GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Jak pokonać takie kompleksy>?

21.10.2005
14:40
[1]

karola-a [ Konsul ]

Jak pokonać takie kompleksy>?

*Z góry przyczepiona etykietka osoby nijakiej,nic nie znaczacej.
*Brak pewności siebie.
*Niska samoocena.
*Strach przed innymi ludźmi,obawa braku akceptacji,złej reakcji.
*Nic nie znaczaca rola np.w życiu szkoły,osoba niefunkcyjna,nieposiadająca większego wpływu.
*Brak zaiteresowania przez inne osoby.
*Lękliwość i bojaźliwość.
*Nieśmiałość.
*Uczucie poniżenia.
*Nikt nie liczy się ze zdaniem tej osoby.

Co byście poradzili osobie posiadającej takie kompleksy???

Prosze o nie wypowiadanie się nie-na-temat.

To nie są moje kompleksy:P

21.10.2005
14:42
[2]

gofer [ ]

Sięgnąć po fachową pomoc psychologa? Chyba po coś ci ludzie są...

21.10.2005
14:44
[3]

Azzie [ bonobo ]

Pokaz zdjecie tej osoby :)

21.10.2005
14:47
smile
[4]

pao13(grecja) [ Malezanomacaroni ]

trudne pytanie ...

21.10.2005
14:50
[5]

karola-a [ Konsul ]

Azzie--->chcesz się spotkać na konsulatacji??:P

----------------->

21.10.2005
14:50
[6]

Promyk [ Sylwester B. ]

Anthony Robbins - "Obudź w sobie olbrzyma i miej wpływ na całe swoje życie - od zaraz"

Są tam opisane odpowiednie techniki m.in. do tego typu problemów... i jest napisana językiem "dla ludzi", a nie typowo naukowym... przykłady z życia i takie tam... Polecam;) (w księhgarni znajdziesz, w bibliotece - raczej nie... ok 700 stron)

21.10.2005
14:55
[7]

Coolabor [ Piękny Pan ]

porozmawiaj z taką osobą, pokaż jej, że jest inaczej, i ze ty o niej zle nie myślisz.

wizyta u psychologa tez bylaby pomocna. poza tym trzeba nad soba duzo pracowac. niesmialosc mozna np. zwalczyc przez czestsze kontaktu z ludzmi i zawieranie nwych znajomosci. taskiej osobie radzilbym np. rozpoczecie rozmowy z jakas nieznana osoba :) w sklepie, na ulicy czy w szkole (jesli sie on/ona uczy)

21.10.2005
14:55
[8]

Ozzie [ NVIDIA - AGEIA fanboy ]

karola-a --> Z taką listą to ta osoba musiała rozwijać w sobie te kompleksy od wielu lat, w takim przypadku porady ćwiczenia swojej asertywności i inne pierdoły można raczej wyrzucić do kosza..

Podstawa to udać się do dobrego psychologa, który pomoże szybciej i skuteczniej niż cokolwiek innego. Poza psychologiem bardzo ważni są przyjaciele, jeśli ma przyjaciół to już pierwszy dowód na jej wartość...

21.10.2005
14:55
[9]

Meier [ Centurion ]

Poradziłbym udać się do psychologa

21.10.2005
15:13
[10]

UrbachPaproch [ Pretorianin ]

Oprócz wizyty u psychologa, pożyteczne być mogą:

1. poszukiwanie oparcia wśród przyjaciół i rodziny
2. zajęcie się czymś pożytecznym, co jest dla kogoś potrzebującego wartościowe - pomoc chorym, dzieciakom z sąsiedztwa, którymi nikt się nie troszczy, pomoc starszej sąsiadce
3. uprawianie sportu - w zdrowym ciele zdrowy duch to oklepany frazes, ale zadziwiająco często działa. Są sporty które nawet małej, kruchej kobietce dają szanse poprawy samooceny np. pływanie. Już nie wspominam o walorach zdrowotnych i pierdupierdu o sylwetce i spalaniu tłuszczu, co dziś jest na czasie.
4. znalezienie pasjonującego i rozwijającego hobby - większość hobby tworzy środowiska, a w takich niszach kryteria ocen bywają inne niż w szkole, nie wspominając o tym, że "startuje" się od nowa. Poza tym nacisk kładłbym raczej na "rozwijające".

21.10.2005
15:19
[11]

alpha_omega [ Generaďż˝ ]

Wmówić w siebie, że się ich nie ma (są bzdurą) i postępować tak jakby ich nie było - z początku z poczuciem przymusu, stopniowo z coraz większą naturalnością.

21.10.2005
15:28
[12]

Conroy [ Dwie Szopy ]

Po prostu z nimi walczyć. Jak masz niską samoocenę - napisz porządnie jakiś sprawdzian w szkole. Nawet takie pierdoły jak ułożenie 1000-częściowych puzzli - jeśli będzie się o tym wyczynie myślało jako o prawdziwym sukcesie ("Naprawdę jestem niezły, mało kto może to ułożyć") - potrafi podnieść samoocenę. Nieśmiałość - pogadaj z kimś kogo słabo znasz, rozpocznij rozmowę z nieznajomym w autobusie itd. To pomaga.

A pomoc psychologa, jeśli są to naprawdę głębokie kompleksy, jest dobrym pomysłem. Do specjalistów nie chodzą tylko chorzy psychicznie i nie jest to wstyd.

21.10.2005
15:47
[13]

Torn [ Merces Letifer ]

Mam niestety parę cech tej osoby X, ale musiałbym upaść na głowę, żeby obarczać tym jakiegoś psychologa.
Najlepszym rozwiązaniem jest chyba to co napisał alpha_omega.
Z tym, że tą nieśmiałość trudno przezwyciężyć tak samemu :-)

21.10.2005
15:53
[14]

karola-a [ Konsul ]

A jak sie te kompleksy odbijają na naszym szcześciu???
Fajnie ,że mi pomogliście:*

21.10.2005
18:14
[15]

karola-a [ Konsul ]

Właśnie na podstawie tego co tu napisaliście ,ze wskazaniem na UrbachPaproch i Cronoya,
odrobiłam prace domową:P.

21.10.2005
18:26
smile
[16]

Arczens [ Legend ]

Wstaje sie rano, patrzy w lustro i mowi : "You fuck wit me, you fuckin' wit da best!"

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.