GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: Rozstawienie wojsk

20.10.2005
19:56
[1]

kasztan_m [ Junior ]

Forum CM: Rozstawienie wojsk

Mam taką nietypową prośbę, otóż walczę z komputerem w pewnej operacji i jestem po pierwszej bitwie. Wydaje mi się, że to starcie wygrałem, bo udało mi się powstrzymać pancerną pięść wroga, ale okupiłem to dużymi stratami (9 P4 poszło z dymem).
Teraz jestem przed drugą bitwą i staram się jakoś sensownie rozstawić te wojska, które zostały i tu mam problem. Myślę, że należy się spodziewać całej masy piechoty wspieranej przez chmarę T34. Jeżeli ktoś zechciałby ocenić moje ustawienie i udzielić kilku wskazówek to prześle mu save na email(CM:BB). Wiem, że gra z komputerem to nie to samo co z człowiekiem, ale uczę się dopiero i od czegoś trzeba zacząć.
Z góry dziękuje i pozdrawiam.

20.10.2005
20:59
[2]

major major major [ Generaďż˝ ]

A czym dysponujesz? Jak nazywa sie ta operacja?

20.10.2005
22:14
[3]

kasztan_m [ Junior ]

Operacja nazywa się KP-Tank Warning – Prokhorovka.
Na stanie mam :
7 x PIVH
4 x PIII(Late)
1 x Sturmgeschutz III(Elary Mid)
1 x Sturmgeschutz III(Elary)
3 x 50 mm PaK38 Antitank
2 x 28 mm HA
Trochę piechoty i SPW 250/1,2,9
To byłoby na tyle tylko, że bez mapy terenu chyba będzie Ci trudno cokolwiek powiedzieć.

21.10.2005
07:27
[4]

Kłosiu [ Senator ]

W 43 roku sprawa wydaje sie dosc prosta. StuGi na czolo. Szkoda ze masz ich tak malo, ale traktuj je jak Tygrysy ;) Ich pancerz (o ile to 80mm) jest ciezki do przebicia dla T34, KW maja z nim troche mniejszy problem. Niech sciagaja na siebie ogien. Troche dalej Panzer III. Niewiele robia T34, jezeli nie maja PzGr40, ale ich pancerz tez jest dosc odporny na ogien T34. Na koncu, w hulldown czworki. Beda stosunkowo bezpieczne, bo ruski beda koncentrowac ogien na pierwszych czolgach, a same moga punktowac ruskie czolgi z duzych odleglosci. Gdy zniszczysz czolgi czerwonych, zaatakuj piechote. PaKi sobie odpusc jezeli nie chcesz stacic. Schowaj je na flankach i otwieraj ogien tylko, gdy T34 sa odwrocone bokiem. Wtedy potrafia zniszczyc czolg ze stosunkowo duzej odleglosci.

21.10.2005
12:41
[5]

major major major [ Generaďż˝ ]

przy czym mozna by zaryzykowac wyjscie zagonem pancernym (4xPz.IV plus 4xPz.III) na tyly sowieckie. Pz.III sa calkiem skuteczne, jesli zaskoczysz przeciwnika z tylu (boku). Bardzo dobre rezultaty przynosi ogien ciagly, skierowany na piechote.

21.10.2005
15:15
[6]

kasztan_m [ Junior ]

Paki schowałem w lesie na prawym skrzydle w obstawie piechoty i MG 34 i 42.
Na wszelki wypadek za lasem schowałem 2 PIII gdyby ruska piechota zapędziła się w to miejsce. Wszystko mam zamiar pozostawić w ukryciu do momentu ataku na tę flagę w głębi.
Te trzy VP gotowy jestem w tej bitwie oddać w zamian za jak największe straty przede wszystkim w czołgach po stronie wroga(później je odbije).
Chciałbym żeby PIV i StuGi zostały niezauważone do momentu aż same otworzą ogień, dlatego są za wzniesieniem. Pomimo że to tylko komputer z poprzednich walko wiem, że nie jest w ciemię bity i nie wyskoczy od razu tankami, ale puści przodem piechotę i będzie ją wspierał. Jeżeli zawczasu namierzy któregoś z moich czołgów to się zatrzyma i skoncentruje na nim ogień, toż żaden PIV tego nie przetrzyma. Obejście na tyły pancernym zagonem będzie chyba niemożliwe, bo są tylko 3 miejsca, w których czołgi mogą spokojnie przejechać 2 na prawym i jedno zbyt widoczne na lewym skrzydle. Myślę, że cały atak pójdzie wschodnią stroną i jeżeli szybko zajmie dwie pierwsze flagi to może skusi się na tę w głębi.
Mam zamiar przede wszystkim wykończyć jego pancerniaków a w następnych bitwach odbić flagi i dobić pozostałości.

Umieściłem plik z save, jeżeli mógłby ktoś rzucić okiem na to jak się ustawiłem to byłbym wdzięczny.

21.10.2005
15:29
[7]

kasztan_m [ Junior ]

Zapomniałem jeszcze wrzucić screen jak ja to widzę.

21.10.2005
16:26
[8]

maniak1988 [ Generaďż˝ ]

jak będziesz walczył z czołgami staraj sie je palić, inaczej kom może je odzyskać w kolejnych bitwach. jak zabraknie ci celów po prostu wydaj rozkaz strzelania do teciaka czy czego tam jeszcze, za którymś trafieniem spali się na pewno

21.10.2005
17:23
[9]

kasztan_m [ Junior ]

Dokładnie też się tego boje.
W poprzedniej bitwie natłukłem ich chyba ze 30-sci, ale nie było czasu żeby je dobijać, bo non stop pojawiały się nowe. Jeżeli komp odzyska trochę plus uzupełnienia(chociaż ja nie dostałem nic) to będzie ciężko. Nie wiem może unikać w tej bitwie jakiś większych starć pancernych i potraktować ją jako rozpoznanie sił wroga i kierunku jego natarcia.
W sumie są 4 bitwy to mam jeszcze czas.
Sry. że tak zanudzam, ale nieźle mnie wzięło. Ta gra jest doskonała i pozwala wczuć się w rolę.

21.10.2005
20:36
smile
[10]

major major major [ Generaďż˝ ]

walczac z kompem, nalezy jeszcze dodac, ze jest on dosc szalony i nieprzewidywalny; zwlaszcza w operacjach. Mnie sie kiedys zdazylo, ze komp wyslal mi w drugiej odslonie 30 halftracków wprost pod lufy dwóch teciaków. Jatka byla niezla, ale sensu zero.

22.10.2005
11:03
[11]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

3x Major --> zagraj ze mną bedziesz miał to samo;))

22.10.2005
11:59
smile
[12]

Wolfman [ Pretorianin ]

kasztan_m --->kiedyś myslałem że CM jest doskonała dziś myśle ze poprostu dobra Wiem że wielu weźmie mnie za heretyka ale zanim zostane spalone prosze o wysłuchanie mych argumentów.
Jedną z rzeczy które mnie denerwują są właśnie operacje. Zaznaczam że była to kiedys jedna z tych rzeczy które najbardziej lubiłem. W czym problem? Otóż kwestia rozstawiania wojsk po kolejnej bitwie woła czasami o pomste do nieba. Przykłady prosze bardzo operacje: "Syberian Devils" i "Asassult on Malame". W pierwszej mamy do czynia z sytuacja w której niemcy w srodku zimy bronią małego miasteczka w rogu mapy przed rosjanami. Grałem obie stronami zarówno z kompem jak i żywym przeciwnikiem a oto i wnioski:
-po nocy dochodziło często do sytuacji kiedy to zastawałem w szczerym polu okopanych rosjan w odległości 10 metrów od budynków z moimi MG, głupota komputera to zamało żeby wyjaśnic podobną bzdure.
-kawałek otwartej przestrzeni sprawiał że mozna było spokojnie kontrolować przedpole ogniem MG i moździerzy a moje formacje rozłożone były dość luźno w celu unikniecia arty. Mimo nacierania z kilku kierunkach npl nie wdarł sie w głąb miasteczka zajął zaledwie parę krzaczków faktem jest że miasteczko był o otoczone jednak w nocy okazało się że może rozstawiać się dosłownie wszędzie z wyjątkiem miejsc bezpośrednio obsadzonych przezemnie i wąskiego paska południoewgo skaraju mapy,
-okrażenie jakichkolwiek grup jednostek w skali operacji nic nie daje po bitwie zawsze mozna je wycofać choćby były zamkniete w nie wiem jak szczelnym kotle teleportacja widać działa,
-jeśli dajmy na to nasz atak wychodzi od zachodu a wiekszą część skoncentrujemy np na południu mapy w celu okrazenie npl to komputer i tak przyzna nam terytorium na zachodzie natomiast na południu bedziemy mieć masę jednostek pozbawionych zaopatrzenia które w najlepszym razie można tylko wycofac (Asassult on Maleme).
-jezeli npl wbije ci się na maluśkim nawet odcinku w głąb pozycji lub nawet omijąc je znajdzie się poniżej linii prostej jaka wyznaczają to po bitwie całą twoją linie obrony szlag trafia bo zastajesz odrzucony na całej długości o jakieś 50 metrów z zywopłotu w którym siedziałes w otwarty teren (BO) ma to ten jeden plus że można się nagłowić przy kontrataku i daje to sporo satysfakcji ale z żywym przeciewnikiem cieżko coś takiego przeprowadzić.
-w zasadzie wiekszośc operacji z kompem mozna wygrać łatwo przed czasem nacierając na wąskim odcinku i przesuwając swoje siły najdalej jak się da komp bedzie tracił teren i zawsze bedzie się wycofywał
Na koniec operacje najlepiej grac chyba z żywym przeciwnikiem z którym można się umówić że wojska po każdej bitwie rozstawiamy nie tam dokąd można lecz tam dokąd dokąd doszły w ogniu walki.

22.10.2005
13:11
smile
[13]

Pejotl [ Senator ]

Wolfman -> "-jezeli npl wbije ci się na maluśkim nawet odcinku w głąb pozycji lub nawet omijąc je znajdzie się poniżej linii prostej jaka wyznaczają to po bitwie całą twoją linie obrony szlag trafia bo zastajesz odrzucony na całej długości o jakieś 50 metrów z zywopłotu w którym siedziałes w otwarty teren (BO) ma to ten jeden plus że można się nagłowić przy kontrataku i daje to sporo satysfakcji ale z żywym przeciewnikiem cieżko coś takiego przeprowadzić.
-w zasadzie wiekszośc operacji z kompem mozna wygrać łatwo przed czasem nacierając na wąskim odcinku i przesuwając swoje siły najdalej jak się da komp bedzie tracił teren i zawsze bedzie się wycofywał"

Tych dwóch rzeczy będę bronił - atak nie polega na tym żeby pobić przeciwnika na całej linii, tylko właśnie na tym by się w jego linie włamać i _zagrozić_ wyjściem na tyły. Wówczas przeciwnik musi swoją linię obrony cofnąć. Gdybyś swoich obrońców zostawił na pozycjach po tym jak przeciwnik opanował wyłom, to de facto zostawiasz ich pod ogniem enfiladowym przeciwnika - na pewne zniszczenie.

Oczywiście w CM komputer zapewnie reaguje przesadnie - gdyż ogień ckmów na większą odległośc nie jest tak zabójczy a i symulacja okopów jest uproszczona (nie da się "wyczyścić" okopu strzelając wzdłuż niego - z każdej strony jest jednakowa osłona). Może też efekt włamania nie powinien być symulowany w tak małej skali - ale cóż, imho nie jest tak strasznie jak piszesz.

22.10.2005
13:21
[14]

Wolfman [ Pretorianin ]

No cóż ja rozumiem sens tego ale jak kilka spanikowanych rozwala mi koncepcje to mnie szlag trafia i powinnien raczej z tego wyjść przyczółek niż generalnie przesunięcie bo jeśli za plecami nie mam nic to musze sam sie cofnąć o kolejne 100-250 do kolejnej linii drzew zeby mieć o co się oprzeć.
Co do ataku to owszem koncepcja klina jest sama w sobie ok tyle tylko ze z kompem sprowadza się do absurdu.
No ale to nie jest to co najbardziej mnie boli.

22.10.2005
13:34
[15]

Wolfman [ Pretorianin ]

powinno być:
"kilka spanikowanych drużyn"
--->pejotl
Pisząc o wyłomie chodziło mi o raczej o płytkie wejście jesli nie podejście np. npl będzi blisko to i tak mnie odrzuci chocby nie dokonął przełamania co jest bezsensu bo w koncu to ja jestem okopany nie? W przypadku większego wejścia klinem powyżej 70 m to moge zrozumiec sens wycofania ale jeśli zrobił tyle że podlazł pod pozycje i dobrze sie niezasiedział w jednym miejscu to bez przesady. Pozatym cieżko jest utrzymać linie prostą chociażby ze względu na teren.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.