MP-ror [ Generaďż˝ ]
Macie tak nieraz ?
O co mi chodzi przedstawię na przykładzie. Ostatnio grałem sobie w Need for Speed Most Wanted. Jakiś niesamowicie trudny wyścig z którymś z kolesi z czołówki blacklisty. Już chyba z godzinę nie mogę tego przejść. Niemalże spocony, wkurzony próbuję jeszcze raz. Właśnie wtedy wpada kolega. Zaczyna coś do mnie mówić. Ja mu odpowiadam a międzyczasie gram. Z racji rozmowy jestem w stanie poświęcić grze jakieś 1/3 uwagi. Nie można tego porównać do pełnego skupienia grania wcześniej. I co ? I nie zauważyłem jak wygrałem wyścig. Dziwne, co nie ? Wcześniej w skupieniu nie mogłem wygrać a teraz grając niejako kątem oka wygrałem. Coś takiego zdarzyło mi sie już wiele razy i ciekaw jestem, czy też tak nieraz macie, czy to tylko taki mój odchył ? :]
kociamber [ A Is To B As B Is To C ]
hehe , tez tak mam w innych czynnosciach zycia codzienego :)
magister blokers [ Konsul ]
bo sie za bardzo denerwujesz jak grasz - a jak sie człowiek denerwuje to popełnia błedy....
zarith [ ]
tez tak mam. w tekkena jestem najlepszy jak nie patrze na telewizor:)
hohner111 [ SORRY FOR MYSELF ]
Taaaaa...ja tak mam z graniem na elektryku, naucze sie czegos, chce zeby startsza posluchala...przychodzi gram gram i jebut zwalilem.....gram i znowu....starsza wyjdzie, i leci jak z platka...:|
Loczek [ El Loco Boracho ]
hohner: ale on ma na odwrot :) Ja tez mam tak jak ty - coś mi idzie super, chce sie pochwalić i jak ktos przychodzi to kicha - za cholere nie wyjdzie :D
Yari [ Juventino ]
A ja mam zupelnie na odwrót :).
A tak BTW , co z Ciebie za gospodarz skoro gry przydjzie gość to Ty siedzisz przed kompem :P.
Yari [ Juventino ]
gry=gdy
_bubba_ [ - - - - - - - - - - - ]
Ja tak miałem z Mafią. W tej misji wyścigowej (ech, ktoś to jeszcze pamięta?) za Chiny Ludowe nie umieałem przejść. Męczyłem się i męczyłe. Po pewnym czasie też przestałem się na tym skupiać i myśleć o czymś innym i ,cholera, wyrgrałem. Nawet nie wiecie jak się zdziwiłem. Potem próbowałem specjalnie sie nie skupiać na jakiś misjach, ale juz nie wychodziło...
peterkarel [ Young Destroyer ]
ja jak w cos gram np call of duty 2 to nie słysze co do mnie mowia :]
inny swiat prócz swiata gry dla mnie nie istnieje :]
Baalnazzar [ Pretorianin ]
ja tak miałem w wyścigu w Mafii. Zrobiłem sobie dzień przerwy, zagrałem na spokojnie gadając z bratem i... przeszedłem.
Pvt. Creak [ Criav ]
W przypadku MW wystarczy kilka razy jeszcze powtórzyć... przez tego catch up'a ta gra jest taka oszukana... khem... przepraszam... NIELINIOWA, że raz wygrywamy o 10s, raz przegrywamy o pół minuty (nie z naszej winy)...
Ale to prawda, jeśli gra Cię wkurza i stresuje po prostu trzeba się uspkoić, zrobić sobie przerwę i podejść jeszcze raz.
KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]
Twój umysł jest za bardzo skupiony na jednej rzeczy. Musisz swój umysł 'rozkojarzyc', czyli cosik spozyc
_SmerF_ [ Pretorianin ]
zdarza się
serphin [ Szklany Człowiek ]
nie raz, nie dwa...
Soll [ Protagonista ]
Był taki okres gdy grałem w Counter Strike.. Gry grałem w skupieniu ze słuchawkami na uszach szło mi albo przeciętnie albo dobrze.. Nie zapomnę jednak chwil, gdy póżnymi wieczorami siedziałem w kafejce , leciała muzyczka typu Members Of Mayday albo Barthezz .. Wtedy to się dopiero rewelacyjnie grało! Fragi sypały się jak zapałki a człowiek 8-10 rund grał z tym samym kałaszem zanim .. Nie wymienił go na M4 ;-)) Nawet pamiętam jeden z moich lepszych dni .. De_Dust kałach i 2 headshoty, i jeden kill w klatę naraz w jednej sekundzie.. Najlepiej mi się grało z muzyką ale tylko gdy leciała mimowolnie a ja jej wcześniej nie puszczałem w winampie.. Dziwne..
Pisuar 69 [ Pretorianin ]
Tez tak mam.
Tak jest ze wszystkim, nawet z kobietami. Jak przykladasz do jednej za duza wage i poswiecasz jej za duzo uwagi to jestes spalony. Trzeba sie zdystansowac i wtedy idzie duzo lepiej. Pobilem tak moj rekord w Icy Tower nie wspominajac juz o samochodowkach czy mordobiciach.
Promyk [ Sylwester B. ]
Nie... jak jestem nieskupiony to nigdy nie wychodzi... u mnie działa całkowicie na odwrót...
Rintintin [ Konsul ]
Mialem tak nie raz :).
sidney22 [ Maly Krzykacz ]
No nie powiem ale czesto tak bywa na przekor dobremu rozsadkowi
Deemon [ Whazuuup ]
to ja mialem taki przypadek w pierwszym Call of Duty, mialem misjje na statku, za nic nie moglem tego przejsc przez dwa tygodnie grajac po 3 godz dziennie tylko w te misje, odstawilem CoD, wlaczam po miesiacu i co?? Przeszdlem za pierwszym razem tra misje...
Taven [ Konsul ]
Miałem tak, miałem :P
A to pewnie dlatego, że po prostu jak chce się mocno przejść jakąś misję, człowiek się denerwuje i stresuje to nie wychodzi. Zupełnie inaczej, gdy gra się na luzie na "wszystko mi jedno". niejedną gierkę tak przeszedłem :)
QrKo [ ]
Im bardziej Ci na czymś zależy tym trudniej to osiągnąć, gdy przestajesz zwracać na to uwagę - przychodzi samo... Szkoda, że z dziewczynami tak nie jest :)
Soll -> też tak miałem kilka razy... pamiętam jak dzisiaj... turniej w CS-a w kafejce, byłem teoretycznie najsłabszym członkiem 3 osobowego teamu, a jak się wkręciłem to po 10 minutach grania obaj kumple mieli razem mniej niz 1/3 moich fragów :)
Chacal [ ? ]
Wszyscy tak mamy. Pewne rzeczy muszą być wykonywane podświadomie i dotyczy to tak samo gry komputerowej jak i na gitarze. Świadomie tylko uczymy się jakiejś czynności, później zas wykonujemy ją podświadomie. Jeśli człowiek bardzo skupia się na tym co robi, zagłusza podświadomość, zaś gdy coś go rozprasza, wtedy wreszcie nieskrępowana podświadomość wykonuje zadanie. Tak samo jest z tym przykładem o gitarze. Gdy bardzo chce się komuś pokazać, ze się umie, ruchy palców są świadomie kontrolowane, wiec się mylimy. Za to grając 'na odwal się' nie myśli się o tym wszystkim, po prostu się gra.
Gepard206 [ Final Fantasy 7 ]
Też tak mam:)
The Joker [ Pretorianin ]
Nie zapomnę jak kiedyś chciałem pokazać kumplowi w Medal of Honor taką misję, której nie mogłem przejść parę tygodni. Włączyłem, i ku mojemu zaskoczeniu przeszedłem za pierwszym razem...:p Potem w mig przeszedłem całą grę. I nie raz tak miałem, że jak chcę komuś pokazać jakąś misję nie do przejścia to ją bez problemu wygrywam. Może to i dobrze...?
Łysack [ Mr. Loverman ]
ja mam tak samo. Tylko najgorsze jest to, jak przyjdzie kumpel. Wygrywam wyścigi jeden po drugim (mówię tu o GT2 na PS), a jak mu powiem "zobacz jak jeżdżę, to od razu przegrywam, a on się ze mnie nabija. Ale zaręczam, ży tak mają prawie wszyscy, bo jak mu dałem pada do ręki, żeby on się pochwalił to też przxegrywa. Niedawno mi się chwalił, że przeszedł GT2 w 100% ze 100% wygranymi wyścigami. A przy mnie zawsze przegrywa:) Ja przeszedłem GT2 w 6 dni 100%. Wygranych wyścigów 99,8%. To mój rekord
DeLordeyan [ The Edge ]
a ja dzisiaj jechałem dragiem, gostek mnie wyprzedził na znaczną odległość, więc zacząłem bawić się biegami. kiedy dojeżdżałem do mety, puściłem auto wolno, a sam poszedłem zaparzyć sobie herbatki. przychodzę i co widzę? grę radośnie obwieszczającą, iż wygrałem. ślepej kurze też się ziarno trafia :P
stg+ [ Generaďż˝ ]
w tekkena jestem mistrzem,ale tylko z odwróconym padem (na serio)
sidney22 [ Maly Krzykacz ]
taki cfaniak w ttt to chodz zobaczymy jak Ci pojdzie;)
hehe
Janczes [ You'll never walk alone ]
grałem mecz w fifie na klasie swiatowej Manchester United - Villareal.
gdy w 82 min wbili mi bramke na 3:1 nie chcialo mi sie juz grac. chcialem zresetowac i zagrac jeszcze raz. ale pomyslalem "co tam tylko 8 min". I w ciagu tych osmiu(komputerowych!!) minut wyrównałem na 3:3.
dlaetego ze nie grałem juz pod presja nie denerwowalem sie kazda akcja w moim polu karnym i i tym czy zabiora mi piłke, wiec pchalem sie pod ich bramke bez wiekszych nadzieji i opłacilo sie.
ExistoR [ Sigma Private Hitman ]
Oj.. w wielu grach udało mi sie tak przejśc trudne misje. Kiedyś praktycznie na chybił trafił pozabijałem wszystkich w Aleji Snajperów. Normalnie nie mogłem wyjśc z podziwu jak udało mi sie tego dokonac. Tydzień temu grałem w PES5 na **** i do jednego meczu podchodziłem juz chyba z 8 razy. W końcu zadzowonił kumpel, no i gadaliśmy sobie jakąs dłuższą chwilę a ja przy okazji grałem jeszcze w PES5. W konsekwencji wygrałem na luzaczku 2-0. :)
skiper9 [ Generaďż˝ ]
Mam tak samo.Człowiek to dziwna istota ;)
amoreg1234 [ użytkownik ]
na poczatku nie przechodzisz -to normalne, cos jest trudne i nie musi wyjsc za 1 razem
z kazda proba barzdiej sie wkurzasz i zmniejszasz szanse na przejscie tego
ale kiedy czasem nie swiadomie czlowiek sie rozluzni to przechodzi to bez problemu :D kazdy to chyba ma, fajne to jest
Kam-El [ Generation X ]
ja za to już dawno stwierdziłem ze lepiej mi idzie jak ktos patrzy jak ja gram ... poprostu uwielbiam jak ktoś jest u mnie w pokoju (najczesciej moj młodzy brat) i obserwuje jak ja gram ... zawsze wtedy idzie mi o niebo lepij niżjeżeli miałbym grać samemu ... nie wiem moze lupie pokazywć, chwalić sie jaki to ja dobry w to jestem itp. ... lubie też patrzeć jak ktoś gra (tylko zeby jescze umiał jakoś grać, a nie tak jak mój stary jak ja widze ze mozna coś przejśc wykonać zrobić lepiej a stary to zaprzeproszeniem partoli to mnie biała gorączka zaraz bierze) a tak to poprostu uwielbiam obserwować kogoś gre bo zaraz w głowie tworzą mi sie scenariusze jak to lepiej wykonać i zademonstrowac aż moj poprzednik pęknie z zazdrości :D:D ...