GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Nielegalne wyścigi samochodów...

11.05.2002
22:39
[1]

gofer [ ]

Nielegalne wyścigi samochodów...

przed momentem byłem świadkiem zdarzenia na rondzie przy moim osiedlu.
grupa debili zaczęła się ścigać od McDonalda na moje rondo (ok 8 km przez centrum miasta) a potem do centrum handlowego (3 km)... . Co myślicie o takich rajdach? Co myślicie o drechach którzy mają autka od tatusiów i rozbijają się po miescie 160 km/h ???

11.05.2002
23:04
[2]

gofer [ ]

uuuu, ale odzew...

11.05.2002
23:06
[3]

Moniash [ Generaďż˝ ]

gofer --> spac nam się chce :)

11.05.2002
23:06
smile
[4]

wysiu [ ]

Debile... Mam nadzieje, ze przy tym wypadku tez jechali 160, i ktorys tam sie wykrwalil.. Bedzie bezpieczniej na drogach..

11.05.2002
23:09
[5]

gofer [ ]

nie było rzadnego wypadku :) napisałem 'rozbijali się', tzn jechali ryzykownie, przekraczając dozwoloną prędkość. :) PS mógłby się jednak któryś wykrwawić :)

11.05.2002
23:10
smile
[6]

KinSlayer [ Demon Hunter T ]

banda po... To maja byc wyscigi?

11.05.2002
23:12
[7]

The Dragon [ Eternal ]

a ja przeczytalem "...bylo zderzenie..." LOL :)

11.05.2002
23:13
[8]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

ja uważam ze to jest zarombiste , jakbym miał prawko i takie autko sam juz dawno bym w takich wyścigach uczestniczył , ale tych wyścigów niezrozumiesz dopóki nie dowiesz sie co to znaczy pasjonować sie samochodem , tym ze wsiądziesz do niego odpalisz silnik wrzucisz sobie to jedynkę wkręcisz go na te 7, 8, 9 , 10 tys.(zalezy czym jeździsz) obrotów i póścisz sprzęgło mmm... ja chce prawko :((( . I w sumie nierozumiem czemu ludzie ich tak nielubią wkońcu nic złego nierobią scigają sie jak już niema ruchu , a nawet jak jest to oni wystarczająco dobrze jeżdżą coby ten ruch ominąć , a pozatym co oni mają robić z tymi swoimi cackami za setki tysięcy zł. ??

11.05.2002
23:15
[9]

wysiu [ ]

Dragon --> Ja tez tak przeczytalem... Dlatego napisalem o wypadku..:) Rogal --> Zycze szybkiej smierci - zebys nie zdazyl nikogo na pasach przejechac, matole...

11.05.2002
23:15
[10]

Moniash [ Generaďż˝ ]

a teraz na powaznie: u mnie na osiedlu jest pełno takich głupków. maja skutery, motory, przeważnie samochody sportowe, . jeżdza z kumplami po osiedlu z bardzo wielką predkoscia , przy tym na 99% jeżdzą nachlani piwem i "natruci" papierosami. a gdyby tak zdażył się wypadek i zginałby kierowca samochody z koleszkami i jakieś dziecka lub jakiowś człowiek? przypomniało mi się . na moim osiedlu jest sklep dość duży "Berti" a za nim jest taka slepa uliczka gdzie cieżarówki przywarza toawry do sklepu. ja szłam z koleżankami w strone końca tej uliczki( szłyśmy po środku bo rzadko jedzie tedy samochód dostawczy) i nagle jakis sportowy samochód z piskiem opon wpadł w tą uliczke slepa i szybko zawrócił, pisk niesamowity , kilka sekund zajął ten manewr a samochód ode mnie był z 10 metrów. jak sie obruciłam zobaczyłam samochód już zakrecajacy i znikający mi z oczu.ehhhh. młodzi ludzie lubia szpanować, to wszystko.

11.05.2002
23:16
smile
[11]

KinSlayer [ Demon Hunter T ]

Rogal --> wszystko dobrze, ale nie o tej porze!

11.05.2002
23:17
smile
[12]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

A ja bym im jeszcze dał forsę na benzynę. Jakby mi obiecali ze sie rozpieprzą na najbliższym drzewie. Paru idiotów zawsze by było mniej :P

11.05.2002
23:22
[13]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

Kin --> no oczywiście masz racje ze raz to jest niebezpieczne a dwa ze i pora moze troche zawczesna , ale postaraj sie tez ich troche zrozumieć w sumie zamiast ćpać oni idą sie pościgać to jest ich pasja , i w zaden sposób ich od tego nie odwiedziesz . Chociaż podobno pierwszy wypadek bardzo w tym pomaga ... wysiu -- > thx ...

11.05.2002
23:26
[14]

Moniash [ Generaďż˝ ]

PS : każdy napewno lubi czymś szpanowac ,a le jest różnica miedzy "szpanowaniem " a "bezpiecznym szpanowanie" . szpanowac mozna np. nowym kompem lub swoimi umiejetnościami w obsłudze np. kompa. A nie bezpiecznie szpanować to szpanujesz narazając życie sobie i innym osobom np. przez jezdzenie o pijanemu z duza ilościa predkosci. mam rację?

11.05.2002
23:33
[15]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

Moniash -- > no dobrze , a jezeli Oni równie dobrze jeżdżą jak ty sie posługujesz komputerem to jaka jest szansa na wypadek ??

11.05.2002
23:36
[16]

KinSlayer [ Demon Hunter T ]

jasne, ze kraksa pomoze im zmienic pasje, choc to wcale nie jest takie pewne. Bardziej prawdopodobne jest to, ze rozbijajac sie pociagna kogos za soba. Rogal --> nie wiem, co by bylo dla otaczajacych ludzi lepsze - gdyby jezdzili, czy gdyby cpali ;-)

11.05.2002
23:38
[17]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

Kin -- > :)) Niewiem tylko jeszcze czemu wszyscy macie takie złe pojęcie o tych wyścigach , ze oni sie ciągle rozbijają czy coś , a słyszeliście o jakimś rozbitym samochodzie który brał udział w wyścigach tego typu ?? bo ja jedyne co w mediach słyszałem to ze takie wyścigi są i stwarzają zagrożenie , ale jakoś niesłyszałem o wypadkach spowodowanych nocnymi wyścigami ...

11.05.2002
23:47
smile
[18]

KinSlayer [ Demon Hunter T ]

Rogal --> nie no, co Ty... jak tylko w poniedzialek odbiore moja Impreze z serwisu, tez jade sie scigac... ;-)

11.05.2002
23:56
[19]

Moniash [ Generaďż˝ ]

Rogal --> :)

12.05.2002
00:36
[20]

Mysza [ ]

...co moim zdaniem nie zmienia faktu, że to debilizm... nie umniejszając dużym niekiedy umiejetnością takich ścigantów... sam mam znajomych, którzy ścigają się nocami swoimi tunningowanymi Beemami... i są naprawdę dobrymi kierowcami... Może nie słychać o wypadakach, ale to zawsze może się zdarzyć... już wyobrażam sobie medialną nagonkę, gdy coś takiego się zdarzy... ja większą adrenalinkę mam, kiedy sobie po skałkach i jaskiniach w Jurze krak. - częst. połażę... a i krzywdę mozna zrobić najwyżej samemu sobie...

12.05.2002
00:54
smile
[21]

Beren [ Senator ]

Mysza - no chyba ze komus na glowe spadniesz ...

12.05.2002
01:02
smile
[22]

Mysza [ ]

Beren --> spokojna głowa... tam, gdzie włażę, przeciętny turysta boi się nawet spojrzeć... jako ciekawostkę podam jeszcze fakt, że mam lekki lęk wysokości, ale odnosi się on tylko do powierzchni niestabilnych: drabiny, gałęzie i inne takie :)))))

12.05.2002
01:06
smile
[23]

Yahat [ Centurion ]

widze ze temat schodzi na alpinistyke Dodam cos od siebie na temak debili scigajacych sie po ulicach: Cholerne cwierc inteligentne drechy powinni oni byc w zakladach zamknietych , najlepiej w terrarium bez klamek.

12.05.2002
01:13
[24]

Beren [ Senator ]

Mysza - ja mam to samo :)) a na temat: mysle ze powinno sie wyznaczyc jakies ulice, na ktorych mogliby sie scigac (policja by pilnowala, zeby nikt niepowolany sie nie przyszwedal) i wtedy mogliby sie zabijac lub nie (jak wola :P)

12.05.2002
01:33
[25]

Requiem [ has aides ]

u mnie jest czasem podobnie... gostek dostał od ojca poloneza ( :P ) i teraz szpanuje nim... ehhhhh

12.05.2002
05:55
smile
[26]

Smooth [ Pretorianin ]

hmmm jak maja fajne bryki to cool tez sie lubie scigac a jezeli mowisz ze dostali fajne auto od starych to chyba zazdroscisz.. pewnie jak bys mial takie to tez bys sie scigal

12.05.2002
05:57
[27]

Smooth [ Pretorianin ]

i jeszcze jedno wiekszosc z was mowi o nich 'drechy' pewnie nie powiedzielibyscie tego im face to face heh:P

12.05.2002
10:10
smile
[28]

Czacha [ inquisitor incognito ]

gofer - jedno pytanie: biegles za nimi ze wiesz jak daleko pojechali? ;-)))

12.05.2002
10:13
[29]

Regis [ ]

Smooth --> Powiedzial bym, ale gdybym byl za pancerna szyba :) A tym co sie scigaja, zycze jak najszybszego i jak najbolesniejszego zejscia z tego swiata.

12.05.2002
10:53
[30]

Garbizaur [ CLS ]

Normalne zetory. Przecież niczego innego nie można się spodziewać po dresach.

12.05.2002
11:02
smile
[31]

Krajek [ Pretorianin ]

Według mnie tacy ludzie są po prostu głupi. Jakby narażali tylko siebie to nic bym nie mówił. Mnie kiedyś taki dres prawie przejechał na skrzyżowaniu. DRESY są głupie, idiotyczne, niemyślące. SKATE rządzą!!!!!!!!!!!

12.05.2002
12:22
smile
[32]

SEW [ Generaďż˝ ]

...........hm...............jedno słowo............szpanerzy................

12.05.2002
13:02
[33]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

Rogal ---> mogę Ci posłużyć za przykład. Ubiegłej zimy jakiś osioł spieszył się wybajerzoną BM-ą po roztopionym śniegu. Oczywiście nie mógł ścierpieć, że jedzie za mną, więc od razu dał lewy kierunek i podłogę. Nie zauważył niestety, że z naprzeciwka coś jedzie, więc musiał się schować z powrotem. Problem w tym, że wrócił na prawy pas trochę za wcześnie, walnął mnie z boku w tylni zderzak i wprowadził w ruch wirowy. Po efektowynym poślizgu wylądowałem na polu obok na dachu. Nie jestem agresywny, ale wierz mi - facet miał szczęście, że byłem trochę w szoku, bo nie poznałby się w lustrze do końca życia. Auto mocno się obiło (jak to bywa przy dachu), mnie, ani mojemu kumplowi, który jechał obok nic się na szczęście nie stało. Uratowało nas to, że jechałem wolno. Do dzisiaj zostało mi głupie uczucie, które odczuwam, gdy wejdę w zakręt na tyle mocno, że odczuwam działanie siły odśrodkowej (trochę wgniata bocznie w fotel ;). Przypomina mi się tamten taniec na jezdni i lot nad rowem. Bez złej myśli, ale życzę czasem ludziom podobnego wydarzenia - tzn. zero obrażeń i ubezpieczone auto. To naprawdę uczy odrobinę rozsądku. all ---> I wierzcie mi, wiem z doświadczenia, że jeśli chcesz zrobić wrażenie swoim wózkiem, to lepiej przetoczyć się powoli przez jakieś osiedle gęsto zaludnione przedstawicielkami płci pięknej, niż wchodzić na ręcznym w każdy zakręt. W pierwszym wypadku robisz wrażenie normalnego, opanowanego faceta. W drugim jesteś postrzegany jak ktoś, kto ma kompleks małego ptaszka. Smooth ----> Brawo! Widzę po godzinie, że jakaś dłuższa posiadówa :)))

12.05.2002
13:12
[34]

OzOr [ Konsul ]

Słyszłem o tym jak mają kasę na samochody i na płacenie mandatów ti niech jezdżą nei mam nic przeciwko .

12.05.2002
13:17
[35]

Logan [ Bad Medicine ]

Niestety w każdym mieście są debile w dresach za kierownicami bmw. Też liczę na to że większość z nich prędej czy później znajdzie się na drzewach (oby nie na pieszych lub innych samochdach), dzięki czemu ulice staną się bezpieczniejsze. Śmieszne że ci debile najbardziej lubią się ścigać z maluchami i polonezami, czyli wtedy gdy mają przewagę. Na codzień jeżdżę małym samochodem z słabym silnikiem i na skrzyżowanich spotykam mnóstwo dresów chętnych do takich wyścigów - naprawdę banda młotków. Rogal -> "wsiądziesz do niego odpalisz silnik wrzucisz sobie to jedynkę wkręcisz go na te 7, 8, 9 , 10 tys.(zalezy czym jeździsz) obrotów i póścisz sprzęgło mmm... ja chce prawko " IMO Dla takich jak Ty prawko powinno być od 30 roku życia. Dorośnij chłopcze. Smooth -> hmmm... czy powiedziałbym dresowi że jest dresem "face to face"? Pewnie tak ale z żadnym dresem jeszcze nie rozmawiałem, chyba nie mamy wspólnych tematów :>

12.05.2002
13:45
smile
[36]

mayonez [ Legionista ]

Rogal----------> Jak bedziesz mial prawko to na pewno bedziesz wiedzial co to jest ODPOWIEDZIALNOSC!!!! chcesz sie poscigac to jedz sobie na jakis specjalny tor a nie jezdzij jak wariat po ulicy, bo wszystko jest piekne dopuki cos sie nie stanie--- > przy takich predkosciach to jest smierc na miejscu i masz przechlapane do konca zycia... zastanow sie nad tym!!!!!!

12.05.2002
13:48
[37]

Skater [ Pretorianin ]

Kretyństwo!

12.05.2002
13:56
[38]

gofer [ ]

Czacha------------> chwalili się którędy jechali. znam moje miasto i wiem ile jest z McDonalda na Zagórze. a wiecie że kiedy oni jeździli sobie po skrzyżowaniu przez 30 minut, nie przyjechał ani jeden radiowóz... pół osiedla się zleciało, a żaden buras nie zaszczycił swoją obecnością tego zbiegowiska. boją się skubańcy, sam bym się bał. na takich drechow trzeba najcięższe oddziały prewencji, nie posterunkowych :)

12.05.2002
14:06
smile
[39]

OzOr [ Konsul ]

To sa malolaty ktorym przewrocila w glowie kasz starych ale niech jezdza ja kca le gdzies gdzie nie ma mieszkan zeby ludzie mogli sapc a dzieci bazpiecznie siebawic

12.05.2002
14:44
[40]

gofer [ ]

powinni sobie wynająć kawałek jakiegoś pola albo nieczynnego lotniska, zabezpieczyć i organizować rajd !!!!

12.05.2002
16:35
smile
[41]

Voytas_WRC [ Rajdowiec ]

Powinienem chyba zabrać głos w dyskusji, ponieważ kto jak kto, ale ja troszkę się w tej kwestii orientuję. :)) Ci którzy mnie znają, wiedzą, że na co dzień jeżdżę podrasowanym malcem 1.1 i do setki mam mniej niż niejedna discopolowa beemka, chcecie wiedzieć co o tym wszystkim sądzę? Po pierwsze Rogal===> jestem pewny, że do egzaminu na prawo jazdy będziesz podchodził z conajmniej 4 razy. Myślisz, że jak wkręcisz auto na te 10 tys obrotów i puścisz raptownie sprzęgło to coś ci da? Nie wiem co chiałbyś przez to osiągnąć, szczyt debilizmu! Koła zaczną buksować, tarcza sprzęgła po kilku takich startach spali się doszczętnie i ogólnie będziesz pojmowany jako dzieciak nie mający pojęcia o sporcie samochodowym. Trzeba sobie uświadomić jedną zasadniczą rzecz! SAMOCHÓD PRZEZNACZONY DO CYWILNEJ JAZDY, POWINIEN SŁUŻYĆ TYLKO I WYŁĄCZNIE DO JAZDY ZGODNIE Z PRZEPISAMI RUCHU DROGOWEGO! Czy to tak trudno zrozumieć, że auta rajdowe mają sportowe zawieszenia, klatkę, kubły, pasy czteropunktowe lub więcej i załoga ma o wiele więcej szans wyjścia cało z wypadku niż "osiedlowi rajdowcy". Różnica pomiędzy autem seryjnym, arajdowym jest ogromna! Sam jeżdżąc po mieście staram się zapomnieć o nawykach z jazdy oesowej, ile to już razy, stał koło mnie jakiś burak na skrzyżowaniu, prowokując mnie do zmierzenia, kto ma lepszy dopał. Zazwyczaj zawsze gazuję na jałowym biegu, a gdy zapala się pomarańczowe, wówczas spokojnie wrzucam jedynkę, powoli dodaję gazu i obserwuję jak się żółwik męczy :)) Buraki! Dlaczego nie przyjedziecie na jakiekolwiek KJS`y??? Pokazalibyście tam co potraficie, niestety ten sport nie jest dla takich głąbów jak wy! Jednym słowem! W ściganiu się po mieście, nie ma nic mądrego, katuje się auto, zakłóca spokój mieszkańcom i naraża życie nie tylko swoje, ale i innych uczestników ruchu drogowego. Puknijcie się wy wszyscy "miastowi rajdowcy" w głowę. Chcecie poszaleć? Zapraszam na liczne imprezy dla tych, którzy nie potrafią opanować swej mani szybkiego jeżdżenia. Płaci się wpisowe i bez strachu możesz wejść w zakręt mająć komfort psychiczny, że nic wam nie wyjedzie z naprzeciwka. Wiem jednak, że takie ściaganie się po ulicach miast nie zniknie z polskich dróg i boli mnie jedna rzecz, a mianowicie taka, że tych palantów, często nazywa się RAJDOWCAMI! Gdy słyszę takie coś, to cały się gotuję, niszczą opinię takiego pięknego sportu jakim są rajdy samochodowe. Więcej już nic nie napiszę, bo niedobrze mi się robi.

12.05.2002
16:38
smile
[42]

wysiu [ ]

Voytas --> Amen.

12.05.2002
21:34
[43]

Marek [ Pretorianin ]

Wy chyba naprawdę nie macie najmniejszego pojęcia o tym o czym mówicie. Proponuję przeczytać kilka artykułów na ten temat na największej polskiej stronie o tunningu, czyli tuning.pl. Być może dopiero wtedy zrozumiecie, że zagrożenie jakie oni sprawiają jest niewielkie, albo prawie żadne. Przede wszystkkm to nie ścigają się żadne dresy (widać jak wspaniale wrzucacie wszystkich do jednego worka - a gdyby tak was nazwać dreami?) tak jak uważacie, a pasjonaci tuningu, którzy doskonale znają swoje samochody i wiedzą na co je stać. A już na pewno w czasie wyścigów nie ma żadnego alkoholu. Wyścigi odbywają się bardzo późno w nocy, więc nie ma zagrożenia dla normalnych ludzi, bo ci o takich porach generalnie nie jeżdzą (no chyba, ze macie na myśli złodziei samochodów, którzy w nocy wybierają się na "łowy"), a przy okazji sami kierowcy zabezpieczają je pewnie lepiej niż niejedne KJS'y bo mają walkie-talkie i jeśli ktoś znalazłby się na trasie takiego wyścigu, to zaraz zostałby on przerwany. Poza tym to są wyścigi generalnie na 400m, a nie żadne rajdy po mieście. Mi to generalnie nie sprawia różnicy, choć rozumiem, że ryk z wielkich tłumników może przeszkadzać, jednak nie utożsamiajcie tego z bezmyslnymi burakami, bo nie macie o tym pojęcia, a takie wyścigi to zupełnie co innego.

12.05.2002
22:03
[44]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

Voytas --> mistrzu kłaniam sie do twych stóp i błagam o wybaczenie , "tarcza sprzęgła po kilku takich startach spali się doszczętnie" po kilku !?!? mmm... kilkudziesięciu to tak ...

12.05.2002
22:34
[45]

Franio [ Centurion ]

Tak sobie czytam i czytam i stwierdzam ze tak co 5 osoba ma cos innego na mysli. Ludzie mylicie pojecia. Rajdy to jazda na czas po zamknietych drogach (OS'ach-odcinkach specjalnych) zazwyczaj z pilotem. A takie osobniki (niekoniecznie w dresach) ktorzy maja porzadny woz i cisnach na prostych ile wlezie, to zazwyczaj tzw. "mistrzowie pierwszej prostej" ktorzy z rajdami nie maja nic wspolnego i takim ludziom mowie kategorynie NIE Marek --> albo nie przeczytales odpowiedzi w tym watku, albo zle zrozumialem to co napisales. Piszesz zupelnie cos innego niz sa odpowiedzi w tym watku. Voytas napisal: "Wiem jednak, że takie ściaganie się po ulicach miast nie zniknie z polskich dróg i boli mnie jedna rzecz, a mianowicie taka, że tych palantów, często nazywa się RAJDOWCAMI!" i z tym sie w pelni zgadzam. PS:Z tymi dresami to tez cos lekko przesadzacie, gdby ich tylu bylo to... ;) PS2:Nie jestem dresem, ani nie mam jeszcze prawka, ale interesuje sie tymi klockami

12.05.2002
22:41
[46]

kiowas [ Legend ]

Marek ---> uscislijmy sobie cos. Niewazne czy scigajacy sie ludzie sa dresami czy nie, niewazne jakie maja samochody, niewazne tez jakie sa ich kwalifikacje ani o ktorej godzinie to robia. Nigdy, ale to nigdy nie powinni robic tego na ulicach miast niezaleznie od tego czy sa one puste czy tez nie. Jeslui odczuwaja potrzebe zwiekszonego poziomu adrenaliny to jak mowil Voytas swobodnie moga sobie wziac udzial w jakims wyscigu. jesli nie maja na to srodkow - trudno, ich problem. Tego typu wybryki powinny byc karane z cala surowoscia - ulice miast nie naleza do nich niezaleznie od stopnia podjetego ryzyka.

12.05.2002
23:56
[47]

^quqoch^ [ Paweł Romanowicz ]

Nie chce mi se czytac calego tematu, ale powiem, ze dzis, wracajac do domku, bylem swiadkiem czegos podobnego. Kilku panow w dresach (doslowinie) i w dwoch tuningowanych autach zaraz kolo przystanku (na ktorym nizej/wyzej podpisany stal) zaczeli dusic silniki wlasnych pojazdow i krzyczeli do tego niewybrednym jezykem do siebie nawzajem. Gdy nastapilo zielone popedzili w dal...

12.05.2002
23:59
[48]

Tlaocetl [ Dowódca Aliantów-Gazala ]

kurde - zachowujecie się jak stare dewotki - jakoś chłopcy ścigający się od wieków na Ordona (W-wa) 1.00-2.00 nie spowodowali groźniejszego wypadku, a zabawa zawsze jest przednia, ja też lubię depnąć w hebel więc ich spoko rozumiem debilizm to są wyścigi organizowane: kto szybciej przejedzie Warszawę w godzinach szczytu

13.05.2002
09:55
[49]

Voytas_WRC [ Rajdowiec ]

Rogal===> buahahahahaha śmieję ci się prosto w twarz. Widać, że masz te całe 12 lat. Życzę powodzenia na nocnych wyścigach. No i pochwal się jaką to ty masz odjazdową furę, a raczej twój tatuś. Zapraszam cię do Wrocławia, zobaczymy jaką minę zrobisz, gdy dostaniesz od kaszlaków na pierwszym lepszym kajotesie. Aha i jeszcze jedno, co do sprzęgła :)))) Naprawdę porażasz mnie swoją wiedzą! Uważasz, że przy rozkręceniu silnika na 10tys obrotów i raptownemu puszczeniu sprzęgła, starczy ci ono na kilkadziesiąt startów? Człowieku, nawet gdyby było wentylowane i przystosowane do sportu, to przy 10tys (swoją drogą, nie wiem o jakim aucie mówisz :/, subaru ma 7500) i tak prędzej czy później spali się i nie będzie przenosiło całej mocy. Rogal, jednym słowem, nie jesteś odpowiednim partnerem do rozmowy dla mnie, musisz się jeszcze wiele nauczyć, mam nadzieję, że jeszcze duuużo czasu minie zanim dadzą tobie prawo jazdy. Obyś zmądrzał do tej pory. Jeszcze raz powtarzam: ściganie się po ulicach miast, nawet w nocy, powinno być tępione i sprawy za takie coś winny być kierowane do kolegium! Chcecie poszaleć? Wystartujcie w KJS`ach, brakuje wam odwagi, że ktoś was wyśmieje? :)) Mogę przytoczyć tutaj jeden rajd (chyba wiosenny :/), rozgrywany bodajże 2 lata temu we Wrocławiu. Znacie nazwisko Pelikański??? Koleś teraz startuje w Pucharze Peugeota 206 i nieźle sobie radzi. Wracając do rajdu- startował wówczas maluszkiem i na liście startowej zgłosił się cyniarz, który kupił sobie subaru imprezę i rozbijał się tym po Wrocławiu. Jakie wielkie było jego zdziwienie, gdy generalka wyglądała następująco: Pelikański- 2 miejsce, koleś (nie wymienię nazwiska)- 7 miejsce. Tak więc, wszystkich mistrzów prostej zapraszam do udziału w KJS`ach! I nie zdziwcie się gdy to autko objedzie wasze beemki. ------>

13.05.2002
10:39
smile
[50]

Kiss [ Konsul ]

Voytas może i masz racje ale ty, który jesteś MISTRZEM RAJDÓW SAMOCHODOWYCH daj nam (cieniasom z beemkami) szanse poczucia dreszczyka emocji oraz sportowej wyrównanej rywalizacji gdyż z takim mistrzem i bogiem rajdów jak ty nie mamy żadnych szans. Po cóż mamy uczestniczyć w rajdach jeśli dostaniemy lanie od Voytasa_WRC na fiacie 125p..........

13.05.2002
12:52
[51]

bartek [ ]

Moze sie nie znam ale objechanie fiacikiem beemki/subaru to niezla sztuka - gratuluje Panu Pelikanskiemu i zycze Ci Voytas wielu wgranych rajdow! Rogal ---> ehh...

13.05.2002
13:08
smile
[52]

Logan [ Bad Medicine ]

Kiss -> "cieniasie z beemką", postaraj się dreszczyk emocji odczuwać z dala od siedzib ludzkich, a ducha wyrównanej rywalizacji możesz sprawdzić ze swoimi kolegami na przykład w zawodach pt. "na cykora" tzn. dwa samochody startują na przeciwko siebie z max prędkością a ten który wcześniej zrobi unik przegrywa :> Korzyści odniosą wszyscy - Twoje ego zostanie zaspokojone, a cywilizowani ludzie będą bezpieczniejsi, bo takich pdeudo - "rajdowców" będzie mniej :>

13.05.2002
13:42
[53]

Voytas_WRC [ Rajdowiec ]

Kiss===> zrozumiałem sarkazm, nigdy nie uważałem siebie za mistrza i daleko mi jeszcze do takiego stanu. Różnica jednak między tobą a mną, jest taka, że ja daję upust swojej pasji rajdowej na rajdach, a nie po miejskich uliczkach. Jeżeli więc nie masz innych argumentów, niż ironia w biednym wykonaniu, to nie zabieraj głosu!

13.05.2002
18:13
[54]

Kiss [ Konsul ]

Napisałem, że Voytas ma racje a w takich wyścigach nie biorę udziału widze że niektórym trzeba wszystko p r z e l i t e r o w a ć. Post napisałem w takim stylu tylko po to żeby Voytas nie uważal się (a przynajmniej tak nie pisał) za miszcza kierownicy.

13.05.2002
19:18
[55]

Ponczek [ Generaďż˝ ]

Mnie tez wkurzają tacy goście, którzy wożą się zabawkami rodziców. Najgorsze jest to, że narażaja nie tylko siebie. Rozumiem, miec samochód przygazować na pustej, prostej drodze, ale nie robić wyścigi w centrum miasta. To nie carmageddon

13.05.2002
20:28
smile
[56]

Voytas_WRC [ Rajdowiec ]

Kiss===> wskaż mi, gdzie napisałem, że uważam siebie za mistrza kierwonicy. Może teraz to zabrzmi mało skromnie, ale uważam, że moje umiejętności są troszkę wyższe od przeciętnego kierowcy, ponieważ wiele razy znajdowałem się w ekstremalnej sytuacji i wiem już jak się wtedy zachowywać. Kiss spójrz na tytuł wątku, dla takich kolesi nigdy nie będę miał szacunku i zawsze będę traktował ich z góry! Przykro mi. Oni po prostu nie mają odwagi wystartować w prawdziwym rajdzie.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.