GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy zdarzyło się wam coś podobnego na egzaminie na prawko????

13.10.2005
07:03
[1]

naughty_girl87 [ Pretorianin ]

Czy zdarzyło się wam coś podobnego na egzaminie na prawko????

Zdawałam wczoraj na prawko, już drugi raz. Ponad miesiąc temu padłam na placu z własnej winy, wczoraj to że nie zdałam to też bezsprzecznie moja wina. Jednak jestem ciekawa, czy ktoś z was spotkał się z skończonym ****** jak ten który mnie wczoraj egzaminował...

Z nerwów nie zapiełam pasów, poprostu tak się skoncentrowałam na jeździe ze wyleciało mi to z głowy. Zrobiłam wszystko co miałam zrobić ( parkowanie prostopadłe pyłem i zawracanie) ustawiłam samochód dla następnej osoby i szczęśliwa, pewna że zdałam plac, poszłam do reszty grupy.

Egzaminator z uśmiechem spytał mnie, "czy wiem jaki urząd wydaje dokument uprawniający do jazdy bez zapiętych pasów". Zbaraniałam, bo dopiero wtedy zdałam sobie sprawę z tego, że nie zapięłam pasów...
Gadał coś tam jeszcze do mnie, zapamiętałam tylko tekst że nie przerywał mi jazdy, bo przecież zapłaciłam za egzamin, żeby sobie pojeździć. Wzięłam karte, i poszłam sobie.

I cały czas nie mogę zrozumieć, dlaczego tak ze mną postąpił, czemu nie wywalił mnie z samochodu zaraz jak ruszyła, jak tylko zobaczył że nie mam zapiętych pasów???? Od moich zanojmych słyszałam, że tak własnie robili egzaminatorzy w takich przypadkach jak mój. Chciał się na mnie wyżyć, chciał coś pokazać, udowodnić????

Nikomu nie życze przeżycia czegoś takiego jak ja wczoraj ...

13.10.2005
07:09
[2]

specjalista [ Generaďż˝ ]

w sumie normalna sprawa, współczuje ale głowa do góry za 3 razem zdasz

13.10.2005
07:12
smile
[3]

Meier [ Centurion ]

czemu nie wywalił mnie z samochodu zaraz jak ruszyła, jak tylko zobaczył że nie mam zapiętych pasów????
Naprawde uważasz, że egzaminator powinien myśleć za ciebie?

13.10.2005
07:16
[4]

Promyk [ Sylwester B. ]

"czy wiem jaki urząd wydaje dokument uprawniający do jazdy bez zapiętych pasów".

Urząd komunikacji - licencja taksówkarza

A co do sytuacji - mu pewnie płacą od godziny i wisi mu jak ją spędzi - woli troszkę więcej na tyłku przesiedzieć - mniej roboty, mniej chodzenia...

13.10.2005
07:27
smile
[5]

Rufus ® [ Centurion ]

Ech, współczuje, jak ja zdawałem prawko to też nie zapiąłem pasów - na placu nie trzeba było. Nawet nie wiedziałem że teraz trzeba, przecież pasy należy zapinać na drogach publicznych a nie parkingach... - Ale może się mylę - zdawałem 12 lat temy więc dawno :))

13.10.2005
07:29
[6]

Meier [ Centurion ]

Pasy trzeba mieć zapięte wszędzie, na drogach wewnetrznych mozna jedynie zapomnieć o włączeniu świateł.

13.10.2005
07:58
[7]

graf_0 [ Nożownik ]

naughty -> jeśli zapomniałaś zapiąć pasy to na mieście i tak byś pewnie padła. Za duża koncentracja i stres.

13.10.2005
08:10
smile
[8]

(:AllegromańkA:) [ Let's rock! ]

Masz chyba prawo do 2 błędów. Wobec tego powinien Ci powiedzieć, kiedy nie zapięłaś pasów (np. zapytać czy napewno przygotowałaś się do jazdy) i dopiero wtedy gdybyś nadal ich nie zapięła, to egzamin byłby nie zdany.

13.10.2005
09:21
smile
[9]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Skończony siusiak z tego egzaminatora. Mógł Ci podpowiedzieć. Przecież to byłtylko plac. Znając życie to wyjeżdzając na miasto, już byś o pasach pamiętała.

13.10.2005
09:25
smile
[10]

hopkins [ Wieczny Optymista ]

Wuju spokojnie =P Bardziej sie przejeles od kolezanki =]
Upupczyl Cie jednym slowem =<

13.10.2005
09:32
smile
[11]

surox [ Centurion ]

Znając życie to wyjeżdzając na miasto, już byś o pasach pamiętała.

Ta, jasne. Co to za różnica, plac czy miasto. Wsiadasz do samochodu - zapinasz pasy. Jak ktoś o tym zapomina, to nie zasługuje na otrzymanie prawa jazdy.

13.10.2005
09:35
[12]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ja robię teraz kurs i instruktor nie daje mi kluczyków, dopóki nie zapnę pasów. Ale rozumiem, że w stresie można o wszystkim zapomnieć.

13.10.2005
09:35
smile
[13]

iNfiNity! [ NSX ]

surox - naprawdę nie wyczułeś ironii w tym poście :) ?

Co jak co, ale pasy się powinno zapinać zawsze - nawet w telewizji teraz ta reklama leci :P

13.10.2005
09:39
[14]

Don_Pedro [ Pretorianin ]

Trzeba zdawać w ciąży i po sprawie. Nie wiem tylko czy przepis nie jest ważny od konkretnego tygodnia ciąży.

A tak na poważnie to chamstwo niezłe. Ale tak już jest. To nie jest wyjątek.

13.10.2005
09:44
smile
[15]

iNfiNity! [ NSX ]

czy ja wiem czy chamstwo? gwarantuje Ci, że za trzecim razem na pewno zapniesz te pasy :)

13.10.2005
10:05
[16]

newage3000 [ ___Kozak Ze Stolycy___ ]

Mój kumpel zdał za 9 razem, a mi się jakoś pofarciło i za piewrwszym zrobiłem, poszło gładko...

13.10.2005
10:07
smile
[17]

gladkicom [ Pretorianin ]

Będzie dobrze :P to dopiero 2 raz, za trzecim zdasz napewno

13.10.2005
10:19
[18]

Milka^_^ [ Baszar ]

Tez jestem w trakcie robienia kursy na prawo jazdy. Wczoraj miałem jazdę na Tarnobrzeg (jeżdzimy tam, bo tam zdajemy). Wszystko elegancko placyk ładny. Na szczęście to nie była jazda egzaminacyjna. Instruktor pokazywał mi gdzie są jakie pułapki. No i doszedłem do takiego stwierdzenia, że Tarnobrzeg to miasto ruchu drogowego. Co chwila jednokierunkowa, co chwila światła, co jakiś czas nakaz jazdy to w lewo to w prawo. Pewnego dnia (wcześniejszego) przeczytałem sobie przepisy ruchu drogowego. No i wszystko ładnie składnie. Przez to, że nic nie wspominają o pewnych rzeczach można wyjść z założenia, że to "co nie jest zabronione jest dozwlone" Zawsze na placu zapominam o kierunkowskazie. Napiszę więc sobie na ręce KIERUNEK a na drugiej ŚWIATŁO. Dzięki temu nie zapomne o tych dwóch rzeczach. No, ale jeszcze zostaje jazda. I wczoraj jadę sobie i patrze a tu przedemną jazda egzaminacyjna. Jedzie sobie ktoś tam jakies 40km/h. Nie podjeżdżam do niego, żeby mu nie utrudniać ruchu i tu najciekawszy zonk: za mną jedzie 7 aut sznureczkiem. No to pojchali w zatoczkę, egzaminator wysiadł z auta i dziękuje. A gość miał dosłownie jeden zakręt, na którym najczęściej przeprowadzają hamowanie awaryjne, na którym i tak mógłby się wyłożyć. Miał pecha zdaża się. Bylebym ja takiego nie miał.

13.10.2005
10:27
smile
[19]

William_Wallace [ Konsul ]

A ja zdalem prawko w piątek! Postanowilem ze jezdze szybko po mesku pewnie siebie :) Egzaminator powiedzial ze bardzo dobrze sobie radze i nie ma zastrzezen :-)

13.10.2005
10:30
[20]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

William_Wallace - a potem się dziwią, że największy odsetek wypadków jest wśród świeżych kierowców jeżdżących po mesku i zdecydowanie :-/

13.10.2005
10:32
[21]

(:AllegromańkA:) [ Let's rock! ]

gladius ---> uważasz, że lepiej jeździć "po damsku" i niezdecydowanie?

13.10.2005
10:34
[22]

Chacal [ ? ]

Powinien Ci chyba powiedzieć, że nie zapięłaś, policzyć błąd i pozwolić dalej jechać. Dowiedz się jakie są dokładnie przepisy, bo najprawdopodobniej jest coś o co można by się zaczepić i złóż pisemne zażalenie na egzaminatora (na co masz jeszcze chyba czas, nie pamietam do ilu dni po egzaminie można się odwoływać od decyzji, ale skoro to było wczoraj, to chyba nie problem)

OT: W jakim mieście zdajesz ?

13.10.2005
10:35
[23]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Uważam, że jak ktoś dopiero co zrobił prawo jazdy, to ma jeździć powoli i ostrożnie, bo g.... umie. Jest szansa, że po kilku latach praktyki i kilkudziesięciu tysiącach kilometrów coś będzie umiał. Oczywiście mnóstwo ludzi - mimo zdania prawa jazdy - nigdy nie nauczy się jeździć samochodem.

13.10.2005
10:37
[24]

(:AllegromańkA:) [ Let's rock! ]

Prawda, praktyka czyni mistrza. Ale jeśli ktoś ma do tego smykałkę, to po kursie może jeździć lepiej niż niektórzy wieloletni kierowcy. Ostrożnie - owszem, ale również zdecydowanie:)

13.10.2005
10:45
[25]

peanut [ kriegsmaschine ]

jak dla mnie, egzaminator jest w porzadku. skrewilas, niezapiecie pasow to elementarny blad, tak jak nieustawienie lusterek bez ktorych nie ma mowy o bezpiecznej jezdzie, wiec nie zdalas. poza tym spojrz na to z innej strony: byc moze dal ci czas na zapiecie tych pasow w trakcie, a potem przymknalby na wszystko oko?
zreszta, jezeli wsiadajac do samochodu ktos czuje ogromny stres, to najwyrazniej jezdzenie samochodem nie jest dla niego bo nie dosc ze ryzykuje wlasnym zyciem, to na dodatek szafuje zyciem innego uczestnika ruchu. stres nie jest pozytywnym czynnikiem warunkujacym zachowania kierowcow. papierek tak na prawde nic nie znaczy na drodze.

13.10.2005
10:46
smile
[26]

wysiu [ ]

<-- gladius

Pod linkiem sliczne autko dla mlodych "meskich i zdecydowanych" kierowcow. Nawet przebieg ma sliczny.

13.10.2005
10:49
smile
[27]

Yos_sarian [ Washington Irving ]

wspolczuje. a kazdy egzaminator to kawal ch... ja rozumiem ze musza odsiac ale sposob w jaki to robia jest nie do przyjecia. moja znajoma zdala za 5-6 razem i jakis miesiac pozniej miala wypadek bo chcac wylaczyc ssanie (tak tak byly kiedys takie furki a historia jest sprzed lat 10) otworzyla sobie klape od silnika. moim zdaniem zamiast takiej chamskiej sieczki na placu powinni raczej robic jakis testy psycho czy kandydat w ogole nadaje sie do tego zeby prowadzic samochod a i tak wiadomo ze jezdzic to sie naucza wszyscy jak jezdzic zaczna (a nie po 20 h farsokursu)

13.10.2005
10:50
[28]

William_Wallace [ Konsul ]

Gladius, Allegromanka ma calkowita racje, sa ludzie ktorzy o dziwo zdaja egzamin i jezdza jak pierdoly przez wiele lat. Sa rowniez ludzie ktorzy egzam zdaja za ktoryms razem a jezdza duzo lepiej od tych pierwszych. Widzisz ja jestem typem faceta z "jajami" a ze jezdze po mesku i pewnie to nie znaczy ze zle i niebezpieczne. Mam rozsadek, rozwage. Pozatym wydaje mi sie i nie tylko mi ze jestem dobrym kierowca moj intruktor mowil ze sobie swiene radze i bede bardzo dobrym kierowca to samo poiedzial mi egzaminator... Zreszta Albo ma sie smykalke do tego, albo sie nie ma. Ja kocham jazde sprawia mi ogromna frajde, i mam taką małą uwage bo zauwazylem ze ci co jezdza na rowerku i motorze swietnie dobrze tez wypadają za kłółkiem , a ja jezdizlem kiedys wyczynowo na dwókołowcach. Tak ze mysle ze mi taka pewna jazda wychodzi znacznie lepiej niz mialbym jezdzic powoli i byc zagubiony na drodze.

13.10.2005
11:05
[29]

Musk2 [ Konsul ]

naughty_girl87 -->

blad nie zapiecia pasow czy tez nie przygotowania auta do jazdy w zadnym wypadku nie powinien dyskwalifikowac calego egzaminu,
tego typu blad, pojedynczy, tak samo jak manewr na placu mozesz popelnic,
dwukrotna wtopa powoduje oblanie egzaminu,

mnie rozniez przytrafilo sie nie zapiac pasow i zostalem upomniany (pytaniem czy aby czasem nie jestem w ciazy :) ), egzamin kontynuowalem dalej,

13.10.2005
11:05
[30]

TeadyBeeR [ Legend ]

(:AllegromańkA:), William_Wallace --> Jak zdawalem na prawko, to po czesci praktycznej bylo kilka minut na odpoczynek przed czescia praktyczna. Wyszedlem sobie na podworko i zaczalem gadac z jakims gosciem. To byl wlasnie gosciu, ktory jezdzi "po mesku i zdecydowanie". Zaczal mi opowiadac jak to on na 100% zda bo i tak juz ojciec daje mu samochod i on juz sporo jezdzi i bardzo dobrze mu idzie. Oczywiscie nasz mistrzu wyrwal sie jako pierwszy na placyk. Pewnie troche sie zdziwil jak oblal na pierwszym manewrze "jazda po luku".

Ja jednak uwazam, ze powinien byc okres po dostaniu prawka, gdzie trzeba jezdzic z opiekunem, ktory bedzie za nas odpowiadal. Czlowiek zaraz po prawku nic nie umie. A jak uwaza, ze jest takim super kierowca (bo w Colina to mialem super czasy ), to konczy w najlepszym przypadku na drzewie, a w najgorszym na przystanku.

13.10.2005
11:06
[31]

TeadyBeeR [ Legend ]

Mialo byc "po czesci teoretycznej".

13.10.2005
11:12
[32]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

William_Wallace - zarówno ty jak i allegromańka opowiadacie bzdury, ale jest to charakterystyczne dla 17-latków, którzy dopiero co zdali prawo jazdy. Najgorsze są waśnie gnojki, którym wydaje się, że po kilku godzinach kursu umieją jeździć samochodem. Najgorzej jest, jak takiemu gnojkowi w dodatku wydaje się, że ma jakieś specjalne predyspozycje. Całe szczęście, że spora część takich gnojków wykrusza się w pierwszym roku.

13.10.2005
11:16
smile
[33]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ja jestem po 16 godzinach kursu i nie umiem jeżdzić. Cały system szkolenia jest do dupy. Każdy manewr na placyku robię 100 na 100, a nie umiem poprawnie ruszyć z miejsca na światłach. Bo placyk jest najważniejszy. I jak tu nasi kierowcy mają umieć jeżdzić ?

13.10.2005
11:17
[34]

mos_def [ Generaďż˝ ]

William_Wallace >> troche pokory, nie chce ci prawic morałow ale niejednego juz pycha zgubila.
Jezdzac wolniej wcale nie znaczy ze nie radzac sobie na drodze, bo imho dobrego kierowce wcale nie poznaje sie po szybkosci a stylu jazdy.

naughty_girl87 >> hehe, myslisz ze spotkala cie "niesprawiedliwosc" na egzaminie ? to posluchaj tego :) Ide na moj pierwszy egzamin na prawko (na Smutnej w Lodzi :)) Wsiadam, robie rekaw, pan egzaminator kaze mi wyjsc i sprawdzic czy sie dobrze zatrzymalem przed linia. Myslalem ze zrobilem błąd wiec wysiadam, sprawdzam, ale jest ok.. koles kaze mi wsiasc. Wiec wsiadam odpalam auto, nagle koles kaze mi zgasic silnik i znow zapalic. Zrobiłem tak, po czym uslyszałem ze egzamin zakonczony - negatywnie O_o!
Powod : Dwukrotne ruszenie bez zapietych pasow. Okazalo sie ze nie zapialem odrazu pasow jak wsiadlem wtedy spowrotem, no i dlatego kazal mi szybko zgasic i zapalic jeszcze raz, hehe.
Tak to sie robiło na Smutnej z pasami :)

13.10.2005
11:36
[35]

graf_0 [ Nożownik ]

Również uważam że jeśli nasze szkolenia mają nauczyć dobrej jazdy samochodem po polskich :) drogach to te 30 (teraz chyba tyle?) godzin to stanowczo za mało! Jednakże nauka jazdy jest skierowana do dorosłych osób, świadomych swoich niedoskonałości, które po egzaminie jeszce przez jakiś czas będą uczyć się na ulicach. W takim przypadku obecna długość, choć niekoniecznie formuła kursów jest wystarczjąca.

13.10.2005
11:37
smile
[36]

Attyla [ Flagellum Dei ]

ng - on najwyraźniej uważa, że jedna koperta na egzaminie to za mało:D Nyjwyraźniej dał ci do zrozumienia, że następną razą powinnaś zaliczyć również drugą kopertę:D

13.10.2005
11:46
smile
[37]

pr0fane [ Konsul ]

niestety gladius ma racje, najgorsze sa takie koty ktore po dostaniu prawka sa przekonane ze jezdza swietnie i moga sobie mesko i szybko , ale oczywiscie bezpiecznie jezdzic.
Oby tylko nie uswiadomili sobie ze nic nie potrafia jak ich beda zdrapywali z drzewa

13.10.2005
11:49
smile
[38]

devmode [ Centurion ]

Kiedy ja zdawalem jechal za mna ojciec, byly kierowca rajdowy a obecnie zawodowy, wszystko wykonalem jak nalezy wysiedlismy z instruktorem z samochodu a on rzuca 'to auto to twoje?' (byl to ford escort wrc) powiedzialem ze ojca a koles 'pewnie duzo kosztowalo'. I mnie oblal. Za drugim razem juz zaplacilem.

13.10.2005
11:54
[39]

wysiu [ ]

A co skopales, ze oblal?

13.10.2005
11:57
[40]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Tak, akurat ojciec jeździł autem WRC za tobą na kursie na prawko.

13.10.2005
12:10
smile
[41]

DJ_Ant [ Centurion ]

LOL ja BYM SIE KLUCIL chce przypomniec ZE KAZDY ktory zdaje egzamin na placu moze popelnic jeden blad i zaczac luk badz cokolwiek innego jeszcze raz, jak potracisz slupek, nie wlaczysz kierunkowskazu, badz NIEZAPNIESZ PASOW (zgasnie Ci auto) wykonac jeszcze jedna probe

13.10.2005
12:12
[42]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Na trasie też masz prawo do błędu: ot, choćby taka Otylia, popełniła błąd, ale będzie mogła powtórzyć za jakiś czas/

13.10.2005
12:15
[43]

DJ_Ant [ Centurion ]

i koles egzaminujacy musi osobie zdajacej powiedziec ze cos jest nie tak i ma nastepna probe, nie musi powiedziec co robi zle ale musi zwrocic uwage, rownie dobrze na miescie moglby powiedziec ze "stworzylas zagrozenie dla zycie innych ludzi, ale poniewaz zaplacilas dalem Ci dojechac do osrodla egzaminujacego -oblalas" lol :P

13.10.2005
12:16
[44]

DJ_Ant [ Centurion ]

gladius - to byl plac a nie miasto i niezapiecie pasow nie sttwarza zagrozenia dla innych dales zly sprzyklad co to ma do rzeczy co ?

13.10.2005
12:17
[45]

pr0fane [ Konsul ]

ano to ma do rzeczy ze pasy trzeba zapinac zawsze,i bardzo dobrze egzaminator zrobil

13.10.2005
12:21
smile
[46]

DJ_Ant [ Centurion ]

buehehehe jak parkujesz samochod na podworku tez zapinasz pasy ? :P

13.10.2005
12:22
[47]

DJ_Ant [ Centurion ]

to byl plac nie miasto i na placu jak popelnisz blad masz jeszcze jedna probe i tyle

13.10.2005
12:24
[48]

wysiu [ ]

DJ_Ant --> Ja np zapinam, mam taki odruch, ze nie odpalam silnika bez pasow. I co ma stwarzanie zagrozenia dla innych do zdania czy nie zdania egzaminu? Na egzaminie masz robic WSZYSTKO zgodnie z przepisami.

13.10.2005
12:27
[49]

pr0fane [ Konsul ]

DJ_Ant widze ze tez nalezysz do tych ktorzy swietnie jezdza, i wszystko wiedza od razu po egzaminie.Zycie to nie bajka, nastepnym razem nie zapomni o pasach.

13.10.2005
12:28
[50]

DJ_Ant [ Centurion ]

a zagrazanie dla innych jest przepisowe ? jak podczas egzaminu stworzysz takie TO ODRAzu przesiadasz sie z egzaminujacym i on dalej jedzie wiec na placu jak zrobisz 2gi raz w tym samym manewrze blad to tez odrazu oblewasz, jak za pierwszym razem nie zapiela pasow, miala prawo do poprawienia sie [egzaminujacy powinien zwrocic uwage, ze jeszcze raz ma ruszyc po uprzednim zatrzymaniu] , jesli znowu ruszyla i nadal nie miala ich zapietych to on nie powinien dawac sobie jej pojezdzic

13.10.2005
12:30
[51]

DJ_Ant [ Centurion ]

pr0fane ---> ja nie mowie ze swietnie jezdze, ja w odroznieniu od was znam jakie mam prawa na egzaminie :P

13.10.2005
12:31
[52]

pr0fane [ Konsul ]

No ale czy to nasza wina ze jest blondynka i nie potrafila sie klocic o swoje?A z egzaminatorem tak czy siak nie wygrasz

13.10.2005
12:32
[53]

DJ_Ant [ Centurion ]

no dobrze jeeeej, ja sie tylko wypowiedzialem

13.10.2005
12:32
smile
[54]

Pichtowy [ Generaďż˝ ]

devmode -- hahaha twoj tatko jezdzi escortem wrc? po miescie? Przekozak. Nie mogie uwierzyc, niech wpadnie do nas na Pragie.

13.10.2005
12:32
[55]

DJ_Ant [ Centurion ]

edit
no dobrze, jeeeeeeej (w sesie westchnienia)

13.10.2005
12:34
smile
[56]

wysiu [ ]

DJ_Ant --> A skad wiesz jak tam bylo naprawde? Moze ruszala cztery razy - przeciez znamy tylko relacje dziewczyny, ktora byla w takim szoku przez to cale kierowanie, ze nie tylko nie zapiela pasow, ale nawet nie zapamietala, co egzaminator mowil:)

Kazdy opowiada, jakie te egzaminatory straszne sa, zobacz na bajeczki devmode:) Naughty_girl i tak byla tu lagodna:)

13.10.2005
12:54
[57]

Orrin [ Najemnik ]

Moja siostra niedawna oblala bo przejechalaby by pieszego na pasach. Wiec sie zamienili z egzaminatorem miejscami i wracaja do osrodka. A jak on prowadzil to jeden pieszy sie odbil od maski samochodu a tez przechodzil na pasach :D

13.10.2005
13:08
[58]

Trollf [ ]

wysiu ->
a ja mam taki odruch, ze jak zawsze wsiadam do samochodu, to najpierw odpalam silnik, bo jak silnik nie ruszy, to nie ma sensu zapinac pasow ^_^

13.10.2005
13:10
[59]

William_Wallace [ Konsul ]

Gladius - sam jestes szczeniakiem ktory ma 17 lat, jak nie wiesz ile mam lat to nie komentuj. Nie jezdziles ze mna to tez za wiele nie mozesz powiedziec na moj temat. Skoro ty nie umiales jezdzic po zdaniu prawo jazdy to nie moja wina, ja nie mowie ze swietnie4 jezdze,ale napewno nie bede tamowac ruchu i jezdzic jak zagubiona kobieta.

13.10.2005
13:13
[60]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

Kumpla oblał za brak kierunkowskazu na kopercie, więc pasy to przy tym kardynalny błąd.

13.10.2005
13:16
[61]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

William_Wallace - morda w kubeł szczeniaku, nie pogrążaj się bardziej.

13.10.2005
13:17
smile
[62]

pr0fane [ Konsul ]

Nie no zapomnieliscie o tym ze W_W jest posiadaczem wypasionej kierownicy do peceta, i przejezdzil juz setki godzin najlepszymi furami na swiecie,wiec to z marszu robi z niego doskonalego kierowce w realu ,zwracam honor lol:))

13.10.2005
13:18
[63]

Książę_25 [ Predator ]

jak zdawałem kiedyś tam :))) to oblał mnie na mieście jak juz wracaliśmy. Po prostu zgasł mi samochód i w żaden sposób nie mogłem go odpalić. A on tylko wsiadł i odpalił bez problemu. Trochę to dziwne, bo ja już miałem duże doświadczenie w prowadzeniu pojazdów.

13.10.2005
13:22
smile
[64]

Don_Pedro [ Pretorianin ]

gladius

Zmień standardową odzywkę, bo się trochę zużyła. A może dla mnie masz jakąś wersję specjal? Jeśli tak to poproszę bardzo. :P

13.10.2005
13:22
smile
[65]

legrooch [ Legend ]

gladius ==> Grzeczniej trochę.....

13.10.2005
13:22
smile
[66]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

gladius --> Tak czy siak kultura obowiązuje zawsze, nie powinieneś o tym zapominać.

13.10.2005
13:22
smile
[67]

William_Wallace [ Konsul ]

gladius- szkoda mi ciebie, ale jakbysmy sie spotkali na zywo to byś chyba załapał w ryja.

13.10.2005
13:25
smile
[68]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

William_Wallace - ROTFL. Co ty byś mi nie zrobił, jakbyśmy się tylko mogli spotkać na żywo. Uf! Uf! Uf!. Śmieszny szczylik z ciebie...

13.10.2005
13:28
smile
[69]

Don_Pedro [ Pretorianin ]

legrooch

Gladius już dawno bana nie dostał i mu źle w tym najwyraźniej. Musi chłopak wyrobić normę jak za PRL-u :) Norma musi być :)

13.10.2005
13:30
smile
[70]

William_Wallace [ Konsul ]

gladius - jakbym byl takim bezmyślnym szczypiorem jak ty to naprawdę nie komentował bym, ale jesli leczysz swoje chore kompleksy takim właśnie takimi tekstami no cóż przemilcze to, bo jestem bardzo tolerancyjny dla ludzi zacofanych. Zresztą pływasz w zbyt płytkim brodziku intelektualnym, abym prowadził z tobą jakąkolwiek konstruktywną rozmowe. Bedę wdzieczny jak poprostu przestaniesz się do mnie odzywac bo to jest nachalne i mnie męczy.

13.10.2005
13:30
smile
[71]

legrooch [ Legend ]

Don ==> dokładnie :)

gladius ==> Żebyś się W_W nie zdziwił któregoś razu... :>

13.10.2005
13:33
[72]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

William_Wallace - Ha ha, takimi tekstami wygenerowanymi w bluzgatorze to możesz w piaskownicy szpanować.

13.10.2005
13:35
[73]

legrooch [ Legend ]

gladius ==>O ile widziałem, to stanowisz raptem połowę W_W, więc nie skacz do gardła. Sytuacje się mszczą :>

BTW, masz jakiś kompleks zajefajnego kierowcy?

13.10.2005
13:37
smile
[74]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

przepraszam ze sie wam wtrace w ta jakze urodziwa konwersacje, ale mam pytanie.

co to znaczy, jezdzic "po mesku" ?

13.10.2005
13:38
[75]

gereg [ zajebisty stopień ]

i po co sie z nim klocicie? przeciez nie od dzis wiadomo, ze gladius jest uposledzony umyslowo...

13.10.2005
13:38
[76]

legrooch [ Legend ]

predator ==> Machasz wackiem w czasie jazdy.

13.10.2005
13:40
smile
[77]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

O, kółko wzajemnej adoracji się zawiązało.

13.10.2005
13:46
[78]

naughty_girl87 [ Pretorianin ]

Chacal -----> zdaje w Rzeszowie

ja nie mam pretensji do egzaminatora za to że mnie oblał, ale za to kiedy mnie oblał..

dobrze wiedzieć że są ludzie którzy nie zapięli pasów a zdawali dalej, bo ich upomniano, dowiem się czy w takim razie mogę się odwołać od decyzji egzaminatora.

13.10.2005
13:47
[79]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

legrooch nie zgrywaj sie, powaznie pytam.

czy jest tutaj ktos kto mi moze wyjasnic na czym polega jazda "po mesku" ?

13.10.2005
13:48
smile
[80]

devmode [ Centurion ]

gladius, moj tatus bardzo czesto jezdzil tym samochodem poza torem miedzy innymi w celach promocyjnych tzn. przejazdzki osob ktore wygraly konkursy itepe. w sumie to kazdy wypad mozna bylo pod to podciagnac.

moze nie byl to pojazd zbudowany przez dzieci ryzu ale naprawde swietnie sie nim jezdzilo jako pasazer oczywiscie ;-)

a gladius dobrze napisal bo pewna jazda nie musi rownac sie szybkiej jezdzie a skoro william napisal ze zdal prawko w piatek i jezdzi _szybko_ (reszta jest nieistotna) to sorry.

broncie go dalej moze zabije sie na jakims drzewie i bedzie jednego pewniaka mniej.

13.10.2005
13:49
[81]

devmode [ Centurion ]

PrEd4ToR po mesku tzn. z instruktorem na jednym siedzeniu.

13.10.2005
13:49
[82]

Don_Pedro [ Pretorianin ]

PrEd4ToR

Może powinnieneś zwrócić się do Środy. Ona na pewno wie co to jest jeździć "po damsku". Logiczne jest zatem, że "po męsku" będzie przeciwstawne. Trzeba się tylko śpieszyć, bo stanowiska pełnomocnika już niedługo nie będzie :)

A tak na poważnie. Smutne jest, że coraz więcej kobiet, nie tylko na drogach, zachowuje się jak faceci. Agresywnie szybko. Dramatycznie rośnie liczba wypadków z udziałem kobiet, choć daleko im wciąż do facetów. To samo z narkotykami, bronią, napadami. Zachowania płci się ujednolicają i to bardzo.

13.10.2005
17:43
[83]

(:AllegromańkA:) [ Let's rock! ]

devmode ---> wydaje mi się, że William_Wallace pisząc, że jechał szybko miał na myśli szybkość w granicach dopuszczalnych prędkości, w przeciwnym razie nie zdałby tego egzaminu. A pewność siebie na drodze, oczywiście połączona ze zdrowym rozsądkiem to chyba zaleta, czyż nie?:)

13.10.2005
18:34
[84]

Garbizaur [ Legend ]

Hmm ciekawa dyskusja... :)

William Wallace ---> Jeżeli jeździsz szybko, zdecydowanie i po męsku już kilka dni po egzaminie, to nieważne czy masz 17 lub 30 lat, ale takie twierdzenie to wg mnie szczyt ... optymizmu :P ... Mów co chcesz, ale nikt tuż po egzaminie nie jeździ dobrze... Nabierz trochę pokory... A zresztą zweryfikujesz swoje zdanie na prawdziwej drodze.

gladius ---> zainwestuj w słownik kulturalnej polszczyzny. To, że ktoś pisze od rzeczy (WW) nie oznacza od razu, że musisz go wyzywać. Pozdro. :)

13.10.2005
18:37
[85]

Garbizaur [ Legend ]

Allegromańka --->
A pewność siebie na drodze, oczywiście połączona ze zdrowym rozsądkiem to chyba zaleta, czyż nie?:)
Zdrowy rozsądek u świeżo upieczonych kierowców jest towarem deficytowym. A pewności siebie mają aż zanadto (sam to kiedyś przechodziłem). I dlatego mamy aż tyle wypadków z młodymi stażem kierowcami...

13.10.2005
19:20
[86]

naughty_girl87 [ Pretorianin ]

rzeczywiście zrobiła się ciekawa dyskusja :)

ja osobiście boje się jezdzić szybko, bo się nie czuje pewnie jeszcze za kierwonicą. wydaje mi się że nigdy nie będe jezdzić brawurowo, a doświadczenie zdobęde z czasem :) ( o ile uda mi się zdać 7 listopada :/ )

13.10.2005
19:29
[87]

BukE [ Warcraft ]

Jak jezdzilem egzamin na motor, to jezdzilismy 2 razy trase, bo egzaminator na sile probowal mi udowodnic, ze nie umiem jezdzic motocyklem...
Po tym zdal sobie sprawe, nie nie ma sie do czego przyczepic i z laska powiedzial : "zdal pan".

Jak sie pozniej okazalo byl to najgorszy egzaminator, jakiego moglem trafic.
Pozdrawiam pana Piątka z Wroclawskiego WORD'u.


Ktos tam mowil o zdrowym rozsadku. Powiem to co kiedys powiedzial mi kolega. Co prawda tyczy sie to motocykli ale do auta rowniez sie przeklada.
To nie zdrowy rozsadek ratuje zycie przy 150km\h podczas wymuszenia pierwszenstwa, a umiejetnosci.

Pzdr.

13.10.2005
19:35
[88]

BukE [ Warcraft ]

Btw. wlasnie wczoraj mial taki przypadek. Jechalem po 2-pasmowej do domu kolo 150-160km\h i z podporzadkowanej wyjezdza baba matizem na moj lewy[!] pas. Hamowanie endo na przednim kole, odbilem sie opona od listwy w samochodzie, a baba patrzac na mnie popukala sie w glowe - myslalem, ze wybuchne.
Tutaj nie pomogl zdrowy rozsadek, ani nie przeszkodzila brawura.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.