tygrysek [ behemot ]
co może BSA?
co może BSA od momentu wysłania pisma w którym proszą o inwentaryzację oprogramowania?
slot5 [ Dragon ]
no pomyśl...
graf_0 [ Nożownik ]
zależy co zdążysz skasować :)
tygrysek [ behemot ]
ja pierdole ... czy tylko taki poziom odpowiedzi tutaj na forum istnieje?
Przewodnik Syriusza [ Magazyn Grafik ]
Może nie tylko, ale niestety poziom leci w dół na łeb na szyję :/
Ja niestety nie potrafię Ci pomóc, ale chcę powiedzieć słów kilka do kolegów wyżej - albo pomagasz, albo nawet nie włączaj wątku.
gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
Sami z siebie niewiele, ale mogą złożyć np. doniesienie o popełnieniu przestępstwa. Generalnie im chodzi o kasę - proponują audyt i legalizację oprogramowania, wtedy się odczepią.
tygrysek [ behemot ]
ale czy mają prawo wejść na obiekt firmy? jeśli mają, to kto im na to pozwala?
na audyt nie mogę im pozwolić, bo stracę wtedy ja klienta, gdyż sam wole być ich audytem.
lepiej dzwonić do BSA czy do Microsoftu w sprawie legalizacji oprogramowania?
gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
Siłą wejść nie mogą. Przez drzwi - jak każdy inny interesant. Można im napisać, że dziękujecie za zainteresowanie, ale właśnie prowadzicie audyt oprogramowania. A jak już chcesz legalizować, to imo lepiej do Microsoftu.
Ozzie [ NVIDIA - AGEIA fanboy ]
Samo BSA nie może nic, ale jak się gdzieś wybierają to zawiadamiają policję o możliwości popełnienia przestępstwa przez jakąś firmę i w efekcie przychodzą razem z policją, a wtedy ich nie zatrzymasz.
slot5 [ Dragon ]
(taki mały offtopic:
sorry, faktycznie troche zjebałem z tym postem, po prostu wydawało mi się to logiczne, że nic poza poinformowaniem odpowiednich służb w przypadku jakiś podejżeń...)
poltar [ Konsul ]
W dwoch przypadkach o ktorych wiem sprawa wygladala podobnie. (dotyczylo duzych firm).
Najpierw pismo o planowanej inspekcji legalnosci oprogramowania, z informacja ze bedzie ona przeprowadzana po dniu xx.xx. I ze w razie stwierdzenia nieprawidlowowsci maja czas do tego dnia na zalatwienie formalnosci (bylo to ok miesiaca).
Dwa dni po terminie w jednym i dzien po terminie w drugim przypadku dwoch przedstawicieli BSA plus 3 policjantow zjawilo sie w firmach i po sakramentalnym "prosze o odstapienie od stanowisk komputerowych" dokonano sprawdzania legalnosci. Oczywiscie wczesniej przygotowane byly wszelkie papiery, o ktore poprosili najpierw.
W jednym przypadku nie wiem jakie byly wyniki, w drugim jako ze systemy mieli w porzadku, sprawa poszla o dwie nielegalne instalacje pakietu biurowego. O ile wiem firma poszla na ugode i po prostu zakupila 5-stanowiskowy pakiet po tym wszystkim.
Nie wiem jak jest w przypoadku danych "newralgicznych" - ja na polecenie "prosze odstapic od stanowiska pracy" zazadalbympotwierdzenia na pismie ze kontrolerzy przyjmuja odpowiedzialnosc materialowa za dane ktore mam zgromadzone w komputerze (jako ze sam taka odpowiedzialnosc na sobie mam). W przeciwnym wypadku ... prawde mowiac nie wiem, w kazdym badz razie sytuacja jest taka ze za uszkodzenie pewnych danych odpowiadam swoja wlasna wyplata, a kto wie co moze namieszac taki kontroler. :)
tygrysek [ behemot ]
zobaczcie jakie przyszło do mojego klienta pismo ... conajnmiej dziwne
tygrysek [ behemot ]
tygrysek [ behemot ]
tygrysek [ behemot ]
Prezes_Krzychu [ PREZES ]
juz od 2 tygodni robie audyty w firmach bo strasza ich BSA :D ... wysylaja to chyba wszystkim ale zawitaja pewnie tylko do czesci z nich :)
tygrysek [ behemot ]
Prezes --> masz jakieś procedry audytu? informuj mnie jeśli tylko w jakiejkolwiek z Twoich firm pojawi się BSA z niebieskimi pałkarzami
dzięki
Prezes_Krzychu [ PREZES ]
odpisalem Ci na gadu :]
Widzący [ Senator ]
tygrysku-->> samo BSA nie robi nic (oprócz rozsyłania takich kwitów). BSA ma do takich działań firmę specjalistyczną, która robi kontrolę z policją (a właściwie odwrotnie).
Co do danych newralgicznych to proszę zrozumieć że jeżeli zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestepstwa to wszelkie skutki spadają na kark sprawcy. Jeżeli administrator odmówi współpracy a jednocześnie firma nie potrafi wytłumaczyć się z użytkowanego oprogramowania to w skrajnym przypadku można wyłączyć napięcie i zabrać wszystkie (tak tak) komputery w celu wykonania stosownych badań. A że takie badania może wykonać wyłącznie biegły (z listy albo ad hoc) to przyjdzie poczekać na zwrot komputerów kilka tygodni lub miesięcy.