Mistrz Giętej Riposty [ Zrób koledze naleśnika ]
Dziś, 23.00, TVP 1 - "Blue Velvet" Davida Lyncha.
Jeden z wczesnych filmów autora, o którym zlośliwi mawiaja, ze sam nie jest w stanie zrozumiec, o co mu chodzi.
Coby jednak nie mowic, jednak Lynch jest Twórca przez duze "T", mistrzem - jesli nawet nie tresci - to przynajmniej formy wizualnej. Poniewaz nie chce powielac recenzji, wrzucam cytat z wp.pl na temat ww filmu:
" Jednym podobał się niesamowity klimat, inni twierdzili, że to odrażające, chore dzieło. Przez widzów film był przyjmowany bardzo różnie, a najgorzej chyba w Londynie, gdzie pikietowano na rzecz wycofania go z kin. Prym wiodły tu brytyjskie feministki (...)"
Protestujace feministki to pewnie jedna z najskuteczniejszych reklam, wiec wszystkich szowinistycznych samców zapraszam do oglądania.
Pisuar 69 [ Pretorianin ]
Pisze sie na to, nie widzialem jeszcze.
Deepdelver [ aegnor ]
Film jest doskonały, jedno z najlepszych dzieł Mistrza L. Piosenki "Candy color clown..." nie sposób zapomnieć. Niezapomniane przeżycie.
Film wywarł na mnie takie wrażenie, że mój nikczemny bohater w grze Fallout: Tactics nosił właśnie miano Frank Booth. :)
Promyk [ Sylwester B. ]
jako iż sam też tego nie obejrzałem... to pewnie poświęcę na to czas...
Łysack [ Mr. Loverman ]
a ja nie oglądam tv i nie narzekam:) Mam w pokoju 2 telewizory, ale i tak są zawsze wyłączone. Mi wystarczy, ze mam neta:) A Blue Velvet jest spoko film. Oglądałem jak jeszcze neta nie miałem:))
Mistrz Giętej Riposty [ Zrób koledze naleśnika ]
Podbijam watyek filmowy na dzis, z nowa informacja, ze wlasnie w tej chwiki na Kulturaze zaczyna sie Andriej Rublow Tarkowskiego.