GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Krótka refleksja dot. czasu :)

01.11.2005
20:52
smile
[1]

Arcy Hp [ Legend ]

Krótka refleksja dot. czasu :)

Nie chcesz czytać , nie czytaj. Głupie komentarze też nie są tu mile widziane.

Znalazłem takie coś.... co sądzicie otym?


-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nie trać czasu

Nie dlatego że czas to pieniądz. Nie trać go ponieważ jest to prezent który otrzymujesz za darmo i którego z każdym dniem masz coraz mniej. Prezent który możesz stracić bezpowrotnie , ale nigdy bezkarnie, więc nie trać go!

Planuj dzień , wykorzystuj go na pracę ,rozrywkę i odpoczynek.

Niech czas nie przecieka Ci przez palce ale niech będzie tworzywem w Twoich rękach.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pozdrawiam.

01.11.2005
20:55
[2]

Amadeusz ^^ [ tool ]

...i wiesz, że jeśli będziesz smutny, to smutaj sie, ale tylko chwile, bo życie składa sie z krótkich momentów i szkoda go bardzo na walenie smutów, i nie mów że chcesz ze sobą skończyć, bo nie wiesz ile dobrych rzeczy Cie jeszcze nie spotkało! i pewnie nigdy sie tego nie dowiesz, a każdy nowy dzień odbierz jako podarunek, uznaj jako życiową dewize Carpe Diem! korzystam wiele z piosenki chwile ulotne, bo myśle, że jest zajebiscie treściwa i polecam każdemu żeby ją posłuchał, bo przypomnijcie sobie, jak każdy dzień może być zajebisty jeżeli tylko tego zechcecie! i nie traćcie czasu na bezsenswone kłótnie i obrażanie sie, tylko cieszcie sie sobą, starajcie sie używać swojego życia w jak najpozytywniejszym znaczeniu. i wiedz, że wspomnienie nigdy nie zginie. I żyj aktywnie! I pomyśl o najwspanialszych chwilach swojego zycia i o tym ile jeszcze takich Ciebie czeka, więc napieraj i szukaj ich jak najwiecej, sam staraj sie je tworzyć. pomyśl ilu masz przyjaciół, którzy nieraz o Tobie myślą, ilu wokół jest wspanialych ludzi trzeba tylko otworzyć umysł i oczy ... i reszte dopowiedz sobie sam :)


Oto, co kiedyś na blogu napisała moja znajoma, Drzazgunia.

01.11.2005
21:21
smile
[3]

Misiak [ Pluszak ]

Czas, ale tu chodzi o jaki kontekst? Filozoficzny, fizyczny czy łopatologiczny? :)

Amadeusz--> wiesz jak Ja się dowiedziałem że życie jest fajne i warto zyć i nie byc smutnym? Kumpel kiedyś podczas lekcji matematyki wbił mi cyrkiel w szyję, a miałem wtedy doła. po fakce już nie miałem :)

01.11.2005
21:24
smile
[4]

Ellanel [ Konsul ]

"Czas"

tłumaczenie: Tomasz Beksiński


Mijają chwile składające się na nudny dzień
Marnujesz, tracisz te godziny tak niedbale
Szarpiąc się na kawałku ziemi
W twym rodzinnym mieście
Czekając na coś lub na kogoś
Kto ci wskaże drogę

Jesteś zmęczony leżeniem w słońcu,
Patrzeniem przez okno na deszcz,
Jesteś młody, życie jest długie
I dużo w nim czasu do zabicia
Aż nagle pewnego dnia spostrzegasz,
Ze minęło tak dziesięć lat
Nikt nie powiedział ci biegnij,
przegapiłeś start

I wtedy zaczynasz biec,
Aby dogonić słońce co zachodzi za horyzontem
I ziemię okrąża dookoła
Aby wyjść z drugiej strony
Słońce jest właściwie to samo,
Tylko ty już nie jesteś tak młody,
Brakuje ci oddechu,
Jesteś o jeden dzień bliżej śmierci

Lata stają się coraz krótsze,
Czasu zaczyna brakować
Plany spełzają na niczym,
Lub kończą się nabazgraniem pól strony
Bezczynność w cichej desperacji
Jest, owszem, bardzo angielska,
Czas przeszedł, kończy się piosenka,
Myślałem, że mam więcej do powiedzenia

W domu, znowu w domu
Lubię tu być kiedy tylko mogę
Gdy do domu wracam
Zziębnięty, zmęczony
Dobrze jest kości ogrzać przy kominku

Daleko, za łąkami
Słychać bicie dzwonu
Co wieczornych nawołuje do modlitwy
Do wysłuchania
cicho szeptanych magicznych zaklęć...

To chyba najlepiej obrazuje czym jest czas :)

01.11.2005
21:30
[5]

pawkaz [ Konsul ]

Wątek refleksyjno-filozoficzny jak widać ma małe wzięcie (co innego elo ziomy!)... Smutne... Z każdym kolejnym rokiem przeżytego życia zauważam, że czasu jest coraz mniej i coraz bardziej zaczynam go szanować. Cieszą bardziej chwile spędzone z rodziną, choćby nawet na "nic-nie-robieniu". Myślę, że do szanowania czasu trzeba po prostu dorosnąć. I tyle...

01.11.2005
21:33
[6]

QQuel [ Posiadacz Jijooffki ]

Ja się wypowiem, ale powiem że to co piszesz to moim zdaniem wielka pomyłka.

Dla mnie czas wielokrotnie przecieka przez palce, siadam sobie gdzieś i siedzę rozmyślając i nawet nie widzę kiedy mijają godziny. Bo po co jest życie (Jak ja kocham to pytanie...)? Jak dla mnie po to, żeby spędzić je najprzyjemniej jak się da nie wyrządzając krzywdy innym... I tego się trzymam...

Ciężka sprawa, bo co znaczy "czas nie przecieka przez palce"? Rozrywka to strata czasu? Trzeba go wykorzystywać na rzeczy które "coś ze sobą niosą"? Moim zdaniem nie... Więc to co piszesz to wielka pomyłka.

01.11.2005
21:34
[7]

Misiolo [ Generaďż˝ ]

Do niuedawna miałem sygnaturkę mocno związaną z tym tematem ale nie mogę sobie przypomnieć jej dokładnej treści.

01.11.2005
21:35
smile
[8]

Kompo [ arbuz luzem ]

Moja jedyna dewiza życiowa to: Carpe diem!
I tyle mam do powiedzenia w tym temacie.

01.11.2005
21:37
[9]

Arcy Hp [ Legend ]

QQuel--> nigdzie nie powiedziałem że zgadzam się z tym co to naksrobał :P Może stwierdzenie "przeciekania przez palce" , mówi po prostu o bezsensownym marnowaniu czasu na.... nude ? :)

Ja doceniam czas i życie dopiero wtedy gdy coś mnie dotknie, jakaś tragedia w rodzinie, nagłe ryzyko...

01.11.2005
21:43
[10]

Ellanel [ Konsul ]

QQuel-> Zgadzam się z Tobą w 100%. ( i jednocześnie z pawkazem). Kiedyś traciłem godziny na "duperele" (gry, oglądanie TV siedzenie tylko dla zasady "nic nie robienia"). Teraz się to wszystko zmieniło. Zacząłem dla kogoś żyć i wreszcie wykorzystywałem ten czas jak najlepiej jak potrafiłem. Spodobało mi się to a jednocześnie czas zaczął szybciej "płynąć" Ale chyba tak już jest, że te najcudowniejsze chwile w życiu trwają jak się wydaję "sekundkę".. Ale cóż warto robić to nawet dla tych kilku "sekund"
Mam kolegę, który uważa, że żyjemy po to aby spłodzić dzieci i je wychować, utrzymać czyli jednym słowem zachować gatunek. Szanuje Jego zdanie chociaż jest według mnie nieprawdziwe. Nie mogę pojąć, że jesteśmy tu tylko po to, aby kontynuować pokolenie ludzi. Zresztą zeszłem z tematu i już nie smęcę. Chciałem jeszcze powiedzieć że nie uznaję sentencjii "Carpe Diem" co się wiąże z tym tematem.
Pozdrawiam.

01.11.2005
21:49
smile
[11]

Misiak [ Pluszak ]

Ellanel--> To wszystko co się tu wypisuje to jest czysty relatywizm czasu. Czyli np dobre chwile trwaja sekndę, a wykłady na studiach ciągna się i się ciągną... To wymyślił chyba Św Tomasz z Akwionu, hmm a może to Comte? Nie pamiętam już :)

Pozdro

01.11.2005
21:51
[12]

QQuel [ Posiadacz Jijooffki ]

Ellanel - Ano... Te najważniejsze chwile w życiu tak szybko umykają, ale wspomnienia zostają : ), wspomnienia ktore wybijają się z dziennej rutyny.

Kiedyś, żeby zmienić swoje życie chciałem nawet uciec z domu i nie wrócić. Bo po co mi szkołą? Po to żeby pracować? A po co mi praca? Po to żeby dobrze zarabiać? Błędne koło. W takim razie zabijmy się już teraz, skoro to życie jest takie złe. Do tej pory tak myślałem, ale spotkało mnie parę miłych rzeczy, i zmieniłem zdanie.

Po prostu życie jest ciężkie, ale są też miłę momenty w życiu.

01.11.2005
22:01
[13]

Ellanel [ Konsul ]

QQuel-> I to właśnie dzięki tym "przykrym" chwilom nabieramy doświadczenia, które w życiu liczą się 100x bardziej niż nawet wykształcenie( np. moja babcia nie skończyła średniej szkoł przez wojnę ale uważam ją za osobę bardzo mądrą, ja przy niej to jestem "głupi student" :) )
Kiedyś też myślałem o ucieczce(jak byłem gnojkiem) ponieważ chciałem zobaczyć jak to jest wieść "dorosłe" życie. Na szczęście wybiłem sobie to z głowy bo bym zrobił krzywdę sobie i rodzicom. Teraz z kolei tęsknie za domem bo prowadzę "prawie dorosłe" życie a już jest ciężko. Dlatego dobrze jest mieć w pamięci stare dobre chwilę żeby się nie załamać.

01.11.2005
22:12
[14]

Arcy Hp [ Legend ]

Ellanel--> jednakże wiedza choćby ogólna o świecie i jego prawach też jest bardzo przydatna..

01.11.2005
22:23
[15]

Ellanel [ Konsul ]

Arcy Hp-> Zgadzam się ale przez mój ostatni post chciałem powiedzieć, że wykształcenie czasem nie jest miarą mądrości człowieka.

01.11.2005
22:26
smile
[16]

alpha_omega [ Generaďż˝ ]

A ja polecam Krótką historię czasu Stephena W. Hawkinga, przystępną i ciekawą kasiążkę popularnonaukową o czasie jako pojęciu fizycznym.

01.11.2005
22:27
[17]

alpha_omega [ Generaďż˝ ]

Byłbym zapomniał - jest także w pdf-ie, czy doc-u.

01.11.2005
22:37
smile
[18]

Robvet [ Pretorianin ]

Bym coś napisał ... ale niemam czasu :(

01.11.2005
23:26
smile
[19]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Marnowanie czasu na bezczynnosc, lub bezmyslna bezmyslnosc prowadzi do destrukcji ... Prowadzi do utraty poczucia ze zyjemy... tylko ciagle zmiany trzymaja nas w napieciu. Jezeli sie tego nie skapnie, to zycie bedzie ciagla walka z otaczajacym swiatem.

Hyh, to jest obecnie top temat w moim zyciu - i wcale nie ogranicza sie na teorii :) Ja nie mam czasu sie nudzic! Ciagle mam cos do zrobienia :)
Czas jest wartoscia, ktora najtrudniej obliczyc, zrozumiec ...

Ciekawy watek, poczytalam sobie Wasze wypowiedzi i milo jest wiedziec, ze sa ludzie podobnie myslacy :)

01.11.2005
23:48
[20]

QQuel [ Posiadacz Jijooffki ]

arthemide - A co znaczy nudzić się? Ja od 5-6 lat nie znam pojęcia "nuda". Kiedyś takie pojęcie istniało, bo mi je do łba wbili rodzice, a ja po prostu zachowywałem się jak każde dziecko w moim wieku - nudziłem się. Łaziłem tu i tam myśląc co by tu zpsocić. Dzisiaj przecież tego nie robię, to jasne, więc nie marnuję czasu? A czy fakt, że teraz oglądam film nie jest marnowaniem czsasu? Przecież mogę pójść spać, być jutro wypoczętym i zrobić coś porzytecznego...

Ciężki temat, tak jak mówiłem, do tego każdy może to odebrać jakby nie zechciał. Takie są prawa fiozofii ; ). Moim zdaniem nie istnieje martnotrastwo czsasu, wszystko co robimy, jeśli tego naprawdę chcemy jest dobre, chyba że krzywdzi to innych ludzi (Taaa, nawet wojny.... Też uważam że są złe, i nikt mi nie wmówi że to za "cele wyższe"...), o prostu ja żyję po to, żeby cieszyć się daną chwilą. Po co mi planować co zrobię za tydzień, skoro jutro mogę wpaść pod ciężarówkę? Ja jednak trzymam się zasady "żyj chwilą", ale staram się też spoglądam w przyszłość, tak aby ta chwila nie trwała zbyt krótko... Po prostu robię na co mam ochotę, byle nie zepsuć sobie życia, byle nie spaść poniżej pewnego poziomu, który sam sobie wyznaczyłem.


Mam dzisiaj melancholijny humor, dlatego tyle piszę :)

02.11.2005
14:13
[21]

Arcy Hp [ Legend ]

up :)

02.11.2005
14:19
[22]

Guderianka [ Konsul ]

człowiek marnuje czas gdy żyje tylko dla siebie i jest sam.....nie mam na myśli księzy czy ludzi którzy poświecają sie życiu charytatywnemu ale wszystkich piotrusiów panów i stare panny z kotami. zycie ma sens gdy ma sie z kim je dzielic-kiedy otaczające nas problemy dotycza nie tylko pracy, kasy i kariery ale kataru u pratnera, wywiadówki w szkole u dziecka, śmierci kogos z rodziny i narodzin kogoś waznego...
a swoją drogą
---nie ma nic piękniejszego nad zycie- może dlatego że jest takim kruchym cudem?;)

02.11.2005
15:32
smile
[23]

alpha_omega [ Generaďż˝ ]

Tak więc podzielmy czas na czas podmiotowy (subiektywny) i czas przedmiotowy (obiektywny).
Trudno zaprzeczyć, iż czas odczuwany przez nas nie zachowuje jednakowych proporcji wobec czasu obiektywnego. Pomijamy niewątpliwie ciekawą, aczkolwiek niezwykle rozbudowaną kwestię historycznego uwarunkowania czasu przedmiotowego, który odróżnić trzeba od czasu w rozumieniu fizycznym - tak więc przez czas przedmiotowy (obiektywny) rozumiemy czas ziemski, któremu bieg nadają wszelkiej maści budziki, zegarki, zegarynki etc. (niegdyś były to dzwony kościelne, piasek przesypywany w klepsydrze, cykl dni, miesięcy, lat etc.).

Rozpatrzyć należy dwa zjawiska związane z czasem subiektywnym, a więc odczucie zwolnienia i przyspieszenia.



a) nuda - wtedy to obserwujemy smolistość czasu, czas przyjmuje formę ciągnącej się mazi, odczuwamy ten stan jako przykry i niepożądany. Nuda wynika z braku absorbcji świata, umysł nie potrafi się zaangażować, brak jest dostatecznych bodźców dla wzbudzenia naszego zainteresowania, wypływamy na powierzchnię banału. Pozostaje subiektywne odczucie przykrego spowolnienia, bezwartościowości przeżywanego właśnie czasu. Zwolnienie jest zatem implikowane przez monotonię, przez brak zaangażowania (mogący wynikać z różnych przyczyn). I przeciwnie - kiedy nasz umysł jest pochłonięty pewnym ukierunkowanym działaniem, czas upływa bardzo szybko, w mgnieniu oka. Owo ukierunkowanie działania, jak się zaraz przekonamy, odgrywa tutaj istotną rolę.

b) stany narkotyczne (marihuana) - to bardzo interesujący przypadek zwolnienia upływu czasu.
Subiektywnie bowiem czas wydaje się płynąć dużo szybciej, niż jest to w rzeczywistości. Dopiero weryfikacja doznań subiektywnych i zapoznanie się z obiektywną wartością przyrostu, rodzi poczucie pewnego pęknięcia i mocnego spowolnienia. Wynika to z połączenia oddziaływania dwóch czynników związanych z naszym odczuwaniem czasu.

Z jednej strony umysł jest bardzo dogłębnie zaangażowany w pewne działania, z drugiej zaś czas ulega porwaniu. W odcinkach czasowych w których przy ukierunkowaniu działania obiektywnie rzecz biorąc powinna być zachowana pewna stałość doznań, w rzeczywistości (pod wpływem narkotyku) następuje ich skrajne zróżnicowanie, uwaga jest przerzucana z tematu w temat, jest zmienna. Pamięć ulega zakłóceniu, rzeczy które wydarzyły się w obiektywnie krótkim odcinku czasu nakładają się na siebie w znacznej ilości. Stąd subiektywnie wydaje nam się, iż upłynęło znacznie więcej czasu, niż było to w rzeczywistości.

Można wysnuć stąd wniosek, iż czas mierzymy poprzez natężenie wydarzeń, gdy średnia ich natężenia ulega zakłóceniu, zakłóceniu ulega też nasze odczuwanie czasu. W przypadku nudy - czas wydaje się płynąć wolno, na fazie - szybko.

Innym ciekawym przypadkiem jest zaangażowanie połączone z ukierunkowaniem i stałością doznań - czas wtedy płynie subiektywnie i obiektywnie szybko (np. gdy jesteśmy przygotowani do zajęć i bierzemy w nich aktywny udział). Także nasza ukierunkowana aktywność jest czasowym przeciwieństwem nudy.

To na razie tyle zachęty do rozważań. Proponuję temat - czas w obliczu zagrożenia, oraz jaki wpływ ma kontakt z obiektywnymi miernikami czasu na nasze odczuwanie czasu (biznesmen, a mieszkaniec sennej wsi).

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.