GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1425

07.12.2005
13:40
smile
[1]

tygrysek [ behemot ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1425

Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część:

07.12.2005
14:21
[2]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Dzień Dobry : )

szybkim skokiem od taśmy do karczmy, wpadam witam się i odpadam...

koniec transmisji ...

07.12.2005
14:23
smile
[3]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A myslalem, ze po 3 kwadransach ciszy bede pierwszy :-))

07.12.2005
14:23
[4]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

ja za to nie myślałem że po 5 miesiacach nieobecności będę pierwszy ;p

07.12.2005
14:24
smile
[5]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Az tak cicho to nie jest :-)

07.12.2005
14:27
[6]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

choelera, gdybym miał miejsce monitorem do ściany a nie do pokoju .... ; )

07.12.2005
14:28
smile
[7]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Sprobuj cos przemeblowac. Powiedz, ze Ci swiatlo pada na monitor i nic nie widzisz :-)

07.12.2005
14:29
smile
[8]

tygrysek [ behemot ]

musisz się nauczyć szybkiego używania ALT+TAB mikser

07.12.2005
14:31
[9]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

dupa zbita... pokój ma chyba 4x5 metra i jest w nim 8 biórek, jak by nie ustawiać to jest źle ; )

alt tab można używać w jak masz przejście obok ale ja mam 4 osoby siedzące centralnei za mną ; )

07.12.2005
14:33
smile
[10]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Albo korzystac z programu ZHider. Odpala sie w autostarcie i po odpaleniu kombinacji klawiszy ukrywa aktywne aplikacje. Sa wtedy niewidoczne takze w pasku. Inna kobinacja wyswietla liste takich schowanych i pozwala je ujawnic.

Aaaaa. No to musisz miec forum w oknie 2 cm x 2 cm :-))

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-12-07 14:31:38]

07.12.2005
15:05
smile
[11]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

To ja opowiem kawal, co go wyczytalem na forum JM.
Siedzą dwa grzyby w trawie.
- Patrz - płaszcz, kaptur, kalosze, siatka! Kurrrrfa, śmierć idzie!
- A w ręku wędka... Śmierć to nie nasza, tylko rybna.

Gral ktos z Panstwa w Skoki narciarskie 2006? No namowili mnie na poprobowanie, zainstalowalem i... i nie moge sie wybic na treningu!!! Robie co kaza, naciskam LKM przy pierwszej kresce, puszczam przy drugiej i wciaz slysze: "Mozna sie lepiej wybic, sprobuj jeszcze raz! Mozna sie lepiej wybic, sprobuj jeszcze raz! Mozna sie lepiej..." Pol godziny i wciaz to samo. A trafiam w te kreski czasem idealnie. No przeciez skoro malolaty skacza rekordy skoczni, to ja chyba moge sie choc wybic, nie? Tam jest jakas sztuczka, czy co?

07.12.2005
15:13
smile
[12]

Lechiander [ Wardancer ]

rothon ---> Ty się pytasz o te skoki, czy to drugi kawał jest? ;-)

07.12.2005
15:23
smile
[13]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Hahahaha *smiech*

No pytam sie. Powaznie. Chociaz konstrukcja i samo pytanie rzeczywiscie moga byc smieszne :-)

07.12.2005
15:30
[14]

Lechiander [ Wardancer ]

No to ja nie wiem. Nigdy tego na oczy nawet nie widziałem. I nie mam zamiaru, powiem szczerze. :-)

07.12.2005
15:39
[15]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

rothon ---> bo generalnie w skokach to młodsi są lepsiw twoim wieku to nawet nie bezpieczne jest można rzec ; )

07.12.2005
16:47
smile
[16]

TrzyKawki [ smok trojański ]

"<Dragomir_> ale wy
<Dragomir_> ciemni ostatnio
<Dragomir_> za duzo przed kompem
<Dragomir_> trzeba od czasu do czasu wyjsc
<Dragomir_> tam tez jest swiat
<Dragomir_> piekny, wesoly swiat....
<Xion> gdzie? za firewallem????"

07.12.2005
16:47
smile
[17]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No ale jadnak jakos sie musi dac. Chociaz troche. Chocby 45 metrow na K120 :-)
Nie zapytam na forum, bo mnie wysmieja malolaty :-)

07.12.2005
16:56
smile
[18]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Yes! Zajarzylem! Dupa nisko wskaznikiem poziomu najazdu!
Tylko ze ladowanie jeszcze gorsze. Ta gra jest dla hadkorowcow od sciskania myszek :-)))

A w praktyce to juz w ogole do chrzanu. Jeszcze czlowiek nie ruszy, a juz trzeba sie wybijac i ladowac. Do dupy. Na 100 skokow ani razu nie wyladowalem na nogach. Out z dysku!

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-12-07 17:01:28]

08.12.2005
05:10
smile
[19]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Co jest, w mordkę? Wyżłopałem jedno białe chilijskie i klawisze mi się plączą. Że niby starzeję się?

08.12.2005
05:32
smile
[20]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Po jednym bialym chilijskim taki efekt? Rzeczywsicie chyba sie trzeba zabierac :-))

08.12.2005
05:33
smile
[21]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Nooo ... wprawdzie miało 13 %, ale to mi jeszcze wszytkiego nie wyjaśnia ... . Na wszelki wypadek otworzyłem hiszpańskie :>

08.12.2005
05:53
smile
[22]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

O 5 rano? A ja musze do roboty! Co to za sprawiedliwosc jest?! :-)

08.12.2005
05:57
smile
[23]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Ty chyba rothon Pratchetta nie czytałeś. Śmierć wyraźnie mówił: " NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI. JESTEM TYLKO JA."

*pisownia oryginalna

08.12.2005
07:42
smile
[24]

Deser [ neurodeser ]

Czuję dziwny zamęt w głowie :)

08.12.2005
08:40
smile
[25]

Lechiander [ Wardancer ]

To Pratchett pisał po polsku???

:-P

08.12.2005
08:45
smile
[26]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Bo to poliglota.

08.12.2005
09:45
[27]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Dzień Dobry : )

no cóż rothon każdy ma swoje dylematy ; ) --->

08.12.2005
10:07
smile
[28]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

mi5aser--> Ja nie mam dylematu. Ja nie mam czasu. I okolicznosci nie sprzyjaja. Ale na jutro wezme sobie urlop i dzieku temu prostemu zabiegowi wszystko bedzie jak nalezy :-))

08.12.2005
10:12
[29]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

tiaaaa ... brak czasu to mój podstawowy problem ; ) od świtu do nocy w fabryce, jak wracam to trzeba się dzieckiem zająć (o ile jeszcze nie śpi) potem jeszcze pisać pracę do szkoły itp itd ... a do tego w mojej branży jak nie chodzisz na imprezy to tak jak byś nie istniał ; )

08.12.2005
10:35
smile
[30]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

mi5aser--> To Ty jeszcze w tej szkole?! Matko, wieczny student :-D

08.12.2005
11:23
[31]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Absolutorium już zrobiłem w zeszłym semestrze, teraz się z pracą męczę ; )

pozatym ja jestem jeszcze w wieku "zniżkowym" na legitymację więc nie jestem jeszcz taki wieczny : )

08.12.2005
18:35
smile
[32]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Lechiander [ Wardancer ]
To Pratchett pisał po polsku??? :-P


No a jak? W książkach, które mam, wyraźnie po polsku stoi. Myślisz Lechowicz, że jak jakieś języki znam, czy jak?

08.12.2005
18:45
smile
[33]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Jak zdrowie, TrzyKawki? Bo ja szkocka sobie tu przynieslem :-) Tobie tez proponuje ;-)

09.12.2005
03:18
smile
[34]

TrzyKawki [ smok trojański ]

A zdrowie? Noo ... trochę mnie łeb ... bolał po południu, ale jakos wytrzymałem. Ale dwa dni pod rząd to ja, pomijając sytuacje ekstremalne, nie piję. Ale dziękić za dobre chęci :-D

09.12.2005
08:19
smile
[35]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A ja dzisiaj z kolegami z pracy. Kupując rano Luksusową, dostałem shakera w prezencie. Dzionek się ładnie rozpoczął :)

09.12.2005
08:29
smile
[36]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A ja sam. Pifko. W domie. No i zaraz ide podpilowywac drzwi. Brrrrr...

Powiem wam, ze przesrana sprawa podpilowywac drewniane drzwi brzeszczotem do metalu (nie mam nic innego w domu). W pol godziny zjechalem ledwie 10 centymetrow. A czeka mnie ponad 8 razy tyle. Do poludnia jak nic bede katowal :-)))

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-12-09 08:58:11]

09.12.2005
09:49
smile
[37]

Widzący [ Senator ]

Czoem zmoki!!

rothonu--> ja dojrzałem dawno już temu do posiadania narzędzi. Koniec z piłką i półpilnikem.
Cztery wiertarki, pilarka tarczowa, dwie wyżynarki, trzy szlifierki, strug, polerka, zszywacz i jeszcze trochę innych pierdołów.
Koniec, żadnego przycinania drzwi na kolanie i szlifowania szafy ręką.

Idź na całość, kup se narzędzia.

09.12.2005
09:58
smile
[38]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Widzący--> Teraz to po herbacie. Te drzwi musze skonczyc ta prowizorka. A narzedzia przyzwoite to ja wiem, ze podstawa. Tyle, ze stara mi ciagle gada, ze kilka setek wydane na to czy na tamto, to ona potrzebuje bardziej na szmaty, gary i mebelki. I dupa, nic nie da nabyc. A jak kupie na chama, to sie bedzie dasac przez kwartal :-))

09.12.2005
10:25
[39]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Dzień Dobry : )

czytacie czasem Chomiks ?

jeśli nie to macie link poniżej ; )

09.12.2005
10:25
smile
[40]

Widzący [ Senator ]

rothonu-> u mnie było to samo, aż dnia pewnego urżnąłem drzwi do połowy chlasnąłem się w palucha i w efekcie pizdłem piłką ręczną o ścianę. Jak małżonka zapytała czemu nie skończona robota to usłyszała że bez narzędzi robić nie będę. Jak chce to se może brać fachowca, ale było dziamgania, to zapytałem czemu zasłon ręcznie nie obszywa? a po za tym do gotowania to wystarczy jej jedna patelnia, szczególnie do bigosu.
Za trzy tygodnie (a drzwi nie docięte cały czas były) sama przyszła zapytać kiedy kupię te narzędzia.

09.12.2005
10:37
smile
[41]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Hahahahaha, dobra mysl! Wlasnie jestem w polowie tych drzwi! Moze polatam po OBI i cos dzis powybieram :-))

09.12.2005
10:46
smile
[42]

Widzący [ Senator ]

rothonu-> po jednej sztuce przyzwoitej marki a reszta chińczyki.
Jak mam wkręcać jakieś wkręty to mam w jednej wiertło pilotujące, w drugiej pogłębiak w trzeciej końcówkę wkrętaka, żadnych przekładek.
Do wkręcania wystarczą Ci takie po 80 PLN (szukaj z dwoma akumulatorami) i pamiętaj że końcówki (bity) wkrętaka kupujesz markowe, tak jak i brzeszczoty do wyrzynarki.

09.12.2005
11:26
smile
[43]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoki :)

Przypomniał mi się poranek z Adamem Słodowym :) Od tygodnia biorę sie do upiłowania anteny na balkonie. W końcu moze to zrobie :D

09.12.2005
11:34
smile
[44]

Alver [ Generaďż˝ ]

Witam wszystkich,

widzę, że szyld nic się nie zmienił... wystrój też nie bardzo.

Bogowie! Ale wody upłynęło. Wpadłem przejazdem bo szukałem kogoś, komu jestem coś winien :)
O dziwo, nie zaatakował mnie toporem.

09.12.2005
11:34
smile
[45]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ja jak wypadłem z rytmu wykończeniowego mieszkania, to półkę w kuchni wieszałem 4 miesiące (robota zajęła 15 minut) :)

09.12.2005
11:37
[46]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

rothon -- > mam pytanie, co do tego "zaprojektuj swój dom" gdzie to można dostać ? bo tak jak by buduje mi się chałupa ; )

09.12.2005
11:47
smile
[47]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

mi5aser--> Nie mam pojecia. Kolega mial i stad wiem, ze to w ogole istnieje. Jak chcesz moge Ci wyslac. Ale tworzenie chatki troche trwa. W programie to chwila, ale najpierw musisz wszystko obmierzyc :-)

09.12.2005
11:48
smile
[48]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Alver???? Wszelki duch! Gdzie zes bywal, jak Cie nie bylo?!

09.12.2005
11:53
[49]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

rothon ---> to jak byś mógł podesłać to był bym niezmniernie wdzięczny, mam jakiś z netu zciągnięty program ale nie da się w nim zapisywać gotowych układów ; ) a obmierzone to już wszystko mam na planach : )

09.12.2005
11:55
[50]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

OK, daj mi adres na [email protected]

09.12.2005
11:56
smile
[51]

Alver [ Generaďż˝ ]

rothon -- bywałem "gdzieindziej" ;) Poświęciłem się czynnościom daremnym, pracowałem, straciłem pracę (hehe) i znowu zajrzałem na GOL'a. Nie pamiętam już kiedy byłem tutaj po raz ostatni i co mnie stąd wygoniło, ale pamiętam, iż nie jest to mój pierwszy "powrót z zaświatów". Tym razem chciałem tylko nawiązać kontakt z Shadowmage, którego książki trzymam u siebie 100 lat (a może i dłużej). Z dziwnych powodów jednak nie mogłem się powstrzymać i przywitałem się w swoim starym, ulubionym lokalu.

Jak widzę, Ty jesteś niezniszczalny i dzięki Bogom, o których już wspomniałem :)

09.12.2005
12:00
smile
[52]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Alver--> Czy niezniszczalny, to nie wiem, ale do siedzenia tutaj jakos sie przywyczailem. Inne fora trwaja u mnie maksymalnie pol roku, a tu, pewnie bede do konca. Mojego lub forum :-))

*idzie dalej pilowac*

09.12.2005
12:05
[53]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

rothon ---> jak nie za duże to ślij na [email protected], a jak olbrzymie to [email protected] :)

09.12.2005
12:17
[54]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Obraz plyty do niecale 100 mega, ale ja nie mam z czego wyslac takiej ilosci.

09.12.2005
12:57
[55]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

rothon ---> wysłałem adres na maila, dzięki z góry : )

09.12.2005
13:11
[56]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A mail GOLa tego nie puści ?

09.12.2005
13:43
[57]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Watpie. Szczegolnie, ze teraz to nawet z samym serwisem jest klopot.

09.12.2005
13:49
smile
[58]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Nie uwierzycie czego teraz slucham! Tak mnie naszlo.
czy tu się głowy ścina
czy zjedli tu Murzyna
czy leży tu Madonna
czy tu jest jazda konna

czy w nocy dobrze śpicie
czy śmierci się boicie
czy zabił ktoś tokarza
czy często się to zdarza


Kto pamieta tytul kawalka bez patrzenia w gugla? Byly czasy, nie? :-)

09.12.2005
14:14
[59]

Kargulena [ ryba piła ]

Ja kompletnie sobie tego kawalka nie przypominam...może jakbym slyszla muzyke (?)...

09.12.2005
14:21
smile
[60]

TrzyKawki [ smok trojański ]

SIEKIERA, hej ha!

09.12.2005
14:22
smile
[61]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Kargulena, to pomoge. Na tej samej plycie jest:
Szewc zabija szewca,
Bumtarara, bumtarara,
Szewc zabija szewca,
Bumtarara, bumtarara...


albo to, super numer:
kiedy stoję, patrzę w okno, krótka chwila
idą ludzie tam za bramą jeszcze senni
na ulicy mały płomień porzucony
nasze domy pośród nocy
nasze domy obok fabryk


Gdybys uslyszala, to pewnie chwila moment i zgadniete, ale kto dzis pamieta same slowa? :-))

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-12-09 14:23:56]

09.12.2005
14:23
smile
[62]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Misiowie puszyści.

09.12.2005
14:25
smile
[63]

TrzyKawki [ smok trojański ]

I Nowa Aleksandria, co tytułem całej płyty jest zarazem :]

09.12.2005
14:29
smile
[64]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Dokladnie. "Nowa Aleksandria" jak w morde! A ta pierwsza piosenka to byli "Ludzie wschodu".

09.12.2005
14:30
smile
[65]

Kargulena [ ryba piła ]

Szewc zabija szewca,
Bumtarara, bumtarara


A to pamiętam akurat :)))

10.12.2005
08:47
smile
[66]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Dzien dobry *klania sie*

Jadalnia w psychiatryku. Czereda oszołomów "spożywa" właśnie zupę. Jedni przesiewają widelcami inni palcami, jeszcze inni żrą z miski jak, nie przymierzając - trzoda. Pozostali wylewają sobie posiłek na głowę lub wychlapują na sąsiada. Jeden tylko pensjonariusz w środku tego młyna spokojnie raz po raz nabiera łyżką i kulturalnie podnosi do ust. Po chwili spostrzega to któryś z kolegów.
- Uaaaa! Patrzcie na niego! Franeeek! Ku*wa, odbiło ci?!

10.12.2005
12:37
smile
[67]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No co z wami?! To moze piosenka?! Proponuje wysluchanie piosenki z plyty zatytulowanej "Piekło przyszło do twojego domu"! ;-)

10.12.2005
13:15
smile
[68]

Widzący [ Senator ]

Hu, ha, hej...

Jak tam drzwi cięcie gięcie?
Byłem dokupiłem wczoraj se spawarkę, a co, jeszcze jeden narzędź.

10.12.2005
13:19
smile
[69]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Spawarke? A maske spawacza masz? :-))
Drzwi dobrze. Ucialem. I przekonalem Agate, ze narzedzie wszelkie w domie byc musi. Tylko sie zebrac dzis nie moge, zeby na zakupy ruszyc. Goreckiego slucham. Slawetnej 3 symfonii z sopranem Dawn Upshaw. Rewelka!

10.12.2005
13:35
smile
[70]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A skoro o spawarce i masce do spawania mowa, to przypomnial mi sie kawal. Pewnie znacie, ale powiem.
Idzie sobie maly chlopiec w masce spawacza ulica. Nagle zatrzymuje sie samochod i kierowca zaprasza chlopca do srodka. Ze niby go podwiezie. Chlopiec wsiada, a kierowca pyta:
- Czy wiesz co to jest seks oralny?
- mmmm, kreci przeczaco glowo chlopiec.
- A seks analny?
- Prosze pana, ale ja nie jestem prawdziwym spawaczem.

Hehehehehehe

10.12.2005
13:42
smile
[71]

Widzący [ Senator ]

rothonu -> rewelka, się obśmiałem.
A maskę spawacza mam, była w komplecie.

Górecki to genialna muzyka, w 3 obłędne są kontrabasy, to trudne do nagrania i odsłuchania, najlepiej je słychać na "żywo".

10.12.2005
13:49
smile
[72]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Pewnie, ze na zywo najlepiej! Tylko kto to dzisiaj gra? U mnie we wsi w filharmonii, w kolo macieju "Wesoła wdówka". Albo inny kabaret. Tandeta, za az milo. No to sobie jedynie w domie posluchac moge.

10.12.2005
13:53
[73]

Widzący [ Senator ]

Niestety niejedna jest wiocha w naszym kraju, u mnie takoż, no może o troszku lepiej bo nasza nowa filharmonia coraz gotowsza.

10.12.2005
14:01
smile
[74]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Daj Boziu, zeby wybudowali. W Lublinie jeden teatr zaczeli w 1971 i do dzis nie jest ukonczony. Filharmonia, teatr muzyczny, operetka i dyskoteka (sic!) juz sa. Ale 75% budynku dalej pusta. Bo kasa idzie na wycieczki radnych do miast partnerskich z calego swiata :-)

10.12.2005
14:06
[75]

Widzący [ Senator ]

W Danzigerze to już jest prawie gotowa, koncerty się odbywają. Brak wykończenia i nie wszystkie sale ale będzie OK. Położenie jest niesamowite bo naprzeciwko Żurawia Gdańskiego.

10.12.2005
14:12
smile
[76]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No rzeczywiscie ladnie! A swoja szosa, to i tak rzuce kiedys wschodnie terena Rzeczypospolitej i wyrusze mieszkac gdzie indziej. W gre wchodza 3 lokacje - Gdańsk, Kraków i Poznań. W tej wlasnie kolejnosci. Inna sprawa, ze trzeba te dwie moje malpy przekonac. W tym roku dostalem propozycje roboty w Poznaniu i... musialem powiedziec, ze niestety. Bo mam w domie 2 lubelaczki, ktorze pazurami tej ziemi trzymac sie chca :-))

10.12.2005
14:14
smile
[77]

Widzący [ Senator ]

Poznań - tu się robi interesy.
Kraków - tu się robi kulturę i pieniądze.
Gdańsk - tu się wydaje pieniądze zarobione gdzie indziej.

10.12.2005
14:16
smile
[78]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Mozna zarobic w Gdyni :-))

10.12.2005
16:27
smile
[79]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Hej , hej , hej !!

Pozdrawiam goraco z wyspy gdzie pogoda dopisuje i nie tylko. Tak sie zlozylo ostatnio ze w ubiegla nierdzielle dane mi bylo uczestniczyc w koncercie Brygady Kryzyzys oraz gosci czyli Tymona Tymanskiego i londynskiej kapeli Farmazon. Oj dzialo sie, dzialo.... Opowiem inna raza bo czasu mam malo.

Deser masz pozdrowienia od Brylewskiego ;))))))))) hehehehehehehehehehe

I feel, I feel, I feel, I feel your
velvet touch
when you come, when you come, when you come, when you come to
to my brain
and you take, and you take, you take, you take me
to my heart
so I want, I want, I want, I want to
sing again
ganja, ganja, ganja, ganja
so good for everybody
ganja, ganja, ganja, ganja
so good
ganja, ganja, ganja, ganja
so good for everybody
ganja, ganja, ganja, ganja
so good
some people say it's far away
I say it's here
it's so clear
when you
ssssssssssssssss...
R.B

10.12.2005
16:54
[80]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Hej.

10.12.2005
23:14
smile
[81]

Deser [ neurodeser ]

musi być stąd jakieś wyjście
powiedział błazen do złodzieja
jest za duże zamieszanie
nie mogę znaleźć ukojenia
biznesmeni piją moje wino
oracze ryją moją ziemię
ile to wszystko jest warte
tego nikt z nich nie wie

nie ma się co podniecać
złodziej mówił łagodnie
jest między nami wielu takich
co myślą że życie to tylko żart
ale ty i ja mamy to z głowy
i to już nie jest nasz los
nie mówmy kłamstw
zapada już noc

naokoło wieży
królewna patrzy i wie
że kobiety przychodzą i odchodzą
bosonogie sługi też
gdzieś daleko stąd
zawarczał dziki ryś
dwaj podróżni nadjeżdżali
i wiatr zaczynał wyć
-------------------------------------------
Brygada Kryzys

zagadka na dzis - jakiego zespołu koszulkę ma ten pan na obrazku ? Dla ułatwienia dodam, że właśnie słucham :)))

10.12.2005
23:51
smile
[82]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Pana, zespołu, czy koszulki? :>

11.12.2005
00:06
smile
[83]

Deser [ neurodeser ]

2 piwa :P

11.12.2005
04:46
smile
[84]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Dobranoc.

11.12.2005
05:54
smile
[85]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Nie mam pojecia. jakiego?

11.12.2005
11:16
smile
[86]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Ciekawe, czy owo "2 piwa :P", to też była podpowiedź :-]

11.12.2005
12:53
smile
[87]

Deser [ neurodeser ]

nie pamiętam :)

11.12.2005
15:52
smile
[88]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Lechowicz - widziałeś "Metalheart: Bunt Replikantów"? Ciekaw jestem twojej opinii, jako starego Fallouciarza :-]

11.12.2005
15:59
smile
[89]

Deser [ neurodeser ]

Obok Fallouta bym tego nie położył :)
Niedorobione jest, przynajmniej moim zdaniem. Taki przeciętniaczek :)

11.12.2005
16:03
smile
[90]

Deser [ neurodeser ]

Aaaa.... koszulka była tego zespołu ---> :)

"Somebody Put Something In My Drink"

Somebody
Somebody Put Something In My Drink
Somebody

Another night out on the street
Stopping for my usual seat
Oh, bartender, please

Tanqueray and tonic's my favorite drink
I don't like anything colored pink
That just stinks...it's not for me

It feels like somebody put something
Somebody put something in my drink
Somebody put something
Somebody put something

Blurred vision and dirty thoughts
Feel (out of place), very distraught
Feel something coming on

Kick the jukebox, slam the floor
Drink, drink, drink, drink some more
I can't think
Hey! What's in this drink?

It feels like somebody put something
Somebody put something in my drink
Somebody put something
Somebody put something in my drink
Somebody put something
Somebody put something in my drink
Somebody put something...in my drink...in my drink...in my drink...in my drink

So you think it's funny
A college prank
Goin' insane for something to drink
Feel a little dry

Oh, I couldn't care what you think of me
Cause somebody put something in my drink
I can't think
Hey! Give me a drink

It feels like somebody put something
Somebody put something in my drink

Somebody put something
Somebody put something in my drink

11.12.2005
16:17
smile
[91]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Przecież było napis widać :-]

11.12.2005
16:21
smile
[92]

Deser [ neurodeser ]

niemożliwe :P

Ja widziałem tylko łosia co ugryzł moją siostrę pod Sztokholmem :) Tak apropo Sztokholmu to bym sie wina napił :)))

11.12.2005
16:38
smile
[93]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Napij się :-))) A co do Metal Hearta - grałeś? Czy jesteś w tej materii ekspertem-teoretykiem? :-D

11.12.2005
16:58
[94]

Lechiander [ Wardancer ]

Kawek ---> Nie widziałem tego na oczy jeszcze, ale jedna, naprawdę porzadna i na poziomie recenzja się pokazała w wątku o Fallout'ach, która nie nastraja do tej gry pozytywnie.
Jak chcesz, to Ci ją tutaj wkleję.

11.12.2005
23:24
smile
[95]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Jeśli pamiętasz odcinek, to wystarczy mi link - aż tak leniwy nie jestem :-)

11.12.2005
23:28
smile
[96]

Deser [ neurodeser ]

Mowiłem ze to słabizna :)

Chyba nie dopije piwa :) Pogram lepiej bo i tak nic nie bede pamietac :D
Aaaaa i obejrzyj tych Braci Grimm i Supernatural bo musze oddac plyte :)

11.12.2005
23:30
[97]

Lechiander [ Wardancer ]

Nie pamiętam, tak więc, jak dojdę, to skopiuję i wkleję. Może ktoś inny tez na tym skorzysta, bo recenzja nie jest typu: gra do bani, nie podoba mi sie, wszystko skopane, nie polecam.

11.12.2005
23:34
smile
[98]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Dobrze, Deserzasty, obejrzę. A Ty przygotuj Cave'y do wysyłki ;-)

Lechu - Oki, ja spoglądałem na razie przez chwilkę jak koleś gra. Poza oczywistymi skojarzeniami - nie jestem w stanie powiedzieć cokolwiek :-)

11.12.2005
23:34
smile
[99]

Lechiander [ Wardancer ]

Zapomniałem dodać już na początku, że to recka Adamusa, więc niejako w rodzinie zostaje. ;-)

"Adamus [ Gladiator ]

W związku z tym, że jakiś czas temu podpytywałem Was co wiecie o Metalheart :-) i ostatnio ta gra wpadła mi w ręcę, chciałbym Was przed nia przestrzec i podzielic sie moimi przemysleniami na jej temat :-)

Muszę przyznać, że dawno nie czekałem z takim zainteresowaniem na grę, mającą być zgodnie z zapowiedziami twórców następcą kultowego już Fallouta. Muszę też przyznać, że w zasadzie nie przepadam za klimatami SF w grach cRPG i do wspomnianego już Fallouta podchodziłem kilka razy i jakoś nie mogłem się przekonać, ale jak już raz się przekonałem ;-P, to przeszedłem go aż cztery razy (czyli tyle razy, co mojego ulubionego Might & Magic VI :-D) i jakoś mi w tym wypadku SF tu nie przeszkadzało, a wręcz przeciwnie :-). W związku z tym, że na trzecią już część Fallouta czekamy chyba dłużej, niż na jakąkolwiek kontynuacje innej gry (i nie wiadomo, czy się w ogóle doczekamy) postanowiłem w międzyczasie zająć się jej odpowiednikiem - stworzonym przez firmę Akela - Metalheart'em.

Sam wstęp do gry nie jest zbyt imponujący i pokazuje nam krótką historyjkę o katastrofie statku w przestrzeni kosmicznej, z której to cało udaje się wylądować na jakiejś dziwnej planecie zaledwie dwojgu osobom z całej załogi - rezolutnej panience o imieniu Cheris i upierdliwemu gościowi Lanthanowi - okraszającemu większość wydarzeń niekoniecznie śmiesznymi komentarzami. Po krótkiej podróży pomiędzy pustynnymi wydmami i eksterminacji kilku wałęsających się tu i ówdzie pustynnych skorpionów udaje im dostać się do pobliskiego miasta, gdzie na dobre zaczyna się nasza przygoda.Zaczyna się i w zasadzie powinna się również zakończyć ;-PPP. Niestety, ale z żalem muszę powiedzieć, że dawno się tak nie zawiodłem na żadnej z oczekiwanych gier jak na Metalheart. Najgorsze, że ta gra też ma niezły potencjał i gdyby ją dopracować, odpowiednio rozbudować i rozwinąć, mogłaby to być naprawdę niezła pozycja, do której warto by nie raz wrócić, a tak to wyszedł po prostu kolejny mało ciekawy gniot.

Jednym z najsłabszych aspektów gry jest scenariusz, banalny i liniowy tak, że bardziej się chyba nie dało :-(. Otóż nasza dwuosobowa ekipa chce się wydostać z zabitej dziurami planety, która okazuje się jedynym w galaktyce źródłem taktonium (o czym oczywiście nasi bohaterowie nie wiedzieli, bo i skąd? :-P), specjalnego minerału służącego miedzy innymi do zapobiegania odrzutów implantów. Jedynym właścicielem całych złóż taktonium jest tajemnicze Imperium (o którym jakoś nasi bohaterowie również nie słyszeli – to co to w końcu za imperium? ;-P) wykorzystującym inteligentne rasy zamieszkujące planetę do wydobywania minerałów. Na początek spotkamy się z replikantami, mutantami i cyborgami, oraz z przedstawicielami tajemniczego Imperium, którzy będą nas od razu atakować i niestety, nie będziemy mogli w tej sprawie niczego innego poza skopaniem im tyłków przedsięwziąć. Po wykonaniu kilku banalnych questów dowiemy się, ze na planecie żyje również, równie tajemnicza jak wspomniane Imperium rasa Nomadów, których to będziemy musieli odnaleźć i na zasadzie wzajemnej pomocy pokonać "zło". I tu aż się prosi o możliwość przyłączenia się do Imperium, ale gdzie tam - nasi bohaterowie, pomimo że sarkają i marudzą na taką współprace nie pójdą :-), nie sprzymierzą się też z inną frakcją Nomadów, która jak się okaże odłączyła się od tej "prawomyślnej" i nie chce z nią współpracować. Jak tu by można było bez problemów doprowadzić do wielotorowego rozwoju akcji, ale nic z tego :-/, wykonujemy kolejne prostackie zadania i popychamy scenariusz do przodu. W większych lokacjach, po których snują się przedstawiciele trzech wspomnianych przeze mnie na początku ras możemy dostać do wykonania z setkę super questów ;-PPP Tak, tak nie przewidziało się Wam w tej grze jest cała kupa (z przewagą kupy) questów i to do tego LOSOWO GENEROWANYCH!!! (hehehe). Polega to na tym, że jak zagadamy do jakiegoś gościa, to ten ma do wyboru jedna z trzech opcji - kazać nam komuś coś zanieść, od kogoś coś przynieść, albo kogoś zlikwidować ;-PPP - następnie dostajemy zdjęcie z lokacją (żeby przypadkiem się nie zgubić :-D) i do roboty. Każde zdjęcie ma swój numer, żeby się nie pomyliło i ulega wymazaniu jak już zrobimy swoje. Po wykonaniu kilkunastu tego typu "zleceń" ma się dosyć wszystkiego, łącznie z graniem w Metalheart ;-).

Jeżeli ktoś miał nadzieję na dużą ilość broni i amunicji, to na pewno poczuje się mocno zawiedziony :-/. W sumie dostępnych jest kilka pistoletów, które nie nadają się do niczego innego, jak tylko szybkiego upłynnienia i cała gama wielkich karabinów maszynowych rodem z Terminatora (różniących się tylko obrazkiem i siłą ognia oraz celnością) a którymi bez problemu posługuje się nawet słaba kobitka. Tak, nie mylicie się - umiejętność posługiwania się najcięższym nawet sprzętem strzelającym nie zależy wcale od współczynnika siły :-P. Wraz z jej wzrostem udostępniają się nam tylko kolejne okienka ekwipunku i nie ma znaczenia, czy wsadzimy tam miniguna, taczkę, czy też dwie pigułki na wymioty (w sumie nie wiem, po co one są potrzebne, bo samo granie w Metalheart w zupełności wystarczy, żeby nie móc opanować odruchu wymiotnego). Wracając do broni, nie można nie powiedzieć o karabinach laserowych i w późniejszym czasie dostępnych strzelbach na naboje myśliwskie (ciekawe, dlaczego wcześniej nie ma jakichś dwururek?). Na potrzeby tego całego "arsenału" stworzono "aż" trzy rodzaje amunicji, żeby przypadkiem nie pomyliła się graczom. Mamy też "wielki" wybór granatów - sztuk jeden i trochę broni białej i kusze, które w związku z dostępem prawie od początku do kilku rodzajów minigunów można sobie (a właściwie twórcom gry) wsadzić w ... buty. Oprócz siły każda z postaci jest scharakteryzowana jeszcze kilkoma standardowymi współczynnikami takimi jak przykładowo zdrowie, szczęście (nie zaobserwowałem większego wpływu jego braku na rozgrywkę ;-P) inteligencję (przydatną, gdy chce się wszczepić sobie jakieś implanty – tylko po co? Skoro i tak żadni przeciwnicy nie maja szans z naszą trochę mocniejszą drużyną nawet gdy ta paraduje na golasa?), czy wreszcie przyswajalnością na owe implanty. Samych implantów nie brakuje, tu nie można narzekać, począwszy od takich do użycia, których nie potrzeba taktonium, a skończywszy na zasysających ten minerał mocniej niż pięciolitrowy silnik w wyścigowym samochodzie w trakcie ruszania spod czerwonych świateł. Zapomnijmy też o możliwości dyskusji z NPCami – bo sobie z nimi za bardzo nie pogadamy, nie okradniemy też nikogo, bo nasi kryształowo czyści bohaterowie nie splamią się tak haniebną czynnością, ani też nie otworzymy żadnej szafki, czy sejfu, bo wszystko jest już otwarte, a poza tym znaleźć tu cokolwiek innego występującego poza ciałami zmasakrowanych przeciwników i questowymi przedmiotami graniczy z cudem. Nie istnieje tu również nic, co by przypominało tak przez wszystkich miłośników Fallouta uwielbianego systemu „perków”, co jeszcze bardziej obniża ocenę gry.

Jak już wcześniej wspomniałem cała gra polega w zasadzie na łażeniu od Kajfasza do Annasza i wykonywaniu standardowych zadań. Przy czym te łażenie jest strasznie upierdliwe, bo nasza drużyna rusza się stado much w smole a do tego tereny, które musimy przebywać są nie wiadomo po co strasznie rozwleczone i cała rozgrywka wygląda w identyczny sposób – przejście trzech do dziesięciu lokacji w jedną stronę, rozwalenie na każdej po kilku przeciwników (którzy posiadają inteligencję zbliżoną do muchy plujki – nie ubliżając muchom), zabranie questowego przedmiotu i powrót do zleceniodawcy. Nic dobrego nie powiem również o grafice. Jak na dzisiejsze czasy jest po prostu kiepska :-(. Animacja postaci jest do niczego, a do tego niezależnie od tego, co im wsadzimy do łapy i na grzbiet wyglądają praktycznie tak samo. Przyznam się bez bicia, ze omawianej przeze mnie gry nie udało mi się przejść do końca. Po jakichś 25-30 godzinach gry (naprawdę sam siebie podziwiam za samozaparcie i silną wolę) i osiągnięciu przez moją czteroosobowa drużynę 15 poziomu dałem sobie spokój i Metalheart powędrował na półkę najbliżej kosza na śmieci, jak tylko można :-P. Nie polecam tej pozycji nikomu, a zwłaszcza miłośnikom starego dobrego Fallouta, przy którym to Metalheart nawet nie leżał (chyba że pod nim ;-P). A moja ocena rzeczonego gniota nie może być wyższa niż 35/100. "

11.12.2005
23:46
smile
[100]

Deser [ neurodeser ]

i co ja sie bede wysilał jeszcze :)
Dokładnie to sadze o tej grze... ale Fallouta i tak zadna nie przeskoczy... nie ten czas, nie to miejsce :)

12.12.2005
02:17
smile
[101]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Zro<ziew>wie

12.12.2005
08:13
smile
[102]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Dobry smoki.

Informuję, że jest już poranek, można wstawać i polować.

12.12.2005
09:14
[103]

Lechiander [ Wardancer ]

Mi polowanka ostatnio nie wychodzą.

Kawek ---> I jak tam Szajba? :-D

12.12.2005
11:28
smile
[104]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Normalny.

12.12.2005
22:57
smile
[105]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Jak tam ? Pijemy coś ?

12.12.2005
23:01
smile
[106]

AQA [ Pani Jeziora ]

My już wypilim :)

Dobranoc

12.12.2005
23:09
smile
[107]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Jak to dobranoc ? Dopiero zaczynamy ! Nic to, że 6:30 pobudka do roboty !

12.12.2005
23:34
[108]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

No co wy ?

12.12.2005
23:35
smile
[109]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Mamy kaca.

12.12.2005
23:36
smile
[110]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Cienias.

12.12.2005
23:47
smile
[111]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Powtórzę ci to jutro :-]

12.12.2005
23:49
[112]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

How does it feel
To treat me like you do
When you've laid your hands upon me
And told me who you are

I thought I was mistaken
I thought I heard your words
Tell me how do I feel
Tell me now how do I feel

Those who came before me
Lived through their vocations
From the past until completion
They will turn away no more

And I still find it so hard
To say what I need to say
But I'm quite sure that you'll tell me
Just how I should feel today

I see a ship in the harbor
I can and shall obey
But if it wasn't for your misfortunes
I'd be a heavenly person today

And I thought I was mistaken
And I thought I heard you speak
Tell me how do I feel
Tell me now how should I feel

Now I stand here waiting

I thought I told you to leave me
While I walked down to the beach
Tell me how does it feel
When your heart grows cold
(grows cold, grows cold, grows cold)

New Order - Blue Monday.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-12-13 00:10:08]

12.12.2005
23:52
[113]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Once upon a time you dressed so fine
You threw the bums a dime in your prime
Didn´t you?
People´d call, say, beware doll
You´re bound to fall, you thought they all
Kiddin´ you
You used to laugh about ev´rybody that way Hangin´ out
Now you don´t talk so loud
Now you don´t seem so proud
About having to be scrounging for your next meal

How does it feel? How does it feel?
To be without a home? Like a complete unknown?
Like a rolling stone?

You´ve gone to the finest school all right Miss Lonely
But you know you only used to get juiced in it
And nobody´s ever taught you how to live on the Street
And now you´re gonna have to get used to it
You said you´d never compromise
With the mystery tramp, but now you realize
He´s not selling any alibis
As you stare into the vacuum of his eyes
And ask him, do you want to make a deal?

How does it feel? How does it feel?
To be without a home? Like a complete unknown?
Like a rolling stone?

You never turned ´round
To see the frows on the jugglers and the clows
When they all come down and did tricks for you
You never understood that it ain´t no good
You shouldn´t let other people get your kicks for
You
You used to ride on the chrome horse with your Diplomat
Who carried on his shoulder a siamese cat
Ain´t it hard when you discovered that
He really wasn´t where it´s at
After he took from you everything he could steal

How does it feel? How does it feel?
To be without a home? Like a complete unknown?
Like a rolling stone?

Princess on the steeple and all the pretty people
Are drinkin´, thinkin´ that they got it made
Exchanging all kinds of precious gifts and things
But you´d better lift your diamond ring
You´d better pawn it babe
You used to be so amused
At Napoleon in rags and the language that he used
Go to him now, he calls you, you can´t refuse
When you got nothing, you got nothing to loose
You´re invisible now, you got no secrets to Conceal

How does it feel? How does it feel?
To be without a home? Like a complete unknown?
Like a rolling stone?


Bob Dylan

13.12.2005
00:44
smile
[114]

Deser [ neurodeser ]

Własnie odważyłem sie wstać z łózka... za silna była ta dawka na raz :)

13.12.2005
01:14
smile
[115]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Po 27 godzinach??? :-O

13.12.2005
01:24
smile
[116]

Deser [ neurodeser ]

Ogólnie odczuwałem nieodpartą niechęć do wstawania dziś :)

13.12.2005
04:26
smile
[117]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Dobranoc.

13.12.2005
08:56
smile
[118]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

13.12.2005
12:24
smile
[119]

Widzący [ Senator ]

Siema Smoki!!!

Co jest? Bezruch jakiś, czy co?
Ruszać się , skrzydłami machać, ogniem zionąć!!!!
No co jest?

13.12.2005
12:48
[120]

Lechiander [ Wardancer ]

Mi się nie chce, a zionie juz Piotrasq, od samego rana. ;-)
Wczoraj zionął Kawek. :-P

13.12.2005
13:28
smile
[121]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Dobry.

Wczoraj zionąłem, a dzis nie zione, bo mnie boli smoczy ząb. Bym do dentysty poszedł, ale jak mi jadowe wyrwie?

13.12.2005
13:29
smile
[122]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ja nie mam na nic siły. Ale dziewice, to bym oszamał.

13.12.2005
13:30
smile
[123]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Cienias. :-DDD

13.12.2005
13:32
smile
[124]

Lechiander [ Wardancer ]

Oba jesteśta cieniasy. :-P

Ja to to i nie-dziewicą bym nie wzgardził. :-))

13.12.2005
13:34
smile
[125]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Bo ty niewybredny w konsumpcji jesteś :-P

14.12.2005
06:03
smile
[126]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Czeeee! Od 2 dni nie moge nic napisac na Golu z pracy. Wrrrr...
I nie mialem chwili by sie tym zająć. Szczegolnie, ze mialem wazne ogloszenie wczoraj! Wrrrr! Ale dzisiaj chyba bede mial luzny dzien to nadrobie :-)

14.12.2005
07:15
smile
[127]

Widzący [ Senator ]

Czeeee...
Ja tu, Panie tego, rothonu otuchy dodać chcę, a tu, Panie tego, klawiatura ani dychu.
No kurna, se myśle, dzień gówniany będzie, i dalej nadgryzionego kabla szukać, aż znalazłem wtyczek poluzowany.
Dobra nasza, rothonu Ty nic się nie bój, u Was w Lublinu mają ino kostiumy perliczek.

A teraz na marginesie, ciekawe że na polskich portalach nigdzie nie ma informacji o problemach gazowych na styku Rosja-Ukraina, mała notatka w BBC a u nas jakby problem nie istniał. Cóż rachunek za "pomarańcze" może być niezwykle wysoki i do zapłacenia już od 1 stycznia, lepiej nie straszyć mięsa armatniego (tfu co ja gadam, "wyborców" miało być).

14.12.2005
08:02
smile
[128]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No! Nie bede sie pieprzyl z tym IE. Mozilla se popisze :-))

A ogloszenie mialem takie, ze chyba ryby Karguleny mialy wczoraj jakies rocznice. Znaczy swieta. Dobrze pamietam? Pozdrawiam w takim razie ryby Karguleny. Na zdrowie! :-)

14.12.2005
08:10
smile
[129]

Lechiander [ Wardancer ]

rothon ---> Ty nie zadziwiasz. :-)
Naprawdę pamiętasz te wszystkie daty, czy gdzieś sobie zapisujesz w jakiejś bazie? ;-)

14.12.2005
08:10
smile
[130]

Lechiander [ Wardancer ]

Miało być:
Ty mnie zadziwiasz.

14.12.2005
08:15
smile
[131]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander--> Pamietam. Pamietam polowe postow z tego forum, wszystkie daty... Taki mam zawod zreszta :-)
Tylko Gambitow nigdy nie pamietam, bo oni tyle tego maja, ze wszystko mi sie wymieszalo. Co drugi dzien :-))

Ps.
Ale ja nie wiem, czy dobrze powiedzialem. Ryba musi ewentualnie potwierdzic :-)

14.12.2005
08:26
[132]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

To kiedy mam urodziny ?

Zapomniałem dać ryja -> :D

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-12-14 08:24:36]

14.12.2005
08:34
smile
[133]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Piotrasq--> Nie powiedzialem, ze znam wszystkie daty. Powiedzialem, ze pamietam. A twojej nie moge pamietac, bo jej nigdy nie podales. Chyba, ze nie przy mnie :-))
Ale na pewno jest to maj! Sto procent, ze maj! :-)

14.12.2005
08:54
smile
[134]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A tak na marginesie - gral, lub gra ktos w Call of Duty II? Jezeli ktos sie zastanawia, to proponuje porzucic rozterki i klepac! Rewelka! Mohpy sie chowaja! Gra jest swietnie, moim zdaniem, zbalansowana pomiedzy trudnoscia, tempem akcji oraz autentyzmem. Wczoraj latalem po Stalingradzie i gre zostawilem dopiero wtedy, gdy zdrowy rozsadek podpowiedzial, ze rano nie wstane do roboty. Super! Wreszcie mi sie chce w cos grac! :-))

14.12.2005
08:58
smile
[135]

Lechiander [ Wardancer ]

Maj na bank, Piotrasq to bydlę. ;-) :-)

14.12.2005
08:58
smile
[136]

Kargulena [ ryba piła ]

hej :)))

Byly Byly ! ;) I się skonczyly ;(
Ale ladnego kwiatka dostalam i teraz czekam na drugiego :D

Rothonu Ty to masz pamięć ! :)

14.12.2005
09:04
smile
[137]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Sorry, ze dopiero dzis, ale wczoraj nie mialem czasu sie nareperowac w pracy, a po robocie tak mnie to CoDII wciongło, ze o bozym swiecie zapomnialem. Niszczac w Stalingradzie czolgi i gniazda kaemów :-)

14.12.2005
09:10
smile
[138]

Kargulena [ ryba piła ]

rothon---> Na zdrowie jest bardzo na miejscu wlasnie w dniu dzisiejszym, bo cos mi go brak :)

14.12.2005
09:10
smile
[139]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A, jeszcze cos. 13 grudnia urodzili sie m.in. - Kargulena, Katarzyna Medycejska, ksiezna z rodu Medyceuszy, Werner von Siemens, niemiecki wynalazca i przemyslowiec, Ewa Gawryluk, Otylia Jędrzejczak lub Agnieszka Włodarczyk.

14.12.2005
09:14
smile
[140]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Podawałem datę nie raz. A to kończyłem wiek "Jezusowy", a to miałem okrągłe 35...
Łatwe do zapamietania, bo to dzień zwycięstwa: 8 maj.

14.12.2005
09:21
smile
[141]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Piotrasq--> Moze podawales gdzie indziej? Pewnie na Premium w tym... "hwdp i pozdrowic wszystkich" :-))
Nie znalem daty, ale jak widzisz czulem dobrze! hehehe

14.12.2005
09:23
smile
[142]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Podawałem tylko i wyłącznie tutaj. Bo reszta mnie hwdp obchodzi.

14.12.2005
09:26
smile
[143]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No to mi jakos umkło. Ale teraz juz przynajmniej wiem. BTW, Lechiandera nie pamietam tez :-)

14.12.2005
10:21
smile
[144]

Lechiander [ Wardancer ]

Lechiander nie podawał. ;-)

Myśłałem, że Dzień Zwycięstwa był 9 maja. :-)

14.12.2005
10:33
smile
[145]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Widać, że Lechu wychowywany był na radzieckiej propagandzie. To u nich był 9 maja. Na zachodzie europy, w momencie podpisywania kapitulacji był jeszcze 8.

14.12.2005
10:39
smile
[146]

TrzyKawki [ smok trojański ]

To zależy jak patrzeć. W miejscu podpisywania był jeszcze ósmy, ale w Moskwie było już po północy :-D

Widzący [ Generał]
... i dalej nadgryzionego kabla szukać, ...
- Zwierzęta domowe? Czy to z desperacji? :-D

14.12.2005
10:40
smile
[147]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Bo to bylo inaczej. 7.05 podpisano akt kapitulacji, 8.05 wszedl on w zycie, a 9.05 podpisano akt uroczystej kapitulacji. Takie szoł tego 9 maja bylo. No i pozniej kazdy jeden inaczej obchodzil swieto. Zachodni alianci 8.05, a sowieci 9.05.

14.12.2005
10:41
smile
[148]

Lechiander [ Wardancer ]

He he he! :-))
Czerwony Pająk Lechianderowicz. :-D

14.12.2005
10:43
smile
[149]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Na Zachodzie Europy znany jako "Red Spider" Lechyanderowitz :-]

14.12.2005
10:45
smile
[150]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Choc w zasadzie niedokladnie mowie, bo 9.05 to w sumie tez na powaznie bylo, gdyz ponownie podpisano ten akt na zadanie Rosjan. Tyle, ze to juz bylo po wstrzymaniu dzialan niemieckich sil zbrojnych, ktore w mysla aktu z 7.05 nastapilo 8.05 o godzinie 23.01. Oooo, teraz jest juz dokladnie :-)

14.12.2005
10:46
smile
[151]

TrzyKawki [ smok trojański ]

A w Moskwie, w tym czasie ... :-D

14.12.2005
10:50
smile
[152]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Wiem!!! Założę nową. Mogę? :>

14.12.2005
10:50
smile
[153]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Musisz :-)

14.12.2005
10:53
smile
[154]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Voila' !

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.