Astrea [ Genius Loci ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 426
Witamy w naszych skromnych progach :-)
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła sie kolaborować z liczem Szamanem i służyc mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki, Magini kręci się po sali (aczkolwiek mniej energicznie i coraz bardziej majestatycznym krokiem, jak przystało na jej stan), MarCamper pilnuje porządku, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś, obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała sie o fakt przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, ktorą kiedyś przyniósł w darze.
AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije soczek pomidorowy, mi5aser - etatowy stały klient, ostatnio rozgląda się nerwowo wyczekując na moment kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata, a Gambit przynosi ze soba świeczke i koronkową chusteczkę :-). Zajmuje się on także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu Tygrysek i rozgląda się jeszcze bardziej nerwowo niż Mi5aser, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnoscią wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji na froncie walki z Rebeliantami i aktualizuje Imerialną stronę Holonetową):-). Kroku dotrzymuje Admirałowi Pellaeonowi niejaki Viti, który dzielnie dotrzymuje towarzystwa obsłudze i gościom oraz dyskutuje o Star Wars i jest generalnie grzeczny, chociaż jego sub-nick sugeruje potwora... ;) Nick Grzecha natomiast sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej ;-)
Odwiedzał nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz czekamy, aż powróci do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu znowu przychodzi na zieloną herbatę, bo już wrócił z Japonii !!! (choć na pewno do niej już tęskni). Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr. JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Rankiem zjawia się też krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i stoczonych walkach. Nemeda też gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi sie od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;)
NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Yosiaczek zaś wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... ;)
AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona, za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :)
Widziano nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie zimowym zaś podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego
sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-)
Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, są dobrze dogrzewane) .
"Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiajacych rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabosc ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część :
AQA [ Pani Jeziora ]
ja:)
Astrea [ Genius Loci ]
niiiiiiiiiiiikt????
Astrea [ Genius Loci ]
Ufff.... AQA - dobrze ze chociaz Ty ;))))
AQA [ Pani Jeziora ]
Muszę nadrabiać tyły, co mi się ostatnio narobiły :) rym-nie-rym:))
Astrea [ Genius Loci ]
raz... dwa... trzy.... proba wiersza: ekhem!!! Spiewac kazdy moze troche leeeeeeepieeeeeeej lub troche gorzej ale nie o to chodzi jak co kooooomuuuuu wychodzi <uklon> <brawa/gwizdy> <pomidor>
Astrea [ Genius Loci ]
AQA, Deser sie zgubil :-/ trafi? jak myslisz? w koncu juz pozno, na dworzu ciemno... a on deser jest przeciez...
Deser [ neurodeser ]
dziewiąty :) No to jeszcze piwko i idę spać :)))
Deser [ neurodeser ]
Deser pozostał sobie w poprzedniej Karczmie bo kończył kufel i nie chciało mu się lecieć :))) W końcu, picie piwa w pośpiechu to profanacja :)))
AQA [ Pani Jeziora ]
Deserze, widać znasz się na swym fachu (ale wodnik na pewno był czeski, jeśli nie pochodzil ze starszyzny - wedy może i celtycki :)) Co do Graala, to nie jestem pewna, ale chyba jest w posiadaniu niejakiego Indiany Dżonsa, czy jakoś tak:)
AQA [ Pani Jeziora ]
Widzisz, siostro? Trafił - po karczemnym sznurku :)))
Astrea [ Genius Loci ]
Prosze Deser, a juz myslam ze sie zgubiles miedzy watkami :PPP Tez juz lece - dobranoc Karczmo Dobranoc Nick... :-) AQA---> zamkniesz dzis, ok? <pa> :-)))))
AQA [ Pani Jeziora ]
Zamknę, zamknę, i to pewnie za moment ... Jakby co, klucz u Ósmego (czyli nieupoważnionym wzbroniony...ja go mu tam jakoś wrzucę :)))))
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
...Na mnie już pora. Wpadnę jeszcze tylko, na chwilkę, do Pani Koszmarów, i idę spać :) Dobranoc.
Deser [ neurodeser ]
AQA - ten Indiana to falsyfikat znalazł :))) (mam przynajmniej nadzieję) bo to w końcu postać fikcyjna, nie to co Król Rybak, wodnik tudzież inne postacie :) Martwi mnie tylko Galahad, bo ten był realny, a podobno znalazł :) Reszta miała co najwyżej omamy od picia podłego piwa :) No ale ja piję porządne (i od tej pory miał w Karczmie zwsze piwo:)))) i prawie pod ideał podchodzę :P to może tez znajdę :) Przy dzisiejszych sztuczkach z powielaniem i klonowaniem to całkiem możliwe jest :)))
AQA [ Pani Jeziora ]
Galahad młody był, to pewnie biegiem poleciał i znalazł tego Graala (i pewnie tak było, bo mu tatuś Lancelot, jeśli się nie myle, podłego piwa pić zabronił:)) ale ten cały Indiana to był niezły cwaniak (mimo, że fikcyjny:))) i, coś czuję, że się dogadał z Ginevrą, buchnęli kielich biednemu, małemu Galahadowi i już na pewno go spieniężyli (za czeskie albo celtyckie monety :)))))
AQA [ Pani Jeziora ]
Dobranoc, Viti ...a myślałam, że jednak Ty zamkniesz Karczmę :)
AQA [ Pani Jeziora ]
KLUCZ U ÓSMEGO .. Dobranoc Państwu :))
Katane [ Useful Idiot ]
Witam wszystkich o tej wczesnej porze. Widzę, że prowadzi się tu nocny tryb życia (zresztą, jak to w karczmach bywa ;). Życzę miłego dnia i uciekam, bo za 1,5 h mam lekcje :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Viti--> Wracajac do Dimmu Borgir, wiem, ale imie pochodzi nie od islandskiego kawalka ziemi (mroczna warownia huhuuuuuuu), ale od nazwy norweskiego zespolu wokalno - instrumentalnego haha :-)) Astrea--> Nie czytam tez "Witam jestem nowa", tam bylo o lezeniu. All--> Dlaczego wypusciliscie Aniola? Dlaczego pozwoliliscie odejsc Aniolowi? Swoja droga, nie wiedziec czemu, akurat Aniol [Legionista] zwrocil moja uwage. Hmmmm, dawno tak nie bylo, dawno nikt nie spowodowal dwoma, czy trzema postami mojego zainteresowania.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
I jeszcze Viti (doczytalem wczorajsza karczme) --> Nie wolno Ci we mnie watpic *smieje sie*
yosiaczek [ Generaďż˝ ]
dzień dobry karczmiarze :) Rothon ---> prześliczne imionko wybrałeś dla swojego kiciaczka :))) dobra zmykał, bo do szkoły czas iść :((((
Astrea [ Genius Loci ]
Czesc... zieeeeeeeeeeeeeew... jak sie obudze to napisze cos wiecej.. :-)) ziew-ziew...
Mac [ Sentinel of VARN ]
Witam z rana:) Astrea --> służę kawą (i rogalikiem) ;-))
tygrysek [ behemot ]
dzień dobry :-) kaaaawaaaaa ..... ziieeeeeffffff
Mac [ Sentinel of VARN ]
Co dzisiaj wszyscy tacy nieprzytomni???
Lindil [ WCzK ]
Cóż, nie najlepiej to wygląda:( Cztery dni wolnego, a mimo wszelkich starań z nikąd Morrowinda nie widać i wszystko wskazuje na to, że dopadnę go dopiero w poniedziałek:(( W takim nieszczęśliwym splocie okoliczności pozostaje chyba tylko jedno;) Witam więc wszystkich bardzo serdecznie, a niektórych nawet jesszcze serdeczniej, bo jak powszechnie wiiadomo, sprawedliwości na tym świecie nie ma;) No, po takim ładnym powitaniu, pozostaje już tylko się pożegnać, ale tym razem tylko na pare godzin;)
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Dzień Dobry :) no dzis już napewno matura :)
Astrea [ Genius Loci ]
Mac - zbawco... dziekuje :-))) Witaj Lindil <nie nawiazujac do nieczego mowi z przekąsem, choc radosna i usmiechnieta od ucha do ucha:> DAWNO Cie nie bylo... ;)))) Czesc Mixer ---> nie wiesz o czym mowi rothon? tzn. o jakims lezeniu...? :-)))) Rothon---> eee.... i tak nie wiem o czytm mowisz, wiec skomentuje to tak: czesc :-))))) Yoś ---> piątek Ci zycze, chociaz dzis czwartek dopiero ;))))))) Tygrys---> ziew-ziew? ziewu ziew ziewi, zie ziew ziewi ziewo ziewu. Ziew zieeeew... No i nie ma poranku Kastore :-(
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Astrea, dobra to ja teraz powiem tak: "w ogole nie pamietasz karczmy - wrrr... :PPP". No czesc! :-))
Astrea [ Genius Loci ]
rothon---> a gdzie zlowieszcze: *smieje sie*? ;)))))) Jeszcze raz - czesc :-)))))
Magini [ Legend ]
Dzień dobry :-) Viti - a nie mówiłam ? On wie wszystko ;-)))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Dobra, wywloklem to, chociaz nie chcialo mi sie jak cholera: [08.05] 11:21 Astrea [Genius Loci] Rothon---> slyszales o swoim losie na nastepne lata? Juz nie masz w perspektywie zadnego awansu bo Mixer wrobil Cie w LEZENIE na zołądku Nickowi... ;)))))) Jedyne dobro ktore z tego mozesz miec to to, ze Nick sie pozadnie odzywia i... lubi piwo ;))))) Nie wiedzialem o co chodzi.
Magini [ Legend ]
Astrea - hmmmmm, a mi się zawsze wydawało, że to jego *śmieje się* nie jest wcale złowieszcze. Po prostu śmiech :-)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Czesc Mag! Ty jedna wierzysz we mnie :-)) Astrea--> *usmiecha sie jakos dziwnie*
Magini [ Legend ]
rothon - zawsze i wszędzie :-) Astrea - oooo, a tego *uśmiecha się jakoś dziwnie* to ja bym się już bała ;-))
Magini [ Legend ]
Szaman - wracając do Twojego "dilerstwa", to poprzednimm razem Cię wpuścili, boś był z Mattem ;-))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Mag, nie czytalem wszystkiego, ale wnioskuje, ze Szamana za drug dealera wzieli, tak? Hahahahahaha *ryczy ze smiechu*, Szaman przeciez wyglada jak apostol, zywcem do nieba, a nie do kryminalu hahahahaha :-)))))
Astrea [ Genius Loci ]
Aaaaaaaaaa... Rothon! Juz tlumacze: no wiec Mixer jak zwykle namieszal i w watku "jestem nowa" wyciagnal Twoj nick jako argument potzwierdzajacy w 100% slusznosc swoich wywodow. A ze mial czelnosc przedstawienia Was jako parowy ktore wczesniej skonsumowal Nick na sniadanie, nie pozostalo mi nic innego jak ten fakt potzwierdzic wprowadzajac do zoladka Nicka sonde i badając go organoleptycznie, tzn bedac mloda lekarka stwierdzilam obecnosc komorek rothona i Mi5asera w tkankach miekkich przewodu pokarmowego Nicka. Mag---> hihihiiii.... Maguś! Słyszysz ten SMIECH??? Toż to ryk bestii jakiejs... Strach sie bac! ;)))))))))
Magini [ Legend ]
rothon - Szaman się wczoraj skarżył, że nie chcieli go na teren szkoły wpuścić. Za dilera go wzięli, a taki z niego "barman o twarzy apostoła", ale też przecie "bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety". Pokładaliśmy się z Kerem wczoraj ze śmiechu ;-))) Wybacz Szamanku :-*
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Astrea--> Aaaaaaa, juz zatrybilem. W ogole to ja w tej materii wyjasnic musze, ze na boku mi5aser pytal mnie, czy dac jakies parowkowe zdjecie w jakims watku, z podpisem, ze to niby my. Ja sie zgodzilem i w sumie to nawet tego nie widzialem. Pojecia nie mialem co ten facet nakombinowal :-)))))
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
Astrea--> "...jest całe niebo samotności i jeden w nim anioł o skrzydłach tak nieważkich jak twe słowa..." Rothon--> :-))) usmiecham się tylko... Witam wszystkich nieśmialo...jakoś nie chcę mieć naderwanego drugiego skrzydła:-))))
Magini [ Legend ]
Astrea - a ja z uporem maniaczki powtarzam, że bardziej się boję tego jakiegoś dziwnego uśmiechu ;-))))
Astrea [ Genius Loci ]
Aniol ---> cieta riposta na mojego posta - witaj :-)))) Godny widze z Ciebie przecownik w dysputach - zyskujesz wiec moj szacunek i niech pax bedzie miedzy bracmi :-) A o drugie skrzydlo sie nie obawiaj - tu w karczmie nikt nikomu nie ma prawa nic zrobic zlego, chyba, ze na to zło wyraxnie sobie jakiś delikwent zasluzy :-) Porzuc wiec niesmialosac i wlacz sie do pogaduchy o wszystkim i o niczym :-) Piwo dla Ciebie :PP
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Spoko Aniele, niech no ktos krok w kierunku skrzydla zrobi :-))) [Ja w ogole komentarza Astrei nie rozumiem, przeciez to nie w jej stylu]
Astrea [ Genius Loci ]
Mag---> nie bac sie ktoregokolwiek rodzaju smiechu rothona to lekkomyslnosc - ale Ciebie to nie dotyczy, bo Ty Szefowa jestes i rowna w mocy z rothonem :-)))))) A coż ja...? Biedny żak, niedouczony przez swojego Miszcza w sztuce magicznej... ja podskakiwac nie moge, chyba, ze w kuchni :PPPPP
Magini [ Legend ]
Aniele - Poświatowska z rańca? Suuper :-))) I nie gniewaj się, ale to naderwane skrzydło, to mi się jakoś skojarzyło z aniołem z "Dogmy" ;-)) To może jeszcze w temacie uśmiechu fragment tego textu Poświatowskiej? "jest cała ziemia samotności i tylko jedna grudka Twojego uśmiechu (...) "
Astrea [ Genius Loci ]
Rothonku - ktorego mojego komentarza? Znow mam cos tlumaczyc? :-))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Astrea--> [08.05] 18:06 Astrea [Genius Loci] [...] Witaj Aniele z uszkodzonym skrzydlem, widze ze przez kontuzje brak Ci polotu ;) [...]
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Ale juz to prostowalas Astrea, nic nie pisz, nic nie pisz ... dalem cytat tylko z kronikarskiego obowiazku *usmiecha sie*
Astrea [ Genius Loci ]
rothon---> hmm... sama nie wiem o co mi wczoraj chodzilo (?) Gdybys sie zapytal od razu - pewnie bym Ci powiedziala, ale dzis... coz, wczoraj jest tak odleglą datą ze naprawde nie pamietam... :PPPP
Astrea [ Genius Loci ]
za późno...... ;)))))
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
Magini--> hmmm....poznałaś, że to Poświatowska, czy ktos mógł piekniej o milości pisac? Chyba nie... Astrea--> obrażać sie nie w zwyczaju, pax i dzieki za piwo:-) No to wchodze śmialo coby tchnąc w Was troche radości od rana:-)))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
To ja obrazek przyczepie :-)))
Astrea [ Genius Loci ]
Jak wszystko jest jasne to ja juz sobie pojde. Bywajcie Do popoludnia :-) <pa> wrrrrrr.... nie działa :-/
Magini [ Legend ]
Aniele, Poświatowską rozpoznam zawsze (od pozostałych poetów, to już mamy innego speca ;-))) ... Anioł i piwo ... hmmm ;-))))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Mag, nie dziw sie, moze to tak naprawde Beer Angel? To ja bym sie ucieszyl *smieje sie*
Magini [ Legend ]
No dobra, nie dziwię się już. Są na świecie rzeczy, o których nie śniło się ..... Ja jednak zostanę przy wodzie mineralnej (niegazowanej z niską zawartością sodu) ;-)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A ile Mag to niska zawartosc? Szufla sodu na decymetr szescienny wody bedzie dobrze? hahahaha Ps. W ogole to sorry za wczoraj, pieknie wywalilo mi siec i nawet nie mailem mozliwosci wytlumaczyc, ze jestem off line.
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
eeee jaki tam ze mnie Beer Angel hahahaha, łyk piwka od czasu do czasu w miłym towarzystwie jak najbardziej wskazany dla ciała i ducha:-)))
tygrysek [ behemot ]
ale okropna podróż za mną ... jakie szczęście, że Poznań jest taki mały ... z jednej strony jakaś pani z pieskiem stanowczo udowadniała mi łokciem, że czym bliżej szyby będę tym lepiej, z drugien strony jakiś "emeryt" podtruwał mnie jakąś tania kolonialką ... fuj ... idę zrobić sobie kawy ...
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
no i chciałem/am (nadal nie moge się zdecydować ;-) jaką płeć ma anioł) pogadać od rana a tu praca praca praca...
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Kiedys byla dyskusja o plci aniolow, i ja wspominalem tam, ze po mojemu anioly sa bezplciowe. Znaczy termin "plec" nie ma zastosowania (cos jak temperatura dla prozni). Tak samo krasnoludki, tez sa bezplciowe. Obie formy rozmnazaja sie jednako - poprzez wyobraznie :-)
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
rothon ---> a hot-dogi ?? jaką mają płeć ??? : )))))
tygrysek [ behemot ]
mi5aser --> hot-dog jest z założenia bezpułciowy, ale biorąc pod uwagę hot-dogi, czyli mając na uwzględnieniu rachunek prawdopodobieństwa, wychodzi że hot-dogi są 2, czyli para tutaj znowu kłania się rachunek prawdopodobieństwa hot-dogi to para, czyli pani hot-dog i pan hot-dog ale zawsze są odstępstwa od reguły, są ludzie, którzy aż 3 kupują, ale o dewiacjach będzie inny wykład :-)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
mi5aser--> Te sama co niebieznikowane opony, halogeny do trumny i przedluzacze do siekier :-)))
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
spiewające HOT-DOGI znowu w akcji !!!
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Witam towarzystwo o poranku ;-)) Mikser-->nie lubię jak mi żarcie gada. To źle wpływa na trawienie.
tygrysek [ behemot ]
normalnie widać, że to para :-) ona lubi się przystrajać w keczup i majonez a on jest ostrym i brutalnym musztardodzierżcą :-)
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
Rothon--> Bezpłciowe? To nie brzmi najlepiej, to wogole nie brzmi...no to może ja juz się zdecyduje jednak. Ale łatwe to nie jest, bo komu jest na tym padole lepiej, męskim czy żeńskim aniolom????
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Pell-->rzeczywiście przeczytałem to dzieło. Mój kolega ma bibliotekę taką jak Kastore ;-)) No id czasu do czasu coś porzyczam. W takim razie rozumiem, ze Imperium przestawiło sie na działania dywesyjne?
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Aniele--> Dobra, niech i tak bedzie - skoro rozrozniamy demony odmian zenskich i meskich, odpowiednio sucubus i incubus, to i dla aniolow cos musimy wynalezc. Male i female aggelos? hahahaha
_mixer [ Konsul ]
Witam. Cos wam smakowitego wrzuce na ruszt zamiast "hodogów" - chociaż sprzed 2 tygodni ,ale dopiero przeczytałem i pękłem ze smiechu: • Raport • Kraj • Świat • Kultura • Gospodarka • Społeczeństwo • Na własne oczy • Stomma • Zanussi • Pilch • Groński Gazetka Twój e-mail: więcej » • Mleczko • Raczkowski • Czeczot • Dudziński • Ranking wyższych uczelni 2002 • Ranking firm - 2000 • Ranking wyższych uczelni - 2001 • Ranking firm - 1999 • Ranking uczelni - 2000 • Technopolis • Czytelnia • Polityka mówi • Dyskusja o nauce • Stypendia Polityki • Kawiarnia naukowa • Wybory 2001 • III Rzeczpospolita napisz do nas napisz do red@kcji onet » polityka» kultura Tydzień w kraju • Tydzień na świecie • Komentarze • Gość • Notowania • Afisz • Za stołem • Opinie • Kadry • P i O NUMER 18/2002 (2347) Inne artykuły: Kizior Beethoven i Chopin suchotnik • My name is Trzetrzelewska • Ludzie są głupi • Galerie jak malowane Ciemni w pełni Krótki przegląd poezji niechcianej Nie ma smutniejszego widoku niż książki, których nikt nie chce czytać. Tym bardziej przykre, jeżeli obojętność spotyka tomy poetyckie pisane sercem, a teraz leżące miesiącami na półkach księgarskich. Kilogramy metafor, których nikt nigdy nie weźmie do ręki, to jest temat na wiersz. Tknięty litością przeczytałem kilkadziesiąt tomików poezji, której nikt nie chce, i o tym, co w nich znalazłem, spróbuję napisać prozą.
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
tygrys ----> no to jak tak mówisz to teraz powiedz czy to ja czy rothon jest musztardowy ??? : ))))
_mixer [ Konsul ]
O , shit!!! Bardzo przepraszam za d użo się skopiowało..
Magini [ Legend ]
Ja włączając pralkę się tak właśnie zastanawiałam jakiej płci są anioły. Widzę, że wy też ;-) rothon - ile sodu, pytasz? Już sprawdzam na etykiecie wody, którą właśnie popijam ;-) Podali, że 4,9 mg na l i jeszcze dodali text marketingowy, że to śladowa zawartość ;-)
_mixer [ Konsul ]
cd Jak wynika z dołączanych do strof poetyckich biogramów, głównym zajęciem poety jest pisanie wierszy, co w zasadzie nie powinno dziwić, choć niektóre szczegóły zaskakują, na przykład rekordowe osiągnięcia autorów, niestety, zwykłym śmiertelnikom zupełnie nieznanych. Ich strata. Nie wiedzą bowiem, że przykładowo poeta Zbigniew Zalewski wydał dotychczas 15 tomików i pisze nadal, a Dariusz Tomasz Lebioda, o którym dowiadujemy się, że jego dzieła trafiły „do antologii prezentującej najważniejsze wiersze tysiąclecia”, też 15 i nie zamierza bynajmniej na tym poprzestać.
Magini [ Legend ]
_mixer - ale zaszalałeś ;-)) Dziś Karczma idzie na długość, nie na ilość ;-)) tygrysek - info dla Ciebie. Radio mówi, że zaczyna się proces policjanta, który podczas obławy na tygrysa zastrzelił weterynarza ;-)
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
To ja wam dowcip opowiem :) Pewnego dnia menadżer dużego biura zauważył nowego człowieka i kazał mu przyść do jego pokoju. - Jak się nazywasz? - John - odparł nowy. Menadżer się wykrzywił: - Słuchaj, nie dociekam gdzie wcześniej robiłeś i w jakiej atmosferze, ale ja nie nazywam nikogo w mojej firmie po imieniu. To rodzi poufałość i może zniszczyc mój autorytet. Zwracam się do pracowników tylko po nazwisku np. Smith , Jones, Baker - i to wszystko. A do mnie mówi się wyłącznie Pan Robertson. Ok..Jeśli wszystko jasne to jakie jest twoje nazwisko? Nowy westchnął i mówi: - Darling. Nazywam sie John Darling. - Dobra, John, omówmy następna sprawę...
_mixer [ Konsul ]
--->Magini - jeszcze raz przepraszam :-)) Teraz będzie samo "mięso". Na tym tle dorobek Czesława Miłosza, nie wspominając już Wisławy Szymborskiej, wygląda zawstydzająco skromnie. Zresztą w masowo pojawiających się ostatnio tomikach nie widać wpływów tych akurat autorów. Jeżeli już nowi poeci odwołują się do czyichkolwiek dokonań, to są to dokonania kolegów, Marcina Świetlickiego, Andrzeja Sosnowskiego, a nawet Adama Pluszki, o którym pewnie czytelniku nie słyszałeś, więc wstydź się. Wspomniany idol Adam Pluszka też ma swego idola, którym jest sławiony w wierszu Adam Wiedemann: Na piaszczystym płaskowyżu Adam stał niemal nagi. Na biodrach miał przewiązaną przepaskę, (mniej przepaskę, bardziej saczek). Jedną rękę wzniósł jak Jezus, drugą wskazał pępek. Powiedział: to jest środek świata. Pora na komentarz Sylwii: „pępek pępka jest pępkiem”. Niestety, nie wiemy, kim jest rzeczona Sylwia, która wszakże o pępkach wyraża się fachowo.
tygrysek [ behemot ]
rothon to musztardowy brutal :-) mi5aser co robisz z majonezem na włosach ??? ;-) siniorita Queenz --> na pożarcie z niebieskim pałkarzem !!! i wogóle to Dzień Dobry o pani :-)
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
Rothon--> hahaha i znowu kochana Poświatowska "...mój cien jest kobietą odkryłam to na ścianie..."
_mixer [ Konsul ]
cd obsmiewania : Czasy dla poezji są marne, ale właśnie poczucie misji dodaje niektórym poetom sił. Jak wyraża to wprost od siebie poeta Waldemar Okoń: jestem wybrany echo mnie wybrało daję świadectwo prawdzie trudny wybór staje się łatwiejszy. Bywają jednak chwile załamań i zwątpień, czego ślady mamy w wierszu Pawła Barańskiego „Małżowina”: Jestem bezkrwisty. Kawałek mięsa ubrany w zdrobnienie, by łatwiej było przegryzać. Szkoda, że puste ciało potrafi gadać, bo czasem gada.
_mixer [ Konsul ]
cd : >>>>> Wręcz przeciwnego zdania jest natomiast Andrzej Niewiadomski, który, też używając rzeźniczych porównań, dochodzi do konkluzji: Te pełnokrwiste, soczyste niczym befsztyk wiersze kiedyś powrócą i nas wykończą jak choroba wściekłych krów. Utwór nosi adekwatny tytuł: „BSE”. Nie najlepiej chyba czuje się podmiot liryczny wiersza Pawła Barańskiego, któremu najwyraźniej coś zaszkodziło: Bohater liryczny tego wiersza znajduje się w ciemnym pokoju. Pokój zamknięty na klucz, tak że Nikt z zewnątrz nie może doń wejść. Jedyny blask w tym pokoju to gasnąca właśnie świeczka, która na potrzeby tego wiersza przemienia się w znicz. Bohater schyla się jakby w pół i rzyga. Bardzo metafizycznie rzyga.
_mixer [ Konsul ]
cd: Mogłoby powstać wrażenie, iż bohater liryczny współczesnej polskiej poezji pełza po ziemi, a czasem wstrząsają nim torsje, przenieśmy się zatem w wyższe regiony, wraz z wyznaniami kolejnych autorów. Oto niewzruszone, w dodatku rymowane wyznanie Piotra Sadowskiego, autora tomiku „Barwy życia”: Nie rozpaczam, gdy poezja tonie, Wiatr i słońce tonącej podadzą dłonie. Na niebiańskie wyniosą ją szlaki, Gdzie wolność, gdzie nadziei ptaki.
Magini [ Legend ]
tygrysek - a witam, witam :-) Tylko powiedz mi dlaczego jesteś taki okrutny w stosunku do niebieskiego? Przecież to obrońca uciśnionych, cyrkowych tygrysów ;-))) btw. czy u was też taki upał za oknem???!
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Magini ---> jak to u nas też ??? przecierz u Ciebie jest chłodno podobno ; )
Magini [ Legend ]
mi5aser - było chłodno, było ;-)) Przyszło i do mnie to gorąco od was ;-)
_mixer [ Konsul ]
to jest niezłe : Motyw lunatyczny wykorzystuje wielu innych autorów, ale nikt tak zwięźle jak Maciej Malecki w „Sto pięćdziesiątym szóstym dowodzie na twoje istnienie”: Chociaż księżyc w pełni, wszyscy chodzą w ciemni. Koniec. Natomiast dzisiejsi poeci unikają jak ognia zwyczajnych porównań, ale jeżeli już po nie sięgają, to uzyskują naprawdę zaskakujące rezultaty. Czy ktoś z mówiących prozą zdobyłby się na tak wyszukane wyznanie jak Ludwik Janion w „Sierści”: Usta tak miękkie twoje jak wilcza sierść. Parę niebanalnych porównań wymyślił również Michał Sobol, autor wiersza „Kupiłem i zjadłem”, w którym ponadto przedstawia się jako młody zbuntowany: Żeby wynagrodzić sobie Twoją nieobecność i widok bocianów które przysiadły na suchym drzewie jak dwa zwiędłe liście i orzechy które są dopiero wielkości moich jąder zjadłem kilo truskawek i to nie umytych. Zanim przejdziemy do czystej erotyki, jeszcze fragment wiersza Agnieszki Kuciak pod wiele mówiącym tytułem „Trzy po trzy”: Ziąb. Po ulicach gania wiatr jak Egon za doktorantką. A ja dbam o ego. Koniec epoki konia walonego.
tygrysek [ behemot ]
siniorita Queenz --> ale on chciał zastrzelić mojego kuzyna ... i na szczęście amator zabił weterynarza (a może postrzelił ... już nie pamiętam) u mnie znośny chłodek z serwerowni :-) a za oknem skwar
_mixer [ Konsul ]
cd: Bądź Bardziej Matką dla Dzieci i DOMU I bardziej żoną usłużną mężowi... Nigdy już nie prowadź do grandy... Nie kochanki ja szukam... Chcę ratować DOM, dzieci i Ojczyznę... Bez ojczyzny nie byłoby naszego domu... Czy można się potem dziwić, że poeci z podobną elokwencją skazani są na męki odrzucenia i poniżenia? Zwłaszcza kiedy kochanka, jak choćby występująca w wierszu Krzysztofa Karwata „Polska”, ma całkiem odmienne oczekiwania: rozbierz mnie pieść knutem obrączką łańcucha dodasz ognia pożądania spójrz jaka jestem wilgotna.
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Magini ---> eee coś ściemniasz u mnie w radio mówili że nad możem chłodek, za to w Lublinie skwarka ;)
Magini [ Legend ]
Aniele - coś jeszcze o jednoskrzydłych. Choć Ty masz naderwane to skrzydło. Ale nic to. Piosenka taka ładna: Mam tylko jedno skrzydło To prawie tak jak anioł A Ty masz skrzydło drugie Rośnie u Twoich ramion Gdy staniesz przy mnie blisko I mocno mnie przytulisz Bez trudu popłyniemy Prosto w wysokie chmury ...
_mixer [ Konsul ]
-->tygrysek - poczytaj sobie trochę współczesnej poezji polskiej - zaraz zrobi ci się gorąco!
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Ja też chcę, żeby u nie było chłodno. A tu ukrop sie z nieba leje ;-(((
Magini [ Legend ]
mi5aser - nad możem, może i tak, ale w Szczecinie upał ;-))))
_mixer [ Konsul ]
cd: Bywa jednak odwrotnie, czasami kobiety cierpią, posuwając się w rozpaczy do ostateczności. W erotyku Zbigniewa Zalewskiego (którego mógłbym cytować bez końca, na przykład taką metaforę: „Pędzący czerwony walec straży pożarnej gwałcący czarny dziewiczy tunel”), zatytułowanym „Barbara w erotycznej hipnozie”, mamy następującą sytuację liryczną: Gdy jej młodocianego kochanka zamknęli do pudła za kradzież imponderabilii Barbara przez dwa lata się nie myła A kiedy się dowiedziała że jej pięknisia w pudle uznali za panienkę z rozpaczy i solidarności z kochankiem wbijała sobie w odbyt kołki.
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Witam wszystkich :-) Rothon - No ale zespół wziął nazwę od jednego z regionów Islandii.
Magini [ Legend ]
tygrysek - on postrzelił tego weterynarza, a weterynarz na skutek tego postrzelenia zmarł
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Magini ---> a to Szczecin nie jest nad możem ??? lol ;)
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Chyba trzeba założyć nową część :-)
tygrysek [ behemot ]
to jest najlepsze: rozbierz mnie pieść knutem obrączką łańcucha dodasz ognia pożądania spójrz jaka jestem wilgotna. :-)
Magini [ Legend ]
Cześć Viti :-) Widzisz, że wiedział, widzisz? ;-))) Wiedziałam :-)
_mixer [ Konsul ]
cd: Barbara zaniedbała się więc higienicznie, ale na szczęście jest ona negatywnym wyjątkiem pośród opiewanych w wierszach wybranek. Sięgamy po tomik Jakuba Pacześniaka i mamy inny, milszy w dotyku obiekt: pachnie dziś zupełnie inaczej, To pewnie efekt użycia olejku do kąpieli, który kupiłaś wczoraj w pobliżu dworca. Zrobiłaś to na przekór wszystkiemu prawda? Oddajmy więc głos kobietom, które, co wynika z naukowych badań, o erotyce rozmawiają częściej i bardziej zdecydowanie. Oto Katarzyna Ewa Zdanowicz w wierszu „ballady i romanse” rysuje taki obrazek: mężczyzna wstaje z łóżka podchodzi do ściany i gładzi ją czulej niż kobietę która spermę z łapek jak kotka zlizuje i grzecznie czeka na swoją zapłatę.
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Jest już nowe !
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Viti--> Zgoda, tyle, ze region (to chyba nie region, to miejsce, ale mniejsza) pisze sie bodaj "Dimmuborgir" a kapele pisze sie "Dimmu Borgir". Moj kot to ten drugi wariant :-)