Cysio88 [ Generaďż˝ ]
co tu robić??
co tu dużo mówić....bardzo podoba mi się pewna dzieczyna.....już od dłuższego czasu zresztą....
lubi mnie prznajmniej tak mi się wydawało bo teraz to już nie wiem....
otóz sprawa sie skomplikowała:
nie powiedziałem wcześniej że ma (miała) chłopaka....
generalnie gadaliśmy o wszystkim, ufała mi, było fajnie.....
jakimś sposobem dowiedziała się że mi się podoba i całkowicie zmieniła swoje nastawienie....mniej chętnie zaczęła gadać na tematy damsko-męskie itp..... no ale dobra...trudno....
tylko że teraz tak....kilka dni po tym jak się o tym dowiedziała jej chłopak ją rzucił, znał ją długo i zostawił dla innej "znajomej".....oczywiście ona strasznie się przejęła....w końcu tak go kochała...i wogóle....wiadomo że w takiej sytuacji wszyscy chcą ja pocieszyc....nie jestem wyjątkiem tylko że ona przyjmuje wszystkich pomoc prócz mojej....
powód?najprawdopodobniej uważa że wcale nie chcę jej pomóc tylko wykorzystać jej smutek i wepchnąć sie na miejsce jej chłopaka.........
po prostu tragedia..... nie nawidze jak jest smutna...znieść tego nie mogę ale nie mogę jej pomóc.....gdyż odrzuca moją pomoc..... help
Coolabor [ Piękny Pan ]
powiedz jej o tym, wóż albo przewóz, a tak będziesz sobie zawsze pluł w brode: co by było, gdyby...
Janczes [ You'll never walk alone ]
porozmawiaj z nia o tym ze jest ci przykro i wogule
a jak boisz sie ze ona mysli ze chcesz teraz ty z nia byc to nie łap jej juz wiecej za tyłek :-P
PAW666THESATAN [ Quaked ]
Rzuć w nią truskawką !
A tak na serio to daj dziewczynie ochłonąć...
_SmerF_ [ Pretorianin ]
powiem już może za reszte
puknij ją
rzuc w nią truskawką
nie karmic trola
Cysio88 [ Generaďż˝ ]
Smerf---> Cie to bawi....gratuluje ci zatem.......powodzenia w życiu....nie odpowiadaj za innych, zwłaszca tych którzy mają naprawdę cos sensownego do powiedzenia....
wszystkim sam radzę rozmowę w trudnych sytuacjach a sam nie potrafie sie przemóc......może faktycznie lepiej przeczekać
Ellanel [ Konsul ]
Cysio88->Nie wiń _SmerF_ 'a bo nie wiesz co się dzieje w wątkach tego "typu" Jak zachowują sie niektórzy forumowicze. _SmerF_ chciał po prostu oszczędzić Tobie "innych" GOL-asów :)
Generalnie PAW666THESATAN podał rozwiązanie. Lepiej poczekać aż ochłonie. Teraz rzeczywiście możesz si.ę Jej narazić i wyjdzie na to co mówisz. "Take your time and wait"
_zielak_ [ Kolekcjoner Postów ]
Idź do niej i raz jeszcze powiedz, że ci przykro. Później nie narzucaj się jej, ale powiedz, że może na ciebie liczyć i zawsze gdyby chciała z kimś pogadać to może po ciebie zadzwonić.
Później daj jej tak jak radził PAW666THESATAN trochę czasu do przemyśleń i ustatkowania myśli. Nic nie goi ran tak dobrze, jak czas.
A jeśli coś do ciebie czuje (nie mówię od razu o miłości, ale jeśli chociaż cie lubi) to zadzwoni... Może nie stanie się to szybko więc bądź cierpliwy.
Aha i jak będziesz z nią rozmawiał to trzymaj łapy przy sobie. Nie próbuj się do niej zbliżać, przytulać jej, nawet jeśli wydaje ci się ,że ona tego potrzebuje. Może to źle odebrać.
Cysio88 [ Generaďż˝ ]
dzięki......
tak chyba trzeba zrobić....
ale to trudne.......
ach te kobiety....... :(
dobre rady w cenie.....dzięki
_zielak_ [ Kolekcjoner Postów ]
Wiem, że to ciężkie. Trudno tak po prostu oddalić się od kogoś bliskiego...
Ale nie łam się. Jeśli darzy cię choć odrobiną sympati, to zadzwoni. Napewno.
DEXiu [ Konsul ]
Nie chciałbym cię dobijać, ale... nie łudź się chłopie, że jak zrobisz to co powyżej to zadzwoni. Strata czasu. Owszem, poczekaj trochę, ale potem zacznij działać bo zdziadziejesz zanim zadzwoni, a jak juz zadzwoni to poprosi żebyś jej przyniósł Aspirynę i puszkę Kiti-Keta z supermarketu.
Coy2K [ Veteran ]
...i zakocha sie w Twoim najlepszym przyjacielu
Artur20 [ Generaďż˝ ]
Nie wiem ile masz lat, ale zapewne dopiero za kilka przekonasz się że to co przechodzisz obecnie, to nie był zbyt duży problem. Będziesz miał wieksze problemy z kobietami.
Coy2K [ Veteran ]
blah blah blah... a za 40 lat bedzie mial jeszcze wieksze problemy, tym razem ze zdrowiem, wiec po co sie przejmowac takimi blahostkami jak kobiety. Pieprzenie w bambus... problemy są adekwatne do wieku, jeden będzie płakał po nocach bo dostał jedynke z dyktanda, drugi bo mu sie laska puszcza, a jeszcze inny bo go z roboty wywalili...
Scatterhead [ Gladiator ]
powiedz jej to co napisales na forum, albo czeka cie rok depresji
reksio [ B l u e s jest królem ]
Puknij ją albo zostaw.
Co za kretynizm zarywac do panny, która nie dość iż jest rozchwiana emocjonalnie, to na dodatek cię nie chce. Tak jej pragniesz?
Cóż.
Twoje nędzne życie.
Cysio88 [ Generaďż˝ ]
13.11.2005 | 02:04 Coy2K ---> nie kracz......
reksio--> kto powiedział że jest rochwiana emocjonalnie?? smutek po stracie chłopaka to chyba noramalna reakcja?
tu nie chodzi czy pragne czy nie...... w kwestii chłopak dziewczyna to nic z tego nie będzie raczej.....i to juz wiem..... :( spróbuje się odkochać ale trzeba czasu wiem....
na razie jednak zalezy mi na niej (bardziej nawet niż na przyjaciółce) i chciałbym jej pomóc a ona się odcina.....
Dzięki za wszystkie rady!!!
Coy2K [ Veteran ]
ja nie kracze... tak przewaznie jest :)
Lewy Krawiec(łoś) [ Leśny Dzban ]
Co tu robić?
NIC, autentycznie.
QQuel [ Posiadacz Jijooffki ]
/Soul mode off
Do wszystkich ciuli którzy uważają żę pieprzone teksty o truskawkach i pukaniu są bardzo zabawne. Mylicie się, już dawno to gówno się przejadło, każdemu kto trzyma jako taki poziom intelektualny. Jeśli chcecie pisać takie chrzanione pierdoły, to nie piszcie nic, skoro wątek was denerwuje, to dajcie mu zlecieć, tylko darujcie sobie te zabawne truskawki, pukanie i wszelkie bardzo zabawne golowe teksty.
Boże... Jak sobie pomyślę że macie więcej jak 10 lat, to nóż w kieszeni się otwiera
/Soul mode on
Sytuacja ciekawa, albo nieciekawa. Bo skoro ty tyle o niej wiesz, ze przyjmuje pomoc wszystkich, tylko nie twoją to... Skąd ty to wiesz? To takie "działania na tyłach wroga"? Jeśli tak to daruj sobie coś takiego, nie potraficie teraz ze sobą rozmawiać, tymbardziej nie będziecie potrafili jak będziecie razem. Być z kimś... Możesz być z kimś z kim naprawdę się rozumiesz (No chyba że to taka osóbka do "pukania" ma być...), a nie z kimś kto nawet Ci nei ufa. Ona nie chce z tobą być, odcina się, to daj jej się odciąć, albo pogadaj na poważnie. Żadnych podchodów, żadnych rozmów za plecami. I już, a co z tego wyniknie, pewnie nic dobrego, ale tak to już bywa.
Wo_Ja_Ann [ Centurion ]
Przeczekac... Dac jej troche czasu... Na pewno nie jest jej lekko i na pewno cieszy sie z tego, ze Ty tez chcesz jej pomoc... Czas i nic wiecej... Ją to musi bolec, ale tez keidys musi przestać... PRzeczekaj, wsluchaj się w Moc
Nie ma emocji - Jest Spokój
Nie ma ignorancji - Jest Wiedza
Nie ma pasji - Jest Pogoda Ducha
Nie ma śmierci - Jest Moc
Daj się jej kierować, a wszystko stanie się jasne...
Wo_Ja_Ann [ Centurion ]
Oczywiscie bedzie ze zabrzmialo dziwnie.. Jestem maniakiem Gwiezdnych Wojen... Chodzilo mi o ogolny sens... Gdyby to, co powiedzialem ubrac w inne słowa, a pozostawic znaczenie byloby lepiej... ale tak jakos napisalem...
Sir klesk [ Sazillon ]
QQuel dobrze gada! wvodki mu dac!
Minas Morgul [ Senator ]
Z doświadczenia mogę potrwierdzić, że QQuel ma rację.
I bynajmniej nie o brak zaufania jako taki tu chodziło, a o brak jakichkolwiek uczuć.
Ale generalnie to się sprawdza.
DEXiu [ Konsul ]
Acha. I jeszcze jedno (sorry za ten <-- śmiech ale to taki... ze współczucia) - tylko się nie zdziw, że ty będziesz myślał jak tu ją pocieszyć "bo ona taka załamana po stracie chłopaka", a ona już będzie od dawna z nowym się spotykać i zero oznak "załamki". Z doświadczenia wiem, że to się sprawdza wśród panienek w tym wieku ;)
reksio [ B l u e s jest królem ]
Cysio88-> Człowieku, ale o czym ty mówisz? Masz pomagać dziewczynce, która sama nie wie, czego chce, ma cię głęboko gdzieś i w ogóle pomiata? Dopisujesz sobie do tego jakąś ideologię, że ona niby nie chce cię prosić o pomoc itd., itp.
A PO CHOLERĘ MA CIĘ PROSIĆ? Ma rodziców, ma innych znajomych, choćby dziewczyny. Weź się w garść i zapomnij o niej. Chcesz jej pomóc? A po co, skoro ona tego nie chce?
Specjalnie dla Qquela - > puknij ją, lecz tym razem serio. Ostaw, zostaw, wyrzuć i zajmij się życiem.