GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Filmy na podstawie gier - wielka porażka

25.10.2005
18:47
smile
[1]

Taven [ Konsul ]

Filmy na podstawie gier - wielka porażka

No bo czy kręcenie filmów na podstawie Dooma czy Dungeon Siega, Postala (kochany Uwe Boll !) ma jakiś sens ? Doom jest zwyczajnie SŁABY tak jak reszta tych chłamowatych filmów na podstawie Tomb Raidera, czy Mario Bros... Czemu reżyserzy nie wezmą się za gry wprost proszące się o przeniesienie na srebrny ekran np. BG&E, Baldur, Torment, Fallout, Oni, Gothic, Fahrenheit... ? Bo jak na razie biorą się za gry, które nadają się na film jak g**** do jedzenia. Może przesadzam, ale to tylko pogrąża branżę gier i przez to mnożą się nam tacy panowie Thomphsonowie, a nakręcenie obrazów o tych "głębszych" grach zmieniłoby wyobrażenie o grach wśród ludzi. Bo dla wielu słowo "gra" kojarzy się wyłacznie z wirtualnym mordowaniem mas ludu. Dla nich nie istnieje pojęcie, że gry mogą zawierać jakieś głębsze przemyslenia czy prawdy lub, że mogą wzruszyć i zachwycić pięknem... Filmy mogą to zmienić, ale też przede wszystkim dać rozrywkę tej inteligentniejszej części graczy, ale jeśli będą w kinach kolejne Doomy czy Street Fightery to nie ma co o takiej rozrywce, czy właśnie zmianie wizerunku gier myśleć.

25.10.2005
18:48
[2]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

W drugą stronę też to działa. Gry na podstawie filmów są z reguły cieniutkie.

25.10.2005
18:50
[3]

Taven [ Konsul ]

kurde, temat mi wywaliło 2 razy :P

25.10.2005
18:51
[4]

stanson_ [ Manieczki ]

gladius --> zgadzam się w 95%. Te 5% stanowią Kroniki Riddicka (grę tą w swojej prywatnej kolekcji stawiam na drugim miejscu przed Doomem 3 i tuż tuz za HL2)

25.10.2005
18:52
[5]

kociamber [ A Is To B As B Is To C ]

3x

25.10.2005
18:53
[6]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

stanson_--> dlatego napisałem "z reguły". Ale czy gra Kroniki Riddicka jest na podstawie filmu, czy tylko na licencji? Bo niezłych gier na licencji jest sporo, np. kilka ze Star Wars, ale mnie chodzi o gry wprost przenoszące akcję filmu.

25.10.2005
18:55
[7]

Ozzie [ NVIDIA - AGEIA fanboy ]

A wszystko dlatego, że za ekranizacjami gier albo robieniem gier na podstawie filmu stoi tylko i wyłącznie kasa. Nikt kto się zajmuje tego typu produkcjami nie myśli o jakichkolwiek walorach artystycznych "dzieła", są to produkcje które z niskim kosztem produkcji mają przynieść jak największy zysk.

Tworzona taśmowo papka, przez trzecioligowych reżyserów.

25.10.2005
18:55
[8]

wata_PL [ Konsul ]

mysle ze film na podstawie Fallouta byl by ciekawy czy tesz gothicka

25.10.2005
18:57
smile
[9]

Yisrael [ Pod Mocnym Aniołem ]

"tesz"

25.10.2005
18:58
[10]

stanson_ [ Manieczki ]

gladius --> racja, Kroniki Riddicka sa tylko na licencji...

25.10.2005
18:58
[11]

Taven [ Konsul ]

może i 3 :P przeglądarka mi się wali :P

Nie tlko Riddick jest dobry. A gierki LotR od EA? Hulk? (mi się podobał :P) Niezłych gierek opartych na filmach jest całkiem sporo :P Odwrotnie z filmami...

25.10.2005
19:07
[12]

Okruch [ Liverpool FC ]

Czym różniłby się film "Dungeon Siege" od wspomnianego przez ciebie Baldura, czy Gothica? Wszystkie byłoby zrobione na styl powiedzmy Wiedźmina, Władcy Pierścieni czy gorszych produkcji, seriali typu: Xena i Herkules. Jak producentom wydaje się, że będą mieli z tego zarobek, odniosą sukces to niech zrobią nawet film na podstawie tetrisa, my za tworzenie filmu nie płacimy. Płacisz jeżeli masz ochotę iść na ową produkcję do kina, czy też kupić to na DVD/VHS ale nikt cię do tego nie zmusza. W skrócie: Nie mam nic przeciwko filmom opartym na grach, a ci ludzie co mają złe mniemanie o grach to ich strata, mnie jako gracza to nie obchodzi za bardzo.

25.10.2005
19:09
[13]

earthquake [ Konsul ]

Czasem jednak coś się im udaję bo pierwszą część Resident Evil można bez bólu obejrzeć (czego nie można powiedzieć o kiczowatej dwójce).

25.10.2005
19:16
[14]

Mistrz Giętej Riposty [ Zrób koledze naleśnika ]

Bardoz ciężko przeprowadzić udaną konwersje gra - film, i vice versa.

Gra i film to sa bowiem inne media, gry np. charakteryzują się znaczna powtarzalnością elementow, strzelamy do setek takich samych przeciwnikow, pokonujemy dzieisiatki takich samych korytarzy - jak to przelozyc na film aby nie bylo nudne? Trzeba wiec do filmu dodac jakas lepsza, rozbudowana fabule, troche wiecje dialogow, i dostosowac do prawidel sztuki filmowej, ale przy tak znacznej przeróbce film straci wiekszosc uroku gry.

Dalo sie zrobic kilka niezlych gier, osadzonych luzno w realaich filmu ( wspomniany Riddick, Blade Runner, KOTOR, LOTR ), w druga strone niestety chyba nic wartego uwagi jako film.

Moim zdnaiem dałboy sie zrobic dobry political thriller z elementami s-f z gry Deus Ex, nawet dosc scisle odwzorowujac scenariusz samej gry. To jedna z najbardziej filmowych gier, jesli idzie o scenariusz - ktos, kto pisal te historie musial miec w glowie jakis film, jestem pewien.

25.10.2005
19:16
smile
[15]

peterkarel [ Young Destroyer ]

haha postallllll :]
to bedzie trzeba zobaczyc :D

25.10.2005
19:20
smile
[16]

Ellanel [ Konsul ]

Powinni zrobić filmy na podstawie:
1.Final Fantasy VII (nie w stylu Advent Children tylko z aktorami)
2.Final Fantasy VI (też z aktorami)
3.Xenogears (tylko, że w wielu krajach katolickich by pewnie miał problemy z dystrybucją)
4.Fallout
5.Seria Gothic i ewentualnie Elder Scrolls
6.Saga Suikoden

Jak widzicie większośc JRPG nadaje się, żeby zrobić ciekawe filmy, ale zapewne nigdy ich nie ujrzymy bo Japończykom się nie chce a jak sprzedzadzą prawa kręcenia filmu USA to wyjdzie chała.

25.10.2005
19:30
[17]

Dziki Tur [ Konsul ]

Ale w tym problem ,że ludzie (reżyserzy, scenarzyści) nie robia filmów ,żeby były dobre tylko ,żeby zarabiały mnóstwo kasy (a jedno z drugim nie zawsze ma dużo wspólnego) .Robia filmy "dla wszystkich" tak że z gry "for 18" robią "for 12" i wychodza badziewie. Wydaje mi sie że rzadko ,który reżyser grał w gre którą ekranizował.

25.10.2005
19:30
[18]

Dziki Tur [ Konsul ]

Ale w tym problem ,że ludzie (reżyserzy, scenarzyści) nie robia filmów ,żeby były dobre tylko ,żeby zarabiały mnóstwo kasy (a jedno z drugim nie zawsze ma dużo wspólnego) .Robia filmy "dla wszystkich" tak że z gry "for 18" robią "for 12" i wychodza badziewie. Wydaje mi sie że rzadko ,który reżyser grał w gre którą ekranizował.

25.10.2005
19:30
[19]

Dziki Tur [ Konsul ]

Ale w tym problem ,że ludzie (reżyserzy, scenarzyści) nie robia filmów ,żeby były dobre tylko ,żeby zarabiały mnóstwo kasy (a jedno z drugim nie zawsze ma dużo wspólnego) .Robia filmy "dla wszystkich" tak że z gry "for 18" robią "for 12" i wychodza badziewie. Wydaje mi sie że rzadko ,który reżyser grał w gre którą ekranizował.

25.10.2005
19:31
smile
[20]

Dziki Tur [ Konsul ]

sory za dubla :(

25.10.2005
19:35
[21]

PatriciusG. [ GAMBLE ]

Mnie się wydaje, że film na podstawie Hitmana to nie taki zły pomysł. Gorzej z wykonaniem - nie za bardzo mi tam pasuje Vin... I według mnie fajnie by było sobie obejrzeć film na podstawie The Suffering, Manhunt i kilku gier tu podanych – szkoda tylko, że ludzie robiący filmy na to nie wpadną =/

25.10.2005
19:37
smile
[22]

PatriciusG. [ GAMBLE ]

Dziki Tur --> Chyba "trypla" =P

25.10.2005
19:49
[23]

Liczyrzepa [ Pretorianin ]

1) Mysle ze z Dooma mozna bylo zrobic bardzo szybki, ostry film akcji. A zrobiono jakas chałe
Tak samo z innymi filmami. Nie wiem czemu z całkiem fajnych fabuł gier (Res.Evil) robi sie jakies wyprane z sensu scenariusze-knoty
2) Ja najchetniej obejrzałbym film npodst Half-Life'a

25.10.2005
19:50
[24]

Liczyrzepa [ Pretorianin ]

Ad. 2) Po namyśle: Diablo ;-)

25.10.2005
21:06
[25]

Taven [ Konsul ]

MGR <--- Właśnie o to mi chodziło, że zamiast robić filmy z gier, które są wprost do tego stworzone :P (vide DeusEx, Baldur) robią je z tak "fabularyzowanych" tytułów jak Doom, Postal czy DS, ech... :?

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.