Katane [ Useful Idiot ]
Problem z partycja w WinXP
Dzisiaj podczas pracy z winda zniknela mi jedna z partycji na dysku. Na poczatku pojawial sie w trayu taki maly zolty trojkacik z czarnym wykrzyknikiem, z dzwiekiem jaki towarzyszylby pokazaniu sie charakterystycznego "dymku", niestety "dymki" te mam wylaczone przez xp-Antispy. Nastepnie zauwazylem, ze system odmawia mi dostepu do partycji E:/ dysku (komunikat, ktorego niestety nie pamietam). Po restarcie partycji w ogole juz nie bylo. Instalator xp widzi miejsce partycji jako nie spartycjonowane miejsce, ale utworzyc nowej partycji na nim tez nie chce (zadnego komunikatu, ot powraca do poprzedniego ekranu ze stanem dysku). Da sie to jakos uratowac?
Komp mam raczej wolny od wirusow, na necie uzywam Firefoxa, mam Avasta z najnowszymi bazami i Kerio caly czas wlaczone.
Bede wdzieczny za kazda pomoc.
MGS_Saladin [ ]
a Partiton Magic prubowales tworzyc?
ewentualnie fdyskiem jak PM niepomaga?
wysiu [ ]
Innych problemow z tym dyskiem nie widac?:) Bo moze konczy sie jego zywot...
Mobii [ Seicento 1.1 Killer ]
chkdsk z narzedzi naprawy systemu :P... uratowalo mi kiedys 2 partycje :)
Katane [ Useful Idiot ]
Wysiu --> Nie widac, poza tym ze mam bodaj MBR nieco skopany, ale na tym skopanym MBR dysk dzialal bardzo dobrze ponad rok ;)
MGS --> Partition Magic sie nie otwiera - komunikat "Nie mozna rozpoznac litery dysku" - wnioskuje ze to wlasnie przez ten MBR.
Fdisk to to samo co partycjonowanie w instalce windy (chyba ;) ).
Mobii --> Chkdsk nie pomaga.
Katane [ Useful Idiot ]
Zadnych wiecej porad? Jesli tak, to zabieram sie do przeformatowania calego dysku.