TrzyKawki [ smok trojański ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1421
Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach...Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się nasza karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Na szczęście w końcu zwyciężył rozsądek oraz poczucie realizmu i ostatnio pełni rolę bardziej zgodną ze swoimi predyspozycjami. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część:
TrzyKawki [ smok trojański ]
First ;)
tygrysek [ behemot ]
szczebernasty
Lechiander [ Wardancer ]
Urząd jak urząd. Następne miejsce pracy. O, przepraszam, następne miejsce do siedzenia i pierdzenia przez 1.5h albo i dłużej, gdzie się chadza na zakupy oraz cmentarze i wymienia tylko tonery. Reszta jest nieważna.
Od kiedy to nie można wyjść kupić sobie czegoś na śniadanie, jakichś dwóch bułek (ot, wielkie zajebiste zakupu)? Może nie dało rady rano? Może brakowało tych kilku minut, żeby wstąpić do sklepu po drodze?
Dlaczego nie można wyjść, do sklepu, na cmentarz, na pocztę? Zwłaszcza, kiedy szefostwo pozwala i nie grozi to żadnym przestojem. Nie idzie się na 2h, tylko na kilka dosłownie minut. I nie nagminnie.
Wychodziłem z róznych firm w ten sposób i jakoś nigdy nikt nie miał żadnych pretensji.
No, ale jak zwykle, ktoś wie lepiej wszystko.
Swoją drogą zajebista interpretacja, śliczne doszukiwanie się czegoś do czepiania. Po prostu mistrzostwo świata.
Lechiander [ Wardancer ]
Aha, gówny informatyk wymienił toner i teraz pisze pierdoły, siedzi i pierdzi w stołek, bo już zrobił, co miał do zrobienia, a nawet więcej, bo wymiana toneru nie była w planie. Chyba pójdzie na zakupy, bo jeszcze 3h zostały do końca. Jakoś przełazi ten czas po wsi i przemyśli sprawę swych obowiązków. A może na kawę gdzieś skoczy!?
tygrysek [ behemot ]
a ja się zareklamuję
jak ktoś chce kupić telefon albo laptopa to zerknijcie
wystawiam fakturki vat i na niektóre przedmioty mam naprawdę dobre ceny :)
Kargulena [ ryba piła ]
A idź Lechu i walnij tego baranka jednak skoro się na żartach nie znasz....
Deser [ neurodeser ]
Dobry Smoki :)
Od tej choroby mi tak odbiło, że Kicia zajeła sie rzemiosłem ;) Ma już 3 lvl w krawiectwie *śmieje się*
Lechiander [ Wardancer ]
Deser ---> Jak Ty to robisz, że każdą gierkę przez Ciebie opisywaną mam straszną ochotę przełupac? :-))
Deser [ neurodeser ]
Lechu - ale ja już trzeci rok gram w to samo, NwN multi. Czasem zrobie sobie parę dni przerwy na cos innego. Tym sposobem zagrałem w Guild Wars i Rome :) Wszystko inne instaluję i kasuję chwilę potem.
Zrobię Kici fotke to bedziecie mogli pochichotać nad archaicznością grafiki :) Faktem, ze po GW (które smiga na moim zabytku w max wszystkim) to juz nic mnie nie zdziwi.
to jeszcze dowcip:
Dentysta pyta pacjenta:
- Czy chce pan miejscowe znieczulenie ?
- Eee tam - macha reką pacjent - Tylko bez oszczędności. Daj pan cos importowanego.
TrzyKawki [ smok trojański ]
rothon - Ściągnąłem, bardzo dziękuję. Przyznam się, że od razu wszystkie trzy ;-) I, coby nie powiedzieć, najlepszy chyba napisał Shuck, przynajmniej pod względem językowym. Stwierdzam to oczywiscie po pobieżnym przejrzeniu. Coś mi się widzi, że ten do PsiOpsów można nieco zmodyfikować pod względem terminologii i rozszerzyć - jeśli chodzi o porady ;-)
AQA [ Pani Jeziora ]
*do karczemnej studni*
Stoookroootka rosła poooolna .....
<echo, echo >
TrzyKawki [ smok trojański ]
A znasz to?
Wyszedł baca na halę wczesnym rankiem i krzyczy: Dzień dobry, moje kochane słonko! Dzień dobry pierzaste chmurki! Dzień dobry lasy zielone ...
Spierd...j! - odkrzyknęło echo
AQA [ Pani Jeziora ]
Strzykawki ---> no wiesz, komu jak komu :)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Nie zechciałabyś wyrażać się nieco mniej lakonicznie? Oczywiście nie musisz lać ... wody :P:D
AQA [ Pani Jeziora ]
A co ? Mam lać do studni ?
TrzyKawki [ smok trojański ]
Jesli potrafisz stanąć w tak szerokim rozkroku ... :P
AQA [ Pani Jeziora ]
Sposobem, mości Kawku, sposobem - nie dolem, to dziobem :)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Niesmaczne :)
AQA [ Pani Jeziora ]
Nigdy nie wartościowałam "echo" w kategorii smaczne :)
Deser [ neurodeser ]
No co za czasy :) Uczciwy gnom, kupiec szanowany itd. zaduzył sie kompletnie w pewnej pannie. Kosz kwiatów zaniósł. Na wystawe niby, a co na to rycerze ?
- A daj jej te badyle mały bo nam mus na wyprawe - i poszli nie pomagając mu ani odrobinę przełamac niesmiałości, że o sprządzeniu bileciuku piekną kaligrafia nie wspomne. Woleli krypte umarłych nawiedzić :)
Poszło czterech, wrociło dwóch :P *smieje sie*
Mam nowe hobby. Nazywa sie No-spa ;)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Po polsku : "nie spać"? :D
Ziewbranoc :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Dziń dobry! Cimno i zimno. Brrrr...
*puk, puk*
- Oooo, kto tam?
- Hipopotam. Lubie japko i marhefke i herbatke na rozgżefke! :-)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Dobry. Do robotyyyy!!
Lechiander [ Wardancer ]
Fajny dzionek, pogoda szkocka, miodzio. :-)
Deser [ neurodeser ]
*przeciera zaspane oczy* :)
Lechiander [ Wardancer ]
Deser ---> A Ty jeszcze na zwolnieniu? :-)
Deser [ neurodeser ]
Lechu - poważnie chory jestem :)
Lechiander [ Wardancer ]
Właśnie widzę. Szkoda, że nie mam dodatków do NwN... :-(
Też bym zachorował. ;-)
tygrysek [ behemot ]
rok 1978
*puk puk*
- kto tam?
- harcerze
- nie wierzę!
- otwieraj chamie, ub nigdy nie kłamie!
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Raczej 1948. W 78 było już SB.
tygrysek [ behemot ]
miało być 48 ;)
ja mam zaledwie 29 lat i mogę się pomylić
rothon [ Malleus Maleficarum ]
*puk, puk*
- Kto tam?
- Maja!
- Jaka Maja?
- Maia hi, maia hu, maia ha, maia ha, ha!
TrzyKawki [ smok trojański ]
Zmiana nazwy nastąpiła w październiku 1956 roku.
tygrysek [ behemot ]
*knock knock*
- who's there?
- su
- what su?
- suprice!
TrzyKawki [ smok trojański ]
Aaa .. doczytałem sobie, w 48' to harcerstwa nie było. Pierwsze zalążki w PRL, w postaci Walterowskiego hufca ZMP, zawiązały się w 1954 :P
Lechiander [ Wardancer ]
Żadne SB, czy UB. W 78 mówiło się: Otwieraj chamie, ZOMO nigdy nie kłamie.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Lechiander pamięta.
TrzyKawki [ smok trojański ]
""Wstąp do ZOMO – zanim ZOMO wstąpi do ciebie"
tygrysek [ behemot ]
"Koniu polski bierz przykład z konia radzieckiego!"
rothon [ Malleus Maleficarum ]
To i ja! :-))
Deser [ neurodeser ]
Śmieje się, rechocze i bełkocze.
Ot miły wieczór :)
TrzyKawki [ smok trojański ]
A temu co tak wesoło?
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Dzisiaj piatek? Cholera, niedobrze. Musze ludziom na weekend robote zadac. Kur..., jak ja tego nie lubie!
Czee.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Cze <przeciera zaspane oczy usilując, z miernym efektem, ostatecznie je otworzyć>
Lechiander [ Wardancer ]
Zaspałem...
rothon ---> Robotę na weekend dajesz???
Przerąbane! :-)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Lechiander--> Nie mam wyjscia. Uwierz mi, ze wolalbym sam to robic w weekend, ale tak sie nie da. Bez materialow z terenu nie moge zaczac nic. Oni na poniedzialek i dopiero wtedy ja moge zaczac prace. Niestety. Zbiore zaraz, ze jestem bandyta i tyran, ale... coz poradze?
Lechiander [ Wardancer ]
Kumam. Sam nie raz zaiwaniałem w weekend, choć powinien być wolny. Jak był mus, to trza było i tyle. :-)
Kargulena [ ryba piła ]
Ale bym sobie dzisiaj pospala lecz nie mogę kurka :)
TrzyKawki [ smok trojański ]
A ja miałem wstać póltorej godziny temu, ale dzwięk budzika nie potrafił mnie zmusić do zwleczenia się z wyra ... po dwóch godzinach snu.
Deser [ neurodeser ]
Udało mi sie już raz odwiedzić placówkę słuzby zdrowia :) Drugi raz później.
Faja i spać :)
TrzyKawki [ smok trojański ]
<TrzyKawki zerknął przez okno na dymy unoszące się nad pobliską placówką służby zdrowia i przymknał okno, bo wycie syren wozów uprzywilejowanych działało mu na nerwy>
Prawdę mówi :-)
Gambit [ le Diable Blanc ]
Witam Smoki...
Deser --> No tak coś mi świtało, że ten mały Kotek, co "znalazł" medalion przy studni, to drugie wcielenie Ciekawości...A już myślałem, że nie będzie z kim grać na tym serwerze.
Deser [ neurodeser ]
Gambit - naprawdę jest z kim pograć. Mogę nawet całą listę zrobić :) Musze powiedzieć, że jestem przyjemnie zdziwiony poprawą jakości wśród graczy. Wiem, że nie masz tyle czasu co ja aby przesiadywać ale możesz zaufać mojemu zdaniu ;)
Nie wiem jak wioska długo wytrzyma obecność Kici i Ciekawości w jednym miejscu :D
No i wróciłem na "górkę". Wszedzie mnie bedzie pełno przez jakiś czas :D
AQA [ Pani Jeziora ]
Ciemno wszędzie , głucho wszędzie.
Kupa w kącie, kur na grzędzie.
Ptasia grypa i tasiemce.
Wchodzę tu z pochodnią w ręce.
W Karczmie brudno, śmierdzi, ciemno.
Wołać 'Barman !" nadaremno.
Straszy w kącie stołek pusty
Przez stół biegnie szczur przystłusty
A w kominku jeno sadze.
Cóż ja na to tu poradzę ?
Lechiander [ Wardancer ]
AQA ---> Możesz posprzątać i za barmankę robić. ;-)
Deser [ neurodeser ]
no, no *tak mi się rzekło* :)
Iiiiiiihaaaaa kolejne dwa tygodnie zwolnienia :) Wywala mnie sami ? Czy dane mi bedzie powiedziec "a weź sobie te dwa miecze i sio" :)))
TrzyKawki [ smok trojański ]
Ty się KwaKwa nie szlajaj po jakiś śmierdzących spelunach, tylko zetrzyj tu kurze - zaburczał TrzyKawki - I nie pisz więcej po stołach!
Nastrój jakiś syntetyczno-retrospektywny mnie naszedł - idę dumać
TrzyKawki [ smok trojański ]
z czatu:
nieznajomy : skond wiadomo co jezd dobre? I dla kogo?
Franka : <zbiera się w sobie, aby dojrzeć litery>
TrzyKawki : Jak mi smakuje ... to dobre jest :]
Franka : czym próbujesz, TrzyKawki?
nieznajomy : 3K, znaczy siem, jezdes egoistom?
Franka : No więc tak
<wzięła głębki oddech>
Jest. Egoistycznie pije to wino, co to miał je ukryte wew biurku :(((
nieznajomy : We w tych nawiasach Franka to masz taki automat co ci wypisuje sam? Skond siem to scionga?
TrzyKawki : Franka ma ... jakby to powiedzieć ... (nie obraź się Franka) didaskalia takie. Ale podobno to da się wyleczyć.
... a przynajmniej wypłoszyć
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Dobreeee! Co to za czat? Onet? :-))
TrzyKawki [ smok trojański ]
Onet.
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Kocham was !
Widzący [ Senator ]
Co było pite?
TrzyKawki [ smok trojański ]
Pewnie drinki. Znowu jutro będzie narzekał :D
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Tym razem piwo. I czuję się jak młody Bóg.
TrzyKawki [ smok trojański ]
W mordę ... 2 godziny naprawiania systemu ...
Deser [ neurodeser ]
Nie trzeba było psuc ;)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Dzięki za płytkę.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Lechiander, sorry, ze nie wyslalem jeszcze cedekow, ale mam w domu poczatek malowania wszystkiego i zwyczajnie sporo spraw wylatuje mi z pamieci. A to po farby, a to po folie, a to do mieszalni, wiesz jak jest. A dopiero dzisiaj zaczyna sie faktyczna robota. Ale wezme to do pracy i w pracy skopiuje i wysle. Tylko, ze dzisiaj zapomnialem :-))
A tak w ogole, to dzien dobry :-)
Lechiander [ Wardancer ]
Czy aby na pewno dobry? Poniedziałek w końcu. :-)
rothon ---> Luzik. Wiem, jak to jest. A nawet, jakby nie było, to tez jest OK. :-)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Dobra, bedzie pracy na dzis! W koncu poniedzialek, nie? Tylko co ja bede robil tyle godzin? :-))
Lechiander [ Wardancer ]
Ja bym chętnie załupał w Civ III. :-)
rothon ---> Może pójdziesz na zakupy? :-P
Albo popierdzisz trochę w stołek? :-D
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Lechiander--> Zakupy? Eeee, wszystko kupilem w weekend. Ale spoko, juz sie znalezli tacy, ktorzy mi dzionek zorganizowali. O 10.00 mam narade u naczelnego. Bleeeeee, znow sie oslucham glupot :-))
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Weekend był gorący. Jestem coraz bliżej VEXa, bo udało mi się sprzedać skillera Passive dla Amy za ISTa. Mój Pal może wreszcie doczeka się HOTO. Zacząłem też robić Smitera, żeby móc robić Uberów solo, ale co chwilę dostaję bana, za szybkie Tristruny.
A tak w ogóle to cze.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Tiaaaaa... jasne :-))
Lechiander [ Wardancer ]
Taaaaa..., ege szege ware szyjo kolomasy buroki... :-)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Co wy jacyś niekumaci z poniedziałku ? Jeszcze raz, powoli:
Weekend był gorący. Jestem coraz bliżej uzyskania runy VEX, bo udało mi się sprzedać talizman dodający 1 poziom do umiejętności biernych i magii Amazonki, za runę IST. Mój Palladyn może wreszcie doczeka się broni ze słowa runicznego Heart Of The Oak, którego runa VEX jest składnikiem. Zacząłem też robić kolejną postać Palladyna, walczącego tarczą, żeby móc chodzić na Uber Bossów samemu, ale za za szybkie dołączanie się do kolejnych gier na Battle Necie, dostaję czasowe bany.
Zrozumiałe ?
Lechiander [ Wardancer ]
Po polsku to może i napisane, ale i tak nie do końca. :-)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Piotrasq, zawsze mowiles, ze nie grasz palladynami, bo to cioty sa :-))
Dobra, ide na ta nasiadowke :-/
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-11-07 09:52:38]
Lechiander [ Wardancer ]
Zdziadział!!! :-D :-P
tygrysek [ behemot ]
dobry Smoki
czy jest już ten diabło 2 w timsofcie dostępny?
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Ale Pal niestety wymiata w D2.
Lechiander [ Wardancer ]
:-P
tygrysek [ behemot ]
łączna wartość zamówienia 74.93 zł
nie da się kupić za 60 złotych
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
tygrysek:
tygrysek [ behemot ]
dopiero teraz o tym mówisz? :)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Lepiej póżno, niż wcale.
Lechiander [ Wardancer ]
Mówiłem od początku, że na pewno będzie gdzieś indziej taniej. :-)
tygrysek [ behemot ]
zarejestrowałem się, zapełniłem koszyk za 120 złotych i się wylogowałem przez przypadek ... i zapomniałem hasła!
tygrysek [ behemot ]
co za bezsens ... przypomnieli mi hasło via mail i to hasło nie działa
hahahaha
virtus.pl jakiś takiś trefny jest
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Ale za to tani :)
tygrysek [ behemot ]
udało mi się
będę miał oryginalnego diablo II z dodatkiem :)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Jak już będziesz miał, to zajrzyj do Diablomanii.
Lechiander [ Wardancer ]
Normalnie za m-ąc kupuję! :-)
A wtedy bedę męczył Piotrasq. I mam nadzieję, że się mną zaopiekuje na BN. :-P :-D
tygrysek [ behemot ]
teraz będę nadgodziny robić na BN'ie :)
tygrysek [ behemot ]
w tej diablomanii to mówicie tak magicznym językiem, że zrozumienie jednego posta zajmuje kilka minut
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Wciągniesz się, jak pograsz na BN.
tygrysek [ behemot ]
a jakiś kilka podstawowych porad jest o których już się w diablomanii nie mówi?
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Poszukaj parę części Diablomanii wstecz. Tych, które ja nie zakładałem. Tam był wstępniak z podstawami.
Deser [ neurodeser ]
"Rozmowa" z goblinem. Cięzkie jest życie niziołka :)
Deser [ neurodeser ]
To mój mostek gnoju :)
Widzący [ Senator ]
Cześć Smoki.
Odrobina poezji z komentarzy na Onecie.
**************
Pani Renata
Idolce mojej poświęcam !!!
Reniu! Wybranko moja! Ty jesteś jak gumiak;
Ile Cię trzeba cenić , ten tylko zrozumiał,
Kto Cię stracił i boso wdepnął na nawozu kupę,
przez co w mig elegancji pokruszył skorupę.
O Ty, która piersią osłaniasz samego Leppera,
I jak Pallas Atena na swój lud spozierasz,
A która mnie przybitego przez powszechna nudę
Dźwiękiem głosu do życia przywróciłaś cudem
(Gdy przymierałem struty politycznym sciekiem,
Włączono telewizor - senna? podniosłem powiekę,
Gdy głos Twój dał się słyszeć pośród posłów jęku;
Blokowałaś mównicę - odważnie, bez lęku,
(Przerywając obrady wraz z Chamoobroną).
Tymczasem przenieś moja dusze utęsknioną
Do tej sali sejmowej sporami porytej,
Do ław poselskich zapchanych śmieciem rozmaitem;
Gdzie pokrętna Rokita, liga jak śnieg biała,
Gdzie komuszym rumieńcem SLD -dzina pala,
A wszystko to splecione jakby wstęga - KASA
Na której, choć skłóceni, tak zgodnie się? pasa.
I trwać tak będą mężnie do kadencji kresu,
Aż drzwi za nimi zamkną jak klapę sedesu.
Przyjdą nowe wybory, przyjdą wilki młode,
Smród historię wywietrzy, a Ty spuścisz wodę!
Księga II - Dyplomacja i owies
Chwycił Lepper, krawatem przypięty,
swój łeb jak baniak.
Wielki i czerwony, mętny jak woda w klozecie.
Mikrofon do ust przycisnął wzdął policzki jak banie, w oczach krwią zabłysnął.
I ryknął.
Mikrofon jak megafon niewstrzymanym echem niesie w sejm wrzaski i podwaja echem.
~Adam Mickiewicz, 2005-11-08 07:53
**********************
Hhhmmmmmm..... brzmi znajomo.....................;-)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
A to moja duma i chwała - kolekcja run :)
Lechiander [ Wardancer ]
Hmmm..., a co ona taki jakiś goły? Kamyków pełno nazbierał, a portków nawet nie ma? Nie mówiąc o prządnym uzbrojeniu nawet. ;-)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
To jest tylko muł do przechowywania rzeczy.
tygrysek [ behemot ]
bobry Smoki
Lechu --> ona taka goła, bo z epoki kamyka zbieranego
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Tam golas! Ciupage ma, i tarcza sie oslonic moze :-))
Lechiander [ Wardancer ]
Ja mam lepszą siekierę w szopie do zarąbywania drewna. :-P
TrzyKawki [ smok trojański ]
Jesteśmy wzruszeni Piotrasq, że zaufałeś nam na tyle, by pokazać swego muła :]
AQA [ Pani Jeziora ]
Są i tacy, co widzieli nawet słonika ...
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
... koloru seledynowego.
Kargulena [ ryba piła ]
Ja tam widywalam naocznie ino różowe :P
Ale jaja dostalam przed dwoma minutkami wezwanie na świadka do sądu,na dzień 08.11.2005 na 11.30. No ciekawe czy dam radę tam dotrzeć ???? ;-))))
Kargulena [ ryba piła ]
dwiema (?) :PPP
AQA [ Pani Jeziora ]
Piotrasq ---> bo tam takie światło było :P
Kargulena ---> a wiesz chociaż, w jakiej sprawie ?:)
...dwiema :)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-11-08 11:33:02]
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A skoro o slonikach mowa, to... komiks mam. Juz go kiedys dawalem, ale to bylo dawno :-))
tygrysek [ behemot ]
taki ten słonik o kolorze cienistym
tygrysek [ behemot ]
<-- zapomniałem
tygrysek [ behemot ]
cienistym = cielistym
Kargulena [ ryba piła ]
Taaak wiem dokladnie w jakiej, jestem jedyną osobą , która może poświadczyć , że kierownictwo mojej bylej firmy wiedzialo o brakach na magazynie na jakieś 3 miesiace przed inwentaryzacją i nic z tym faktem nie zrobila, zero reakcji. A zlodziej dzialal dalej. Po inwentaryzacji okazalo się , że braków jest na okolo 200 tysiecy zlotych ...no i postanowili tą kwotą obciążyć magazynierów, również tych, którzy nie pracowali akurat na tym mgazynie, z ktorego zginal towar. Oczywiście kierownik magazynu nie zostal o w ogóle ukarany, mimo ,iż o calej sprawie wiedzial wcześniej , tylko ją zbagatelizowal.
Magazynierzy nie chcieli placić i zostali zwolnieni dyscyplinarnie, sprawa poszla do sądu a kierownik wypiera się, że cokolwiek slyszal na temat braków przed inwentaryzacją. a ja mu osobiście to zglaszalam, co powiem bez żadnej krępacji, mam zresztą na to świadków, których kierownictwo próbowalo namówić do falszywych zeznań.
Jednym slowem szkoda , ze dostalam to wezwanie tak późno... obiecalam chlopakom, ze pojde do sondu i powiem co wiem. Mnie jest prościej niż innym , którzy jeszcze w tej firmie pracują i boją się, że stracą pracę.
W ogóle to taka firma, że wszyscy wiedza kto jest na liście do zwolnienia poza osobą njbardziej zainteresowaną. Sama ostrzeglam pare osób jesli mialam takow informacje, to chociaz poszli na zwolnienie... a najlepsi kumple milczeli jk zakleci. Jeszcze sie napiję tej okazji bo mnie ścigają z flaszkami "wdzięczności" tylko ja nie mam tyle zdrowia co oni i sie bronię jak mogę :)
Ufff na szczęście zwolnilam się z tej firmy w najlepszym momencie...
Kargulena [ ryba piła ]
do sądu ..
bosze piszę coraz gorzej...
tygrysek [ behemot ]
czyli jesteś niewygodnym świadkiem Lena ... duża to ta, ta firma?
Kargulena [ ryba piła ]
Może dlatego wezwanie dostalam tak późno, w dodatku na wceśniejsze sprawy tez mnie nie zaproszono.
Firma ogólnie bardzo duza, u nas to tylko filia, taka kwota to dla firmy strata ale nie tak by splajtować. Tylko, że trzeba wskazać winnych, jak nie mgazynierzy to Ci u góry. Ja bym w pierwszym rzedzie wywalila ciolka za stolka, co to za kierownik, ktoremu zglasza sie wykryty brak na kwotę 50 tysiecy a on odpowiada "znajdzie się", ale siedzi i kierownikuje dalej bo to wszystko familiada, kuzyn dyrektorka, który prosto z uczelni dostal sie na stolek, bez doswiadczenia a nosil sie jak panisko. No a potem przy szczególowych przeliczenich okazalo sie ze brakuje wiecej, duuużo wiecej...
tygrysek [ behemot ]
może Ciebie uciszą pieniędzmi ... jestem ciekaw jaka kwota by zmusiła Ciebie Lena do milczenia
Kargulena [ ryba piła ]
Nie uciszą bo by musieli ze swoich, bo to firma panstwowa... a ze swoich to takich nie mają ;-)
Ja wiem jak to brzmi ..."za milion nigdy bym sie nie oddala " takie tam bla bla ... :)
Problem jest w tym taki, ze byli zbyt pewni swego i źle od poczatku rozegrali tę stawkę....a ja z przyjemnościa zeznam jak bylo, tak nie moge patrzeć na dupka...poza tym uciszenie mnie nie gwarantuje i tak powodzenia wygranej, pierwsza sprawę wygrali pracownicy i wcale na świdka mnie nie potrzebowali ;)
Lechiander [ Wardancer ]
Od samego rana na mdłości mi się zbiera...
Ta sama, co o niej niedawno pisałem znów zaczęła swój koncert. :-/
Kobiety zaczęły pracować, a ta przyszła i zaczęła swoje...
A u nas przy tych oknach...
Muszę haczyki kupić...
A wczoraj zjadałam po obiedzie dwie kanapki (z czymś tam), takie coś mnie naszło. Macie czasami taką dziwna ochotę na coś dziwnego?
Bogusia, cho no! (w ogóle jakaś wielmożna jest, tylko głównej słucha, dla reszty wszystko z jakąś kurwa łaską)
Powiedziałem coś do kogoś innego, pyta się: Co?, ja do niej: Nic! (warknięcie) - Oj, ja się pytam co, a on nic... (wymiękam...)
Ktoś jej coś powie - aaaaaaa, mahmmhm, aaaaaaaa, a ja/a mi...
A jaką gazetke kupiłaś? (leżało coś na biurku starego przez tydzień...)
O, Zosia już wszystko zrobiła, ojej (chcąc zrobić herbatę)
Lesia piesek dużo mniam mniam potrzebuje. hi hi hi. (OMG...)
Łoj, łoj, łoj chyba przymroziło dzisiaj.
Chyba naprawdę jebnę jej krzesłem... pierdoli dla samego pierdolenia. Co ona tu robi??? :-/
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Takie casy, panie, takie casy...
U mnie dla odmiany wyglup goni wyglup. Mialem isc na urlop, bo mnie opieprzyli, ze mam jeszcze zeszloroczny. Ale kiedy dzisiaj chcialem byc ostatni dzien i do konca przyszlego tygodnia robic sobie w domu malowanko, to sie okazalo, ze jutro to nieeeee, bo kierownicwo, w poniedzialek, nie, bo spotkanie z dyrektorami, w czwartek tez nieeee, bo wazniaki z Poznania przyjazdaja, w piatek nie, bo musze zrobic prezentacje dla centrali i ja osobiscie przeprowadzic... Prrrrrrr, a pozniej znowu mnie opieprza, ze mam jeszcze urlop zalegly i ze co ja sobie wyobrazam :-))
Lechiander [ Wardancer ]
Trochę mi się polepszyło, choć ten babsztyl ma swój dzień chyba...
Mi jeden dzionek urlopu został. Przesadziłem w lipcu. :-) Znaczy, źle policzyłem... :-D
Muszę hienę nauczyć takiej sztuczki. :-P :-D
tygrysek [ behemot ]
mam diablo ii
już nie mogę się doczekać aż będę miał chwilkę, żeby zobaczyć co to BN
Piotrasq --> powiedz mi proszę, czy reinstalacja systemu dla Diablo 2 wymaga też reinstalacji samej gry? gdzie są przechowywane sejwy postaci, jeśli trzeba reinstalować też grę
a tak btw to dzień dobry Smoczury
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Save są w katalogu z grą. Nie są usuwane po skasowaniu gry. Po reinstalacji systemu powinna działać.
tygrysek [ behemot ]
a powiedz mi jeszcze proszę Piotrasq, czy te pliki rejestru które są w katalogu, mają specjalne przeznaczenie? trzeba je zaczytywać czy wystarczy przegrać katalog?
Lechiander [ Wardancer ]
Co jest?
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A co to za fsisko? :-)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
tygrysek ----> to ty chcesz skopiować cały katalog z grą na nowy dysk, czy masz grę na innej partycji dysku ?
Lechiander [ Wardancer ]
A znalazłem. :-)
Swoją drogą, ciekawe, czy autentyczne. Zdjątko, nie psiak. ;-)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Z czym?
Lechiander [ Wardancer ]
A niic. Skaczemy?
Kawek ---> Psisko boskie! :-))
TrzyKawki [ smok trojański ]
To jest Rocky. Mieszaniec owczarka niemieckiego i szkockiego. Znajomej :-)
Lechiander [ Wardancer ]
Mordę ma podobną do mojego. :-) A te kłaki (nie mylić z AQA ;-) ) za uszami róznią się tylko chyba kolorem. :-D
TrzyKawki [ smok trojański ]
Próba rozczesania tych kłaków po spacerze prowadzi mniej cierpliwych (absolutnie nie mylić z AQA) do użycia nożyczek :D
TrzyKawki [ smok trojański ]
Tą portretówkę musze jeszcze dodać :D
Lechiander [ Wardancer ]
O taaaak! Rozczesywanie hieny mnie doprowadza do nerwa. :-)) Żadne tam nożyczki. :-D
Kargulena [ ryba piła ]
Hej ! :)
Piękne psiaki, mnie z duzych psiaków to najbardziej podobaja się mordy owczarków ;)
A mój ma mordkę jakby z 4 piętra na pysk walnąl ;)
Ale i tak jest śliczny, przynajmniej dla mnie :)
Rogue [ Mysterious Love ]
Witam was kochani:))))))))))))))
Lechu-- biedactwo czytam tak sobie jakie meki przechodzisz w tej pracy ale musze Cie pocieszyc bo moja szefowa dzwoni do mnie do domku i totrafi tak dwie godziny trajlowac niby dowiedziec sie co tam w firmie a zaczyna opowiadac co jała na sniadko ....... czyli znam Twój ból i lacze sie z Toba w cierpieniu :)
A ogólnie jest do abni bo w sobote musze znowu i niedziel na zajecia leciec a tak paskudna pogoda.....
Lechiander [ Wardancer ]
Hej! Szoku doznałem przed chwilą... w zasadzie jeszcze jesyem w szoku... i to wcale niemałym...
Kto mi niespodziankę zrobił? Przyznać się bez bicia! :-))
Może być na priva. Chcę temu Mikołajowi podziękowac ślicznie! :-))
tygrysek [ behemot ]
witam Smoki
Beniamin dziś od 6 rano postanowił zrobić maraton między żywymi kwiatami a suszonymi kwiatami ... w celu konsumpcji ... mało śmieszne, bo o tej godzinie się śpi!
Kargulena [ ryba piła ]
Kociaki też są fajniste ! :)
Po mnie psiak lazi od goziny 7 rano, a że nieco utyl to trochę denerwujące się to zrobilo ;)
tygrysek [ behemot ]
beniamin jest już panienką od piątku ... w skrócie mówiąc jest pipą, ale wcale nie wykazuje cech dostojności, spokoju i poczucia dumy z bycia kotem. sprawia wrażenie pogniewanego na to, że miseczka nie jest wiecznie pełna, na to że ściany są twarde i nie można się po nich wspinać, na to że jakiś dwóch dużych dwunogich kotów nie pozwala mu jeść palmy jolanty, na to że rewelacyjne dłonie do gryzienia zawsze uciekają gdy mu się uda w nie wbić, na to że nie pozwalają mu na chodzenie po krawędzi balkonu gdzie wieje najchłodniejszą z bryz, którą można się zaciągnąć ...
Kargulena [ ryba piła ]
na to że nie pozwalają mu na chodzenie po krawędzi balkonu gdzie wieje najchłodniejszą z bryz, którą można się zaciągnąć ...
hehe .. za to wciąż ma o czym marzyć :)
tygrysek [ behemot ]
zakładam nową Karczmę
tygrysek [ behemot ]
uda mi się dodać posta?
[edit]udało się[/edit]
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-11-10 11:01:50]