GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Co Wam najgorszego zrobił nauczyciel?

10.05.2002
16:32
[1]

Krala [ Pretorianin ]

Co Wam najgorszego zrobił nauczyciel?

Mi - Podchodzi i mówi żę chce na jutro pracę. Aja mu na to, że nie mogę. A on żę ma być.... OK zrobiłem... A on mi wstawi uwagę że UWAGA : ZA KRÓTKA!!! ( a praca była dodatkowa). Na dodatek następnego dnia miałem sprawdzian z CHEMII!! Dstałem 4 , ale gdyby nie ten bencwał było by 5...

10.05.2002
16:34
[2]

TAILEREKK [ Senator ]

no to trzeba go potorturować:)

10.05.2002
16:36
[3]

Jarmira [ Pretorianin ]

Mój nauczyciel od fizyki postawił mi 4 ,napisałam ten sam sprawdzian jeszcze 2 (ściogi)innym osobą ,które dostały 5!!! Obnizył mi ocene za pismo.

10.05.2002
16:38
[4]

Kyahn [ Kibic ]

Jejuu ale wam straszne rzeczy robią ci nauczyciele,co to za różnica 4 czy 5 na jednym sprawdzianie,żadna. Straszne to będzie jak was na przyszły rok nie dopuszczą.

10.05.2002
16:44
[5]

The Dragon [ Eternal ]

wnie wkurzaja, a ze jestem nerwowy czlowiek, to jestem pozniej zdenerwowany

10.05.2002
16:48
[6]

hoop-kola [ Pretorianin ]

to było bardzo dawno temu: nauczycielka do polskiego: no widze że całkiem nieźle, będziesz miał 4 na koniec roku tylko musisz jeszcze odpowiadać następnego dnia: ja: pani profesor to ja nie będe odpowiadał na tą czwórke dst mi wystarczy nauczycielka JAKĄ CZWÓRKE JAKIE DOSTATECZNY PRZECIEŻ TY MUSISZ NA DOPUSZCZAJĄCY ODPOWIADAĆ !!!!!! ps. klase powtórzyłem :))

10.05.2002
16:55
smile
[7]

Jeremy [ Konsul ]

A mi w pierwszej czy drugiej klasie szk. podstawowej postawila lacza za brak kropki na koncu zdania :))))) Pozdrto dla p. K.......j :))

10.05.2002
17:44
smile
[8]

Voytas_WRC [ Rajdowiec ]

Szczoty nie przyniosły mi dzisiaj ściągi na maturze z matmy. Sam biedny siedziałem w ławce, naokoło mnie, też jakieś dziobaki, nic nie dali zerknąć. W ogóle wszystko jest bez sensu :/

10.05.2002
18:41
smile
[9]

surgeon [ Pretorianin ]

co wam najgorszego zrobili nauczyciele???hmm.. odp. prosta - przychodzili na lekcje:)

10.05.2002
18:49
smile
[10]

Mackay [ Red Devil ]

Ja dostalem uwage "Bartek bije dziewczynki na przerwie" a my zesmy sie tylko w ganianego bawili :))) tyle tylko ze mi jakos bardziej zalezalo na nie przegraniu :D fatalna pomylka nauczycielki, ale dobrze ze przyjalem to z pokora i wyciagnalem odpowiednie wnioski...:))))

10.05.2002
18:55
[11]

xMAXIMx [ Centurion ]

pewnego pieknego dnia (a ze mialem przyjemnosc chodzic do Technikum Łączności ) moj nauczyciel od warsztatow kazal mi przepilowac BRZESZCZOTEM SZYNĘ KOLEJOWĄ!!!! Brzeszczot nie mial za duzo ząbków i zaczlo mi ponad 6 godzin....

10.05.2002
19:02
smile
[12]

Edwin [ Final Fantasy XI Player ]

Oj długo by wymieniać napiszę te z ostatnich dni: Kolesiówa z polaka dzieli na grupy i liczy 12345 i jedynki jedna grupa dwójki druga itd Ja jestem 4 ni dość że dostałęm dwóch kolesi z zagrożeniem i Takiego debila + ja to wychodzi 4 osoby Było 27 osób czyli wychodzi że moja grupa powina mieć 6 osób I inne osoby :( Mówię że chce takie osoby jakie poweinieniem mieć w grupie a ona udaje że nie słyszy, sie wqrwiłem. Daje nam kartki i mówi " która grupa pierwsza rozbiąże 5 " A ja że grupy są nie równe a ona no to co :( Wygrała grupa 8 osób gdzie były same kujony no to mówię że grupy nie równe a ona "To trzeba było wcześniej mówić " <szalony>

10.05.2002
19:10
smile
[13]

Edwin [ Final Fantasy XI Player ]

A szytem było w tej klasie wruciłęm po 1,5 miesięcznej chorobie a nauczycieli mówią wstawimy ci trochę jedynek za sprawdziany których nie pisałeś (poprawisz sobie zaraz i mówią że muszą mi wstawić ) Jak sie pytam kolesiówy z chemi kiedy mogę pisać to ona mówi że pomyśli <szalony> No i wywiadówka i wysły mi 3 zagrożenia i starzy mi kompa zabrali mówiąc że sie nie uczę Ale teraz już dobrze :-)

10.05.2002
20:02
smile
[14]

lucy [ Centurion ]

albo nie torturować! zrobić tak jak było u niemców! hehe 14 osób! :P

10.05.2002
20:37
[15]

mayonez [ Legionista ]

zrobil ze mnie idiote przy calej klasie... nie wybacze mu (jej) tego!!!!!!!

11.05.2002
17:30
smile
[16]

Roko [ Generaďż˝ ]

Ja na szczęście mam już takie problemy za sobą. Z niemiłym zdziwieniem widzę że nauczaciele dręczący forumowiczów nie zostali należycie za to ukarani. Ludzie co z wami ?? Zamiast opisywać swoje nieszczęścia :)) pomyślcie jak "podziękować" tym szkodnikom. Np. polecam klej typu kropelka + zamek do samochodu albo drzwi.

11.05.2002
17:47
[17]

Astrea [ Genius Loci ]

Roko ---> Czy myślisz ze to najlepszy sposob na rozwiązanie problemu z upierdliwym nauczycielem? To, ze ktos jest sadystą nie oznacza ze Ty masz byc szkodnikiem i/lub wandalem. Belfer jest na prawach - to po pierwsze, po drugie zauważ, ze ten uczen, ktory sie uczy i nie podpada - nie ma praktycznie kłopotów ani z zaliczaniem, ani ze zdawaniem. To co teraz wydaje Ci sie sadystyczna przygrywką za pare lat bedziesz wspominac w gronie absolwentow z szerokim usmiechem na twarzy - to regula od ktorej nie uciekniesz. Pozostaje zacisnac zeby i przec do przodu :-) Pociesze Cie, ze jeszcze niejedno bliskie spotkanie z sadysta przed Toba i nie tylko w szkole. Czego oczywiscie nie zycze :P Pozdro.

11.05.2002
18:00
[18]

Roko [ Generaďż˝ ]

Astrea ---> pewnie że teraz wspominam szkolne czasy & tzw.profesorów z uśmiechem. Ale jeszcze pamiętam szkolne realia i nie chciał bym jeszcze raz tam trafić. Dlaczego zaraz wandalem ? Moim zdaniem wandal to osoba niszcząca coś bez powodu, dla radości niszczenia. Dla mnie odpowiedniejszy byłby termin "regulator" ;)) Pewne zachowania nauczycieli wymagają stosownej odpowiedzi - przecież nie mogą czuć się całkiem bezkarni :) Pozdrawiam

11.05.2002
18:18
[19]

Astrea [ Genius Loci ]

Roko---> sam wiec widzisz, ze uczniowi nie jest latwo - bo łatwo ma NIE BYĆ. Ale to wcale nie zanczy ze trzeba dzialac w kategoriach zemsty. Życie samo weryfikuje nauczyciela bez talentu pedagogicznego, np. srednią ocen klasy, czy ilością skarg. Jesli srednia jest zastraszajaco niska to powszechnie przyjelo sie mowic, ze nauczyciel taki NIE POTRAFI nauczyc swoich uczniow. A w myśl reformy oswiaty (ktora rzekomo ma wprowadzic konkurencje w szeregi nauczycielskie) nauczyciel taki zostanie wczesniej czy pozniej wyeliminowany z gry. Poza tym zastanow sie do czego nawolujesz? Do buntu nieadekwatnego do czynu. Dziecko ma sie uczyc pokory, a nie zemsty. Jesli nauczy sie "karac" doroslego za jego poczynania i uchodzi mu to plazem, zauwaz zagrozenie - dziecko moze przeniesc tego rodzaju zachowanie na grunt np. rodziny czy swojego otoczenia. Moze sie uda raz, drugi, trzeci. Tylko co bedzie gdy poraz ktorys nie wyjdzie? Konsekwencje (nawet bez zl;apania za reke) są moim zdaniem zbyt powazne, aby glosic tego rodzaju poglady. Dlatego prosze Cie o ich weryfikacje :-)

11.05.2002
18:48
[20]

Roko [ Generaďż˝ ]

Astrea ---> masz sporo racji. Jednak twoje podejście jest idealistyczne. Nie twierdzę że uczeń ma mieć lekko ale jest różnica między realizowaniem programu nauczania a sadystycznymi wybrykami pedagogów. Ja wolę nie czekać aż nauczycieli zweryfikuje życie czy reforma ( ile ja ich już widziałem - i jest coraz gorzej ) tylko osobiście zapłacić pięknym za nadobne :) Faktycznie większość opisanych tu przypadków nie jest zbyt drastyczna ( sorry jeśli ktoś myśli inaczej ). Jednak za to piłowanie szyny to ja bym się trochę zdenerwował. Nie nawołuję nikogo do buntu czy przemocy, każdy podejmuje decyzję na własną odpowiedzialność i musi mieć świadomość konsekwencji. Jak to się mówi kto nie ryzykuje itd... Przecież nie mówimy tu o dzieciach z podstawówki a w wieku 16lat każdy ma już swój rozum.

11.05.2002
18:54
smile
[21]

SEW [ Generaďż˝ ]

.......hm.......mi to że się urodził................ :)

11.05.2002
19:07
[22]

barbie [ Chor��y ]

Co mi zrobił pewien gościu.Dokładnie facet od przyrody pociągnął mnie za spódnice i mi spadła.

11.05.2002
19:12
smile
[23]

SEW [ Generaďż˝ ]

........hm............. HAHAHAHAHA............ a miałaś stringi............... ???

11.05.2002
19:13
smile
[24]

barbie [ Chor��y ]

miałam.............................różowe.......................koronkowe.............................

11.05.2002
19:17
[25]

SEW [ Generaďż˝ ]

........hm........zazdroszcze całej grupie chłopaków i nauczycielowi.........JA TEŻ TAK CHCE!!!!!!!!!

11.05.2002
19:23
smile
[26]

barbie [ Chor��y ]

mnie nie zbyt było do śmieszku.a w klasie mam na nieszczęście 9dziewczynek i 26 chłopaków!!! zboczurek z ciebie niesamowity!!!

11.05.2002
19:27
smile
[27]

Astrea [ Genius Loci ]

Roko --> moje podejscie nie jest idealistyczne tylko politycznie poprawne ;) ale! i zdroworozsądkowe. Powiadasz ze kazdy w wieku 16 lat ma juz swoj rozum. Powiem Ci cos wiecej gdy zdradzisz mi swoj wiek :-) to bardzo wazne, gdyz od tego zależy wersja mojej przyszlej dla Ciebie odpowiedzi ;)

11.05.2002
19:34
smile
[28]

Roko [ Generaďż˝ ]

Astrea ---> Coś czuję że będę tego żałował ;))) ---> 28

11.05.2002
19:47
[29]

gofer [ ]

ja całą klasówkę dałem spisać koleżance. ona dostała 5 a ja, któy co lekcję kłócę się z fizyczką 3+... jak ja kocham fizykę... PS barbie----> ale ty ściemy walisz... nauczyciele ciągną cie za spódnice, mówią "ty fajna dupa jesteś" etc. na drugi raz jak będziesz zmyślać, to rób tak aby nikt się nie domyślił

11.05.2002
19:48
[30]

Krala [ Pretorianin ]

Moim zdaniem najgorsze jest w nauczycielach głupota. Moja wychowawczyni na zebraniu zachowuje się jakby brała udział w Castingu ( TAKA SZTUCZNA) oKEJ - NIE MI - kumpel ( kazio z forum) złamał se na wfie 2 rece na raz. To ja jej mowie nastepnego dnia bo mnie jego mama prosila. Nasepnego dnia mama kazika idzie do niej a ona ( stalem obok) do jego mamy text ( CYT.) : " aLE WIE PANI, JA WŁAŚCIWIE TO SIĘ O TYM DOWIEDZIAŁAM OD UCZNIÓW" To się kurde powinna dowiedziec od wfisty, ale w ogóle ona jest inna....

11.05.2002
19:51
smile
[31]

paściak [ z domu Do'Urden ]

urodzili sie :)))

11.05.2002
19:51
[32]

Krala [ Pretorianin ]

Albo w 6 klasie S.p największej jędzy matematyczce spadła spódnica. Ale był ubaw... od razu była dla nas milsza... A teraz w gim. matematyczka się na demną znęca za jedno słowo - "hipotetycznie"

11.05.2002
19:58
smile
[33]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

mnie babka od polskiego w podstawóce przez 8 lat nienawidziła:( [ bo jako jedyna klasa w szkole mieliśmy osobnych nauczycieli już od 1-szej klasy] brała mój zeszyt i pokazywała klasie jako "trzykładny brudnopis" ale tak jej pyskowałam , ze nie chciała mnie pytac a potem dawała mi 2-je na koniec---> dopiero jak father(o którym pewnie usłyszycie na FORUM nie raz)"porozmawiał" z nią -zapytała mnie i dostałam 5;) ale jak dziś to pamiętam męczyłam się z nią 6lat(potem była nowa ale nie lapsza) teraz też mam wredną polonistkę:( mam do nich po prostu pecha:///

11.05.2002
20:21
smile
[34]

Astrea [ Genius Loci ]

Roko - nie mylisz sie ;)) choc niby zupelnie niedawno mielismy po 16 lat... ale przyznaj z reka na sercu, ze to byl glupi wiek. Nie liczyly sie zadne zakazy ani nakazy - liczyl sie impuls, świetny pomysl, natchnienie chwili, pomyslowosc, przebicie poslywosci innych. Kiedys w przyplywie takiego niecnego natchnienia wyprowadzilam ze szkoly gasnice po to tylko zeby ja odbezpieczyc w pobliskim parku, pech chcial, ze nagle ni z tad ni z owąd pojawil sie patrol policji... no i smiesznie bylo, tzn wszyscy sie rozpierzchli tylko ja zostałam trzymając gumowego weza w reku zeby lecialo prosto i nie ochlapało bron boze przechodniow.,... ;) Co chce Ci powiedziec: otóz niektorzy mlodzi ludzie, zeby nie wiem co - zawsze beda umieli zachowac pewne granice "przyzwoitosci" (:PPP), ale gdzie jest przebiega ta granica...? lepiej nie probowac.

12.05.2002
00:15
[35]

Edwin [ Final Fantasy XI Player ]

:-)))

13.05.2002
19:12
[36]

Roko [ Generaďż˝ ]

Astrea ---> Mogłaś powiedzieć, że gasisz pożar ;)). Pokrzyczeli trochę ale chyba krzywdy nie zrobili :) A teraz możesz opowiadać o tym i pewnie się z tego śmiejesz. Z dwojga złego wolę mieć złe wspomnienia z tego co ja zrobiłem niż tego co mi zrobili ( lepiej być młotkiem niż gwoździem ). Zasadniczo emocje ( zwłaszcza negatywne ) trzeba rozładowywać bo ich tłumienie wywołuje kompleksy i wtedy mamy prawdziwy problem :)

13.05.2002
19:16
[37]

fistik [ I'm FLASH'ed ]

mnie ublał na studiach na pierwszym roku... uparł się, że udowodni mi, że nie umiem kreślić rysunku technicznego... mam teraz przez to milion problemów

13.05.2002
19:21
smile
[38]

Astrea [ Genius Loci ]

Roko - jak widzisz - zyje, mam lekko naderwane ucho i kolano wygina mi sie w druga strone, a tak poza tym wszystko jest OK ;))) A stersow sie nie odreagowuje - fizycznie nie. Co do robienia cos komus / sobie... Sam na siebie zastawiles sidla :-)))), bo mowisz, ze nie chcialbys aby ktos cos Ci zrobil zlego. Pewnie gdybys byl nauczycielem tez bys tego nie chcial. Nie twierdze, ze uczniowie by chcieli (hehe), ale skoro nauczyciel jest kawalkiem cegly to nie znaczy ze uczniowie tez musza :-)) Bacz tez na to, ze prawda zely zawsze po srodku: i co z tego ze smieje sie teraz z gasnicy? Wtedy szkola poniosla strate, rodzice kasę, a ja sie mialam z pyszna - nagana i zawieszenie. I na co to komu bylo? Trzeba bylo tylko chwile pozyslec i nie kierowac sie ... impulsem ;))))

13.05.2002
19:33
smile
[39]

Roko [ Generaďż˝ ]

Astrea ---> impuls impulsem ale trzeba było najpierw zwiad robić a potem strzelać :)))) Oczywiście że ja nie chcę nikomu robić krzywdy. Jednak jeśli ktoś ( np nauczyciel ) potraktuje mnie niewłaściwie to musi spodziewać się należytej reakcji. Jeśli nie potrafi tego przewidzieć to sam będzie sobie winien. Chamstwo nauczyciela musi zostać wynagrodzone, niekoniecznie w sposób chamski. Zawsze można wymyślić coś subtelnego ;) i rozładować stres.

13.05.2002
19:43
smile
[40]

Astrea [ Genius Loci ]

Roko----> nawolujesz do samosądu... Wyobraz sobie ze mlody czlowiek nauczony wymierzania sprawiedliwosci na swoj sposob idzie do urzedu i tam go wprowadzaja w błąd. Co robi? Pierwsze odreagowanie: rysuje samochod pani urzedniczce, nastepnie dowiaduje sie gdzie mieszka i tam podklada ogien, potem pisze 20 donosów a nastepnie spoglada w luterko i smieje sie od ucha do ucha na mysl jakze to bedzie fajnie gdy opowie w pracy jak "zalatwiL' tą ktora chciala jego zalatwic. Od czego jest wiec droga oficjalna? Legalna? Swoich praw mozna dochodzic na rozne sposoby - oczywiscie zawsze legartis :-)) Zaqstanawia mnie mocno uzyte przez Ciebie slowo: "subtelnego"... Czy ono cos zmienia, wnosi cos nowego do sprawy? :-))

13.05.2002
20:58
smile
[41]

Roko [ Generaďż˝ ]

Astrea --->wybacz nagłe zniknięcie. Teraz faktycznie wygląda na to że nawołuję :)) Z tą urzędniczkę to niezły przykład ( może tylko metody zbyt drastyczne, takie zachowanie wskazywałoby na maniaka ). Jak mówi przysłowie : głupi doznawszy złego mądrzeje. Kto wie, może z czasem w urzędach zrobiłoby się miło i uprzejmie, klienci byliby zadowoleni i już nikt nie musiałby psuć samochodu Pani Urzędniczki :) Chciałbym żeby takie sprawy można załatwiać w sposób prawem przewidziany jednak realia całkowicie temu przeczą. Subtelnie ? Hmm... Miałem na myśli brak przemocy fizycznej - przecież nie trzeba od razu siekierą przez łeb :)

13.05.2002
21:00
smile
[42]

Loczek [ Senator ]

a mi ksiadz zrobil zły dotyk... :D

13.05.2002
21:17
smile
[43]

Astrea [ Genius Loci ]

Roko---> a znikaj - watek zawsze mozna odkopac :-)) Tak myslalam ze powiesz o poprwaie jakosci obslugi w urzedach ;)))). moim zdaniem nie masz na co liczyc. Przykladami niech beda chociazby jatki w szkolach spowodowane przez uczniow o slabych nerwach (psychicznie chorych). O zemście na urzedniku jeszcze nie slyszalam, wiec byl to przyklad teoretyczny :P Nie urzedy sa jednak tematem, lecz relacje nauczyciel - uczen. Czas chyba zakonczyc wymiane zdan jakimis wnioskami. Ty pierwszy :P

13.05.2002
21:43
smile
[44]

H3ZEKI4H [ Homo Homini Lupus ]

Udezył mnie w twarz facet od wuefu, ale potem tak sie kajał jak mu powiedziałęm że idę do dyrki że obiecał mi 5 z wuefu i niemusiałem chodzic a ponieważ wuef zawsze był pierwszy lub ostatni to mogłem dłużej grać na kompie i to przez 2 lata

14.05.2002
09:06
[45]

MEDE [ Legionista ]

oj straszni ci nauczyciele... :-)

14.05.2002
12:38
[46]

Loczek [ Senator ]

H3ZEKI4H: hehehehehehehe :D Dopre... Ostatnio koles od WF tesh mnie niezle wqrwil. W semestrze mozemy 1 raz nie cwiczyc (obojetnie jaki powod)... No to raz mi i jeszcze jednemu kolesiowi sie nie chcialo i idziemy do kolesia, ze dzisiaj nie cwiczymy. On nam na to: - no to macie po jedynce... - ale przeciez raz mozna nie cwiczyc - ciesz sie, ze tylko jedna. Ty to juz od paru tygodni nie cwiczysz (na kazdym WF bylem...) qtas :(

14.05.2002
12:41
[47]

TAILEREKK [ Senator ]

nie przepuścił mnie koleś do następnej klasy co to za chamy ojojoj :)

14.05.2002
13:52
[48]

Krala [ Pretorianin ]

Widzę że ten wątek jest dosyć popularny to opowiem jeszcze jedną historię : Jesteśmy se na wycieczce do Warszawy - facia sie mnie czepia , ze gadam... ok siedze juz do konca cicho , a ona mnie ochrzania ze ro bie " miny odpowiadające wiekowi przedszkolaka " . To ja jej mowie ze nic nie robie ( tylko ze mam taki wyraz twarzy :) HAHA ) , a ona mowi ze jakbym zaczął udawać swoją własną twarz to by ludzie uciekali :( I do dziś jej nie lubie... mendy jednej...

14.05.2002
14:06
smile
[49]

Yogi_B [ Konsul ]

Po co Oni wogóle istnieją - przeciez w żadnym innym kraju ich nie ma. Tam wszyscy uczą się sami, zresztą u nas niektórzy już to praktykuja:))(szczególnie ortografia). A tak poważnie - największą krzywdę, jaką nauczyciele czynią uczniom to przymykanie oczu na ściąganie na maturach i egzaminach. Nadmierna pobłażliwość(ilu uczniów wyrzucono ze szkoły za wagary??), nie stosowanie kar przewidzianych regulaminem czy prawem:) Kochani na zachodzie za ściąganie wywalają z "wilczym biletem" ze studiów, a w większości szkól prywatnych są niespotykane jak na polskie warunki kary - np. chłosta:)))))) Jeśli wyrabiaci sobie opinię np. o amerykańskich szkołach na podst. durnowatych filmów i seriali na mocno się mylicie. U nas macie(ja miałem) jak u pana Boga za piecem:)))

14.05.2002
14:56
smile
[50]

Blendon [ Generaďż˝ ]

nie chce mi sie siegac daleko w pamieci, wiec powiem co CHCE mi zrobic teraz. otoz baba od fizy nie chce postawic mi 6 na koniec roku :PPP

14.05.2002
16:06
[51]

boYek [ Konsul ]

Yogi_B -> Tak tak, to wszystko wina uczniow. A co powiesz na zmiane oceny na 30min przed rada pedagogiczna (termin kiedy mozna to zrobic konczyl sie 1-2tyg wczesniej) na ndst (skreslil, dopisal oceny- po 2 lacze za kilku minutowa odpowiedz- nikt juz sie nie uczyl) czterem osobom ktorych nauczyciel wyjatkowo nie lubil? Na nauke do komisa byl az caly wieczor (fizyka)... wogole niezle sie napocilismy zeby nas dopuscili (30min wczesniej specjalnie dlatego ze po radzie juz jest za pozno, podan sie nie dalo zlozyc- sekretariat zamkniety... trza bylo prosic zaprzyjaznionych nauczycieli zeby sie wstawili i zalatwili egzaminy). Mnie i 2 osobniczkom sie udalo... ale kumpel zawalil rok tym sposobem... nauczycielowi nie popuscil (do konca roku lazil z siniakami na twarzy)... wszyscy musieli zmienic szkoly na inne (zadnych zmian w kadrze nie przeprowadzono). Tego typu nauczyciele znajda sie w kazdej szkole. Najczesciej to swiete krowy ktorych nie da rady w zaden sposob ruszyc (jak facet to mozna przynajmniej sie odegrac bez narazania na sady itp), swoja niekompetencje nadrabiajacy przy pomocy wyszukanych metod dydaktycznych.

14.05.2002
16:12
[52]

abu [ Senator ]

U mnie bylo cos takiego: pod koniec roku nauczycielka od polskiego poszla na zwolnienie i mielismy z inną... co prawda sytuacja z ocenami nie byla najlepsza, ale nie bylo tak zle i mialem zdawac (wraz z 5 innymi osobami) na 5. Okazalo sie ze tylko ja napisalem na 5, ale ze byl tylko jeden dzien do konca wystawienia ocen, to facetka zapomniala i mialem 4... tak to czsami bywa :-((((((

14.05.2002
17:22
smile
[53]

OzOr [ Konsul ]

Mi moj History strzelil Stereo

15.05.2002
00:06
[54]

Roko [ Generaďż˝ ]

Astrea ---> wnioski : proszę bardzo :)) Relacje nauczyciel-uczeń są podobne do relacji pomiędzy chłopem pańszczyźnianym a zarządcą folwarku. Jedna strona ma całą władzę, druga ma słuchać i być wdzięczna nawet za kopniaki. Tak więc uczniom pozostaje albo całkowicie podporządkować się ( co pozwoli jako tako przetrzymać szkołę ale ma fatalny wpływ na osobowość ) albo starać się sprytem wyrównać szanse. Oczywiście, że chciałbym żeby wszyscy ludzie byli dla siebie mili, a wszelkie zło było karane przez właściwe instytucje. Niestety na świecie jest taka ilość niesprawiedliwości, chamstwa i powszechnej złośliwości, że żadne instytucje nie zdołają tego ocenić czy osądzić. Człowiek skrzywdzony dla zachowania własnej godności powinien odpłacić winowajcom. Wtedy ludzie dwa razy by się zastanowili zanim zrobili by coś złego. Pozdrawiam

15.05.2002
01:30
smile
[55]

Yogi_B [ Konsul ]

boYek - jeśli to prawda co mówisz, to nie rozumiem dlaczego nie załozyliście sprawy dla tego faceta w kuratoriu. Z tego co wiem on złamał prawo w kilku punktach. A tak między nami - czy aby napewno Wy byliście całkowicie bez winy, ej jakoś nie chce mi się wierzyć:)))) Roko - przesadzasz - nie ma prawa pierwszej nocy. A tak poważnie - o jakich to kolego prawach mówisz - prawie do powiedzenia nauczycielce, może i durnowatej, "ty stara kurwo" za niewpuszczenie do sali w niezmienionych obuwiach, prawie do strzelania z plasteliny do młodej dziewczyny jeszcze tylko dlatego, że nie potrafi was aniołki trzymać za twarz?, prawie do głośnego wyśmiewania się i naśladowania faceta z troszeczkę dziwnym akcentem - wszystko usłyszane od potomstwa i potwierdzone przez innych. Czy tak zachowują się osoby dojrzałe - chcecie kochani młodzieńcy nie praw ale stania ponad prawem - za taki postępowanie co Wam można zrobić - NIC, no ale porobiłbyś jeden z drugim jaja z dorosłego faceta ma ulicy - stomatolog murowany i jeszcze ludzie brawo by bili. Ludzie - Wy nie macie nawet prawa przebywać bez opieki rodziców po 22 poza domem - to nie wygłupy to jest zapisane. Dalej - wiek Wasz to wiek głupoty i buntu przeciw wszystkiemu - rodzicom, szkole, kościołowi... Ja to rozumiem i większość dorosłych pewnie też, ale nie tłumaczy to Waszego chamstwa, poczucia bezkarności i totalnego chciejstwa. O jakich szansach mówisz? czy ty traktujesz szkołę jako bójkę? człowieku nie czcesz to się nie ucz - wbrew pozorom do szkoły też nie musisz chodzić - niech mama wypisuje Ci usprawiedliwienia i tak do chyba 16 lat, a potem ...., no właśnie co potem? Nie oznacza to wszystko, że uważam nauczycieli za aniołow - ot to tacu sami ludzie jak Wy - są między nimi sku..ny, ale wierzę, że przeważająca większość jest w pożądku, podobnie jak uczniowie, zresztą popatrz na ilość wypowiadających się w tym wątku i porównaj z ilością zarejestrowanych na forum. Nie wiem, może miałeś pech do nauczycieli(albo oni do Ciebie) - ja swoich wspominam bardzo miło(a były to czasy, gdy można było zaliczyć w ryj w świetle prawa), zresztą potomkowie też - ilekroć są na dłużej w domu zawsze przynajmnieej dzwonią do swojej wychowawczyni....

15.05.2002
01:58
[56]

maczu [ Konsul ]

yogi, moze na ostudzenie emocji... :) ta historia nie przydazyla sie mi, ale kumpeli, ktorej historyczka nie ukrywajac nie lubila. miala rozne oceny i miala zdawac na nastepnej lekcji na 4. wszystko ok, kumpela sie cieszy, nastepna lekcja kumpela mowi tak: pani profesor, ja dziekuje, ale mi 3 wystarczy. a babka na to: siadaj, MIERNY! ale klasa miala niezly ubaw :)))))))))

18.05.2002
21:48
[57]

Krala [ Pretorianin ]

To ja moe z angola. Uczę się 8 rok prywatnie i naprawdę dużo umiem ( isałem tst na uczenię wyższą i z wynik.ów trafiłbym do najlepszej klasy!).No a facet mi mówi żę mi 6 nie postawi bo.... zgłaszam się do niego za pozno....A cały rok prosiłem. To było w 5 lasie S.p. A teraz w gimnazjum moja wychowawczyni chce sę z cala klasą zwalic mojemu koledzxe do domu boma zlamane rece ( pozdro KAZIO!)

18.05.2002
21:51
[58]

Moniash [ Generaďż˝ ]

co najgorszego zrobił mi nauczyciel............. ŻYJE ! ! ! ! ! ! ! ! :)

24.05.2002
12:53
[59]

Krala [ Pretorianin ]

Odswierzam bo wątek wykonał duży odzew

24.05.2002
14:02
[60]

smuggler [ Patrycjusz ]

Co anjgorszego mi zrobil...? Hm, nauczyl mnie pisac ortograsifcznie i nie tolerowac niechlujstwa jezykowego, wiec teraz czesto cierpie, czytajac np. te forum :)))) A z zabawniejszych rzeczy, to pisalismy kalsowek na chemii i kumpela ode mnie przeciela wszystko kropka w kropke, wzor we wzor. Ona dostala 4, a ja... 2. Sprawdzam, porownuje - identyko. Ide z pretensjami "czemu ona cztery a ja dwa" i odpowiedz - A bo ty masz brzydkie pismo. Przyznam, ze mi mowe odjelo - a to byla II klasa liceum.

25.05.2002
18:12
[61]

Loonatyk [ ]

Haha... a ja tam sie ortografii, an j czytania i pisania nie nauczyłem od nauczycieli tylko dzięki PIRATES :)

25.05.2002
18:14
smile
[62]

Mastah_of_chakers [ Legionista ]

Wyrżnął mnie w dupe!

25.05.2002
18:29
[63]

hyba [ Pretorianin ]

w pierwszej klasie sp. dostałam piękną czerwoną jedynke na pół zeszytu za brak szlaczka, a znowu na religii w 2 lub 3 klasie musiałam kleczeć pod tablicą z podniesionymi rękoma.

25.05.2002
18:39
[64]

Loonatyk [ ]

Haha hyba - i krzyczeć allahu! :) ??????

25.05.2002
18:58
[65]

Belt [ 210 backstab damage ]

Mastah_of_chakers: Ciekawa sprawa to był on czy ona? co za to dostałeś? chodzisz do psychologa? nie możesz siedzieć? miewasz koszmary? zamierzasz go pozwać? powiedziałeś rodzicom? co oni na to?

25.05.2002
19:34
[66]

Mulder [ Generaďż˝ ]

Chciałbym przedstawić Wam jak najbardziej nietypową sytuację, która zdarzyła się w mojej klasie już dwa razy. Chodzi o moją nauczycielkę od języka polskiego. Raz ofiarą tej sytuacji byłem ja, a drugi raz mój kolega. Oba incydenty polegały na tym samym. Otóż oddałem pracę nauczycielce (już nie pamiętam, czy była to praca domowa, czy pisana na lekcji - w każdym bądź razie - wypracowanie), aby ta po kilku dniach oddała ją z powrotem już sprawdzoną. I tak się stało. Tylko, że jest jedno małe (w zasadzie duże) ale! Nie dostałem piątki ;) Nie no - to to nie jest może powód do myślenia, że to wina nauczyciela, a nie moja. No dobra, no więc patrzę co zrobiłem "nie tak". Szukam czerwonego pisma i znalazłem. Napisałem (ja) długie zdanie, gdzie było kilka przecinków. Nauczycielka uznała, że jest ono za długie i w pewnym miejscu zamiast przecinka postawiła kropkę. A na marginesie (w linijce, gdzie znajdowało się to zdanie) napisała "ort". Nie wiedziałem o co chodzi i z jakiej racji stał tam ten wkurzający chyba wszystkich uczniów skrót. Nie pamiętam już teraz, czy doszedłem do tego (czemu niby zrobiłem błąd ortograficzny) sam, czy dopiero po "rozmowie" z nauczycielką. W każdym bądź razie było to tak: W tym miejscu, gdzie stała czerwona kropka na niebieskim (lub czarnym - nie pamiętam :)) przecinku kończyło się nowo stworzone zdanie przez moją nauczycielką. OK., nie mam nic przeciwko. Po tej kropce niebieska mała litera napisana przeze mnie została poprawiona tę samą literą, tyle, że czerwoną i wielką. I właśnie dlatego nauczycielka uznała, że popełniłem błąd ortograficzny. Według niej powinienem chyba przewidzieć, że ona postawi w tym miejscy swoją kropkę. A ja postawiłem tam małą literę. Co ona sobie wtedy o mnie pomyślała? "Jakiś nieuk - stawia małą literę na początku zdania". Echhh, szkoda gadać. Przypomniała mi się jeszcze jedna sytuacja z tą samą nauczycielką. Również popełniłem wg niej błąd ortograficzny. Teraz pamiętam dobrze, że była to praca domowa. Nie chwaląc się wspomnę, że z wypracowań domowych dostaje zazwyczaj piątki. No bo trudno zrobić błąd ortograficzny w domu, nie? Przecież mam słownik :). No, ale jak widać nie wystarczy słownik :(. Przekonacie się zaraz sami. Otóż w tym wypracowaniu, które napisałem w domu, a potem oddałem nauczycielce do sprawdzenia, napisałem słowo "nieopodal". Nie byłem pewny jak się je pisze, więc wcześniej w domu spytałem się mamy :) i upewniłem się korzystając ze słownika. W słowniku było napisane, że można napisać zarówno razem jak i oddzielnie. Napisałem razem. Muszę się pochwalić, że przewidziałem, że może się coś nie podobać nauczycielce i wziąłem słownik na tę lekcję, kiedy miała ona oddawać prace. Okazało się, że poprawiła mi ona z "nieopodal" na "nie opodal". To ja do niej, że można pisać i tak i tak. Ona do mnie z pretensją, że ją pouczam. Pokazałem jej słownik, z którego korzystałem w domu. Był on z 1995 roku. Ona trochę zdziwiona popatrzyła na słownik i stwierdziła, że jest on "zły". Myślałem, że wybuchnę śmiechem, ale się powstrzymałem. Ja do niej na to, że żaden słownik nie może zły, czy jakoś tak. Ona do mnie na to, żebym popatrzył który wyraz w słowniku jest napisany pierwszy. Chodziło jej o to, że najpierw był napisany wyraz "nie opodal" a potem (obok) po jakimś tam znaczku (który oznaczał "lub") "nieopodal". Ja do niej na to, że to bez różnicy, bo obie formy są poprawne. To ona do mnie, żebym poszedł do biblioteki po najnowszy słownik jaki tam jest. Bardzo się ucieszyłem, że o to mnie poprosiła, bo byłem pewny, że wg tego najnowszego słownika też będę miał rację. Wziąłem słownik i już po drodze sprawdziłem. Okazało się, że w tym słowniku jest tylko jedna forma, oczywiście "nieopodal". Przed wejściem do sali specjalnie zamknąłem słownik, żeby ta wariatka sama sobie znalazła to, czego chce. I tak niech się cieszy, że poszedłem do biblioteki) wtedy byłem mały i głupi - to się posłuchałem :)). Jak se coś chce, to niech sama lata... Znalazła to, czego szukała i zdziwiła się niesamowicie! Żebyście widzieli jej minę. Muszę tutaj uświadomić Wam, że jest to nauczycielka starej daty (zdecydowanie). Podniosła nagle głowę, przez chwilę nic się nie odzywała i nagle szybko, głośno i z pewnym oburzeniem zaczęła mówić, że nowe słowniki oszukują, teraz ludzie tylko dla pieniędzy robią słowniki i piszą tam głupoty, ją uczono kiedyś inaczej i ona wie, że "nieopodal" pisze się oddzielnie, a nie razem. Kazała mi iść po jakiś stary słownik. Serio! Nie pamiętam teraz, czy tak się wkurzyłem, że nie poszedłem, czy może poszedłem. W każdym bądź razie "stary słownik" znalazł się w sali (możliwe, że to ona po niego poszła - już nie pamiętam). W starym słowniku "nieopodal" było napisane oddzielnie, czyli tak" "nie opodal". I ona już wtedy zadowolona tłumaczyła mi, że nie mam racji chyba z 15 minut. I co chwilę pytała mnie, czy ma rację, czy nie. Byłem tak wkurzony, że NIC jej nie odpowiadałem. W ogóle się na nią nie patrzyłem. Potem nawet nie słuchałem. Być może nie zechcecie mi uwierzyć, ale tak było naprawdę! Jeśli mi nie wierzycie, to Wasza strata. I jeszcze jedno wyjaśnienie: Dlaczego w starym słowniku było napisane "nie opodal", w tym z 1995 "nie opodal" lub "nieopodal", a w najnowszym "nieopodal"? Bo kiedyś pisano i uczono pisać "nie opodal". Potem zmieniono na "nieopodal". Przez kilka lat można było pisać i tak i tak (okres przejściowy) - dlatego w słowniku z 1995 było napisane, że można oddzielnie albo razem; a w tym najnowszym już tylko razem. Ja w każdym bądź razie do końca życia zapamiętam, że "nieopodal" pisze się RAZEM i Wam też to mówię! No, chyba, że za ileś tam lat znowu się to zmieni :). Mówię Wam też, że nie dajcie się nauczycielom, jeśli to Wy macie rację, a nie oni. Ja się w sumie dałem, bo oficjalnie to temat się niby skończył na tym, że to ona miała rację. W końcu dostałem za to wypracowanie 4, a nie 5...

25.05.2002
20:46
[67]

Moniash [ Generaďż˝ ]

co mi Wam najgorszego zrobił nauczyciel?... zadał sześć stron w ćwiczeniach od matematyki:)

25.05.2002
23:08
[68]

banan [ Leniwiec Pospolity ]

Moniash ---> wiem ze to trudne w Twoim wieku, ale zachowuj sie powaznie, bo Twoje wypowiedzi swiadcza na Twoja niekorzysc..

26.05.2002
20:38
[69]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

No to teraz ja: III klasa LO, ostatnia lekcja fizyki w moim życiu. Moje oceny w ciągu 3 lat: jakieś 15 szóstek, z 10 piątek, 2 czwórki. I dostałem 4 na maturalne :( Do dzisiaj nie wiem o co poszło, bo do tej lekcji uważałem ją za jedną z fajniejszych osób jakie poznałem... Te gadki o początku wszechświata, teorii względości itp. A ludzie tylko robili duże oczy jak zaczynaliśmy dyskusję... Ehhhh... Astrea, Roko -----> ciekawa dyskusja

26.05.2002
20:47
smile
[70]

Booshman™ [ Pretorianin ]

kurde tez bym chcial miec taka fizyke (bo lubie takie tematy :)) u mnie to tylko wkolko facetka glupie zadania kaze liczyc

26.05.2002
20:54
smile
[71]

resmedia [ Centurion ]

A wiecie jak czuje się belfer po przeczytaniu Waszych tekstów? Mówię Wam - ekstra, dawno się tak nie uśmiałem :)

26.05.2002
21:23
[72]

Kruk [ In Flames ]

w nauczycielach irytuje mnie dwulicowość i niesprawiedliwość.... znam takich niestety

26.05.2002
22:18
[73]

mikhell [ Master of Puppets ]

ja musiałem napisać 200 razy: nie będę żuł gumy na lekcji historii. ale wspominam to z przymrużeniem oka. Raz u mnie w klasie kolega napisał na tablicy pewne słowo (ch..) w każdym razie zrobił błąd ortograficzny. Było to na polskim, więc polonistka, po dojściu do tego kto to napisał, kazała mojemu kumplowi poprawić ten błąd, a następnie odmienić ów wyraz przez przypadki

07.06.2002
13:40
[74]

Loonatyk [ ]

Odswierzamten watek zeby mial wiecej postow ;)

07.06.2002
14:02
smile
[75]

Laixon [ Centurion ]

mi wstawiła 5 uwag jednego dnia na informie! 1: za szybko włączyłem kompa a po prostu mi sie najszybciej właczał 2: coś sie zepsuło, a ona zwaliła to na mnie (potem to naprawiłem i ogłupiała) 3: zrobiłem ćwiczenie na pięć, a ona mi powiedziała że dostane 4 bo zgubiłem jedną literke! 4: po wyłączeniu kompa zaomniałem wyciągnąć dyskietki 5: bo "nierówno ułożyłeś krzesła"!!

07.06.2002
14:32
smile
[76]

Gatar [ Konsul ]

Najgorsze co mi zrobił nauczyciel? Hm, jak to było dawno, już wiem. Nie nauczył nie angielskiego. A tak chciałem.

07.06.2002
15:35
smile
[77]

cioruss [ oko cyklopa ]

hehe, a mnie nauczyciel "zgwalcil przez uszy" :P

16.06.2002
18:06
[78]

Loonatyk [ ]

Poweidzial ze jestem zlowiekiem - przecie ja marsjanin :)

16.06.2002
19:11
[79]

dev15 [ Konsul ]

ja tam uwazam ze wiekszosc nauczieli jest niesprawiedliwa i tyle!!! i denerwuje mnie to ze jednych faworyzuja a na innych sie potafia tak uwziasc ze eh szkoda gadac np z polskiego ta sie na mnie uwziela ze co lekcje sie czepiala nie wiadomo czego i dostawalem uwagi eh, a sama gadala o pierdolach (i jeszce nie na temat po prostu nie dalo sie jej sluchac.

16.06.2002
19:14
smile
[80]

dev15 [ Konsul ]

albo ze sztuki cipa jedna dala mi kape za gadanie jak qwa cala klasa gadala (a mielimsy w tym czasie sluchac jakis pierdol z muzyki powaznej- przeciez tego sie sluchac nei da :P ) a ze sprawdzianow mialem same 5 ( w koncu umie sie sciagac :P) a ona mi dala 3 na koniec, ( a jeszcze na pierwsze polrocze mialem same 5 eh) ale na szczescie mam super wychowawczynie i pogadala z nia i zalatwila mi 4 i z innych przedmiotow mi 5 zalatwila (bo ja od miesiaca do szkoly nie chodze :PPP bo hmm no po prostu nie moge chodzic-a przynajmniej chodzeni mi sprawia ogromny bol a do szkolly mam 1,5 km :( ) i bede mial pasek na koniec 3 gm :PPP chyba kupie wychowawczyni kwiatka :)))

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.