GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Najlepszy Dowcip cz. VII

11.05.2002
23:11
smile
[1]

Raziel [ Action Boy ]

Najlepszy Dowcip cz. VII

No to jedziey dalej z dowcipami:) :

Lew mial od rana zly humor, wiec zwolal wszystkie zwierzęta i rzekł
- Każdy z was ma opowiedzieć po jednym dowcipie, jeśli po opowiedzeniu owego dowcipu kazde z was nie będzie się śmialo, ten kto opowiadal ten dowcip - zginie...
Jako pierwsza opowiada dowcip małpa:
- idzie dwóch facetów drogą...- zaczyna malpa drżącym głosem...
Po opowiedzeniu owego dowcipu, wszystkie zwierzęta się smieją oprócz żółwia.
Lew spogląda na żółwia, widzi że ten się nie śmieje, po czym rozdziera malpe a strzępy.
Wszytskie zwierzęta pobladły...no ale dalej - opowiada dowcip żyrafa.
Zyrafa kończy dowcip i znowu wszyscy się śmieją oprócz żólwia...
Lew bezlitośnie zabija Żyrafę.
Sytuacja się kilka razy powtarza aż do momentu kiedy dowcip opowiada tygrys.
Gdy ten jest w polowie dowcipu, przerywa mu żółw głosny śmiechem.
- Żółwiu czemu się śmiejesz, przecież tygrys jeszcze nie skończyl kawalu - pytają zwierzęta.
a żółw:
- Dowcip małpy jest doprawdy znakomity!

:)

I jeszcze jeden:

Siedzi zajączek i iedźwiedź a komisariacie.
- zajączu czy tu biją? - pyta niedźwiedź
- chyba nie - odpowiada zajączek.
I tak siedzą ok. 10 minut gdy nagle otwiera się cela i wychodzi wielbłąd.
Niedźwiedź przestraszony patrzy na wielbłąda i krzyczy:
- Jezu! popatrz co oni z konia zrobili!

:)

poprzednia część:

11.05.2002
23:12
[2]

Raziel [ Action Boy ]

nie podalem linka:) naprawiam błąd:

11.05.2002
23:19
[3]

MOD [ Generaďż˝ ]

Tez o i lwie. Lew byl glodny.Zaczal tworzy liste smierci na ktora wpisywal zwierzeta.Dowiedzial sie o tym jelen. Przychodzi do lwa i mowi: -podobno jestem na twojej liscie smierci? -no jestes -odpowiada lew. -Dasz mi 3 dni na pozegnanie sie z rodzina? -OK. Jelen odszedl zasmucony.Przyszedl borsuk. -podobno jestem na twojej liscie smierci? -no jestes -odpowiada lew. -Dasz mi 2 dni na pozegnanie sie z rodzina? -OK. Borsuk odszedl zasmucony.Przyszedl lis. -podobno jestem na twojej liscie smierci? -no jestes -odpowiada lew. -Dasz mi dzieni na pozegnanie sie z rodzina? -OK. Lis odszedl zasmucony.Przyszedl zajaczek. -podobno jestem na twojej liscie smierci? -no jestes -odpowiada lew. -A moglbys mnie skreslic? -OK.

11.05.2002
23:24
[4]

Raziel [ Action Boy ]

sypne jeszcze 2 dowcipy i ide spać: Stoi sobie orzeł na wzgórzu i tak stoi przygotowując się do skoku, skacze na palce-pięty, palce-pięty i a zmiane aż wkońcy skacze. Leci, leci do samej ziemi i kilka cm nad nią wzbija się w górę. I tak powtarza kilka razy zafascnyowany. Podlatuje sęp i pyta: - Cześć orle, co robisz? - próbuje się wyluzować - to ja z tobą! I teraz razem stają na szczycie wzgórza i tak palce-pięty, palce-pięty i ziu! lecą w dół! I tak lecą i lecą aż kilka cm nad ziemią wzbijają się w górę. I teraz oboje zafascyowani przygotowuja się do kolejnego skoku. Nagle pojawia się wilk: - cześć, co robicie? - próbujemy się wyluzować - to ja z wami! I teraz wszyscy w trójkę palce-pięty, palce-pięcty i ziu! lecą dół! W locie orzel pyta wilka: - te, wilk a ty wogóle masz skrzydla? - nie... - ALE TY JESTEŚ LUZAK! :D Wchodzi zajączek do baru i pyta się wszystkich: - kto ukradl mi samochód który zaparkowalem przed barem? Nikt nie zwraca uwagi na zająca. - pytam jeszcze raz, kto buchnął mi samochód? Dalej nikt nie zwraca uwagi na zająca - k... kto zaje... mi brykę? odpowiedcie bo zrobie to co 50 lat temu zrobil mój dziadek! Wstaje niedźwiedź i odsuwajac krzeslo od stolu pyta: - a co zrobil twój dziadek!? - a nic...wrócil do domu piechotą te kawaly lepsze są jak sie je pokazuje bo tutaj to polowa dowcipu sama się spala, ale mam adzieje że się podobaly:) dobranoc

11.05.2002
23:25
[5]

Talitha [ Centurion ]

Podmiejska dzielnica domków jednorodzinnych. Siedzi sobie facet na balkonie, aż tu zobaczył coś dziwnego u sąsiada. Przed jego domem na korcie gra w tenisa Monika Seles z Steffi Graf. Oniemiały patrzy dalej, a po chwili gra Pit Sampras z Borisem Beckerem. Leci w te pędy do sąsiada, i pyta się: - Słuchaj stary, jak ty to zrobiłeś. Jak ściągnąłeś tutaj do nas na ulicę takie gwiazdy tenisa. - Wiesz złapałem złotą rybkę - odpowiedział sąsiad. - No i co? - ciągnie dalej oniemiały facet. - Poprosiłem aby spełniła moje życzenie. - Słuchaj, a nie mógłbyś mi pożyczyć tej złotej rybki - zagaduje widocznie podekscytowany facet. - Nie ma sprawy - ciągnie dalej sąsiad - ale ta rybka nie jest zbyt dobra. Facet mimo to pożyczył tą rybkę, przynosi ją do pokoju i tak o to prosi: - Złota rybko chciałbym mieć całą kupę złota. Myk, i gościu zobaczył przed sobš kupę błota. Z leksza się wkurzył. Biegnie do sąsiada. Z wyrzutem opowiada mu co się stało. A na to mu sąsiad: - Ostrzegałem, że z nią jest coś nie tak. Myślisz, że ja chciałem mieć wielki tenis....

11.05.2002
23:44
[6]

Radaar [ Konsul ]

!!!OSTRZEGAM!!! Co to jest czerwone i rozplywa sie w ustach? Łechtaczka tredowatej.

11.05.2002
23:46
[7]

Talitha [ Centurion ]

Fuuuuuu....><

11.05.2002
23:51
[8]

Radaar [ Konsul ]

ostrzegalem:)

11.05.2002
23:55
[9]

Talitha [ Centurion ]

Siedzi facet w oknie na czwartym piętrze, patrzy a tu ślimak wchodzi z rynny na jego parapet, więc go pstryknął tak że ślimak spadł na ziemie. Minęły trzy lata, facio słyszy dzwonek do drzwi, patrzy przez wizjer - nikogo nie ma, otwiera a tam ślimak siedzi na dzwonku i mówi: - Ty koleś, to przed chwilą to co to kurna miało znaczyć ???

12.05.2002
15:35
[10]

bartek [ ]

Dostalem cos takiego: " List do Ciebie Pisze do Ciebie tych kilka linijek żebyś wiedział że do Ciebie pisze. Więc jeżeli otrzymasz ten list to znaczy że dobrze do Ciebie dotarł. Jeżeli go nie otrzymasz to poinformuj mnie o tym, wyślę go jeszcze raz. Pisze do Ciebie wolno bo wiem że nie potrafisz szybko czytać. Ostatnio ojciec przeczytał w pewnej ankiecie, że najwięcej wypadków zdarza się kilometr od domu, dlatego zdecydowaliśmy się przeprowadzić dalej. Dom jest wspaniały; jest tu pralka, chociaż nie jestem pewna czy jest sprawna. Wczoraj, włożyłam do niej pranie, pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło, no ale cóż. Pogoda nie jest tu najgorsza. W tamtym tygodniu padało tylko dwa razy. Pierwszy raz padało 3 dni, drugim razem cztery. Jeżeli chodzi o tę kurtkę, którą chciałeś, wujek Piotr powiedział że jeśli Ci ją wyślę z guzikami, które są ciężkie, to będzie drogo kosztowało, więc oderwałam guziki i włożyłam je do kieszeni. Ojciec dostał prace, jest bardzo dumny, ma pod sobą jakieś 500 osób. Kosi trawę na cmentarzu. Twoja siostra Julia, ta która wyszła za swojego męża, wreszcie urodziła, nie znamy jeszcze płci, dlatego Ci nie powiem jeszcze czy jesteś wujkiem czy ciocią. Jeżeli to dziewczynka twoja siostra chce nazwać ją po mnie, ale to będzie dziwne nazwać swoją córkę "mama". Nie widzieliśmy za to wujka Izydora, tego który umarł w tamtym roku... Gorzej jest z twoim bratem Jasiem. Zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki, musiał iść do domu po drugi komplet żeby nas wyciągnąć z auta. Jeżeli będziesz się widział z Małgosią pozdrów ją ode mnie, jeżeli jej nie będziesz widział nic jej nie mów. Twoja mamusia Krysia P.S. Chciałam ci włożyć parę groszy do listu, ale zakleiłam już kopertę." i omal nie spadlem z krzesla, jestem nienormalny czy Wy tez to macie? :)

12.05.2002
15:38
[11]

bartek [ ]

Duza dawka popularnych blohomazow: " - Po co mi mózg mam dres - Idolem młodzieży Połomski Jerzy - Bez serc ta młodzież, bez ducha, a jednak się rucha. - Kobiety są jak kurczaki: najlepsze piersi i uda. - Zocha, Franek cię kocha! - Za wódkę zjem kłódkę! - Oddam banana za strój Batmana. - Tu byłem. Tubylec. - śruba i okręt to śrubokręt. - I hipisi będą łysi. - Ale mam pociąg! Kolejarz. - Stój, poczekaj moja miła, co tak pędzisz jak kobyła? - Tu się robi ser dla ZSRR. - Żytnia i woda to super ochłoda. - Życie jest piękne, lecz moczopędne. - Pij mleko! Nie wysyłaj krów na bezrobocie. - Cnota hamulcem rozwoju. - Nie rób takiej miny, bo cię dopadną skiny. - Gdy kierownik coś ci pieprzy - beknij, będzie klimat lepszy. - Życie jest jak taksówka, drogie wygodne i kiedyś trzeba wysiąść. - Po pierwsze - gospodarka. Po siódme - nie kradnij. - Najlepszą matką siostra zakonna. - Pieprzcie mnie. Pomidor. - Kocham dzieci nie narodzone. - Ksiądz Piłat już się zbliża. - Idź na księdza - władzę masz za bóg zapłać. - Oby na msze...dobrze żyło. - Dycha do dychy i dzwonią kielichy. - Kocham życie, bo mocno daje w dupę. - Kroić Cybulę. - Mam niezgrabną sylwetkę. Boże nie skazuj mnie na zmartwychwstanie. - Prosimy nie regulować obornika. - Qpa. - Qtas. - 100lec. - Religia do szkoły, WF do kościołów. - Małe jest piękne, bo polskie. - Religię do kościołów wróć nam Panie! - Kubeł wody, jedna mrówka i wychodzi kuroniówka. - Skup żywności używanej. - Lej powoli, sraj dokładnie - może lekcja ci przepadnie. - Owsiki, trzymajcie się kupy. - Szkoła - ludzie ludziom zgotowali ten los. - Beavis i Butthead to zuchy. - Każdy się może pomylić - powiedział jeż schodząc ze szczotki ryżowej. - Zjedz swój mózg. - Otwórz szafę i gadaj do rzeczy. - Moja dupa to nie beczka - nie zakisisz ogóreczka. - Chuj Lajf. - August II Mocny prowadził sklep nocny. - Praca uszlachetnia, lenistwo uszczęśliwia. - Uwaga, teren za-lesiony. - Tacy sami - a taca między nami. - Palcówka jest srebrem, a mineta złotem. - Fucktycznie. - Zamknij drzwi, bo ostygnę. (na kostnicy) - Wszystkie grzyby są jadalne, ale niektóre tylko raz. - Samotna wdowa pozna apetycznego kawalera. Skonsumowanie niewykluczone. Modliszka. - Mądry głupiemu ustępuje... i dlatego ten świat tak wygląda. - Rodzice są jak nietoperze - niedowidzą, niedosłyszą, a wszystkiego się czepiają. - Nie mogę umrzeć, nie stać mnie na trumnę. - Mały fiutek, duży smutek. - Policja ma pały, wojsko karabiny, my mamy anarchię, resztę pierdolimy. - Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię oraz drut żebrowany ° 16. - Ażeby was tak sedes pochłonął. (na ubikacji profesorskiej) - Jebać Widzew! Jebać Widzew! (dopisek) Niech żyje Widzew! (dopisek do dopiska) Niech żyje. Będzie co jebać. - Kot to ma pieskie życie. - Komplet wypoczynkowy: trumna + dwa świeczniki. - Ze swoją schizofremią nie jesteś nigdy samotny. - Ludzie powodują wypadki, wypadki powodują ludzi. - Żaden kutas nie jest tak twardy jak życie. - Jak każdy o sobie pomyśli, to będzie o wszystkich pomyślane. - Lepsze zasrane majtki niż czysty mundur. - Przyszłość twojej rodziny jest w twoich rękach. (w toalecie męskiej) - Nie szukaj dowcipów na ścianie, największy trzymasz w ręku. (w toalecie męskiej) - Lepszy kutas w ręku niż pershing na dachu. - Dzięki bogu jestem ateistą. - Małżeństwo jest główną przyczyną rozwodów. - Hipochondria jest jedyną chorobą, której nie mam. - Odwiedźcie Rosję, zanim Rosja was odwiedzi. - Genitalia to nie są włoskie linie lotnicze. - Precz z kondomem - wolność dla spermy. - Jeżeli już zamieniłeś siekierkę na kijek, udawaj, że to czarodziejska różdżka. - Są rzeczy ważniejsze od pieniędzy, tylko trzeba mieć pieniądze, żeby je kupić. - Śpiewać każdy może, ale nie każdy może tego słuchać. - Winda popsuta! Najbliższa winda w następnym bloku. - Ziarnko do ziarnka i mamy dwa ziarnka. - Życie zacina się po czterdziestce. - Proletariusze wszystkich krajów, na miłość boską, łączcie się! - Lej po bombie. - Radio Maryja 666 MHz - I tu żem skakał - Lech Wałęsa. (na murze) - Tylko dla pieszych. (w windzie) - Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy. (na kuble od śmieci) - Kurwy do kurwji. - Wino dla winnych. - Jak nie możesz przyjść do siebie, to przyjdź do mnie. - Maluj skina na murzyna. - Rozładuj się! (na stacji transformatorowej) - Zeus też był elektrykiem. - Pociong też ma tylko dwie klasy, cha, cha, cha - prezydęt. - Życie to najgorsza impreza na jakiej byłem. - Papierosy nie włosy - na dupie nie rosną. - Thenatoorat. - Wyprałem się w OMO i ani śladu po jajkach! - Żeby życie miało smaczek - raz dziewczyna, raz chłopaczek. - Maryna! Seblekaj galoty, bede cie giboł! - Używaj prezerwatywy! Codziennie rodzi się nauczyciel. - Nazi głupotą razi. - Szkoła jest jak WC - chodzę, bo muszę. - Polak nie kaktus - pić musi. - Umyjcie węgiel. - Przepraszam, że żyję - to się już nie powtórzy. - Żeby życie dupę miało, to bym je kopnął. - Czterech pancernych i kapelan. - Ludzie są dobrzy - Ludożercy. - Dając na tacę - płacisz księdzu AC. - Żytnia - 40-procentowy roztwór chleba naszego powszedniego. - Ognisko domowe czasem dopieka do żywego. - Rodzynka to stroskane winogrono. - Piana jest wesołością piwa. - Mech jest peruką kamienia. - Ości - pośmiertna zemsta ryby. - Żeby nie wiem co, to ja i tak nic nie wiem. - Komar jest ssakiem, ponieważ ssie krew. - Im więcej się uczę, tym więcej wiem, im więcej wiem, tym więcej zapomnę. - Sprzedam gniazdo. Cena do uzgodnienia. Bocian. - Pilnie poszukuję kronik. Gall Anonim. - Zgubiłam żądło. Osa. - The Vodka. - Jeśli ci stoi lacha - głosuj na Kwacha. - Gdzie diabeł nie może - tam ja wychędożę. Ksiądz. - Hej dziewczyny w górę biusty, bo nadchodzi czas rozpusty. - Popieraj swój Polmos! - Lepiej konia walić w bramę niż z sierżantem trzymać sztamę. - Lepiej zostać psem cyrkowym niż żołnierzem zawodowym. - Rewolucja nie ma racji bez powszechnej masturbacji. - Kocham policję, co kocham to pierdolę. - Lepiej kawę spermą słodzić niż skinheadem się urodzić. - Kościół z narodem, naród z torbami. - Najlepsza dieta codzienna mineta. - Chłopcy są jak papier toaletowy - lepią się do każdej dupy. - U Rafała tęga pała, a u Zdzicha miękka kicha. - Kobieta to zlew na spermę. - Nie każda flądra obliże ci jądra. - Prywatka-kopulatka. - O curwa, ale kyrk. - Bawimy się jak damy. - Discopulacja. (na dyskotece) - Wyszedł z rzyci i już tyci. - Nie cudzomyśl. - Szkoda spermy dla ofermy. - Byt kształtuje odbyt. - Ludzie pierwotni mieli narządy z kamienia. - Miłość jest jak zbrodnia, po wszystkim nie wiadomo co zrobić z ciałem. - Kutas nie paszport, nie da się kilkakrotnie przedłużyć. - Żegnaj laleczko z omszałą pizdeczką. - Zaopiekuję się chłopcem - Michael Jackson. - Żądam mini - zakonnica. - Niech ksiądz wytnie sobie dekolt w sukience. - Polska dla Polaków, ziemia dla ziemniaków, toyota dla księdza. - Dobre piwo jest jak halny, wzmaga popęd seksualny. - Grzebień w kieszeni łysego świadczy o jego silnej woli. - Jadłeś rosół z kur wielu? - Czy to głaz jest narzutowy, nie, to worek jest mosznowy. - Kocham Wandę. Wandal. - Ta erekcja nie ma końca - mówi Antek do zaskrońca. - Bez wypicia nie ma życia. - Przemyt szminek do Helsinek. - Lepiej ręce w gówno wkładać niż u Głódzia się spowiadać. (na jednostce wojskowej) - Trzeźwość to stan przejściowy. - Chleba światu, tortu mnie. - Chcesz sikać w kolorach tęczy? - Lej pod słońce. - Świnie pomścimy! (na murze masarni) - Skup się! (na punkcie skupu) - Palcowanie wzmacnia oddychanie. - Walenie poprawia krążenie. - Raz się żyje, potem się tylko straszy. - Ala ma kota. Kot ma wpierdol. - Być albo brać - oto jest pytanie. - Tylko seks pozwala na pełną swobodę ruchów. - Zapoznam Kleopatrę. Cezar. - Pokorny uczeń z dwóch ściąg korzysta. - Grunt to bunt. - Dostałem cynk - jest świeży tynk. Szybko przybyłem, hasło rzuciłem. - Żyję bo nie mam na trumnę. - Playban. - Piwo to życia paliwo. - Wesoła ferajna Saddama Husejna. - Stocznia była, jest i będzie. Kaczmarek na psy zejdzie. (na Stoczni Gdańskiej) - Dzisiaj my - jutro wy! (na Stoczni Gdańskiej) - Sprzedawcy Polski. (na gdańskiej szkole marketingu) - Skinie ogól dupe! - Szczęśliwi łysi. Nic im nie stoi, nic im nie wisi. - Dupa ushata. - Weź się w garść. I zaciśnij. - Jak sobie poźródlisz tak se wodogrzmotniesz. - Kurwy - wy chuje! - Ciężko jest lekko żyć. - Seks to nie wszystko, jest jeszcze piwsko. - Ducha wyzionę, a wypocznę. Urlopowicz. - Nie pożądaj żony bliźniego swego... nadaremnie. - Siała baba mak, bo lubiła kompot. - Bóg dał, rodak wziął. - Ziemia kręci się naszym kosztem. - Polakom zagraża nie wódka, tylko woda sodowa. - Żadna wada innej wadzie nie zawadzi. - Izba Wytrzeźwień zaprasza. - Pukanie zepsute - proszę dzwonić. - Dotykanie towaru i personelu wzbronione. - Życie nie pieści, pieśćmy się sami. - Czapka nie Witka - no to czyja? - Bóg zapłać..., bo ja nie mam. - Jak się ściemni to ci wyjaśnię. - Morze - tak! Może - nie! - Sprzedam Kumbajn - Rulnik - Quo vadis koleś - Smog nie żyje - O obrocie ciał zielonych - Kwas dla mas - Oglądaj top anal - Pieniądz jest bezwonny i szybko się ulatnia - Poszedłem szukać pracy, znalazłem zawód - Żarówki OSRAM (dopisek do reklamy) Ja też! - Najlepiej się leży pod zniczem od harcerzy (na murze cmentarza) - Szukam latającej dziwki. Batman. - Kto nie może dopiąć celu, ten chodzi z rozpiętym. - Idzie, idzie lato z dala / słońce z góry napierdala / Żaba cipkę w wodzie moczy / Kurwa, jaki świat uroczy! - Ruch to zdrowie - więc się ruchajmy - Niedaleko pada Polak od jabola! - Emeryci mają pierwszeństwo (na cmentarzu) - Konam z głodu - kanapka - Kwach - prezydentem jabolowych ofiar - Niech żyją szalone tampaxy - Wolę brzuch od piwa niż garb od pracy - Była plama, nie ma bluzki, bo ten proszek był od ruskich - Mam serce na dłoni - Kuba Rozpruwacz - Przeszedłem Sam siebie - chodnik - Tonący brzydkiej się chwyta - Telefucks - Fortuna kałem się tuczy - LSD - TAK, SLD - NIE - Małość ludzka jest wielka - Jaka praca - taka taca - Swinhead - Niech się święcą piersi Maji - Proszę o kontakt - wtyczka - Leżę na łóżku i sufituję - Jestem dno wklęsłe - Boże spraw by Mi się chciało, tak jak Mi się nie chce - Strach przed strachem - Jeśli masz ochotę na czysty SEX - TO SIĘ UMYJ! - Marchew wzmacnia potencję. Tylko trudno ją przymocować - Lepiej siedem razy z Królewną Śnieżką niż raz z Siedmioma Krasnoludkami - Wszyscy myślą o sobie, tylko ja myślę o mnie - Seks oralny jest sprawą smaku - Odbierzcie sobie życie, należy do was! - Brawo! Wygrał pan wczasy w Groznym - Chcesz być pełna gracji, oddawaj się masturbacji - Chciałbym iść do nieba ze względu na klimat, ale wolę do piekła ze względu na towarzystwo - Czas na AS. - Dziewczyna do dziecka na gwałt potrzebna. - Dziewczyny są jak drzwi od kibla - Jak nie przypierdolisz to się nie zamkną!!! - Everybody kombinerki - Faceci są w cipę, a baby bez jaj. - Gdy jedno ciało drugie gniecie, to powstaje trzecie. - Gdzie drwa rąbią, tam drzewa spadają. - HIV HIV hurra! - IRA znaczy GNIEW. - Idzie mi o to, o co mi szło. - Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się nie ma. - Jestem wstawiony - ząb - Kto konia bije ten sto lat żyje. - Lepiej być tramwajem niż pasażerem! - Ludzie, kochajcie napisy naścienne! One do was mówią! - Mietek, skocz mi na napletek - Moje giry pachną cudnie rano, wieczór i w południe. - Nic tak życia nie upiększy jak dziewczyna, jeden głębszy. - Nie da ci ojciec, nie da ci matka, tego co może dać ci sąsiadka. - Nie deptać chodników! - Nim rzucisz na tacę - puknij się w glacę - No to po małym! - powiedział rolnik wyciągając jądra z sieczkarni. - Oddam konia w szybkie ręce. - Oszczędzaj, nie jedz na czczo. - PUNX are dead, we are the NEXT. - Pan Bóg stworzył Pana Człowieka. - Pchła - owad, który zszedł na psy - Pokochałem pustynię. Marynarz. - Strzelimy se po małym - powiedzieli żołnierze celując sobie w jaja. - Tylko margaryna mleczna przeciw ciąży jest skuteczna. - Wolę chuja w piasek schować, niżby biedak miał głodować. - Wolę chujem walić w sosnę, niż do wojska iść na wiosnę. - Wszyscy chcą żyć długo, ale nikt nie chce być stary. - Wszystkie drogi prowadzą do skrzyżowania - Wyliżę podpaski - wampir - Wąchajcie klej, będzie was mniej! - Z przyczyn technicznych koniec świata chwilowo odwołany. - Ziemia jest płaska, Kopernik to pedał. - Świnie też lubią poświntuszyć. - Życie jest dowcipem kosmosu. - Życie to kamera - uśmiechnij się. - Zatrudnię młode, ładne ekspedientki na mięso i wędliny. - Tłumaczenia są jak kobiety, wierne nie są piękne, piękne nie są wierne - Nie ma brzydkich kobiet, tylko czasem wódki brak. - Punk, który nie denerwuje, nie jest punkiem. - Język polski? Po co mi to? I tak mnie wszyscy rozumiejom! - A tera rzondzimy MY! - Mowa jest srebrem, a milczenie jest owiec. - Wszyscy chcą wrócić do natury, ale nie na piechote. - Przybyłem, zobaczyłem i poszedłem dalej... - God is dead - Nitzsche. (a później dopisek): Nitzsche is dead - God. - Nie ma człowieka, który po wysraniu się nie spojrzałby za siebie. - Kuroń ty chamie gdzie jest drugie danie. - Masz kłopoty z metalami rzucaj w chuji magnesami. - Kwach w piach!!! (w tramwaju) - Don Pedro Makutas Posampas. - Zdechł kanarek, zdechł - rzucili go w mech, przysypali piaskiem do góry kutaskiem. - NO GUN JUST FUN - Przed wejściem sprawdź czy jest KOMORA. (napis na drzwiach windy) - Gdy widzisz kogoś odpoczywającego pomóż mu. - (w kiblu) Patrz w górę - (a tam) patrz w lewo -(a tam) patrz w dół -(a tam) patrz w prawo (a tam) obróć się (a tam) No i co się tak wiercisz. - Przekroili arbuza na pól i były dwie połuwki. - Mam dwie ręce, a tak chciałem mieć kota. (jeżeli ktoś wie o co w tym chodzi niech da znać na E-MAIL [email protected]) - Jerz Dupcyngiel na prezydenta. - Idzie 0 przez pustynie patrzy a tam 69. - WHITE POWER (i dopisek): BLACK POWER, RED POWER, PINK POWER, I INNE KOLORY POWER - Rany Boskie, jestem kioskiem! (na pewnym kiosku Ruchu) - Pieprz mnie! - zupa pomidorowa - Do sklepu na dole / Przewieźli jabole / Nie wyjdę, nie wyjdę / Aż się napierdolę! - Autobus, to brzmi tłumnie. - Kupię panienkę. Kawaler. - Najmilsza chwila poranka - dwa jabole do śniadanka! - Najmilsza chwila poranka - browar i marihuanka! - Kupię kawalerkę. Panna. - Janosik żyje! - Kredyt umarł, kryzys żyje, kto nie płaci, ten nie pije. (napis nad kasą w sklepie z alkoholem) - 4 zasada dynamiki - ciało raz puszczone puszcza się stale. - Reksio kłamie. - Wolność równość braterstwo kopulacja. - Prawo Ohma - powyżej kolana napięcie rośnie, a opór maleje. - Tylko twardziele pierdzą przy laniu - Najlepsza chwila poranka - nowa w łóżku koleżanka. - Zgoda buduje, a Niezgoda to qrwa. (napis na murze szkoły) - Za dwa jabole odstąpię ci Jolę. - Mam tu kupę do zrobienia. (z ubikacji) - Milka ty stara krowo. - Mamo tato mam pierdolca, w uchu kolczyk w d*** stolca, i mózg trochę mam spuchnięty, chyba jestem pier******. - Nie wycinaj lasów - sam możesz zostać partyzantem. - Kwach forever! - Wulkanizacja prezerwatyw. - Ludzie kocham was !!! - ludożerca. - Nauka jest piękna, nie bądź więc egoistą - pozostaw ją innym. - Idź się je... ty tępaku z twoją polską dla polaków! - Krecik - czołowy działacz podziemia. - Lepiej mieć tasiemca niż żadnego życia wewnętrznego. - Życie jest OK, to ludzie są zbyt wymagający. - Uśmiechnij się, jutro będzie gorzej - optymista. - Pocałunek jest ostatnim objawem kanibalizmu. - Ludziom często zagraża życie. - Kwachu prezydentem wszystkich Jaboli! - Klnę, palę, piję, piszę po ścianach, za niewielką opłatą dam się naprawić - Niepoprawny. - Jeśli alkohol przeszkadza ci w nauce, to rzuć szkołę. - Czuję się odlotowo - Orzeł Bialy. - Masz mordę jak akumulator - ino ładować! - Rolniku! Myj jaja przed skupem! - Baba z wozu, konie w śmiech. - Poszukuję tubylca płci męskiej z owłosioną klatą. - Dzika. - Kobiety, wasz poród jest niczym w porównaniu z moim zatwardzeniem. - Staś szuka Nel. - Zlecę. - Kaskader. - Dziewczyny są ambitne - nie poprzestają na małym. - Lepiej soczek pić z cytrynki niż połykać witaminki.. - Przebiłeś mur głową? Świetnie! Jesteś w następnej celi. - Dorośli to przeterminowane dzieci. - Łap okazję za włosy zanim wyłysieje. - Nam myśleć nie kazano. - Zielone, żółte, czerwone... Naprzód! - Przybyłem, zobaczyłem i oczom nie wierzę... - Raz na wozie, raz nawozem. - Spalę was wszystkich - dziewczynka z zapałkami. - Anarchia jest początkiem wolności. - Punk umiera, smród zostaje. - Kto pokocha milicjanta? Tylko drugi milicjant... (to ze starych czasów) - Tu nie wojsko, tu trzeba myśleć. - Strajki głodowe tanie i zdrowe. - ...upa czuwa. - Rozstrzelać wszystkie strachy. Wróbel. - No women - no sex, no sex - no children, no children - no school, no school - no problem! - Jak będę duży to napiszę wyżej (napis nad samym chodnikiem) - Choćby piwo było z gówna nic mu w smaku nie dorówna - If you want to be a sexy you must drink a lot of Pepsi - Dziewczyny!!! Dawajcie skinom... po mordach. - Czy jest zima, czy jest lato - każdy skin ma depilator! - Dobry skin to martwy skin.... - Idą skini, idą w glanach i rysują coś po ścianach. - Cały ryj skina oblega ślina. - Skini w grupie, równi kupie. - Kocham Klossa - Bruner - Z wódką nie wygrasz, ty ją w mordę a ona cię na ziemie. - Kto na Motor mówi chuje, ten swą krwią chodnik maluje. - Bóg wybacza, Motor nigdy. - Kupiem musk - Lech W. - Powiał wietrzyk liści kupę, zginął skin i chuj mu w dupę. - Żadna praca nie hańbi, ale każda męczy. - Jestem skinheadem więc myślę --- zniknął - Prognoza pogody: będzie lało albo wiało. - Dziewczyny dawajcie skinom, ale po ich faszystowskich mordach. - Kupię kradziony radioodtwarzacz - tel.997. - Skini do jaskini! - Prawdziwy turysta z mydła nie korzysta. - Tylko w dżemie siła drzemie. - Wypuścić bąki z dupy ! - Autobus to brzmi dumnie. - Chcesz mieć cnotę jak marzenie, zamocz cipkę w butaprenie żaden chujek pierdolony, nie przebije takiej błony. - Najpierw kolacja, potem kopulacja. - Częste mycie skraca życie, skora się ściera i człowiek umiera. - Perła chmielowa to nasza królowa. - Polska Alkoholska. - Autowidol to mój idol. - Lubiee skina... bić. - U kobiety nie są ważne nogi, tylko serce które bije między nimi. - Każdy lamer po kolacji wali konia w ubikacji. - Kończy mi się spray... - I love kaszanka & wątrobianka - Kto pije - ten ma surowce wtórne. - Człowiek nie kaktus - pić musi. - Nawet papier toaletowy wie, że aby żyć trzeba się rozwijać. - Nie pomogą doktoraty kiedy człowiek chamowaty. - Rower Power. - Zając Poziomka szuka przyjaciół. - Pluj tu z całej mocy, ze wszystkich sił swoich. - Chcesz mieć dzieci silne, zdrowe - kup im wino owocowe. - Lepiej mieć stosunek z trupem niż łodziarę pieprzyć w dupę. - Ala ma kota. Kot ma AIDS. - Sprzedam zestaw noży do zabijania czasu. - Zamienię poloneza na walca. - Lubię psy, ale za długo się gotują. - Nie wychodź z siebie - możesz nie wrócić. - Nie trać głowy - gilotyna - Ziemniaki pozdrawiają buraki. - Prawo Ohma - nie chodź z jedną tylko z dwoma. - Kupię buta dla mamuta. - Pół prawdy to całe kłamstwo. - W marcu jak w komorze gazowej. - Na nic skrzydła, kiedy ptasi móżdżek. - Zbrodnia to niesłychana - pies mi naszczał na glana. - Najwięcej witaminy mają czyste dziewczyny. - Qpa = 100-lec (rozwinięcie: Qba = po-lec) - Od gruszki wolę jędrne cycuszki. - Piwo jest bogiem, a sex nałogiem. - Stalin też mówił o Europie bez granic. - Na pochyłe drzewo i Salomon nie naleje. - Wyżej nie mogłem. (napisano na wysokości piętra) - Jak fajnie że jutro koniec świata. - Pszczółka Maja zwalczy faszyzm. - Wyszłam za mąż - zaraz wracam. - Nauka nie wódka, nie musi iść do głowy. - Byłem tu - UFO. - Zamienię syna z ZOMO na córkę, może być kurwa. - Wszyscy chcą iść do nieba, ale nikt nie chce umierać. - Tylko świeczki marki Polo, wchodzą łatwo i nie bolą. - Palenie albo picie - wybór należy do ciebie. - Czas nie chuj - nie stanie. - MPO - Młodzież Po Ogólniaku. - Wszystkie drogi prowadzą przed siebie. - Popieramy głodujących w Etiopii. - Proście, a będziecie prości. - Życie jest za ciężkie, aby przykładać do niego wagę. - Poszerzaj swoje horyzonty - wyburz dom z naprzeciwka. - Miłość jest jak sraczka - przychodzi znienacka. - Komunizm - Tak! W Polsce - Nie! - Życie nie kończy się na szkole, tylko na cmentarzu. - Miej serce i patrz w telewizor. - Najlepszy na świecie - skin w galarecie. - Skiny na równiny, punki do szklanki. - Po co to czytasz ? - Czas to pieniądz, pieniądz to piwo, więc wypijmy to piwo, bo szkoda czasu. - Piwo to moje paliwo. - Nie kradnij - władza nie znosi konkurencji. - Świat jest piękny - tylko ludzie są do dupy. - Tylko kanibal nie gardzi człowiekiem. - PKO - Pocoś Kurwa Oszczędzał - Pomóż złodziejowi - okradnij się sam. - Pracując dla kraju, pracujesz dla kraju. - Nie bierz życia na serio - i tak nie wyjdziesz z niego żywy. - Dobry Jezu, a nasz Panie, napraw moją pralkę Franię. - Myśmy tu byli i flaszkę wypili. - Kto pod kim dołki kopie, ten jest grabarzem. - 1939 - początek tourne Hitlera po Europie. - Bądź sobą wybierz piwo! - Buty z blachy, brzuch wypięty, idzie Depesz pierdolnięty. - Jestem czystej krwi mulatem. - Kocham śmierć, bo tylko ona na mnie czeka. - Moja teściowa ma zawsze mokro - codziennie podlewam jej grób. - Mniej przemocy więcej gwałtu. - Najlepsza dla glana jest pasta z dyskomana. - Nauka jest jak kurwa - Ciągle leży, a ja ją pierdolę. - Nic mi tak w życiu nie wyszło jak włosy. - Idzie ulicą skin szczerbaty, pewnie od punków dostał tęgie baty. - Pierdol Barbi, aż się zgarbi - Ken - Uwolnić mrożone truskawki. - Aby Polska w siłę rosła trza nam wodza a nie... osła - Nie jedz na czczo! - Polska dla pijaków! - Każdy ma prawo do orgazmu! - Niech żyje nowy złoty! - Amiga rulez - Barbie to kurwa. Sindi - Batman na prezydenta - Bądź biseksualistą, w ten sposób podwajasz swoje szanse - Bądź sobą - pierdol pepsi - Bendem prezydentem - Byłem tu. Tony Halik - Było szaro, jest kolorowo - Co masz zrobić dzisiaj, zrób pojutrze. Będziesz miał dwa dni wolnego - Dopadnie was ta Ameryka - Idź na studia, będziesz wykształconym bezrobotnym - Małżeństwo jest jak loteria, ale trudniej zrezygnować z wygranej - Nie wal konia, tylko sraj. To jest kibel, a nie raj - Jeśli jeszcze nie zwariowałeś, to znaczy, że jesteś niedoinformowany - Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym - Jezus umarł, ale kilkaset tysięcy facetów pilnuje interesu - Każde zboczenie jest oryginalnoscią - Kill atari - Komuno wróć - Kobieta - chujowy dodatek do pizdy - Lepiej z chuja zrobić skręta niż z ****** prezydenta - Młodzież w stanie nietrzeźwym może spowodować potomstwo - Myślę, więc jestem - Najlepsza panienka to własna ręka - Palenie skraca papierosa - Pijany żyje dwa razy krócej, ale widzi dwa razy więcej - Rambo, pomóż policji - Sen wzmacnia, wódka usypia. Wniosek: wódka wzmacnia - Tylko w trumnie będziesz wyglądał jak żywy - Welcome to bronx - Więcej sexu i wolności, ale bez solidarności - Wolna myśl jest większa od Boga - Wprowadzić stan kościelny i godzinę elektryczna - Wszystko jest do dupy, tylko pasta jest do zebów - Zwalczaj przeludnienie. Zastrzel bociana - 1,2,3 - próba sprayu! - 997 - telefon zaufania. - A ja chcę marihuany! - Bicie konia wzmacnia krew, człowiek czuje się jak lew. - Czekam na autobus. Zawiadomcie rodzinę - Dom chłopa - Dyskomani pojebani. - Gdy życie ci zbrzydło, i stało się piekłem, włóż głowę do klopa, i jebnij się deklem - If you want to fuck for funny, fuck yourself and save the money. - Każdy ma takiego jabola, na jakiego sobie zasłużył - Kto nie ma spraju, nie idzie do raju - Kto ma spraj, ten ma wladzę - LSD - i tylko 2 kalorie! - Przyłączyć Rwandę do Polski! - Sikając z wiatrem idziesz na łatwiznę. - Sosnowiec żąda dostępu do morza! - Strażacy to pedały. - Szkoła to nie budka z piwem, nie musisz tam chodzić codziennie - Szkoła óczy !!! - Śpij spokojnie - ZOMO już nie czuwa. - Tu rządzi Adam B. - Twój żołądek grobem zwierząt - Tylko gnidy noszą pyramidy - Wpierdalacie kupę sfermentowanego gówna!!!!!!! - Yabols O.K. - Zabrania się pisać po murach. (to było na nowo pomalowanej ścianie) - Ziemia jest płaska - Żądamy jedenastego piętra! - Tanie wino jest dobre, bo jest dobre i tanie. - Piję by paść, padam by wstać, wstaję by pić, piję by żyć. - Życie jest jak kurwa, bo ciągle się pierdoli. - Dykta rzondzi! - Jestem gupi, mam pierdolca, w uhu kolczyk, w dópie stolca. - Pij Piwo qfLOVE Pi(ja)q - Lepiej chujem mieszać ciasto niż ze skinem wyjść na miasto! - Nazi won. - Nazi suxx! - ...99 zmiana ręki - Szkoła óczy i wyhowóje! - Precz z kobietami, niech żyje obróbka ręczna. - Kiedy dyrek drzwiami buja, wyrzuć kiepa, chwyć za chuja. - Nie pij wódki nie pij wina, kup karabin, zajeb skina. - Tu byłem. Łuj Robert. - Kubek wódki, albo dwa, by nauka lepiej szła. - Klasztor Szaolin (napis na murze mojej szkoły) - My tu byli i lali. - W trumnie z Baltony wyglądasz jak żywy. - Żyj krótko, umrzyj młodo, będziesz pięknym trupem. - Komu w drogę temu szkło w nogę. - Dziewice na szubienice. - Kopernik wstrzymaj ziemię, ja wysiadam. - Lepiej mieć stosunek z jeżem, niż 2 lata być żołnierzem. - Ludzie myślcie, to nie boli. - Boże prować. (napis na kierownicy w autobusie) - Laski to huje. - Sex shop. (napis na murze cmentarnym) - Żebrak to kandydat na złodzieja. - Szkoła to wybryk natury. - Róbcie dzieci zamiast śmiecić. - Lepiej z pizdy nie wychodzić, niż Depeszem się urodzić. - Żadna dziewczyna nie da ci tego, co dać ci mogą klocki Lego. - Legia Łódź. - Hej ułani, konie w dłoń. - Bendem pić żywiec aż się Okocim. - Lutek kupił se słonia. - Muzyka przeszkadza w nauce - zrezygnuj z nauki. - Elvis żyje. - Marek ciota. - Tu mieszkają pedały. - Likwidacja psów - głodówka dla Zwierza. (Zwierz to włóczęga z mojej miejscowości) - Wojo mały... - Sławek, nie daj się! - Księża nie wtrącajcie się do polityki! - Alice Cooper (napisy na kościele) - Polityka nie dla księży - Rambo to pipa. - Rambo pomóż milicji. - Kocham orgazm. - Jestem w ciąży, zaraz wracam. - Nie ufaj rodzicom - zrób się sam. Adam Słodowy. - Napis ćwiczebny. - Tu wolno walić konia. - Świat jest piękny - powiedział prosiaczek i rzucił się w przepaść. - Wyrosłem już z pisania po murach. - Tylko szmata bije brata. - Śmierć to zdrowie. - Podmywajcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia, ani godziny. - Witajcie w mieście tanich cudów i ciepłych numerków. - Wspólnymi siłami Koszalin zaoramy. - Co się tak qurwa patrzysz?! Nas tu nie ma... - Hitler do gazu! - Pierwsza krajowa wojna spray'owa. - Już nie wiem co pisać, a mam jeszcze spraj. - Analfabeci muszom umżec. - Żadna kurwa żadna dziwka nie obrobi mi prawdziwka. - Dyskomana traktuj z glana. - Napisy na murach kłamią. - Tylko chuje piszą po murach. - :-( + Piv0 = :-) - You'll be free (napis na murze więziennym) - Żadna głupia Coca-Cola nie zastąpi nam jabola. - Najlepsza baba to własna graba. - Księża na księżyc. - Pacierza i wódki nigdy nie odmawiam. - Gdzie kucharek sześc... tam jest co poklepać. - Qqryq ! - Polska dla Polaków... ziemia dla ziemniaków... a dupy dla nas. - Każda kurwa poniżej pasa ma pokrowiec na kutasa. - Dziewczyny zdejmijcie sleepy przegląd pipy. - Kocham policje... (za jakiś czas): pedał. - LKS king... kong ! - Zabić skina bo przegina. - Chcesz być cały, chcesz być zdrowy, szanuj Łódzki Klub Sportowy. - Życie jest jak papier toaletowy: szare, długie i do dupy. - Funzine ( na białej ścianie ) - Norby wysiadaj (na przystanku czarnym sprajem) - Fuck is good... fuck is funy... everybody fuck for money ! - Kto nie ma Markera ten kopy zbiera. - Chuj do góry - maluj mury. - Sex shop drzymały. - Żadna kurwa, żadna dziwka nie zastąpi kufla piwka. - Faceci są jak kible: albo zasrani, albo zajęci. - Skalp skina najlepszym beretem. - Przechodniu, beknij sobie - Chcesz mieć zęby bursztynowe pij jabole owocowe. - Pizda jest mokra i nie rdzewieje. - Wódka lepsza od chleba, bo gryźć nie trzeba. - Ziemia jest okrągła, a ludzie pierdolą się po kątach. - Żołnierz celującym celem. - Telewizja to trumna mózgów. - Najwięcej oszczędza kto unika księdza. - Swędzi cię dupa, leć do biskupa. - Kto se z rana piwko machnie temu z ryja ładnie pachnie. - Chuj nie granat buzi nie rozerwie. - Nie ma limitu dla mego odbytu. - Jak sobie pościelesz to... mnie zawołaj. - Nie mam nic przeciwko ruchom kobiet, byle by były rytmiczne. - Szczęść w barze. - Wolę plemnika od owsika. - Ala ma hiva. - Zakonnica - ksiądz samica. - Pili - więc jestem. - Wycie to liryka psa. - Nie głodź wójka. - 3 maj sie, - Lajkę pomścimy. - Jaja skina są łyse. - Dziewczyny - wy chuje. - Koszary na browary. - Mam kota na punkcie Ali. - Dzisiaj obudziłem się martwy. - Wino z siarą naszą wiarą. - Siara, szpara i gitara. - Wtedy nie uważałaś co robisz, teraz rób co uważasz. - Lewa noga, bój się Boga. - Krety przejrzyjcie. - Maluj mury chóju bóry. - Człowiek nie wielbłąd, pić musi. - Beee... lweder. - Szczaj kolorowo. - Kto rano wstaje ten... daleko sika. - Dupta co chceta - Cnota jest jak zapałka - służy tylko raz - Człowiek rodzi się mądry - potem idzie do szkoły - Najgorsze z upokorzeń gdy nawala korzeń - W ciemności ciało traci na oporności - Gdyby Bóg nie wymyślił orgazmu zajebalibyśmy się na śmierć - Mam 16 lat, w dupie cały świat - Ciało rzucone na łoże traci na oporze - Odpisz cnotę na straty gdy wejdziesz do mej chaty - Pierdol życzliwie, zawsze w prezerwatywie - Jem tylko kurwiszony - Czy wiesz czym się różni sperma od budyniu? Spróbuj budyniu - Z księdzem bez grzechu z lekarzem zdrowo - Aborcja tak - twój płód może być księdzem - Ojcze święty odpuść księżom pedałom - Jezus przyjdzie w glanach - Nie idę do nieba - mam lęk wysokości - Bóg tez zaczynał od zera - Maryjo pragnę cię. Duch świety - Sprzedam biblie z autografem - Będę księdzem jak mój ojciec - Ludzie na boga po co wam kościoły? - Mój bóg pije piwo - Ziemia jest piekłem innej planety - Mietka zbiła katechetka za stwierdzony brak napletka - Liczy się tylko liczydło - Sznurowadła prowadzą do rozwiązania - Nie licz na ojca - zrób się sam - Po co wam wolność? Macie TV - Bulesa z balceronem - Prochy bierzesz - w proch się obrucisz - Dawka większa niż życie - Tylko mury mówią prawdę - Two beer or not two beer - Seks Beer - Pizda tak - armia fuck - Kreml pomidorowy - Onanizm wzmacnia organizm - Szukamy żarówek i wzmacniacza - Cicho Ciemni - Łyk Coli cię zadowoli - Nie ma tego dobrego, co by na złe nie wyszło. - Życie to przewlekła choroba rozprzestrzeniająca się metodą stosunków sexualnych, a kończąca się śmiercią. - Diabeł stworzył Armię, a Bóg Dezertera. - Chodzenie po bagnach wciąga. - Gdzie jest Bóg? Czego chce? Czy mnie kocha? NIE! - Która wiara da mi rozgrzeszenie? Który Bóg najtaniej sprzeda mi zbawienie? - Dzieci to kupa szczęścia, z przewagą kupy. - Małżeństwo - dożywocie za milość. - Mamy prawo do szczęścia, ale nie mamy szczęścia do prawa. - Olevaj system. - Okocim się Żywcem. - Kocham szkolę, a co kocham, to pierdolę. - Chuj w dupę temu co sprzyja dzielnicowemu. - Zawsze i wszędzie Policja jebana będzie. - Za ten dysk, chuj Ci w pysk. - Kto rano wstaje ten się gówno wyśpi. - Liżę pizdy - Chudy - napis na jednym z bloków mojego osiedla. - Public Enemy.no.1. - Osiedle Południe wita brygadę antyterrorystyczną - napis na sklepie nocnym na moim osiedlu. - Edyta Kowalska to Kurwa. - Kowalska bierze za darmo do bani. - Ence-pence huj Ci w ręce. - Trzy kolory - niebieski (napis koło komisariatu) - My ze spalonych wsi - chłopi bezdomni. - Zabić skina skórwysyna. - Chcesz mieć cnotę na życzenie zrób se kąpiel w budaprenie. - Bara bara swędzi mnie fujara. - Daun Power. - Strajk analny. - MO-gestapo - 4 do 0 i Malbork żegna frajera. - Sok from krok. - Adin, dwa, tri, cityry, piat, nacinajem techno grać - 2 Unlimited - Metalowcy to jechowcy. - Urban zaklaskaj uszami. - NSDAP. - Nazi come back. - Klej + worek = film. - Dzielnicowy to kurwa męska - Terminator. - 3mać E2rda! - Idę na księdza, tak jak mój ojciec. - Pomóż POLICJI - pobij się sam. - DOŻYŁKI '95 - święto narkomanów. - Życie grozi śmiercią. - No Papieros! - Nie wolno Smoking! - Barbie to kurwa. Cindy. - Uwolnić Piwo z puszek. - X-MAN! - Heroina to twuj wróg więc lej ją w kanał. - Oko za oko! Ząb za ząb! Dupa za pieniądze? - Coca-Cola bez wódki ci nie wchodzi nie?!? - Pomożecie? Pomożemy - powiedzieli robotnicy i poszli spać! - Mars dla Marsjan! Ziemia dla Ziemian! Księżyc dla Księży! - Boże zatrzymaj ziemię, Ja wysiadam! - Módlmy się za dzieci, które wsiąkły w prześcieradła! - Pierdolić wszystko co z betonu, za wyjątkiem tych desek. - Posadzić prezydenta na tronie elektrycznym ! - Ruskie czołgi do Wołgi! - Rosjanie Nie - Rosjanki Tak ! - Jedz ostrożnie. Ja poczekam. Bóg. - Czytałeś Biblię? Dopisek: Nie, poczekam jak sfilmują. - Jezus kocha Cię. Dopisek: Ma poczucie humoru. - W piątek koniec świata. Dopisek: Nie szkodzi, nie mam planów na weekend. - TAK dla elektrowni atomowych ! Dopisek: Zobaczysz jakie będziesz miał śmieszne dzieci. - Jeśli za długa - obetnij koniec. (Na automacie sprzedającym prezerwatywy) - Górnicy do kopalń / rolnicy do pługów / pasta do zębów - Wolę chujem orać pole niż się uczyć w takiej szkole - Wolę chujem walić mury niż uczęszczać do tej dziury - Lepiej chuja wsadzić w ciasto niż z dziewicą wyjść na miasto. - Z prochu powstałeś... to wstań i się otrzep - Onanizm niszczy twój organizm. - Coca coli łyczek mały wzmocni mięsień twojej pały. - Zaskocz przeciwnika ucieczką. - Serek z kombinerek, kombinerki z bombonierki. - Piwo z rana jak śmietana - Nie sraj ogniem. - Boże zatrzymaj świat, ja wysiadam. - Renia Grabowska. - Wszystko jest gównem oprócz moczu. - To on ten sk-----yn naszczał Ci do buta! - Jedzmy gówno 300 miliardów much nie może się mylić! - Komu w drogę temu trampka zajebali. - Kto pod kim dołki kopie ten ma brudna łopatę. - Kto rano wstaje ten leje jak zebra. - Kto rano wstaje ten Panasonic. - Gdzie Chłop uderzy tam baba leży. - Pizda jest jak rewolucja - krwawa i nienasycona. - Gdy widzę kota koło płota, zawsze mu paszczę butem rozpłaszczę. - Gdy cię rano pipsko boli, To se strzel butelkę koli. - Mamo! Kup mi skina - Armia radziecka z tobą od dziecka - Koziołek Matołek walczy! - Zabiłem terminatora. Donald Duck - Uwaga! Nisko łatające anioły (napis na kościele) - Nic tak zębów nie wybiela, jak mineta co niedziela. - Matko Boska! Poczęłaś bez grzechu - pozwól grzeszyć bez poczęcia - Nie krępuj się. Szkoda sznurka. - Życie to choroba przenoszona drogą płciową. - Życie jest jak jajo. Trzeba je znieść. - W następnym wcieleniu będę sobą. - Nawet kurwa nie da ci tego co mogą dać ci klocki LEGO. - Pizda nie traktor, a ciągnie. - Ręka nie granat, chuja ci nie urwie. - Najlepsza dziewica to własna prawica. - Jak to mawiał Św.Łukasz - ręką chuja nie oszukasz. - Walenie gruchy wzmacnia paluchy. - Chcesz mieć zęby jak kryształy - pij codziennie soczek z pały. - Uczyć się - Lenin. Lenić się - uczeń. - Kapłana z glana. - Chcesz mieć dzieci jak brylanty - stosuj polskie środki anty. - Śmierć samobójcom. - Dziewiczość lasów świadczy o impotencji wiatru. - Diabeł nie śpi z byle kim. - W tym kraju trzyma mnie tylko grawitacja. - Zima wasza, wiosna nasza, a lato muminków. - Tramwajem się nie ogolisz. - Choćbyś strząsał dwa tygodnie i tak kropla spadnie w spodnie. - Gdy ktoś ma w życiu pecha i zmartwień kupę, może złamać rękę podcierając dupę. - Gdy jest ci strasznie smutno i nudno ci troszeczkę, wsadź granat miedzy nogi i wyrzuć zawleczkę. - A ja wolę jabole niż coca-cole - Nie kcem ale muszem - idem na mszem. - Wykształcenie nie piwo - nie musi być pełne - Nie pij gdy prowadzisz. Dopisek: Za dużo się rozlewa - Każdy Polak oczywista - dba by w domu była czysta - Zręczność małpy, siłę słonia daje ranne bicie konia. - Aborcja ? Po co ? Jestem pedałem. - Nie dostaniesz ani kropelki!!!! Podpis: ANIA KROPELKA. - Rolniku ! Wal konia w ciągniku ! - Kto rano wstaje ten leje jak z cebra. - Piwa i pacierza nie odmawiam - Sraj tak, aby każde gówno wprawiało cię w zachwyt... - Depeche na pocztę ! - Życie nie chuj, zawsze jest twarde. - Gosposia na gwałt potrzebna. - Życie jest jak koszulka dziecka: krótkie i zasrane. - Chcesz mieć wytrysk dwumetrowy - pij jogurcik owocowy. - Miłość to głupie uczucie, zaczyna się na ustach kończy na dupie. - Dziewczyny dawajcie na kreche. - Cukierki są słodkie, ale sex nie popsuje ci zębów. - I tak mi nie dogadasz bo mi z chuja lakier zjadasz. - Lepiej z pizdy nie wychodzić niż łodziarzem się urodzić. - Lepsza fifa trawy niż rano dwie kawy. - Lepiej chujem kopać doły niż codziennie iść do szkoły. - Jak miło i przyjemnie, pierdolić się wzajemnie. Gdy sperma w dupie chlupie, i słychać klekot jaj. - Przykazanie 7B - "Nie kradnij czasu" - Sztuka jest jak gówno - najpierw trzeba je poczuć. - Bądź sadystą - bij się w piersi. - Tik-Tak walczy. - Latające talerze - przyszłością stołówek. - Umarli żyją krócej. - Nie płacz kiedy odjadę - tramwaj. - Nie ma seksu bez pumeksu. - Nawet rozwolnienie daje natchnienie. - Tam gdzie kończy się logika - zaczyna się wojsko. - Impotencja gwarancja uniknięcia grzechu. - Jedz mniej - bramy raju są wąskie. - Żyrafa najwyższą formą życia. - Kuroń do zupy - Lechu do technikum. - Szkoła - naszym wspólnym więzieniem. - Zabrania sie zabraniać - Żyj szybko, kochaj mocno, umieraj młodo. - Nie męcz owsików. - Ziemia jest płaska - Mikołaj Kopernik - Słonce świeci, ptaszek śpiewa - a mnie w szkole krew zalewa. - 1 noc + 9 miesięcy = jeden Polak więcej. - Nie ma balu bez metalu. - Nie umrę, bo nie mam czasu. - Uwolnić ryby z puszek. - Nasze pokolenie już wybrało: Autovidol. - Tato nie pij - zostaw dla syna. - Palenie albo zdrowie - wyrób należy do ciebie. - Po odejściu od ołtarza reklamacji nie uznajemy. - Polski punk nie przeżyje, póki pryty nie wypije. - Choćby cię smażono w smole, nie mów co się dzieje w szkole. - Sikając z wiatrem idziesz na łatwiznę. - Szkoła - imperium zła!. - Nie pal papierosów - pal licho. - Alkohol to twój wróg - wiec lej go w mordę. - Świecąc przykładem poprawiasz bilans energetyczny kraju. - If you want to be my friend, take my penis in your hand - If you want to have a brother, put your father on your mother - Picie to życie - robota to głupota. - Szkoła jest jak kibel, chodzisz bo musisz. - Prawda jest jak dupa, każdy ma swoją. - Life is brutal and full of zasadzkas and sometimes kopas w dupas. - Nic tak nie cieszy jak seria z pepeszy. - Gdzie dwóch się bije, tam korzysta dentysta. - Pepieros to twój największy wróg, więc go spał. - Przepraszam, że się urodziłem. Więcej się to nie powtórzy. - Kobieta bez mężczyzny jest jak ryba bez roweru. - Trawa wydeptana, dupa rozepchana, chuj wisi jak szmata - koniec lata. - Brudna szyja, łysa głowa, chodź tu skinie dam ci loda. - Ziemia dla ziemian - Brudna dupa, brudna szyja, chodź tu kurwo dam ci w ryja. - :( + Beer = :) - Parzystość jest domeną spodni. - Pije, więc jestem. - To beer or not to beer. - Miłość jest jak żmija - męczy, dusi, zabija - Siała baba mak, i dostała 10 lat. - Rusz głową - zatkaj dziurę ozonową. - Kochaj i szalej, nie myśl co dalej. - Ludzie nie gryźcie się. Szkoda zębów. - Motor Loboozers. - Żądamy nowej drogi do Indii. - Wychodząc z siebie, nie trzaskaj drzwiami. - Nie podgryzaj bliźniego w dzień bezmiesny. - Precz z preczem. - Żyć jest niezdrowo, kto żyje ten umiera. - Brzechwa kłamie! - Sprayem albo nie sprayem, oto jest pytanie. - Wstań Stalinie, Rosja ginie. - Janosik jest wśród nas. - Polska wasza, bieda nasza. - Nie jestem wieśniakiem, więc nic nie napiszę na tej ścianie. - I ty możesz zostać Rumunem. - Co by tu napisać ? - Idzie skin przez miasto, czapkę w ręku niesie, jak mu przypierdolę to się nie podniesie. - Chcesz być żywym faszystą, nie wchodź w drogę anarchistom. - Nie będzie skinhead pluł nam w twarz, wyzywał nas od brudasów, dostanie w ryja raz czy dwa, już dosyć tych kutasów. - Cały nasz huligański trud, tobie kochana ojczyzno. - One Kozie death. - Nie odkładaj do jutra, tego co możesz wypić dziś. - Stop dla podwyżek cen sprayu! - Sie ma, albo sie nie ma. - Buty chodzą jak zegarek. - Wolę być łysy niż nie mieć włosów. - Każdy kij ma dwa końce, ale proca ma trzy. - Z powodu kwaśnych deszczy, wyrosły mi ogórki kiszone. - Papieros to smoczek dla dorosłych. - Poszukuje babci - urwała się z łancucha. - Jola, zdejmuj gacie, bo kontrola. - Szczyj kolorowo. - Sprayowcy wszystkich krajów - łączcie się. - Najmilsza chwila poranka, jebnąć skina z kolanka. - A na drzewach zamiast liści będą wisieć anarchisci. - Palisz HB, Pijesz EB, Wkladasz OB, Jestes OK. - Nauka to przyjemność, ale ja nie mam czasu na przyjemności. - Matura to bzdura. - Nie zabijaj skina, bo on tez chce żyć, bo jak go zabijesz, kogo będziesz bić? - Nie zabijaj skina, bo on tez chce żyć, bo nie będzie miał kto punków bić. - Jeszcze Polska nie skinęła, punki my żyjemy. - Gdzie kucharek sześć, tam cycków dwanaście."

12.05.2002
15:46
[12]

bartek [ ]

W sam raz na sygnaturki :) UWAGA - niektore sa wulgarne!

12.05.2002
15:54
smile
[13]

wert [ Ronin ]

ożesz bartek, to jest chyba najdłuższy post na Forum :-))))))))))))))))

12.05.2002
16:13
[14]

Skrzypu [ Pretorianin ]

Przychodzi 10 groszy do Nieba św. Piotr patrzy i mówi: -Prosze prosze, wejź. Przychodzi 20 groszy i sytuacja się powtórzyła. Następnie 50 groszy. Swięty Piotr krótką chwile poptrzył. Ale nic wpuścił. Nastepnie 1 zł. Sw. Piotr patrzy, patrzy. Ale nic wpuszcza. Teraz 2 zł. Święty piotr sie zastanawia długo. I wpuszcza. Pojawia sie 5 zł. Sw. Piotr patrzy, zastanawia się. Trwa to naprawde długo, aż wkońcu mówi: -A ciebie to w kościele niewidziałem...

12.05.2002
18:28
[15]

Lipton [ 101st Airborne ]

Przychodzi zajaczek na łąkę, a na niej pasa sie krowki. -Hej krowki jest wsrod was jakis cwaniaczek? Krówki chorem: -Nie zajaczku! -no to zrzuta po 5 zlotych. Na drugi dzien przychodzi zajaczek na lake i mowi -Hej krowki jest wsrod was jakis cwaniaczek? -Nie zajaczku! -No to zrzuta po 5 zlotych. Sytuacja powtarza sie jeszcze kilka razy, wiec krowki postanawiaja cos wymyslec. Poprosily wilka o mala przysluge. Wilk mial sie odezwac jak zajaczek bedzie pytal o cwaniaczka. No wiec przychodzi zajaczek na łąkę i pyta. -Czy jest wsrod was jakis cwaniaczek? Wilk na to: -Ja jestem! Na to zza zajaczka wychodzi niedzwiedz i mowi: -No wiec krowki jak zwykle po 5 zlotych, a cwaniaczek 15:)) Ten pewnie znacie, ale moze ktos go nie zna...: Nad ranem przychodzi hrabia do Jana: -Drogi Janie mialem w nocy wytrysk... -Juz ide zmienic posciel. -Baldachim Janie, baldachim

12.05.2002
18:37
[16]

Jeremy [ Konsul ]

Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty: - Dostałem piątkę i w mordę! - Za co dostałeś piątkę? - Bo pani zapytała się mnie ile jest 7x6, a ja powiedziałem, że to jest 42! - A za co w mordę?! - Bo pani zapytała się mnie ile jest 6x7! Tata: - Przecież to jest jeden chuj! - Też tak powiedziałem!! Coś mi się zdaje że niedługo trzeba bedzie nowy wątek zakładać ten jest już długi jak papier toaletowy :PPP

12.05.2002
19:14
smile
[17]

Raziel [ Action Boy ]

Siedzi sobie Kruk na wzgórzu i popala trawke. I tak sobie popala uśmiechnięty i popala, aż tu nagle przychodzi żaba. - cześć Kruku, co tam popalasz? - pyta żaba - maryśkę... - dasz troche? - dobra, masz... I wesola żaba sobie idzie i popala cala uśmiechnięta:) Wtem z wody wychodzi krokodyl - co popalasz żabko, żeś taka wesola? - a nic, maryśkę... - a daj troche! - idź do Kruka on ma, mi się juz kończy Więc krokodyl poszedl na wzgórze do Kruka - ej Kruku daj troche marychy! - mówi krokodyl Kruk odwraca się, spogląda na krokodyla i mówi: - nie żaba, tobie już wystarczy! :D

12.05.2002
19:32
[18]

slayerrulez [ Konsul ]

na ruskim okrecie kapitan wzywa majtka i mowi - -sasza, w nasza strona idzie torpeda, ktorej nie uciekniemy. chce by zaloga umarla z usmiechem na ustach - opowiedz chlopakom jakis kawal.. sasza idzie do zalogi i mowi: - chlopaki - zaloze sie z wami, ze jak uderze kapucynem w burte to statek wybuchnie w powietrze. zaloga w smiech i wyciagaja kase. na to sasza wyciaga fallusa i po zatoczeniu kilku kolek uderza w burte - a tu nagle YEBOODU - wszystko w plomieniach - statek idzie na dno. po kilku minutach -w szalupie ratunkowej kapitan mowi do saszy: - sasza ty pało !! torpedy przeszly bokiem !!!

13.05.2002
01:23
[19]

_mixer [ Konsul ]

(Zdarzyło się za Breżniewa) Ostra zima , trzaskający mróz ,rzecz dzieje się w mysliwskiej chacie na Alasce. Siedzą traperzy , popijają groga , dorzucają do kominka , lecą opowiesci o polowaniach. Nagle - drzwi chaty otwierają się i w obłoku płatków sniegu wchodzi facet , cały w poszarpanych ciuchach , obdarty poraniony. Ciszę przerywa jeden z traperów pytaniem : So ...what? Grizzly? Facet odpowiada : Da , gryzli. I strielali...

13.05.2002
08:54
smile
[20]

_Szakal_ [ Żółta Żyrafa ]

Po miesiącu na morzu żeglarze zaczeli sie domagac od kapitana aby wpłynął do jakiegoś portu lub dał im coś na ostudzenie ich zapałów seksualnych. Kapitan myślał, myślał i wreście wymyślił. Postawił na środku pokładu pustą beczkę z dziurą, by każdy kto bedzie miał ochote mógł skorzystać. Jasiowi bardzo sie ten pomysł spodobał i co chwila latał do kapitana po zgode na korzystanie z beczki. - Panie kapitanie czy moge dzis skorzystać? - możesz - A jutro? -też możesz - A pojutrze? - Nie możesz - Dlaczego? - Bo to jest twoja kolej siedzenia w beczce

13.05.2002
15:41
[21]

Raziel [ Action Boy ]

buahaha:DDD zobaczcie na ten dowcip: Do ksiedza w pewnej parafii miał przyjechać biskup. Ksiądz postanowił pójść na ryby iwłasnoręcznie coś złowić na obiad. Siedzi nadrzeką wśród innych wędkarzy, nagle trach! ... Coś potężnego sie złapało.Ciągnie, ciągnie,ale nie może dać rady. Widzi to inny wędkarz, podbiega do księdza i mówi:- Niech ksiądz da mi wędke, wyciagnę sukinsyna!Wyciągnęli rybę. Ksiądz patrzy i mówi:- Ale duża ryba. Dziekuję za pomoc, ale to słownictwo trochę nie na miejscu...- Ale proszę księdza, sukinsyn to nazwa tej ryby. Jedne się nazywają śledzie, inne pstrągi, a ten sukinsyn.- Aha, no to w takim razie biorę tego sukinsyna do domu na obiad! Biskup przyjeżdża dzisiaj, będzie zadowolony.Ksiądz wrócił do kościoła. Wychodzi do niego zakonnica:- O, jaka duża ryba!- Niezłego sukinsyna złapałem, nie?- Oj, proszę księdza, ryba duża, ale to słownictwo...- Proszę się nie przejmować, sukinsyn to nazwa tej ryby. Jedne się nazywająśledzie, inne pstrągi, a ten sukinsyn.- Aha, no to ja wezmę tego sukinsyna i go oczyszczę, później gosposia go przyrządzi, biskup dzisiaj przyjeżdża, będzie zadowolony...Zakonnica oczysciła rybę i idzie do gosposi, ta widząc rybę mówi:- O, jaka duża ryba!- Niezłego sukinsyna złapał ksiądz, prawda?- No, ryba duża, ale to słownictwo...- Oj, proszę się nie przejmować, sukinsyn to nazwa tej ryby. Jedne się nazywają śledzie, inne pstrągi, a ten sukinsyn.- Aha, no to ja wezmę tego sukinsyna i go przyrzadzę, biskup przecież dzisiaj przyjeżdża...Późne popołudnie. Ksiadz, zakonnica i biskup siedzą przy stole, rozmawiają.Wchodzi gosposia z rybą. Biskup mówi:- O, jaka duża ryba!Ksiadz:- Tak, niezłego sukinsyna złapałem! Zakonnica:- A ja tego sukinsyna wyczyściłam! Gosposia:- A ja sukinsyna przyrzadziłam!Biskup popatrzył, wyjął flaszkę wódki ze swojej torby i mówi:- Kurwa, widzę, że tu sami swoi!. :DDDD

13.05.2002
19:40
smile
[22]

Mulder [ Generaďż˝ ]

Przychodzi mocno pijany mąż wieczorem do domu. Puka do drzwi. Jego żona pyta zza drzwi: - Józek? Cisza... - Józek, to ty? Cisza, nikt nie odpowiada. Żona Józka położyła się spać. Następnego dnia, rano otwiera drzwi a tam jej mąż, Józek, leży na wycieraczce i trzęsie się z zimna. Żona mówi: - Józek! No co Ty? Czemu nic nie odpowiadałeś jak wczoraj pytałam, czy to ty? - No przecież cały czas kiwałem głową!

13.05.2002
19:43
smile
[23]

Mulder [ Generaďż˝ ]

Przychodzi mocno pijany mąż wieczorem do domu. Puka do drzwi. Jego żona pyta zza drzwi: - Józek? Cisza... - Józek, to ty? Cisza, nikt nie odpowiada. Żona Józka położyła się spać. Następnego dnia, rano otwiera drzwi a tam jej mąż, Józek, leży na wycieraczce i trzęsie się z zimna. Żona mówi: - Józek! No co Ty? Czemu nic nie odpowiadałeś jak wczoraj pytałam, czy to ty? - No przecież cały czas kiwałem głową!

13.05.2002
19:43
[24]

Mulder [ Generaďż˝ ]

sorry za dwa posty

13.05.2002
19:48
[25]

Ponczek [ Generaďż˝ ]

Stoi pijak w parku i leje. Podchodzi jakaś babka i oburzona mówi: - Ale bydle A pijak - Spokojnie, trzymam go

13.05.2002
19:49
smile
[26]

Lander1 [ Konsul ]

W Weimarze spotkali się na wąskiej ścieżce w parku Goethe i pewien krytyk literacki. Zobaczywszy Goethego, krytyk warknął: - Nie ustępuję drogi durniom. - A jak tak - odpowiedział Goethe i zszedł na bok. Pewien bankier poprosił Verneta o jakiś rysunek. Malarz przez pięć minut zrobił niewielki rysunek i powiedział: - To będzie kosztować 1000 franków. - Jak to, 1000 franków za rysunek, na który stracił pan tylko pięć minut?! - Tak - odpowiedział Vernet - ale ja straciłem 30 lat życia, żeby nauczyć się robić takie rysunki w ciągu pięciu minut. Amerykańskiego malarza, Jamesa Whistlera, zapytano kiedyś, czy to prawda, że zna osobiście angielskiego króla. - Skąd wam to przyszło do głowy? - zdziwił się malarz. - Sam król o tym mówił... - Król się tylko tak chwali - odpowiedział Whistler. Kiedy Degas był już znanym malarzem, do jego pracowni przyszedł jeden z miłośników jego talentu. Nie zobaczywszy na ścianie ani jednego obrazu mistrza, zapytał: - Dlaczego nie powiesi pan na ścianie którejś ze swoich prac? - Mój przyjacielu - odpowiedział Degas - nie stać mnie na kupno takich drogich obrazów. Pewien dziennikarz zapytał Picassa: - Którego z wielkich malarzy przeszłości ceni pan najbardziej? - Rubensa. - Dlaczego? - Dlatego, że z dwóch tysięcy jego obrazów do naszych czasów przetrwało około czterech tysięcy. Pablo Picasso zaproponował przyjacielowi, że namaluje jego portret. Ten zgodził się chętnie, ale nie zdążył jeszcze dobrze usiąść w fotelu, gdy Picasso wykrzyknął: - Gotowe! - Tak szybko? Przecież nie minęło jeszcze pięć minut! - zdziwił się przyjaciel. - Chyba zapomniałeś, że znam cię już prawie czterdzieści lat - odpowiedział Picasso. Pewien młodzieniec pytał Mozarta, jak się pisze symfonie. - Jesteś jeszcze za młody. Zacznij lepiej od ballad - odpowiedział kompozytor. - Ale przecież pan zaczął pisać symfonie, kiedy nie miał jeszcze dziesięciu lat! - zaprotestował młodzieniec. - No, tak. Ale ja nikogo nie pytałem, jak to się robi. Filozof Montaigne zauważył kiedyś: - Wydaje się, że najsprawiedliwiej na świecie rozdzielony jest rozum. - Dlaczego pan tak myśli? - zapytano go. - Bo nikt się nie skarży na brak rozumu - odpowiedział filozof. Zapytano pewnego razu Einsteina, w jaki sposób pojawiają się odkrycia, które przeobrażają świat. Wielki fizyk odpowiedział: - Bardzo prosto. Wszyscy wiedzą, że czegoś zrobić nie można. Ale przypadkowo znajduje się jakiś nieuk, który tego nie wie. I on właśnie robi odkrycie. Otto Hahna zapytano kiedyś, co myśli o metafizyce. - Metafizyka - odpowiedział śmiejąc się uczony - to poszukiwanie czarnego kota w ciemnym pokoju, w którym w ogóle nie ma kotów. Pewnego razu w szkole nauczyciel był bardzo niezadowolony z przyszłego uczonego, Wiktora Weisskopfa, i powiedział mu: - Ty nie znasz żadnych dat. - Ja znam wszystkie daty, tylko nie wiem, co się wtedy wydarzyło. Beethoven wstąpił kiedyś do restauracji i usiadł przy stoliku zamyślony, nie zwracając uwagi na kelnera, który podchodził kilka razy, żeby przyjąć zamówienie. Po godzinie kompozytor woła kelnera i pyta: - Ile płacę? - Pan dotychczas jeszcze niczego nie zamówił, właśnie chciałbym się spytać, czym mogę służyć? - A przynieś pan, co chcesz, i daj mi święty spokój. Pewnego razu Mieczysław Karłowicz wybrał się na ryby, łowił jednak w głuchym ustroniu, gdyż nie posiadał urzędowego zezwolenia. Nagle jak spod ziemi wyrasta strażnik i surowym tonem pyta: - Jakim prawem łowi pan tutaj pstrągi? - Mój przyjacielu - odpowiada Karłowicz z niezmąconym spokojem - czynię tak pod nakazem nieodpartej przemocy niezgłębionego, intuicyjnego geniuszu ludzkiego nad upośledzoną nędzną kreaturą... - Wybaczy pan - mówi zmieszany strażnik, zdejmując czapkę i kłaniając się nisko - ale kto by tam znał te wszystkie nowe zarządzenia. Wysiadając z taksówki, Wojciech Kossak dał szoferowi dziesięć złotych napiwku. - Córka pana profesora dała mi wczoraj dwadzieścia - mruknął szofer. - Ona może, bo ma bogatego ojca. A ja jestem sierota... Zapytano raz Stanisława Lentza, z czego prędzej by zrezygnował: z kobiet, czy z wina. Artysta odpowiedział: - To zależałoby od rocznika wina. I rocznika kobiet. Pewna dama zwróciła się na wystawie obrazów do Jacka Malczewskiego: - Jakiego dziwnego satyra pana namalował. Pan chyba nigdy satyra nie widział. Mam cudowny pomysł - powiedział Edisonowi pewien młody człowiek. - Chcę wynaleźć uniwersalny rozpuszczalnik: ciecz, która będzie rozpuszczać każdy materiał. Ale nie mam środków na realizację tej idei. - Uniwersalny rozpuszczalnik? - zdziwił się Edison. - A w jakim naczyniu będzie go pan trzymał? Zapytano pewnego razu Augusta Rodina o to, jak powstaje rzeźba, która jest dziełem sztuki. - Bardzo prosto - odpowiedział rzeźbiarz. - Trzeba wziąć kawał marmuru i odrąbać wszystko, co w nim niepotrzebne. Rutherford demonstrował kiedyś słuchaczom rozpad radu. Ekran raz świecił, raz ciemniał. Rutherford objaśniał: - Teraz panowie widzą, że nic nie widać. A dlaczego nic nie widać, to zaraz panowie zobaczą. Johann Wolfgang Goethe napisał kiedyś do jednego z przyjaciół całkiem spory list. Na końcu w postscriptum dopisał jeszcze: Szanowny panie hrabio, przepraszam za tak długi list, ale nie miałem czasu, żeby sformułować go krócej. Ojciec Goriot szkicował węglem potop nad Niemnem, gdzie w czasie powracającej fali utopiła się Lalka, krzycząc: Gloria victis. Daremne żale próżny trud, bo nastąpiło miłosierdzie gminy nad Mendlem Gdańskim i panem Tadeuszem, który został nawrócony i założył płaszcz. dobre nie?

14.05.2002
14:37
[27]

Zyga [ Urpianin ]

W pewnej malej angielskiej miescinie byl sobie ksiadz ktory oprocz obowiazkow duszpasterskich oddawal sie zajeciom gospodarskim. Szczegolnie lubil hodowle drobiu, ktora szla mu naprawde nie zle. Ktoregos jednak dnia ksiedzu zaginał kogut. Poczatkowo ksadz myslał, ze kogut po prostu uciekl, co mu sie czasami zdarzalo, ale zawsze wracal. Jednak minał jakis czas a koguta jak nie ma tak nie ma. Ksiadz zmartwil sie i doszedl do wniosku, ze mu ukradziono koguta. Z innych zrodel ksiadz wiedzial, ze miejscowa ludnosc organizuje czasami zakazane w tym regionie walki kogutow. Postanowil zalatwic sprawe podczas niedzielnej mszy. Po mszy wszyscy wierni zbierali sie juz do odchodzenia, ale ksiadz ich powstrzymal. Stwierdzil: - Mam jeszcze jedna bardzo wstydliwa sprawe do zalatwienia. (W tym miejscu nalezy wyjasnic, ze po angielsku slowo cock znaczy kogut, ale moze tez oznaczac meskiego czlonka). - Chcialbym spytac kto z tu obecnych ma koguta (wszyscy mezczyzni wstali). - Nie, nie to nieporozumienie. Moze spytam inaczej, kto ostatnio widzial koguta (wszystkie kobiety wstaly). - Oj, nie, to tez nie o to chodzi, moze wyraze sie jeszcze jasniej, kto ostatnio widzial koguta, ktory do niego nie nalezy (polowa kobiet wstala). - Parafianie - nie rozumiemy sie, spytam wprost - kto widzial ostatnio mojego koguta (wstal chorek chlopiecy, ministranci, organista i znajdujaca sie przypadkiem w kosciele koza) ...

15.05.2002
18:15
[28]

Mirmil [ Konsul ]

Fantastyczne: https://www.fun.from.hell.pl/

15.05.2002
18:16
[29]

Mirmil [ Konsul ]

Fantastyczne: https://www.fun.from.hell.pl/

15.05.2002
18:31
smile
[30]

SilentOtto [ Faraon ]

Bartek ---> dałeś do pieca...

15.05.2002
19:01
[31]

bruno [ Pretorianin ]

Jadą dwa pedały samochodem. Stukną ich inny kierowca. Wychodzą wszyscy trzej i rozmawiaja. Facet mówi - Panowie nie róbcie afery, zapłace 1000zł - Gustaw, dzwoń po policje! - Panowie, proszę dam 2000zł - Gustaw, dzwoń po policje! Facet wkurzony: - TO CHUJ WAM W DUPĘ - Gustaw zaczekaj, pan chce rozmawiać

17.05.2002
20:25
[32]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Nie wiem czy było, bo dawno nie czytałem: Dzwoni jąkała do Stacji Sanepidu: J: - Cz czy czy czy t t to St Staacja S S Sa Sane Sanepidu? Głos w słuchawce: - Tak. Słucham? J: - Ja ja chc chc chcia chciałem z zg zgł zgłosić, ż ż że na na m moj mojej u u ulicy le le leży zd zd zdechły k k k koń, l le leży już od od k k kilku d dni i st st stra strasznie ś śm śmie śmierdzi... Głos: - A na jakiej ulicy Pan mieszka? J: - Na na F F F... G: - Floriańskiej? J: - Nie, na F F ... G: - Fiderkiewicza? J: - Nie, na F.. F... G: - A idź Pan w cholere... Po godzinie ten sam jąkała dzwoni do Stacji Sanepidu: J: - Cz cz cz czy t t to Sta Sta Stacja S S San San Sanep Sanepidu? Głos: -To znowu Pan, słucham? J: - Ja ja chc chcia chcialem G: - Wiem konia zdechłego chciał Pan zgłosić, że na ulicy leży i śmierdzi, a na jakiej ulicy leży ten koń? J: - Na F F F F.. G: - Floriańskiej? J: - T Tak, j już g go p p prz prz przep przepchałem ...

17.05.2002
20:29
[33]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Dziki Zachód. Do baru wchodzi kowboj. Siada przy barze. Wyciąga cygaro i wkłada je do ust. Potem wyciąga kolta, strzela. Kula leci w górę, odbija się od sufitu, trafia w cygaro, które zapala, a kowboj na to:- I'm John. Whisky please barman!!! Po chwili wchodzi drugi kowboj, siada przy barze, wyciąga cygaro, potem kolta, strzela na oślep, kula po drodze odbija się od stołów i ścian, trafia w jego cygaro, które zapala. A on na to:- I'm Jim. Whisky please... Po chwili wchodzi trzeci kowboj, siada przy barze, wyjmuje cygaro, potem kolta, strzela, kula odbija się od podłogi, baru i trafia w barmana, którego zabija. A on na to:- I'm Sorry...

17.05.2002
20:32
[34]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Do ruszającego z przystanku autobusu podbiega mężczyzna, krzycząc: - Ludzie, zatrzymajcie ten autobus, bo się spóźnię do pracy! - Panie kierowco - wołają pasażerowie- niech Pan stanie! Jeszcze ktoś chce wsiąść! Kierowca zatrzymuje autobus, mężczyzna zadowolony wsiada i mówi z ulgą: - No, nie spóźniłem się do pracy... Bileciki do kontroli.

17.05.2002
20:34
smile
[35]

Grand [ The One And Only ]

Dlaczego smerfetka nie ma dzieci ? Bo spi z ciamajdą Buhaha

17.05.2002
20:34
[36]

NicK [ Smokus Multikillus ]

- Chcę umrzeć spokojnie, we śnie - tak jak mój dziadek, a nie wrzeszcząc z przerażenia tak jak jego pasażerowie.

17.05.2002
20:35
[37]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Do tramwaju wchodzi babcia i od wejścia rozgląda się gdzie by siąść. Podchodzi do jednego i chrząka - ten nic, do drugiego, trzeciego - i też nic. Wreszcie staje na środku tramwaju i zaczyna głośno stukać laską w podłogę. Odzywa się na to młody człowiek: - Jakby se babcia założyła taką gumkę na laskę to by nie było słychać tych stuków... A babcia na to: - A jakby se twój stary założył taką gumkę na ..... to by było wolne miejsce!

17.05.2002
20:59
smile
[38]

ZAQ [ Legionista ]

Co to jes?tMałe czarne i puka w okienko -Dziecko w piekarniku!!!!!!!!!! =B =P Co to jest mało drewna dużo mięsa? -Drzazga w dupie!!! A co to jest dużo drewna mało mięsa? -Dupa w lesie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

17.05.2002
21:01
[39]

ZAQ [ Legionista ]

co to jest małe czarne i puka w okienko? -dziecko w piekarniku!!!!!!!!!!!!!!

17.05.2002
21:02
[40]

ZAQ [ Legionista ]

co to jest mało drewna dużo mięsa? -drzazga w dupie a co to jest mało mięsa durzo drewna -dupa w lesie

17.05.2002
21:03
[41]

ZAQ [ Legionista ]

sory za dubleta

17.05.2002
22:11
[42]

QbaX [ Baron Vladimir Harkonnen ]

Pewnego dnia Pinokio i jego panna zabawiali się, jak to panny i drewniani chłopcy mogą się zabawiać. Po wszystkim Pinokio zauważył, ze jego dziewczynę coś gnębi, wiec zapytał, o co chodzi... Dziewczyna westchnęła głęboko i odpowiedziała: "Jesteś prawdopodobnie najlepszym facetem, jakiego w życiu spotkałam ,ale za każdym razem, kiedy się kochamy, zostawiasz mi drzazgi..." Pinokio dało to do myślenia. Następnego dnia wyruszył szukać rady u swojego twórcy, Gepetto. Gepetto zastanowił się głęboko i po namyśle zasugerował użycie, glanc-papieru, który "wygładzi" stosunki Pinokio i jego narzeczonej. Pinokio podziękował wylewnie i ruszył w powrót do domu. Ponieważ Pinokio nie odzywał się długo, Gepetto sądził że, glanc-papier rozwiązał wszystkie problemy. Kilka tygodni później Gepetto pojechał do miasta nabyć nowe ostrza w miejscowym sklepiku i ujrzał Pinokio kupującego cały papier ścierny, który akurat był na składzie. Gepetto zapytał: "Jak tam, Pinokio, sprawy musza iść niesamowicie dobrze z dziewczynami, co?" Na co Pinokio odparł: "Dziewczyny? A komu są potrzebne dziewczyny???"

17.05.2002
22:12
[43]

QbaX [ Baron Vladimir Harkonnen ]

Puka akwizytor do drzwi, otwiera mu kobieta. Akwizytor zaczyna nawijać o swoim produkcie, a kobieta widać, że wkurzona jego wizytą: - Spadaj pan - i trzaska drzwiami przed nosem. Jednak drzwi się nie domknęły i się lekko uchylają, więc akwizytor dalej nawija o swoim wspaniałym produkcie. Kobieta już cała w nerwach nawet nic nie powiedziała tylko znowu trzaska mocno drzwiami. Ale drzwi znowu się nie domknęły, więc akwizytor dalej nawijka. Baba już nie wytrzymała, wzięła zamach i z całej siły trzasnęła drzwiami. Jednak drzwi znowu się nie domykają, a akwizytor pokazujac w dół mówi: - Może pani najpierw kotka zabierze...

17.05.2002
22:12
[44]

QbaX [ Baron Vladimir Harkonnen ]

Maz chcac przypomniec sobie stare dobre czasy zakupil u znajomego dealera dzialke skuna (czy innego badziewia do palenia). Ukryl sie przed zona w lazience (bo ta nie popierala procederu zazywania narkotyków miekkich). Zaciagnal sie gleboko. Nagle zrobilo sie JASNO. Wypuscil dym - CIEMNO. Zaciagnal sie drugi raz, chcac sprawdzic, czy ten efekt sie powtórzy. Wciagnal - JASNO, wypuscil - CIEMNO. Spodobalo mu sie. I znowu to blogie uczucie - JASNO-CIEMNO. Nagle slyszy pukanie do drzwi i glos zony: - Stary, co ty robisz tyle czasu w tej lazience? - Gole sie. - Trzy dni ?

17.05.2002
22:12
[45]

QbaX [ Baron Vladimir Harkonnen ]

Jedzie facet samochodem. Obok siedzi żona. Dopuszczalna prędkość 100km/h. Facet jedzie mniej więcej z tą prędkością. Nagle żona rozpo czyna monolog: - Już Cię nie kocham. Po dwunastu latach po ślubie chcę rozwodu. Mąż nic nie mówi tylko przyspiesza do 110 km/h. Żona mówi dalej: - Pokochałam twego najlepszego przyjaciela - Kazia. Mąż nic nie mówi tylko dalej przyspiesz do 120 km/h. Żona przystępuje do rozważania warunków rozwodu: - Chcę dzieci! Mąż nic nie mówi tylko przyspiesza do 130 km/h. - Chcę dom i samochód! Mąż dalej nic nie mówi ale przyspiesza do 140 km/h. - Chcę aby wszystkie karty kredytowe i akcje był na moje nazwisko. Mąż dalej nic nie mówi ale przyspiesza do 150 km/h. - A czego ty chcesz? - Ja już mam wszystko co mnie potrzeba! Mąż przyspiesza do 200km/h. - A co masz?! Mąż skręca na przeciwny pas jezdni i cedzi przez zęby: - Poduszkę powietrzną!!!

17.05.2002
22:13
[46]

QbaX [ Baron Vladimir Harkonnen ]

Forum ogólne Temat Autor IP Data dowcip bruce 192.168.1.47 07:49 10-05-2002 Zima. Do przydrożnego baru wchodzi kierowca tira. Siada przy barze i mówi: - Poproszę setke. Tfu! (spluwa na podłogę) Pierdolony matiz.... Barman się zdziwił, ale nalał mu setkę. Facet wychylił duszkiem i mówi: - Barman, jeszcze seteczkę. Tfu! Pierdolony matiz... Barman zdziwiony nalał setkę. Facet wychylił i mówi: - Jeszcze jedna setka. Tfu! Jebany matiz... Barman mu nalewa i pyta: - Ok, niech pan zamawia co pan chce, ale czemu za każdym razem pan spluwa i przeklina jakiegoś matiza? - Wie pan co? - mówi kierowca - Zakopałem się w zaspie 30-tonową scanią i ni chu-chu nie mogę wyjechać. Podjeżdża matiziak, wysiada kierowca i mówi, że mnie wyciągnie. Ja mu na to: "panie, jak mnie pan wyciągniesz tym matizem, to ja panu ze szczęścia laskę zrobię!". TFU! Pierdolony MATIZ!!! POZDROWIENIA DLA KIEROWCÓW CIEŻARÓWEK I MATIZÓW

17.05.2002
22:21
smile
[47]

wisnia [ Legionista ]

A przeczytajcie sobie to (tylko szybko) : TEA WHO YOU YEAH BUNNY SCOTH ME WHO YOU :D

18.05.2002
00:25
smile
[48]

KIKA [ Pretorianin ]

A to dla wszystkich wielbicieli zwierzątek i panów z baru... :-) Facet przychodzi do baru z małą małpką na ramieniu, zamawia drinka i gdy pije to małpka zaczyna skakać po całym barze. Podkrada oliwki z baru i je zjada. Następnie bierze pokrojone cytryny i je również pałaszuje potem wskakuje na stół bilardowy bierze jedną bilę i ku zdumieniu wszystkich jakoś ją połyka. Barman krzyczy do faceta: - Widział pan co zrobiła pańska małpa?! - Nie, co? - Właśnie zjadła jedna bilę z mojego stołu bilardowego! - Tiaa, to mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasięgu wzroku, łajdaczka. Przepraszam, zapłacę za wszystko. Gościu kończy drinka, płaci i wychodzi z małpką. Dwa tygodnie później znowu przychodzi do tego samego baru, z małpką na ramieniu, zamawia drinka a małpa zaczyna znowu hasać po barze. Kiedy kończy drinka, małpka znajduje wisienke na talerzyku. Bierze ją, wsadza sobie w tyłek, wyjmuje, a nastepnie zjada. Barman jest wyraźnie zdegustowany: - Widział pan co zrobiła tym razem?! - Nie, co? - Hmm, wzięła wisienkę, wsadziła sobie w tyłek poczym zjadła! - Tiaa, to mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasięgu wzroku ale odkąd połknęła bilę, najpierw wszystko mierzy.

18.05.2002
02:15
[49]

Kojot__ [ Pretorianin ]

Idą trzy podpaski pijane jak bela. Mają taką śrubę że nie porozumienie, objeły się skrzydełkami I tak idą i śpiewają „Było nas trzech w każdym z nas inna krew...”

18.05.2002
02:28
smile
[50]

TEMP1 [ Junior ]

Kojot-->Ten refen "podpaskow" cool'mination......:)

18.05.2002
02:30
smile
[51]

TEMP1 [ Junior ]

Refren mialo byc "jak ty piszesz klawiaturo ja pisze nie ty..rozumiesz K***o or not".....;)

18.05.2002
03:04
[52]

Kojot__ [ Pretorianin ]

Wiecie jak nazywa się Blondynka posypana cementem: - Pustak.

18.05.2002
03:13
smile
[53]

TEMP1 [ Junior ]

PARE LATEK TEMU: Przychodzi The Generat na gielde komputerowa na Grzybowskiej a Adam (Lysy) do niego :Michał sciagnalem wczoraj gierke na Amige........The Generat : Ty to najwyzej mogles sciagnac gacie Lysy :))))))))))))))).....

18.05.2002
07:29
[54]

Commando [ Pretorianin ]

TEMP1 - Q2??? Kopnet???

18.05.2002
10:51
[55]

zielo [ Legionista ]

Mały dowip ponizej

22.05.2002
19:39
[56]

bartek [ ]

To chyba najdluzszy watek 55-cio postowy watek :) Sorry jesli to juz bylo: Piraci plyna statkiem, w pewnym momencie przerazony majtek w bocianim gniezdzie wola na dol do kapitana: - Kapitanie, Angielska fregata na horyzoncie! - Eee, nie ma sie czego obawiac dajcie mi tylko moja czerwona koszule! Piraci walczyli jak zawzieci, zabili wszystkich Anglikow i zlupili statek. Bosman pyta kapitana: - Panie kapitanie, jest pan swietnym dowodca ale po co panu ta czerwona koszula? - Wiesz, gdy jestem ranny na czerwonej koszuli nie widac krwi - chlopcy mysla ze wszystko jest w porzadku i walcza jak lwy. Nagle wydziera sie majtek z bocianiego gniazda: - Panie kapitanie, szesc Angielskich fregat zmierza w naszym kierunku!!! - Cholera jasna, gdzie sie podzialy moje brazowe spodnie!!!

22.05.2002
19:42
smile
[57]

bartek [ ]

Tak jest troche poprawniej : To chyba najdluzszy 55-cio postowy watek.

22.05.2002
23:17
[58]

magre [ Konsul ]

dodatkowe zadanie z matmy dla maturzystów......

22.05.2002
23:59
smile
[59]

Mad_Angel [ Love Hate Love ]

Wchodzi facet do sauny, a tam murzyn jara trawke. Stwierdzil, ze tez pociagnalby pare machow wiec mowi: - Panie daj sie sztachnac. - OK. 50$ za 3 machy. - No co pan za 50 $ to ja moge miec kilka gramow - Panie to jest suuuuuper towar. 50$ albo daj mi pan spokoj Facet stwierdzil, ze skoro jest suuuuuuuper towar, to sprobuje. Zaplacil, sztachnal sie 3 razy i widzi, ze murzyn wychodzi z sauny. Facet pomyslal sobie, ze pewnie go oszukal, sprzedal slaby towar i chce zwiac, wiec wyskoczyl z sauny i goni murzyna. Murzyn pod prysznic, facet za nim. Murzyn ubiera sie facet tez. Murzyn wyskakuje z budynku i lapie taksowke, facet za nim, lapie kolejna taksowke i kaze taksowkarzowi jechac za murzynem. Nabiera wiekszej pewnosci, ze gosciu opchnal mu slaby towar. Murzyn kluczy po miescie, dojezdza do rogatki miasta na skraju lasu, wyskakuje z taksowki, a facet za nim. Murzyn wchodzi do lasu, facet za nim, murzyn kluczy po lesie w lewo, w prawo facet za nim. No i zgubil murzyna. Wsciekl sie, ze facet zrobil go w balona i sprzedal mu slaby towar za 50$. Pokrecil sie w kolko no i zachcialo mu sie zrobic kupe. Rozejrzal sie dookola. przykucnal, sciagnal spodnie, majtki, sprezyl sie... az tu nagle ktos go puka w ramie: - Panie ... panie ... w saunie sie nie sra!

23.05.2002
00:08
smile
[60]

Mad_Angel [ Love Hate Love ]

Pewien koles poszedl na impreze do swojej dziewczyny. Wypil sobie troche i przy okazji z ta swoja dziewczyna niezle sie poklocil. Goscie powoli sie rozeszli, zostali tylko we dwoje. Dziewczyna poszla wziac prysznic, a on czekal (chcial ja przzeprosic). W pewnym momencie zachcialo mu sie..."ukrecic Mikolaja" Niestety pech chcial, ze w tym WC i lazienka byly w jednym pomieszczeniu. A jego coraz bardziej cisnelo... Siedzial wiec sobie chlopak w fotelu, a w glowie niezle mu juz szumialo Ale- patrzy - na przeciw niego, pod sciana, siedzi pes i patrzy mu sie prosto w oczy. Pomyslal wiec sobie : zrobie tam pod sciana i powiem, ze to pies. Jak pomyslal, tak uczynil i spowrotem usiadl w fotelu. Dziewczyna wyszla z lazienki, popatrzyla na podloge i pokazujac palcem spytala sie: - A co to jest? - To? To pies przed chwila zrobil. - Ale przeciez ten pies jest pluszowy!!!...

26.05.2002
13:07
smile
[61]

grzesiek16 [ Feluś ]

^ do góry ^ :))

26.05.2002
13:19
[62]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Sobota, b.wcześnie rano. Stara prostytutka stoi jeszcze na rogu. ( Całą noc nic ). Postoję jeszcze trochę może coś się trafi. Naraz zatrzymuje się stary, zdezelowany polonez, wyskakuje z niego facet i rzuca hasło: - Co zrobisz za 100-wę ?? - WSZYSTKO !! - Siadaj szybko, jedziem na budowe murować

26.05.2002
13:26
[63]

lon [ Pretorianin ]

siedzi gościu bez rąk i nóg na przystanku i błaga ludzi żeby go włożyli do autobusu , ale wszyscy mówią mu , żeby spierdalał . w koncu zauważli go jacys dobrzy ludzi noi siup go do autobnusu , autobus ruszył facet wstaje dzień dobry bileciki do kontroli 2 siedzi facet w barze , a nad barem wisi małpa , barman nalewa mu piwo, a tu nagle małpa leje do niego , barman go przeprosil nalał mu piwo a malpa znow lej noi tak pare razy. w końcu facet sie zdenerwowal noi yta sie barmana -Dlaczego malpa szcza do piwa basran mowi spirdalaj to nie moja malpa - a czyja ?? pyta facet - to malpa pianisty , idz do niego i sie spytaj facet podchodi do siedzącego tyłem pianisty, który se gra chwyta go za ramię i mówi - Pianista "dlaczego małpa szcza do piwa" , no a pianista, zaczyna grać "Dlaczego małpa szcza do piwa ".....

26.05.2002
14:14
[64]

Moniash [ Generaďż˝ ]

nie wiem czy to było ale: Święci Piotr i Paweł grają w golfa. Paweł trafił za pierwszym razem, Piotr powtórzył ten sam wyczyn. Potem jeszcze raz tak samo. W końcu św. Paweł pyta? - Słuchaj, stary, my tu robimy cuda, czy gramy? Po uczcie w Kanie Galilejskiej biesiadnicy budzą się kompletnie skacowani. Ktoś wykombinował, żeby iść po wódę na kaca. Podrywa się Jezus: - To ja pójdę... Na to ktoś z biesiadników krzyknął błagalnym tonem: - NIE, tylko nie on, BŁAGAM!!! - Siostry, dziś na obiad marchewka! - Hurra! - Ale krojona. - Eeeeee...

26.05.2002
14:15
[65]

Moniash [ Generaďż˝ ]

Siostra przyszła do swojej przełożonej i mówi: - Przed chwilą mnie zgwałcono. Co mam zrobić? - Zjedz kilogram cytryn. - Czy to pomoże? - Nie, ale może zniknie ci tek głupi uśmieszek... Spotykają się dwaj księża, starzy znajomi z seminarium. Jeden przyjeżdża najnowszym modelem forda, drugi maluchem. - Słuchaj, musisz mi wytłumaczyć jak to jest. Mamy mniej więcej jednakowe parafie, ludzie są tak samo bogaci, więc jak to jest, że ty masz ford`a, a ja tylko malucha? - A jak zbierasz na tacę? - No, normalnie. Chodzę, podstawiam każdemu i mówię "Co łaska... " - No widzisz! Ja podstawiam każdemu i mówię: "Co ?! Łaska?!" Pierwsze Boże Narodzenie. Do stajenki przychodzą trzej królowie. Wchodzi pierwszy z nich, a z powodu niskiego stropu zdrowo wali głową w belkę na suficie. - O Jezu!- krzyknął z bólu. Na te słowa odzywa się św. Józef. - Widzisz, Maryjo, mówiłem że to jest dobre imię dla dziecka, a nie jakiś Stefan! Jezus postanowił pod koniec lat siedemdziesiątych odwiedzić Ziemię. Trafił do USA i chodził od domu do domu. Wszędzie go wyrzucano. Zmartwił się tym trochę, ale nic.. poszedł dalej. Doszedł wreszcie do jakiejś (prawie) rudery i zapukał. Otworzył mu hippis i mówi: - Witaj bracie, siądź tu ze mną, głodny jesteś? Zobacz mam jeszcze parę bułek, podzielę się z tobą. Chcesz się czegoś napić? Co prawda mam tylko wódę, ale za to czysta. Siądziesz ze mną? Mam ekstra towar, świeża trawa, zapalisz? Jezus z początku zaniemówił, ale nic.. siada.. zapala... i tak sobie myśli: "Hmm, to musi być jakiś dobry człowiek... Podzielił się ze mną wszystkim, co miał. Powiem mu kim jestem... pewnie się ucieszy." - Wiesz bracie kim jestem? - Nie - odpowiada rozmarzony hippis. - Jestem Jezusem. A na to zadowolony hippis: - A nie mówiłem Ci że towar jest ekstra???

26.05.2002
14:15
[66]

Moniash [ Generaďż˝ ]

Idzie kleryk, wdepnął w gówno i mówi: - O kurde wdepnąłem w gówno! O cholera powiedziałem kurde!! O k**wa, powiedziałem cholera!!! A ch*j... I tak nie chciałem być księdzem! Matka z córeczką przechodzą koło kościoła. Matka mówi do dziecka: - Patrz córeczko, tu jest dom Boży. - Ale mamo, Bóg mieszka w niebie! - Tak, ale tu prowadzi swój interes... Ksiądz przybija listewki do płotu. Mały Jasio przygląda mu się z wielkim zainteresowaniem. - Z pewnością chcesz zostać stolarzem? - pyta ksiądz. - Nie. Ja chcę tylko usłyszeć, co ksiądz powie, gdy uderzy się w palec.

26.05.2002
14:16
smile
[67]

Moniash [ Generaďż˝ ]

Młody ksiądz ma właśnie wygłosić swoje pierwsze kazanie i strasznie zżera go trema, więc pyta się ks. proboszcza, co ma zrobić: - Łyknij sobie wina, synu, to ci przejdzie. - Ale ja jeszcze nigdy nie piłem alkoholu. - Nie bój się-to ci pomoże. Wypił prawie pół butelki i lekko skołowany skierował się na ambonę. Po skończonej mowie pyta się przełożonego: - No i jak mi poszło? - Świetnie, tylko zapamiętaj sobie, że kazanie zaczyna się od "Niech Będzie Pochwalony" a nie Międzynarodówki, Jezusa nie oskalpowali Indianie tylko ukrzyżowali Żydzi, Agnieszka była święta a nie siermiężna, a na koniec nie zjeżdża się po poręczy... XXI wiek. W konfesjonale zainstalowano komputer zamiast księdza. Na spowiedź czekają trzy kobiety. Podchodzi pierwasza z nich: - Zdradziłam męża dwa razy. Z komputera wyskakuje kartka: "odmówić dwa razy Ojcze Nasz". Następna kobieta wyznaje, że zdradziła męża jeden raz. Pokuta: jeden raz "Ojcze Nasz". Po chwili przychodzi młoda dziewczyna: - Całowałam się z chłopcem i dałam mu potrzymać się za kolano.- Komputer liczy, sypią się iskry, grzeją się styki. W końcu wyskakuje kartka: "Idź i puść się, bo przy tych twoich grzechach to mi pokuta wychodzi w ułamkach". Pan Jarząbek był człowiekiem dobrym, ale bardzo brzydkim. Raz zakupił prezenty świąteczne dla dzieci z domu dziecka i gdy je rozdawał dzieci bały się do niego podejść. Więc on, jako osoba bogata, postanowił zrobić sobie operację plastyczną. Gdy wyszedł ze szpitala od razu przejechała go ciężarówka. Stanął w niebie i od razu pyta z wyrzutem: - Panie Boże, Panie Boże... Czy nie byłem dobry na ziemi? - Ależ byłeś... - Tak? To dlaczego umarłem w tak młodym wieku? - Bo ja pana po tej operacji to nie poznałem... Pobożny ksiądz umarł i trafił do czyśćca. Dowiedział się tam, że jego parafianin Zenek trafił prosto do nieba. Rozżalony ksiądz napisał więc do świętego Piotra. Odpowiedź: " Nie zaszła tu żadna pomyłka " - wyjaśnia księdzu św. Piotr. " Gdy ty prowadziłeś mszę to ludzie spali, a gdy Zenek prowadził autobus to wszyscy się modlili".

26.05.2002
14:17
[68]

Moniash [ Generaďż˝ ]

- Panie policjancie, mój sąsiad pędzi bimber! - Tak, a dokąd? - Tu Polskie Radio. Jest godzina 17:48. Podajemy czas dla wojska: Siedemnaście dwukropek czterdzieści osiem. Podajemy czas dla policji: pałeczka, daszek, krzesełko, bałwanek... Przyszedł zomowiec do księgarni i pyta: - Czy jest "Pan Tadeusz"? Ekspedientka zbladła. - Panie Tadziu, przyszli po pana! Zomowcy pojechali na biwak i spotkali drużynę harcerzy. Założyli się z nimi, kto sprowadzi większe zwierzę z lasu. Harcerze przyprowadzili na łańcuchu niedźwiedzia, a zomowcy zajączka. Harcerze w śmiech, zomowcy bez słowa zaczęli walić zająca po grzbiecie. Po pięciu minutach zajączek krzyczy: - Dobra, wygraliście! Jestem żubrem! Jeden z zomowców widzi jak jego kolega wali pałką w magnetofon. - Co robisz? - Nie widzisz, że przesłuchuję taśmę? Kierowca widzi jak po ulicy biegnie goły zomowiec. - Panie, co pan zwariował? - Otrzymałem rozkaz: "gołoledź na trasie E-19". - Jak 1 policjant otwiera puszkę? - ... - Wali w nią pałką i krzyczy: otwierać policja! - Jak 3 policjantów otwiera puszkę? - ... - Krzyczą: Policja! Otwierać, jesteście otoczeni! Policjant zatrzymuje samochód prowadzony przez kobietę. - Przekroczyła pani sześćdziesiątkę ... - Ależ skąd, panie władzo, to ten kapelusz mnie tak postarza.

26.05.2002
14:18
[69]

Moniash [ Generaďż˝ ]

Na przesłuchaniu: - Kto ci uciął język, GADAJ !!! Ciemna noc, rozlega się walenie do drzwi: - Kto tam? - Harcerze... - Nie wierzę! - My, policjanci, nigdy nie kłamiemy. Siedzi policjant w parku i płacze, przechodzeń pyta jak może pomóc: - Proszę pana co się stało? - Pies mi się zgubił. - Niech się pan nie martwi, to mądry pies, napewno znajdzie drogę do komisariatu. - On tak, ale ja ... Zostało jeszcze kilka minut do godziny policyjnej, dwóch milicjantów idzie drogą. Spotykają przechodnia, którego jeden z policjantów zaczyna bić i kopać. - Za co go bijesz? - Ja go dobrze znam, on mieszka daleko stąd. Przychodzi facet do komisariatu i mówi, że zginęła mu żona. - Proszę podać rysopis. - Ma rzadkie, przetłuszczające się, siwe włosy, wyłupiaste oczy koloru wodnistego, zgarbiona, kuleje, ma pomarszczoną szyję ..., tfu! nie szukajcie jej! - Czy oskarżony był już karany? - Tak, za konkurencję. - Za konkuręcję się ne każe. Co oskarżony dokładnie robił? - Dokładnie takie same banknoty jak mennica państwowa. Sprawca wypadku opowiada całe zdarzenie w sądzie: - No, idę sobię ulicą i nagle jakieś pijane drzewo na mnie wpada... Sędzia do oskarżonej: - A więc zaprzecza pani, że zastrzeliła męża podczas transmisji meczu piłkarskiego? - Nie, nie zaprzeczam. - A jakie były jego ostatnie słowa? - Krzyczał: "Strzelaj! Strzelaj!!!" - Jechał pan z prędkością 100 km/godz. Nie przyszło panu do głowy, że może się pan zderzyć z innym samochodem? - Z innym? Na chodniku? Przed sądem staje stary złodziejaszek z 15 wyrokami na swoim koncie. - Co oskarżony ma tym razem na swją obronę? - Mecenasa Kowalskiego. - Dlaczego pan tu siedzi? - pyta dziennikarz więźnia - Bo nie chcą mnie wypuścić. - Jak mogłeś dopuścić, aby ten złodziejaszek ukradł ci klucz? - pyta naczelnik strażnika - On go nie ukradł, tylko uczciwie wygrał w karty. W celi więziennej: - Ile dostałeś? - 15 lat, a ty? - 10. - No to weź tę pryczę przy drzwiach, w końcu wychodzisz pierwszy.

26.05.2002
14:23
smile
[70]

Moniash [ Generaďż˝ ]

1. Dlaczego kogut pieje przez całe życie? - Bo ma wiele żon i ani jednej teściowej. 2. Jak się nazywa katar z dwóch dziurek naraz? - Bismarck. 3. Czym się rożni długopis od trumny? - Wkładem. 4. Wiecie jaka jest różnica między kaczką a kobietą? - Kaczka może Ci zafajdać całe podwórko, a kobieta całe życie.

26.05.2002
14:25
[71]

Moniash [ Generaďż˝ ]

Podchodzi pijany facet do taksówki, patrzy na bagażnik i pyta się taksówkarza: - Panie, zmieszczą się tam dwie flaszki żytniej? - Zmieszczą się. - A talerz bigosu? - Pewnie. - 5 piw? - No jasne. - A torcik czekoladowy? - Torcik się zmieści. - Słoik śledzi? - Wejdzie. - A butelka szampana? - Zmieści się. - 15 kanapek? - Też się zmieści. - Otwieraj pan! Taksówkarz otworzył bagażnik, a facet: - BUUUUEEEEEEEE... 3. W środku nocy z knajpy wychodzi napruty facet w towarzystwie 1,5 metrowego krokodylka. Po kilku krokach krokodylek zaczyna: - Taki kawał do domu... zimno... ogonek sobie o chodnik obtarłem... nie bądź sknera, pojedźmy do domu.. Na to facet: - Chrochodylek, jestesz szuper kumpel... jak chczesz to pojeziemy! Wsiedli do autobusu, krokodylek zaczyna: - Ty, ale tu bród. Śmierdzi jak w chlewie, ktoś pawia rzucił w kącie... Sknera jesteś, może jednak postawisz taksówkę... Facet: - Chrochodylek, zaczynasz mie drz... darz... wkurzać! Ale i tak Cie lubię. Pojedziemy taryfą. Po wejściu do taksówki krokodylek zaczyna: - Ty nawet taksówki wybrać nie umiesz... zobacz jak drogo... i drzwi ogonek mi przycięły... niewygodnie jakoś... już lepiej pójdźmy piechotą... Facet: - Chrochodyl, kurna! Menda jesteś i naprawdę już mie wkurzasz. Ale i kumpel z Ciebie dobry. Pójdziemy! Wysiedli, idą, krokodylek zaczyna: - O, rany, znowu zimno... i tak daleko jeszcze, może byś mnie wziął na ręce... Facet: - Chrochodylek, jesteś menda i wieprz i już Cie nie lubię, i jedno mnie tylko pociesza: jak jutro wytrzeźwieję, to Ciebie już nie będzie... MAGICZNE SŁOWO Pewien mocno podpity gość czeka na przystanku autobusowym, przyjeżdża autobus gość wsiada mocno się zataczając. Właśnie chciał się złapać poręczy, gdy kierowca ruszył ostro z miejsca. Gość stracił równowagę i poleciał do tyłu potrącając stojącą tam kobietę. Z koszyka który jej wytrącił, wysypały się na podłogę jajka. Kobieta z wielką dezaprobatą popatrzyła na gościa i po chwili oczekiwania rzekła: - No mógłby pan chociaż powiedzieć to magiczne słowo! Gość po chwili zastanowienia: - Hokus Pokus?

26.05.2002
14:25
[72]

Moniash [ Generaďż˝ ]

starczy:)

28.05.2002
07:43
smile
[73]

James_007 [ Face of Destiny ]

Do apteki wszedl mezczyzna i poprosil o mozliwosc rozmowy z aptekarzem mezczyzna. Kobieta w okienku : - Prosze pana, nie zatrudniamy ani jednego mezczyzny. Wlascicielka apteki jest moja siostra, ja natomiast jestem farmaceutka, w czym moglabym pomoc? - Prosze pani, mam jednak taka sprawe, ze wolalbym porozmawiac z mezczyzna... - Prosze pana, jestem dyplomowana farmaceutka i zapewniam pana,ze podejde do sprawy absolutnie profesjonalnie, dyskretnie i bezosobowo... - Prosze pani, bardzo ciezko mi o tym mowic, naprawde wolalbym z mezczyzna... Mam wielki klopot, poniewaz mam permanentna erekcje. Co pani moglaby mi na to dac? - Mmm... prosze poczekac chwilke, musze zapytac mojej siostry. Po kilku minutach wrocila: - Prosze pana, naradzilysmy sie z siostra i wszystko, co mozemy panu dac to 1/3 udzialow w aptece, sluzbowy samochod i 5000 miesiecznej pensji.... czy mozna tu tez dawac obrazki?

28.05.2002
07:48
[74]

TAILEREKK [ Senator ]

można obrazki czemu by nie......... ;) tak wogóle fajny dział duuużo się uśmiałem ;) a fajne też jest to zadanie magre FAJNEEEEEEEEEEEEE

31.05.2002
17:08
[75]

slayerrulez [ Konsul ]

:)

31.05.2002
18:03
[76]

Mirmil [ Konsul ]

slay---> bleeee :P Zmiany w sposobie nauczania matematyki w USA: Rok 1950 Tresc zadania: producent sprzedaje ciezarówke desek za 100 dolarów. Jego koszt produkcji stanowi 4/5 ceny. Pytanie: ile wynosi zysk? Rok 1980 (okres bezstresowego wychowania) Tresc zadania: producent sprzedaje deski za 100 dolarów, koszt produkcji wynosi 80 dolarów, a zysk 20 dolarów. Pytanie: ile wynosi zysk? (instrukcja do zadania: nalezy podkreslic liczbe 20 Rok 1990 (rosnaca niechec do matematyki) Tresc zadania: wycinajac piekne drzewa, przedsiabiorca zarobil 20 dolarów. Pytanie: jak oceniasz czlowieka zarabiajacego na zycie w ten sposób? Jak czuja sie lesne zwierzatka: ptaki i wiewiórki, którym zniszczono domki? (Uwaga! nie ma zlych odpowiedzi na te pytania) Rok 2002 Tresc zadania: przedsiabiorca sprzedaje deski za 100 dolarów. Ich koszt produkcji wynosi 120 dolarów. Pytanie: jak firma konsultingowa Arthur Andersen wyliczyla zysk producenta w wysokosci 60 dolarów?

31.05.2002
19:04
[77]

Arczens [ Legend ]

Rodzaje upojenia alkoholowego Kopciuszek - przyjsc do domu w jednym bucie Królewna Sniezka - obudzic sie w lozku z siedmioma facetami Czerwony Kapturek - obudzic sie w lozku babci Spiaca Krolewna - przez 100 lat niczego nie pamietasz Krzysztof Kolumb - nie wiesz gdzie jedziesz, jak juz przyjedziesz to nie wiesz gdzie jestes, ale za przejazd i tak placi panstwo.

31.05.2002
19:38
[78]

Erymin [ Pretorianin ]

Doktorant, doktor i profesor psychologii złapali złotą rybkę, która obiecała spełnić po jednym ich życzeniu w zamian za wolność. Doktorant: - Chcę być na Bahama i jeździć superszybką łodzią z fantastyczną dziewczyną bez stanika. Puff! Zniknął. Doktor: - Chcę być na Hawajach otoczony tancerkami hula. Puff! Zniknął. Profesor: - Ci dwaj mają być w laboratorium po lunchu _________________________________________________________________________________________ Wchodzą dwa dresy do McDonalda i zamawiają - Dwa wieśmaki - No widzę, a co jecie? _________________________________________________________________________________________ Facet przychodzi do baru z małą małpką na ramieniu, zamawia drinka i gdy pije to małpka zaczyna skakać po całym barze. Podkrada oliwki z baru i je zjada. Następnie bierze pokrojone cytryny i je również pałaszuje. potem wskakuje na stół bilardowy bierze jedną bilę i ku zdumieniu wszystkich jakoś ją połyka. Barman krzyczy do faceta: -Widział pan co zrobiła pańska małpa?! -Nie, co? -Właśnie zjadła jedna bilę z mojego stołu bilardowego! -Tiaa, to mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasięgu wzroku, łajdaczka. Przepraszam, zapłacę za wszystko. Gościu kończy drinka, płaci i wychodzi z małpką. Dwa tygodnie później znowu przychodzi do tego samego baru, z małpką na ramieniu, zamawia drinka a małpa zaczyna znowu hasać po barze. Kiedy kończy drinka, małpka znajduje wisienke na talerzyku. Bierze ją, wsadza sobie w tyłek, wyjmuje, a nastepnie zjada. Barman jest wyraźnie zdegustowany: -Widział pan co zrobiła tym razem?! -Nie, co? -Hmm, wzięła wisienkę, wsadziła sobie w tyłek poczym zjadła! -Tiaa, to mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasięgu wzroku ale odkąd połknęła bilę, najpierw wszystko mierzy. --------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Profesor medycyny ma pierwszy wykład z pierwszym semestrem. - Zaczniemy od podstaw autopsji. Tutaj są dwie rzeczy najistotniejsze. Po pierwsze - musicie państwo pokonać swoje obrzydzenie. Proszę popatrzeć... - i wetknął palec w tyłek trupa, wyciągnął go i oblizał. - A teraz każdy z was po kolei! Studenci z bladymi twarzami podchodzą do zwłok, ale robią, co kazał profesor. Kiedy skończyli wykładowca mówi: - Po drugie, powinniście państwo popracować nad spostrzegawczością. Włożyłem palec wskazujący, ale oblizałem środkowy! ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

31.05.2002
19:57
[79]

Vein [ Sannin ]

eee moze sie glupio spytam ale co to jest permamentna erekcja ? :)

02.06.2002
14:29
[80]

Lander1 [ Konsul ]

no to tworzymy dalej najdłuższy wątek w historii gola : Idzie mrówka przez tory ,nagle przejeżdza pociąg i odcina mrowce dupę... Mrówka idzie dalej, ale po chwili stwierdza że jednak wróci się po tę dupę, no i wróciła, tymczasem przejeżdzał drugi pociąg i odciął mrówce głowę. Jaki z tego morał? Nie trać głowy dla jednej dupy ;) Jedzie facet bez nóg na wózku po ulicy. Podbiega do niego łepek i pyta się: - Siemasz stary ! Chcesz kupić adidaski? Kaleka w krzyk: - Co ty gówniarzu jeden - nie widzisz że ja nie mam nóg?? Co ty sobie myślisz !! Czemu się nabijasz z kaleki ! Ruszył kółkami i pojechał na posterunek Policji i tam mowi do dyżurnego: - Tutaj obok posteruku jeden łepek się ze mnie nabijał i pytał się, czy nie chcę kupić adidaskow ! Gliniarz na to: - Wie Pan co ! Trzeba było go kopnąć w dupę !! Biedny kaleka złamany zupełnie pojechał do baru. Kupił setkę, wypił a barman się pyta: - To co ? Może na drugą nóżke ?? Całkowicie złamany kaleka bez nóg pojechał na swoim wózku do domu i skarży się żonie jaki on biedny a żona mówi: - Nic się nie martw! Zrobię Ci kawę - to postawi Cię na nogi !!!! Przychodzi facet do pubu, kładzie 100 złotych na barze i mówi do barmana: - Lej mi dopóki nie padnę, dowiedziałem się dzisiaj, że mój ojciec jest gejem. Za dwa tygodnie ten sam facet przychodzi, kładzie forsę na blacie i mówi: - Lej dopóki nie padnę, dowiedziałem się, że mój brat jest gejem. Po tygodniu znowu przychodzi do tego samego baru i bez słowa kładzie 100 złotych na blacie .Barman zdziwiony pyta: - Czy jest ktoś w twojej rodzinie, kto sypia z kobietami? - Tak, właśnie się dowiedziałem, że moja żona. W parku, na ławce z napisem: 'Świeżo malowane' siedzi sobie pani. Druga przechodząc obok mówi ze zgrozą: - Zniszczy sobie pani kostium! Nie widzi pani, co tam napisane? - A pani to tak wierzy w te napisy? - mówi tamta. - Wczoraj widziałam napis 'chuj ci w dupe'. Trzy godziny siedziałam! I nic! Siedzą dwaj chińscy generałowie i mówia: - Atakować będziemy małymi grupami, po dwa, trzy miliony...

02.06.2002
14:31
[81]

Lander1 [ Konsul ]

Gość luksusowego hotelu składa u kelnera zamówienie: - Proszę dwa gotowane jajka. Jedno tak miękkie, że zarówno zółtko i białko ma być w stanie płynnym, a drugie takie twarde, żebym miał kłopoty z jego pogryzieniem. Proszę również dwa plasterki boczku, zimne, ale z jednej strony zwęglone, oraz spalonego, kruszącego się w dłoniach tosta. Masełko niech będzie tak zmrożone, żebym za nic w świecie nie mógl go rozsmarować. Proszę także o bardzo slabiutką kawę, o temperaturze pokojowej. - To bardzo skomplikowane zamówienie, proszę pana. Nie wiem, czy nasi kucharze potrafią?.. - Odpowiada kelner. - Wczoraj, k...a potrafili!!! Wchodzi facet na dyskotekę w Wołominie. Przy wejściu zatrzymuje go ochroniarz i pyta: - Ma pan pistolet? - Nie. - A może ma pan nóż? - Nie. - Siekierę? - Nie. - Kastecik? - Nie, nie mam nic. Ochroniarz rozbija o schodek butelkę, daje mu tulipana i mówi: - Ja pierniczę, to niech chociaż to pan weźmie... Prychodzi facet do lekarza: -Co panu dolega - pyta się doktor -Od dłuższego czasu boli mnie wątroba -A pił pan? -Piłem ,ale nie pomaga.

02.06.2002
14:33
[82]

Lander1 [ Konsul ]

Jeden Rosjanin zaprosił drugiego do swojego nowo wybudowanego domu. Chodzą po pokojach, oglądają, marmury, złoto, dywany, Versace (jak zwykle), garaż na 50 samochodów i tak dalej. Pod koniec zwiedzania gospodarz pyta gościa: - No i jak? Podoba się? - Wiesz, stary, wszystko OK, ale ta łazienka taka sobie. - Co jest nie tak z łazienką? - No wiesz, te kafelki są do kitu - małe, czarne, matowe, zero luksusu. Wtedy gospodarz podchodzi do ściany w łazience, wyjmuje jeden kafelek, pokazuje i mówi: - Pentium 4. - Kiedy pojawiają się pierwsze objawy ciąży? Odp: - Pierwsze objawy ciąży to wytrzeszcz gałek ocznych. Pojawia się zaraz po pęknieciu kondoma O poranku przed swoją chatę wychodzi baca, przeciąga się, nabiera powietrza w płuca i krzyczy na cała dolinę: - Ale dziś mamy pikny dzień A echo z przyzwyczajenia: -mać ,mać, mać, mać, mać. Stoją dwie krowy na łące i gadają: - Słyszałaś o tej chorobie? - Słyszałam! - Szaleją krowy, co? - Oj, szaleją jak jasna cholera! - Dobrze, że nam pingwinom to nie grozi

02.06.2002
14:35
[83]

Lander1 [ Konsul ]

Idź do diabła! Ja tam zaraz przyjdę. Nieświeżo malowane. Podrap misia w kalkulator. Moc czegoś i jeszcze coś. Zasyła komuś ktoś. Zniżki na przelot w jedną stronę do Stanow Zjednoczonych dla panów z brodami dlugości minimum 20 cm Tegoroczna nominacja do Oscara w kategorii efekty specjalne: Osama ben Laden Jeśli głupota mogła by dzwonić, to nie potrzebowałbyś twojego telefonu. Biust- ozdoba czy ciężar? Gdyby ozdoba- kobiety nosiłyby go na wierzchu, gdyby ciężar- na plecach. Daj mi swoje zdjęcie... bo chcę sobie zrobić kanapkę z pasztetem!!! Lubisz kiedy jest taki wielki, czerwony, kiedy tak z niego kapie, uwielbiasz wtedy brać Go w usta i ssać ... Szkoda, że ten arbuz ma tyle pestek Uwaga ! Piranie wyskakują z sedesu i gryzą ! Chcesz byc kochany prawdziwą i szczerą miloscia??? TO KUP SOBIE PSA!!! Uwaga! Dział Kadr przypomina pracownikom o obowiązkowych badaniach krwi i kału! Celem badań jest ustalenie czy pracownik ma pracę we krwi, czy w dupie. Jeden papieros skraca życie o 9 minut. Seks przedłuża za to o 15. Walczcie seksem o swoje życie. Dziękujemy za skorzystanie z usługi: POBUDKA SMS-EM O 6.00 RANO Tylko szybciutko ... szybciutko ... bo już 10-ta ! To ja! Twój telefon komorkowy! Nie mów do mnie bo Ci z mordy wali! Postanowiłem przez pewien czas żyć bez sexu, alkoholu i papierosow... I muszę stwierdzić że to był najgorszy kwadrans w moim życiu... Cześć. Na świecie miliony ludzi rozmawia przez telefony z tego połowa przez telefony komórkowe ale tylko jeden debil czyta tego SMS'a Nachodzi mnie w lóżku... napastuje moje ciało... wyszukuję ulubiona jego część... delikatnie łaskocze... i... zaczyna ssać i ssać... pieprzony komar. Informujemy o aktywowaniu w ramach sieci PTK Idea Centertel usługi. Teraz za każdego zabitego Rumuna otrzymasz 1 godz. rozmów za darmo!!! Nauczycielki to najlepsze dupy bo maja klasę, potrafią pieprzyć przez 45 minut, co 3 minuty stawiają palę i mają tylko dwa okresy w ciągu roku

02.06.2002
14:35
[84]

Lander1 [ Konsul ]

Idź do diabła! Ja tam zaraz przyjdę. Nieświeżo malowane. Podrap misia w kalkulator. Moc czegoś i jeszcze coś. Zasyła komuś ktoś. Zniżki na przelot w jedną stronę do Stanow Zjednoczonych dla panów z brodami dlugości minimum 20 cm Tegoroczna nominacja do Oscara w kategorii efekty specjalne: Osama ben Laden Jeśli głupota mogła by dzwonić, to nie potrzebowałbyś twojego telefonu. Biust- ozdoba czy ciężar? Gdyby ozdoba- kobiety nosiłyby go na wierzchu, gdyby ciężar- na plecach. Daj mi swoje zdjęcie... bo chcę sobie zrobić kanapkę z pasztetem!!! Lubisz kiedy jest taki wielki, czerwony, kiedy tak z niego kapie, uwielbiasz wtedy brać Go w usta i ssać ... Szkoda, że ten arbuz ma tyle pestek Uwaga ! Piranie wyskakują z sedesu i gryzą ! Chcesz byc kochany prawdziwą i szczerą miloscia??? TO KUP SOBIE PSA!!! Uwaga! Dział Kadr przypomina pracownikom o obowiązkowych badaniach krwi i kału! Celem badań jest ustalenie czy pracownik ma pracę we krwi, czy w dupie. Jeden papieros skraca życie o 9 minut. Seks przedłuża za to o 15. Walczcie seksem o swoje życie. Dziękujemy za skorzystanie z usługi: POBUDKA SMS-EM O 6.00 RANO Tylko szybciutko ... szybciutko ... bo już 10-ta ! To ja! Twój telefon komorkowy! Nie mów do mnie bo Ci z mordy wali! Postanowiłem przez pewien czas żyć bez sexu, alkoholu i papierosow... I muszę stwierdzić że to był najgorszy kwadrans w moim życiu... Cześć. Na świecie miliony ludzi rozmawia przez telefony z tego połowa przez telefony komórkowe ale tylko jeden debil czyta tego SMS'a Nachodzi mnie w lóżku... napastuje moje ciało... wyszukuję ulubiona jego część... delikatnie łaskocze... i... zaczyna ssać i ssać... pieprzony komar. Informujemy o aktywowaniu w ramach sieci PTK Idea Centertel usługi. Teraz za każdego zabitego Rumuna otrzymasz 1 godz. rozmów za darmo!!! Nauczycielki to najlepsze dupy bo maja klasę, potrafią pieprzyć przez 45 minut, co 3 minuty stawiają palę i mają tylko dwa okresy w ciągu roku

02.06.2002
14:35
[85]

Lander1 [ Konsul ]

Idź do diabła! Ja tam zaraz przyjdę. Nieświeżo malowane. Podrap misia w kalkulator. Moc czegoś i jeszcze coś. Zasyła komuś ktoś. Zniżki na przelot w jedną stronę do Stanow Zjednoczonych dla panów z brodami dlugości minimum 20 cm Tegoroczna nominacja do Oscara w kategorii efekty specjalne: Osama ben Laden Jeśli głupota mogła by dzwonić, to nie potrzebowałbyś twojego telefonu. Biust- ozdoba czy ciężar? Gdyby ozdoba- kobiety nosiłyby go na wierzchu, gdyby ciężar- na plecach. Daj mi swoje zdjęcie... bo chcę sobie zrobić kanapkę z pasztetem!!! Lubisz kiedy jest taki wielki, czerwony, kiedy tak z niego kapie, uwielbiasz wtedy brać Go w usta i ssać ... Szkoda, że ten arbuz ma tyle pestek Uwaga ! Piranie wyskakują z sedesu i gryzą ! Chcesz byc kochany prawdziwą i szczerą miloscia??? TO KUP SOBIE PSA!!! Uwaga! Dział Kadr przypomina pracownikom o obowiązkowych badaniach krwi i kału! Celem badań jest ustalenie czy pracownik ma pracę we krwi, czy w dupie. Jeden papieros skraca życie o 9 minut. Seks przedłuża za to o 15. Walczcie seksem o swoje życie. Dziękujemy za skorzystanie z usługi: POBUDKA SMS-EM O 6.00 RANO Tylko szybciutko ... szybciutko ... bo już 10-ta ! To ja! Twój telefon komorkowy! Nie mów do mnie bo Ci z mordy wali! Postanowiłem przez pewien czas żyć bez sexu, alkoholu i papierosow... I muszę stwierdzić że to był najgorszy kwadrans w moim życiu... Cześć. Na świecie miliony ludzi rozmawia przez telefony z tego połowa przez telefony komórkowe ale tylko jeden debil czyta tego SMS'a Nachodzi mnie w lóżku... napastuje moje ciało... wyszukuję ulubiona jego część... delikatnie łaskocze... i... zaczyna ssać i ssać... pieprzony komar. Informujemy o aktywowaniu w ramach sieci PTK Idea Centertel usługi. Teraz za każdego zabitego Rumuna otrzymasz 1 godz. rozmów za darmo!!! Nauczycielki to najlepsze dupy bo maja klasę, potrafią pieprzyć przez 45 minut, co 3 minuty stawiają palę i mają tylko dwa okresy w ciągu roku

02.06.2002
14:45
smile
[86]

koqu [ forget-me-not ]

Lander--->Tez Ci sie chcialo to pisac ~.~

02.06.2002
15:47
smile
[87]

Firx [ Legionista ]

dwie mrówki idą przez pustynie jedna niesie okno a druga drzwi. jedna muwi ale mi gorąco, druga tez to samo na to jedna z nich.otworz okno ja otworze drzwi i zrobimy przeciąg

04.06.2002
18:08
[88]

Mirmil [ Konsul ]

Orkiestra kościelna na Górnym Śląsku, dyrygent pyta się: - Zymbalisten vertig? - Ja, ja naturlich. - Puzon vertig? - Ja. - Trompette vertig? - Ja. - Also, eins, zwei, drei; - "Boże, coś Polskę..."

04.06.2002
19:17
smile
[89]

Aen [ MatiZ ]

Siedza dwa pedaly na kanapie. Jeden lapie drugiego za reke i patrzy mu w oczy: -Józiu, prosze, wsadz mi palec w dupe- Józio tak zrobił -Józiu, głębiej!- Józio wsadził głębiej -Dwa palce ,kochanie!- Józio wsadził dwa palce -A teraz całą rączkę!- Józio wsadził, poczuł coś, chwycił i wyciągnął: -O kurwa, przeciez to złoty rolex! -HAPPY BIRTHDAY TO YOU!:)))))))))))))))))))))))))))))))

04.06.2002
19:32
[90]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Baca pilnowal stada owiec na hali, siedzac przy drodze. Nagle podjechal do niego nowiutki terenowy Mercedes. Kierowca, mlody czlowiek w drogim garniturze, wysiadl i mowi: - Baco, jesli zgadne ile tu jest owiec, dacie mi jedna? - Baca spojrzal na goscia, zerknal na rozrzucone po hali stado i mowi: - Zgodo. Mlodzieniec wyjmuje z teczki notebooka, podlacza go do komórki, laczy się z serwisem NASA, podaje odczytana z GPSa pozycje, sciaga zdjecie satelitarne hali, uruchamia program analizy obrazu, eksportuje dane do arkusza, na miniaturowej kolorowej drukarce drukuje 150- stronicowy raport, przeglada go i mowi: - Baco, macie tu 1427 owiec. Na to baca: - Zgodzo sie, panocku, mozecie wziunc swojo lowiecke. Mlodzieniec zabiera jedno zwierze ze stada i zamyka je z tylu samochodu, zadowolony z siebie. Baca przyglada mu sie uwaznie i mowi: - A cy jak odgadne wos zawód, panocku, móglbym dostoc tako samo zaplate? - Jasne! Baca mowi: - Wyscie som konsultont z Lunii Europejskiej. Zdziwiony mlodzieniec odpowiada: - Faktycznie! Jak zescie to zgadli? - To belo baaaardzo proste-odpowiada baca. - Po pirse, przyjechalista tu, choc wos nikt nie zapraszol. Po drugie, kazaliscie mi zoplacic za cus, co i bez wos wim. Po tsycie, gówno wita na temot mojego biznesa. A teraz oddawajta mi psa!

04.06.2002
19:40
[91]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Dlaczego jestesmy najbardziej "zajebistym" narodem swiata? 1. Jeden z mieszkanców Katowic chcial w lombardzie zastawic swojego syna. 2. Jako pierwsza nacja na swiecie, opracowalismy sposób na picie denaturatu, plynu borygo, kwasu siarkowego i wody kolonskiej. 3. Grabarz z Krakowa mial we krwi 9,5 promila alkoholu i przezyl. Mieszkaniec Wroclawia w 1995 r. osiagnal absolutny medyczny rekord swiata - 14,8 promila. Nasz bohaterski rodak przekroczyl trzykrotnie smiertelna dawke. Zmarl w wyniku obrazen poniesionych w wypadku samochodowym. 4. W zachodniej Europie pojawiaja sie alkohole z ostrzegawczym napisem: "Dawka smiertelna - 3,5 promila. Nie dotyczy Polaków!". 5. Tadeusz Kosciuszko tak sie spil pod Maciejowicami (1794), ze zapomnial wziac mapy i nie mógl dowodzic bitwa. Dlatego Polacy poniesli kleske w starciu z rosyjskimi wojskami. 6. Andrzej K. jest rekordzista swiata w szybkosci picia piwa. Pól litra piwa wypija w 3 sekundy. 7. Polska kupuje piasek i zwir w Republice Poludniowej Afryki. 8. Pewien mieszkaniec Warszawy w izbie wytrzezwien przebywal 335 razy, za kazdym razem przynajmniej 8 godzin. Jak wyliczyl, jego przymusowy areszt trwal minimum 2.680 godzin (prawie 112 dni). 9. Pewien reprezentant Polski w kulturystyce 500 razy przekroczyl medyczna norme testosteronu w organizmie zdrowego mezczyzny. 10. Wladyslaw Reymont, autor "Chlopów", nie pojechal w 1924 roku do Sztokholmu po odbiór nagrody Nobla, gdyz nie mógl wytrzezwiec. Pisarz zmarl rok pózniej z powodu alkoholizmu. 11. Polacy chorzy na raka krtani wymyslili sposób palenia papierosów przez rurke w tchawicy. 12. Jedna na 100 Polek przyznaje sie, ze udezyla meza. I to wielokronie! 13. W marcu 2000 r. na ulicach Warszawy podczas polowania na tygrysa, który uciekl z cyrku, zastrzelono weterynarza. 14. Wsród honorowych obywateli Wroclawia wciaz figuruja: Adolf Hitler, Joseph Goebbels i Hermann Goering. 15. Mieszkaniec Nowego Miasta Lubawskiego dwa razy uciekl z prosektorium. Mezczyzna, bedac w stanie kompletnego upojenia alkoholowego, nie dawal zadnych oznak zycia. Lekarze, nie mogac wyczuc pulsu, stwierdzali zgon. 16. Anna K. z Piotrkowa Trybunalskiego zostala skazana na trzy lata wiezienia. Przez 10 lat unikala kary, zachodzac w kolejne ciaze. 17. W 1998 r. we Wroclawiu wykryto wytwórnie falszywych studolarówek. Amerykanscy specjalisci z Secret Service ocenili, ze sa to najlepiej podrobione pieniadze na swiecie. Zdaniem Amerykanów falszywe "zielone" wykonane zostaly staranniej niz ... autentyczne banknoty.

04.06.2002
19:40
[92]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Do eleganckiego sklepu perfumeryjnego w Londynie wchodzi (K)lient. (S)przedawca podchodzi do niego i pyta: S- Czego pan sobie życzy? K- Chciałbym kupić mydło. S- Ależ prosze bardzo. Tu mamy świetne, wspaniałe mydełka. Pachną niezwykle, nie toną w wodzie, zawierają balsam, są półprzejrzyste... K- Ile to kosztuje? S- Trzy funty. K- Nie ma pan czegoś tańszego? S- Oczywiście. Klient nasz pan. Tu mamy mydełko , tez nie tonie , ślicznie pachnie , luksusowe... K- Ile kosztuje? S- Dwa i pół funta. K- Jednak wolałbym coś tańszego. S- Ależ prosze bardzo. Klient nasz pan. Niech pan spocznie. Może troche kawy? O , prosze bardzo (podaje kubek). Tutaj mamy bardzo dobre mydła toaletowe,pachnące, we wszystkich kolorach... K- Jak drogie? S- Półtora funta. K- A jeszcze coś tańszego? S- Prosze bardzo. Może cygaro? Prosze (podsuwa pudełko cygar). Te mydełka tutaj dobrze sie pienią, całkiem przyzwoicie pachną... K- Ile? S- Pół funta. K- Za drogie. S- No cóż, mamy jeszcze coś na zapleczu (biegnie i przynosi podłużny kawałek szarego mydła). K- Ile to kosztuje? S- Dziesięć pensów... K- Świetnie! Poproszę połowę kostki. S- Prosze uprzejmie. Klient nasz pan. ( znika na chwilę i przynosi dwa małe , eleganckie pakuneczki ) K- ( zdumiony ) Ale ja prosiłem tylko połowę kostki. S- Jest , o prosze uprzejmie , tu kawałek mydła ( podaje jeden pakuneczek ) A tu prezent od firmy. K- Naprawdę? Jak miło! Dla mnie? A co to takiego? ( bierze drugi pakuneczek ) S- Prezerwatywy , żebyś sie chuju nie rozmnażał!!!!!

04.06.2002
20:02
smile
[93]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Uwaga niecenzuralne teksty! Lekarz otworzył właśnie nowy gabinet i czeka na swojego pierwszego pacjenta. Nagle słychać stukanie do drzwi, po chwili wchodzi jakiś facet. Pielęgniarka długo tłumaczy mu, że trzeba cierpliwie poczekać, bo pan doktor ma mnóstwo pacjentów. W końcu lekarz każe wprowadzić faceta, ale by zrobić na nim wrażenie, podnosi słuchawkę telefonu i zaczyna fantazjować: - Naprawdę nie mogę pana przyjąć, jestem strasznie zapracowany. No... może za miesiąc... Dobrze, proszę jeszcze zadzwonić - Odkłada słuchawkę i udając, że dopiero w tej chwili zauważył faceta, pyta: - Co pana tu sprowadza? - Jestem z telekomunikacji. Przyszedłem podłączyć telefon... ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Na rozkaz Marszałka Mózgu, Generał Członek miał przeprowadzić ofęsywę na twierdzę Dolinę Miłości, znajdującą się w rejonie Uda, tuż przy Podbrzuszu. Generał Członek w porozumieniu z Majorem Rączką posłał na zwiady Kaprala Paluszka, który stwierdził, że teren jest nieco górzysty, silnie zalesiony, miejscami podmokły. Wobec takiej sytuacji terenowej Generał Członek wydał rozkaz ataku, nagłym niespodziewanym atakiem przesunął się do wsi Brzuszkowice Dolne, zdobywając bez większego wysiłku wieś Pępków. W między czasie niespodziewanie zaatakował wieś Cyckowice, gdzie po zaciętej walce zdobył dwa wzgórza o wyjątkowym znaczeniu strategicznym. Po chwilowym odpoczynku miał się rozpocząć atak na najważniejszy punkt Doliny Miłości. Tutaj prowadzenie akcji zostało powierzone Majorowi Gołogłowemu, wspartemu przez działo dużego kalibru. Już przed świtem Major Gołogłowy przesunął się pod osadę Włochowice, skąd całą siłą ruszyła do ataku. Rozgorzała walka, polała się krew, w ogniu walki zginął broniący tego odcinka Podporucznik Błona, który jakiś czas przeciwstawiał się bohatersko Majorowi Gołogłowemu. Major Gołogłowy wykazał się niespotykaną zdolnością manewrowania, to atakował, to znów się cofał. Jego ataki odbijały się w marach twierdzy w Dolinie Miłości. Brał w tym udział Sierżant Śmietanka, który został schwytany do niewoli. Według informacji naszego wywiadu, został on skazany na dziewięciomiesięczne więzienie w blokach twierdzy w Dolinie Miłości. Zginął także Kapitan Sztywny, po którym dowództwo objął Major Flak. Sytuacja stała się beznadziejna ponieważ zaczął odczuwać brak amunicji i zmuszony był się wycofać do wsi Portkowice w celu odpoczynku i wzmocnienia swych sił. ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Idzie ksiądz polną drogą, przechodzi obok takiego skromnego gospodarstwa. Patrzy, a tam chłop coś z desek kleci. Ksiądz zagaduje: - Pochwalony drogi parafianinie, nad czymże tak ciężko pracujesz? - A kurwa, kibel nowy stawiam, bo się stary rozjebał. - O, mój drogi ! A nie mógłbyś tego tak trochę owinąć w bawełnę - Co mam owijać w bawełnę? Dechami opierdolę naokoło i chuj! ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- o Star warsach : Luke'owi zachcialo sie srac. Ale trzyma ... nie wytrzymuje i zaczyna biec do kibla. Nagle Yoda wychodzi i mowi : -Widze Luke ze srac chce cie sie hmm? -Taaaaakk ... yyy ... mistrzu Yoda! -A wiec drzwi do kibla otworz... -Taaaaaak mistrzu! - i wyciaga reke by zlapac za klamke i otworzyc kibel . -ALE MOCY UZYJ DO TEGO! ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Późnym wieczorem idzie sobie nastoletnia panna przez park i jej się nagle zachciało palić. Patrzy - jakąś ławkę okupuje grupka facetów. Podchodzi i pyta się: - Nie macie może odstąpić papierosa, strasznie chce mi się palić? - Ano mamy, ale nic za darmo. Jak dasz dupy to dostaniesz. A że była to nałogowa palaczka, więc się im oddała. Jak skończyli to dali jej papierosa. Ona jeszcze poprosiła o ogień. Jeden z gości wyciągnął zapalniczkę, zaświecił i zrobiło się jaśniej. Nagle panna wykrzykuje: - Tatuś? A fecet który jej przypalał: - Córeczka? ............. Ty palisz? ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Chiny przygotowuja sie do inwazji na Rosje (lol). Wielki wodz Mao dze Dun stoi nad mapa i opracowuje plan... -Z lewej 100 milionow... Z prawej terz rzucimy 100 milionow... na srodek 200 milionow... w rezerwie 300 milionow... do boju rzucamy wszystkie czolgi... -co wszystkie 3? -tak wszystkie 3... a z gory awiacje Nagle jeden z generalow mowi: -Awiacji nie bedzie! -dlaczego?? pytaja sie wszyscy -pilot zachorowal -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Amerykanski prof pojechl do chin przeprowadzic jakias tam wyklad w jakims chinskim uniwersytecie... dostal nawet jakiegos tumacza. Zaczal czytac ... czyta...czyta...czyta... Wkoncu tlumacz bierze mikrofon i mowi: -Siao. Prof ciagle wyklada wyklada wyklada.... Tlumacz : -Siao Prof ciagle dalej przeprowadza wyklada.... wyklada wyklada... wkoncu skonczyl wyklad Tlumacz: -Siao-An Prof wrocil do stanow badrdzo zdziwiony. Zaczal wypytywac sie kumpli czy ktos zna chinski... wkoncu jeden mu wytlumaczyl: -tlumacz dwa razy powiedzial "Pierdolii' i raz "skonczyl pierdolic" --------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Final Mistrzostw Swiata w pilke nozna, ogromny stadion, 100 tys. widzów. ...sedzia widzi, jak bramkarz wydaje nastepujace znaki [tu pokazac: rzepolenie na skrzypcach, kilka ruchów ugietymi lokciami i walenie konia]. Wsciekly, podbiega i pokazuje bramkarzowi zólta karte za niesportowe zachowanie, która ten przyjmuje z pokora i w milczeniu. Po kilku minutach sytuacja powtarza sie, bramkarz pokazuje swoje gesty, sedzia juz biegnie z czerwona kartka... nagle droge zabiega mu trener: - Panie sedzio, chwileczke, to nie tak, on jest gluchoniemy i chcial cos powiedziec! Krótka rozmowa migowa trenera z bramkarzem. - I co, co on chcial powiedziec?! - (skonfundowany) On chcial powiedziec kolegom: grajcie...skrzydlami...chuje! ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ W pewnej malej angielskiej miescinie byl sobie ksiadz który oprócz obowiazków duszpasterskich oddawal sie zajeciom gospodarskim. Szczególnie lubil hodowle drobiu, która szla mu naprawde niezle. Któregos jednak dnia ksiedzu zginal kogut. Poczatkowo ksiadz myslal, ze kogut po prostu uciekl, co mu sie czasami zdarzalo, ale zawsze wracal. Jednak minal jakis czas a koguta jak nie ma tak nie ma. Ksiadz zmartwil sie i doszedl do wniosku, ze mu ukradziono koguta. Z innych zródel ksiadz wiedzial, ze miejscowa ludnosc organizuje czasami zakazane w tym regionie walki kogutów. Postanowil zalatwic sprawe podczas niedzielnej mszy. Po mszy wszyscy wierni zbierali sie juz do odchodzenia, ale ksiadz ich powstrzymal. Stwierdzil: - Mam jeszcze jedna, bardzo wstydliwa sprawe do zalatwienia. (W tym miejscu nalezy wyjasnic, ze po angielsku slowo cock znaczy kogut, ale moze tez oznaczac meskiego czlonka). - Chcialbym spytac kto z tu obecnych ma koguta (wszyscy mezczyzni wstali). - Nie, nie to nieporozumienie. Moze spytam inaczej, kto ostatnio widzial koguta (wszystkie kobiety wstaly). - Oj, nie, to tez nie o to chodzi, moze wyraze sie jeszcze jasniej, kto ostatnio widzial koguta, który do niego nie nalezy (polowa kobiet wstala). - Parafianie - nie rozumiemy sie, spytam wprost - kto widzial ostatnio mojego koguta (wstal chórek chlopiecy, ministranci, organista i znajdujaca sie przypadkiem w kosciele koza...) -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Na ekzaminie z fizy: -jak sie nazywa urzadzenie do mierzenia pradu? student szybko spojzal do sciagi (prof to zauwazayl). -Amper.... -Dobrze. To jak sie nazywa urzadzenie do mierzenia napiecia? Student chcial spojzec w siciage... prof walnal go po rekach -e....e...e... napieciometr... prof spoglada w sciange...... student go jeb po rekach -e...e...e.... odpowiedz dobra ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Pewnego dnia menadżer dużego biura zauważył nowego człowieka i kazał mu przyść do jego pokoju. - Jak się nazywasz? - John - odparł nowy. Menadżer się wykrzywił: - Słuchaj, nie dociekam gdzie wcześniej robiłeś i w jakiej atmosferze, ale ja nie nazywam nikogo w mojej firmie po imieniu. To rodzi poufałość i może zniszczyc mój autorytet. Zwracam się do pracowników tylko po nazwisku np. Smith , Jones, Baker - i to wszystko. A do mnie mówi się wyłącznie Pan Robertson. Ok..Jeśli wszystko jasne to jakie jest twoje nazwisko? Nowy westchnął i mówi: - Darling. Nazywam sie John Darling. - Dobra, John, omówmy następna sprawę ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Wraca kobieta pracujaca z zakupami. Siaty ciezkie, rece jej sie do ziemi wyciagnely. Wtarabania sie na klatke przez ciezkie drzwi do bloku, a tam wyskakuje przed nia ekshibicjonista. Staje przed nia i teatralnym gestem rozchyla plaszcz. A kobieta patrzac w wiadomy punkt: - O masz ci los! Jajek nie kupilam... ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

05.06.2002
09:48
smile
[94]

AHA [ Pretorianin ]

Pewna staruszka przegladala stryszek w swojej chalupce i znalazla tam starą, zakurzoną lampę. Zniosla ja na dol, bo to byla bardzo ladna lampa. Odkurzyla ja troszkę i zaczela pucować mosiadz. Blysk! i z lampy wyskoczyl dzin. Uklonil się grzecznie i obiecal spelnienie trzech życzeń w zamian za danie mu spokoju. Babcia rzekla: -Chcę byc spowrotem mloda. Chcę byc nieziemsko piekna. I chcę, aby ten tu kot - tu wskazala na swojego wiernego kocura - zamienil sie w ksiecia. Mlodego, pieknego i bogatego. Jak rzekla, tak dzin zrobil. I zniknal. Zreszta, nie byl Babci juz do niczego potrzebny. Bo Ksiaze, mlody i piekny, wzial ja w ramiona i zaczal czule calowac i piescic. Juz-nie-babcia, mloda i piekna, zmiekla predko w jego zrecznych ramionach. On zas ucalowal ja namietnie i wyszeptal jej do uszka... -Nie glupio ci teraz, ze kazalas mnie wykastrowac?

05.06.2002
14:13
smile
[95]

AHA [ Pretorianin ]

Pewna pani wychodziła właśnie z supermarketu, kiedy zauważyła dość dziwną procesję pogrzebową zbliżającą się do pobliskiego cmentarza. Kilka metrów za pierwszym karawanem jechał drugi. Za tym drugim szła samotna kobieta z pit bullem na smyczy. Za nią szło gęsiego około 200 innych kobiet. Nasza pani z zakupami nie wytrzymała i, starając się okazywać należny szacunek, podeszła do kobiety prowadzącej psa: - Bardzo przepraszam, jest mi niewymownie przykro z powodu pani straty i nie chciałabym zakłócić pani żałoby, ale nigdy jeszcze nie widziałam takiego pogrzebu. Któż miał nieszczęście pożegnać sie z tym światem? - W pierwszym karawanie leży mój mąż - odrzekła kobieta. - Co takiego się mu przytrafiło? - Zagryzł go mój pies - wyjaśniła pani z psem. - A kto jest w drugim karawanie? - Teściowa, - rzekła kobieta. - Próbowała pomóc mojemu mężowi i pies ją zaatakował. Tu nastąpiła chwila wymownej ciszy. Kobiety popatrzyły na siebie wzrokiem pełnym niemego porozumienia. - Czy mogłabym pożyczyć pani psa? - Proszę się ustawić w kolejce.

05.06.2002
14:28
smile
[96]

sajlentbob [ Konsul ]

Hehehe

05.06.2002
14:29
smile
[97]

Marcio:next generation [ Konsul ]

szedl gosciol po lodzie i sie zalamal :))))))))))

09.06.2002
21:07
smile
[98]

Kane [ Beautiful St-Ranger ]

po wspólnie spędzonej nocy, ukochana się pyta: 'a co, będzie jak zajdę w ciążę?' 'kochanie, założyłem dwie prezerwatywy, przykleiłem je kropelką, więc jak zajdziesz w ciążę to nazwiemy go McGyver' ;)

09.06.2002
21:13
[99]

D3xt3r [ Konsul ]

Nie wiem czy było, bo nie czytałęm wszystkiego :) Dwum kolesiom chce się jarać. -ale bym się zjarał, nie masz nic kasy? -nie -Może chodźmy do dealera, może coś da na krechę Są u dealera, ale nic im nie dał -Znam kolesia co pierdzi THC za darmo, nic nie płacicie, idziecie? -Idziemy Są u kolesia i pierwszy wdycha, wciąga wciąga -dobry towar, dobry Drugi wciąga, wciąga -dobry towar, dobry Trzeci wciąga -o kur..a kometa

14.06.2002
18:19
[100]

Mirmil [ Konsul ]

-Pawnie Wladku, jak sie pan czuje? Ale tak jednym slowem? -Dobrze -A tak dwoma slowami? -Niezbyt dobrze Kiedys aby zobaczyc posladki, nalezalo rozszerzyc bielizne. Dzis, aby zobaczyc bielizne, nalezy rozszerzyc posladki

14.06.2002
18:23
[101]

Fantazyoosh [ sałatka z pora ]

Nad rzeczką, opodal krzaczka siedzi sobie krowa i pali trawkę. Zadowolona, klimat i te sprawy. Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta: Te, krowa, co robisz? Aaaa, widzisz, bóbr, jaram, jest OK! Daj trochę jeszcze nigdy nie kurzyłem. Jasne, ściągnij bracie bucha i poczuj się cool! Bóbr wciągnął dym do pyska i od razu wypuścił. Na to Krowa: Eeeee, bracie, nie tak!. Patrz: ściągnij bucha i trzymaj go w płucach dłuższą chwilę.., wiesz co?, najlepiej to w tym czasie przepłyń się kawałek w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze - będzie OK! Jak uradziła, tak bóbr zrobił. Zaciągnął się głęboko, i płynie pod wodą. Jako że już po kilku chwilach zrobiło mu się happy, wyszedł na brzeg i orbituje sobie na trawie. Podchodzi do niego hipopotam i pyta: Te, bóbr, co robisz? Aaa, widzisz hipciu, fazuję sobie, ale jest pięknie! Daj trochę stuffu.... ja też chcę! Podpłyń sobie do krowy, ona ci da. Hipopotam podpłynął kawałek w górę rzeki do krowy i wychodzi na brzeg..., a krowa z wybałuszyła oczy i wrzeszczy: Bóbr, kurwa! Wypuść kurwa powietrze!

24.06.2002
18:42
[102]

Mirmil [ Konsul ]

Spotkalo sie pewnego razu trzech kowbojów. Jeden z Alabamy, drugi z Nebraski, a trzeci z Arizony. Siedzieli sobie przy ognisku i od slowa do slowa rozmowa zeszla na temat jacy to oni sa twardzi. Kowboj z Alabamy powiedzial: - Ja to jestem taki twardy, ze jak mnie pewnego razu zlapal krokodyl to ja go pierdut... i wszystkie zeby mu wybilem. Na to kowboj z Nebraski: - Eeee to nic. Ja jak mnie napadli Indianie, cala setka ich byla, to nie dosc, ze ich wszystkich wybilem to jeszcze córke wodza zgwalcilem! A trzeci kowboj nic nie mówil i spokojnie przewracal penisem wegle w ognisku. Komentarz spikera sportowego: "Polscy zawodnicy sa tak zaangazowani w walke, jak aktorki filmow porno w dialogi" Jerzy Kulej - Wizja Sport

24.06.2002
18:43
[103]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Jak lekarze żegnają się ze swoimi pacjentami? Okulista - "Do zobaczenia" Laryngolog - "Do usłyszenia" Ginekolog - "Jeszcze do pani zajrzę" Kobieta w widocznej ciąży przychodzi do lekarza i pyta: - Panie doktorze, ja mam... to znaczy mój mąż chciałby wiedzieć... - Rozumiem, rozumiem - przerywa jej lekarz. - Aż do bardzo zaawansowanej ciąży można bezpiecznie uprawiać seks. - Nie, nie o to chodzi. On chciałby wiedzieć, czy wciąż mogę rąbać drewno? :D

25.06.2002
18:32
[104]

Mirmil [ Konsul ]

Pod opieka Jasia zostawiono młodzszego braciszka. Ponieważ Jasio chciał iść z kumplami na piwo, włączył małemu adapter z jakąś bajką, postawił go na szafie i założył dziecku słuchawki. Gdy wrucił po paru godzinach widzi jak jego bratwali regularnie głową w ściane mówiąc: -chcę...ŁUP!...chcę...ŁUP!...chcę...ŁUP! Podchodzi do adaptera, zakłada słuchawki a tam: -czy czesz usłyszeć bajeczke?....czy chcesz usłyszeć bajeczke?....czy chcesz usłyszeć bajeczke?....czy chcesz usłyszeć bajeczke?....

25.06.2002
20:00
[105]

Giersik [ Pretorianin ]

Pijany gość wraca pośród nocy do domu. Żona otwiera drzwi, mierzy go badawczym wzrokiem... - Gdzieś był, łajzo?! Pierwsza w nocy! - Nna szszachachch... - Na szachach, tak?! To czego wódą śmierdzisz?! - A szym mam śmjercieć, szachami?...

25.06.2002
23:12
[106]

miluch [ Pretorianin ]

- Ożeniłeś się? - Tak. - To musisz być szczęśliwy? - Muszę. ---------------------------------- Jasio tłumaczy tacie, za co dostał jedynkę z matematyki: - Najpierw pani spytała "Ile jest dwa razy trzy?", to jej powiedziałem, że sześć, potem zapytała "Ile jest trzy razy dwa?".... - Przecież to jeden chuj... - No tak jej powiedziałem..... ---------------------------------- Jasiu, co to za zwierze? - Ptok! - Jasiu, nie mówi się ptok, tylko ptak. A jak on się nazywa? - Sraka!

25.06.2002
23:16
[107]

FAZZI [ Pretorianin ]

Przychodzi baba do lekarza a lekarz też baba. (taż nie wiem o co w tym łazi :)

25.06.2002
23:27
[108]

LaveeR_ [ Pretorianin ]

Dobre naprawde dobre!!!!!

25.06.2002
23:31
[109]

LaveeR_ [ Pretorianin ]

Idzie zajączek przez łąkę i pali papierosa. Krowa zwraca mu uwagę: - Jak ci nie wstyd? Taki mały a pali! Zajączek strzepuje popiół z papierosa i odpowiada: - Taka duża a nie nosi stanika!

25.06.2002
23:33
[110]

LaveeR_ [ Pretorianin ]

Idzie garbaty po schodach patrzy,a na gorze stoi lysy - nagle lysy się odzywa: - Ty gdzie tak pedzisz z tym workiem? - Na Lysa Gore!!!

25.06.2002
23:35
[111]

LaveeR_ [ Pretorianin ]

Wyjatkowo gapowaty spadochroniarz pyta przed skokiem instruktora: - A co zrobic, jesli się spadochron nie otworzy? - Pociagniesz za te druga raczke! - A jesli i to zawiedzie? - To wrocisz do samolotu, by wymienic spadochron...

25.06.2002
23:37
[112]

LaveeR_ [ Pretorianin ]

Wysoko nad chmurami przestaly dzialac silniki samolotu. Do kabiny pasazerskiej wchodzi pilot niosac spadochron i mowi: - Prosze się nie denerwowac! Wybieram się wlasnie na dol. Po pomoc!

25.06.2002
23:40
[113]

LaveeR_ [ Pretorianin ]

W dzungli rozbil się samolot rodzina ludozercow powoli podkrada się na miejsce katastrofy. Matka poucza synka: - Pamietaj, że z samolotu zjada się tylko wnetrze!

25.06.2002
23:41
[114]

LaveeR_ [ Pretorianin ]

Czy jest mielone? - Mielimy. - To ja poczekam. - Nie trzeba, mieli my wczoraj.

25.06.2002
23:43
[115]

LaveeR_ [ Pretorianin ]

Przyszla baba do fryzjera. - Prosze mi sciac wlosy. Fryzjer scial, podal lusterko i pyta: - Wystarczy? Baba na to: - Troche dluzsze prosze!

25.06.2002
23:45
[116]

LaveeR_ [ Pretorianin ]

przychodzi pacjent do lekarza ,i mówi doktorze co noc śni mi się krasnoludek który otwiera mi rozporek i mówi : no to sikamy , i rano się budzę i widzę że mam całe mokre prześcieradło i co mam robić , doktor mówi - proszę mu zaprzeczyć .Następnego dnia doktor spotyka pacjenta i mówi doktor- i jak poszło z krasnolukiem , pacjent mówi - zaprzeczyłem mu i co on na to : no to sramy

25.06.2002
23:50
smile
[117]

Allan2002 [ Konsul ]

Armia Polska postanowiła stworzyć w czasie wojny partyzantkę w kraju. Zgłosiło się paru kamikadze. Na przeszkoleniu generał tłumaczy im, co maja robić: - wsadzimy was do samolotu, polecicie nad kraj, 3 minuty od granicy wyskoczycie ze spadochronem. Pociągniecie za prawa rączkę Jeśli spadochron zawiedzie, to za lewa. Wylądujecie koło rzeki, tam w krzakach będzie rower, pod siodełkiem pistolet i mapa. Tak dotrzecie do oddziału Stefan był odważnym chłopem, zgłosił się jak na prawdziwego patriotę przystało Leci samolotem, skoczył 3min od granicy jak pan generał przykazał. Spadając chwyta za prawa rączkę - nic - , za lewa - dupa zbita, dalej nic. Skonsternowany mruczy pod nosem: - Kurwa, jak i tego roweru w krzakach nie będzie, to ja pierdole taka partyzantkę!!!

25.06.2002
23:53
[118]

LaveeR_ [ Pretorianin ]

Święci Piotr i Paweł grają w golfa. Paweł trafił za pierwszym razem, Piotr powtórzył ten sam wyczyn. Potem jeszcze raz tak samo. W końcu św. Paweł pyta? - Słuchaj, stary, my tu robimy cuda, czy gramy?

25.06.2002
23:55
[119]

LaveeR_ [ Pretorianin ]

Jasiu, dlaczego chodzisz z brudnymi uszami? - Innych nie mam, proszę pani.

25.06.2002
23:58
[120]

LaveeR_ [ Pretorianin ]

W parku: - Jasiu, zobacz, pająk je biedronkę. - A co to jest "dronka", mamusiu?

26.06.2002
00:02
[121]

LaveeR_ [ Pretorianin ]

- Jasiu, dlaczego namalowałeś tacie zielone włosy? - Bo nie miałem łysej kretki...

26.06.2002
00:04
[122]

LaveeR_ [ Pretorianin ]

-Jasiu, dlaczego zjadłeś cukierki przeznaczone dla Ani? - Bo ja nie wierzę w przeznaczenie...

26.06.2002
00:05
[123]

Meeyka [ The Hunter ]

W przerwie pomiędzy wykładami rozmawiają dwaj profesorowie. Do jednego z nich podchodzi student i pyta o termin zaliczenia. Profesor się burzy: - Jak panu nie wstyd?! Przecież widzi pan, że rozmawiam z kolegą! Przerwał pan nasz spór naukowy, straciliśmy sedno sprawy, być może pozbawił pan ludzkość wielkiego odkrycia... Student, zawstydzony, przeprasza i odchodzi. Profesor znów zwraca się do kolegi: - No więc, zarzucam jej nogi na swoje ramiona...

26.06.2002
00:07
[124]

LaveeR_ [ Pretorianin ]

Jasio miał napisać wypracowanie o mamie. - Jest już wieczór - czyta - wszyscy się położyli, ale mama zawołała do mnie: "Idź i przynieś dwie flaszki z lodówki". Zaglądam do lodówki i odpowiadam: "Matka, jest tylko jedna..."

26.06.2002
00:09
smile
[125]

Allan2002 [ Konsul ]

-Kochanie czy nie moglbys od czasu do czasu obsypac mnie kwiatami? -Alez oczywiscie,juz lece po kaktusy!

26.06.2002
00:10
[126]

LaveeR_ [ Pretorianin ]

Jasio czyta swoje wypracowanie na lekcji języka polskiego: - Jest zima, zza ośnieżonej góry wychyla się czerwone słońce... - Wspaniale Jasiu, widać, że się postarałeś. - ... Na środku zamarzniętego jeziora pipeprzą się dwa wilki... - Oj, nie dobrze - przerwała pani. - Pewnie, że nie dobrze, bo im się nogi rozjeżdżają.

26.06.2002
00:13
[127]

LaveeR_ [ Pretorianin ]

Pani do Jasia: - Jasiu, znasz Mickiewicza, Sienkiewicza i Makuszyńskiego? - A czy pani zna Łysego, Grubego lub Zenka? - Nie... - To co mnie pani straszy swoją bandą?

26.06.2002
00:20
[128]

LaveeR_ [ Pretorianin ]

Pani mówi do dziewczynek: - Wiecie, że Jasio przeklina, więc jeśli wejdzie do sali to wy wyjdźcie, dobrze? Dzieci jej przytaknęły, więc zadowolona pani wyszła. Zaraz po niej w sali zjawia się Jasio i krzyczy: - Na ulicy budują nowy burdel. Dziewczynki już chcą opuścić salę, ale Jasio je zatrzymuje: - Spokojnie, dziwki, dopiero fundamenty stawiaja!!!

26.06.2002
00:22
[129]

LaveeR_ [ Pretorianin ]

Jasiu, jak wygląda gęś? - Gęś wygląda oczami, prosze pani!!!

26.06.2002
00:22
smile
[130]

Allan2002 [ Konsul ]

Z pamiętnika komunisty: Pierwszy dzień: włączam radio - Lenin drugi dzień: włączam telewizor - Lenin trzeci dzień: czytam gazetę - Lenin czwarty dzień: oglądam plakaty - Lenin piąty dzień: boje się otworzyć konserwę

26.06.2002
00:25
smile
[131]

Allan2002 [ Konsul ]

Pewna kobieta przechodziła obok domu publicznego, gdzie odbywała się wyprzedaż sprzętów. Kupiła papugę w klatce, przyniosła ja do domu. Klatka była przykryta płachta, która kobieta podniosła. - O, nowy burdel, nowa burdel-mama - odzywa się papuga. Kobieta szybko zakryła z powrotem klatkę płachta. Po jakims czasie ze szkoly przychodza corki i dopominaja sie, aby im pokazac papuge. Matka postanawia zaryzykowac i odkrywa klatke: - O, nowy burdel, nowa burdel-mama i nowe panienki... Klatka zostaje z powrotem zakryta. Przychodzi z pracy maz i tez chce widziec papuge. Kobieta postanawia dac jej ostatnia szanse i odkrywa klatke: - O, nowy burdel, nowa burdel-mama, nowe panienki, tylko Zygmuś ten sam stary, wierny klient.....

26.06.2002
00:26
smile
[132]

NosferX [ Pretorianin ]

Co robi tesciowa na plazy?... ... ... Przyzwyczaja sie do piachu

26.06.2002
01:05
[133]

Ryfek [ Pretorianin ]

Nie wiem czy bylo, ale dowcip dosc mocny Jaki jest szczyt precyzji? - nasrac w stringi :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.