostala wykupiona ze stanu niewolnika, zostala szczesliwa zona. Nie wyczuwal jej cierpienia, nie mial wiec zadnych powodow, zeby dzialac w celu wykupienia jej, poza tym pobieral nauki, byl zajety. A gdy zaczela bardzo cierpiec to Anakin to wyczul i... wiesz, bo ogladalas film. Nie wiem gdzie Ty tu widzisz bezsens, wszystko jest logiczne i jak najbardziej na miejscu. Ja bym nawet zaryzykowal stwierdzenie, ze sceny gdy rusza na poszukiwania matki i morduje caly oboz jej porywaczy, a potem wraca i uswiadamia sobie co zrobil naleza do jednych z lepszych w calej sadze filmowej (E1-2, E4-6). Na koniec chcialbym polecic do przeczytania ponizszy wywiad. Mozna sie np. dowiedziec co ma wspolnego E2 z Holywood i znalezc pare innych ciekawych informacji.

18.05.2002
00:09
smile
[98]

NoOne [ Pretorianin ]

MOD ----> Anakin grymaszacy chlopiec ?? Moim zdaniem to najlepiej zagrana postac w filmie (inne tez sa ok ) ,jak sie wsciekal i zrobili najazd na jego twarz (szczegolnie oczy) to wierzylem ze ten facio jest w stanie w przyszlosci ot tak sobie unicestwic zamieszkala planete.....Te "grymasy"(gniew ,bunt,zlosc,nienawisc) sa zalazkiem tego co spowoduje w przyszloscie jego przejscie na ciemna strone mocy....i dzieki tym scenom wiemy jak doszlo do zasiania tych negatywnych uczuc w sercu Aniego..... a co sadzicie o nowych kawalkach soundtracku ? mi najbardziej podoba sie Across the Stars (Love Theme).....

18.05.2002
08:42
smile
[99]

Diplo [ Generaďż˝ ]

Theddas ---> Moze masz i racje, ale moim zdaniem na serio przesadzili. Niektore dialogi poprostu mnie rozbrajaly. Mogli by zrobic tyle scen milosnych (zostanmy przy okresleniu ;) ) ile bylo w epizodzie 6:). Bedzie moze tego z 10min na caly film.

18.05.2002
09:05
[100]

majkel [ Konsul ]

MOD: > westerny (klon boby fetta machajacy bronia) MLODY fett (ten meksykanski mulat) to byl klon. - tatko byl oryginalny.

18.05.2002
11:54
[101]

MOD [ Generaďż˝ ]

majkel>>Masz racje.Troche sie zamieszalem. NoOne>>Po prostu ten aktor moim zdaniem nie pasuje do tej roli.Nie podobala mi sie jego gra.Jego grymasy po prostu mnie smieszyly.Moze zmienie zdanie jak obejrze film jeszcze raz.Ech ,troche sie rozczarowalem ze nie pokazali masakry tusken raidersow. Tez bym przeszedl na ciemna strone mocy jakby wszyscy wokol mowili do mnie Ani:)

18.05.2002
12:07
smile
[102]

Lim-Dul{CoD} [ Pretorianin ]

Ojojojojojoj - tyle pozytywnych ocen tego filmu... Chyba czeka mnie powazny post na kilka stron A4 :-( Powiem tyle - bylem na "Ataku Klaunow" juz 2 razy, ale myslcie, ze to z tego powodu mojej fascynacji tym filmem (zreszta za drugi bilet nie musialem placic :-D). Za pierwszym razem obejrzalem film po to, ... coz - by go obejrzec ;-) (i wyrobic sobie o nim zdanie) - za drugim razem obejrzalem go juz tylko po to, zeby sie posmiac ze wszystkich kiepski tlumaczen i tak juz zlych dialogow w tym filmie. Poszedlem tez zeby sie jeszcze posmiac z wielu scen, ktore sa po prostu tak glupie, kiczowate i stereotypowe, ze az kartofle w piwnicy gnija. To jeszcze nie jest moj glowny post - to tylko taka "mala zacheta". Niedlugo spodziewajcie sie ostrej (acz konstruktywnej) krytyki w stosunku do "Ataku Glonow" - wpierw musze jednak jeszcze zebrac mysli i znalezc troche czasu =) - niemnjiej jednak - please stand by. A na dobry poczatek daje wam linka do innego forum, w ktorym sie wypowiadalem - moj post na GO bedzie na pewno podobny... P.S. Rozmowa o "Ataku Klonow" (takich drzew =) zaczyna sie pod koniec posta, wiec poszukajcie :-)

18.05.2002
12:25
[103]

Lim-Dul{CoD} [ Pretorianin ]

Oooops - napisalem "[...] bylem na "Ataku Klaunow" juz 2 razy, ale myslcie, ze to z tego powodu mojej fascynacji tym filmem [...]" - oczywiscie powinno brzmiec "nie myslcie" =)

18.05.2002
12:57
smile
[104]

Lord Voldemort [ Legionista ]

Jeszcze nie byłem na Ataku Klonów ale mam dziś zamiar iść czy ktoś mi by powiedział o co chodzi w tej części,czy Anakin Skaywalker już się zmierzy z Obi-Wanem i czy będzie już Vaderem?

18.05.2002
13:00
[105]

Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ]

Hmm.... jesli jest jakiś failm na który w tej chwili rzeczywiście czekam, to II część Władcy Pierścieni.

18.05.2002
13:02
smile
[106]

Lord Voldemort [ Legionista ]

Oglądałem już wszystkie częśći Star Wars ale nie oglądałem tej najnowszej ktoś by mógł mi powiedzieć troche o fabule?

18.05.2002
19:37
[107]

Anek [ Generaďż˝ ]

theddas, niewolnictwo matki nie bylo dla anakina problemem? sadze, ze bylo, w pierwszej czesci chyba cos tam o tym pyskowal. nie wywnioskowalam, ze sny mial od dawna, na pewno nie od 10 lat czy ile tam minelo - no, ale moze to moje subiektywne odczucie. scene, kiedy sie zwierza amidali z tego, co zrobil, uwazam za dobrze napisana, ale zle zagrana. patetyczna do bolu i przez to totalnie niewzruszajaca. daje to jednak pojecie o tym, skad sie wziely jego dalsze losy. w dalszym ciagu uwazam, ze dobrze byloby, gdyby przy nastepnym epizodzie lucas nie rezyserowal scen damsko-meskich (o ile takie beda), a i dobrze byloby, gdyby do napisania wszystkich scen pogawedek, zwlaszcza na wazkie tematy, wzial kogos, komu to lepiej wychodzi. bo tak sobie mysle, skoro e1 byl dla dwunastolatkow, e2 jest dla szesnastolatkow, to nastepny sila rzeczy powinien juz byc dla widzow powiedzmy-ze-doroslych.

18.05.2002
21:33
[108]

Lesaonar [ Generaďż˝ ]

Ta jest naprawdę lepsza od poprzedniej ( chodzi mi o wykonanie a także nieco bardziej urozmaiconą akcję ). Mimo wszystko na kompie nie będzie już tak pięknie wyglądać - widać animacje...

18.05.2002
21:46
[109]

emjey23 [ Pretorianin ]

Atak Klonów jest IMO bardzo dobry choć klimatem zupełnie rożni się od OT.Anyway,po nieco marnym początku(jeśli chodzi o aktorstwo0 wszystko się ładnie rozkręca(łącznie z wątkiem miłosnym).Czasami mam wrażenie że "fani" oczekują tylko non stop strzelanini i walk.Przecież Lucas już dawno zapowiadał jak planuje zrobić trylogie(..że EP2 będzie o miłości).BTW,scena ze zwierzaniem się Amdiali(przez anasia) jest jedną z lepiej zagranych w tym filmie...

18.05.2002
22:15
smile
[110]

QbaX [ Baron Vladimir Harkonnen ]

buhahahahahahah ATAK GLONÓW!!

18.05.2002
22:26
smile
[111]

Lim-Dul{CoD} [ Pretorianin ]

Ech - doszedlem do wniosku, ze nie chce mi sie pisac giga-posta... zacytuje po prostu samego siebie z innego forum - mysle, ze tam wiekszosc rzeczy powiedzialem. CZESC I Tak btw. Wrocilem niedawno z Star Wars Ep. II "Atak Klaunow". Coz... Chyba musialbym sie znow rozpisac na kilka stron A4 by w pelni wytlumaczyc moje rozczarowanie TYM filmem, jak i cala wspolczesna kultura masowa. Powiem tylko tyle - dawno nie widzialem filmu tak plytkiego, wykorzystujacego dialogi, ktore slyszalem 1382 razy i w gruncie rzeczy tak nudnego (bo sceny akcji, ktore tamze zobaczylem widzialem rowniez ok. 1500 razy). Za dzisiejszych czasow nie ma juz znaczenia czy glowny bohater bedzie wymachiwal widelcem, gumowym kurczakiem, czy tez mieczem swietlnym - efekt bedzie ten sam (fajnie, ze moge Star Wars'y tez oceniac na tle innego filmu, ktory niedawno widzialem - chodzi o "Krola Skorpiona" - film juz tak glupi, ze o glupszy juz chyba trudniej - ale przynajmniej nie mial takich ambicji jak Ep. II). Coz - filmy glupie i tak juz zdominowaly cala swiatowa kinematografie - chyba do kina mozna juz chodzic TYLKO na tzw. "lekka rozrywke". Suma summarum kiedys w cyrkach (ktore btw. tez nie byly szczytem ludzkiego intelektu) rowniez widzielismy ciagle te same numery, a mimo wszystko dobrze sie bawilismy - kino teraz niestety wyglada tak samo. Trudno - niech kazdy sobie oglada co chce - w koncu ja tez bylem na "Krolu Skorpionie" i "Ataku Klaunow" (chociaz ja akurat chodze na takie filmy aby im wystawiac swoiste recenzje). Niemniej jednak najbardziej mnie smuci sytuacja, kiedy najpierw widze tych samych ludzi, w tym samym miejscu, najpierw zachwalajacych to, jak Legolas wymachuje mieczem i strzela z luku, a potem to, jak Yoda wymachuje mieczem swietlnym i uzywa "force'a". Czy juz tylko do tego sie sprowadzily rozmowy o kinie? Zadnych glebszych filozoficznych przemyslen? Zadnych refleksji nad sensem zycia? Zadnych dyskusji na temat roli sztuki? Ba... Trudno... Te czasy wydaja mi sie TAK odlegle, a przeciez jestem jeszcze TAKI mlody =)... Niewazne - ide rozmawiac o tym, jak Neo wymachuje gumowym kurczakiem w Matrixie 2... :- CZESC II Wlasnie to chcialem powiedziec - w kinie sie juz nie licza wartosci intelektualne danego filmu, tylko efekty specjalne... Wszystko byloby O.K. gdybym mial jakis wybor - czyt. proporcje filmow ambitnych i czysto rozrywkowych bylyby 1:1 - a tu tymczasem sytuacja przedstawia sie "ciut" inaczej - mianowicie 50:1 :-P Ja tez nie chcialem powiedziec jakobym sie momentami dobrze nie bawil na SW EP. II, ale za kazdym razem kiedy mnie nachodzila mysl o tym, ze jestem skazany teraz juz praktycznie TYLKO na takie filmy, to mi sie psul humor :-( A! Bylbym zapomnial! NeGator - nie uderzyl cie wrecz idiotyzm scenariusza SW Ep. II? No wiec ja np. musialem sie miejscami smiac podczas niektorych scen niby-dramatycznych, bo tak je sknocili (sczegolnie dialogi z watku romansowego byly plytkie jak woda w kaluzy). "Swietne" bylo tez tlumaczenie (miejscami). Tlumacz chyba zbytnio sobie wzial do serca regule niepowtarzania tych samych zwrotow w sasiadujacych zdaniach. Np. "I killed them. I killed them all." (tekst, ktory i tak slyszelismy w 1000 filmow, szczegolnie w takim kontekscie, jak w SW ep. II - znow wywolalo to u mnie wymuszone poczucie komizmu) - tlumaczenie: "Zabilem ich. Wytluklem ich wszystkich." - LOL "Wytluklem" - to slowo sprawilo, ze jeszcze bardziej sie usmialem - takich kwiatkow bylo jednak znacznie wiecej. Niedlugo bedziemy w filmie slyszec: "Umarl. Zjechal do boksu. Poszedl na grzybki. Wacha kwiatki od dolu. Poszedl do krainy wiecznych lowow" (org.: "He's dead! He's dead! He's dead! He's dead! He's dead!") LOL - he he he CZESC III Chociaz uwazam, ze teraz te nowe SW sa robione ze zbyt wielkim przepychem. Owocuje to w atmosferze pompatyczno-kiczowatej. Dawne Star Warsy byly lepsze - a to przez ich umiarkowanie i duze zdystansowanie aktorow (miejscami traktowali swoje role z przymrozeniem oka). W dawniejszych epizodach miecze swietlne zostaly wyciagniete moze z 5 razy (NIE - NIE BEDE LICZYL ;-) - to samo bylo z uzywaniem mocy. A teraz tylko sru i sru i sru tymi efektami. Kiedys pejzarze domalowywalo sie recznie, na szkle. A teraz sru i sru i sru ta przekleta grafika komputerowa. To, co mialy Ep. IV, V i VI, a czego nie maja Ep. I i II (III pewnie tez nie bedzie mial) to DUSZA i "milosc" wsadzona w robienie filmu. Sorry, ze te czesci sa dosc "luzne", ale miedzy nimi byly jeszcze miejscami posty innych ludzi, do ktorych potem nawiazuje =). Mysle jednak, ze "You'll get the message"

18.05.2002
22:30
[112]

QbaX [ Baron Vladimir Harkonnen ]

Czowieku jak nie lubisz filmów komercyjnych to po co chodzisz na nie do kina (ja też nie lubię i nie chodzę) Obejrzałem sw2 na divix'ie i mi wystarczy! Jak masz ochotę na dobry film zapisz się do kina studyjnego lub DKF'u i już (polecam)

19.05.2002
00:23
smile
[113]

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]

świetny - naprawdę dobry film może i infantylny wątek miłosny, a raczej żenujące dialogi (zbierało mi się na wymioty w scence na łące) ale RESZTA! FULL WYPAS!!! za dużo tego żeby wymieniać, zwrócił ktoś uwagę na fantastyczną "Planetę burz"?

19.05.2002
00:40
[114]

Lim-Dul{CoD} [ Pretorianin ]

--> QbaX: To tez robie =) - ale musisz wiedziec... Chodzenie do kina to moje hobby - ogladam kilka filmow tygodniowo (zazwyczaj kilka - ale czasami np. tylko 1) - I TO W KINIE! Trudno jest wiec uniknac filmow komercyjnych ;-)

19.05.2002
01:07
[115]

harakiri [ Konsul ]

Lim-Dul‹CoD›: wstyd mi niezmiernie, ale nie rozumiem cie kompletnie:) Nie chce wdawac sie w bazsensowne polemiki z ktorych zapewne wyniknie ze oboje mamy racje a jednoczesnie powasnimy sie na wieki wiekow;) Powiem jak to wyglada z mojej strony. Od razu mowie, fanem wielkim starwarsow nie jestem, co nie przeszkodzilo mi w zapoznaniu sie z poszczegulanymi czesciami cyklu. Po co chodze do kina? Po to zeby obejrzec kolejny film moralnego niepokoju, film pokazujecy glebokie nieszczescie wybitnej jednostki z wybitnie wstrzasajacymi dialogami -... -... -ehhhh.... Brrr, nie, chodze do kina po to zeby sie dobrze bawic. Po to zeby obejrzec tego napakowanego goscia wymachujacego mieczem, wzruszyc sie czasem, usmiechnac, obejrzec happy end. Po nic innego, powiedz, czego spodziewales sie po starwarsach? Jak wygladaly poprzednie czesci, bardzo sei roznily? Taka sama bajka, o rycerzach ktorzy zamiast w sredniowieczu zyja w epoce lotow miedzyplanetarnych, o zle, dobrze, konflikcie, czego wiecej sie mozna bylo po tym spodziewac? I tak siedzac w fotelu jestem w stanie zaakceptowac naiwny romans, dostojnego yode ktory fika koziolki z mieczem swietlnym, gosci ktorym z rak wystrzeliwuja snopy energii. Free your mind mlody padwanie, patrz na ten film jak dziecko, po prostu nie mysl jakie to jest naiwne, patrz... Sorry za porownanie, ale te twoje marudzenie wyglada tak jakbys przegladajac komiks z Batmanem westchnal 'Ech, to jednak nie jest Matejko...'

19.05.2002
01:20
[116]

Lim-Dul{CoD} [ Pretorianin ]

Matejki nie lubie ;-) - ale swoja droga - gdybys sie bardziej wczytal w moj post, to bys zrozumial, ze mi nie chodzi o to, zeby byly SAME inteligentne (a przynajmniej starajace sie takimi byc) filmy, tylko zeby sie troche zmienily proporcje... Teraz wynosza one mniej wiecej 1:50 :-( - a nawet jak sie pojawi jakis dobry film, to ludzie na niego nie ida i pozniej o nim nie rozmawiaja... W koncu lepiej jest rozmawiac o szybkich samochodach, szybkich pieniadzach i szybkich kobietach - czyz nie? Albo o szybkim wymachiwaniu mieczem swietlnym ;-)... Rola kina sie calkowicie zmienila - teraz, jak juz pisalem, jest to tylko cyrk - i to taki, w ktorym pokazuja ciagle te same numery... W cyrku tez sie mozna dobrze bawic, ale kiedys mialem wybor - pojsc do cyrku czy do kina - teraz juz takiego wyboru nie mam... Kino to tez cyrk :-(... Czuje po prostu jak zostaje coraz bardziej ograniczany "od gory"... Ktos mi ciagle zabiera dalsze mozliwosci wybory tylko po to, by robic pieniadze... Jak tak dalej pojdzie, to sie na prawde staniemy bezmozgimi automatami, ktore przez polowe czasu zarabiaja pieniadze, by je w nastepnej polowie wydac na tzw. rozrywke... A efekty specjalne mnie tez juz nie biora - nadal grafika komputerowa jest daleka od realizmu - czuje sie jak bym ogladal przedlugie intro do gry... Walki tez mnie nie biora... Jest zupelnie obojetne czy gosc ma miecz swietlny czy widelec - ale o tym tez juz wspominalem... Idz sobie na rownie glupi film (ale taki, ktory przynajmniej nie mial ambicji) pt. "Krol Skorpion" - bedziesz mial identyczne walki i dialogi i fabule (lub jej brak), jak w Ep. II A zeby zakonczyc polemike ZE MNA - bo ja lubie sluchac tylko siebie ;-) - spostuje inny fragment mojego postu na w.w. "innym forum": CYTAT: P.S. Nie starajcie sie przeczyc mojej tezie, albo nawet starac sie z nia polemizowac, gdyz TEN post byl, jak na moje mozliwosci w tym temacie, bardzo krotki. Powiedzcie chociaz slowko, z ktorym sie nie zgadzam, a walne post na miare pracy doktorskiej - taki, ze skrypt newsowy nie wytrzyma =) He, he... Do tego chcialem cos zauwazyc harakiri... Pisalem ja tutaj i pisalem i w koncu zauwazylem, ze wiekszosc punktow twojej polemiki mozna bylo juz odrzucic, jesli sie DOKLADNIE przeczytalo moj POPRZEDNI post... Czy ty to aby na pewno zrobiles?

19.05.2002
01:28
[117]

_Luke_ [ Death Incarnate ]

Lim-Dul‹CoD› ---> Wiem, ze to inna bajka ale ogladales "Fight Club"? Co o nim myslisz?

19.05.2002
01:34
[118]

harakiri [ Konsul ]

Szczerze...hmm, nie przeczytalem:), ale nie sadze zeby twoj post obalal jakiekolwiek moje argumenty i vice versa, a z tej prostej przyczytny ze najwyrazniej mowimy o dwoch roznych rzeczach. Moje posty to 'Tak, podobal mi sie EPII atak klonow', a twoje 'Trudna sytuacja swiatowego kina w 21 wieku', bo jak sie dobrze wczytac, to watek SW II jest tylko pretekstem:) A jakiez ambitne tresci zawieraly poprzednie (wlasciwie to nastepne;) epizody zeby po tys spodziewac sie pozywki intelektualnej? Naprawde trudno oczekiwac ze na dyskotece ludzie beda plonsac przy taktach 'Nad pieknym i modrym dunajem':)

19.05.2002
01:43
[119]

Lim-Dul{CoD} [ Pretorianin ]

Hym... A jednak musze sie wypowiedziec... ;-) Co za pech... A wiec... Po pierwsze: Mi chodzi o to, ze za dzisiejszych czasow nie mam wyboru na jakie filmy chodzic - tzn. mam - pojsc na zlt, czy na gorszy... No ale trudno... Ide sobie do kina. Powiedzmy na taki "Akatk Klaunow"... Rzeczywiscie sie dobrze bawie (ehm - sklamalem - przez pierwsza polowe filmu to staralem sie nie zasnac... Pomagala mi w tym cale szczescie glupota dialogow, bo sie z nich moglem smiac :-D), ale potem wychodze z kina... I wiesz co czuje? NIC! Zaczynam sie zastanawiac czy film, ktory zobaczylem mnie jakos wzbogacil, i w wiekszosci przypadkow dochodze do wniosku, ze tak nie jest. I to mnie wielce zasmuca. Czuje po prostu pustke metafizyczna - Witkiewiczowska NUDE. Sa filmy, ktore widzialem z 10 lat temu i nadal je pamietam, a nawet czesto przytaczam a nich sceny lub dialogi - tymczasem z chociazby Ep. II nie pamietam NIC - bo tam nie ma niczego do zapamietania.A bylem na Ep. II juz dwa razy (ten drugi raz to poszedlem, bo mialem mozliwosc wstepu za darmo, moglem sie przynajmniej znow posmiac i wyluskac kolejne bledy w tlumaczeniu)... I co ty na to? Czy Ep. II JEST DOBRYM filmem, kiedy mnie tak na prawde tylko doluje i sprawia, ze odczuwam pustke w glowie?

19.05.2002
02:12
smile
[120]

Lim-Dul{CoD} [ Pretorianin ]

A! Chcialem jeszcze zauwazyc, ze mimo iz pisze o ogole, a nie konkretnie o Ep. II, to jednak byly one punktem wyjscia do wszystkich moich przemyslen (tzn. ostatnio - bo tak w ogole, to sie nad tym zastanawialem juz dawniej). Tak wiec mozna przeprowadzic swoisty "reverse engineering" i zastosowac wszystkie moje tezy do "Ataku Klonow"... Uzywam tego filmu po prostu jako kolejnego negatywnego przykladu, podpierajacego moje wypowiedzi...

19.05.2002
02:24
[121]

Lim [ Senator ]

Lim-Dul...coś-tam(pustogłowie) --->to że nie podoba ci się Epizod 2 to świadczy o twoim marnym guście ...i tyle na temat filmu :) Jednak jeśli myślisz że naśladując moją xywkę staniesz się mądrzejszy i ktoś zwróci uwagę na twoje posty - to doprawdy głupota wręcz piramidalna...piszesz że odczuwasz pustkę w głowie po obejrzeniu AOTC...hehehe - zalewasz lamerku - ta głowa była pusta wcześniej - i pusta pozostanie ! AMEN

19.05.2002
02:27
[122]

Lim [ Senator ]

Lim-Dul..coś-tam(pustogłowie) ---> pewnie nie czytasz szybko , przeczytaj więc powolutku to co napisałem...najlepiej 2 razy !

19.05.2002
02:40
[123]

Lim-Dul{CoD} [ Pretorianin ]

HAHAHAHAHA! Nareszcie! Naerszcie doczekalem sie momentu, w ktorym zareaguje na moj post ktos glupi! Ach jakie to mile uczucie... Dotad watek trzymal sie na wysokim poziomie... No coz... Lim ----> Chcialem cos zauwazyc: Na tym forum jestem dluzej niz ty (potwierdzi to The Dragon), tylko bylem dlugo niekatywny. Ksywki w tym formacie uzywam nieprzerwanie od 1997r. - I kto tutaj KOGO nasladuje? Zebym ci nie skopal zadka :-P A twoj argument o moim guscie jest absolutnie bezwartosciowy... Gdyz o guscie mozna sie klocic dlugo i namietnie, ale jest on tak subiektywny, ze nie dojdzie sie nigdy do zadnej konkluzji. Dobra - chyba musze tez zaczac uzywac ciezkiej artylerii... Wiem, ze u takich ludzi, jak ty, to najwyzej sie osmiesze, bo istoty tego pokroju (ktore uwazaja, ze musza kogos obrazac od pierwszego postu, ktorym reaguja na czyjas odpowiedz) i tak moga najwyzej wysmiewac, to co dla nich niepojete... Czy ty wiesz, ze jestem czlonkiem MENSY? - Wiem, ze to nic nie znaczy, ale jakie TY masz kontrargumenty na swoja inteligencje? Bo po twojej wypowiedzi wnioskuje, ze sie plasuje na niezbyt wysokim poziomie. Twoje slownictwo tez jest wyjatkowo bogate w co najmniej "dziwne" slowa, do ktorych widocznie musisz siegac, bo nie znasz wiekszosci slow w Polskim jezyku. :-P Zobaczymy co ty na to... Pewnie i tak mnie wysmiejesz, ale cale szczescie jestem w pozycji, z ktorej moge cie darzyc moja ignorancja

19.05.2002
03:05
[124]

Lim [ Senator ]

Lim Dul coś-tam(pustogłowie) --->Rozpisujesz się jak niedopieszczony skryba, słów wiele treści żadnej. Nasuwa się wniosek że brakuje ci 5 klepki . Poszukaj kolegów na ircowym # dziwni - jest tam wielu takich jak ty...ktoś cię zrozumie i może polubi - cuda się zdarzają :)))

19.05.2002
08:25
[125]

Priest [ Generaďż˝ ]

A moze byscie tak przestali. Dotad dyskusja byla w miare ciekawa i przygladalem sie jej z zainteresowaniem pomimo iz z niektorymi opiniami nie za bardzo sie zgadzam. Lim---> zamiast obrazac Lim-Dul‹CoD› zajalbys sie moze lepiej jego argumentami. Jestes fanem SW wiec napewno cos znajdziesz w obronie tego filmu. Poza tym widze, ze dales sie poniesc emocja, a to krotka droga na ciemna strone mocy. Lim-Dul‹CoD›---> w sumie pomimo iz twoja odpowiedz byla o wiele dluzsza i bogatsza jezykowo, to jednak w gruncie rzeczy posluzyles sie ta sama retoryka co twoj adwersarz. Odnosnie twoich opini na temat wspolczesnej kinematografi to raczej jest temat na osobnych watek nawet jesli tak jak twierdzisz punktem wyjscia bylo AOTC. Zgodze sie z toba iz ostatnio wychodza prawie same gnioty. AOTC jeszcze nie ogladalem (dopiero w srode), ale jedyny film od prawie kilku lat ktory naprawde mi sie podobal to "Helikopter w ogniu". Pewnie powiesz ze jest to film plytki, ale podoba mi sie za realizm i przedstawienie dzialan wojennych. Dlatego w kategori film wojennych wskoczyl u mnie na drugie miejsce zaraz po "Plutonie". Niestety ale w dzisiejszych czasach swiatem rozrywki rzadzi komercja. Sam widzisz co sie dzieje w grach, filmie itd. Dlatego nie zrobili AOTC jako smiertelnie powaznego filmu na ktory poszlaby grupka zapalencow. Mozesz zalamywac rece nad stanem dzisiejszego kina, ale i tak nic nie zdzialasz.

19.05.2002
09:40
smile
[126]

Hebron [ _)V(_CaRboN ]

Lim-Dul‹CoD› --> czekaj jeśli chodzisz na E2 po to "zaczynam sie zastanawiac czy film, ktory zobaczylem mnie jakos wzbogacil, i w wiekszosci przypadkow dochodze do wniosku, ze tak nie jest" -- żeby sie wzbogacić to ja nie wiem co robiłeś w kinie.. przecież to BYŁO wiadome , że ten film nie jest jakąś romantyczną opowieścią z bohaterami dramatycznymi którzy mówią językiem shekspira.... ja jestem fanem GW - kiedy wybierałem sie na ten film byłem nastawiony na niego zupełnie neutralnie , nie słuchaem żednych opini pozytywnych czy negatywnych . I co ? i sie nie zawiodłem - film spełnił me oczekiwania takie jakie sobie prze filmem postawiłem - była moc , była walka na miecze ( ja jednak widze różnice pomiędzy mieczem świetlnym a widelcem ... ) były efekty , był nawet anakin w którym jush było widać charakter póżniejszego vadera . nie poszedłem na ten film aby wynieść z niego jaką myśl życiową na której operałbym całe swoje życie...film miał mie bawić , rozerwać , rozśmieszyć ( ale nie z powodu tych durnych dialogów w scenach anakim vs amidala - zresztą G.Lukas poetą nie był , nie jest i pewnie nie bedzie -- napisał te sceny aby w prosty sposób wytłumaczyć i pokazać rosnącą miłość tych dwoje ) A wiec jeśłi chcesz sie wzbogacić to w ogóle nie chodz na takie filmy i nie wrażaj takiej opini - w końcu nie piszesz tu o dramacie tylko o S-F.... wiec patrz może na to pod tym względem...

19.05.2002
11:38
smile
[127]

Johann [ Pretorianin ]

Lim-Dul --> kino od momentu swego powstania bylo rozrywka jarmarczna dla prostych umyslow (w przeciwienstwie do teatru), a jeszcze 70 lat temu (w dziejach kultury to nie nazbyt wielki okres czasu) wizyta w kinie miala taka range, jak wizyta w burdelu... Wiec co tu sie burzyc, ze "SW" nie odslaniaja tajemnic zycia, i sa wylacznie rozrywka?

19.05.2002
12:33
[128]

Belt [ 210 backstab damage ]

Takie głupie pytanie. Dlaczego Jaba Fett dał się sklonować, a potem walczył wraz z armią cyborgów przeciw swoim klonom???

19.05.2002
12:36
smile
[129]

Hebron [ _)V(_CaRboN ]

ja nie wiem ... ale pewnie bym wiediał gdyby chodziło o kogoś innego ..bo ja nie wiem kto to jest jaba fett...no chyba że chodzi ci o jango fetta...

19.05.2002
12:49
[130]

The Dragon [ Eternal ]

Lim - coz.. teraz widze, ze nie jestes fanatykiem sw za jakiego cie uwazalem, a jestes poprostu niedorozwiniety umyslowo. Coz. To smutne, ale inaczej chyba tego nie mozna ujac. Jesli twoimi jedynymi argumentami maja byc kiepskiej jakosci proby obrazania innych to poprostu sie nie odzywaj. Nie wiem ile masz lat (obstawiam jakies 13-15) - i generalnie nie patrze na wiek ludzi z ktorych rozmawiam, a na ich poziom, ale twoje posty sa poprostu przejawem ogromnej glupoty. Uwazasz ze film byl super - masz na poparcie tego jakies argumenty poza "bo tak jest" ? Aha... i faktycznie Lim-Dul‹CoD› byl tu juz dlugo przed toba, wiec takie pieprzenie o podszywaniu sie pod xywki to moze sobie daruj. Hebron, Johann - nawet film akcji moze byc filmem wybitnym. Nawet filmy o prostej fabule moga zostac w pamieci widzow i przenosic pewne wartosci. Podam dwa na predce wymyslone przyklady, ktore maja ukazac, ze film moze byc bardzo dobry mimo, iz nie bedzie dramatem psychologicznym. Wezmy chocby klasyke kina - "Wejscie smoka" - fabula, no powiedzmy sobie plytka, intryga malo skomplikowana. Zdjecia - wspaniale, doskonale wyrezyserowane sceny walki, doskonale dobrana sceneria, itd. Indiana Jones - doskonala zabawa, dobre aktorstwo, sceny naprawde dobrej, szybkiej, dynamicznej akcji bez zbednych efektow, itd. Harakiri - poprzednie czesci gwiezdnych wojen mialy w sobie magie basniowej opowiesci. bardzo trafnie porownales to z sredniowiecznymi rycerzami. ale ukazywaly jak dobro zwycieza mimo, iz zlo ma przewage, jak mozna walczyc z przeciwnosciami losu, efektow bylo jak na dzien dzisiejszy bardzo malo, a mimo to film oglada sie z zapartym tchem. caly czas sie cos dzieje, przy okazji film jest przesiakniety swoistym humorem. doskonale kino familijne i nie tylko - kazdy znajdzie cos dla siebie. A w nowych star warsach nic z tego nie zostalo - akcja sama dla siebie traci dla mnie sens. tam bohaterowie walcza tylko po to, zeby cos sie dzialo na ekranie. zachowanie nie jest umotywowane, fabula jest plytka, akcja prostoliniowa, brakuje tego wlasnie elementu, gdzie kazdy mogl w filmie znalesc cos dla siebie. drugiej czesci nie widzialem, ale wystarczy mi przeczytanie komentarzy zarowno pozytywnych jak i negatywnych, zeby sobie wyrobic opinie na temat tego filmu. obejze go w przyszlym tygodniu, bo teraz zbytnio nie mam czasu. co najsmieszniejsze to wlasnie osoby zachwalajace tak ten film zwracaja uwage na najwieksze jego wady (moim zdaniem), uwazajac je jednoczesnie za najwieksze plusy :)

19.05.2002
14:21
[131]

Theddas [ Konsul ]

Kontynuacja:

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.