GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Żywnośc modyfikowana genetycznie. Za czy przeciw?

18.11.2005
14:17
smile
[1]

snopek9 [ Legia mistrz! ]

Żywnośc modyfikowana genetycznie. Za czy przeciw?

Jestem ciekaw czy przeszkadzało by Wam, ze w Polsce staly by sie dostepne towary modyfikowane genetycznie bez zadnych ograniczeń? jakie macie odczucie w tej sprawie? czego sie obawiacie? a moze wrecz przeciwnie nie przeszkadzalo by to Wam zupelnie...

Ja osobiscie chcialbym miec wybor, ale nie jestem jakims entuzjastom takiej zywnosci, ale rowniez nie mam zbyt wielu obaw...oczywiscie sadze, ze trzeba podchodzic do tej sprawy z rozwaga i powsciagliwoscia, bowiem jak wiemy tego typu wyroby maja sie znalezc w naszych zaladkach :>


Wiadomo dlaczego chce poruszyc ten temat wlasnie teraz? :>

18.11.2005
14:19
[2]

wysiu [ ]

Takie, jak np rodzynki?

18.11.2005
14:20
[3]

Hans87 [ Konsul ]

taka zywnosc jest juz w sklepach, aty nawet nic nie wiesz powinna byc oznakowana ale niestety tak nie jest mnie osobiscie to nie przeszkadza aczkolwiek wolalbym iwedziec co jem

18.11.2005
14:21
[4]

wielebny_666 [ Pretorianin ]

chyba wolę genetycznie modyfikowaną niż "produkt zawiera barwnik E310 do E3100" :D

18.11.2005
14:21
[5]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Zgadzam się z Tobą - po co mam kupować żywność modyfikowaną, jak mogę niemodyfikowaną? Powinien być wybór, tak samo jak z biopaliwami - kto chce, niech sobie tankuje olej rzepakowy, niech toto kosztuje taniej ale niech będzie też normalne paliwo.

Generalnie istota sprawy sprowadza się do mozliwości wyboru. Nie mam nic przeciwko biopaliwom, modyfikacji genetycznej itp. ale obrzydzeniem napawa mnie pozbawienie możliwości wyboru.

18.11.2005
14:21
[6]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No fakt. Obawy sa uzasadnione. Ziemniak z wszczepionymi genami zaby moglby przeciez zaczac w zoladku kumkac. W dodatku w najmniej odpowiednim momencie. Np. na randce. Sa tu na forum tacy, ktorzy pierdza na randkach z emocji, teraz by im jeszcze ziemniaki kumkaly. Poracha! :-))

18.11.2005
14:59
smile
[7]

Boroova [ Konsul ]

rothon - czy to jakas aluzja??

Pozdro

18.11.2005
15:04
smile
[8]

Arczens [ Legend ]

Uderz w stół ...

18.11.2005
15:06
smile
[9]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Zadna aluzja. Przyklad taki :-)

18.11.2005
15:08
[10]

Promyk [ Sylwester B. ]

Za, pod warunkiem dużych, rzucających się w oczy informacjach nt tego, że ta żywność jest zmodyfikowana i równoczesnej sprzedaży żywności niemodyfikowanej... wtedy - niech sobie jest w sklepie - ja tego nie zjem...

18.11.2005
15:09
smile
[11]

misztel [ Admirał ]

Uderz w stół ...

a norzycę się odezwom

18.11.2005
15:10
[12]

Golem6 [ Biologiczny Naczelny ]

Stanowczo przeciw.
I tak już jemy za dużo chemii...

18.11.2005
15:30
smile
[13]

fifalk [ fifalkowiec ]

kto mi wytlumaczy co to znaczy "zywnosc modyfikowana genetycznie"? tzn ze jak ja produkuja?

18.11.2005
15:43
[14]

Azzie [ bonobo ]

A mi to ryba, moze byc modyfikowane :) Jesli bedzie smaczniejsze lub tansze to bede kupowal modyfikowana :)

18.11.2005
15:44
[15]

Azzie [ bonobo ]

fifalk: to bardzo proste. biora takiego pomidora i wystawiaja go na dzialanie promieniowania. w wyniku promieniowania zachodzi mutacja czyli modyfikacja genetyczna a dzieki temu pomidor nie dosc ze swieci w ciemnosciach to jeszcze sam zjada szkodniki :)

Pomysl powstal po wybuchu w czernobylu.

18.11.2005
15:47
[16]

kowalskam [ Senator ]

mi naprawdę nie robi różnicy a jak ma być modyfikowana i ma być lepsza to w czym problem?

fifalk---> Bierze się ziarenko zmienia się to i owo wkłada się do ziemi czeka... wyrasta zmodifikowwana marchewka!

18.11.2005
15:49
smile
[17]

Kłosiu [ Senator ]

Przeciwko czemu tu niby byc przeciw? Wszystkie produkty sojowe sa na bazie soi modyfikowanej genetycznie, tak samo jest z np amerykanska kukurydza. Modyfikacja roslin, tak ze np wykorzystuja azot z powietrza, co pozwala na zaoszczedzenie na azotanach, jest powiszechnie stosowana. Obudziliscie sie dopiero? :)
Modyfikacja genetyczna jest nieszkodliwa, przynajmniej wedlug wiedzy na dzien dzisiejszy, bo nie wiadomo, czy jakies niekorzystne zmiany nie wystapia przy dluzszym spozywaniu takiej zywnosci, na przyklad w ciagu 40-50 lat.

18.11.2005
15:52
smile
[18]

piokos [ Mr Nice Guy ]

to E113, E254 to żadne tam barwniki to witamina E!

18.11.2005
21:23
smile
[19]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

Jestem ciekaw zdania przeciwników modyfikacji - co jest złego w żywności modyfikowanej?
To, że jest tańsza? Że łatwiej ją uprawiać? Że to może pomóc w walce z głodem?

18.11.2005
21:35
smile
[20]

Qujon [ Pretorianin ]

ja jestem przeciw. Jak sobie wyobrażę ogórki o smaku słodkiego białka to mnie mdli

18.11.2005
21:35
[21]

zurg [ Centurion ]

Hmmm... To w sklepach jest żywność niezmodyfikowana genetycznie?? Bo chyba do tego prowadzi jakakolwiek uprawa/hodowla - rozmnażamy te bardziej nam odpowiadają roślinki/zwierzątka czyli wpływamy na pulę genetyczną naszej hodowli/uprawy.

Z txw. "genetycznie modyfikowaną" żywnością nikt się nie kryje że pracowali w laboratorium żeby ten burak taki duuuuży był.

Azzie -> świecące pomidory! To może być przebój:)

18.11.2005
21:39
smile
[22]

Regis [ ]

Jesli zmodyfikuja arbuza tak , zeby byl zawsze slodki, soczysty i NIGDY nie mial pestek (albo mial je wszystkie w jednym miejscu) to jestem ZA!

18.11.2005
21:40
[23]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

a.i.n... ---> Z tym głodem to sobie żartowałeś, tak?
Jakbyś nie słyszał, to rolnicy mają limity produkcji nakładane, bo już w tej chwili możliwości produkcyjne są zbyt duże, a do Afryki i tak wysyła się tylko to, co niepotrzebne - niby kto miałby zapłacić za pełnowartościowe pożywienie i jeszcze jego transport?
W żywności modyfikowanej złe może być to, że wprowadzając obcy gen nie masz pewności, że to co wyjdzie, będzie dobre i zupełnie nieszkodliwe. Azbest kiedyś też był cacy.

zurg ---> Jest pewna różnica między propagowaniem "lepszych" genów, które się pojawiły w puli, a wprowadzaniem do niej całkowicie obcych.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-11-18 21:42:47]

18.11.2005
21:40
[24]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

Qujon -> albo nie wiesz nic o żywności modyfikowanej genetycznie, albo jesteś głupi.

18.11.2005
21:44
[25]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

Meghan -> nie bądź taka krótkowzroczna. Nie trzeba zaraz tego wozić do afryki. Wystarczy żeby zacząć siać np. zboże, którego szarańcza "się nie ima" i już :)

A co do genów - to chyba żart - wszystko co jemy to "obce geny" geny pomidora, geny ogórka, geny kury.
Przecież my to trawimy, a nie się z tym łączymy na poziomie genetycznym :)

18.11.2005
21:45
[26]

Amadeusz ^^ [ tool ]

A niech se modyfikują. I tam jemy śmieci.

18.11.2005
21:46
[27]

Amadeusz ^^ [ tool ]

*tam = tak

18.11.2005
21:51
[28]

zurg [ Centurion ]

Meghan -> głód = brak żywności. A że u nas wprowadzono system limitów i dopłat to oznacza że produkcja żywności jest przy obecnych cenach NIEOPŁALNA (albo była w momencie wprowadzania tego systemu). Masz rację że eksport do Afryki nie ma sensu bo nie ma chętnych do płacenia. Czyżby za wysokie ceny?

a.i.n... przytomnie zauważył że przy odpowiedniej modyfikacji uprawa może stać się mniej pracochłonna i tańsza. Dodatkowo takie roślinki mogą mieć mniejsze wymagania np. glebowe. Idealne rozwiązanie dla Afryki? Wystarczyłoby wysłać im ziarenka ewentualnie dzięki temu zaproponować żywność w dużo niższych cenach.

18.11.2005
21:55
smile
[29]

Robvet [ Pretorianin ]

A znacie przysłowie że "Człowiek NIE ŚWINIA wszystko zje"

Niestety nawet świnie wszystkiego niezjedzą a człowiek wręcz przeciwnie zje nawet gówno byle miało ładne opakowanie i było reklamowane w TV

18.11.2005
22:05
[30]

Qujon [ Pretorianin ]

a.i.n... --->obstawiam pierwszą możliwość;)ale kiedyś, pamiętam, mówili o żywności modyfikowanej genetycznie. I padło wyrażenie właśnie o tych ogórkach.

18.11.2005
22:08
[31]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

a.i.n... ---> Ja mówiłam o wprowadzaniu obcych genów do organizmu jako takiego, przecież na tym polegają modyfikacje genetyczne.

zurg ---> Super pomysł - jak dla mnie cała modyfikowana żywność może jechać do Afryki, a co!

18.11.2005
22:15
[32]

alpha_omega [ Generaďż˝ ]

Długoterminowe eksperymenty na ludziach - za czy przeciw?

Powinny być tylko dla chętnych.

18.11.2005
22:24
smile
[33]

a.i.n... [ Kenya believe it? ]

Meghan -> przecież jedząć jabłko, modyfikowane czy nie, też wprowadzasz obce geny do organizmu :)
Powtarzam - jedzenie się trawi, a nie asymiluje na poziomie genetycznym :)

18.11.2005
22:48
[34]

Vader [ Senator ]

Oczywiscie jestem za ! Nauka osiągnęła na tyle dużo, że możemy zacząć udoskonalać naturę poprzez dopasowywanie właściwości owoców/warzyw do naszych potrzeb. Każdy z pewnością chciałby, by kupione jabłko było słodkie, bez robaków, bez przebarwień, odporne na choroby bez potrzeby spryskiwania chemikaliami, a jednocześnie zachowało swój charakterystyczny smak i właściwości odżywcze. Inżynieria genetyczna w przemyśle spożywczym to przyszłość.

Jeżeli chodzi o potencjalna szkodliwość: Owszem może istnieć taka możliwość. Z drugiej jednak strony: używanie telefonu komórkowego tez może okazać się szkodliwe, podobnie jak szkodliwym okazało się słuchanie muzyki przez słuchawki wkładane do uszu :-)

Gdyby zawsze kierować się kryterium "jakiegoś ewentualnego ryzyka" to należałoby zrezygnować z znakomitej większości cywilizacyjnych udogodnien, no i rzecz jasna: zmienić tryb życia. W końcu powietrze do czystych nie należy, a w wodzie z kranu nie raz bywa pół tablicy Mendelejewa.

18.11.2005
23:03
[35]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

ain - jej chodzi o modyfikację jabłka przez obce geny, a nie o modyfukacje człowieka za pomocą jabłka :)

i ja oczywiście jestem za.
jestem pewien, że zajmą się tym ludzie, którzy wiedzą CO modyfikować, żeby uzyskać dany efekt.

18.11.2005
23:15
[36]

UrbachPaproch [ Pretorianin ]

ain

Meghan -> przecież jedząć jabłko, modyfikowane czy nie, też wprowadzasz obce geny do organizmu :)
Powtarzam - jedzenie się trawi, a nie asymiluje na poziomie genetycznym :)


Piszesz do do pół ludzi-pół ziemniaków. Albo pół ludzi - pół kotletów schabowych.

O ile są patriotami.

18.11.2005
23:23
[37]

bialy kot [ Generaďż˝ ]

A mamy wybor? Mozliwosci natury sa juz niestety na wyczerpaniu, a ludzi nie ubywa. Albo bierzemy sprawy w swoje rece albo wracamy do miazdzenia czaszek za worek kartofli :)

18.11.2005
23:29
[38]

UrbachPaproch [ Pretorianin ]

A mamy wybor? Mozliwosci natury sa juz niestety na wyczerpaniu, a ludzi nie ubywa. Albo bierzemy sprawy w swoje rece albo wracamy do miazdzenia czaszek za worek kartofli :)

A co to za banialuki? Możliwości natury na wyczerpaniu? Ty jesteś świadom, ile możnaby wyprodukować żywności, gdyby tylko była taka wola rządów krajów rozwiniętych?

Poza tym zadziwia mnie pomysł pomocy żywnościowej dla głodujących krajów np. Afryki. To troszkę oderwane od realiów, IMO.

18.11.2005
23:36
smile
[39]

misztel [ Admirał ]

powiem wprost:

nie wiem :)

18.11.2005
23:36
[40]

bialy kot [ Generaďż˝ ]

UrbachPaproch: "Ty jesteś świadom, ile możnaby wyprodukować żywności, gdyby tylko była taka wola rządów krajów rozwiniętych?" Nie jestem, oswiec mnie. Wystarczy dla 6 miliardow? Dla 12? 20?

18.11.2005
23:49
[41]

UrbachPaproch [ Pretorianin ]

Na początek chciałbym wspomnieć, że 30% produkowanej żywności jest rokrocznie niszczona. Część dlatego, że się zepsuła, ale całkiem sporo z uwagi na złe nadruki na opakowaniach, nie wspominając o niszczeniu w ramach polityki rolnej.


Same amerykańskie pastwiska, na których dorastają wkłady do bułek McDonaldsa, przy wykorzystaniu ich do produkcji przemysłowej soi, wystarczyłyby do wyżywienia 3 mld ludzi.

Od czasów Malthusa trochę się zmieniło - i w kwestii demografii, i produkcji żywności...

18.11.2005
23:51
[42]

UrbachPaproch [ Pretorianin ]

Nie mogę teraz znaleźć źródła, w którym czytałem, że teoretycznie bez żadnych cudów możnaby wyprodukować żywność dla 20-25 mld ludzi. Nie licząc w ogóle eksperymentów z farmami morskimi...

Poniżej link o niszczeniu żywności

19.11.2005
00:09
[43]

Taal [ Chor��y ]

Czytałem niedawno ciekawy artykuł, którego zakończenie brzmiało mnie więcej tak: Choć skutki długotrwałego spożywania produktów MG nie są jeszcze dokładnie znane, to jedno jest pewne-żadne z naturalnych produktów nie zostały nawet w połowie tak dokładnie przebadane jak te MG.
Cóż więc może i lepiej żreć modyfikowane "zdrowe" żarcie niż naturalne, lecz w rzeczywistości, kto wie, może bardziej niebezpieczne?

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.