Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 438
Witamy w naszych skromnych progach :-)
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła sie kolaborować z liczem Szamanem i służyc mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki, Magini kręci się po sali (aczkolwiek mniej energicznie i coraz bardziej majestatycznym krokiem, jak przystało na jej stan), MarCamper pilnuje porządku, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś, obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała sie o fakt przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije soczek pomidorowy, mi5aser - etatowy stały klient, ostatnio rozgląda się nerwowo wyczekując na moment kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się on także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu Tygrysek i rozgląda się jeszcze bardziej nerwowo niż mi5aser, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnoscią wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji na froncie walki z Rebeliantami i aktualizuje Imerialną stronę Holonetową):-). Kroku dotrzymuje Admirałowi Pellaeonowi niejaki Viti, który dzielnie dotrzymuje towarzystwa obsłudze i gościom oraz dyskutuje o Star Wars i jest generalnie grzeczny, chociaż jego sub-nick sugeruje potwora... ;) Nick Grzecha natomiast sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej ;-)
Odwiedzał nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz czekamy, aż powróci do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu znowu przychodzi na zieloną herbatę, bo już wrócił z Japonii !!! (choć na pewno do niej już tęskni). Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr. JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Rankiem zjawia się też krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i stoczonych walkach. Nemeda też gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi sie od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;)
NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Yosiaczek zaś wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... ;)
AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona, za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :)
Widziano nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie zimowym zaś podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego
sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-)
Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze dogrzewane, a latem klimatyzowane) .
"Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiajacych rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabosc ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część :
MarCamper [ Generaďż˝ ]
nr 1. ???
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
1
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
1
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
FOK !!
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
FOK !!
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Ale sprint ;-)))
MarCamper [ Generaďż˝ ]
taak !!! Yahoooo!
Szaman [ Legend ]
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Na razie mamy rekord - 7 postów w minutę
MarCamper [ Generaďż˝ ]
hehehe :)))
MarCamper [ Generaďż˝ ]
w końcu ksywa do czegoś zobowiązuje, hehe :)
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
A Szaman sie ostro spoźnił ;-PP
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
MarCamper ---> gratulacje :)))))
MarCamper [ Generaďż˝ ]
Shadow --> właściwie 7 - pierwszy też się liczy :)
MarCamper [ Generaďż˝ ]
shadow --> nie czytaj poprzedniego postu ;) pochszaniło mi się coś
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
MarCamper-->to niby ile ja napisałem??
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Marcamper-->za poźno, przeczytałem ;-))
Pijus [ Legend ]
Dzieki za wszelkie gratulacje:))) Niestety sa przedwczesne...Pelnie szczescia i luzu osiagne dopiero 25 po fizyce. Mikser - wybieram sie dalej na Politechnike a dokladnie na Inz.Ladowa (bud. drog i mostow). W kocu musza powstac jakies porzadne drogi w tym kraju, co nie:)))) Viti - to byla jakas zluzja apropo mojego pisania:))))))))
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
a mi się wydaje że było 7 ale nie czytajcie tego postu ; PPP
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Shadow - Możesz się już uważać za trupa :>>>> Oświadczenie. Stwierdzam że ta nowa forma forum jest jednak chu*#^a. Wlecze się to to niemiłosiernie. No i żeby trzeba było wychodzić z forum, żeby się przelogować, nędza....
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Pijus --> to ciężki kawałek chleba cię czeka ; )) nie dość że politechnikę kończy 1/10 z tych co ją zaczyna to jeszcze na tą bódowę dróg i mostów to raczej nie masz co liczyć bo w naszym kraju bóduje sie jakieś10 km dróg rocznie (może oprzesadziłem ;P) a inżynierów jest penie z 100 k ; )))
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Viti-->Ja jak chce sie zalogować pod innym nickiem to otwieram forum pod alternatywnym adresem. I działem na dwie strony. Problem jest, jak mi sie pomyli ;-PP
Pijus [ Legend ]
mikser - wiem, wiem - musze trzeba byc naprawde dobrym, zeby sie utrzymac. Jednak sie o to narazie nie martwie - najpierw trza zdac:))))) A co do drog - a nuz trafie na dobry moment. No wiesz - za te 5/6 lat bedziemy juz w Unii. Autostrady rusza, kapital wielki zainwestowany.....Utopia, prawda??? Pewnie, ze utopia, ale zobaczymy:))) A co do inzywnierow. Racja tych jest sporo. Ale mgr inzynierow juz mniej.Dodatkowo byc moze udalo by mi sie zrobic jakis inny certyfikat coby rozszerzyc swoja kompetencje (ot chocby MBA - szczyt marzen:))). Ale po co ja marze:))) W piatek angielski, we wtorek polski a w sobote ustan fizyka:))))
Magini [ Legend ]
Ale jestem zmęczona. Chyba się położę. Napisałabym coś więcej, ale jestem strasznie zmęczona ;-))))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Mag--> A masz sile sie polozyc? buhahahaha
Magini [ Legend ]
rothon - właśnie się zastanawiam ;-))
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Pijus ---> MBA to tytuł naukowy nadawany jedynie absolwentom kierunków Bussinesowych więc inżynierii b ędziesz musiał robić jeszcze jedne 5 letnie studia ; ) ucz się lepiej Angielskiego i jeszcze z jednego Unijnego języka (niemieckiego?) to wtedy zrobisz karierę : ) O resztę matury nie masz się co martwić ustne to same pójdą, a egzaminy wstępne ne Polibudę to poprostu komedia, każdy się dostaje, międzyinnymi dlatego pełn o ludzi odpada bo połowa to głąby ; )) Magini ---> ??? zmęczona leżeniem i nic nie robieniem ?? : ))) pozdrów odemnie potomka, albo raczej poKerka ; P
Magini [ Legend ]
mi5aser - "nic nie robieniem"... Ty się doigrasz ;-)))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Wlasnie, mi5aser, a kto zjadl pierwsze sniadanie? A kto dzisiaj plul i lapal? A kto sie w glowe podrapal? *rechocze*
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
rothon --> hehehehehehe na kanapie siedział leń, nic nie robiłcałhy dzień ... : )))))
Magini [ Legend ]
Ty się też doigrasz, widzę ;-))
Pijus [ Legend ]
Mikser - czyzbys byl jednym z wybrancow tj. absolwentow PW??? :)))) a co do MBA ==> W najnowszym Wprost (ranking uczelnie wyzszych) czytam: "...W Polsce na kursy MBA najczesciej zapisuja sie absolwenci politechnik i ak.med......blablabla......Dzieki MBA kariery robia osoby wyksztalcone w zawodach odleglych od zarzadzania firmami......blablabla.......innymi slowy MBA to rodzaj warsztatow dla ludzi utalentowanych w roznych dziedzinach, czasem tak odleglych od biznesu jak posluga kaplanska....." To co??? Ksiadz moze, a ja nie moge:))))))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
No i na koniec dnia sie usmialem hehehehehe
Magini [ Legend ]
Wobec powyższych postów sugerujących brak szacunku dla pracy Matek-Polek niniejszym oświadczam, że czuję się urażona (co nie przeszkadza mi jednak się położyć ;-)))) Kerever - ja Cię tu powołuję na świadka ;-)
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Pijus ---> brednie, co to za MBA ?? Master of Bussines Administration - można sobie zrobić drugi kierunek i wszystko. A jeśli chcesz mieć koniecznie zachodni tytuł Bussinesowy to starczy ci BA, tylko trzy lata, coś jak licencjat u nas a na zachodzie 80% ludzi z wyższym wykształceniem zatrzymało się na BA :)
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Magini ---> ależ nie trzeba Kera powoływać wierzymy że leżysz... i puchniesz ; PP
Pijus [ Legend ]
Mikserq - cokolwiek byle byc wszechstronnie wykszalconym:))) Ambitny ze mnie chlopaczyna:))))) ja lece C U!
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
Nieeee! Znowu ulewa!!
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Cos tam u was Aniele ciagle mokro? Gdzie to Anioly mieszkaja? Aaaa tak ... pamietam ... U nas za to upal, wszyscy sie opalaja, zimne piwo, takie tam ... :-))))
Attyla [ Legend ]
poczytajcie sobie fajne 2 kawaly: W pewnej malej angielskiej miescinie byl sobie ksiadz, który oprócz obowiazków duszpasterskich lubil hodowle drobiu. Któregos jednak dnia ksiedzu zginal kogut. Poczatkowo ksiadz myslal, ze kogut po prostu uciekl, jednak minal jakis czas a koguta nie ma. Ksiadz zmartwil sie i doszedl do wniosku, ze mu ukradziono koguta. Po niedzielnej mszy kiedy wierni zbierali sie juz do wychodzenia, ksiadz ich powstrzymal: * Mam jeszcze jedna, bardzo wstydliwa sprawe do zalatwienia. (W tym miejscu nalezy wyjasnic, ze po angielsku slowo cock znaczy kogut, ale moze tez oznaczac meskiego czlonka). * Chcialbym spytac kto z tu obecnych ma koguta (wszyscy mezczyzni wstali). * Nie, nie to nieporozumienie. Moze spytam inaczej, kto ostatnio widzial koguta (wszystkie kobiety wstaly). * Oj, nie, to tez nie o to chodzi, moze wyraze sie jeszcze jasniej, kto ostatnio widzial koguta, który do niego nie nalezy (polowa kobiet wstala). * Parafianie - nie rozumiemy sie, spytam wprost - kto widzial ostatnio mojego koguta (wstal chórek chlopiecy, ministranci, organista i znajdujaca sie przypadkiem w kosciele koza). *************************** Jaś przyjeżdża z rodzicami do dziadków. Przy obiedzie Jasio mówi do mamy: - Chce mi się siusiu! - Jasiu, przy innych nie mówi się siusiu. Mów... gwizdać. - No dobrze. Wieczorem Jaś przychodzi do dziadka i mówi: - Dziadziu, chce mi się gwizdać! - Jest późno i się nie gwiżdże. - Ale mi się bardzo chce! - No dobrze... To pogwizdaj dziadziowi, po cichutku do uszka.
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
Rothonie:-) Anioły mieszkają w mieście aniołow, nie pamietasz;-) Jak mnie drażni taka pogoda wrrr Musze się przenieść w bardziej sprzyjający aniolom klimat:-)
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Attyla : ))) Pijus i dobrze !!! : )) Anioł ---> Bo pogoda jest dla bogaczy !!! : )))
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Attyla : ))) Pijus i dobrze !!! : )) Anioł ---> Bo pogoda jest dla bogaczy !!! : )))
tygrysek [ behemot ]
aaaaaaaaaaaaaa .... gradobicie !!!! to zemsta bogów
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
mi5aser --> powtarzasz się czy mi sie w oczach dwoi?? ale i tak jest lepiej bo rano mi sie tygryski troiły:-)))
tygrysek [ behemot ]
Aniołku --> mi5aser statsuje sobie :-) to normalne :-)
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
i tym własnie zdublowanym postem osiągnołem kolejną magiczną liczbę 4000 postów :))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Dobra, ja Was zostawie. Musze wyjechac, a tak mi sie q...a nie chce :-))) Bywajcie! Do lepszych czasow, moze wroce ... odmieniony ;-)
tygrysek [ behemot ]
Policjant zatrzymuje dresiarza i trzymając jego dokumenty się pyta: P: imię ?? D: Maciej P: nazwisko ?? D: Nowak P: adresik ?? D: oryginalny !!
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
mi5aser--> czyli idziesz na ilośc nie na jakość:-))))
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Anioł ---> no pewnie : ))) nie widać tego po moich postach ?!?!? : )))))
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
Wyszło słońce!!!
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
mi5aser--> widać widać widac widać......itp itd
Attyla [ Legend ]
UWAGA! Tylko dla pan! Nowa Dieta-Cud, zwana Dietą Przedszkolaków: > > >> > Prawdopodobnie zwróciłaś uwagę na fakt, że większość dwulatków jest > > >> > szczupła. Teraz przepis na ich sukces w tej dziedzinie staje się > > >dostępny > > >> > dla wszystkich w tej oto nowej diecie. Wskazana jest konsultacja z > > >lekarzem > > >> > przed jej rozpoczęciem, w przeciwnym przypadku, będziesz się musiała > > z > > >nim > > >> > zobaczyć po jej zakończeniu... tak czy inaczej... > > >> > Powodzenia! > > >> > > > >> > DZIEŃ PIERWSZY > > >> > Śniadanie: Jajecznica z jednego jajka, jedna grzanka z dżemem z > > >winogron. > > >> > Zjedz dwa kęsy jajecznicy przy pomocy palców, zrzuć resztę na > > podłogę. > > >> > Jeden raz ugryź grzankę, następnie rozsmaruj dżem po swojej twarzy i > > >> > obrusie. Drugie Śniadanie: Cztery woskowe kredki (dowolnego koloru), > > >garść > > >> > ziemniaczanych czipsów i szklanka mleka (3 łyki tylko, resztę proszę > > >rozlać > > >> > na podłogę!). Obiad: Suchy patyk, dwie jednogroszówki i jedna > > złotówka, > > >> > cztery łyki rozgazowanego Sprite'a. > > >> > Zagryzka przed snem: Rzuć grzankę na podłoge w kuchni. > > >> > > > >> > DZIEŃ DRUGI > > >> > Śniadanie: Podnieś z podłogi wczorajszą, wyschniętą grzankę i zjedz > > ją. > > >> > Wypij pół butelki wyciągu z wanilii, albo jedną buteleczką farbki do > > >> > kolorowania jedzenia. > > >Drugie Śniadanie: Połowa szminki w jaskrawym różowym > > >> > kolorze i garść suchego psiego jedzenia, jedna kostka lodu, jeśli > > masz > > >na to > > >> > ochotę. Popołudniowa przekąska: Liż tak długo lizaka aż się zrobi > > >klejący, > > >> > zabierz na dwór, upuść do piasku. Podnieś i liż tak długo aż zrobi > > się > > >> > czysty. Wtedy wnieś go do domu z powrotem i upuść na dywan. > > >> > Obiad: Mały kamyk, albo nieugotowane ziarnko grochu wepchnij do > > lewej > > >> > dziurki w nosie. Wylej sok z winogron na ubite ziemniaki i zjedz to > > >> > łyżeczką. > > >> > > > >> > DZIEŃ TRZECI > > >> > Śniadanie: Dwa naleśniki z dużą ilością syropu, zjedz jeden palcami, > > a > > >syrop > > >> > wetrzyj we włosy. Szklanka mleka. Wypij jej połowę, włóż drugi > > naleśnik > > >do > > >> > reszty mleka w szklance. Po śniadaniu podnieś wczorajszego lizaka z > > >dywanu i > > >> > zliż włoski, połóż na siedzeniu najlepszego wyściełanego krzesła. > > >Drugie śniadanie: 3 zapałki, kanapka z masłem orzechowym i dżemem. > > >> > Wypluj kilka gryzów na podłogę. Wylej szklankę mleka na stół i wypij > > >> > chlipiąc. Obiad: Miseczka lodów, garść czipsów, trochę czerwonego > > >ponczu. > > >> > Spróbuj "wyśmiać" trochę ponczu przez nos, jeżeli dasz radę. > > >> > > > >> > OSTATNI DZIEŃ > > >> > Śniadanie: Ćwiartka tubki z pastą do zębów (jakiegokolwiek smaku), > > >kawałek > > >> > mydła. Wlej oliwkę i szklankę mleka do miseczki z płatkami > > >kukurydzianymi, > > >> > dodaj pół szklanki cukru. Gdy płatki zmiękną, wypij mleko, a resztą > > >nakarm > > >> > psa. Drugie śniadanie: Zjedz chleb z podłogi w kuchni i z dywanu w > > >pokoju > > >> > gościnnym. Znajdź lizaka i zjedz go do końca. Obiad: Połóż spaghetti > > na > > >> > grzbiecie psa, włóż klopsy mięsne do uszu. Włóż budyń do soku i > > wyssij > > >przez rurkę. > > >> > > > >> > POWTÓRZ DIETĘ, JEŚLI POTRZEBA !
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
Attyla--> obrzydlistwo! na szczęście niektorzy a raczej niektore nie muszą skorztstac z proponowanej przez Ciebie diety
Attyla [ Legend ]
Nie sumituj sie Aniolku! Ja sie w kazdym razie usmialem do rozpuku! Czego i wam zycze:-))))))
Attyla [ Legend ]
Nie sumituj sie Aniolku! Ja sie w kazdym razie usmialem do rozpuku! Czego i wam zycze:-))))))
tygrysek [ behemot ]
na moim oknie w pracy wiszą przezroczyste kropelki, pieszczone pierwszymi promykami poburzowego słoneczka siedzę i myśle, czas upływa, zegar dawno oznajmił mi z pełną surowością, że czas do domu, bo praca skończona a ja nadal siedzę i patrzę, nic nie widzę wszystkie możliwe refleksy świetlne zalewają moją siatkówkę, ukazując piękny i nieuchwytny świat a ja nadal siedzę i patrzę i przelewam czas biegnie a w mojej głowie pojawiają się następne doznania z takiej zwykłej szarości i codzienności życie jest piękne, zawsze było piękne i zawsze będzie piękne a problemem nie są ludzie czy kłopoty, ale okulary które mamy na nosie różowe okulary
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
Tygrysku, na moim oknie też wisza kropelki deszczu pieszczone przez pierwsze promyki slonca po deszczu ale ja nie siedze i nie mysle tylko zmykam do domu czego wszystkim życzę , zanim slońce się odmysli i zajdzie za jakąś paskudna deszczowa chmurę C z e ś ć!:-)
tygrysek [ behemot ]
papa Aniołku
MarCamper [ Generaďż˝ ]
To teraz pewna opowiastka: _________________________________________________________ Powiedzmy, ze facetowi imieniem Roger podoba sie kobieta... Nazwijmy ja Elaine. Zaprasza ja do kina; ona sie zgadza; spedzaja razem mily wieczor. Kilka dni pozniej proponuje jej obiad w restauracji i znow oboje sa zadowoleni. Zaczynaja sie spotykac regularnie i zadne z nich nie widuje sie z nikim innym. Az ktoregos wieczoru w samochodzie, Elaine zauwaza: \"A wiesz, ze dzis mija dokladnie szesc miesiecy odkad sie spotykamy?\" W samochodzie zapada cisza. Dla Elaine wydaje sie ona strasznie glosna. Dziewczyna mysli: \"Kurcze, moze nie powinnam byla tego mowic. Moze on nie czuje sie dobrze w naszym zwiazku. Moze sadzi, ze probuje na nim wymusic jakiea zobowiazania, ktorych on nie chce, albo na ktore nie jest jeszcze gotowy.\" A Roger mysli: \"O rany. Szesc miesiecy\". Elaine mysli: \"Ale zaraz, ja sama nie jestem pewna, czy chce takiego zwiazku. Czasami chcialabym miec wiecej przestrzeni, wiecej czasu, zebym mogla przemyslec, co chce dalej zrobic z tym zwiazkiem. Czy ja naprawde chce, zebysmy posuwali sie dalej...? W zasadzie... do czego my dazymy? Czy tylko bedziemy sie nadal spotykac na tym poziomie intymnosci? Czy moze zmierzamy ku malzenstwu? Ku dzieciom? Kuspedzeniu ze soba calego zycia? Czy ja jestem juz na to gotowa? Czy ja go wlasciwie w ogole znam?\" A Roger mysli: \"... czyli... to byl... zobaczmy... czerwiec, kiedy zaczelismy sie umawiac, zaraz po tym, jak odebralem ten samochod, a to znaczy... spojrzmy na licznik... Cholera, juz dawno powinienem zmienic olej!\" A Elaine mysli: \"Jest zmartwiony. Widze to po jego minie. Moze to jest zupelnie inaczej? Moze on oczekuje czegos wiecej - wiekszej intymnosci, wiekszego zaangazowania... Moze on wyczul - jeszcze zanim sama to sobie uswiadomilam - moja rezerwe. Tak, to musi byc to. To dlatego on tak niechetnie mowi o swoich uczuciach. Boi sie odrzucenia.\" A Roger mysli: \"I musza jeszcze raz sprawdzic pasek klinowy. Cokolwiek te balwany z warsztatu mowia, on nadal nie dziala dobrze. I niech nie probuja tego zwalac na mrozy. Jakie mrozy? Jest 8 stopni, a ten silnik brzmi jak stara smieciarka! I jeszcze zaplacilem tym niekompetentnym zlodziejom 600$.\" A Elaine mysli: \"Jest zly. Nie winie go. Tez bym byla na jego miejscu. Czuje sie taka winna, kazac mu przez to przechodzic, ale nic nie poradze na to, co czuje. Po prostu nie jestem pewna...\" A Roger mysli: \"Pewnie powiedza, ze gwarancja jest tylko na 90 dni. To wlasnie powiedza, szczury.\" A Elaine mysli: \"Moze jestem po prostu idealistka, czekajaca na rycerza na bialym koniu, kiedy siedze obok wspanialego mezczyzny, mezczyzny, z ktorym lubie byc, na ktorym naprawde mi zalezy, ktoremu chyba takze zalezy na mnie. Mezczyzny, ktory cierpi z powodu mojej egoistycznej, dziecinnej, romantycznej fantazji.\" A Roger mysli: \"Gwarancja! Ja im dam gwarancje! Powiem, zeby ja sobie wsadzili w...\" - Roger - odzywa sie Elaine. - Co? - pyta Roger, wyrwany niespodziewanie z zamyslenia. - Prosze, nie drecz sie tak - kontynuuje Elaine, a jej oczy zaczynaja napelniac sie lzami - Moze nigdy nie powinnam... Czuje sie tak... (zalamuje sie i zaczyna szlochac) - Co? - dopytuje sie Roger. - Jestem taka glupia... Wiem, ze nie ma rycerza. Naprawde wiem. To glupie. Nie ma rycerza i nie ma konia. - Nie ma konia? - Myslisz, ze jestem glupia, prawda? - pyta Elaine. - Nie! - odpowiada Roger, szczesliwy, ze wreszcie zna prawidlowa odpowiedz. - Ja tylko... Ja tylko po prostu... Potrzebuje troche czasu... (nastepuje 15-sekundow a cisza, podczas ktorej Roger, myslac najszybciej jak potrafi, probuje znalezc bezpieczna odpowiedz. W koncu trafia na jedna, ktora wydaje mu sie niezla) - Tak - mowi. Elaine, gleboko wzruszona, dotyka jego dloni. - Och, Roger, naprawde tak czujesz? - pyta. - Jak? - odpowiada pytaniem Roger. - No, o tym czasie... - wyjasnia Elaine. - Och... Tak. (Elaine odwraca sie ku niemu i patrzy mu gleboko w oczy, sprawiajac, ze Roger zaczyna sie czuc bardzo nieswojo i obawiac, co tez ona moze teraz powiedziec, zwlaszcza, jesli to dotyczy konia. W koncu Elaine przemawia) - Dziekuje ci, Roger. - To ja dziekuje - odpowiada mezczyzna. Potem odwozi ja do domu, gdzie rozdarta, umeczona dusza chlipie w poduszke az do switu, podczas gdy Roger wraca do siebie, otwiera paczke chipsow, wlacza telewizor i natychmiast pochlania go powtorka meczu tenisowego miedzy dwoma Czechami, o ktorych nigdy wczesniej nie slyszal. Cichy glosik w jego glowie podpowiada mu, ze w samochodzie wydarzylo sie dzis cos waznego, ale Roger jest pewny, ze nigdy nie zrozumie, co, wiec stwierdza, ze lepiej wcale o tym nie myslec (te sama taktyke stosuje w stosunku do glodu na swiecie). Nastepnego dnia Elaine zadzwoni do swej najblizszej przyjaciolki, moze do dwoch i przez szesc godzin beda omawiac te sytuacje. Drobiazgowo zanalizuja wszystko, co ona powiedziala i wszystko, co on powiedzial, po raz pierwszy, drugi i n-ty, interpretujac kazde slowo, kazda mine i kazdy gest, szukajac niuansow znaczen, rozwazajac kazda mozliwosc... Beda o tym dyskutowac, przez tygodnie, moze przez miesiace, nie osiagajac zadnej konkluzji, ale takze wcale sie tym nie nudzac. W tym samym czasie, Roger, grajac w golfa ze wspolnym przyjacielem jego i Elaine, zatrzyma sie na chwile przed uderzeniem, zastanowi i zapyta: - Norman, nie wiesz, czy Elaine kiedys miala konia?
AnankE [ PZ ]
Shadow---> oj igrasz, igrasz Cienisty! ;-) Piszac "czasami", "poczytalny" i znaki zapytania zmierzasz wprost na ubita ziemie i sad bozy. A ze ja w tutejszym przypytku jestem specem od zarzadania mieczem, aze 15 godzin wykladow o ile dobrze pamietam, to bacz czy mnie nie spotkasz jako szampierza, bo to sie nie godzi tak o aryliczu pisac! ; EEE Szamanie---> a Tobie co sie talo? 8 0 Przemknales tak bezglosnie i szybko. Jesli to tryb beholderski znowu to ja rozpetam III wojne swiatowa! Poznaniacy, wszystkie i jeszcze jeden, jak babcie kovham Was tam chyba utopi na amen!
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
...Tiaaaaaa Shadow to się kiedyś doigra... :P A wtedy bedzie juz tylko płacz i zgrzytanie zębów. Giga Slave pójdzie w ruch ; >>>>
AnankE [ PZ ]
Mar---> moze ja nastroju dzisiaj nie mam, ale wyc sie chce jak sie takie "dogadywanie" mesko-damskie czyta. A zwlaszcza meski tor myslenia. Kobieta mowi facetowi, ze sa szesc miesiecy razem, a ten o pasku klinowym i wymianie oleju. Przeciez to sie mozna pociac szarym mydlem... ...nie wiem juz nic, pewnie swoje poczucie humoru w takiej kwestii pogrzebalam 10 metrow pod ziemia.
AnankE [ PZ ]
Viti---> chwal sie, jak tam Twoje postepy pismiennicze?
Attyla [ Legend ]
AnankE - caluje raczki! Mar - to bylo super!
AnankE [ PZ ]
Witaj Attylo, Wodzu moj ulubiony. :-) Powiedz mi co bylo super? Ta prawda ponura... <ciezkie zastanawianie sie>
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Ananke - Całkiem nieźle. Miałem dziś iść na konsultacje z promotorem. Ale doktora nie było, więc mam dzień przerwy. Wykorzystam go do napisania prac na inną uczelnię. PS. Tiaaaaa... Poznaniacy są bardzo nieodpowiedzialni, to taka pseudoniemiecka solidność ;PPP
Attyla [ Legend ]
Nie Krolowo - idzie o ten dowcip. Super bo wyjatkowo bliski prawdy:-))))))) AnankE - dostalas info od Brata Szamana na temat mojej ostatniej propozycji?
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
A oto gra w którą grałem wczoraj. Slayers RPG na (Super Nintendo) wydana przez Banpresto. A to okładka ->
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
A teraz będzie kilka screenów z tej gry.
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
AnankE [ PZ ]
Attylo---> wlasnie dlatego, ze tak bliski rzeczywistosci mnie dobija. Ale nie zwracaj na moje marudzenie uwagi, bo ja przez pryzmat swoich doswiadczen czasami takie rzeczy odbieram i jakos zamiast smiac sie do rozpuku to mam ochote wszystki wlosy z glowy powyrywac. :-) btw rano sparwdzalam poczte i jeszcze nic nie bylo Viti---> produkujesz tasmowo te prace naulowe, jak widze. -))) W grze Lina tez jest pokrecona jak lato z radiem tak jak w filmie? ; P
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Viti-->a sa jakieś potwory?? AnankE-->najwyżej sam się wskrzeszę ;-PP
AnankE [ PZ ]
Shadow---> a jakim cudem mozesz sam sie wskrzesic, he?! ;-)))
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
AnankE-->mam jeszcze wiele niodkrytych talenów. Samowskrzeszanie jest jednym z nich. Jak myślisz, dlaczego jeszcze żyję z moim cudownym charakterem???
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Ostatni post i zabieram się do roboty (muszę zdążyć przed liga mistrzów). Potwory są a jakże. Jak mi się uda uzyskać screena podczas walki, to go opublikuję. ...Lina jak to Lina ;-) W grze raczej się nie wymyka spod kontroli ;-)))))) Kapitalna jest jedna z pierwszych scen jak to ktos ciągnie śpiącą Linę (a może nieprzytomną) po trawce. Mozna paść ze śmiechu. ...Gra jest naprawdę fajna. Byłaby jeszcze fajniejsza jakbym coś rozumiał z napisów ;)
Astrea [ Genius Loci ]
puk! puk!
NicK [ Smokus Multikillus ]
Kto tam ?? :))))) Aaaa... Słoneczko :)))) Witaj po raz kolejny :))))
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
kto tam?
NicK [ Smokus Multikillus ]
Astrea ---> jak minął dzień?? :)) czy wszystko co było zaplanowane, zostało zrealizowane?? :)))
Szaman [ Legend ]
Attylo: Info jeszcze nie jest rozeslane, a dlaczego - patrz do skrzynki. Dopuki nie usalisz co i jak, to ja nie wiem nawet komu mam wysylac... ;))) btw., AnankE sie wygadala, wiec nie bedzie juz niespodzianki, ale MAM!!! Po 8 latach meczarni na 14' rzechu wreszcie stoi na moim biurku porzadny monitor... i zycia nabralo nowych barw... :)
Szaman [ Legend ]
No jasne, ja sie pojawilem, to wszyscy uciekli...
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
szaman-->bo ty jesteś taki straaaaaaaaasznyyyyyyyyyy ;-))) Ja obecnie przeglądam stronę którą podawqałem wczoraj i ni bardzo mogę się odrwać ;-PP
Szaman [ Legend ]
Shadow: A ja ustawiam swoja nowa zabaweczke... i tez nie moge sie od niej oderwac... :P
NicK [ Smokus Multikillus ]
A ja jestem cały czas niezmienny, choć nie wiem co się wydarzyło. Bardzo pilnie poszukuję WSZELKICH informacji.
Szaman [ Legend ]
NicK: Eeee... ze jak? Jakich informacji? Jaki niezmienny???
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
szaman, a jaki ty w zasadzie masz ten nowy monitor?
Szaman [ Legend ]
Shadow: SONY G420, 19', kineskop Trynitron... ostry jak zyletka, jasny jak slonce i ciezki jak jak cholera... ;)))
yosiaczek [ Generaďż˝ ]
dzień dobry, to ja debil Yosia :)
Szaman [ Legend ]
Witaj Yosiaczku, czemu tak o sobie mowisz? :)
Kuzi2 [ akaDoktor ]
Witajcie ! Mozna piwo ? <slinka cieknie>
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Witam No, wreszcie dostałem się do Karczmy po kolejnej przerwie Forum. Poproszę herbatkę z cytryną i idę się troszka pouczyć. Au, lewa stopa troche boli od tych 14 kilometrów :-)
Magini [ Legend ]
Dobry wieczór. Odczułam nagłą potrzebę postatsowania wieczorową porą ;-)
Szaman [ Legend ]
Kuzi: ---> Admirale: Nawet mi nie wspominaj o kolejnym padzie, bo nie wiem nawet ile czasu stracilem na bezowocne proby dostania sie tu... :-/ Mag: I to jest, ze sie tak wyraze, jedyniesluszna chec!!! ;)))
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Dobry wieczór Magini. Postatsować? Hmmm, to chyba oboje trafiliśmy w dobre miejsce :-)))
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Generale -> No właśnie, ostatnio chyba trza z góry przyjmować, że jak padnie, to na conajmniej pół godziny.
Magini [ Legend ]
Był jakiś pad? Jak dobrze, że wcześniej nie traciłam czasu ;-)
Magini [ Legend ]
Kto zakłada nowe? Były już jakieś rezerwacje robione? ;-)
Szaman [ Legend ]
Admirale: Problem w tym, ze ja na modemie latwo moge sie wchrzanic w czekanie na prozo i dobijanie sie... Mag: Faktycznie, masz szczescie... ;))) Tylko bys niepotrzebnie nerwy sobie psula... :P
Szaman [ Legend ]
Mag: Zakladaj! :)
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Generale -> Zawszę mogę robić za Twoje "trzecie oko" i raportować o ewentualnym końcu padu :-)
Magini [ Legend ]
Nowe. Zapraszam