GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy to może byc powód do "rozejścia się" ...??

14.11.2005
22:49
[1]

hohner111 [ SORRY FOR MYSELF ]

Czy to może byc powód do "rozejścia się" ...??

Ech, dzisiaj zostawiła mnie panna....nie mam szczęscia do tego...:(((

Powody:

- za daleko siebie mieszkamy (50 minut tramwajem, 2 strony Warszawy)...
- nie możemy się normalnie spotykać codziennie bo rodzice kaza jej sie uczyc (matura) wiec sie widywalismy 1-2 razy w tygodniu...
- jej sie wydaje ze jezdzilem do niej na 20-30 minut pod szkole by ja odprowadzic do domu ic hwile pogadac z przymusu ze tak musi byc i mnie to by zmęczyło i to nie ma sensu...

tydzien temu sie zaklinała że to wytrzyma, ze potem bedzie lepiej, ze nie chce tego konczyc itd. a teraz BUM...i do tego mi mowi ze sama cierpi ale inaczej byc teraz nie moze...nie przyjela odemnie kwiatow (bo dzisiaj przyszedlem do niej z kwiatami by zalagodzic napiecie jakie wyczuwalem w powietrzu i zapytala czy to ma byc przekupstwo (paranoja))

Co o tym sadzic? To jest 2 cios w ciagu 2 miesiecy i powoli opadam z sił psychicznych na znoszenie cierpień bo kazde rozstanie to cierpienie :( (dla mnie) WIEM NA BANK ze nikogo innego nie ma itd. bo znam jej nejlepsze kolezanki i one wiedza co sie dzieje i sa w szoku ze ona nagle to skonczyla w taki sposob...dotychczas byla slodka i kochana, tam liscik "milosny", to karteczka slodka, to smsek na dobranoc, to pomogla mi cos w domu to to to tamto...

Dziewczyna lat 18 z hakiem...wg. znajomych jej zajebista dziewczyna co ma poukladane w glowie i potrafi byc kochana i slodka (o czym sie przekonalem) i jest pomocna (wiem...) i potrafi byc aniołem...(i była, miedzy nami była tylko 1 sprzeczka o to ze sie nie mozemy spotykac normalnie ale sie wyjasniło (podobno) i jedna ostatnio właśnie że coś się nie tak dzieje, ze nie mamy kontaktu itd.)

Myslicie ze poprostu nie potrafila mi w oczy powiedziec ze chce to skonczyc bo cos jej nie pasuje ipodala takie powody ?? Nie bede ze znajomymi o tym gadal bo jej obiecałem ze nie bede o nas ze znajomymi rozmawial dlategoprosze Was, anonimowo, o zdanie i pomoc...bo na dziewczynie mi zalezy bardzo...

14.11.2005
22:54
[2]

maciek_ssi [ Electroma ]

Szuka bliskosci, a nie spotkan raz na ruski rok, w dodatku tak krotkich.

14.11.2005
23:30
[3]

hohner111 [ SORRY FOR MYSELF ]

maciek_ssi - wczesniej byla z typem z poznania i sie widzieli przez 2 lata z 10 razy...i mowi ze sie przyzwyczaila do tego a ze sie nie spotykamy to wina rodzicow tylko............

14.11.2005
23:36
[4]

anksma1 [ BloodRayne ]

hohner111 -->to ma jakiś lewych tych rodziców.Skoro uważają że jak ich córka ma mature to nie może się z chlopakiem spotykac.Katastrofa.Myślą że jak jej ukrucą znajomych to będzie się więcej uczyła,na pewno nie.Sama musi tego chciec.Moim zdaniem to mogły być wymówki,aby był jakiś powód do zerwania,bo skoro chciałeś do niej jezdzic a ona i tak to skończyła,to chyba nie miała ochoty na spotkania.

14.11.2005
23:38
[5]

Meier [ Centurion ]

Ehshibicjonizm powinien miec swoje granice, he he

14.11.2005
23:39
smile
[6]

Janczes [ You'll never walk alone ]

zaproponuj jej by po maturze przeprowadziła sie do ciebie :-D

14.11.2005
23:43
[7]

SULIK [ olewam zasady ]

imho znalazla sobie kogos nowego i tyle tak to juz jest w swiecie nastolatkow :)

14.11.2005
23:49
[8]

Chacal [ ? ]

Mylse ze mogę dorzuc sensowne 3 grosze. Na własnym przykładzie:

Chciec znaczy móc. Ja mam do swojej dziewczyny ze 20 km, autobusem z Pragi na Ursus jadę godzinę. Szkół swoich tez blisko nie mamy (Gocław - Muranów). Ja jestem własnie w maturalnej - zapieprz jak cholera, Ją to czeka za rok. Spotykamy się tak jak Wy się spotykaliście, 1-2 razy na tydzień, jak dobrze pójdzie to ze 3 razy. Inna sprawa, że potrafimy się w tym celu zrywac ze szkoły, bo ileż można w niej życia tracic. Czasem też specjalnie lecę pół miasta by pójsc na krótki spacer. Jesteśmy razem 1,5 roku, przez cały czas sytuacja wyglada tak samo. Mamy tak jak Wy, po 18 lat. Wniosek: MOŻNA.

Co wiec sadzę o Twoim przypadku ? Albo nie dorosła do poważnego związku i poświeca ten, dla własnej wygody, albo ma jakis ukryty powód o którym nie chciała Ci mówic. Tak czy inaczej: olej. "Tego kwiatu jest pół Światu".

14.11.2005
23:49
[9]

Promyk [ Sylwester B. ]

Baby nie zrozumiesz... jak i ja...

14.11.2005
23:57
[10]

Madril [ I Want To Believe ]

Ja z moim Aniołkiem od 2,5 miesiąca spotykam się też 1 (czasem 2) raz na tydzień i nawet teraz jest lepiej niż wcześniej chyba (już 11 miesiąc ze sobą jesteśmy)... Wszystko zależy od tego jak się ludzie dogadają, czasem jedno pójdzie na kompromis, czasem drugie, czasem oboje... A w Twoim przypadku - trudno powiedzieć, czasem dziewczynom przychodzą różne rzeczy do głowy i myślą, że inaczej się nie da, a później zmieniają zdanie... :)

14.11.2005
23:59
[11]

reksio [ B l u e s jest królem ]

Hmm... ja się ze swoją obecną, z którą jestem (z pół roczną przerwą na zerwanie) od 3 lat widuję się czasami raz w tygodni. Ja studia, ona matura... nie ma kiedy się rżnąć :)

Poza tym, nudzą mnie kobiety.

15.11.2005
12:06
[12]

hohner111 [ SORRY FOR MYSELF ]

Chacal - ja nie mam 18, troszke wiecej ;)

nie kumam teraz ma status na GG "znowu to zrobiłam...zraniłam :("

pierdziele nie poddam sie :[

15.11.2005
12:11
[13]

Luzer [ Music Addict ]

To się nie poddawaj... jeśli w wieku ok 20 lat (nie wiem ile dokladnie masz) nie umiesz podejmować decyzji bez konsultowania się z obcymi ludzmi to coś jest nie tak
Radź sie znajomych którzy znają sytuacje lepiej i mogą "wysłuchac obu stron", tutaj mozesz zobaczyc najwyzej subiektywne opinie ktore raczej Ci nie pomogą

15.11.2005
12:20
[14]

UrbachPaproch [ Pretorianin ]

Przez 4 lata dojeżdżałem do kobiety 250 km. Nigdy ani jej, ani mi nie przyszło do głowy, że to dobry powód, by rozważać rozstanie.

Rozstaliśmy się później po kilku miesiącach wspólnego mieszkania.

I dlatego uważam, że póki z kobietą nie zamieszkasz, to przewidywanie przyszłości związku jest jak wróżenie z fusów. I to rzadkich.

15.11.2005
12:22
[15]

wysiu [ ]

Krotko na temat
"Czy to może byc powód do "rozejścia się" ...??"

Nie.

15.11.2005
14:45
[16]

hohner111 [ SORRY FOR MYSELF ]

Luzer - lat dokładnie 20...co do opinii znajomych znam je i teraz pytam sie co sądzą osoby 3 nie wmieszane itd. po przedstawionych przezemnie argumentach i widze ze myslenie jest podobne :) Ja wiem co robic juz, zalezy mi i odkryje prawde :P

wysiu - prosto i na temat :)

UrbachPaproch - o to mi dałeś do myślenia :)

15.11.2005
14:49
[17]

pani_jola [ Konsul ]

hohner-> moja dziewczyna mieszka w gdansku ja w olsztynie(oboje na studiach). jakos zyjemy.

15.11.2005
14:56
[18]

stanson_ [ Manieczki ]

hohner --> przyzwyczaj sie do tego, ze dla panny zawsze znajdzie sie powod do rozstania. Nawet najglupszy, ale jak bedzie miala taki kaprys to i tak cos wymysli. Baby nie zrozumiesz.

15.11.2005
15:05
[19]

dół [ Konsul ]

ech z kobieami tak jest, czasem nie wiedza czego chca i co jest dla nich dobre, to na szczescie wiedza faceci:) Ze swoja jestem juz ponad 3 lata, i nie jest latwo, nie lubia mnie jej rodzice ( wzajemnie), nie toleruja mnie jej znajomi ( wzajemnie, ponure dupy) ale jakos sie zyje, zawsze do przodu. Czesto sie klocimy i czasem zastanawiam sie czy nie lepiej to skonczyc niz dolowac sie w przyszlosci. Po kazdej klotni wysluchuje ze to moja wina, ze zle robie itd. Kiedy nie chce sie klocic to sie nie odzywam i jest awantura sie nic nie mowie :). To sie rozpisalem a chcialem tylko napisac ze jak Ci brakuje jakiegos milego sms przed snem to daj mi swoj nr to Ci bede wysyłał :)

15.11.2005
15:15
smile
[20]

trypak [ Centurion ]

wiesz co mógłbyś z nią pogadać w spokoju i może by cos się poprawiło rozumiem MATURA to ważny test ale przecież weekendy nie są do parady chyba ci na niej zależy co nie?? Więc 1 weekend odpuszczony od nauki nie zaszkodzi :D :)

15.11.2005
15:23
[21]

CATAN [ Pretorianin ]

Luzer- ale pojechałeś... a ja Go rozumiem: to jest zgryz: czy pocierpieć i przeboleć, no i "tego kwiatu...", czy walczyć- a moze to to?. Dobrze , że pyta, zapytać zawsze nie zaszkodzi.
Moje zdanie: przykre, ale według mnie nie traktowała tego tak poważnie jak powinna, fakt o statusie na GG (sic!) świadczy jak dla mnie, że chciała zwrócić na siebie uwagę. Nie wiem może jakieś ukryte kompleksy? (patrzcie jaka jestem cool, tylko tak ranię czasem, ale przynajmniej mam kogo, bo jestem cool i faceci na mnie lecą), no a druga sprawa, że czasem kobiety tak robią, jak im specjalnie nie zależy, albo "nie wiedzą" to ot tak, żeby coś się działo, zreszta w tej nacji może być milion rozwiązań, może koleżanka miała doła i jej nagadała, to i ona z doła myk, i już sama, ehhh

15.11.2005
15:24
[22]

Ko [ Sepultura ]

Stary z kobietami to już tak jest, a w szczególności z nastolatkami. Pobawi się Tobą przez dwa, trzy miesiące i znajdzie sobie innego frajera. Teraz ciężko o jakąś rozsądną dziewczynę w takim wieku. One są w większości przypadków puste. Daj se siana, idź na disko, wyrwij jakiś towar i se ulżyj, hehe.

Co do tytułu wątku.
Jak sie ma tyle lat to powodem do rozejśca sie może być wszystko od zlego samopoczucia włącznie.

15.11.2005
17:01
[23]

Sampel [ Centurion ]

Może poprostu nie chciala juz z toba byc i wymyslila takie powody zeby ciebie nie smucic

15.11.2005
17:23
smile
[24]

Quistis [ Legionista ]

Kurcze chciałam coś doradzić ale po zastanowieniu stwierdziłam, że sama jestem kobietą i sama siebie też nie rozumiem więc nie będę mącić.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.