GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

antyradar

01.11.2005
20:36
[1]

Attyla [ Flagellum Dei ]

antyradar

Tak powoli cholera mnie bierze na działalność największego złodzieja w W-wie. czyli straży miejskiej. Dzisiaj mnie nie drapnęli (żeby nie było wątpliwości:D). W każdym razie proszę o wpisywanie się tu osób mających niejakie doświadczenia z antyradarem. Typy, ceny i miejsca zakupu bardzo mile widziane.

01.11.2005
20:38
smile
[2]

_SmerF_ [ Pretorianin ]

kula na lusterku:P

to było w pogromcach mitu ale nie sprawdziło się!!!!!

albo wiem kanciaste nadwozia takie jak mają bombowce F-117

01.11.2005
20:40
[3]

Azzie [ bonobo ]

A ladnie to tak lamac prawo? :>

I to jeszcze podwojnie: przekraczajac predkosc i uzywajac antyradaru...

01.11.2005
20:41
[4]

Attyla [ Flagellum Dei ]

fajnie - ale karoserii przerabiać nie zamierzam. Przynajmniej naradzie:D

01.11.2005
20:42
smile
[5]

_bubba_ [ - - - - - - - - - - - ]

Zwykła płytka CD powieszona pod lusterkiem pomoże. Cena: od badziewnych za 50 gr do super wchłaniaczy prędkości czyli płyt chodnikowych, a to już jest wydatek. Miejsce zakupu: sklep informatyczny.

01.11.2005
20:42
[6]

tomirek [ ]

a po co ci antyradar? Kup se CB i bedziesz wiedzial o kazdym patrolu sm czy policai z dokladnoscia do 50m :)

01.11.2005
20:45
smile
[7]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Azzie - bez moralizowania proszę:). To nie łamanie prawa. It's a survivaltrade

01.11.2005
20:47
[8]

kowalskam [ Senator ]

są takie że sygnalizują gdy ma być zaraz antyradar [skuteczne] ale niestety nie wiem gdzie kupić...

01.11.2005
20:50
[9]

Skype [ Konsul ]

najlepsze na to jest chyba CB radio. Przydaje się bardzo, ale to bardzo na trasie.

01.11.2005
20:51
[10]

Azzie [ bonobo ]

Attyla: Powiem tak: z tego co wiem to mozesz zapomniec o jakimkolwiek antyradarze na terenie duzego miasta. Nowoczesne radary uzywaja waskiego pasma, sa niewielkiej mocy i wysylaja bardzo krotkie impulsy. Wiec aby wykryc ich prace nowoczesne antyradary musza byc bardzo czule. A co za tym idzie na terenie miejskim jest bardzo duzo falszywych alarmow.

Wiec albo ciagle jechalbys powoli (co mozesz osiagnac i bez antyradaru :) ), albo w koncu zaczalbys ignorowac jego wskazania (co takze skutkuje powrotem do sytuacji poprzedniej :) ).

Takze raczej po prostu zwolnij, niz wywalaj kase na antyradar i narazaj sie na ewentualne problemy jak gliniarze przy kontroli go wypatrza...

01.11.2005
20:51
smile
[11]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Wolę słuchać radia z CD:D

01.11.2005
20:55
[12]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Sorry Azzie, ale do 30-50 km/h to ja nie zwolnię. Zwłaszcza, że nie przekraczam zwykle 90 km/h, więc żadnym pieprzonym drogowym piratem nie jestem. Mam poprosto dość kretynów ustalających dopuszczalne prędjości a jeszcze bardziej biurw w mundurach straży miejskiej.

A co do tej wrażliwości, to dzięki za uwagę.Tylko w takim przypadku nie wiem co robić.

01.11.2005
20:56
[13]

Azzie [ bonobo ]

Aha, oczywiscie drozsze modele maja ustawienia "miasto" ale to jest tylko i wylacznie zmniejszenie ich czulosci, aby nie wykazywaly tylu falszywych alarmow. Zmniejszenie czulosci a wiec takze skutecznosci wykrywania radarow.

Na tej stronce jest ich troche do wyboru i mozesz cos kupic.

Ja sie zastanawialem kiedys ale ostatecznie zrezygnowalem

01.11.2005
20:59
[14]

Azzie [ bonobo ]

Attyla: Ja tez duzo jezdze po miescie, 50 przestrzegam tylko na mniejszych uliczkach, na wiekszych "arteriach" jezdze okolo 90-100 i jeszcze ani razu mnie nie dupneli przez dwa i pol roku :)


tzn nie dupneli mnie w miescie, raz mnie wysuszyli w Plonsku na moscie (krajowa 7) :/

01.11.2005
20:59
[15]

Vasago [ spamer ]

Kiedys widzialem test 10 takich urzadzen. Wnioski byly takie, ze wylapywaly praktycznie wszystko (wlacznie z jakimis fotokomorkami w ruchomych drzwiach), a na wszystkich nowych radarach sie wywalaly. Ewentualnie sygnal wlaczal sie wtedy kiedy na ekranie radaru byl juz pomiar predkosci.

01.11.2005
21:05
[16]

Azzie [ bonobo ]

Albo ten opis:

Model zaprojektowany przez firmę Betronics pod kątem warunków europejskich oraz maksymalnie optymalizowany do wykrywania fotoradarów. Wykrywa wszystkie pasma radarowe oraz wszystkie fotoradary stosowane w Europie. Jest to jedyny antyradar wykrywający fotoradar Multinova z odległości ponad 200 m !!! Cena 1.690,- brutto !!! Więcej informacji >>>

No coz jezeli on zaczyna pikac przy 200 m od fotoradaru to ja nie mam zadnych pytan :) Zamiast pikania to moglby gadac: Usmiechnij sie! :)

Ne ma szans przy tej odleglosci na jakiekolwiek wieksze zmiany predkosci, jak radar pewnie pstryka przy 100-150 m.

01.11.2005
21:13
[17]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Im droższy, tym lepszy. Na trasę - antyrada i cb radio. W mieście - antyradio94, co 30 minut informują o psach z fotoradarami.

01.11.2005
21:14
smile
[18]

Lupus [ starszy general sztabowy ]

STOP WARIATOM DROGOWYM !!!

01.11.2005
21:16
smile
[19]

Arcy Hp [ Legend ]

Co to jest CB?

01.11.2005
21:20
smile
[20]

Lupus [ starszy general sztabowy ]



Uprawnienia Straży Miejskiej

Strażnik wykonując zadania straży ma prawo do :

Udzielania pouczeń
Legitymowania osób w uzasadnionych przypadkach w celu ustalenia ich tożsamości.
Ujęcia osób stwarzających w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego, a także mienia i niezwłocznego doprowadzenia do najbliższej jednostki Policji.
Nakładania grzywien w postępowaniu mandatowym za wykroczenia określone w trybie przewidzianym przepisami o postępowaniu w sprawach o wykroczenia.
Dokonywania czynności sprawdzających, kierowania wniosków o ukaranie do kolegium do spraw wykroczeń, oskarżania przed kolegium do spraw wykroczeń i wnoszenia środków odwoławczych - w trybie przewidzianym przepisami o postępowaniu w sprawach o wykroczenia.
Usuwania pojazdów i blokowania kół pojazdów w przypadkach określonych w przepisach o ruchu drogowym.
Wydawania poleceń.
Żądania niezbędnej pomocy od instytucji państwowych i samorządowych
Zwracania się, w nagłych przypadkach, o pomoc do jednostek gospodarczych, prowadzących działalność w zakresie użyteczności publicznej oraz organizacji społecznych, jak również do każdej osoby o udzielenie doraźnej pomocy na zasadach określonych w ustawie o Policji.
Strażnik może stosować, wobec osób uniemożliwiających wykonywanie przez niego zadań określonych w ustawie, następujące środki przymusu bezpośredniego :

Siła fizyczna w postaci chwytów obezwładniających.
Kajdanki.
Pałki obronne wielofunkcyjne.
Psy obronne.
Paralizatory elektryczne.
Broń gazowa i ręczne miotacze gazu.

A gdzie tu jest uprawnienie do używania radarowych mierników prędkości ? Nota bene przysługujące policji.

01.11.2005
21:24
[21]

Misiak [ Pluszak ]

Hmmm
Coś za dużo astatnio tych "anty-"
Antyradar, antyglobalista, Antyradio, antynikotyka, antywojna, antykobieta... pffff

01.11.2005
21:28
smile
[22]

Lupus [ starszy general sztabowy ]

Art 66 ust. 4 pkt 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym z 20 czerwca 1997r: "

Zabrania się wyposażania pojazdu w urządzenia informujące o działaniu sprzętu kontrolno-pomiarowego używanego przez organy kontroli ruchu drogowego lub działanie to zakłócające albo przewożenia w pojeździe takiego urządzenia w stanie wskazującym na gotowość jego użycia ..."

01.11.2005
21:36
[23]

QrKo [ ]

Arcy -> skrót znaczy "Citizen Band" o ile sie nie myle ;p są to takie krótkofalówki jakich używają np. taksówkarze :)

01.11.2005
21:38
[24]

Arcy Hp [ Legend ]

I jak one niby mogą wyłapywać gliniarzy ? :P Przez podsłuch ?:D

01.11.2005
21:44
[25]

Azzie [ bonobo ]

Wykrywaja fale mozgowe policjantow. Jak wiemy mysla oni powoli wiec ich fale sa bardzo charakterystyczne. Mniej wiecej jak fale na jeziorze gdy walniesz dwojke z brzegu...

01.11.2005
21:46
[26]

Lupus [ starszy general sztabowy ]

Radar ręczny
Radar ręczny to najczęściej spotykana broń drogówki. Policjanci są wyposażeni w różne wesje radarów Rapid oraz K15. Nowoczesne działka radarowe stosują cyfrową syntezę sygnału radarowego DSP, umożliwiając błyskawiczne wysłanie impulsu radarowego. Obecnie standardem jest, że radar włączony w stanie gotowości (RF-HOLD) nie emituje promieniowania elektromagnetycznego. Kiedy cel jest blisko, operator namierza pojazd i naciska spust. Pomiar trwa od 4 do 10 sekund. Zasięg pomiarowy wynosi ok. 150 metrów w przypadku aut poruszających się z prędkością ok. 60 km/h, samochody jadące szybciej niż 100 km/h mogą być kontrolowane z odległości około 300 metrów. Radary ręczne są wykrywane przez antyradary nawet z ponad 2000 m. Radar ręczny zostanie wykryty jedynie w przypadku jego uaktywnienia przez operatora - jeżeli nie jest dokonywany pomiar - radar nie emituje promieniowania elektromagnetycznego i nie może zostać wykryty.

A więc policjant w odległości 300 m użyje radaru i jeszcze go nie zobaczysz a już będziesz wiedział , że zostałeś „zmierzony” . Pożyteczne urządzenie.

Video kamera
Często błędnie nazywany wideoradarem. Często stosowane przez polską policję urządzenia dokumentujące wykroczenie przy pomocy kamery wideo są po prostu sprzężone z prędkościomierzem radiowozu. Ponieważ urządzenie nie emituje promieniowania mikrofalowego, jest zatem zupełnie niewykrywalne dla antyradarów. Urządzenia emitujące promieniowanie elektromagnetyczne są możliwe do wykrycia. Wszystkie dane wyświetlane są na ekranie monitora, co umożliwia śledzenie na bieżąco przebiegu wydarzeń oraz jednocześnie nagrywanie całości na kasetę magnetowidu.


A tu cię załatwią , że tak powiem „od tylca”

01.11.2005
21:50
smile
[27]

.:Jj:. [ The Force ]

_SmerF_

01.11.2005
21:51
[28]

QrKo [ ]

Arcy - raczej chodziło im o nasłuchiwanie kanału policyjnego i dowiadywanie sie i miejscach "pobytu" radarowców :)

01.11.2005
21:52
[29]

Azzie [ bonobo ]

To co Lupus dal tez jest warte przemyslenia, w przypadku recznych suszarek portfeli:

Zauwazcie ze gliniarze zwykle wylapuja pojedynczo ofiary, czasami ale rzadko dwie naraz.

Ale efekt tego jest taki ze jak antyradar zapika to:
a) zlapali kogos przed nami i wlasnie sie nim zajmuja, czyli zwalniac nie trzeba bo drugiego im nie trzeba :)
b) zlapali nas, wiec zwalniac tez juz nie trzeba chyba ze zobaczymy pana z lizakiem :)

01.11.2005
21:53
[30]

Azzie [ bonobo ]

Qrko: a masz jakies CB pracujace na policyjnej czestotliwosci? :))))) Poza tym ze chyba (nie jestem pewien) te czestotliwosci sa kodowane :))))
A jak kogos dupna z takim radiem, ktorego zdobycie nie jest proste, to ma sie duze problemy w sadzie? (ostatnio w radiu mowili ze dupneli takiego kolesia)

01.11.2005
21:57
[31]

Lupus [ starszy general sztabowy ]

Azzie ====> pewnie tego nikt nie wie, ale policjanci przy złapaniu kogoś na radar nie moga już namierzać następnego do czasu zakończenia pierwszej kontroli. Takie mają wewnętrzne przepisy.

01.11.2005
22:01
[32]

Azzie [ bonobo ]

Lupus: ano to niestety musze zaprzeczyc. mnie jak dupneli to czekalem z 15 minut w samochodzie az skoncza zalatwiac z innym frajerem i dopiero po tym czasie do mnie przyszedl i pokazywal suszarke, z czasem ktory uplynal od pomiaru czyli ok 15 minut.

Bylo to jakos przed wakacjami.

01.11.2005
22:04
[33]

QrKo [ ]

Azzie -> wiec w takim razie pozostaje opcja ze kierowcy sami podaja tam namiary pałkarzy czyż nie? Coś a'la miganie światłami jadącym w drugą stronę na znak czekajacych niebieskich.

01.11.2005
22:35
[34]

Lupus [ starszy general sztabowy ]

Czyli cię przerobili i pokazali wynik tamtego gościa. Robią to tak : mierzą jednego i zatrzymują do kontroli. Pokazuja mu pomiar np. 94 km przy 70 dozwolonych. Jeden spisuje delikwenta i wypisuje mu mandat, a drugi nie kasuje wyniku i udaje że mierzy następnego. Następnie pokazuje mu ten sam wynik.

Wtedy delikatnie ( zanaczam delikatnie ) pytasz się policjanta ile miał ten poporzedni i tez delikatnie nadmieniasz, że chyba w zarządzeniu KGP o słuzbie na drogach jest zawarte , że jednoczesnie dokonuje się kontroli tylko jednego pojazdu. Jak nie skutkuje to mozna zapytać czy może przez pomyłkę nie skasował się poprzedni wynik. Jak dalej nie skutkuje to odmawiasz przyjęcia mandatu . Wtedy policjant sporządza wniosek do sądu , ale to trwa parę dni. Ty niezwłocznie piszesz skargę na tego policjanta, że masz wątpliwości co do tego , czy nie posłużono się wynikiem badania poprzedniego kierowcy. Jeżeli okaże się , że miał on taką samą prędkość jak ty, to mogą odstapić od kierowania wniosku , gdyz w sądzie mogłoby sie okazać , że pomiar został dokonany niezgodnie z zasadami i jest to wątpliwy dowód.

01.11.2005
22:41
[35]

Chacal [ ? ]

z CB nie chodzi o podsłuch policjantów, tylko kierwców TIRów, którzy się informują non-stop o tym gdzie się policja zaczaiła.

02.11.2005
08:29
[36]

Azzie [ bonobo ]

Qrko: tak o to chodzilo. Na CB kierowcy dziela sie informacjami o zauwazonej policji.

02.11.2005
08:47
[37]

legrooch [ Legend ]

Ech ta dzisiejsza młodzież.....

Nie wie co to Papa-Lima-Charlie-Bravo :)

CB w mieście przydaje się do policji. Ma także inne cechy, których nie posiada antyradar - informacje o korkach na bieżąco, stłuczkach, zastawionych pasach itp.
Poza miastem to już wogóle miazga :)

Co do częstotliwości policyjnych, to mógłby ktoś podać zakres, na którym pracują? Nie pamiętam i nie chcę kłamać, ale wydaje mi się że Presidenty z dodatkowymi 40 miały możliwość wyłapywania policji.

02.11.2005
08:52
[38]

fanlegii79 [ Konsul ]

Jezdze sporo po wawie i przez 10tys km fotoradar przedemna widzialem raz. W dodatku w takim miejscu co zwykle stoi czyli na Hynka. Przekorczylem predkosc o mnie niz 30km chyba bo od kilku miesiecy nic nie dostalem. Ostatnio kumpel sie nadzial na patrol gdzie przekroczyl ponad 50km, w miejscu w ktorym jak jedziemy razem zawsze mowie, tutaj zwolnij bo czesto stoja....

02.11.2005
08:56
[39]

Azzie [ bonobo ]

legrooch: znalazlem to: PASMO POLICYJNE 172 - 174 MHz

tutaj dla poznania wyszczegolnienie:
172,000 Policja k.1
172,150 00 - dyspozytor
172,200 Nowe Miasto k.8
172,225 Śródmieście k.9
172,275 Interwencje k.11
172,375 Interwencje k.15
172,400 Kochanowskiego k.16
172,500 Policja drogowa k.20
172,550 Policja drogowa k.22
173,175 Policja drogowa

02.11.2005
09:40
smile
[40]

legrooch [ Legend ]

Jak się doszukam informacji, to wyedytuję tego posta.

Malutka przeróbka :D
https://members.tripod.com/~Malzev/cb-radio/jfk_rec.htm
https://members.tripod.com/~Malzev/cb-radio/lincoln_.htm

Gotowiec - https://www.usascan.com/files/bct7.html

Sklep - https://www.prestigecom.net.au/default.asp?category=Scanners&subcat=Uniden&openmenu=6

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-11-02 09:46:11]

02.11.2005
09:49
[41]

newage3000 [ ___Kozak Ze Stolycy___ ]

Ja jeżdże z CB. Sprawdza się, a czasem można się domyślić że stoją, mam to chyba we krwi, czuje ze cos jest nie tak, zwalniam, no i okazuje sie ze stoja wlasnie za nastepnym zakretem...

02.11.2005
10:19
[42]

Attyla [ Flagellum Dei ]

gladius - co to jest antyradio94?

02.11.2005
10:21
[43]

TeadyBeeR [ Legend ]

Attyla --> Radio 94fm w Wawie.

02.11.2005
11:11
smile
[44]

kiowas [ Legend ]

Attyla ---> 90 po miescie? No brawo. Dzieki takim kierowcom kolejna setka denatow 'rozpekla' sie po dlugim weekendzie.
Az dziw mnie bierze dlaczego nadal nie wprowadzono w naszym kraju tak drakonskich kar za przekraczanie predkosci jak chocby w UK. Tam wszyscy grzecznie jezdza 30 mil i dzieki temu jest spokoj na drogach. Jakby tak kazdy przekraczajacy musial wylzoyc swoja mmiesieczna pensje to nastepnym razem by sie zastanowil.
No, ale widac potomkowie watazkow i szlachciurow nie dorosli jeszcze do tego.

02.11.2005
11:53
[45]

Drackula [ Bloody Rider ]

kiowas-----> i po jakiego piszesz glupoty? W UK wszyscy jezdza 30?, vhyba jak policja akurat za nimi jedzie. a fotoradary sa pooznaczne i nie stoja w krzaka wiec aby dac sie zlapac to trzeba byc slepym. Lekko 75% kierowcow przekracza predkosc caly czas, czy to miasto czy poza.

02.11.2005
11:58
[46]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Ograniczenie do 50 w miastach jest bez sensu, zwłaszcza na trasach przelotowych. Jaki kretyn w Warszawie zrobił ograniczenie do 50 np. na Modlińskiej (chociaż teraz jest chyba 60)?. Bez sensu są "trasy międzymiastowe", które co chwila przechodzą przez jakąś wiochę, w której teoretycznie powinno się jechać 50 km/h. Po cholerę na trasie katowickiej co chwila ograniczenia do 70 km/h?
Tak naprawdę nie ma o czym mówić - póki mamy kartofliska zamiast dróg, i tak nie ma sensu jeździć dużo szybciej niż dozwolona prędkość.

02.11.2005
11:59
[47]

ssaq [ Generaďż˝ ]

kiowas --> Nie wiem w jakim miescie mieszkasz ,ale gdyby po Krakowie wszyscy jezdzili 50km/h to by tu byl jeden wielki korek! 90km/h po miescie to predkosc bardzo spokojna i mysle ze odpowiednia do sprawnego sie poruszania.

02.11.2005
12:04
[48]

Indoctrine [ Her Miserable Servant ]

ssaq--> 90 po mieście spokojna? :D:D
Już widzę jak kierowcy przepuszczają pieszych przy takich prędkościach.

Wczoraj jakiś kierowca puścił mi wiąchę bo wymusiłem przejście na pasach. Czasami żałuję, że jestem spokojnym obywatelem, i mam opory przed zbiciem reflektora takiemu :/

02.11.2005
12:05
[49]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

"bo wymusiłem przejście na pasach"

Jak wymusiłeś, to bardzo słusznie zrobił. Powinien jeszcze dać klapsa, ale widać trafiłeś na dość spokojnego.

02.11.2005
12:06
[50]

twostupiddogs [ Generaďż˝ ]

Rozdzielmy dwie rzeczy. Prędkość na przelotówkach typu Trasa Łazienkowska, Wisłostrada, gdzie ograniczenia w stylu 50,60, 70 są całkowicie bez sensu i prędkość w centrum miasta, gdzie w miastach europejskich są ograniczenia do 30 km/h i są egzekwowane.
I jeszcze jedno - w Europie przede wszystkim nie przejeżdża się autostradą przez środek miasta. To chyba tradycja wsioków z Polski wychowanych we wsiach „ulicówkach” :P

02.11.2005
14:55
[51]

kiowas [ Legend ]

Drackula ---> chyba masz nieostry wzrok jesli tak uwazasz. Przez rok czasu zamieszkiwania w Londynie zdolalem sie napatrzec na jakosc jazdy kierowcow i predkosc jaka rozwijaja ich samochody i doskonale wiem co mowie. To, ze ty przekraczasz limity to tylko dowodzi, ze Polak wszedzie taki sam.

ssaq ---> korki i tak sa calkiem spore w polskich miastach, a piesi gina jak gineli. Od powrotu do kraju po dwoch miesiacach jeszcze nawet RAZ nie zdarzylo mi sie by kierowca zatrzymal pojazd gdy czekam na przejsciu dla pieszych. Zero znajomosci przepisow i jakiejkowiek kultury osobistej.
Po prostu zenada.
Tak wiec skoro Polacy sami nie potrafia nauczyc sie jezdzic 'z glowa' to trzeba (jak we wszystkim) wziac ich za mordy.

2sd ---> co do 'przelotowek' to pelna zgoda - jesli nie ma na nich naziemneych przejsc i czestych swiatel to te 70-80 mozna dac. Ale niestety kierowcy przekladaja ten wlasny 'limit' na wszelkie mozliwe drogich w kazdych okolicznosciach przyrody.

02.11.2005
15:16
smile
[52]

hacker18 [ Pretorianin ]

majac CB w samochodzie musisz miec na nie papier. jesli udostepnia ono mozliwosc dzialania na czestotliwosciach sluzb - masz juz cieplo.

druga sprawa - CB radio w miescie do niczego sie nie przydaje. i mowie tu o takich CB za nawet pol tysiaca zlotych. za duzo nadajnikow i odbiornikow w jednym miejscu i ciagly szum.

dzialajace na 100% antyradary nie istnieja

powodzonka

02.11.2005
15:22
[53]

legrooch [ Legend ]

hacker18 ==> Tak tak..... zwłaszcza jak się ma ustawiony swr do dupy. Tu się z tobą zgodzę...

Ale widzisz... Korzystałem z CB w okresie, kiedy zaczął się wielki BOOM w Polsce na radia. Były to czasy, kiedy wystartowały słynne "Grzybki" na Pradze. Połowa kierowców jeździła z naklejkami "I love president" itp. Wtedy to były zakłócenia! Teraz dosyć mało osób korzysta z CB, duuużo się poprawiła jakość (MNIEJ zakłóceń niż było). CB daje sobie radę obecnie coraz lepiej :)

02.11.2005
15:41
[54]

Drackula [ Bloody Rider ]

Kiowas----> tak napatrzyles sie i teraz wiesz juz wszystko doskonale. Z Twojego posta to wnosze ze Ty nawet taksowka nie jechales a jak jechales to nie omieszkales spojrzec na licznik bo bys sie bardzo zdziwil.
Ale o czym ja mowie, ja tu tylko mieszkam i przypadkiem majac samochod wiem ile jezdza inni.

02.11.2005
15:57
[55]

kiowas [ Legend ]

Drackula ---> wyszlo szydlo z worka co? Nie oceniaj innych po sobie. Jezdzilem kazdym srodkiem lokomocji, jako kierowca i pasazer i doskonale wiem o czym mowie. Normalna rzecz, ze nigdy nie bedzie to 100% przestrzegajacych przepisy, ale jest to odsetek nieporowanie wiekszy niz w Polsce.
Skoro z mojego posta wniosles przeciwne wnioski to nie swiadczy to za dobrze o twojej zdolnosci rozumienia tekstu.

02.11.2005
16:23
[56]

Daark [ Konsul ]

Obecnie na CB papier już nie jest potrzebny. Dawniej pałaciło się jakieś składki teraz już nie trzeba

02.11.2005
16:57
[57]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Kiowas
No, ale widac potomkowie watazkow i szlachciurow nie dorosli jeszcze do tego.
Do czego niby? Do tego, że jak władzy się coś pierdnie, to trzeba się w to wwąchiwać tylko dlatego, że to władza?. Na początko XX w. w UK obowiązywał przepis, który nakazywał kierowcom pojazdów spalinowych umieszczać przed pojazdem pieszego z czerwoną flagą i ostrzegającego przed nadjeżdżającym "potworem". Nikt tego przepisu nie uchylił. Widziałeś gdzieś angola prowadzącego przed swoim mercem takiego dudka? Jeżeli nie, to oznacza to, że zapomnieli już o tym. Dlaczego było to wtedy możliwe? Ano dlatego, że Brytyjczycy potrafili wtedy jeszcze rozpoznać granice absurdu.
A my cóż? My nie dajemy się jeszcze urabiać do konsystencji przewidzianej kodeksem drogowym. Ale czytając takich jak ty widzę, że nadczodzą czasy, w których i my będziemy radośnie wykonywali wszelkie wymysły władzy w przekonaniu, że chcą oni "dobrze". Tymczasem takie przepisy jak ograniczanie prędkości w oderwaniu od jakichkolwiek racjonalnych przyczyn są reakcją na piratów drogowych uskuteczniających slalomy a bije niemal wyłącznie w tych, którzy prędkość dostosowują do warunków jazdy. Typowy efekt biurokratycznych prób zmiany rzeczywistości. Biurwy w mundurkach łapią "wyniki" na ludziach, którzy nie stanowią większego zagrożenia, a wariaci jak istnieli tak istnieją. Akurat na drodze widać ewidentną zaleność pomiędzy bezpieczeństwem posuniętym do absurdu a wolnością. Ja wyznaję zasadę, że nie warto żyć nie podejmując jakichkolwiek działań. Zresztą nawet brak działań w końcu nas by zabił. Co więcej, już sam fakt życia powoduje, nieusuwalny skutek w postaci śmierci. Zabić się mogę jadąc samochodem z prędkością 120, rowerem, z prędkością 30, hulajnogą 10 czy pieszo 6 km/h. Ale teżdwa tygodnie temu moja znajoma zabiła się na Marynarskiej jadąc z prędkością nie większą niż 40 (znałem ją dobrze, a nigdy nie jechała szybciej), bo wjechała w plamę oleju, dachowała parą razy tak, że z jej forda K została kulka blachy. Innym razem (to już z 15 lat temu) brat cioteczny mojej żony znalazł śmierć wbijając się z prędkością podobno 120 w latarnię na placu prostytucji albo może jakimś innym (teraz nie pamiętam już dobrze). Tu nie ma metody. To jest loteria a nie utopijne pomysły kretynów, którzy podświadomie dążą do wyeliminowania z życia śmierci.

02.11.2005
17:11
[58]

kiowas [ Legend ]

Attyla ---> tradycyjnie juz chciales zalac mnie potokiem slow, gubiac gdzies po drodze sens wypowiedzi. Chcesz mi powiedziec, ze naprawde nie widzisz zaleznosci pomiedzy predkoscia samochodu a iloscia wypadkow? Oczywiscie, ze nie jest to jedyny, ale niestety najczestszy i najgrozniejszy czynnik skutkujacy tak zatrwazajacymi statystykami.
Niestety, u nas przyjelo sie zrzucac wszystko na czynniki tzw. niezalezne od nas, czyli zle drogi, pogode, glupote innych kierowcow (bo juz nie nasza rzecz oczywista). Dlaczego jakos malo kto wpada na to, ze skoro nie moze nic poradzic na te wlasnie, niezalezne od niego fragmenty drogowej rzeczywistosci, powinien dolozyc wszelkich staran by wlasnym postepowaniem nie potegowac zagrozenia?
W oczywisty sposob pokazuja to statystyki obecnych, jak i kazdych zreszta, swiatecznych wypadkow. Zatrzymanych za przekroczenie predkosci bylo tysiace kierowcow i nawet nie w wiekszosci pijanych.
I nie zgodze sie z toba, ze nie ma tu zadnej metody. Bardzo skuteczne bylyby maksymalnie wysokie kary - jestem swiecie przekonany, ze choc czesc kierowcow odstraszyloby to od dociskania gazu do podlogi. I choc nie wyelimiowaloby to procederu, w znaczacy sposob by go zmniejszylo.

02.11.2005
17:21
[59]

Azzie [ bonobo ]

A ja sie zgodze z kiowasem :) mimo ze sam jezdze samochodem i tez nie usmiecha mi sie dostawac mandaty.

Ale jak jestem za granica, to nie mam zadnego problemu zeby jechac tak jak wszyscy, zgodnie z przepisami. W Polsce tak trudno jechac 50 w miescie bo wszyscy pozostali jada szybciej. Jakby wszyscy zaczeli tak jezdzic to nikomu by to nie przeszkadzalo.

A nawet wariaci drogowi nie mieliby mozliwosci latac duzo ponad ta predkosc bo beda musili dostosowac sie choc po czesci do reszty. Czyli jak wszyscy jada 100 to taki moze sobie skakac miedzy nimi 150-180. Jak wszyscy beda jechali 50, to ten sam wariat bedzie mogl juz tylko 100 km/h jechac (przyklady liczbowe z dupy wziete ;) - chodzi o schemat).


A biorac pod uwage korki, swiatla itp to czy sie dociska do 100tki czy caly czas jedzie 50tka to w czasie dojazdu naprawde niewielka roznica.

Wiec z jednej strony jestem za skutecznym wylapywaniem i karaniem kierowcow przekraczajacych predkosc ale z drugiej strony powinno sie takze popracowac nad zwiekszeniem limitow predkosci na trasach przelotowych. Np na trasie siekierkowskiej jest 60 czy 70 ograniczenie... Bzdura totalna... Czemu nie 90??? I mogliby popracowac wiecej nad uplynnieniem ruchu na glownych ulicach. Jak sie pol godziny jedzie w korku 20-30 km/h a potem wreszcie z niego wyrywa to nic dziwnego ze pozniej wszyscy leca 100...

02.11.2005
17:39
[60]

hacker18 [ Pretorianin ]

kiowas ma racje. zachod to zupelnie inna kultura jazdy. juz pomiajajac predkosc to nie zdarzylo mi sie jeszcze w Anglii, Niemczech, Francji, Hiszpanii czy jakimkolwiek innym panstwie europy zachodniej (a jak widac kilka juz "widzialem") stac na przejsciu 5 minut i czekac az sznurek samohcodow przejedzie, zebym mogl spokojnie przejsc po pasach.

02.11.2005
17:46
[61]

barteqq [ Konsul ]

antyradar??? najlepsze sa takie elektorniczne ale wtedy lepiej szybko jechac to niezdarza zatrzymac. A to gowno z telezakupow to gowno. Najlepszy jest elektorniczny :) polecam. Ostatecznie jezdzi zgodne z przepisami. Nie mam prawka z sam nie jezdze jak nalezy :P

02.11.2005
17:59
[62]

Skrz@t [ Młody Gniewny ]

Gadacie o tych przejsciach że samochody sie nie zatrzymują , a przecież w szkole uczyli i rodzice (najprawdopodobniej) że przechodzic mozna wtedy jak nie ma samochodu czyli spojrz w lewo , prawo , lewo i dopiero idziesz jak nie ma samochodu a czy gosc za kierownica jest uprzejmy to od niego zalezy !!
A ograniczenia glupie bo z tego sie robia korki !!

02.11.2005
18:20
[63]

Azzie [ bonobo ]

Skrzat: wroc za pare lat jak juz bedziesz mogl zrobic prawo jazdy to pogadamy na ten temat :)

02.11.2005
18:31
smile
[64]

Skrz@t [ Młody Gniewny ]

Azzi --> codzinnie przechodze przez przejscia dla pieszych , byłem w kilku krajach europy , w najwiekszych miastach i wnioskuje z tego , że w polsce trzeba bardzo uwazac , rzadko kiedy ktos sie zatrzymuje przed pieszymi albo jest to inwalida ,albo musza bo stoi przed nimi inny samochód , w innych krajach kierowcy sa bardziej luzni i przyjazni dla pieszych , ale
jak w duzych miastach np. we wloszech sa ograniczenia do 60 to kierowcy zazwyczaj jada 70-80 , jak ktos jedzie 40 to panika i wszyscy trabia na niego aby nie torowal ruchu ! W polsce np. w Wawie na głownych trasach malo kto jezdzi 50 , po prostu to jest za walno jak by kazdy tak jechal korek jeszcze wiekszy niz jest , nawet policja czesto jezdzi wiecej niz widnieje na znaku , ale jak juz jedzie zgodnie z przepisami to widać tylko z tyłu sznureczek samochodów ;]

A co do tematu cb -radio jest lepsze , a taka "kobra" to lipka bo czasem za późno piszczy jest tez taki trick jak strzelaja w ciebie suszarka i przekraczasz dozwolona predkosc , jak sie mocno przyhamuje to radar albo dostaje szajby i jest brak wyniku albo pokazuje owiele mniejsza predkosc ;]
Skonczylem moja wypowiedz na ten temat .

02.11.2005
18:34
[65]

Azzie [ bonobo ]

Skrzat: zgodnie z przepisami na pasach pierwszenstwo ma pieszy. To ze nikt tego nie przestrzega to inna sprawa.

02.11.2005
18:38
[66]

Azzie [ bonobo ]

I ja bardzo czesto przepuszczam ludzi na pasach. Nigdy tego jednak nie robie na ulicach wiecej niz jednopasmowych, jesli na pozostalych pasach jada samochody. Po prostu boje sie ze pieszy wyjdzie sprzed mojego samochodu i rozjedzie go ktos kto wogole nie zauwazyl ze przepuszczam czlowieka. :)

03.11.2005
09:56
[67]

Attyla [ Flagellum Dei ]

kiowas - pieprzysz jak potłuczony.
Od kiedy to ograniczenie prędkości wynika z warunków jazdy? Nie mówię tu o ostrych zakrętach itp. bo tam, każdy normalny człowiek i tak nie jeździ szybciej niż ograniczenie. Ja mówiłem tu o ograniczeniach, które istnieją sobie a muzom. Mały przykład: ul. Hynka (albo któraś z przedłużeń - nigdy nie wiem która jest która). Dwa pasy w każdą stronę, pośrodku pas oddzielający "neutralny", 0 przejść dla pieszych, 0 skrzyżowań "normalnych" (tzn. bez wiaduktu nad skrzyżowaniem) itp i ograniczenie do 50 km/h na całej długości. Jedyna możliwość wypadku to kretyn skuteczniający slalom gigant lub spadochroniarz spadający tuś przed maskę twojego samochodu. A to tylko jeden z setek takich przykładów.
Jak w każdym przypadku - nie potrafisz się zatrzymać w konsekwentnym rozumowaniu.

A jeżeli naprawdę najważniejsze jest dla ciebie bezpieczeństwo to sprzedaj samochód i nie wychodź z domu. Zresztą nawet wtedy nie masz 100% gwarancji. W końcu może się zdażyć jakieś trzęsienie ziemi albo samolot może walnąć w twój dom/budynek. W sumie najlepszym sposobem zapewnienia sobie 100% bezpieczeństwa będzie samobójstwo.

03.11.2005
10:06
[68]

Azzie [ bonobo ]

taaa. Na Hynka tez bez sensu jest to ograniczenie... Takie ograniczenia robia wiece szkody niz pozytku, bo ludzie widzac ze jest to bez sensu lamia tam przepisy, a pozniej czesto juz sie nie zastanawiaja ze moze gdzies dalej to juz ma sens. I leca duzo za szybko...

Na wszystkich ulicach dwu lub trzy pasmowych gdzie sa tylko swiatla, nie ma przejsc dla pieszych bez sygnalizacji, sa rozdzielone jezdnie i brak jest jakis specjalnych zagrozen, powinno byc minimum 80 albo 90 ograniczenie. Tylko ze egzekwowane z pelna surowoscia: zeby nie okazalo sie nagle ze wszyscy tam 120-150 jezdza :)

03.11.2005
10:29
[69]

kiowas [ Legend ]

Attyla ---> znakomity argument - pieprzysz jak potluczony.
Jesli naprawde nie widzisz zadnych zaleznosci pomiedzy predkoscia jazdy a liczba wypadkow w Polsce to gratuluje dobrego humoru (lub ignorancji).
Oczywiscie, ze najwazniejsze jest dla mnie bezpieczenstwo. Dla ciebie widac juz nie (pomimo tylu szczytnych slow o ochronie rodziny i trosce o nia..blah blah) wiec pedz sobie dalej swoim samochodzikiem - moze to jakis sposob leczenia kompleksow.

03.11.2005
10:44
[70]

Attyla [ Flagellum Dei ]

kiowas - dostrzegłeś tylko to, że pieprzysz jak potłuczony? A to o granicach bezpieczeństwa czyli wogóle braku możliwości zatrzymania si w swoich żądaniach? Nie wiem czy zwróciłeś uwagę, ale ograniczenia prędkości tam, gdzie to nie jest pozbawione sensu nie przeszkadzają mi.
No i może ustalmy zakres znaczeniowy terminu "szybka jazda", bo ja - nie tylko w moim mniemaniu - szybko nie jeżdżę. Zatem nie jest to leczenie jakichś kompleksów (cokolwiek miałoby to oznaczać).

03.11.2005
10:45
[71]

wysiu [ ]

Predkosc jazdy nie przeklada sie bezposrednio na ilosc wypadkow. Kropka. Dam tylko przyklad - we Wloszech na autostradach obowiazuje ograniczenie 130, nikt go oczywiscie nie przestrzega, i Policja tez tylko wesolo macha do roznych Ferrari, pedzacych 250 km/h. Jakos na poczatku zeszlego roku na sporym kawalku jednej z autostrad ograniczenie zostalo ZWIEKSZONE do 150 km/h - i ilosc wypadkow ZMNIEJSZYLA SIE tam o ponad 50%.

03.11.2005
10:56
smile
[72]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Nie sama prędkość jest przyczyną, tylko jej niedopasowanie do warunków jazdy i umiejętności kierowcy.

03.11.2005
11:00
[73]

kiowas [ Legend ]

wysiu ---> predkosc jazdy przeklada sie bezposrednio na ilosc wypadkow W POLSCE. Kropka. Pamietaj o jakim kraju rozmawiamy. Porownywanie z innymi jest zupelnie bez sensu.
Jak zauwazyl gladius, niedopasowanie predkosci do warunkow na drodze to najczestsza przyczyna wypadkow na drogach. Skoro wiec ktos nie ma odpowiednich umiejetnosci, a musi na droge wyjechac, to pozostaje mu tylko ograniczenie predkosci. I tyle.

03.11.2005
11:05
[74]

twostupiddogs [ Generaďż˝ ]

Jeśli prędkość nie wpływa na ilość wypadków (co jest bzdurą) to na pewno wpływa na liczbę ofiar śmiertelnych. Zarówno w samochodach jak i wśród pieszych. Dla wszytskich fanów zapierdalania 100 km i więcej w terenie zabudowanym polecam zaznajomienie się z danymi dotyczącymi szans przeżycia pieszego w zależności od prędkości w momencie zderzenia. Przy 50 km/h śmiertelność wynosi prawie 100%.

03.11.2005
11:15
[75]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

kiowas - w Polsce też się nie przekłada bezpośrednio. Analizy wykazały, że współczynnik korelacji wynosi jakieś 30%. (Aby można było mówić o istotnym związku potrzeba dwa razy tyle).

I może ktoś z tych powtarzając frazesy, że nieprzestrzegający prędkości to debile niosący śmierć, wyjaśni mi - jaki sens ma ograniczenie do 60 na Modlińskiej?

03.11.2005
11:21
[76]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

polecam zaznajomienie się z danymi dotyczącymi szans przeżycia pieszego w zależności od prędkości w momencie zderzenia. Przy 50 km/h śmiertelność wynosi prawie 100%.

Słuszna uwaga. Największe szanse przeżycia ma pieszy, który wpadnie na nieruchomy samochód. Mam nadzieję, że ustawodawca nie podchwyci szybko tego pomysłu.
Pieszy nie jest świętą krową i też ma obowiązek przestrzegania przepisów. Mało to piechociarzy łazi jak chce, przebiega przez jezdnię, skacze przez barierki? Mało to idiotów łazi poboczem po trasie? Kamizelka odblaskowa kosztuje 6 złotych...

03.11.2005
11:25
[77]

wysiu [ ]

2sd -->
"Dla wszytskich fanów zapierdalania 100 km i więcej w terenie zabudowanym"
Widziales tu takiego?

"Przy 50 km/h śmiertelność wynosi prawie 100%"
Wiec proponuje ograniczyc predkosc do 5 km/h. Wszedzie, wszak poza miastem tez mozna pieszego/rowerzyste spotkac.

kiowas -->
"niedopasowanie predkosci do warunkow na drodze to najczestsza przyczyna wypadkow na drogach"
Prawda. Nawet jadac 20 km/h mozna rozbic auto, np po rozwaleniu kola na jakiejs dziurze. Powod wypadku - niedostosowanie predkosci do warunkow jazdy, czyli stopnia podziurawienia drogi. Gdyby jechal 5 km/h, moze by ominal.

"Skoro wiec ktos nie ma odpowiednich umiejetnosci, a musi na droge wyjechac, to pozostaje mu tylko ograniczenie predkosci."
Dostal prawo jazdy, wiec umiejetnosci ma. Jesli nie umie jezdzic, nie powinien tego robic w ogole. I tyle.
Co wiec pozostaje - czyzby poprawa warunkow jazdy?:)

03.11.2005
11:28
smile
[78]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Dostal prawo jazdy, wiec umiejetnosci ma.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-11-03 11:27:02]

03.11.2005
11:33
[79]

Vein [ Sannin ]

hackjer - jedyne co trzeba miec do cb radio to homologacija, zadne papeiry nie sa potrzebne jak cbradio ma mala moc (nie pamietam ile dokladnie...)

03.11.2005
11:34
smile
[80]

wysiu [ ]

gladius --> No wiem, ale chyba po to jest wymyslone prawo jazdy?:) Ma panstwowy certyfikat, wiec moze jezdzic.

03.11.2005
11:37
[81]

legrooch [ Legend ]

Vein ==> Do 4 watów jest ok. Wyższe wymagają papierka.

03.11.2005
11:40
smile
[82]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

wysiu - wydaje mi się, że czasem myślisz w kategoriach zbyt abstrakcyjnych

03.11.2005
11:49
[83]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Wysiu - zdaje się, że marnujemy czas. Są ludzie, którzy wierzą, że wystarczy "arbrakadabra" albo trzy życzenia by zaspokoić wszystkie ich żądania. Są też tacy, którzy wierzą, że jazda powyżej 10 km/h to szczyt nieodpowiedzialności i głupoty. W końcu na takie coś nie ma lekarstwa. Tak jak nie było lekarstwa na mit, że założenie gumowych opon to pewna śmierć. W zasadzie, idąc za tym tokiem bezmyślności, należałoby zakazać używania prywatnych pojazdów spalinowych (bo władza znajdzie zawsze uzasadnienie, dla wyjątków) i nakładania na felgi opon gumowych. Jednocześnie należałoby dla producentów samochodów wprowadzić obowiązek utrzymania zatrudnienia a na rynek utrzymania ilości sprzedanych aut. W końcu brak sprzedaży samochodów, to strata złotego biznesu motoryzacyjnego i paliwowego a socjalizm trzeba z czegoś sfinansować.

03.11.2005
11:50
[84]

Vein [ Sannin ]

legooch - na 4 watach mozna juz sobie neizle pogadać :P

moja matka mowi ze szybko jezdze i ciagle mowi bym zwolnil, a po miescie jezdze 50 km/h a za miastem 90 km/h ciagle slysze ze "szaleje", wiec pojecie "szybko" czy "wolno" jest pojeciem wzglednym....

03.11.2005
11:51
[85]

Logan [ Bad Medicine ]

A od kiedy to Straż Miejska ma prawo zatrzymywać? Jeśli jedziesz i próbują cię zatrzymać to można spokojnie ich zignorować, ponieważ nie mają do tego prawa. Moga natomiast wystawiać mandaty kierowcom pojazdów które stoją, jeśli się więc z włąsnej woli zatrzymałeś to ... no cóż :)
Sam to kiedyś przetestowałem jadąc osiedlową ulicą pod prąd - dwóch strażników miejskich na mnie "machało", ja im "odmachałem" i tak się spotkanie skończyło.

03.11.2005
11:52
[86]

twostupiddogs [ Generaďż˝ ]

wysiu

"Wiec proponuje ograniczyc predkosc do 5 km/h. Wszedzie, wszak poza miastem tez mozna pieszego/rowerzyste spotkac."

Zobacz łaskawie co napisałem powyżej, a potem pisz.

03.11.2005
12:00
smile
[87]

legrooch [ Legend ]

Nieźle to się gada na Lincolnie 20W :)
Jackson 14W też nie jest zły :]

03.11.2005
12:00
[88]

Attyla [ Flagellum Dei ]

jeszcze co do prędkości. Droga do mojego rodzinnego miasta z w-wy upstrzona jest ograniczeniami do 30 i 40 km/h. Kiedyś gliniaże chcieli mi wlepić mandat za przekroczenie czterdzieski rowerem. Wymigałem się brakiem prędkościomierza:D

03.11.2005
12:04
smile
[89]

wysiu [ ]

2sd -->
Masz na mysli to? Widzialem.
"Rozdzielmy dwie rzeczy. Prędkość na przelotówkach typu Trasa Łazienkowska, Wisłostrada, gdzie ograniczenia w stylu 50,60, 70 są całkowicie bez sensu i prędkość w centrum miasta, gdzie w miastach europejskich są ograniczenia do 30 km/h i są egzekwowane.
I jeszcze jedno - w Europie przede wszystkim nie przejeżdża się autostradą przez środek miasta. To chyba tradycja wsioków z Polski wychowanych we wsiach „ulicówkach” :P"
Pierwsza czesc oczywiscie sie zgadza, tylko kloci sie z nastepnym postem:) Skoro te przelotowki sa w terenie zabudowanym, i ograniczenie na nich jest bzdurne, to wychodzi, ze to 'Dla wszytskich fanów zapierdalania 100 km i więcej w terenie zabudowanym' kierowales do siebie samego, tak?:)

A druga czesc, o tych autostradach przez srodek miasta, to niestety nie jest prawda:) Sam widze tu z okna autobahne 3 pasy w jedna strone (z ograniczeniem do 80, jak wiekszosc w obrebie miast), i nie jest to jedyna, ktora idzie tu dosc blisko samego centrum. Fakt, ze przez sam Marienplatz zadna oczywiscie nie przechodzi, ale centrum jest dokladnie otoczone czyms, co sie tu nazywa Mittlerer Ring.

03.11.2005
12:15
[90]

twostupiddogs [ Generaďż˝ ]

Attyla

A powinni ci wlepić za ortografię.

Wysiu

Jedno nie przeczy drugiemu. Jest tylko niedoprecyzowane. Po I 100 km na godzinę to nie 80 czy 90. Napisałem, że ograniczenia 50,60,70 km są bez sensu na przelotówkach jak już się czepiamy słówek. Po II zdanie o zapierdalaniu 100 km na godzinę tyczy się miejsc, gdzie są przejścia dla pieszych, a takich na przelotówkach być nie powinno.

Jak już jedziemy po przykładach niemieckich polecam centrum Monachium i 30 km/h i mojego niemieckiego znajomego, który mówi, że trochę się nie stosują i jeżdżą "aż 40" :)

03.11.2005
12:31
[91]

Azirafal [ Generaďż˝ ]

Logan --> Straż Miejska ma prawo zatrzymać pojazd jadący "pod prąd".

03.11.2005
12:45
smile
[92]

wysiu [ ]

2sd --> LOL, fajnie, ze jako przyklad podales Monachium, bo wlasnie tez o nim pisalem:) 30 km/h jest tu praktycznie TYLKO na osiedlowych uliczkach miedzy budynkami, szerokosci takiej, ze dwa auta z naprzeciwka czesto miewaja problemy z minieciem sie (szerokosc, plus kupa aut zaparkowanych z obu stron). W centrum (wewnatrz mittlerer ringu) sa praktycznie tylko takie uliczki, a Monachium jest najbardziej zatloczonym miastem w Europie:) Wiecej niz 40 fizycznie jest tu ciezko jechac, chyba ze w srodku nocy. Zwykle ograniczenie tutaj jest do 50, na troche wiekszych drogach 60, i 80 na tych najwiekszych, kilkupasmowych w jedna strone. I fakt, Niemcy raczej ponad 10 km/h predkosci nie przekraczaja, za wysokie mandaty. Co nie znaczy, ze stere beemki trojki nie robia tu sobie czasami wyscigow po nocy, nie raz widzialem takie parki rozpedzajace sie spod swiatel do >100. Tak samo, jak u nas.
A, i jeszcze dodam, ze w Bawarii mozna legalnie jezdzic po wypiciu piwa:)

03.11.2005
12:56
[93]

Indoctrine [ Her Miserable Servant ]

Gladius-->

" "bo wymusiłem przejście na pasach"

Jak wymusiłeś, to bardzo słusznie zrobił. Powinien jeszcze dać klapsa, ale widać trafiłeś na dość spokojnego."

Wiesz, ale czasami ciężko jest przejść przez ulicę jak wszystkie auta jadą powyżej 60-70 na godzinę, a przejście jest bez świateł. Mam grzecznie czekać pół godziny aż się jakiś łaskawie zatrzyma? Wchodzę ostrożnie jak samochód jest w miarę daleko i liczę na to, że przychamuje a nie przejedzie mnie. Niestety nie raz się zdarzało, że musiałem w trybie raczej nagłym się cofać:/

03.11.2005
13:02
[94]

ssaq [ Generaďż˝ ]

To moze pewne przyklady z Krakowa:
Ulica kaminskiego ograniczenie do 50km/h od skrzyzowania do skrzyzowania okolo 2,5 km jak nie wiecej , prosta dwu pasmowa droga -chore. Powstancow slaskich ,ograniczenie do 80km/h , 3 pasy ,droga o dlugosci kilku kilometrow, ZERO skrzyzowan przejsc dla pieszych.
Takich przykladow w samym Krakowie jest wiele ,wiele wiecej. Nie widze zadnych przeszkod aby na tych drogach jezdzic po 100 i wiecej km/h. Natomiast nie wyobrazam sobie zeby wszyscy jezdzili na nich zgodnie z przepisami bo to by bylo po prostu chore.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.