GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Proszę o ocenienie recenzji

30.10.2005
17:42
smile
[1]

Vegetan [ Leń ]

Proszę o ocenienie recenzji

Recenzja filmu Pianista, jestem w klasie III Gimnazjum. Ten początek jak ze sprawozdania to babka kazała, więc nie bijcie :P. Nie chciałem sie jakoś specjalnie rozpisywać, bo musze to przepisać ręcznie :/ No, ale prosze was o ocenę w 10 stopniowej skali :D Ew. błędy mi możecie wytknąć, zbluzgać mnie i zjechać itd. Aha, jestem chory troche i nie bardzo kapuje :P.



W dniach 21-24 października 2005 roku, na lekcjach języka polskiego w Gimnazjum numer 7 w Rybniku miała miejsce projekcja filmu Pianista. Jest to ekranizacja znanej książki, a właściwie pamiętników Władysława Szpilmana pt. „Pianista. Warszawskie wspomnienia 1939-1945”. Reżyserem owej adaptacji jest znany reżyser Roman Polański, którego znamy z roli Papkina w filmie „Zemsta” czy z reżyserii filmu „Oliver Twist”. Główną rolę pianisty zagrał Adrian Brody.
Cały film odgrywa się w opanowanej wojną Warszawie. Główny bohater, z zawodu pianista, wraz z rodziną, zostaje umieszczony w getcie, razem z innymi wyznawcami judaizmu. W filmie przez dłuższy czas ukazany jest ten moment życia głównych bohaterów, trudy życia w zamknięciu, sadystyczne zachowania hitlerowców oraz rozpaczliwa próba przetrwania. Akcja nabiera tępa dopiero po tym, jak wszyscy bliscy Szpilmana, poza nim, zostają wywiezieni do obozu koncentracyjnego. Sam pianista zatrudnia się w pracy – odbudowuje zniszczoną Warszawę. Pewnego dnia postanawia uciec i udaje mu się to dzięki życzliwym mu osobom. Reszta filmu to losy ukrywającego się głównego bohatera w zniszczonej Warszawie. Gra aktorska stoi na wysokim poziomie, jednak nie jest fascynująca. Pan Brody nie do końca wczuł się w rolę, czasem zamiast przestraszonego Szpilmana jest zdezorientowany pianista. Największe wrażenie robi architektura zbudowana specjalnie na potrzeby filmu. Wszystkie zniszczenia są realne, miasto wiernie odtworzone, a dodatkowo porządnie wkomponowana nastrojowa muzyka sprawia, że często odczuwamy dreszcz emocji. Świetnym rozwiązaniem było „poszerzenie” filmu, które dodatkowo pogłębia niepokój i ukazuje smętność tamtych czasów. Mimo, iż w tej adaptacji gra wielu polskich aktorów, nasz narodowy język został zastąpiony angielskim. Zabieg ten miał ułatwić promowanie filmu na zachodzie, co niewątpliwie udało się, o czym świadczą wszystkie zdobyte przez twórców filmu nagrody. Do zalet filmu należy na pewno scenariusz, który został napisany na podstawie doskonałej książki, więc zrozumiałym jest, że należało się spodziewać sukcesu. Sam film imponuje więc realnością wszystkich zdarzeń i nieschematycznym podejściem do tematu. Największą wadą jest czas filmu (148 minut), więc dobrym rozwiązaniem jest oglądanie go „na raty”.
„Pianista” to film dla osób o mocnych nerwach, które wytrzymają widok strasznych egzekucji wykonywanych przez Niemców, więc polecam go takim osobom. Mimo to, dzięki zamysłowi reżysera, dzieło to zapada w pamięć na długo, składa do refleksji i naucza o tych jakże dalekich i jakże bliskich czasów. Moim zdaniem warto obejrzeć ten film.

30.10.2005
17:45
[2]

Blink! [ Konsul ]

Off topic:Gimnazjum numer 7 jest w Boguszowicach czy w szkole specjalnej?

30.10.2005
17:45
smile
[3]

eJay [ Gladiator ]

Jest to ekranizacja znanej książki, (...) Reżyserem owej adaptacji

Mialem temat na maturze, wlasnie o adaptacjach i czym sie roznia od ekranizacji. Roznica jest duza:) Musisz sie zdecydowac. Czytam dalej..:)

Gra aktorska stoi na wysokim poziomie, jednak nie jest fascynująca.

Gra aktorska fascynująca? Pierwszy raz widze takie okreslenie:) Napisz lepiej "nie rozczarowywuje, ale do zachwytów daleko..".

„Pianista” to film dla osób o mocnych nerwach

Troszke przesadziles:) To nie horror:>



Bledow jest duzo, ale to juz wina edukacji, bo nie ucza pisania recenzji:) Powtorzen tez jest bez liku (co 2 zdania słowo "film", kilka kolokwializmow np. "wczuł się" itd.). Nie bede Ciebie krytykowal, bo samkiedys pisalem takie bzdety:)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-10-30 17:50:36]

30.10.2005
17:47
smile
[4]

bialy kot [ Generaďż˝ ]

Recenzja strasznie czerstwa i szablonowa. Ale to nie Twoja wina, ze polskie szkoly rownaja w dol :(

30.10.2005
18:01
[5]

Coy2K [ Veteran ]

Cały film odgrywa się w (...)

odgrywa ?

Akcja nabiera tępa dopiero po tym, jak wszyscy bliscy Szpilmana (...)

piszesz recenzje filmu, a nawet nie wiadomo kim jest Szpilman... zastąp to np. "głownego bohatera"

Gra aktorska stoi na wysokim poziomie, jednak nie jest fascynująca

zdecyduj sie...

"(...) „poszerzenie” filmu, które dodatkowo pogłębia niepokój i ukazuje smętność tamtych czasów"

co to jest to poszerzenie ?

Największą wadą jest czas filmu (148 minut), więc dobrym rozwiązaniem jest oglądanie go „na raty”.

wiekszej wady znalezc nie mogles ? takie rzeczy ujmuje sie inaczej np. "przeszło 2 i pol godziny to troche za dużo, po pewnym czasie film zaczyna nużyć..." albo cos podobnego

„Pianista” to film dla osób o mocnych nerwach, które wytrzymają widok strasznych egzekucji wykonywanych przez Niemców, więc polecam go takim osobom

polecasz go jakim osobom ? :) a Ci co nie wytrzymują nie mogą go obejrzeć ?
i nie pisz dla osob o mocnych nerwach bo to nie horror czy thriller...napisz ze film obfituje w ceny brutalnosci.


składa do refleksji i naucza o tych jakże dalekich i jakże bliskich czasów

po pierwsze skłania do refleksji...
po drugie "czasach" a nie czasów


recenzja słaba, nie zachęcasz ani nie zniechęcasz, a przeciez taki jest cel recenzji... nie wystarczy wcisnac "warto obejrzeć" w ostatnim zdaniu zeby móc to nazwac recenzją...postaraj sie nastepnym razem

30.10.2005
18:27
[6]

(:AllegromańkA:) [ Let's rock! ]

To, co powyżej, oraz:


Cały film odgrywa się w opanowanej wojną Warszawie.

Akcja filmu ma miejsce w opanowanej wojną Warszawie.

W filmie przez dłuższy czas ukazany jest ten moment życia głównych bohaterów

Przez dłuższy czas ukazany jest ten okres życia głównych bohaterów

Sam pianista zatrudnia się w pracy

Sam pianista znajduje pracę

Pewnego dnia postanawia uciec i udaje mu się to dzięki życzliwym mu osobom.

Pewnego dnia postanawia uciec i udaje mu się to dzięki pomocy życzliwych osób.

Reszta filmu to losy ukrywającego się głównego bohatera w zniszczonej Warszawie.

Dalsza część "Pianisty" przedstawia losy głównego bohatera ukrywającego się w zniszczonej Warszawie.

Zabieg ten miał ułatwić promowanie filmu na zachodzie, co niewątpliwie udało się, o czym świadczą wszystkie zdobyte przez twórców filmu nagrody.

Zabieg ten miał ułatwić promowanie filmu na Zachodzie. Niewątpliwie się to udało, o czym świadczą wszystkie zdobyte przez twórców nagrody.

Sam film imponuje więc realnością wszystkich zdarzeń

Produkcja imponuje realnością wszystkich zdarzeń

Największą wadą jest czas filmu (148 minut), więc dobrym rozwiązaniem jest oglądanie go „na raty”.

Największą wadą jest zbyt długi czas filmu (148 minut). Dobrym rozwiązaniem może być obejrzenie go „na raty”.

„Pianista” to film dla osób o mocnych nerwach, które wytrzymają widok strasznych egzekucji wykonywanych przez Niemców, więc polecam go takim osobom.

„Pianista” to film przedstawiający obrazy strasznych egzekucji wykonywanych przez Niemców, więc polecam go osobom o mocnych nerwach.

Mimo to, dzięki zamysłowi reżysera, dzieło to zapada w pamięć na długo, składa do refleksji i naucza o tych jakże dalekich i jakże bliskich czasów.

Mimo tego, dzięki zamysłowi reżysera, dzieło zapada w pamięć na długo, skłania do refleksji i naucza o tych jakże dalekich a zarazem bliskich czasach.

30.10.2005
18:34
[7]

Vegetan [ Leń ]

Dzięki za wszystkie uwagi, troche nie umiem sie dzisiaj skupić (niewyspany jestem) i nie lubie pisać recenzji, ale dzięki Wam poprawię błędy.


Miało być "poszarzenie" czyli zrobienie go szarym, ale autokorekta w Wordzie, te rzeczy.

30.10.2005
18:44
smile
[8]

Vegetan [ Leń ]

Bacząc na wasze uwagi, poprawiłem trochę. Co do adaptacji i ekranizacji -> polonistka podyktowała nam oba słowa jako ułatwienie w szukaniu synonimów, więc do niej pretensje :P.

W dniach 21-24 października 2005 roku, na lekcjach Języka Polskiego w Gimnazjum numer 7 w Rybniku miała miejsce projekcja filmu Pianista. Jest to ekranizacja znanej książki, a właściwie pamiętników Władysława Szpilmana pt. „Pianista. Warszawskie wspomnienia 1939-1945”. Reżyserem owej adaptacji jest znany reżyser Roman Polański, którego znamy z roli Papkina w filmie „Zemsta” czy z reżyserii filmu „Oliver Twist”. Główną rolę pianisty zagrał Adrian Brody.
Akcja filmu ma miejsce w opanowanej wojną Warszawie. Główny bohater, Władysław Szpilman, z zawodu pianista, wraz z rodziną, zostaje umieszczony w getcie, razem z innymi wyznawcami Judaizmu. Przez dłuższy czas ukazany jest ten okres życia głównych bohaterów, trudy życia w zamknięciu, sadystyczne zachowania hitlerowców oraz rozpaczliwa próba przetrwania. Akcja nabiera tępa dopiero po tym, jak wszyscy bliscy Szpilmana, poza nim, zostają wywiezieni do obozu koncentracyjnego. Sam pianista znajduje pracę – odbudowuje zniszczoną Warszawę. Pewnego dnia postanawia uciec i udaje mu się to dzięki pomocy życzliwych osób. Dalsza część "Pianisty" przedstawia losy głównego bohatera ukrywającego się w zniszczonej Warszawie. Gra aktorska stoi na wysokim poziomie, jednak nie jest fascynująca. Pan Brody nie do końca wczuł się w rolę, czasem zamiast przestraszonego Szpilmana jest zdezorientowany pianista. Największe wrażenie robi architektura zbudowana specjalnie na potrzeby filmu. Wszystkie zniszczenia są realne, miasto wiernie odtworzone, a dodatkowo porządnie wkomponowana nastrojowa muzyka sprawia, że często odczuwamy dreszcz emocji. Świetnym rozwiązaniem było „poszarzenie” filmu, które dodatkowo pogłębia niepokój i ukazuje smętność tamtych czasów. Mimo, iż w tej adaptacji gra wielu polskich aktorów, nasz narodowy język został zastąpiony angielskim.
Zabieg ten miał ułatwić promowanie filmu na Zachodzie. Niewątpliwie się to udało, o czym świadczą wszystkie zdobyte przez twórców nagrody. Do zalet filmu należy na pewno scenariusz, który został napisany na podstawie doskonałej książki, więc zrozumiałym jest, że należało się spodziewać sukcesu. Produkcja imponuje realnością wszystkich zdarzeń i nieschematycznym podejściem do tematu. Największą wadą jest czas filmu (148 minut), więc dobrym rozwiązaniem jest obejrzenie go „na raty”.
„Pianista” to film przedstawiający obrazy strasznych egzekucji wykonywanych przez Niemców, więc polecam go osobom o mocnych nerwach. Mimo tego, dzięki zamysłowi reżysera, dzieło zapada w pamięć na długo, skłania do refleksji i naucza o tych jakże dalekich a zarazem bliskich czasach.

30.10.2005
18:56
[9]

(:AllegromańkA:) [ Let's rock! ]

Jeszcze akapity, pare poprawek i może dwójki nie dostaniesz;P

W dniach 21-24 października 2005 roku, na lekcjach Języka Polskiego w Gimnazjum numer 7 w Rybniku miała miejsce projekcja filmu Pianista. Jest to ekranizacja znanej książki, a właściwie pamiętników Władysława Szpilmana pt. „Pianista. Warszawskie wspomnienia 1939-1945”. Reżyserem owej adaptacji jest znany reżyser Roman Polański, którego znamy z roli Papkina w filmie „Zemsta” czy z reżyserii filmu „Oliver Twist”. Główną rolę pianisty zagrał Adrian Brody.
Akcja filmu ma miejsce w opanowanej wojną Warszawie. Główny bohater, Władysław Szpilman, z zawodu pianista, wraz z rodziną i innymi wyznawcami Judaizmu zostaje umieszczony w getcie. Przez dłuższy czas ukazany jest ten okres życia głównych bohaterów, trudy przebywania w zamknięciu, sadystyczne zachowania hitlerowców oraz rozpaczliwa próba przetrwania. Akcja nabiera tępa dopiero po tym, jak wszyscy bliscy Szpilmana, poza nim, zostają wywiezieni do obozu koncentracyjnego. Sam pianista znajduje pracę – odbudowuje zniszczoną Warszawę. Pewnego dnia postanawia uciec i udaje mu się to dzięki pomocy życzliwych osób. Dalsza część "Pianisty" przedstawia losy głównego bohatera ukrywającego się w zniszczonej Warszawie.
Gra aktorska stoi na wysokim poziomie, jednak nie jest fascynująca. Pan Brody nie do końca wczuł się w rolę, czasem zamiast przestraszonego Szpilmana jest zdezorientowanym pianistą. Największe wrażenie robi architektura, zbudowana specjalnie na potrzeby filmu. Wszystkie zniszczenia są realne, miasto wiernie odtworzone, a dodatkowo porządnie wkomponowana nastrojowa muzyka sprawia, że często odczuwamy dreszcz emocji. Świetnym rozwiązaniem było „poszarzenie” filmu, które dodatkowo pogłębia niepokój i ukazuje smętność tamtych czasów. Mimo, iż w tej adaptacji gra wielu polskich aktorów, nasz narodowy język został zastąpiony angielskim. Zabieg ten miał ułatwić promowanie filmu na Zachodzie. Niewątpliwie się to udało, o czym świadczą wszystkie zdobyte przez twórców nagrody.
Do zalet filmu należy na pewno scenariusz, który został napisany na podstawie doskonałej książki, więc zrozumiałym jest, że należało się spodziewać sukcesu. Produkcja imponuje realnością wszystkich zdarzeń i nieschematycznym podejściem do tematu. Największą wadą jest czas filmu (148 minut), więc dobrym rozwiązaniem jest obejrzenie go „na raty”.
„Pianista” to film przedstawiający obrazy strasznych egzekucji wykonywanych przez Niemców, więc polecam go osobom o mocnych nerwach. Mimo tego, dzięki zamysłowi reżysera, dzieło zapada w pamięć na długo, skłania do refleksji i naucza o tych jakże dalekich a zarazem bliskich czasach.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.